RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!

<< < (17/18) > >>

Kiara:
Temat MM. nieco zbladł , nieco odsuną się na bok w obliczu szybkości i wielości wydarzeń tego lata, zresztą zapowiadanych w channelingach. Miało być ich dużo istotnych, tak się stało chociaż nie są jeszcze dominujące swoim znaczeniem w fizycznym odbiciu naszego życia.

Ale i to się stanie wszak zapowiadane są jesienne niespodzianki, dla mnie jesień zaczyna się 13 września .. razem z wyjściem "siwego konia" , a kończy 13 grudnia , razem z wyjściem "czarnego konia"...

Jaki to ma związek z MM. i jej testamentem z przed 2000 lat?

Dane nam , Ludziom było dodatkowe 2000 lat byśmy dokonali w sobie procesu uczuciowego samorozwoju, inaczej otworzyli swoje serca na zapisaną w nich wiedzę mądrości. Bowiem ona i tylko ona, a raczej umiejętność korzystania z niej jest dowodem naszego rozwoju duchowego i nic więcej. Naprawdę żadne technologie i żadne,nawet najbardziej mądre zapisy w księgach, ni wiedza tajemna zasłyszana lub przeczytana , ani możliwość jej wypowiedzenia , ni zrozumienia o mądrości CZŁOWIEKA nie dowodzą. To tylko wielkim chciejstwem i zwodzeniem mózgu nazwać można.

Mądrością jest i była zawsze sposobność życia oparta na czynieniu dobra wobec siebie i innych, tak zwyczajnie. Mądrościom jest uszanowanie dobra cudzego na równi z własnym, danie mu prawa do istnienia obok nas bez toczenia walk o swoje priorytety.
Człowiek potrafiący już wieść życie takie wchodzi w próg miłości bezwarunkowej wobec siebie i innych LUDZI, ONA zaś AKCEPTACJĄ WSZELAKICH ODMIENNOŚCI ZWANA , otwiera mu wrota do kolejnego wymiaru życia opartego na WIEDZY MĄDROŚCI SERCA.

Taki etap rozwoju był Ludziom niezbędny , by "TESTAMENT Marii Magdaleny" mógł być ludziom otworzony , by z NOWEJ wiedzy mogli dla wspólnego dobra korzystać.

Czerwona Księga Miłości..... dzieło poszukiwane przez tysiąclecia przez wielu... ;) :) jest czy jej nie ma?

Jest fizycznie, istnieje ,bo w trakcie życia spisana była przez MM, jest również dziełem duchowym kolejnych pokoleń , bo w ciągu tych 2000 lat zapisały się w niej życia jej bardzo wielu Ludzkich inkarnacji , które trudami losu w Księdze Miłości zaistniały.

Ostatni rozdział tej "Księgi Życia " jest naszymi czasami wyznaczony , naszymi czynami zapisany i uczuciami otwierający "Księgę Życia " kolejną.

Mogło to zaistnieć lub nie, zależne było wyłącznie od SERC ludzkich otwartości i tonu pieśni życia , którą te SERCA zaśpiewają.
Bowiem TYLKO MIŁOŚĆ TWORZY, BOWIEM TYLKO MIŁOŚĆ ZAKRZYWIA CZAS..... I MIŁOŚĆ OPOWIEŚĆ NIESKOŃCZONOŚCI PISZE...

Wiele mieliśmy trudów do pokonania, orężem jedynym , który mógł w drodze do przodu nam pomóc jest i była zawsze prawość i godność życia ,wytrwałość w trudach wszelakich , cierpliwość w znoszeniu ich ponad wszystko.Szacunek dla życia i wiara w dobro, którym należało własne życie pomalować.
Łatwo nam nie było, przeciwności wszelakie szaty bogate , barwne w łatwość przystrojone założyły ... wabiły i wabią słabości ludzkie nimi wikłając w uzależnienia od materialnych komfortów, tytułowych autorytetów i emocjonalnych radości wszelakich.
Jedni dali się zwieść i stanęli w swojej drodze na progach ograniczeń ( różnie je nazywają, miłością, satysfakcją, zadowoleniem , patriotyzmem, religijnością czy osiągnięciami materialnymi albo naukowymi utytułowanymi ....) a są to tylko ich chwilowe niemoce, które ich zdominowały i silniejszymi stały się niż ich wewnętrzna moc władzy nad nimi.
Inni zaś wytrwali pomimo .... wartości w sercu zapisane posłużyły im za drogowskaz , a oni tą trudniejszą drogą poszli by przetrzeć ją prekursorsko dla tych co zechcą wybrać ją nieco później.

