CIEKAWOSTKI NA NIEBIE I ZIEMI....

(1/15) > >>

Kiara:
SLONCE


Słońce sparaliżuje Ziemię
NASA bije na alarm! Wybuchy i burze słoneczne wyłączą prąd, radio, telewizję, telefony i GPS na Ziemi. Czy będziemy ślepi i głusi bez naszych zdobyczy cywilizacyjnych?
Najpierw zapanuje ciemność. Padną wszystkie telefony, telewizory, światła i sprzęt elektryczny. A potem świat pogrąży się w gigantycznym chaosie. Ta wizja, rodem z filmów katastroficznych, jest całkiem realna – biją na alarm specjaliści z NASA. Winowajca to potężne burze na Słońcu.

– Słońce budzi się z głębokiego snu. W najbliższych latach będziemy obserwować duże natężenie aktywności solarnej – tłumaczy Richard Fisher, szef działu heliofizyki w Amerykańskiej Agencji Przestrzeni Kosmicznej (NASA). Tymczasem nowoczesne technologie są bardzo wrażliwe na burze słoneczne.

Olbrzymie strumienie plazmy poruszające się we wnętrzu Słońca powodują, że pole magnetyczne na jego powierzchni jest w ciągłym ruchu. Z tego powodu na słońcu dochodzi do wielkich erupcji, czyli tzw. burz słonecznych. One z kolei wysyłają w kosmos promieniowanie i strumienie naładowanych elektrycznością cząsteczek. Skutek będzie taki, jakby gigantyczny piorun uderzył w sieci telekomunikacyjne i elektryczne.

Eksperci obliczają, że burza słoneczna mogłaby wywołać 20 razy większe szkody niż huragan Katrina, który w 2005 r. spustoszył południe USA.
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Slonce-sparalizuje-Ziemie,wid,12373811,wiadomosc.html?ticaid=6a5b1

Kiara:
SNIEG

W RPA spadł śnieg. W pobliżu Graaff-Reinet turyści lepili bałwanki

Autor PAP – sprzed 16 godzin

15.06. Kapsztad (PAP) - Takich opadów śniegu mieszkańcy południowoafrykańskiej miejscowości Cradock nie widzieli od 21 lat. W pobliżu Graaff-Reinet turyści lepili bałwanki.

Opady śniegu miały miejsce w prowincji Westkap, w której leży Kapsztad - jedno z miast-gospodarzy piłkarskich mistrzostw świata. W innej - Ostkap zamknięto ze względu na występujące ślizgawice miejscowe drogi. Policja zanotowała zgłoszenia od osób poszkodowanych w wyniki zderzeń samochodów.

Zdaniem mieszkańców Gradock po raz pierwszy od 21 lat spadło tyle śniegu. Również na środę meteorologowie zapowiadają dalsze opady. (PAP)

jej/ co/

1999 - 2008 Polska Agencja Prasowa SA

Kiara:
SLONCE.


Wydaje mi się że może mieć to związek z przebiegunowaniem:

NASA: w 2013 roku czeka nas apokalipsa

Słońce, fot. PAP
PAP
Amerykańscy naukowcy z NASA (Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej) wieszczą na Ziemi apokalipsę z powodu gigantycznej burzy magnetycznej, która ma nadejść w 2013 roku - podaje serwis korrespondent.net.
W 2013 roku Słońce "przebudzi" się po wielu latach snu, zwiększając radykalnie swoją aktywność. Według prognoz specjalistów może to doprowadzić do pandemii na Ziemi w związku z potężną burzę magnetyczną, która ma uderzyć w naszą planetę. Burze magnetyczne to nagłe i intensywne zaburzenia pola magnetycznego Ziemi. Są one związane ze słonecznymi wyrzutami masy i burzami słonecznymi, które w postaci wiatru słonecznego docierają do Ziemi, wywołując zmiany w polu magnetycznym.

Jak wynika z raportu Richarda Fischera, szefa oddziału NASA zajmującego się obserwacją Słońca, temperatura na jego powierzchni szybko rośnie i w 2013 roku należy oczekiwać, że "idealna burza magnetyczna" nadejdzie.

W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Daily Mail", Fisher powiedział, że burze magnetyczne powodują awarie systemów łączności i są w stanie wpłynąć na pracę wszystkich systemów komputerowych. Mogą zostać uszkodzone także inne kanały komunikacyjne: telefoniczne, satelitarne. Uczony przepowiada, że grozi nam zupełny paraliż łączności, upadek systemu bankowego, a w efekcie nowy długotrwały kryzys gospodarczy.

