Strony: 1 [2]

WENUS -LUCYFER.

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #15 : Marzec 26, 2009, 19:18:04 »

Wiedza i madrosc.

Blad masz racje wiedza i madrosc to nie to samo, ja zawsze to podkreslam,moze gdzies zbyt pospiesznie  uzylam ktoregos z okreslen. Nie mniej jednak wiedza jednego i drugiego aspektu to wiedza a madroscia jest z niej korzystanie. Ale cala wiedza jest zdeponowana w aspekcie zenskim i co za tym idzie wzorzec madrsci tez wlasnie Sofia -Madrosc w ziarnie zycia ktore przekazuje kobieta.
Natomiast Lucyfer tak _ gwiazda Zaranna, Jutrzenka -Wenus , zawsze aspekt zenski nie meski jak sugeruje judaizm przez uzycie ben ( syn/ , mezczyzna?)



Kaplan , nie spiesz sie kazda osoba w dyskusji jest potrzebna, bo ja uzupelnia, poszerza. Kiedys uznawana byla wiedza i madrosc kobiet za nadzedna, madry mezczyzna chadzal po rade do WIEDZY ( kobiety wiedzacej), informacja o tym pozostala w bajkach i legedach.

Kiara Uśmiech
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #16 : Marzec 26, 2009, 19:58:00 »

Cyfrologiczny odczyt Wenus.

Nie wiedzialam iz 7 to Venus. To jeszcze prosciej , poniewaz Venus to Lucyfer, Jutrzenka, Gwiazda Zaranna, Jasnosc.Czyli czas Venus , czas milosci podwojne V tworzace w w odwrotnym ziemskim odbiciu ( M to dwie V, czyli czas milosc , czas roli Venus na gorze i na dole. tak wgra sie w rzeczywistosc wiedza czystego przekazy tworczego bryl platonskich napelniona najwieksza moca milosci.
Inaczej Venus uwolni blokade miedzy astralem a nadprzestrzenia moca milosci zrobi to ona laczac w 1 -jednie wiedzy Stworcy aspekt meski i zenski dwie 4 tworzac 8 pelnie jedni w nieskonczonosci tez w 8.

Teraz chce mi sie smiac  ( taka mala dygresja) urodzilam sie 7-go, 4- kwiecien, na ulicy Pocztowej pod numerem 8. W willi ktora nazywa sie Aida , profesor Michalowski ( archeolog - egiptolog) , byl prawie moim sasiadem.
Co z tego wynika? 7 + 4=11 ( jest to 1 do kwadratu) + 8 = 19 daje 10 = wzmocnona 1
czyli wyszlo z tego 7 1 (bardzo silna jedynka) i 8 czyli 718 a na koniec , bingo strzal w 10 na ulicy ktora niesie nowiny ( poczta). Coś Coś Coś Uśmiech Uśmiech Uśmiech Uśmiech

Tak 718 to wiedza ktora obdaruje nas Venus gdy polaczy sie z wiedza JEDNI , czyli Stworcy -Absolutu, wejdzie wibracyjnie w 8 wymiar. Czyli przez stanie sie jednia z aspektem meskim ( polaczona wiedza kobiety i mezczyzny ) sama bedzie 8-ka i my wszyscy otrzymamy wiedze nowa.

To taki wynik moich rozwazan.
Ale rowniez ...
Wenus to 7 ale i 5, 7 odnosi się do Gwiazd - Kosmosu, chodzi o konstelację Ursa Minor, składa się z 7 Gwiazd, jest to Mała Niedźwiedzica, starożytni nazywali ją Smoczą Matką, Egipcjanie nazywali ją Sevekh (SEVEn-SIEDEM)

Kiara Uśmiech Uśmiech

dokonałem małej modyfikacji tekstu bo był błąd (Tajemnica Liczby 7 to bardzo skomplikowana kwestia, ponieważ odwołuje się do CZASU POCZĄTKÓW KOSMOSU) -Arcykapłan
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2009, 01:25:59 wysłane przez Arcykapłan »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #17 : Marzec 26, 2009, 19:59:40 »

Wenus i Szatan to nie to samo.

