Strony: 1 2 3 [4] 5

Wariacje na temat JEZUSA.....

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: Wariacje na temat JEZUSA.....
« Odpowiedz #45 : Czerwiec 09, 2016, 22:07:28 »




MAŁŻEŃSTWO MARII MAGDALENY  I JEZUSA......     UKRYWANA PRAWDA .


Poza oczywistymi niezrozumieniami, błędnymi interpretacjami i chybionymi tłumaczenia kanoniczne ewangelie cierpią z powodu wielu rozmyślnie wprowadzonych poprawek.
Pewne oryginalne akapity zostały zmienione, inne usunięte, a jeszcze inne dodano tak, aby zadowolić partykularny interes kościoła.
Większość z tych poprawek wprowadzono w czwartym wieku, kiedy dokonywano przekładu na łacinę z oryginalnych greckich i semickich tekstów.
Nawet jeszcze wcześniej, około roku 195 n.e., czyli 1800 lat temu, biskup Klemens z Aleksandrii dokonał pierwszej znaczącej poprawki tekstu ewangelii.

Usunął on istotna cześć z ewangelii Marka napisanej około sto lat wcześniej i uzasadnił swój czyn w liście:

“Bo gdyby one nawet mówiły coś, co jest prawda, ten, który kocha Prawdę, nie... zgodziłby się z nimi... Albowiem nie wszystkie prawdy będą ogłoszone wszystkim ludziom".


Interesujące. Chodziło mu o to, ze nawet w tym wczesnym okresie istniały już rozbieżności miedzy tym, co napisali twórcy ewangelii, a tym, czego chcieli nauczać biskupi.
Tej usuniętej przez biskupa Klemensa części do dziś brak w ewangelii Marka.
Ale jeśli porównamy Marka z wersja jego ewangelii, jaka znamy dzisiaj, okaże się, ze nawet bez tej usuniętej części jest ona znacznie dłuższa od oryginalnej! Jedna z dodatkowych jej części opisuje proces zmartwychwstania i składa się z 12 pełnych wersetów umieszczonych pod jej koniec, rozdziali 16.

Obecnie wiadomo, ze wszystko, co dotyczy wydarzeń po ukrzyżowaniu, zostało dodane przez biskupów Kościoła lub ich skrybów około czwartego wieku. Chociaż watykańskie archiwa potwierdzają to, większość ludzi ma utrudniony do nich dostęp, a nawet jeśli im się to uda, to okazuje się, ze stara greka jest bardzo trudna do zrozumienia.

Co znajdowało się w tej części ewangelii Marka, która Klemens postanowił usunąć? Była to cześć dotycząca wskrzeszenia Łazarza.

W oryginalnym tekście ewangelii Marka Łazarz został przedstawiony jako osoba ekskomunikowana-jednostka w stanie śmierci duchowej w wyniku wyklęcia, a nie w stanie śmierci fizycznej.

Opisana była nawet scena, w której Jezus i Łazarz nawołują się nawzajem przed otwarciem grobu. Ten opis kolidował z chęcią biskupa do przedstawienia podniesienia Łazarza jako cudu, a nie zwykłego uwolnienia go ze stanu ekskomuniki.

*****************


Co więcej, to ustawiało w pewien sposób scenę ukrzyżowania samego Jezusa, którego zmartwychwstanie z duchowej śmierci podobnie jak w przypadku Łazarza również nastąpiło w podobnym trzydniowym trybie.

***************


 W wyniku wyroku Jezus został podniesiony (uwolniony lub zmartwychwstały) ze stanu śmierci zgodnie z obowiązującym prawem trzeciego dnia. Jednak w przypadku Łazarza Jezus pogwałcił prawo przez podniesienie swojego przyjaciela po trzydniowym okresie symbolicznej choroby.
W oczach rady starszych prawna śmierć Łazarza oznaczała w tym momencie śmierć fizyczna. Łazarzowi groziło w tej sytuacji wpakowanie do worka i pogrzebanie żywcem.

Jego zbrodnia polegała na tym, ze poprowadził zbuntowanych ludzi do zabezpieczenia wodociągu, którego bieg zmieniono puszczając wodę poprzez nowy rzymski akwedukt w Jerozolimie.

Jezus dokonał uwolnienia nie mając do tego uprawnienia (nie był kapłanem, którym przysługiwało to prawo).
Potem Herod-Antypas Galilejski zmusił najwyższego kapłana Jerozolimy do złagodzenia swojego wyroku na korzyść Jezusa i właśnie to było potraktowane jako niezwykły cud!

Było jednak jeszcze coś więcej, co spowodowało usuniecie części ewangelii Marka.
Otóż w opisie przypadku Łazarza Marek stwierdził wyraźnie, ze Jezus i Maria Magdalena byli w rzeczywistości mężem i zona.
Historia o Łazarzu w ewangelii Jana zawiera dosyć dziwne zdanie, które mówi, ze Marta przybywa od grobu Łazarza, aby pozdrowić Jezusa, podczas gdy jej siostra, Maria Magdalena, pozostaje w domu i czeka na wezwanie Jezusa.

Natomiast w oryginalnym tekście Marka, jest mowa, ze Maria Magdalena w rzeczywistości wyszła z domu z Marta i po upomnieniu przez uczniów Jezusa została odesłana z powrotem do domu, gdzie miała czekać na jego wezwanie.
 