Droga serca mądrości nie jest popularna ni łatwa ale jest tą , która do wrót "Testamentu MM. " prowadzi,ona uchyla wejście wszystkim , którzy nią poszli i pójdą, bo czas dany nam dopełnia się właśnie.

Jego istotnością nie są barwne opowieści o życiu MM. i nie jest bywanie w miejscach w których ona bywała,nie jest książek wielość, ni sympozjów nieskończone wykłady, a jedynie osobisty styl życia na miarę dobra własnego na czas teraźniejszy , który dobrem ogółu rozkwita z serca mądrości korzysta i dzielić się bezinteresownie tymi wartościami potrafi.
I to tyle, bo cóż więcej tu pisać....skoro ni instrukcja żadna ni technika na miłość życie nie istnieje. Bo tylko SERCE , SERCU ofiaruje ją w imię daru najcenniejszego.


Kiara.

Kiara:
Właściwie wszystkie warunki z potwierdzeniem teoretycznym spadkobierstwa do otworzenia Testamentu Marii Magdaleny są dopełnione, pozostał już tylko jeden , ostatni..... praktyczne udowodnienie, pokonania uzaleznień od materii.

Stanie się.... stanie się pomimo wielkich blokujących go działań przeróżnych służb... ;) :D
To, co jest wewnętrzną MOCĄ .... ENERGII JEJ MĄDROŚCIĄ SERCA nie jest dostępne dla nikogo , TYLKO DLA NIEJ, TYLKO ONA POTRAFI I MOŻE UŻYĆ I KORZYSTAĆ Z TEJ WIEDZY.

Zatem , nic nie pomogą żadne mniejsze i większe usiłowania przeróżnych opcji, naprawdę nic..... ;) :D

Kobiecość odzyskała swoją mądrość , miłość, moc, piękno i swój status.

Opacznie powiedziałam niech "władca tego wymiaru, który tak zdeprawował kobiecość ,przyjdzie w miejsce ukoronowania powrotu pełni kobiecości na zgiętych w kolanach nogach....." uffff.... :o

I tak się też stało w realu, do miejsca w którym było zwieńczenie i ukoronowanie "energetycznego trójkąta wzorca kobiecości" w momencie schodzenia z niego blokady , przyszedł dosłownie na zgiętych nogach w kolanach mężczyzna o wyjątkowej twarzy.Poprosił o możliwość pobytu w tym miejscu i czasie, oczywiście , mógł, zatem był, pojawił się.
Poproszono dla niego , by mógł podnieść się z tej pozycji , by mógł chodzić na wyprostowanych nogach.... by zrozumiał , uznał i docenił.

Wiadomo , CZŁOWIEK... jest wysianym dawno temu " energetycznym ziarnem życia" , które przybrało czasowo Ludzką materialną formę na fizycznym planie.

MY, ziarno życia w rożnych fraktalnych cyklach związanych z ewolucją nie tylko naszej świadomości ale i wszystkich ciał , odpoczywamy jesienią,po rocznych doświadczeniach czyli od 13. 09. do 13. 12. ( jako symboliczny zbiór ziarna do kolejnego wysiania) zimą symbolicznie schodząc w ciemność/ wysiew w ziemię , rozpoczynamy nowy proces wzrostu , nowy cykl , by w kolejnym jesiennym zbiorze wydać plon nowo zaadoptowanej wiedzy. Są to etapy naszego rozwoju duchowego w trakcie jednego fizycznego życia, ale też oceniane w wymiarze fraktalnym z cyklu inkarnacji w stosunku do przekraczania kolejnych poziomów danego wymiaru, kolejnych wymiarów w całokształcie ,co ma fraktalne odniesienie do galaktyk, wszechświatów i całego kosmosu.