Tylko pamietaj iz Szatan i Venus to nie to samo. Inaczej Lucyfer i Szatan. Jedno z nich reprezetuje wiedze uczyc , drugie wiedze materii. W sumie ta wiedza sie kompletuje , albo wiedza uczuc moze byc wyjasnoina przez przez wzory logiczne. Ale jest jedno ale.... , wiedzy uczuc nie mozna zaprogramowac tymi wzorami, mozna juz tylko jak zaistnieje pokazac ja rowniez za pomoca takiego przekazu.
Uczucia maja to do siebie iz rozkwitaja nieprzewidywalnie, tworzac piekno , ktore ciagle nas zaskakuje.
Szatan w materii musi niesc jedna polowe wiedzy bo on jest aspektem meskim i nigdy nie byl zenski.Powiem szalony Szatan.... Mrugnięcie Mrugnięcie Mrugnięcie Buziak Uśmiech...
Gdyby teraz jego wiedza zdominowala ludzi, to koniec z ewolucja, ponownie musieli bysmy zaczynac nasza droge.
Jednak wiem ze sie tak nie stanie.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Tak uzywam skrotow myslowych, lub inaczej operuje blokami myslowymi zamiast wywodem slowo po slowie, wiem tak juz mam od dziecka ( dlatego trzeba mi zadawac pytania), bo nie lapie co w Twoim toku myslowym jest niezrozumiale. Dla mnie wszystko jasne. Z ta M odwrocona poszukam jakiegos pierwotnego zwiazku  , wiem iz musi byc.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #18 : Marzec 26, 2009, 20:02:06 »

ROZNICE
Szatan i Lucyfer to nie to samo. Lucyfer to swiatlosc , wiedza uczuc , kobiecosc , intuicja i wszystko co sie z tym laczy. Natomiast wiedza logiczna , wyliczalna, sprawdzalna w materii to Szatan, on to reprezetuje.
Boga w sensie religji kk wogole nie biore pod uwage ( bo reloigja nie niesie prawdy) , natomiast Stworca dla mnie to wiedza wszechrzeczy, wszystkiego co tylko moze byc wiedza.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #19 : Marzec 26, 2009, 20:03:51 »

Reprezetacja symboliczna Wenus-Lucyfer i Szatan.

Wlasnie chodzi o symbol ( w tym wypadku nie o osoby),Lucyfer wiedza duchowo uczuciowa, Szatan wiedza praktyczno logiczna. Tworza calosc wiedzy obydwoje , wiem to.
On nigdy w nic nie wierzy dopuki nie zwazy i nie zmierzy, taki jest symbol Szatana. Moim zdaniem kosciol tak bardzo sie go boi , bo on udowodni namacalnie ta glupote zawarta w dogmatach.

Szatan , sprzeciw Bogu( Bog to pelnia wiedzy) wiec on sprzeciwil sie wierzeniu na slowo, musi to udowodnic naukowo, po to zszedl na ziemie jako taki symbol.Faktycznie jest to dzialanie i poszukiwanie doswiadczalne.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #20 : Styczeń 12, 2010, 12:58:28 »

Symbolika ksiezyca i Venus...

"cytat z Wikipedii
Zorian Dołęga Chodakowski twierdził, iż na Ukrainie w pieśniach ludowych, zwłaszcza weselnych, księżyc oznaczał pana młodego, zaś zorza (gwiazda Wenus, jutrzenka) zwana tam także leliwą wyobrażała w podobnej przenośni pannę młodą. Pisał do Bandtkiego, iż godło Leliwy widział na czerwonych chorągiewkach weselnych[31]. J. Błaszczyński, autor artykułów heraldycznych w Encyklopedii Orgelbranda, opierając się na informacjach jakiegoś nie wymienionego z nazwiska archeologa, pisał, że lud w Sieradzkiem nazywa Leliwą księżyc na nowiu w chwili, kiedy się nad nim znajduje gwiazda Wenus i że tę rzadką konstelację uważa za zapowiedź klęski[32]. Taką samą informację powtarza Andrzej Kulikowski[33]."
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #21 : Czerwiec 28, 2010, 23:13:41 »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #22 : Lipiec 12, 2010, 23:58:49 »

Ciekawostki o cyklach Venus.


Pięciokątne cykle Wenus.

