Poka¿ wiadomo¶ci
|
Strony: 1 [2] 3 4 ... 164
|
16
|
KOD PESZEROWY / Nowy Testament / Odp: OKULTYZM I MASONI......
|
: Wrzesieñ 24, 2019, 23:49:26
|
W³adza nad ludzko¶ci±.... zapêdy pewnych opcji ...
Ostrzegam.. materia³ jest bardzo kontrowersyjny.. ka¿dy czyta na w³asn± odpowiedzialno¶æ.. ja wstawiam jako punkt widzenia... nie 100% pewnik.
“W³adza absolutna pañstwa bêdzie funkcj± absolutnej swobody ka¿dej jednostkowej woli.” – Comte de Fenix Przeskocz do tre¶ci
Informacje
« KONSPIRACJÊ CZAS ZACZYNAÆ? – Henryk Paj±k (e-book) GRABARZE POLSKIEJ NADZIEI 1980-2005 – Henryk Paj±k (e-book) » ROTSZYLDOWIE WKRACZAJA DO GRY O GLOB – Henryk Paj±k (e-book)
ROTSZYLDOWIE WKRACZAJA DO GRY O GLOB ..
Rothschildowie wkraczaj± do gry Written by Henryk Paj±k
„Rojenia” Iluminatów o panowaniu nad ¶wiatem zapewne pozosta³yby tylko rojeniami, gdyby ich program nie pokrywa³ siê z d±¿eniami wielkiej finansjery ¿ydowskiej, zw³aszcza z ambicjami Rothschildów. Oni, potem Rockefellerowie : nastêpni giganci Lichwy, podejmuj±c wspó³pracê z Iluminatami i finansuj±c ich, stworzyli sprawny system podboju Europy: finansowego, politycznego, ideologicznego. Dodali wiêc potê¿nego dynamizmu „teoretyzuj±cym” Iluminatom.
Wybieramy siê w d³ug± podró¿ ¶ladami „dynastii” Rothschildów, „ojców za³o¿ycieli” nowoczesnego systemu bankowego, bezwzglêdnej Lichwy, wkrótce dyktuj±cej warunki panuj±cym g³owom ksi±¿êcych rodów i pañstw. To wêdrówka do pierwocin Rz±du ¦wiatowego. Protopolast± rodu by³ Mayer Amschel Rothschild. Kilku przodków Mayera by³o rabinami. Uprawiali okultyzm, kaba³ê, frankizm, a w domach wspó³czesnych Rothschildów potajemnie praktykuje siê „ucywilizowany” satanizm z silnym akcentem babiloñskiej magii.
Niezbêdna jest tu dygresja dotycz±ca wspó³czesnego judaizmu ortodoksyjnego, gdy¿ ten kontekst pozwala zastanowiæ siê nad religijno¶ci± wspó³czesnego ¿ydostwa ortodoksyjnego, do którego przyznaj± siê wielkie „rody” wielkiej finansjery ¿ydowskiej. Judaizm talmudyczny, to nie jest judaizm biblijny, starotestamentowy, tylko judaizm rabiniczny, wykoncypowany, trwaj±cy do koñca XVIII wieku. Chodzi o to, jak wyja¶nia Izrael Szahak w ksi±¿ce „¯ydowskie dzieje i religia” (wyd. Filior Publishing Warszawa-Chicago 1997/, ¿e judaizm rabiniczny by³ daleki od monoteizmu i to samo dotyczy wspó³czesnego judaizmu ortodoksyjnego:
Upadek monoteizmu /¿ydowskiego – H.P./ nast±pi³ niemal równocze¶nie z rozpowszechnieniem siê mistycyzmu ¿ydowskiego /kaba³a/, który rozwin±³ siê w XII i XIII wieku, a pod koniec wieku XVI opanowa³ niemal wszystkie wa¿niejsze o¶rodki judaizmu/… Znajomo¶æ tych idei oraz ich zrozumienie wa¿ne jest z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze, bez tej wiedzy niemo¿liwe jest zrozumienie zasad wiary moj¿eszowej w jej klasycznym okresie. Po drugie, idee te w znacznym stopniu kszta³tuj± religijno¶æ wielu izraelskich polityków – a tak¿e wiêkszo¶æ liderów Gusz Emunim /ruch ¿ydowski kszta³towany przez kaba³ê – H.P./. Wywieraj± te¿ po¶redni wp³yw na syjonistycznych przywódców ró¿nych partii, w tym równie¿ ugrupowania syjonistycznej lewicy, a zatem nadal odgrywaj± wa¿n± rolê polityczn±.
Izrael Szahak wyja¶nia dalej, ¿e wed³ug kaba³y, Wszech¶wiatem nie rz±dzi jeden Bóg, lecz wiele bóstw, z których ka¿de ma inne w³a¶ciwo¶ci, ingeruje w okre¶lone dziedziny ¿ycia ¿ydowskiego; maj± one okre¶lony zasiêg wp³ywów i zakres w³adzy, nadany im przez nieokre¶lon± Praprzyczynê. Kaba³a nie jest wiêc systemem monoteistycznym, tote¿ wszêdzie tam, gdzie ¯ydzi postêpuj± zgodnie z kaba³±, nie wierz± oni w jednego Boga, choæ niektórym mo¿e siê tak wydawaæ. Ogromn± rolê odgrywaj± tu rytua³y, zarówno rytualne s³owa jak i gesty, np. mycie d³oni przed i po posi³ku. Ten skomplikowany system interpretacyjny ma dla chrze¶cijan, zw³aszcza dla protestantów wa¿ne znaczenie rozpoznawcze, interpretacyjne. Znów Izaak Szahak:
Panuje jeszcze jedno b³êdne przekonanie dotycz±ce judaizmu, szczególnie rozpowszechnione w¶ród chrze¶cijan b±d¼ ludzi znajduj±cych siê pod wp³ywem chrze¶cijañskiej tradycji i kultury. Chodzi o pogl±d, wed³ug którego judaizm jest „religi± biblijn±”; innymi s³owy, ¿e w Judaizmie Stary Testament zajmuje takie samo centralne miejsce jako ¼ród³o prawa, jak dla protestantyzmu czy katolicyzmu Pismo ¦wiête/…/ Wiele, a byæ mo¿e wiêkszo¶æ tekstów biblijnych, zalecaj±cych okre¶lone praktyki religijne i obowi±zki, odczytywanych jest przez tradycyjny judaizm i wspó³czesn± ortodoksjê zupe³nie inaczej /czy wrêcz odwrotnie/, ni¿ je rozumiej± chrze¶cijanie czy inni uwa¿ni czytelnicy Starego Testamentu, którzy traktuj± tekst dos³ownie. Podobny podzia³ wystêpuje we wspó³czesnym Izraelu: z jednej strony mamy tu do czynienia z osobami kszta³conymi w ¿ydowskich szko³ach religijnych, z drugiej za¶ z lud¼mi, którzy zdobywali wiedzê w hebrajskich szko³ach ¶wieckich, gdzie uczy siê w³a¶nie „normalnego” rozumienia Starego Testamentu1.