Była to szczególna zasada prawa judaistycznego, zgodnie z która zonie w czasie uroczystości żałobnych nie wolno było wyjść z domu, dopóki nie zezwoli jej na to mąż.
Jest wiele informacji, już pozabiblijnych, dowodzących, ze Jezus i Maria Magdalena byli mężem i żoną, lecz czy w samych ewangeliach jest coś na ten temat, coś, co uszło uwadze redaktorów i potwierdza to przypuszczenie?

Otóż jest kilka szczegółów potwierdzających ten fakt. Jest w ewangeliach siedem list kobiet, które cały czas kręcą się wokół Jezusa.

Na listach tych znaj duj e się oczywiście matka Jezusa, lecz na sześciu z nich imię Marii Magdaleny znajduje się na pierwszym miejscu, nawet przed jego matka.
 
Studiując inne listy z tego okresu można zauważyć, ze nazwisko “First Lady" (“Pierwszej Damy") było zawsze umieszczane na pierwszym miejscu.

Zwrot “First Lady" jest do dziś stosowany w Ameryce. Była to zawsze kobieta najstarsza ranga i zawsze wymieniano ja na pierwszym miejscu.
 
I Królowa Mesjasza, Maria Magdalena, powinna być wymieniana na pierwszym miejscu, co faktycznie miało miejsce.
Ale czy małżeństwo to jest opisane w ewangeliach? Otóż jest. Wielu ludzi sugerowało, ze ślub w Kanie był ślubem Jezusa i Marii Magdaleny.
 
Nie była to ceremonia ślubna jako taka, aczkolwiek w ewangeliach jest mowa o ślubie. Ślub jest zupełnie odrębnym namaszczeniem w Betanii.

U Łukasza mamy pierwsze namaszczenie Jezusa przez Marie, dwa i pól roku przed drugim namaszczeniem.
U niewielu ludzi zdarza się, aby były to dwa wydarzenia, a w tym wypadku sa to wydarzenia odlegle od siebie w czasie o dwa i pól roku.

Czytelników z pierwszego stulecia naszej ery wcale nie zdziwiłaby dwuetapowa ceremonia zaślubin następcy tronu. Jezus był, jak wszystkim wiadomo, “Mesjaszem", co po prostu oznacza “Namaszczony".

Tak naprawdę wszyscy wyżsi kapłani i królowie z rodu Dawida byli Mesjaszami. Jezus nie był tu wyjątkiem.
Chociaż nie miał świeceń kapłańskich, zyskał prawo to tytułu Mesjasza z uwagi na to, ze był potomkiem króla Dawida i pochodził z rodu królewskiego, lecz nie nadano mu tego tytułu, dopóki nie został fizycznie namaszczony przez Marie Magdalenę, z racji je] uprawnień jako wyższej kapłanki- nie długo przed ukrzyżowaniem.

Słowo “Mesjasz" pochodzi od żydowskiego czasownika “namaszczać", który wywodzi się z kolei od staroegipskiego słowa “messeh", czyli “święty krokodyl".

To właśnie sadłem messeha siostry-panny młode faraonów namaszczały swoich mężów w czasie zaślubin.
Ten egipski zwyczaj ma swoje źródło w królewskich obyczajach starożytnej Mezopotamii.

W Pieśni nad Pieśniami Starego Testamentu znajdujemy również namaszczanie króla podczas zaślubin. Mówi się, ze olejem używanym w Judei był wonny olejek ze spikanardu8 (Nard ostachysjatamański) -bardzo drogi olejek z korzenia krzewu rosnącego w Himalajach.

Rytuał namaszczania miał zawsze miejsce wtedy, gdy mąż / król zasiadał do stołu.
W Nowym Testamencie namaszczenie Jezusa przez Marie Magdalenę rzeczywiście odbyło się w chwili, gdy zasiadł on do stołu, i to ślubnym olejkiem narodowym.

Następnie Maria omiotła jego stopy swoimi włosami i przy pierwszym namaszczeniu dwuczęściowych zaślubin zapłakała. Wszystkie te fakty świadczą, ze chodziło o małżeńskie namaszczenie następcy tronu.


Inne namaszczenia Mesjaszy, w czasie koronacji lub uzyskiwania wyższych świeceń kapłańskich, były zawsze dokonywane przez mężczyzn, Wysokiego Zadok9 lub najwyższych kapłanów.
Przy tych okazjach stosowano olej z oliwek zmieszany z cynamonem i innymi korzennymi przyprawami - nigdy nie stosowano do tego olejku narodowego.

Olejek narodowy miał wyrażać prerogatywy zony Mesjasza, która musiała być Maria, siostra świętego zakonu.
Matka Jezusa również była Maria i Maria miała być także jego żona, jeśli nie z imienia, to przynajmniej tytularnie.
 
Niektóre zakony do dzisiaj kontynuują tradycje dodawania tytułu “Maria" do chrzestnych imion swoich mniszek, na przykład siostra Maria Teresa czy siostra Maria Luiza.

Śluby Mesjaszy były zawsze dwuetapowe. Według Łukasza pierwszy etap namaszczenia był aktem zobowiązania do wejścia w związek małżeński (zaręczyny), natomiast drugi, opisany przez Mateusza, Marka i Jana, był już właściwym aktem zawarcia małżeństwa.

W przypadku Jezusa i Marii drugie namaszczenie w Betanii miało duże znaczenie i właśnie tu zaczyna się historia Graala, bowiem jak podają księgi praw żydowskich oraz Józef Flawiusz10 w dziele Dawne dzieje Izraela, druga cześć ceremonii ślubnej następowała dopiero po stwierdzeniu, ze żona jest już w trzecim miesiącu ciąży.