Wenus i Ziemia kreślą na niebie pentagram - pięcioramienną gwiazdę., której wierzchołki wyznaczają tym samym  pięciokąt foremny. Każdy z pięciu wierzchołków pentagramu/pięciokąta wyznaczany jest przez koniunkcję (dolną) Ziemi i Wenus, która ma miejsce raz na 584 dni. Oznacza to, że wyrysowanie wszystkich pięciu wierzchołków pentagramu trwa 2920 ziemskich dni (5 x 584 dni), czyli 8 ziemskich lat. W tym samym czasie Wenus obiega Słońce 13 razy.

http://www.swietageometria.info/ksztalty-wszechswiata?start=4


Przejscie Venus przez tarcze slonca.


http://ptma-chorzow.astronomia.pl/aktual/Wenus/Wenus.html


"Bryly Platonskie" aspekty Venus.


http://www.swietageometria.info/ksztalty-wszechswiata?start=3


**********

   

    Kiara pisze:   
    Twój komentarz oczekuje na moderację.
    23 stycznia 2015 o 12:59   

    paniznaprzeciwka pisze:
    22 stycznia 2015 o 22:54

    Och Kiaruś od początku nas tu kołowałaś. Niby demaskowałaś Swerdlowa i zapewniałaś że został porażony kosmiczną energią miłości :-) dlatego też osobiście musiałaś być na tamtym seminarium i teraz też na pewno będziesz. Nie ma przypadków. Cudowna lucyferyczna magia miłości i rytuałów enochiańskich, a głupie i biedne goje się nie domyślają, bo takie przemyślane sensowne elaboraty pisałaś.
    Czytajcie panie i panowie jak się sprawy mają :
    https://monitorpolski.wordpress.com/2012/01/31/tim-rifat-o-tajemniczych-dzwiekach/

    **********

    Ty zaś jesteś manipulantką pierwszej wody… może ujawnisz nam swoje pochodzeniowe korzenie…. Uśmiech i rolę jaka tu spełniasz….
    a przy okazji daje ci wolną rękę w rekonstrukcji moich….. Uśmiech może wówczas poznam swoją Żydowską metrykę pochodzeniową i Żydzi powiedzą „ot prawdziwa Żydówka…… Uśmiech puki co nic takiego nie istnieje.

    Przestań zwodzić ludzi, bo to tanie chwyty poniżej pasa., chcesz coś ujawnić… masz dowody ,proszę bardzo.

    Najlepiej niech to będzie halachiczna linia….. ale taka na bank… bez zastrzeżeń poproszę!

    Swerdlowa ktoś czymś poraził…… CośCoś !!!!!! Nic nie wiem na ten temat. Jeżeli , to może Ty swoimi insynuacjami.

    Zawsze bywam tam gdzie chcę i kiedy chcę i nie mam zamiaru nikomu się z powodów moich decyzji spowiadać… jasne?

    ….”głupie i biedne goje…” Ty do tego grona się nie zaliczasz, co najwyżej usiłujesz TU swoje lody kręcić na tych jak ich nazywasz „głupie i biedne goje…” przebiegłość i wyrachowanie….. to nie są wartości na OBECNY czas najcenniejsze.
    Zastraszanie mnie również nic ci nie da”ostatnie podrygi…..” zemną takimi argumentami nie pograsz.

    Lucyfer/ Venus doprowadza cię do pasji bo ta ujawniona wiedza JASNOŚCI daje LUDZIOM WOLNOŚĆ… z pod jarzma dotychczasowej dominacji religijnych władców.
    Nie nie ma przypadków i nigdy nie było .. nie będzie również spowiedzi gdzie i kiedy ja będę.
    Co do Stewarda Swerdłowa…. dodam iż On może robić wszystko z najlepszą wiarą i intencją w dobro…. uważam to za możliwe. Ale, On nie ma możliwości weryfikacji wartości wiedzy, bo jest zakodowany i zmanipulowany , ma defragmentowaną ( poobdzielaną podświadomość do części ktorych nie ma dostępu) , natomiast odpowiedzialność za to, co z nim zrobiono ponoszą służby specjalne , religie i politycy. Wykorzystujący LUDZI z możliwościami paranormalnymi od dziecka.
    Wiesz o tym doskonale bo sama jesteś w opcji takich zainteresowań .. o czym świadczy twoja obecność w tym miejscu i wstawienie tego linku.

    https://monitorpolski.wordpress.com/2012/01/31/tim-rifat-o-tajemniczych-dzwiekach/

    Budzą we nie obrzydzenie takie ludzkie czyny.

    ps. dziekuję Ci za dyskusję , był to ostatni post skierowany do Ciebie.

    Kiara.
    Odpowiedz   
        Kiara pisze:   
        Twój komentarz oczekuje na moderację.
        23 stycznia 2015 o 13:20   

        W tym gronie i nie tyłków tym są przygotowani i przeszkoleni ludzie, którzy wielką pasją usilują zniszczyć wszystkich, którzy odsłaniają PRAWDĘ z intencją jej dostępności dla wszystkich, oraz historyczne powiązania obecnych zdarzeń z polityką, religią i historią.