To pewne, ¿e protoplasta rodu Rothschildów- Mayer Rothschild by³ wychowany przez rabinów – dziadków w duchu judaizmu tradycyjnego, talmudycznego. Nazwisko wszechpotê¿nej w XIX i XX wieku „dynastii” bierze swoje pocz±tki we Frankfurcie, mateczniku Iluminatów. Najstarszy znany przodek Rothschildów nazywa³ siê Uri Feibesh, ¿yj±cy w XVI w. Jego potomkowie zamieszkiwali w domu o nazwie Red Shield – „Czerwona Tarcza /szyld/. Moses Bauer ¿yj±cy w XVII wieku by³ praprawnukiem Uri Feibesha. Wiêkszo¶æ cz³onków tej rodziny w kilku pokoleniach trudni³a siê handlem detalicznym na Judengasse – ¿ydowskiej alei Frankfurtu stanowi±cej tradycyjne ¿ydowskie getto.
Mieli oni pochodzenie aszkenazyjskie, czyli pochodzili ze wschodu, w przeciwieñstwie do ¯ydów sefardyjskich, pochodz±cych g³ównie z Hiszpanii i W³och. Staje siê tu niezbêdna dygresja do pochodzenia ¯ydów aszkenazyjskich, których sefardyjscy traktowali i nadal /po cichu/ traktuj± jako fa³szywych ¯ydów lub ca³kiem jak nie-¯ydów, a w najlepszym razie ¯ydów „gorszego” gatunku w rasistowskim tego s³owa znaczeniu. Te rozró¿nienia by³yby w koñcu nieistotne dla g³ównego nurtu naszej pracy gdyby nie fakt, ¿e zag³ada 2-3 milionów ¯ydów przez hitlerowskie Niemcy dotyczy³a niemal wy³±cznie zag³ady ¯ydów aszkenazyjskich, wschodnich, tote¿ ca³e zachodnie ¿ydostwo sefardyjskie, choæ nie tylko ono, nie uczyni³o dos³ownie nic, aby ratowaæ ¯ydów wschodnich, a mieli na to wielkie mo¿liwo¶ci, od bombardowañ poprzez wykup, np. kilkuset tysiêcy ¯ydów wêgierskich na prze³omie lat 1943/44, w czym chcia³ po¶redniczyæ os³awiony ¯yd Adolf Eichmann, lecz ¯ydzi Zachodu, zw³aszcza amerykañscy, nie chcieli na to wysup³aæ stosownych kwot, jak równie¿ towarów ¿±danych przez Niemców: ciê¿arówek, kawy, etc. ¯ydowska hañba doskonale znana w literaturze tego tematu.
Siêgamy wiêc do genezy ¿ydostwa wschodniego. S± to Chazarowie, owi ¯ydzi „gorszego gatunku”, przy czym nie posiadamy danych co do tego, czy „dynastia” Rothschildów pochodzi z ¯ydów wschodnich – chazarskich, czy mieszanych aszkenazejsko-sefardyjskich, z obydwu tych od³amów „zmiksowanych” w wiekach poprzednich. Nie rozstrzyga tego dylematu fakt, ¿e dziadek i pradziadek Mayera byli rabinami „klasycznymi”, „tradycyjnymi”, czyli talmudycznymi. Nie jest to kryterium pozwalaj±ce na rozstrzyganie, czy pochodzili z ¯ydów sefardyjskich, czy aszkenazyjskich.
Rosja jeszcze nie istnia³a jako byt pañstwowy, gdy na nizinach nadwo³¿añskich istnia³o ju¿ silne pañstwo chazarskie. Chazarowie byli turko-tatarami. Prowadzili handel z s±siadami, m.in. handel niewolnikami, co by³o ich specjalno¶ci±, na skutek tego czêsto robili wypady „po ¿ywy towar” na tereny plemion s³owiañskich.
W siódmym i ósmym stuleciu judaizm zacz±³ przenikaæ do Chazarii przez rabinów konstantynopolskich. W rosyjskich legendach czêsto pojawia siê zwrot: „Wielki ¯ydowin”, z którym ówcze¶ni Rosjanie toczyli czêste potyczki obronne na „Dzikich Polach”. Byli to chazarscy naje¼d¼cy, a nie ¯ydzi – semici. W 965 roku S³owianie „skrzyknêli siê” i dokonali g³êbokiego rajdu na ziemie Chazarów pod wodz± kijowskiego ksiêcia ¦wiêtope³ka /Swiatope³ka/. Skorzystali w tym z finansowej pomocy Bizancjum, któremu Chazarowie tak¿e dawali siê siê we znaki.