Kontynuatorzy dynastii, tacy jak Jezus, mieli obowiązek przedłożenia dynastii. Małżeństwo było istotnym elementem tego obowiązku, zaś prawo chroniło ich przed małżeństwem z kobieta, która mogłaby się okazać bezpłodna bądź miała częste poronienia.

Z tego tez względu ta ochrona prawna wyrażała się zasada trzymiesięcznej ciąży, gdyż poronienia rzadko zdarzają się w późniejszym okresie ciąży.

Uważano, ze kiedy zona przeszła już bezpiecznie przez ten okres, można bez zbytniego ryzyka potwierdzić kontrakt ślubny. Podczas namaszczania męża na tym etapie, o zonie Mesjasza mówiło się, ze namaszcza go na pogrzeb. Potwierdzenie tego znajdujemy w ewangeliach. Od tego dnia zona nosiła zawieszone na szyi naczynie z olejkiem narodowym aż do końca życia swojego męża.


Po raz drugi używała go w chwili złożenia męża do grobu. Właśnie dlatego Maria Magdalena poszłaby do grobu, co też zrobiła, w Szabat po ukrzyżowaniu.
W związku z drugim namaszczeniem w Betanii ewangelie przytaczają słowa Jezusa:

 “Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą te ewangelie, będą również opowiadać na jej pamiątkę to, co uczyniła".


 W słynnej interpretacji tego wydarzenia renesansowy artysta Angelico Fra11 przedstawia Jezusa koronującego Marie Magdalenę.

Pomijając to, ze Angelico Fra był wykształconym, piętnastowiecznym dominikaninem, czy władze Kościoła Chrześcijańskiego honorowały jednak Marie Magdalenę i mówiły o tym akcie jako czynionym “na jej pamiątkę"?

Niestety nie. Całkowicie zignorowały dyrektywę samego Jezusa i ogłosiły Marie jako jawnogrzesznice.

W kościele ezoterycznym oraz wśród Templariuszy Maria Magdalena zawsze była traktowana jako święta i jako taka do dziś jest czczona przez wielu, zaś najbardziej interesującą częścią tego kultu, zwłaszcza mając na uwadze sprawę Graala, jest to, ze podaje się ja jako patronkę hodowców winorośli, strażniczkę winorośli, strażniczkę Świętego Graala, strażniczkę świętej krwi.

W ewangeliach jest wiele rzeczy, których nie podejrzewamy, ze tam sa, ponie waz nikt nas nigdy nie zachęcał do ich uważnego studiowania.

https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:IVW955JYqPsJ:https://matkaziemia.files.wordpress.com/2014/04/sir-laurence-gardner-ukryte-dzieje-jezusa-i-c3b9wic2actego-grala.docx+&cd=9&hl=pl&ct=clnk&gl=fr&client=firefox-b

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2016, 22:12:38 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: Wariacje na temat JEZUSA.....
« Odpowiedz #46 : Czerwiec 09, 2016, 22:56:27 »


NARODZINY... CZY URODZINY JEZUSA......


 ........"Weźmy ewangelie, przyjrzyjmy się im i sprawdźmy, co one w rzeczywistości nam mówią, nie bacząc na to, co nam się wydaje, ze mówią, a co jest swego rodzaju nawykiem myślowym wpojonym nam w szkole i kościele.


 Czy wykładnia nauk zawsze jest właściwa? Czy zgadza się z tym, co zostało zapisane? To zadziwiające, jak wiele rzeczy, które wydaja się nam znane, wpojono nam w szkolnych ławkach z pomocą obrazkowych historyjek nie zawsze opartych na oryginalnych tekstach.

Historia narodzin (Jezusa) jest bardzo dobrym tego przykładem. Powszechnie uważa się - mówią nam o tym również pocztówki bożonarodzeniowe - ze Jezus urodził się w stajni.
Ewangelie tego nie mówią. W żadne] z autoryzowanych ewangelii nie ma najdrobniejszej wzmianki o stajni. W ewangeliach Marka i Jana w ogóle nie ma mowy o narodzinach Jezusa, zaś Mateusz oświadcza wprost, że urodził się on w domu.

Skąd więc wzięła się stajnia? Po prostu z błędnej interpretacji ewangelii Łukasza, w której jest mowa, ze Jezus został położony w żłobie - nie urodzony, ale położony!

Żłób był w owych czasach i nadal jest dzisiaj niczym innym jak zwierzęcym karmnikiem. Wystarczy jednak zajrzeć do historii społecznej tamtych czasów, aby dowiedzieć się, że używanie żłobu w charakterze kołyski dla niemowląt było wówczas rzeczą powszechna i były one w takim przypadku wnoszone do wnętrza domu.

Dlaczego wiec przyjęto, ze ten konkretny żłób stal w stajni? Otóż dlatego, ze angielski przekład ewangelii Łukasza mówi nam, ze w zajeździe nie było miejsca.
Zatem musiało być w stajni! Co ciekawe, inne wcześniejsze od angielskiego przekłady ewangelii Łukasza nic nie mówią na temat jakiegokolwiek zajazdu. W rękopisie ewangelii Łukasza nie ma mowy o braku miejsca w zajeździe.
 