        Są perfidni , wyrachowani i zdolni do wszystkiego.. za to im płacą, a dla nich jedyną wartością jest pieniądz..

        Nie będę ich lokalizowała etnicznie, bo tacy ludzie są we wszystkich nacjach.
        Zakulisowo tworzą zestaw „prawdziwych”…. Uśmiech informacji o kimś.. i w sekrecie oraz wybraństwie kogoś…. a praktycznie do wszystkich, rozsyłają i propagują steki kłamstw, oszust spreparowanych , manipulują informacją w celu zaplanowanego niszczenia cudzego autorytetu i godności.

        Mnie poinformowali z wyrachowaniem…. ” nie zaistniejesz TU… zrobimy to ” nie zrozumieli, że ja nie mam intencji zaistnienia gdzieś…..

        To co dzieje się na płaszczyźnie zmian energetycznych i duchowych nie jest zaistnieniem… a realną i fizyczną zmianą która dokonuje się pomimo ich zakulisowej dzialalności.

        Informacja że czeka na mnie snajper…. nie zastrasza mnie, dlaczego….. to wiedzą doskonale ci, którzy mi ją przekazali.

        Warto wyjść ponad strach, ale tak naprawdę, a nie tylko w słowach… jest to możliwe dla wszystkich.

        miłego dnia wszystkim znaprzeciwka….. zmieńcie strony, będziecie spokojnie spać bez ciągłych lęków o jutro…

        Kiara.

*********
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2015, 13:20:20 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: WENUS -LUCYFER.
« Odpowiedz #23 : Maj 31, 2011, 09:55:38 »

Przeniesione z innego forum...

http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,340.msg1957.html#msg1957



"
Przy okazji nadchodzących corocznych świąt Bożego Narodzenia (25 grudnia) jest okazja do omówienia tego tematu, w astrologicznym aspekcie narodzin: rocznego cyklu słonecznego oraz planety Wenus.

Boże Narodzenie (katolickie święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa) zostało ustanowione przez Kościół w IV w n.e. w miejscu ustanowionego od starożytnych czasów święta odnowienia Słońca, przypadającego w okresie przesilenia zimowego, tj dnia, w którym dni zaczynają być dłuższe niż noce. Obecnie przesilenie zimowe przypada na 21-22 grudnia. Na początku naszej ery przypadało ono 25 grudnia [Wikipedia, przesilenie zimowe].

Święto w okresie przesilenia zimowego związane było z kultem Słońca, które czczono jako najważniejszego Boga ("Boże Narodzenie" jest więc jak najbardziej odpowiednią nazwą dla tego święta). Przed zmianami kościelnymi święto to miało formę Sol Invictus (łac. Słońce Niezwyciężone), kultu związanego z czcią bóstw solarnych, w tym Mitry, Sol (Helios) i Astarte (fenicka Wenus - Królowa Niebios).

U słowian obchodzono Godowe Święto (god = rok; gody małżeńskie = rocznice), Szczodre Gody, Święto Zimowego Staniasłońca, uznawane za początek nie tylko nowego roku słonecznego, ale też liturgicznego oraz wegetacyjnego. Zwycięstwo światła nad ciemnością. Od tego momentu Swaróg - Słońce znów zaczynał odzyskiwać panowanie nad światem. [Wikipedia, Święto Godowe]

Od przesilenia zimowego, na przełomie znaku zodiaku Strzelca i Koziorożca,  zaczynał się nowy rok słoneczny. Na kole astrologicznym jest to miejsce Medium Coeli (Środek Nieba), mające odpowiednik w południowej porze dnia, kiedy to Słońce góruje.

Dniem poprzedzającym "Boże Narodzenie" jest "Wigilia" (z łac. vigilia - czuwanie, straż), zwana także "Gwiazdką" - wieczerzą wigilijną, rozpoczynającą się wraz z pojawieniem się pierwszej "gwiazdki" na niebie, nawiązującej do Gwiazdy Betlejemskiej, oznaczającej narodziny Jezusa. W dniu tym obdarowujemy się również prezentami, który to zwyczaj został zapożyczony z starorzymskich Saturnaliów, obchodzonych w tym okresie, żegnających stary rok. Obraz Św. Mikołaja można przyrównać tu do Saturna, z jego astrologicznymi cechami, dającego prezenty lub rózgę.