To tylko takie krótkie wyjaśnienie w odniesieniu do daty 12. 12. 2012, końca galaktycznego czasu , a zarazem III wymiaru i przejścia etapu weryfikującego nasz osobisty rozwój przez efekty "ziemskich zbiorów, osobistego plonu" czyli widzialnych i niewidzialnych wyników rozwoju osobistego.
Muszą zaistnieć kolejne 3 "wysiewy i 3 zbiory z naszego "Ziarna Życia" by ich plon odsłonił jakość naszego rozwoju osobistego.
Czyli rok 2015 będzie decydującym egzaminem , odkrywającym finalny poziom rozwoju z całokształtu nauki w III wymiarze.
Jednym słowem sam siejesz ... sam zbierasz swój plon .... będzie to nasza weryfikacja ostateczna.

Każdy z nas robi wszystko na swoją miarę , zgodnie ze swoim systemem wartości, inaczej poziomem rozwoju osobistego, zgodnie z tymi parametrami ( niezależnie od wieku i nadanych sobie przeróżnych tytułów i mniemania o sobie, będziemy oceniali siebie sami w obliczu swojej nie wcielającej się Energii/ Ducha, porównując swoje energetyczne wyniki z wzorcem kodu poziomu na którym jesteśmy.
Ponieważ każdy jest inny dla każdego będzie inaczej, ale w odniesieniu do jedynego wzorca , przekrętów żadnych nie będzie, ni przekupstw , ni usprawiedliwień.. matryca prawdy jest tylko jedna dla nas wszystkich.

Co nią jest ? Tu wracamy do wstępu mojego postu , była zawsze i będzie zawsze dla całokształtu , PIERWOTNY KOD ŻYCIA ( CZERWONA CZAKRA ŻYCIA ) W KTÓREJ ZAWARTY JEST DEPOZYT WIEDZY OBYDWU ASPEKTÓW , ŻEŃSKIEGO I MĘSKIEGO. ALE ONA MIAŁA , MA I ZAWSZE BĘDZIE MIAŁA OSOBOWOŚĆ ŻEŃSKĄ.

Zatem czasowe wyeksponowanie z niej aspektu męskiego jako dominującego wzorca doświadczeń, miało być TYLKO CZASOWYM EKSPERYMENTEM DOŚWIADCZALNYM, POZNAWANIEM WIEDZY MĘSKIEGO ASPEKTU WE WSZYSTKICH MOŻLIWYCH UKŁADACH .

Stało się ciutkę inaczej , Ten , któremu CZASOWO powierzono ziemię ( Szkołę Rozwoju Duchowego .... duchowego , a nie technologicznego ni manipulacji zniewolenia innych) wykorzystał i nadużył swoje prawa. Stworzył na Ziemi z zablokowanych tu Energii/ Dusz w systemie karmicznym swoją prywatną kolonię dostarczającą mu energii.
Druga sprawa iż sam stał się niewolnikiem systemu , który zbudował dla innych......

Żeby wszystkie przestawione energetyczne parametry i wzorce dla ziemi i życia na niej przywrócić, należało cofnąć się w "przeszłość" czyli do miejsc w których tworzone były blokady. Niezbędne do tego było również dawne ustawienie planet w obecnym czasie, one były jednym z energetycznych kluczy , otwierających możliwość odblokowania kodu pierwotnego.

Głównym zadaniem było całkowite przywrócenie kodu pierwotnego wzorca życia , ponowne uruchomienie wszystkich zablokowanych aspektów i punktów energetycznych w tym wzorcu . Ale nie tylko to, chodziło też o całkowite przywrócenie zablokowanej mocy , o jej pełnię energetyczną.
To była bardzo długa droga , długa i niezmiernie trudna biorąc pod uwagę iż nie ma i nie było ani planu , ani kalendarza dla tych zdarzeń.

Jednak udało nam się wspólnie.. pomimo.... jednak daliśmy radę... mimo wszystko... zdjęcie blokady ze zwornika w Częstochowie było ostatnim etapem tej układanki w tym cyklu.
Ziarno życia otrzymało pełną moc i pełen wzorzec do następnego wykiełkowania, dla kolejnego już zupełnie innego plonu.

Wypełnił się prawie całkowicie Testament Marii Magdaleny,jego absolutnie ostatnim etapem będzie "KWIAT" , KTÓRY ROZKWITNIE WIOSNĄ PRZYSZŁEGO ROKU".....

Zatem naprawdę już niewiele czasu pozostało nam na ten końcowy finalny etap.... już niewiele.... :) :)


Kiara.