Amerykańscy naukowcy już wcześniej ostrzegali, że podobna burza grozi globalną katastrofą. Świadczą o tym przykłady "słonecznych sztormów" z przeszłości. Do jednego z najbardziej intensywnych doszło w 1859 roku, kiedy zaburzenia ziemskiego magnetyzmu spowodowały awarie sieci telegraficznych w całej Europie i Ameryce Północnej, a nawet okazjonalne zapalanie się od iskier papieru w telegrafach.

W dzisiejszych warunkach, zdaniem naukowców NASA, burza wielkości tej z 1859 roku mogłaby zniszczyć cały system energetyczny krajów uprzemysłowionych. "Gdyby tak potężna burza magnetyczna uderzyła dziś w USA tylko w pierwszym roku po katastrofie jej koszty sięgnęłyby 2 bln dol., czyli byłyby 20 razy większe niż te poniesione w związku z huraganem »Katrina «, który w 2005 r. spustoszył Nowy Orlean" - pisali w 2009 roku w specjalnym raporcie amerykańscy naukowcy.

Portal korrespondent.net przypomina także kataklizm z 1921 roku, kiedy w wyniku burzy słonecznej został zupełnie sparaliżowany transport w Nowym Yorku. Natomiast słoneczne harce z 1989 roku doprowadziły do przerwania dostaw energii dla Quebecu. Ponad 6 milionów Kanadyjczyków zostało bez światła i ogrzewania. Słabym punktem, w który uderzyła słoneczna nawałnica były linie wysokiego napięcia, które są czułe na kosmiczną pogodę i wychwytują prądy wywołane przez burze magnetyczne.

Naukowcy z NASA wezwali amerykańskie władze do przygotowania się na wszelkie możliwe techniczne kataklizmy, jakie może spowodować nawałnica, która przyjdzie ze słońca.

http://wiadomosci.onet.pl/2186304,16,nasa_w_2013_roku_czeka_nas_apokalipsa,item.html

Być może siła tego będzie znacznie większa... może to taki na razie delikatny sposób informowania nas co niebawem nadejdzie.

Kiara:
ENERGIA MAGNETYCZNA A WYBUCHY NA SLONCU.


Leczenie magnesami - najstarsza terapia świata

Leczenie magnesami – najstarsza terapia świata

 
Naturalna terapia polem magnetycznym poprzez poddawanie ustroju działaniu pola ziemskiego jest najstarszą terapią świata, a lecznicze działanie pól magnetycznych nie jest odkryciem XX wieku.Medycyna chińska przeszło 2000 lat temu, jak również medycyna Korei i indyjska Ayurveda uznawały naturalne magnesy jako ważne środki i metody w terapii regulacyjnej.W Chinach magnetoterapia należała już ok. 1000 lat przed pierwszym pisemnym opisem nauki o akupunkturze do praktyki leczniczej.   Również w starożytnych kulturach Grecji i Egiptu leczenie magnetytami i sztabkami magnesu należało do metod terapeutów. Już Arystoteles w III wieku p.n.e. potwierdził  istnienie terapeutycznych możliwości magnesu. Galen w II wieku n.e. wykorzystywał magnesy do likwidacji lub osłabienia bólu powodowanego różnymi rodzajami chorób.W Persji w X wieku n.e. używano magnesy do usuwania skurczów mięśni, zaś Francuskie Królewskie Towarzystwo Medyczne w 1877 roku zainicjowało pierwsze znaczące studia nad magnetoterapią.Dużą rolę w tym zakresie odegrał austriacki lekarz Franz Anton Messmer (koniec XVIII wieku). Twierdził, że oddziaływanie pola magnetycznego na ludzki organizm pobudza ukryte w prawej półkuli mózgowej pierwotne instynkty komunikacji telepatycznej. Metodę jego leczenia nerwic, wywoływania stanów hipnotycznych, pobudzania zdolności jasnowidzenia i telepatii nazwano „mesmeryzmem”.

Dzisiaj już wiadomo, że pole magnetyczne o odpowiednio dobranych parametrach powoduje samoregulację pracy komórek i wzrost ich aktywności. Wpływ właściwego pola magnetycznego na komórki nerwowe sprawia, że człowiek może odbierać pole magnetyczne Ziemi podobnie jak np. ptaki i orientować się według niego w przestrzeni.