W omawianym okresie, pierwszą "gwiazdą", którą widzimy jest planeta Wenus.
 

Planeta Wenus jest widoczna na niebie tuż przed wschodem Słońca oraz wieczorem, po zachodzie Słońca; stąd nazywana jest Gwiazdą Poranna - Jutrzenką oraz Gwiazdą Wieczorną.

Starożytni, do odkrycia Pitagorasa (VI w p.n.e.), uznawali Wenus za dwie planety: Tioumoutiri i Ouaiti (staroż. Egipt), Fosforos (staroż. Grecja, z gr. Niosący Światło) lub Heosforos (z gr. Niosący Świt) i Hesperos (z gr. Wieczór). Greckie nazwy Wenus zostały przetłumaczone na łacinę jako: Lucifer (Lucyfer - Niosący Światło) i Vesper (Wieczór) [Wikipedia, Wenus].

Co ciekawe Jezus nazwał siebie: "Jam jest korzeń i ród Dawidowy, gwiazda jasna poranna" [Biblia, Obj. 22:16]. Można by powiedzieć, że jest to równoważne z nazwaniem siebie Lucyferem - Niosącym Światło i poznając cechy znaku Koziorożca, w którym urodził się Jezus, widzimy, że odpowiada jemu właśnie taki archetyp, związany z "10" potencjałem; oświeceniem i dojściem do celu.

Gwiazda Betlejemska, która wskazywała nadejście króla (Jezusa) ma symbolikę Wenus:

Gwiazda Betlejemska, z widocznym na jej symbolu ogonem, ma postać komety, co może dziwić: wiązanie komety z planetą Wenus. Tą niejasność rozwiązuje Immanuel Velikovsky, w swojej teorii, podanej miedzy innymi w książce "Zderzenie światów", w której opisuje "narodziny" planety Wenus, jej przejście koło Ziemi, powodujące biblijne plagi, wypchnięcie Marsa i zajęcie jego orbity. (http://books.google.pl/books?id=99LWMjJItGkC&pg=PA228&lpg=PA228&dq=zmiana+orbity+wenus&source=bl&ots=eYD9dWlYGp&sig=PYW9YGictE2GScWJiUQ0p5KvR7k&hl=pl&ei=Y6gLTe-oCoio8QPnzvHMDQ&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=3&ved=0CCcQ6AEwAg#v=onepage&q=zmiana%20orbity%20wenus&f=false)

Święto Wenus, jako komety, czyli narodziny Wenus obchodzone jest właśnie w Wiglię, poprzez ustrojenie choinki (symbolizującej iskrzący ogon komety) zwieńczonej gwiazdą Wenus:



Od czasów pojawienia się Wenus, starożytni astrologowie zwracali na nią niezwykłą uwagę. Nie dziwi to włączając fakty o jej dawniejszej, niszczycielskiej sile. Starożytni przedstawiali ją jako węża, smoka, niebiańską pochodnię, gwiazdę długowłosą  i brodatą [D.Talbott, W.Thornhill: "Pioruny Bogów"]:

Inanna - sumeryjska Wenus

"Jak smok złożyłaś swój jad na Ziemi, zalałaś kraj ogniem. Ryczysz hukiem sztormu, niszczycielko Ziemi. Ludzkość lęka się Ciebie drżąc przed Twym gwałtownym blaskiem."

Isztar - balilońska Wenus

"Jestem jak deszcz płomieni. Lśniąca pochodnia nieba i Ziemi, rozszalała nawałnica."

Sekhmet - egipska Wenus

"Płomień ognia w swym wzburzeniu, gwiazda rozpraszająca płomienie w ogniu. Lęk przede mną jest w ich sercach. Respekt przede mną jest w ich sercach. Nikt nie może do niej podejść. Strugi za nią to płomienie ognia."




"Tutaj jeszcze kilka informacji o Wenus - przychylam się do teorii że kiedyś jej nie było pomiędzy Ziemia a Słońcem:
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,236.0.html

Majowie takż ebacznie iśe jej przygladali, kilka ciekawych informacji można znaleźć w filmie "Sekrety Super Bogów":
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,145.0.html

...choć polecam zamiast fillmu przanalizowanie napisów."