W rzeczywistości w tamtych czasach w ogóle nie było na Wschodzie żadnych zajazdów. Nawet teraz jest ich tam niewiele. Ludzie zatrzymywali się w tamtych czasach w prywatnych domach - był to popularny wówczas zwyczaj. Nazywało się to gościnnością rodziny.
Domy były otwarte dla podróżnych. Gwoli ścisłości należny również stwierdzić, ze w tamtych czasach nie było również stajen.
W rzeczywistości “stable"12 (“stajnia") jest angielskim słowem i określa miejsce, w którym trzyma się konie, i to konie jakiejś szczególnej stajni.
Któż, u licha, jeździł w Judei na koniach? Na wolach, wielbłądach, owszem. Konia mógł mieć co najwyżej jakiś rzymski oficer.
Nawet woły i muły, jeśli już je trzymano pod dachem, to pod czymś w rodzaju wiaty, zadaszenia, a nie stajni, jakie znamy. Jeśli chodzi o ten mityczny zajazd, tekst grecki wcale nie mówi, ze nie było w nim miejsca.

Jak zostało powiedziane w ewangelii Mateusza, Jezus urodził się w domu i, co zostało tam właściwie przetłumaczone, został położony w żłobie, karmniku dla zwierząt, ponieważ nie było kołyski.
Będąc przy narodzinach Jezusa, warto przyjrzeć się dokładnie chronologii, co jak sadze, może być ważne, ponieważ ewangelie, dwie ewangelie, które mówią o narodzinach Jezusa, podają zupełnie inne daty tego wydarzenia.


Według ewangelii Mateusza Jezus urodził się w czasie panowania króla Heroda - Heroda Wielkiego - który po naradzie z magami zarządził rzez niemowląt.
Jak wiadomo, Herod zmarł w 4 roku przed Chrystusem (przed nasza era), podczas gdy ewangelia Mateusza podaje, ze Jezus urodził się przed jego śmiercią.

I właśnie dlatego większość popularnych wersji Biblii przyjmuje, ze Jezus urodził się w 5 roku p.n.e., czyli rok przed śmiercią Heroda... i wszystko wydaje się już być w porządku.
Lecz u Łukasza jest zupełnie inaczej.
Łukasz nie opowiada nam o królu Herodzie ani niczym podobnym. Twierdzi on, ze Jezus urodził się w czasach, gdy Kwiryniusz był gubernatorem Syrii, dokładnie w roku, w którym cesarz August (Oktawian) zarządził spis powszechny.

I aby wziąć w nim udział, Józef i Maria udali się do Betlejem. Znajdujemy tu dwie istotne informacje, o których jest mowa również w żydowskich annałach pochodzących z pierwszego stulecia naszej ery.
Kwiryniusz został wyznaczony na gubernatora Syrii w 6 roku n.e. (po narodzeniu Chrystusa). Był to rok, w którym przeprowadził on na mocy zarządzenia cesarza Augusta spis ludności. Wedlu Łukasza był to pierwszy i jedyny spis ludności wykonany w tym regionie.

Tak wiec Jezus musiał urodzić się pomiędzy 4 rokiem p.n.e. a 5 rokiem n.e. Czy to jakiś błąd?

Niekoniecznie, ponieważ na podstawie sposobu, w jaki to zostało oryginalnie przedstawione, mamy do czynienia z dwoma różnymi urodzinami. Obie ewangelie mówią prawdę.


Chodzi tu o datę fizycznych urodzin Jezusa oraz datę jego urodzin społecznych. W owym czasie obie daty byty określane jako pierwsze i drugie narodziny i stosowało się je w przypadku ludzi z pewnych grup społecznych, zwłaszcza dziedziców tronu.

Drugie urodziny chłopców były obchodzone w formie rytuału powtórnego urodzenia. Miał on charakter bardzo fizyczny: owijano chłopców w powijaki i rodzili się oni na nowo z matczynego łona.

W przypadku chłopców rytuał ten odbywał się po ukończeniu przez nich dwunastego roku życia.

Wiemy zatem, ze w roku 6 n.e. Jezus miał 12 lat, a to oznacza, ze urodził się w 7 roku p.n.e., co dokładnie zgadza się z opisem Mateusza mówiącym, że urodził się on pod koniec panowania króla Heroda.

I oto dochodzimy do czegoś, co wydaje się być kolejna niezgodnością, ponieważ Łukasz w dalszej części swojej ewangelii mówi, ze kiedy Jezus miał 12 lat, jego rodzice, Maria i Józef, zabrali go na jeden dzień do Jerozolimy.


Po jej opuszczeniu udali się w towarzystwie przyjaciół w całodniowa podróż powrotna do domu, w trakcie której zauważyli, ze nie ma go z nimi. Wrócili do Jerozolimy i znaleźli go w świątyni dyskutującego z nauczycielami o sprawach swojego Ojca. Cóż to za rodzice, którzy wędrując przez cały dzień przez pustynie nie widza, ze w ich grupie nie ma ich dwunastoletniego syna?

Rzecz w tym, ze sens tego akapitu gdzieś się zagubił. Miedzy określeniami “dwunastoletni syn" i “syn w dwunastym roku życia" była ogromna różnica.

Kiedy syn po ukończeniu pierwszych dwunastu lat życia, to znaczy na swoje trzynaste urodziny, był wprowadzany w czasie ceremonii drugich narodzin do społeczności, traktowano go tak, jakby wkraczał w pierwszy rok życia.

Takie sa korzenie współczesnego prawa żydowskiego. Kolejna inicjacja miała miejsce w dziewiątym roku, kiedy kończył 21 lat, co leży również u podstaw współczesnego prawa do pewnych przywilejów po osiągnięciu 21 roku życia.