S³owianie spalili wtedy g³ówne miasta chazarskie: Itil, Bia³± Wie¿ê i Samender. Pognali te¿ w niewolê tylu Chazarów, ilu tylko zdo³ali pojmaæ. Obecnie ocenia siê, ¿e ponad 80 procent populacji ¿ydowskiej na ¶wiecie, to „aszkenazyjskie” grupy wschodnich chazarskich ¯ydów, ró¿ni±cych siê od ¯ydów po³udniowo-zachodniej grupy zwanej „sefardyjsk±”. Ci aszkenazyjscy ¯ydzi nie s± ¯ydami tylko Chazarami, którzy przyjêli judaizm choæ w indywidualnych przypadkach s± w ró¿nym stopniu skoligaceni z ¯ydami. O aszkenazyjskich ¯ydach pisa³ do¶æ obszernie prof. Feliks Koneczny w ksi±¿ce „Cywilizacja bizantyñska” /Londyn 1973/ oraz w „Cywilizacji ¿ydowskiej”, a tak¿e brytyjski pisarz i dziennikarz Artur Kestler w ksi±¿ce „Trzynaste pokolenie” /The Thirteenth Tribe’/, w której ten autor /pochodzenia ¿ydowskiego/ wykazuje przekonuj±co, ¿e on sam jak i wszyscy jego rodacy – ¯ydzi aszkenazyjscy nie s± semitami, tylko w prostej linii potomkami Chazarów. Dowodzi, ¿e tak silne w tamtych wiekach plemiê Chazarów nie mog³o znikn±æ bez ¶ladu. Jako koczownicy, pod naciskiem plemion mongolskich przenie¶li siê do Europy ¦rodkowej, do³±czaj±c tam do swych rodaków zagarniêtych si³± przez ¦wiatos³awa. Znani w Polsce i na Ukrainie jako „¯ydzi”, ci przesiedleñcy nie byli ¿adnymi ¯ydami w znaczeniu etnicznym, tylko wyznawcami judaizmu2. Nie znaczy to, ¿e wielu Chazarów nie by³o semitami, bo wielu z nich ¿y³o w Chazarii, ponadto czê¶æ ¯ydów zachodnich uchodz±c przed prze¶ladowaniami przenios³a siê do wschodniej Europy.
Praca Koestlera jest o tyle cenna, i¿ wykazuje, ¿e s³ynny Lazar Kaganowicz by³ w istocie sternikiem Stalina! Wnika w s³owotwór samego nazwiska Kaganowicz: Arabscy i wspó³cze¶ni historycy s± zgodni, ¿e chazarski system rz±dzenia mia³ podwójny charakter: Kagan by³ przedstawicielem w³adzy religijnej, a Bek – pañstwowej.
Prawie nigdy nie identyfikowany przez Chazarów Kagan, by³ w rzeczywisto¶ci pe³noprawnym w³adc± Chazarów, a Bek by³ tylko jego pomocnikiem administracyjnym. Ten system ponownie wprowadzili ¯ydzi chazarscy czyli aszkenazyjscy w Rosji bolszewickiej, kiedy ca³kowicie opanowali ten nieszczêsny kraj po rewolucji 1917 roku. Rz±dzi³ „z drugiego rzêdu” Lazar Kaganowicz – potomek chazarskich chanów, nazywany przez „bia³ych” emigrantów rosyjskich „Bladym stra¿nikiem Kremla”, a Stalin by³ tylko jego Bekiem, co dodatkowo ¯ydzi umocnili ¿eni±c Stalina z córk± Kaganowicza3. W. Uszkujnik pisa³:
Kaganowicz by³ jednym z nielicznych komunistów ¯ydów, który nigdy nie zmieni³ swojego rodowego nazwiska, sk³adaj±cego siê z dwóch czê¶ci: Kagan, tj. „chazarski chan” i przyrostka – „owicz” oznaczaj±cego pochodzenie, jak na przyk³ad Rurykowicz. Innymi s³owy – i bez ¿adnej w±tpliwo¶ci – Lazar Kaganowicz by³ w prostej linii nastêpc±, tj. mêskim potomkiem ostatnich chanów chazarskich i zgodnie z „prawem” otrzyma³ w³adzê pod przykrywk± Sekretarza Partii. W oficjalnych komunikatach WKP/b/ przed drug± wojn± pisano: „Sekretariat Komitetu Centralnego WKP/b/ J. Stalin, L. M. Kaganowicz”.
****** Chazarowie wynie¶li zwyczaj rytualnego mordowania swych w³adców pod koniec ich panowania. Tak w³a¶nie musia³ zgin±æ ostatni car w nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku. W pomieszczeniu, gdzie zostali wystrzelani przez siepaczy z nakazu aszkenazyjskich ¯ydów – chazarów: Lenina i Swierd³owa, zosta³y wypisane tajne znaki – litery mówi±ce, ¿e jest to skutek z³o¿enia ofiary4. ******
Uszkujnik:
Na samym pocz±tku tego stulecia, przed pierwsz± wojn± ¶wiatow±, w maleñkich sklepikach ¿ydowskich w by³ym Królestwie Polskim sprzedawane by³y „spod lady” do¶æ prymitywnie odbite widokówki przedstawiaj±ce ¿ydowskiego „cadyka” z Tor± w jednej rêce i z bia³ym ptakiem w drugiej. Ptak mia³ g³owê cara Miko³aja II z imperatorsk± koron±. W dole obrazka by³ nastêpuj±cy napis w jêzyku Jidisz:
Ta ofiara ze zwierzêcia5 niech bêdzie moim oczyszczeniem – ono bêdzie moim zastêpstwem i oczyszczaj±c± ofiar±.
Autor „Wody p³yn± na Wschód” dodaje, ¿e sam widzia³ tak± widokówkê i kiedy napisa³ o tym w jednym z austriackich dzienników, jaki¶ czytelnik potwierdzi³, ¿e i on mia³ j± w rêce kiedy mieszka³ w Polsce, a jego ojciec by³ austriackim oficerem.