"Majestic tak masz rację można odczuć obecność wszystkich materialnych i nie materialnych istot w naszym pobliżu  ale rownież daleko od nas. W tym wypadku odległość nie odgrywa wielkiej roli. 
Ale trzeba mieć czyste możliwości odczuwania, czyli nie zablokowane 5 zmysłów, perfumami, obrazami, smakami itd... wówczas bez problemu można iść z "zawiązanymi oczami" przez życie.....   

Obecnie uczymy się identyfikacji materii i energii przez odczuwanie , jedni są bardziej inni mniej zaawansowani w tych lekcjach. Jest bardzo wielu 'nauczycieli duchowości...."  którzy niby mówią o rozwoju, miłości i pięknie , niby przekazują  informacje nowatorskie , ale tak naprawdę   ukierunkowując w stronę którą reprezentują ich duchowi opiekunowie, jak dla mnie zwodzą.

Często nie wiedzą kim są ci prowadzący ich z zaświatów , wierzą pokazywanym obrazom i słyszanym myślą, czują się tak wyjątkowi i wybrani że nie chcą słyszeć o możliwości manipulacji sobą.
 Nie chcą analizować faktów , przyjmują wszystko za dobrą monetę, bo jak widzą piękne obrazy.... to musi równać się dobru..... niestety zbyt często tak nie jest.

Ludzie  mają po blokowane energetyczne wzorce 5 zmysłów już  w swoich   matrycach eterycznych. Dlatego to co odbierają przez ciała astralne jest TYLKO częściową prawdą. Nie ufają swoim pierwotnym odczuciom, nie koncentrują się na nich , nie usiłują zrozumieć powodu takiego podświadomego  impulsu.

Zbyt łatwo wierzą słowom  innych ludzi ich myślą, które adoptują jako swoje , w ten sposób powiela się tradycja myślowa i następuje przekodowanie wzorców jak ten z archontami i nie tylko ten.

 Do tego można dołączyć "iluminatów" ( oczywiście tych oryginalnych), co to jest iluminacja..... to nic innego jak ROZŚWIETLENIE!   To , dlaczego mamy bać się rozświetlenia, jasności, pełni blasku?Coś?

Może ta informacja  z dozą strachu nie jest adresowana do LUDZI , a do szaraków/ biorobotów!  Dla nich istotnie podniesienie wibracji i rozświetlenie , transformacja subatomowa , transcendencja jest straszna , oznacza koniec ich istnienia, to prawda. Ale dla LUDZI to przekraczanie wymiaru, , wejście w swoją  większą doskonałość  i możliwość korzystania z nowej wiedzy.

Gdy nastąpi zdjęcie blokad, przekodowań z naszych 5 zmysłów , będziemy mogli korzystać   w pełni z wzorców wiedzy naszej eterycznej matrycy , wówczas zobaczymy prawdę, doświadczymy prawdziwej  iluminacji .
 Na razie niektórzy  z nas już mocno ją odczuwają, nie zgadza im się przekaz werbalny z ich wewnętrznym czuciem, widoczne są olbrzymie sprzeczności, już mają odwagę o tym mówić.

________
Wracając do Madlen , bo byłam zaszokowana jej opowieścią o wylewie w samolocie, wizjach , które stały się treścią książki i niejako wymuszeniu  na niej przez przekazujące jej te informacje byty napisania w 100% tego na czym im zależało!

 Madlen wiem iż trauma poprzednich zdarzeń życiowych spowodowała w Tobie pewnego rodzaju przygotowanie do   akceptacji bólu i cierpienia.
Ale..... świat Energii ma dwa bieguny , jasność i ciemność ( albo barwy szarości i nie pełne kolory) one obydwa manifestują się przez inne zjawiska,  inne odczucia ich konsekwencji.

Świat jasności ciepła, dobra i szczęścia,to świat absolutnej akceptacji wolnej woli każdego z nas!  On ZAWSZE inspiruje , informuje i akceptuje nasza wolę, zdarzenia których jest twórcą niosą w sobie, radość , ciepło , jasność i szczęście. Nigdy ból , cierpienie choroby i śmierć!

Świat ciemności jest  agresywny, władczy , wymusza i pogrywa strachem, bólem , cierpieniem , tworzy sytuacje, które my odczuwamy jako traumatyczne, budzące w nas lęk.  To jest prowadzenie w stronę , której prawdziwej intencji nam się nie ujawnia.
 Sam tytuł Twojej książki " Selekcjonerzy" już jest wymowny,  czy ktoś poza nami coś selekcjonuje..... ?
 Jak przeczytam skomentuję, każdy powinien sam analizować zdarzenia swojego życia, bo on je z