 Potem następowały kolejne wtajemniczania. Następny wielki sprawdzian miał miejsce w dwunastym roku, to znaczy w wieku 24 lat, a dokładniej w dniu dwudziestych czwartych urodzin.


Kiedy Jezus został w świątyni w wieku dwunastu lat, w rzeczywistości miał już 24 lata, przeto nic dziwnego, ze rodzice nie spodziewali się po nim, iż będzie się trzymał blisko nich w czasie podróżny przez pustynie!

Jego dyskusja z nauczycielami dotyczyła jego kolejnej inicjacji. Musiał przedyskutować tę sprawę z duchowym ojcem, ojcem społeczności, co też uczynił.

To były sprawy tego ojca, o których dyskutował. Wiemy, kim był ów ojciec. Otóż ojcem duchowym społeczności był w tym czasie essenczyk13 Symeon i jeśli cofniemy się w ewangelii Łukasza o kilka wersetów, zobaczymy, że to właśnie o niego chodziło, o sprawiedliwego i pobożnego Symeona, który zalegalizował Jezusa wobec prawa.

Czy możemy zatem wierzyć ewangeliom? Jak z tego widać, tak, możemy wierzyć im, ale tylko do pewnego stopnia, to znaczy w sama ich treść.

Nie możemy jednak ufać ich przeinaczeniom i zniekształceniom, które wpajali w nas ludzie nie rozumiejący tego, czego nauczają...... "


https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:IVW955JYqPsJ:https://matkaziemia.files.wordpress.com/2014/04/sir-laurence-gardner-ukryte-dzieje-jezusa-i-c3b9wic2actego-grala.docx+&cd=9&hl=pl&ct=clnk&gl=fr&client=firefox-b


Kiara.

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2016, 23:25:07 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: Wariacje na temat JEZUSA.....
« Odpowiedz #47 : Czerwiec 10, 2016, 13:37:04 »



CO JEST UKRYWANE PRZED RELIGIJNYMI WYZNAWCAMI NIE TYLKO JUDAIZMU.....

CZYLI DUCHOWA ROLA KOBIETY.... WIEDZA KOBIET.... ICH POZYCJA SPOŁECZNA.....

Kiara.

ZATAJONA ROLA KOBIET W PRZEWODNICTWIE DUCHOWYM.....

Bardzo niewielu ludzi zastanawia się nad rzeczywistym znaczeniem sakramentu kielicha i wina i jednocześnie sadzi, ze wywodzi się on z odpowiednich ustępów ewangelii nawiązujących do Ostatniej Wieczerzy.
W rzeczywistości obrazuje on wiecznie odradzająca się krew Jezusa. W jaki sposób krew Jezusa lub kogokolwiek innego może odradzać się w nieskończoność?

Odpowiedz jest prosta - poprzez rodzinę i dziedziczenie. Dlaczego zatem hierarchowie kościoła postanowili ignorować symbolikę związaną z linia krwi (pokrewieństwem) w sakramencie Graala?
Sam sakrament zachowali, czemu jednak posunęli się do przypisania podaniu o Graalu i jego symbolice miana herezji?
Jak wiadomo, każdy rzad i każdy kościół nauczają takiej formy historii i dogmatów, jakie sa im wygodne do realizacji ich własnych interesów.

Biorąc to pod uwagę musimy pamiętać, ze my wszyscy jesteśmy uwarunkowywani na przyjecie bardzo selektywnych nauk.
Uczy się nas tego, co powinniśmy wiedzieć, i mówi się nam to, w co powinniśmy wierzyć.

W ten oto sposób uczymy się głównie historii politycznej i religijnej, która państwowa i klerykalna propaganda podaje nam zwykle jako absolutny dogmat - naukę, której nie wolno krytykować pod groźba narażenia się na prześladowanie.


Jeśli chodzi o stosunek Kościoła do symboliki kielicha i wina, od początku było wiadomo, ze biskupi muszą na nowo ja zinterpretować, ponieważ wskazywała ona, ze Jezus miał potomków, czyli połączył się cieleśnie z kobietą.



I nie był to jedyny sakrament i zwyczajowy rytuał, który uległ wtórnej interpretacji. Przeinaczono nawet ewangelie. Zrobiono to, aby dopasować je do poglądu, że Kościół Rzymskokatolicki został ustanowiony wyłącznie przez osobników płci męskiej, podobnie jak współczesny producent filmowy selekcjonuje i dobiera taśmy, tak aby otrzymać pożądany rezultat, który jest zgodny z jego interesem.

Wszyscy znamy ewangelie Mateusza, Marka, Łukasza i Jana, a co z pozostałymi. Co z ewangeliami Filipa, Tomasza, Marii i Marii Magdaleny?
Co z całym szeregiem prawd wiary, aktów i listów, które nie zostały zaaprobowane przez synody Kościoła w okresie weryfikacji Nowego Testamentu.

Z jakiego powodu odrzucono je podczas tej selekcji? Przy doborze prawd wiary do Nowego Testamentu kierowano się dwoma kryteriami, które w roku 397 określił synod w Kartaginie.

Pierwsze kryterium mówiło, ze Nowy Testament musi składać się z pism podpisanych imionami bezpośrednich apostołów Jezusa. Marek nie był jednak apostołem Jezusa i jak nam wiadomo, również Łukasz.

Byli to koledzy późniejszego świętego Pawła. Z drugiej strony Tomasz był jednym z dwunastki apostołów, a mimo to ewangelia podpisana jego mieniem został odrzucona.