W niezliczonych ksi±¿kach o bolszewickiej Sowiecji, Kaganowicz jest postaci± najrzadziej wymienian±, najmniej znan±, sprawiaj±c± wra¿enie postaci niemal marginalnej. Nigdy nie spad³y na niego represje rzekomego duetu Stalin – Beria6, metodycznie morduj±cych niemal wszystkich „starych bolszewików” „ojców za³o¿ycieli” Bolszewii, a potem dziesi±tki tysiêcy oficerów Armii Czerwonej w s³ynnych czystkach lat 1936-1938.
***** Kaganowicz pozostawa³ nietykalny. On natomiast by³ osobi¶cie organizatorem i nadzorc± ludobójczego, sztucznie wytworzonego g³odu na Ukrainie, w którym bez jednego wystrza³u wymordowano oko³o sze¶ciu milionów Rusinów – „Ukraiñców”. By³a to zemsta za klêski zadane Chazarom przez ksiêcia ¦wiatos³awa i za pogromy Chmielnickiego, potem pogromy kozackie w Kiszyniowie i innych miastach po³udniowo- wschodniej Rosji.****
Stalin – Bek, ju¿ niepotrzebny, tak¿e zosta³ /rzekomo/ zamordowany z rozkazu Berii i Kaganowicza. Zemstê Chazarów na s³owiañskich Rosjanach i „Ukraiñcach” /Rusinach/ nadzorowa³ w niezliczonych ³agrach ¯yd chazarski Frenkiel. Wszystkie kluczowe stanowiska w partii, administracji, a zw³aszcza w aparacie terroru sprawowali chazarscy czyli aszkenazyjscy ¯ydzi. Zaiste, ich zemsta na rosyjskich gojach by³a straszliwa, choæ dokonywano jej pod p³aszczykiem komunizmu i walki klasowej.
Powracamy do Rothschildów, którzy wraz z innymi aszke-chazarami i ¯ydami sefardyjskimi opanowali ¶wiat mackami lichwy i w³adzy politycznej. Wielu znawców problemu twierdzi, ¿e pañstwo Izrael sk³ada siê w 80 procentach z nie-¯ydów, czyli ¯ydów chazarskich, podobnie jak trzy miliony ¿ydów nowojorskich.
Rothschildowie jako ¯ydzi aszkenazyjscy nie u¿ywali nazwisk w obiegowym znaczeniu tego s³owa. Pos³ugiwali siê symbolami jako znakami rozpoznawczymi rodziny. Symbole te czêsto umieszczali na frontonach domów. Niektórzy ¯ydzi z czasem przyjmowali nazwiska pochodz±ce od takich „herbowych” symboli. Wcze¶ni Rothschildowie przyjêli nazwisko Bauer, po niemiecku „ch³op”, rolnik, s³owo wtedy pospolite, synonim zawodu rolnika i klasy spo³ecznej. Dlaczego wiêc ¿ydowska rodzina miejskich handlarzy przybra³a nazwisko Bauer – rolnik, ch³op, farmer, „wie¶niak”? Najpewniej po to, aby rozp³yn±æ siê w pospolito¶ci tego nazwiska, co czêsto robili tak¿e aszkenazyjscy ¯ydzi w ich krajach osiedlenia Wschodniej Europy. W Polsce np. upodobali sobie nazwiska na ,,-ski” ,,-cki”, sugeruj±ce ziemiañskie, w ka¿dym razie czysto polskie pochodzenie ich nosicieli.
Linia ¿ydowskich Rothschildów – Bauerów istnieje do dzi¶, ale w drugiej po³owie XVIII wieku jeden z Bauerów nazwa³ swoj± liniê od jej plastycznego herbu: „Red Shield”7 – „Czerwony szyld”, Czerwona Tarcza.
..........
Przestroga papie¿a Piusa XI okaza³a siê i za wczesna, i za pó¼na. Za pó¼na, bo wyg³oszona do ówczesnych Polaków o 150 lat za pó¼no. Za wczesna, bo wyg³oszona ponad osiemdziesi±t lat za wcze¶nie, aby mog³a dotrzeæ do g³ów i sumieñ obecnego pokolenia Polaków nieczytaj±cych niczego, oprócz programów „telawizyjnych” i „Gazety Wyborczej”…
1I. Szahak, s. 55.
2 O Chazarach, których najwybitnieszym przedstawicielem w ¯ydobolszewii by³ Lazar Kaganowicz – „szara eminencja” Stalina, pisze W. Uszkujnik w pracy „Paradoksy historii” 1982.
3 W. Uszkujnik podaje w swojej ksi±¿ce, ¿e £awrientij Beria, herszt NKWD, by³ bratem stryjecznym Kaganowicza, zarazem pó³-¯ydem gruziñskim.
4 Ksi±dz Denis Fahey /Irlandczyk/ w ksi±¿ce „Waters Flowing Eastword” /„Wody p³yn± na Wschód”/ pisz±c o rytualnym ¿ydowskim morderstwie na rodzinie carskiej, zamieszcza fotografiê i dok³adn± interpretacjê rytualnego napisu i znaku wyrytego przez ¿ydowskich morderców na ¶cianie piwnicy, gdzie dokonali ka¼ni rodziny carskiej.
5 Dla talmudycznych ortodoksów, ka¿dy nie-¯yd jest zwierzêciem, nie cz³owiekiem.
6 Beria sta³ na czele aparatu terroru przez 16 lat!
7Korzystamy w tym spacerze po „dynastii Rothschildów” z pracy ich apologetyczne- go, p³atnego biografa A. Muhlsteina: „Baron James The Rise of the French Rothschilds”, a zw³aszcza z ksi±¿ki Fritza Springmeiera: „Bloondines of the Illuminati” /„Rodowody Iluminatów’7, wyd. 1999 – który opiera³ siê g³ównie na ksi±¿ce Muhlsteina.