Kiara:
Niebieska Pani.. odzyskała już swój cudowny płaszcz, układy gwiazd na majowym niebie wzmocniły i umożliwiły to wydarzenie,
retrogradacja planet do 11. czerwca zwróci jej całe pierwotne dostojeństwo i atrybuty osobowości.

Będzie jaśniała pierwotnym blaskiem i emanowała mądrością, jako że ... jak na górze tak na dole.... nadchodzi pora na ziemskie wydarzenia odbijające w materii mądrość ,miłość i harmonię kosmicznych układów.

Już pora żeby pewne uparte i zawzięte opcje męskie wyciszyły swoje myśli i skierowały je w stronę akceptacji  mądrości kobiety i połączyły  z nią  swoją męską moc i zasady.

Do przywrócenia takiej doskonałości inspirowała nas Maria Magdalena, jest to jeden z warunków otworzenia Jej Testamentu... MESJASZ.... TO KOBIETA I MĘŻCZYZNA  :-* DWIE POŁÓWKI CAŁOŚCI, które są połączone miłością kobiety i mężczyzny zbudowaną na ich mądrości serc.

Zatem kolejnym etapem będzie odnalezienie siebie przez TYCH DWOJE..... być może są bardzo blisko siebie, a być może dzieli ich ogromna odległość braku wiary, iż ON...to, ON, a ONA.... to ONA....

A może doskonale to wiedzą, tylko nie mają jeszcze wystarczającej odwagi podać sobie ręce...

No, cóż musimy zatem jeszcze chwilkę poczekać, bo moment narodzin MIŁOŚCI jest równie delikatny jak piękny.



Kiara.

Kiara:






SPADEK I SPADKOBIERCY....

Maria Magdalena i jej rodzina wyrzuceni byli z dawnej Judei na 2000 tysiąc letnią banicję... odebrano Jej i jej potomkom WSZYSTKIE PRAWA do rodowych ziem, do wszystkich wartości pozostawionych na tych ziemiach.
Zatarto , wymazano całkowicie PRAWDZIWĄ WIEDZĘ , HISTORIĘ JEJ I JEJ RODZIY.

Warunkiem odzyskania WSZYSTKICH PRAW i dóbr rodowych jest nie postawienie przez wyznaczony czas 2000 lat w kolejnych inkarnacjach ,stopy na ziemi dawnej Judei przez nią i jej najbliższych.
Ten warunek jest doglądany, kontrolowany i obserwowany perfekcyjnie!

Maria Magdalena ani żadna osoba z jej najbliższej rodziny NIDY nie złamała tej umowy!
Czas jest już bardzo bliski wypełnienia się.... obecny Izrael będzie musiał zrealizować dawne postanowienie.

Zostaną mu przedstawione wszystkie dokumenty i potwierdzenia autentyczności rodowej spadkobierców Marii Magdaleny.
Nie zostanie pominięty ani jeden szczegół z dawnej umowy...

Nie wchodzi już w rachubę krętactwo, mataczenie ni tworzenie wymijających zastępczych praw....

WODA.... jest gwarantem wypełnienia umowy z przed 2000 lat... ona przemówi albo zamilknie bardzo szybko.

M.

ps. Czy awantura organizacji żydowskich z USA o mienie bez spadkowe POLAKÓW wyznania Mojżeszowego jest asekuracją obecnego przejęcia ziem POLSKI w zamian za anulowanie zwrotu RODOWYCH ZIEM MARII MAGDALENY....?

Nie mili moi takie obrzydliwe krętactwa nie wchodzą w grę....
STOP! STOP! STOP! BASTA!

Żydzi POLSCY.... to POLACY ... dawni OBYWATELE POLSKI , jak sami twierdzicie teraz... a było tak wówczas. A, zatem spadki bez spadkobierców obywateli polskich na terenie POLSKI należą do Państwa Polskiego, a nie do grup wyznaniowych w innych krajach!

Czy mienie bez spadkowe polskich katolików powinniśmy oddać Watykanowi? A mienie bez spadkowe polskich muzułmanów któremuś z państw arabskich????

http://www.cheops4.org.pl/cheos/viewtopic.php?f=10&t=598

Kiara.

Kiara:


Niebieska Pani .. CZARNA MADONNA .. odzyskała już swój tytuł NOTRE DAME de Paris .. co wiąże się również z NOTRE DAME de FRANCE...