 
Cała nasza matka-Ziemia jest wielkim magnesem. Badania naukowe potwierdzają, że istnieją znaczące różnice w lokalnej sile pola magnetycznego. Są miejsca na Ziemi o większym natężeniu pola, są i o mniejszym natężeniu.Człowiek pierwotny przez całe swoje życie był pod intensywnym działaniem pola geomagnetycznego - chodził boso, czyli miał bezpośredni kontakt z Ziemią. Naturalny instynkt sprawiał, że mieliśmy bezpośredni kontakt z ziemskim polem elektromagnetycznym, które wpływało na pole elektromagnetyczne naszego organizmu.Przecież każdy z nas, jako ciepłokrwisty  organizm, jest źródłem promieniowania elektromagnetycznego, szczególnie intensywnego w środkowej części pasma podczerwieni. I nie jest to jedyny rodzaj promieniowania, którego źródłem jest nasz ustrój. Ponownie potwierdza się, że jesteśmy istotami elektromagnetycznymi.

Ekspert magnetoterapii dr Alphons van der Burg reasumuje: „Wszystkie procesy życiowe należy pojmować jako elektromagnetyczne. Można mówić o obecności elektromagnetyzmu w przyrodzie. Dlatego należy stwierdzić, że pola magnetyczne i pola elektryczne dotykają wszystkich aspektów organizmu i przebiegu jego czynności. Podsumowując: magnetyzm wspiera zdrowie i witalność, utrzymuje tkankę zdrową i elastyczną, wspiera leczenie skaleczeń i działa kojąco na ból...”

 
Biolog i naukowiec prof. dr G. Glombek z Uniwersytetu w Düsseldorfie oświadczył w 1983 r. w swojej publikacji:„Ponieważ nie można sobie wyobrażać jakichkolwiek stanów fizjologicznych, jak i psychologicznych bez odpowiedniego współudziału zmian elektromagnetycznych w każdym systemie biologicznym, to energia elektromagnetyczna jako pole działania przyrody nie może być bez wpływu na zdrowie i chorobę!”

 

Znany na całym świecie fizyk i laureat nagrody Nobla Werner Heisenberg określił to jeszcze wyraźniej:

 
ENERGIA MAGNETYCZNA

 
JEST ELEMENTARNĄ ENERGIĄ,

 
OD KTÓREJ  ZALEŻY CAŁE ŻYCIE ŚWIATA.


Czyż trzeba mocniejszego stwierdzenia?


Jak już powiedzieliśmy, działalność człowieka powoduje bardzo silne zmniejszanie oddziaływań naturalnego ziemskiego pola magnetycznego na ludzki organizm, a w efekcie na zdrowie.Zamknięte budownictwo betonowe budynków mieszkalnych i biurowych, wzrastające zatykanie gruntów i powierzchni betonem i asfaltem, wytwarzanie sztucznych pól przez nowoczesną elektrotechnikę ma wyraźnie negatywny wpływ na biomagnetyzm człowieka. Żyjemy w świecie, w którym cywilizacja pozbawiła nas w ogromnym stopniu tego zbawiennego działania pola magnetycznego z Ziemi oddzielając nas od niej betonem, asfaltem, wielopiętrowymi budynkami, samochodami.

 
W miarę postępu cywilizacyjnego człowiek coraz bardziej oddalał się więc od pierwotnego stanu, zatracając jednocześnie zdrowy instynkt, który podpowiadał mu, co jest korzystne, a co nie dla jego zdrowia.Dzisiaj płacimy za utratę tego instynktu wszelkimi nerwicami, bezsennością, zwyrodnieniami kręgosłupa, napadami lęku, utratą witalności, chorobami nowotworowymi, zaburzeniami w funkcjonowaniu całego naszego organizmu i przedwczesnym starzeniem się. Techniczne przyśpieszenie rozwoju ludzkości znacznie wyprzedziło zdolności samoregulacyjne organizmu.