8Cytat pochodzi z ksi±¿ki Jima Marrsa „Oni…”, s. 257.
9Imiê to pojawia siê przemiennie jako Mayer i Meyer.
10„W biurku” autora, gotowej do konfrontacji wraz z relantem!
11Springmeier, passim.
12Potomek Merowingów, którzy – wed³ug legend degraduj±cych Jezusa Chrystusa, rochodzili od Chrystusa, rzekomego mê¿a Magdaleny, która po ¶mierci Chrystusa rzekomo uciek³a do W³och i Francji.
13 Zob.: Jan Marsza³ek: „Germanizacja…”. Polska Oficyna Wydawnicza, bez daty wydania.
14 J. Marsza³ek, „Germanizacja powiatu bartoszyckiego na prze³omie XXI XXI wieku”. Op. cit., s. 10-20.
15F. Springmeier, „Rodowody Iluminatów”, op. cit. passim.
16Zob. Kazimierz Marian Morawski: „¬ród³o rozbioru Polski”. Wyd. Ksiêgarnia ¦w. „•’.ojciecha, Poznañ 1935.
17O „Skuli and Bones” – zob. odrêbny rozdzia³.
18K. M. Morawski, tam¿e s. 239.
19K. Morawski: „¬ród³o rozbiorów Polski”, op. cit. s.234.
20Dr Mieczys³aw Skrudlik: „Masoneria w Polsce”, Katowice 1935, s. 5.
https://publicdisorder.wordpress.com/2011/06/19/rotszyldowie-wkraczaja-do-gry-o-glob-henryk-pajak/
|
|
|
17
|
KOD PESZEROWY / Ksiêga Apokalipsy ¦w. Jana / NOWA MER KA BA...
|
: Wrzesieñ 24, 2019, 14:54:57
|
DRZEWO ¯YCIA NA PODSTAWIE KTÓREGO TWORZY SIÊ MER KA BA....
Jaki sekret ono kryje... co jest podstaw± ograniczeñ tej wiedzy?
Dobry obserwator zauwa¿y.. a analityk zrozumie..
Otó¿ TO DRZEWO ¯YCIA MA TYLKO TRZY POZIOMY.. TRZY WYMIARY .. co doskonale widaæ po trzech okrêgach zewnêtrznych zaznaczonych na mêskich i ¿eñskich SEFIROTACH.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sefira
¦rodkowy trzon DRZEWA wyznacza piêæ okrêgów .. te za¶ s± odpowiednikami 5 zmys³ów.. 5 elementów dziêki , którym nastêpuje rozwój i wzrost obydwu aspektów.. ¿eñskiego i mêskiego.
Jednak CA£Y PROCES ROZWOJU I POZNAWANIA WIEDZY ZAMKNIÊTY JEST W III WYMIARZE MATERIALNYM ... CZYLI W UWIÊZIENIU DUSZY W MATERII! Bo przecie¿ o rozwój duchowy w tym chodzi.. plan materialny jest TYLKO polem do¶wiadczania!
Uzupe³nieniem tej informacji jest MENORA... 7 RAMIENNY ¦WIECZNIK , którego 3 ramiona s± na 3 poziomach 3 okrêgów , a o¶ stanowi ramiê z jedn± centraln± ¶wiec±.

A¿ nadto dobrze widaæ w tej symbolice przekaz informacji zwi±zany z przestrzeni± , która ona opisuje.
Ca³a informacja religijna ,ale równie¿ MER KA BA Melchizedeka DOTYCZY WY£¡CZNIE MINIONEGO III WYMIARU!
BOWIEM IV WYMIAR , TO CZWARTY KR¡G, CZWARTY POZIOM NA DRZEWIE ¯YCIA ORAZ ¦WIECZNIK ZNANY NAM JAKO 9 RAMIENNY ¦WIECZNIK CHANUKOWY!

W tym wypadku mamy ju¿ 4 krêgi z 4 ramion ¶wiecznika .. które symbolicznie reprezentuj± IV WYMIAR ... 8 ¦WIATE£ TO WIEDZA NIESKOÑCZONO¦CI . O¦ CENTRALNA Z ZAPALAJ¡CYM ZAWSZE ¦WIAT£A ¦WIECZNIKA OGNIEM .. REPREZENTUJE OGIEÑ STWÓRCY .
W WYPADKU MENORY OGIEÑ W CENTRALNYM JEJ PUNKCIE REPREZENTUJE BOGA/ W£ADCÊ III WYMIARU .. LUB OPIEKUNA ¦WIATA MATERIALNEGO...
W TYM MIEJSCU UKRYTA JEST RÓ¯NICA MIÊDZY STWÓRC¡ WSZECHRZECZY I W£ADC¡ DANEGO WYMIARU , RELIGIJNIE ZWANEGO BOGIEM.
A, TERAZ WRÓCIMY DO MER KA BA...
III WYMIAR reprezentowany jest przez trójk±ty i kwadraty, które s± wpisane w ko³o s± jego sk³adowymi.
A, zatem MER KA BA stworzona z wiruj±cych piramid ( zbudowana z 4 boków trójk±tnych opartych na podstawie kwadratu) nie jest pojazdem DUSZY o najwy¿szych mo¿liwo¶ciach energetycznych!
Jest TYLKO POJAZDEM PORUSZAJ¡CYM SIÊ W OBRÊBIE III WYMIARU ... WIEDZY MATERIALNEJ! ONA NIE £¡CZY NAS Z NAD PRZESTRZENI¡ , NASZYM NIE WCIELONYM DUCHEM I WIEDZ¡ NIESKOÑCZONO¦CI!
IDEALN¡ FORM¡ GEOMETRYCZN¡ JEST KULA ..ONA TWORZY MER KA BA IV WYMIARU.
TAK MOI MILI.. KULA.. ALBO SFERA.. LUB KULA MACIERZY TO S¡ NAZWY MER KA BA IV WYMIARU!