Co więcej, została nie tylko odrzucona, ale razem z wieloma innymi prawdami wiary i tekstami skazana na zniszczenie. Tak wiec w całym średniowiecznym świecie Ewangelia według św. Tomasza oraz wiele innych ksiąg były w V wieku palone i ukrywane.

Dopiero w ostatnich latach udało się odkopać niektóre z tych manuskryptów. Wśród nich największym odkryciem było to, którego dokonano w roku 1945 w Nag Hammadi w Egipcie, gdzie znaleziono zakopane 1500 lat wcześniej dokumenty8.

Chociaż ksiąg tych nie odnaleziono aż do naszego stulecia, były one otwarcie używane przez pierwszych chrześcijan.
 
O niektórych z nich, tych, które już wymieniłem, oraz Ewangelii Prawdy, Ewangelii Egipcjan i innych, liczne wzmianki znaleźć można w pismach wczesnochrześcijańskich kronikarzy kościelnych.

Klemens z Aleksandrii, Ireneusz z Lyonu, Origen z Aleksandrii - wszyscy oni wspominają o nich w swoich pismach. Dlaczego wiec ewangelie według św. Marka i Łukasza zostały zaakceptowane, mimo iż ci dwaj nie byli apostołami Jezusa?

 Ponieważ obaj w rzeczy samej byli nimi i ojcowie wczesnochrześcijańskiego kościoła wiedzieli o tym.
W tamtych czasach, przed zafałszowaniem Nowego Testamentu, wiedziano dobrze, ze Jezus przeżył ukrzyżowanie.


We wczesnych ewangeliach nie było mowy o Zmartwychwstaniu.

.


Dodano to do nich później. Dlaczego odrzucono ewangelie innych apostołów? Ponieważ było jeszcze drugie kryterium, znacznie ważniejsze, według którego dokonano właściwej selekcji.

Było to kryterium płci, w myśl którego odrzucano wszystko, co podtrzymywało status kobiety w Kościele lub społeczeństwie.

Właśnie na tej regule został zbudowany kościelny system praw i zasad. Powiedziane jest: “Nie pozwalamy, by nasze kobiety nauczały w Kościele, wolno im tylko modlić się i słuchać tych, co nauczają. A jest tak, ponieważ głowa kobiety jest mężczyzna, a czyż przystoi, by ciało nauczało głowę?"



Była to oczywista bzdura, lecz właśnie za jej sprawą odrzucono wiele ewangelii, gdyż zawierały one dane świadczące o tym, że w służbie Jezusa uczestniczyło wiele kobiet.
 
Maria Magdalena, Marta, Salome, Maria żona Kleofasa, Joanna byty nie tylko służebnicami, ale również kapłankami prowadzącymi godne naśladowania szkoły wiary w tradycji nazaretańskiej.

W liście do Rzymian Paweł wspomina o swoich służebnicach: Febe, która zwie siostra Kościoła, Julii i Prysce. Nowy Testament żyje imionami służebnic, lecz Kościół zignorował je wszystkie.
 
Kiedy stanowiono zasady zawodu duchownego, powiedziano: “Nie wolno kobiecie w Kościele głosić nauk ani też rościć jakichkolwiek pretensji do którejkolwiek z męskich funkcji".

Lecz przecież to sam Kościół określił, co jest męską funkcją. Kościół tak bardzo bal się kobiet, że wprowadził obowiązujący księży celibat, który w roku 1138 stal się prawem.


Ta zasada nigdy nie była tym, czym wydaje się być przy pobieżnym spojrzeniu. Ktoś, kto ją czyta, kto studiuje historie, widzi wyraźnie, że to nie seksualna aktywność była powodem troski Kościoła.

Konkretną przyczyną sankcjonującą wprowadzenie tego prawa były stosunki intymne księży z kobietami.

Dlaczego? Ponieważ kobiety staja się żonami, kochankami.

Szczególna własnością macierzyństwa jest przekazywanie linii krwi.


Właśnie to niepokoiło Kościół: temat tabu - macierzyństwo, genealogia. Ta sprawa musiała być całkowicie odseparowana od pożądanego wizerunku postaci Jezusa.

Lecz to wcale nie Biblia głosiła takie zasady.

Święty Paweł stwierdza w swoim liście do Tymoteusza, że biskup winien mieć jedną żonę i dzieci, że mężczyzna z doświadczeniami pochodzącymi z jego własnej rodziny ma znacznie lepsze kwalifikacje do zajmowania się sprawami Kościoła (3,2 Biskup wiec powinien być nienagannym, mężem  jednej żony... 3,4 ...dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 3,5 Jeśli bowiem ktoś nie umie stanąć na czele własnego domu, jakże będzie się troszczył o Kościół Boży? -

Pierwszy List do Tymoteusza).

Chociaż władze Kościoła Rzymskokatolickiego podtrzymują nauki Świętego Pawła, zdecydowały się na kompletne pominiecie tej jednoznacznej dyrektywy w celu zachowania własnych interesów, tak aby cywilny status Jezusa można było ze strategicznych względów zignorować.


Rzecz w tym, że celibat kościelny oraz wizerunek nieżonatego Jezusa stały w opozycji do innych opisów tamtych czasów. Było to przedmiotem otwartych publicznych sprzeciwów, dopóki nie ogłoszono, że mówienie prawdy na ten temat jest herezja podlegająca karze.