 
Jak rzadko masz bezpośredni kontakt z Ziemią? Jak rzadko chodzisz boso po naturalnym podłożu? Pracujesz ciężko oddzielony warstwą betonu od Ziemi. Nawet wtedy, kiedy odpoczywasz przy basenie, to leżysz nie na trawie, ale na betonowej nawierzchni.Jak niewiele masz czasu, by w zadowalający sposób skorzystać ze zdrowotnego działania pola magnetycznego w Twoim ogrodzie?Gdzie mieszkasz? Przecież nasze mieszkania - to elektromagnetyczna klatka z kratami stalowych zbrojeń w ścianach, w których indukują się prądy wywołujące z kolei powstawanie pól elektromagnetycznych, to gęsta sieć przewodów elektrycznych w ścianach, to szereg urządzeń elektrycznych domowego użytku, bez których nie możemy się już dzisiaj obejść (przynajmniej tak  się nam wydaje).


Po wielu latach badań stwierdzono jednoznacznie: człowiek żyje pośród pól elektromagnetycznych oraz posiada własne życiodajne biopole. Dysponujemy więc autonomicznym polem energetycznym o charakterystycznej częstotliwości (wibracji) tworzącej naszą obecną rzeczywistość – świat, w którym żyjemy.

 
CAŁE NASZE ŻYCIE JEST WIBRACJĄ –

 
POCZĄWSZY OD ATOMÓW,

 
POPRZEZ BILIONY KOMÓREK ORGANIZMU,

 
AŻ DO RYTMU I PULSOWANIA CAŁEGO WSZECHŚWIATA.

 
Marzenie: gdybyśmy tak umieli przestrajać nasze pole na inne częstotliwości, to może udałoby się żyć w innych, równoległych światach?

 
Zastanówmy się. Przecież wystarczy, że zmienisz kanał w telewizorze, obrócisz gałkę radioodbiornika, a już jesteś w innym świecie. Wystarczy, że uderzysz w inne klawisze fortepianu, szarpniesz inne struny gitary – a już jawi się inny świat. Świat innych doznań, uczuć. Czyż nie jest tak?

 
Naturalne pola, o których wcześniej już mówiliśmy – jednak przede wszystkim elektromagnetyczne - Ziemi i pozostałych ciał niebieskich, działają na poziomie molekularnym organizmu. Wspomagają one energetycznie aktywację procesów biochemicznych. Każdy organizm żywy jest z natury tak skonstruowany, że jest w stanie zwalczyć chorobę lub zachwianie równowagi, jeśli jest energetycznie wydolny.


Aktywizacja procesów biochemicznych oznacza pobudzenie procesów regulacji, samoleczenia organizmu i podniesienie odporności organizmu. Narażone na chorobę są jednostki słabe, cierpiące na niedostatek energii.W jaki jednak sposób pole magnetyczne mogą aktywizować procesy lecznicze?Aktywność biologiczną pól elektromagnetycznych rozpatruje się w trzech płaszczyznach:

 
1.  pierwszego stopnia – gdzie informacje magnetyczne są przekazywane do organizmu z otaczającego środowiska (np. sygnały pola geopatycznego umożliwiające ptakom orientację w przestrzeni),

2.  drugiego stopnia – gdzie następuje przekazywanie informacji wewnątrz jednego systemu biologicznego (np. impulsy nerwowe, przepływ biofotonów),

3.  trzeciego stopnia – gdzie następuje wzajemna wymiana sygnałów między istotami żywymi (np. porozumiewanie ryb za pomocą impulsów elektromagnetycznych o różnych częstotliwościach).

 
Mówimy tu, oczywiście, o naturalnej aktywności pól elektromagnetycznych. Aktywność ta jest stymulowana przede wszystkim bardzo słabymi polami magnetycznymi. Zgodnie z tezą Rosjanina A.S. Pressmana („Pola elektromagnetyczne a życie”), potwierdzoną przez innych badaczy, oddziaływanie słabych pól elektromagnetycznych ma charakter raczej informacyjny, a nie energetyczny. Jest to bardzo ważne stwierdzenie i jeszcze do niego będziemy powracać.Przedstawmy teraz podstawowe mechanizmy oddziaływania pól magnetycznych na organizmy:

 
·    bezpośrednie oddziaływanie na ściany (błony) komórek, co może prowadzić do ich:

-     deformacji,

-     depolaryzacji (przebiegunowania elektrycznego komórki),

-     perforacji (a w efekcie – wylania się zawartości komórki do przestrzeni międzykomórkowych),

-     obumarcia komórki,

·    oddziaływanie na ruch jonów w elektrolitach (co może mieć niekorzystne konsekwencje dla przewodnictwa nerwowego),

·    bezpośrednie oddziaływanie na wodę zawartą w tkankach (jest to istotne ze względu na to, że w ok. 80% składamy się z wody),

·    oddziaływanie na substancje zawarte we krwi (np. żelazo w hemoglobinie).