CA£A TA WIEDZA MELCHIZEDEKA, WIEDZA KABA£Y JU¯ JEST WIEDZ¡ PRZESTARZA£¡ W STOSUNKU DO WIEDZY IV WYMIARU! ONA BLOKUJE NASZ¡ ¦WIADOMO¦Æ , NASZ¡ DUSZÊ W PRZESTRZENI III WYMIARU W PRZESTRZENI WY£¡CZNIE WIEDZY MATERIALNEJ!
Bo dawni w³adcy tego wymiaru za nic na ¶wiecie nie chc± straciæ swojej pozycji.. zatem wszelakimi sposobami ok³amuj± i zwodz± nie¶wiadomych PRAWDY LUDZI.
Zapomnieli ju¿ ¿e celem zej¶cia DUSZY na Ziemiê jest jej rozwój .. taki jest i by³ zawsze plan STWÓRCY WSZECHRZECZY ... wyst±pili przeciwko temu planowi w imiê gloryfikacji swojego dobra .. kosztem niewolenia miliardów istnieñ LUDZKICH!
JA NIE WYRA¯AM NA TO ZGODY!
STOP! STOP! STOP! BASTA!
WIEDZA JEST JAK WODA MUSI P£YN¡Æ... BO GDY STOI W MIEJSCU STARZEJE SIÊ, TRACI SWOJ¡ WARTO¦Æ I ZATRUWA WSZYSTKICH, KTÓRY J¡ CZERPI¡.
Kiara.
|
|
|
19
|
KOD PESZEROWY / Ksiêga Apokalipsy ¦w. Jana / Odp: KONIEC SWIATA ? CZY NOWA ERA LUDZKOSCI I ZIEMI?
|
: Wrzesieñ 23, 2019, 10:04:02
|
ZIARNO W ¦WI¡TYNI....

Nasz rozwój osobisty w cyklach rocznych porównywalny ma odniesienie do corocznie zbieranego plonu... ziarna... bo nasze "ziarno ¿ycia" zmienia siê razem z etapami naszego ¿ycia.. Na kilka miesiêcy deponujemy je w zakamarkach ¦WI¡TYNI... JEJ DUCHOWYM SPICHLERZU .. SERCU ... gdzie dokonuje siê zmiana w postrzegania przez nas rzeczywisto¶ci... bo zmienia siê nasz system warto¶ci i zazwyczaj wzrasta poziom uczuæ.. a tym samym stosunek do innych LUDZI , przyrody i Ziemi. Ludzie . równie¿ dojrzewaj± uczuciowo, mentalnie i fizycznie.
Kolejna wiosna.. to przebudzenie owej dojrza³o¶ci.. by mog³a rozkwitn±æ nowym piêknem.. zaowocowaæ nastêpnymi barwami ¿ycia.... BOSKI WZORZEC W NAS ZOSTA£ PONOWNIE AKTYWOWANY....
A,zatem warto zadaæ sobie trud etycznego ¿ycia , nape³niæ je wspania³o¶ci± uczuæ... by piêknieæ dobrem, wzrastaæ szczê¶ciem i p³yn±æ na fali spe³nionej rado¶ci...
Ta jesieñ 2019 jest szczególna dla nas, bo da³a nam szansê korzystania z ca³o¶ci naszego DNA .. czyli ju¿ 02 luty 2020 .. rozpali w nas ogieñ przebudzenia z unikaln± szans± wzrastania jako KWIAT ¯YCIA O UNIKALNYCH BARWACH I MO¯LIWO¦CIACH OWOCOWANIA DOBREM...
NIECH SIÊ STANIE........
"Warto zaznaczyæ, ¿e niegdy¶ pierwszy dzieñ jesieni by³ obchodzony bardzo uroczy¶cie. Zgodnie z tradycj±, zostawiano na polach kilka nieskoszonych k³osów, aby nie zostawiæ ziemi ca³kiem pozbawionej ziarna.
Reszta plonów by³a zamykana w ¶wi±tyniach. Na kilka dni przed równonoc± jesienn± stawiano kielich z pitnym miodem przed pos±giem boga wojny i urodzaju – ¦wiêtowita.
Je¿eli napój pozostawa³ nietkniêty, uznawano to za wró¿bê obfitych plonów. W pierwszy dzieñ jesieni ludzie dziêkowali tak¿e bóstwom za plony, prosili o urodzaj w nastêpnym roku i organizowali ró¿ne zabawy. "
******

Kalendarzowa jesieñ – 23 wrze¶nia
Warto zaznaczyæ, ¿e niegdy¶ pierwszy dzieñ jesieni by³ obchodzony bardzo uroczy¶cie. Zgodnie z tradycj±, zostawiano na polach kilka nieskoszonych k³osów, aby nie zostawiæ ziemi ca³kiem pozbawionej ziarna. Reszta plonów by³a zamykana w ¶wi±tyniach. Na kilka dni przed równonoc± jesienn± stawiano kielich z pitnym miodem przed pos±giem boga wojny i urodzaju – ¦wiêtowita. Je¿eli napój pozostawa³ nietkniêty, uznawano to za wró¿bê obfitych plonów. W pierwszy dzieñ jesieni ludzie dziêkowali tak¿e bóstwom za plony, prosili o urodzaj w nastêpnym roku i organizowali ró¿ne zabawy.
https://wiadomosci.wp.pl/pierwszy-dzien-jesieni-i-rownonoc-jesienna-23-wrzesnia-2019-dzis-rozpoczyna-sie-kalendarzowa-jesien-kiedy-kolejna-zmiana-pory-roku-6426637563332737a?fbclid=IwAR1zIHfUi7WJvnkLjWmdmnyLP9Kj_gTShoiQqXrA5aTiak0svDLgF3hlij8
Kiara.
|
|
|
20
|
Dyskusje / Komentarze / Odp: WIE¯A AIFFLA..... Wie¿a Eiffla
|
: Wrzesieñ 22, 2019, 13:57:36
|
WIE¯A EIFFEL.... 130 URODZINY...