Notre DAME... to nie jest tytuł Matki Jezusa... TO JEST TYTUŁ MARII MAGDALENY... dla tych co mieli by jeszcze  jakieś wątpliwości.

A to znaczy że "KOGUT" utracił dotychczasową moc jurysdykcji na rzecz "KURY" .. inaczej  CZYSTEJ.

A, zatem pora wiedzieć,że odbywa się oczyszczenie FRANCJI  narzuconej jej przez wieki obrzydliwości..

Londyn... jego ukryta elita władzy otrzymała te informacje ,a zarazem ultimatum na wypadek nie powstrzymania swoich władczych zapędów.

To jest czas PRAWDZIWEGO PRZYWRACANIA PRAW CZŁOWIEKA I JEGO GODNOŚCI ŻYCIA... TEN CZAS JEST PLANEM DZIAŁANIA NAJWYŻSZYCH INSTANCJI JURYSDYKCJI KOSMICZNYCH I ZIEMSKICH.. STWÓRCY WSZECHRZECZY ORAZ 7 EMINENCJI ZAŚWIATOWYCH TWORZĄCYCH MATERIALNE ŚWIATY.

Nie można zlekceważyć  i ominąć tej decyzji... konsekwencją niedotrzymania praw tego TRAKTATU   jej  CAŁKOWITA ELIMINACJA LINII  RODOWYCH  OSÓB ŁAMIĄCYCH TEN UKŁAD Z ZIEMI  I BEZPOWROTNE ODEBRANIE  MOŻLIWOŚCI WCIELENIA SIĘ NA ZIEMI.. WSZYSTKIM , KTÓRZY ŚWIADOMIE I Z PREMEDYTACJĄ PRZECIWSTAWIĄ SIĘ TEJ DECYZJI.


Jasna sprawa,że nie pomogą tu żadne materialne fortuny, koneksje, czy inne cwaniackie  wybiegi...  TO JEST DEFINITYWNY KONIEC DOTYCHCZASOWEGO DZIAŁANIA OPARTEGO NA KŁAMSTWIE I PODSTĘPNYM NIEWOLENIU LUDZI.

ODEJŚĆ Z ZIEMI  TRZEBA BĘDZIE TYLKO Z TYM CO JEST STWORZONĄ  WCIĄGU ŻYCIA  OSOBOWOŚCIĄ I ŚWIADOMOŚCIĄ , ORAZ MOCĄ SPRAWCZĄ ENERGII... I Z NICZYM WIĘCEJ.




CZARNA MADONNA .. czyli MARIA MAGDALENA   i JEJ wiele wcieleń.


http://wiedzanietajemna.pl/marzanna-na-jasnej-gorze-i-czarne-madonny-juz-od-paleolitu---matka-boska-smierci-i-zniszczenia/1,121,0,0,0,0,2/


Marzanna na Jasnej Górze i Czarne Madonny już od Paleolitu - Matka Boska śmierci i zniszczenia zła.



Na początek kilka faktów. Żoną założyciela królestwa Babilonu Nimroda była Semiramida o przydomku „Moja Pani” (Baalti).

 Moja pani (francuskie notre dame) po łacinie to mea domina co zniekształcono w języku włoskim do madonna. Wszystkie templaryjskie katedry powstały dla czarnych madonn.
Semiramida była „dziewiczą matką”, a jej symbolem zaś gołębica z gałązką oliwną.

Jezus był uczonym, mędrcem, uzdrowicielem, esseńczykiem, kształconym przez egipskich magów i wtajemniczonym mistrzem, czyli nazorejczykiem/nazirejczykiem (Nozrei ha-Bit – Strażnicy Przymierza), a więc miał prawo nosić czarną szatę.

Tak samo jak Maria Magdalena, którą w czarnej szacie często później malowano, dopóki kościół rzymski nie zrobił z niej ladacznicy.

Podobno była kapłanką Izydy i także z tego powodu nosiła czarną szatę. Swoją drogą Notre Dame, Czarna Madonna to właśnie Maria Magdalena uosabiająca boginię, Ziemię, boską matkę, Isztar, Izydę, Semiramidę (...), czczoną w Europie głównie w jaskiniach (łonie Ziemi) na długo przed chrześcijaństwem…

Pod, szalenie ciekawą z wielu względów, katedrą w Chartres znajduje się Grota Druidów – przedchrześcijańskie miejsce kultu bogini (Notre Dame), dlatego to właśnie tam zbudowano tę katedrę, prądy telluryczne są tam ponoć najsilniejsze na Ziemi.