Ze względu na to, że nasze biopole posiada minimalne natężenie, nie jest dla organizmu obojętne, w jakim środowisku żyje. Powinno to być naturalne środowisko, w którym żyją wszelkie organizmy od tysięcy lat i w którym przez te tysiące lat trwał proces ewolucji organizmów żywych.A przecież ostatni wiek – to, jak już stwierdziliśmy,  skok i szok cywilizacyjny, który zmienił diametralnie nasze środowisko. „Weszliśmy w wiek wysokiej techniki mając strukturę człowieka pierwotnego.” – stwierdza niemiecki biofizyk prof. Ulrich Warnke – szef Wydziału Techniki Biomedycznej Uniwersytetu w Saarbrücken.


Mówiliśmy już, że każdy organ ludzki posiada biopole, co jest jednoznaczne z funkcjonowaniem określonych częstotliwości. Działanie biologiczne wibracji zależy głównie od ich amplitudy i częstotliwości. Niektóre częstotliwości pochodzące spoza organizmu, zgodne z częstotliwością drgań własnych narządów ciała, mogą prowadzić do ich rezonansu, tj. silnych drgań tych narządów.W efekcie mogą pojawić się bóle w klatce piersiowej (często o charakterze wieńcowym), zaburzenia oddechowe, parcie na mocz i stolec, zmiany naczyniowe, zmiany ciśnienia krwi, zaburzenia hormonalne i biochemiczne.

 
„Każdy atom, każda cząsteczka, każda substancja ma swoje własne drgania, które odpowiadają pewnym dźwiękom i kolorom. Razem te dźwięki, kolory i wibracje określają harmonię zdrowia lub dysharmonię choroby.” (dr Enzo Ciccolo, włoski biolog).

 
NASZE FIZYCZNE CIAŁO – TO URZĄDZENIE

 
WYTWARZAJĄCE CZĘSTOTLIWOŚCI.

Poszczególne organy ludzkiego ciała  pracują na  częstotliwościach:

·     serce 1,2 - 1,7 Hz,

·     tkanka mięśniowa 4 -18 Hz (najczęściej 7 - 13 Hz),

·     układ nerwowy 10 Hz (przeciętnie),

·     mózg 13-30 Hz przy rytmie beta, 8-13 Hz  przy rytmie alfa, 3,5-8 Hz przy rytmie theta i 0,5-3,5 przy rytmie delta,

·     jama brzuszna i klatka piersiowa 4-10Hz,

·     pęcherz moczowy 10-18 Hz itp.

 

Dane te są potwierdzeniem wniosków z badań prowadzonych przez wspomnianego wcześniej dr Hansa Jenny.

 

Wymienione organy można porównać do swoistych bioanten emitujących własne programy zachodzących w nich zdarzeń biologicznych, np.:

 

·     EEG -        elektroencefalogram pracy mózgu,

·     EKG -        elektrokardiogram pracy serca,

·     EMG -        elektromiogram pracy mięśni,

·     EHG -        elektrohepatogram pracy wątroby, itp.

Czy jest przypadkiem, że np. częstotliwość 10Hz jest charakterystyczna zarówno dla ludzkiego mózgu, jak i drgań gałki ocznej podczas snu, części muskulatury w tzw. mikrowibracjach, drgań skorupy ziemskiej, oscylacji pola magnetycznego Ziemi i elektrycznej pulsacji jonosfery?Czy jest przypadkiem, że napięcie w polu elektrycznym wokół Ziemi – choć jest zmienne – to posiada częstotliwość ok. 7,83Hz, a więc jest podobne do przeciętnej częstotliwości pracy mózgu?Oddziaływanie promieniowania elektromagnetycznego na nasze organy nie pozostaje więc bez skutków.  Z jednej więc strony mamy wybitnie negatywne skutki działania sztucznych pól elektromagnetycznych o dużych natężeniach i częstotliwościach. Z drugiej zaś – okazuje się, że naturalne pole jest warunkiem życia i przetrwania.

 

Fragment książki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu - Jak wykorzystać lecznicze właściwości pól magnertycznych?"