13 to liczba zmian.... wzmocniona zerem... to olbrzymie zmiany... na wielk± kosmiczn± skalê!
WIE¯A EIFFLA ma swoje znane i nie znane sekrety.. na znanych nie bêdê siê skupia³a ods³oniê Wam te nie znane, albo znane bardzo nielicznym.
Czym jest WIE¯A EIFFEL w znaczeniu miêdzy wymiarowym?
Jest portalem, BRAM¡ DO IV WYMIARU przez ten szczególny punkt na Ziemi sprowadzana jest energia z bardzo odleg³ego rejonu kosmosu do j±dra Ziemi.
Co to za energia i w jakim celu jest sprowadzana?
Egeria pochodzi z naszej matrycy ¿ycia z GWIAZDY MATKI .. jej pe³na sekwencja osobowo¶æ ¿eñska i mêska tworzy w 100% aktywny wzorzec naszego DNA , on za¶ otwiera nam 100% komunikacjê miêdzy sob± oraz z kosmiczn± rodzin±.
A zatem czym jest WIE¯A EIFFLA ... ONA JEST WSPÓ£CZESN¡ WIE¯¡ BABEL.. tak moi mili ka¿da cywilizacja mia³a tak± Wie¿ê , i ka¿da w zupe³nie innym miejscu, bo zupe³nie inne by³y ustawienia Ziemi w stosunku do lokalizacji pierwotnego wzorca ¿ycia/ GWIAZDY MATKI.
Przesuniêcie osi magnetycznej Ziemi i obni¿enie jej wibracji spowodowa³a dysharmonie we WZORCU .. MATRYCY ¯YCIA BIOLOGICZNEGO ( zwiêkszenie znaczne poziomu energii mêskiej, obni¿enie znaczne poziomu energii ¿eñskiej.. innymi s³owy wprowadzenie dominacji patriarchatu ) , a tym samym powsta³a kakofonia i brak mo¿liwo¶ci zrozumienia uniwersalnych kodów wzorcowych!
Pomieszano ludziom jêzyki..... przestali rozumieæ , odczuwaæ i mieæ potrzebê ewolucji duchowej.. skoncentrowano ich na ego.. i konkurowaniu miedzy sob±.
Odeszli¶my od zrozumienia jêzyka WZORCOWEJ MATRYCY ¯YCIA!
PLAN STWÓRCY WSZECHRZECZY... nie jakiego¶ Boga zazdrosnego o wszystko , w³adczego a szczególnie o fakt, ¿e LUDZIE mog± staæ siê jak on .... ca³y czas inspirowa³ LUDZKO¦Æ DO EWOLUCJI DUCHOWEJ .. czeka³ odpowiedniego momentu na przywrócenie pierwotnej nawigacji kosmicznej dla ZIEMI.
Co to znaczy?
Chodzi³o po pierwsze... o przywrócenie ustawienia osi magnetycznej Ziemi , po drugie .. aktywowanie ponowne pierwotnych , zablokowanych czakramów Ziemi, zamkniêcie stworzonych sztucznie. Po drugie ..udro¿nienie i aktywowanie przep³ywu energii w pierwotnych ley lines/ ¶wiat³owodach Ziemi... co odtwarza³o pradawn± sieæ energetyczn± Ziemi i jej pradawne po³±czenia kosmiczne z uk³adami planet.
Po trzecie.... sprowadzenie na Ziemie do j±dra i do pola morfogenetycznego LUDZKO¦CI zablokowanej sekwencji energii ASPEKTU ¯EÑSKIEGO by ponownie wprowadziæ harmoniê miêdzy aspektami.
Praca z WIE¯¡ EIFFLA by³a d³uga, systematyczna i mocno energetyczna.
Ona trwa³a dok³adnie 14 lat w cyklach co 3 miesi±ce.. a czasami czê¶ciej trzeba by³o wjechaæ na Wie¿ê i fizycznie przeprowadziæ do j±dra Ziemi , t± przepiêkn± energiê o barwie piêknego nasyconego ró¿u.
Czy by³o to ³atwe i lekkie...
O nie! Wyobra¼cie sobie ¿e WIE¯A EIFFLA jest JEDYN¡ konstrukcj± na Ziemi , która by³a w stanie wytrzymaæ sp³yw tej energii. a ¿eby ona sp³ynê³a po jej wszystkich nogach .. jaki¶ CZ£OWIEK musia³ wzi±æ j± na siebie i po³±czyæ z czubkiem Wie¿y..
Jednorazowo by³a to praca od 2,5 h do 1, ,5h... naprawdê bardzo wyczerpuj±ca fizycznie.. zawsze trzeba by³o siê do niej przygotowaæ wcze¶niej.
Takich wypraw na Wie¿ê trzeba by³o wykonaæ 70 .. tak dok³adnie nie 7 a, siedemdziesi±t .. oczywi¶cie ka¿da jest potwierdzona biletem wstêpu na Wie¿ê.
Ostatni wjazd finalizuj±cy odtworzenie PE£NEJ , PRAWID£OWEJ SEKWENCJI NASZEGO DNA by³ 20 .09. 2019. Musia³ siê odbyæ przed równonoc± jesienn±. bowiem zamyka³ nasze "ziarno ¿ycia" jako ju¿ absolutnie zestrojone ze wszystkim parametrami PIERWOTNEGO KODU ¯YCIA.
Od tej pory KA¯DY DUCHOWY CZ£OWIEK MA OTWARTY DOSTÊP DO PIERWOTNEGO KODU ¯YCIA I DO JÊZYKA DUSZY OPARTEGO NA PIERWOTNYCH KODACH SYMBOLICZNYCH.
