Zajrzę tam kiedyś....
http://www.religie.424.pl/halucynogenna-szyszynka,1787,article.htmlWierzenia...
http://www.religie.424.pl/poczatki-sztuki-chrzesci,2664,article.htmlArchitektura wczesnochrześcijańska
historia jednego klucza...
nauka jest kluczem do wszystkiego , jednak nie zawsze TA , którą my uznajemy za naukę, nie zawsze opowiem wam pewną , dziwną i niesamowitą historię związana z kluczem , a później z kluczami. Zimą trzy, a może już nawet cztery lata temu moja przyjaciółka zaprosiła mnie z przyjaciółkami do Tarnowa. Opowiedziała o odwiedzinach swojej koleżance, ta zaś ( zupełnie nie związana z Żydami i Judaizmem) wymyśliła sobie, że musi nas zawieźć w pewne miejsce. Zimą późnym wieczorem, bo, po pracy zaproponowała nam wycieczkę w nieznane... bo za nic nie chciała powiedzieć gdzie. Był mróz i duży śnieg wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy, cisza w śród otulonych śnieżnymi pierzynkami pól i łąk. Ot taki bajkowy krajobraz pod gwieździstym niebem. Zatrzymałyśmy się na jakimś pagórku, samochód miał trudności z uwolnieniem się ze śnieżnych przytuleń. Koleżka powiedziała nam idźcie do przodu do tej kępy drzew za wzniesieniem. Poszłyśmy nie wiedząc absolutnie co jest w zaciszu tego kręgu. .... co tam było? Uśpiony , ośnieżony kirkut , stare macewy w białych czapach oświetlone blaskiem księżyca . Cisza.... biel przestrzeni , granat nieba , szarość macew i srebro księżycowego blasku.... gdzieś między niebem , a ziemią sekrety ludzkich losów. Stałyśmy zadumane ... w pewnym momencie nad nami przepięknie zaczął śpiewać ptak , jego śpiew był delikatnym krystalicznym czystym dźwiękiem. Słyszałyśmy go wszystkie 4 , za maleńki moment pojawił się przede mną szczupły nieduży staruszek, mężczyzna o bladej twarzy i siwych włosach , szaroniebieskich oczach i szlachetnych rysach twarzy. Uśmiechnął się i podał mi spory klucz, nie wiedziałam zupełnie co zrobić.... spojrzał na mnie poważnie i powiedział "weź jesteś gotowa".... wszystkim nam z oczu popłynęły łzy , poczułyśmy niezwykłą doniosłość tej chwili przepełnioną czymś czego nie potrafię nawet opisać. Jak niespodziewanie się pojawił , tak niespodziewanie zniknął ten mężczyzna. Nie rozumiałam absolutnie znaczenia tej sytuacji, nie wiedziałam kim był i dlaczego dał mi ten klucz, dlaczego w zimową noc na kirkucie?
chociaz jeszcze nie do końca poznałam sekret tamtego zdarzenia wiem że był to bardzo znany Chasyd , rozpoznałam go później . Czym jest ten klucz? Dlaczego został mi podarowany? Jaki mam z nim związek ? co miałam i mam zrobić z tym kluczem? jakim cudem zimą w nocy śpiewał ptak?
urodziło się dużo pytań , jeszcze nie na wszystkie znam odpowiedz. Jednak historia tego klucza była początkiem kolejnych niesamowitych zdarzeń związanych z kolejnymi kluczami......
http://artfolie.wordpress.com/tag/architektura-wczesnochrzescijanska/