Stało się to zaledwie 450 lat temu, w roku 1547, w którym w Anglii zmarł król Henryk VIII.
Nie tylko chrześcijański Nowy Testament cierpi z powodu restrykcji płciowych. Podobnemu procesowi edytorskiemu poddano żydowskiego pochodzenia Stary Testament, dzięki czemu stał się on wygodny i pasujący do chrześcijańskiej Biblii.

Jest to szczególnie widoczne za sprawa kilku wyjątków, którym udało się ujść uwadze cenzorów.


Księga Jozuego i II Księga Samuela odwołują się do znacznie starszej Księgi Jaszera9.

W obu księgach znajdujemy stwierdzenie, że jest ona bardzo ważna. Lecz gdzie ona jest?

Nie ma jej w Biblii. Podobnie jak wiele innych ksiąg została z rozmysłem pominięta.

Czy jeszcze istnieje? Otóż tak.

Mierzący 9 stóp (2,7 m) długości hebrajski zwój Księgi Jaszera istnieje. ( dodam tylko że Jaszera to kobieta.. chodzi więc o Księgę Kobiety.... dawnej  Arcy kapłanki.. Kiara) 

Od dawna jest to historycznie bardzo ważny dokument.

Był on skarbem dworu cesarza Karola Wielkiego, zaś jej przekład był bezpośrednią przyczyną założenia w roku 800 Uniwersytetu Paryskiego, to znaczy sto lat przed nadaniem Staremu Testamentowi formy, w jakiej znamy go dzisiaj.


 Jaszer była opiekunem laski Mojżesza. Jego zapiski maja ogromne znaczenie i dotyczą pobytu Izraelitów w Egipcie aż do exodusu do ziemi kananejskiej.

Opisane przez niego dzieje różnią się znacznie od wersji, która znamy dzisiaj.

Według Księgi Jaszer  to nie Mojżesz był duchowym przywódca plemion, które przeszły przez Morze Czerwone do góry Synaj, ale Miriam 10.

W owych czasach Żydzi nie słyszeli o Jahwe i czcili boginie Aszirat 11, zaś ich duchowymi przywódcami były głównie kobiety.

Miriam stała się według Księgi Jaszer   (Sprawiedliwego) dla Mojżesza tak dużą przeszkoda w jego dążeniu do ustanowienia męskiej dominacji, że musiał ją uwięzić.

Jednak Naród Żydowski powstał zbrojnie przeciwko niemu w obronie Miriam.
Tego nie ma w Biblii.



https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:IVW955JYqPsJ:https://matkaziemia.files.wordpress.com/2014/04/sir-laurence-gardner-ukryte-dzieje-jezusa-i-c3b9wic2actego-grala.docx+&cd=9&hl=pl&ct=clnk&gl=fr&client=firefox-b

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2016, 14:37:24 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: Wariacje na temat JEZUSA.....
« Odpowiedz #48 : Czerwiec 17, 2016, 13:04:10 »

KIM BYŁ JEZUS......


Otóż prawda historyczna o Jezusie mija się BARDZO z informacjami propagowanymi przez krk.

Nazar.... znaczy widzieć... nazaretańczycy... czyli widzący poza fizycznie, ponad fizycznie.... widzący więcej i lepiej.

Jezus był widzącym .... co przekłada się również na znającym i wiedzącym.....

Drugie znaczenie słowa "nazarejczyk " ......

"W świecie arabskim słowem, którego używa się dzisiaj, tak jak i w tamtych czasach, na określanie Jezusa i jego wyznawców, jest Nazara.
Potwierdzają to zapisy Koranu: Jezus jest Nazara; jego wyznawcy są Nazara. Słowo to oznacza “podtrzymujący" lub “strażnicy". Jego pełne brzmienie to “Nazrie ha-Brit" i oznacza ono “podtrzymujący przymierze".
Przy okazji mamy tu brytyjski aspekt, ponieważ słowo Brit jest źródłosłowem nazwy Brytania, zaś słowa Brit-ain znaczą “kraj przymierza" lub “kraj ugody".......

**********
Jak wiemy Przymierze.... Przymierzu nie równe.... trzeba znać jego zasady oraz osoby zawierające je.

Kiara.

" .....Wszystkie zgodnie twierdza, ze Jezus był Nazareńczykiem (a nie Nazaretańczykiem).
Potwierdzają to również roczniki rzymskie, poza tym kroniki żydowskie z pierwszego wieku naszej ery oraz Dzieje Apostolskie stwierdzają, że brat Jezusa, Jakub, i święty Paweł byli przywódcami sekty nazareńczyków.

Określenie “nazareński" jest bardzo istotne w historii Świętego Graala, ponieważ narosło wokół niego nieporozumienie, w wyniku którego zapanowało przekonanie, ze Jezus pochodzi z Nazaretu.
Przez ostatnie 400 lat anglojęzyczne ewangelie powtarzają ten błąd mylnie tłumacząc “Jezus nazareńczyk" na “Jezus Nazaretanczyk". Nie ma żadnego związku miedzy Nazaretem i nazareńczykami."

W rzeczy samej osiedle o nazwie Nazaret zostało założone w latach sześćdziesiątych pierwszego wieku n.e., czyli około 30 lat po ukrzyżowaniu Jezusa, co oznacza, ze nikt, zwłaszcza w pierwszych latach jego życia, nie mógł stamtąd pochodzić, bo po prostu Nazaretu jeszcze nie było!