Autor: Janusz Dąbrowski

Kiara:
WIELKI KRZYZ

z innego forum...





KRĘGI ZBOŻOWE
26 CZERWCA 2010 – "DZIEŃ KOSMICZNEGO KRZYŻA"!
OTWARCIE TUNELU CZASU?



Poniżej fragmenty wiadomości od Dariusza:

«Wiadomość od Kręgów Zbożowych»
wg Wernera Johannesa Neunera


22 maja 2010 r. pojawił się nowy krąg zbożowy z zakodowaną informacją w Wilton, w południowej Anglii. Ten krąg mówi o głębokiej przemianie paradygmatu, o odwróceniu biegunowości.
Ma związek z dwiema datami – Wielkim Krzyżem 26 czerwca 2010 i 21 grudnia 2012. Zawiera potężne ostrzeżenie, wspomina o globalnym kryzysie, a jednocześnie ukazuje rozwiązanie.

Dnia 26 czerwca 2010 planety ułożą się w nadzwyczajny sposób, w formę Wielkiego Krzyża. Takie ustawienie zdarza się niezwykle rzadko. Raz na kilkanaście tysięcy lat. [Jak to się ma do wymienionych wyżej dat, odległych od siebie o około 2,5 roku?, przyp.] Zgodnie z przesłaniem kręgów zbożowych, tego dnia słońce stworzy nowe, uzdrawiające miejsce, nowe pole świadomości.

Bieguny Słońca się jednoczą, a ten proces zakończy się 26 czerwca. Połączenie biegunów prowadzi do spięcia, innymi słowami do kosmicznego orgazmu, który stworzy nową przestrzeń. Ta przestrzeń jest darem, bo w niej to wszystko co wydawało się wcześniej pozbawione sensu, nagle nabierze znaczenia. Dla wielu ułoży się w nową (i tu niespodzianka) często logiczną całość. Pojawi się nowa, poprawiona rzeczywistość, na wyższym poziomie. Zgodnie z tym, co mówią kręgi zbożowe, każdy będzie miał dostęp do tej przestrzeni poprzez moc swojej świadomości.

Jeśli na Ziemi będzie MIŁOŚĆ, nawet przez kilka godzin, albo w jednej osobie, czy kochającej się parze, doświadczenie MIŁOŚCI zostawi swój ślad na tej dopiero co stworzonej przestrzeni, ślad który będzie wieczny i na zawsze pozostanie aktywny.

Każda osoba, która ośmieli się opuścić matrycę władzy i przemocy, każdy, kto nie będzie się obawiał uwolnić od dawnego systemu wierzeń i zamiast tego żyć w harmonii z Matką Ziemią i WSZYSTKIM, co ISTNIEJE, będzie mógł wkroczyć w tę przestrzeń.

Każdy będzie odbierał uzdrawiające impulsy mające źródło w tej przestrzeni poprzez serce i świadomość i będzie przekazywał swoją uzdrawiająca moc z powrotem. To, co odnajdziemy w tej przestrzeni, będzie istniało w nas i na zewnątrz nas ... pozostanie wewnątrz nas i dookoła nas.

To właśnie jest Tajemnica Wszechświata, że wszystko, co się materializuje na zewnątrz, jest dostępne z poziomu wnętrza – zobaczysz to w swojej własnej uświęconej wewnętrznej przestrzeni, w swoim własnym centrum. I kiedy ów matrix uzdrowienia, który zostanie powołany w Przestrzeni Uzdrowienia, będzie wystarczająco mocny, wówczas matrix strachu się rozpuści, zaś matrix uzdrowienia się rozprzestrzeni.
...
Przestrzeń Uzdrowienia jest oddalona od nas o odległość mniejszą, niż jeden atom. Przestrzeń Uzdrowienia jest wewnątrz naszego własnego uświęconego centrum naszej przestrzeni, gdzie jesteśmy w zgodzie z sobą samym, w zgodzie z Matką Ziemią i ze WSZYSTKIM, CO JEST.

Najsilniejsze oddziaływanie opisanego zjawiska w kategoriach astronomicznych będzie miało miejsce tuż po pełni, która jest 26.06. o godz. 11:30, czyli 13:30 naszego czasu. [Koniec]

http://www.maya.net.pl/opinie.php?LANG=pl&sub=listy&title=1

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mylife mocy rpg-ug kluczzmierzchu karyllia