To madonna „ciemna”, „nocna” – dlatego towarzyszy jej często półksiężyc. Teraz proszę sobie przypomnieć wizerunki (katolickiej) Matki Boskiej stojącej na księżycu.

Są też oczywiście Białe Madonny – uosabiające pozytywne (znowu słowo bez konotacji moralnych, tak jak plus i minus w elektryczności nie ma znaczenia w sensie etycznym) siły i aspekty kobiecości.

Maria nie jest nazywana Magdaleną dlatego, że pochodziła z Magdali. Ani Maria, ani Magdalena to w ogóle nie są imiona tylko przydomki (W pierwszych rękopisach Bogarodzicy jest zapis „Bogiem sławiena maria” – małą literą, ot taka ciekawostka, pewnie bez związku.).

Tak jak Dawid, jest tytułem królewskim (jak naprawdę na imię miał król Dawid nie wiadomo).

Królowie Judy byli Dawidami. Zawsze. Jezus był Dawidem (Dawidem z Domu Chleba (a chodzi o chleb pokładmny, o czym innym razem) czyli Beth-le-hem, Jakub (Sprawiedliwy) Józefem, ponieważ był drugim synem (Józefem Jego Boską Wysokością czyli ha-Rama-Theo nazywanym błędnie Józefem z Arymatei).

Przydomek Magdalena pochodzi od migdal eder czyli wieża trzody – określenia specjalnej konstrukcji z której doglądano trzód w tym pasterskim narodzie i które z czasem stało się określeniem kogoś bardzo ważnego.

A więc migdal eder, magdalena to strażnica. Maria zapewne pochodziła z Betanii, ale Nowej Betanii czyli okolic Qumran. A ponieważ esseńczycy odeszli z Qumran po trzęsieniu ziemi, które uznali za przejaw gniewu bożego, zamieszkała tam wspólnota egipskich uzdrowicieli, a więc Qumran stało się tytularnym Egiptem i do tego Egiptu uciekła Święta Rodzina. Jeżeli w ogóle uciekała. Ale to zupełnie inna historia.

Maria zaś to funkcja/imię dziewicy świątynnej (analogicznie do westalki), czyli członkini esseńskiego zakonu.

Na obrazie hiszpańskiego XVII wiecznego malarza Alonso Cano Cud św. Bernarda widać jak pogrążonego w modlitwie św. Bernarda Matka Boska karmi swym mlekiem (mlekiem Izydy, o czym jeszcze zapewne napiszę). Obraz ten, mistyczne prace św. Bernarda, Czarne Madonny i szereg innych przesłanek każą zastanowić się, czy na tych obrazach przedstawiona jest naprawdę Maria, matka Jezusa... I czyj portret wisi w kaplicy na Jasnej Górze.

Tłumaczenie, że Jasnogórska Czarna Madonna jest czarna ponieważ jej oblicze pociemniało przez wieki od sadzy ze świec jest po prostu głupie. Czarna Madonna (ta i szereg innych) jest czarna ponieważ... nie jest biała.

Są białe madonny i czarne madonny. Jedne są przeciwieństwem drugich. Białe są powiązane w tradycji ezoterycznej z górnym, słonecznym, dziennym astralem, z niebem. A czarne z ziemią, ciemnym, nocnym, księżycowym astralem. I tak od paleolitu.

    Czarna madonna to Izyda, Diana, Brytania, Luna, Hekate, Britomartis, Astarte, Isztar, Artemida, Asztarot, Lilith, Barati, Rea, Minerwa, Afrodyta, Wenus, Juno, Ceres, Ninhursag (sumeryjska Pani Świętej Góry!), Semiramida.

A także słowiańska Marzanna i hinduska Kali. Bogini zniszczenia i śmierci, ale (sic!) w dobrym znaczeniu. Chodzi o takie zniszczenie i taką śmierć, które pozwalają na budowę czegoś nowego. Jak wycięcie wrzodu pozwala na powrót do zdrowia.

Ps. nie wszystko w 100% jest zgodne z moją wiedzą , ale nie będę poprawiała autora w tym poście .. napiszę korektę w innym.


Kiara.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

amazonsolidarnosc forumwatachyzielonegoamuletu smoczyjezdzcy ironknights suerte