Nazareńczycy byli liberalna żydowska sekta sprzeciwiająca się zasadom ostrego hebrajskiego obrządku saduceuszy i faryzeuszy. Kultura i język nazareńczyków pozostawały pod silnymi wpływami filozofów starożytnej Grecji, poza tym ich sekta głosiła równość mężczyzn i kobiet.

Dokumenty pochodzące z tamtych czasów nie odnoszą się do Nazaretu, lecz do społeczności nazareńczyków.
W społeczności tej byli zarówno duchowni męskiego, jak i żeńskiego rodzaju i różniła się ona znacznie od zdominowanej przez mężczyzn społeczności żydowskiej i tego, czego wymagał w późniejszym czasie zdominowany przez mężczyzn Kościół Rzymskokatolicki.
Należy pamiętać, ze Jezus nie był chrześcijaninem - był nazareńczykiem, pozostającym pod zachodnimi wpływami Żydem.

https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:IVW955JYqPsJ:https://matkaziemia.files.wordpress.com/2014/04/sir-laurence-gardner-ukryte-dzieje-jezusa-i-c3b9wic2actego-grala.docx+&cd=9&hl=pl&ct=clnk&gl=fr&client=firefox-b
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2016, 14:17:23 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: Wariacje na temat JEZUSA.....
« Odpowiedz #49 : Czerwiec 17, 2016, 14:46:29 »

ŚWIĄTYNIA JEZUSA....... I PERFIDNE KŁAMSTWA KRK !


Świątynia Jezusa i perfidne kłamstwa KRK !

Nigdy nie ufaj nikomu kto cię raz okłamał !

Na kłamstwach opiera się istnienie KRK... ta religia jest niemoralna co udowodnili jej patriarchowie akceptując i ukrywając pedofilię w swoich strukturach,stosując rytuały śmierci, wspierając wojny i pomagając w ukrywaniu się przestępców i morderców wojennych, obecnie wspierają bezprawie wobec kobiet oraz islamizację Europy ze świadomością akceptacji zbrodni która idzie parze z tym politycznym ruchem.
To współczesne oblicze KRK, to dawne.. podstawa jego istnienia
jest w informacjach poniższego tekstu.

STOP! STOP! STOP! BASTA!

TERAZ PRAWDA!

Kiara.

Nazareńczycy byli liberalna żydowską sekta sprzeciwiająca się zasadom ostrego hebrajskiego obrządku saduceuszy i faryzeuszy.
Kultura i język nazareńczyków pozostawały pod silnymi wpływami filozofów starożytnej Grecji, poza tym ich sekta głosiła równość mężczyzn i kobiet.
Dokumenty pochodzące z tamtych czasów nie odnoszą się do Nazaretu, lecz do społeczności nazareńczyków.
W społeczności tej byli zarówno duchowni męskiego, jak i żeńskiego rodzaju i różniła się ona znacznie od zdominowanej przez mężczyzn społeczności żydowskiej i tego, czego wymagał w późniejszym czasie zdominowany przez mężczyzn Kościół Rzymskokatolicki.

Należy pamiętać, że Jezus nie był chrześcijaninem - był nazareńczykiem, pozostającym pod zachodnimi wpływami Żydem. Ruch chrześcijański został założony przez kogoś innego na podstawie jego (Jezusa) misji.

Slowo “chrześcijanin" zostało po raz pierwszy zapisane i użyte w roku 44 n.e. w Antiochii w Syrii.
W świecie arabskim słowem, którego używa się dzisiaj, tak jak i w tamtych czasach, na określanie Jezusa i jego wyznawców, jest Nazara.
Potwierdzają to zapisy Koranu: Jezus jest Nazara; jego wyznawcy sa Nazara. Słowo to oznacza “podtrzymujący" lub “strażnicy". Jego pełne brzmienie to “Nazrie ha-Brit" i oznacza ono “podtrzymujący przymierze".

Przy okazji mamy tu brytyjski aspekt, ponieważ słowo Brit jest źródłosłowem nazwy Brytania, zaś słowa Brit-ain znaczą “kraj przymierza" lub “kraj ugody".
W czasach Jezusa nazareńczycy mieszkali w Galilei oraz w tajemniczym miejscu określanym w Biblii jako “Puszcza"6. W rzeczywistości Puszcza była dokładnie określonym miejscem.
Były to przede wszystkim ziemie wokół Qumran ciągnące się aż do Mird i innych miejsc.
To właśnie tam zostały stworzone, a następnie odkryte w roku 1948 tak zwane Zwoje znad Martwego Morza7.

Jakiś czas po ukrzyżowaniu Piotr i jego przyjaciel Paweł wyruszyli do Antiochii, a następnie do Rzymu, gdzie założyli ruch, który stal się chrześcijaństwem.
Z kolei w innych annałach zapisano, ze Jezus, jego brat Jakub i większość pozostałych apostołów kontynuowali działalność ruchu nazareńskiego i przenieśli się do Europy.
Ruch ten stal się Kościołem Celtyckim. Zgodnie z udokumentowanymi zapisami Kościoła Celtyckiego w roku 37 n.e., czyli cztery lata po ukrzyżowaniu, ruch nazaretański przekształcił się formalnie w Kościół Jezusowy.

Kościół Rzymskokatolicki został stworzony 300 lat później, po 3 wiekach od stracenia Piotra i Pawła. Kościół Celtycki, którego korzenie tkwiły w ruchu nazareńskim, stał przez wiele stuleci w opozycji do Kościoła Rzymskokatolickiego.

 Rożnica miedzy nimi był