POWRÓCI£A MO¯LIWO¦Æ PRADAWNEJ KOMUNIKACJI MIEDZY LUD¬MI.... NASZE JÊZYKI NIE BÊD¡ JU¯ POMIESZANE.... ZACZNIEMY SIÊ ROZUMIEÆ .. BOWIEM ZACZNIEMY ODCZYTYWAÆ KOD ¯YCIA ZDEPONOWANY W NASZYCH SERCACH.
Dla mnie by³ to niezmiernie trudny czas ...nikt mi nie u³atwia zrealizowania tego zadania, a wrêcz przeciwnie opcje wrogie ewolucji LUDZKO¦CI .. stara³y siê wszelkimi sposobami uniemo¿liwiæ mi realizacjê tej pracy...
Ale to nic.... najwa¿niejsze,¿e znowu nam siê uda³o...
Wie¿a Eiffla jest "ZAPIECZÊTOWANA" kodem krwi... kluczem wibracyjnym... NIE MO¯NA JU¯ NICZEGO ZMIENIÆ.
I ZNOWU NAM SIÊ UDA£O!!
Kiara .
ps. Taka ciekawostka... Gdy pierwszy raz schodzi³a energia przez Wie¿ê Eiffla ja zobaczy³am ca³y Pary¿ spowity w przepiêknej ró¿owej mgle ...d³ugo to trwa³o.
Po jakim¶ czasie ( gdy zlikwidowano pocztê na i kondygnacji Wie¿y ) olbrzymi± szybê zrobiono w³a¶nie w takim ró¿owym kolorze! Mo¿na by³o ponownie zobaczyæ Pary¿ spowity ró¿ow± mg³±... nie wiem czy nadal jest ta ró¿owa szyba, bo dawno ju¿ nie by³am na I kondygnacji.. ale by³a wspania³± pami±tk± tamtego dnia 13. 09. 2005. roku... gdy zesz³a przez Wie¿ê I sekwencja energii odnawiaj±cej MATRYCÊ NASZEGO DNA.
https://francais-mon-amour.eu/2019/03/wieza-eiffla-130-urodziny-zelaznej-damy/?fbclid=IwAR3l
|
|
|
21
|
KOD PESZEROWY / Zwoje z nad Morza Martwego / Odp: HISTORIA BOGINI.
|
: Wrzesieñ 20, 2019, 10:36:03
|
[size=13 pt]BLISKI WSCHÓD PRZED ISLAMSKI.. BOGINI AL-LAT.. AL-LAT NIE ALLAH. Munir Atallah Uniwersytet Warszawski TRIADA ARABSKA Do najbardziej kontrowersyjnych problemów religioznawstwa ludów semickich nale¿± zagadnienia dotycz±ce kultów Arabii Cen-tralnej okresu przedmuzu³mañskiego. Nasza wiedza o religii Ara-bów jest bowiem ograniczona do minimum, ze wzglêdu na ubóstwo ^ A ¼róde³ pisanyoh, ikonograficznych oraz na brak wiarygodnych przekazów. Do poznania niektórych aspektów ¿ycia religijnego Arabó^ okresu przedmuzu³mañskiego bêd± nam pomocne ¼ród³a pisane. Ins-krypcje nabatejskie, safaickie, lihianickie oraz tamudejskie znalezione na terenie Pó³nocnego Hid¿azu, Petry i w Hauranie za-wieraj± dedykacje dla poszczególnych bóstw oraz imiona niektórych z nich. ¬ród³a te, pomimo ich bezpo¶redniego charakteru, rzu-caj± ¶wiat³o na te zagadnienia, ale nie wyja¶niaj± ich w sposób czytelny do koñca. Wa¿nym bezpo¶rednim ¼ród³em dotycz±cym tego problemu jest Koran. ¦wiêta Ksiêga muzu³manów jest najlepszym zwierciad³em ¿y-cia Arabów, a przyk³ady w niej zawarte maj± na celu zwalczanie pogañstwa na rzecz nowej objawionej wiary. Dzie³em, które przekazuje nam szczegó³ow± informacjê na te-2 * ' mat bóstw arabskich jest Kitab al-Asnam (Ksiêga Idoli) . JegQ& autor Ibn al-Kalbi, zmar³y w roku 819, opiera siê w swoim dziele Na terenie Arabii Centralnej nie znaleziono dotychczas ¿adnych zabytków ikonograficznych, bowiem gorliwy monoteista Ma-homet. kaza³ zatrzeæ wszelkie ¶lady pogañstwa arabskiego. Jedyne przyk³ady pochodz± spoza Arabii Centralnej i s³u¿± nam w naszych studiach porównawczych. P Ksiêga ta zaginê³a na kilka wieków. Odnalaz³ j± i wyda³ egipski pisarz Ahmad Zaki w Kairze w roku 1914, 2 wyd. 1924 6 na tradycji ustnej. Ksi±¿ka inspirowa³a innych arabskich history-ków i kronikarzy, którzy cytowali j± w swoich dzie³ach. Dziêki Jakutowi (1179-1229) ^, niemiecki orientalista Wellhausen, wyda³ w roku 1887 swoje dzie³o pod tytu³em "Reste Arabischen Heidentums", czyli pozosta³o¶ci pogañstwa arabskiego. Z wersetów Koranu 4 dowiadujemy siê, ¿e Arabowie w okresie K' przedmuzu³manskim czcili triadê bóstw . Potwierdzenie istnienia tej triady przez ¦wiêt± Ksiêgê muzu³manów podkre¶la rangê kultów Allât, al-Uzza i Manat w¶ród mieszkañców Arabii Centralnej przed narodzinami islamu. Uwa¿a siê, ¿e te trzy boginie stanowi³y tsw. triadê. Taka forma grupowania bóstw by³a jedn± z charakterystycznych cech wierzeñ Staro¿ytnego Wschodu, gdy¿ spotykana jest w reli-g 7 giach ludów semickich , jak i w Staro¿ytnym Egipcie '. Przyjêto, i¿ triada sk³ada³a siê z boga ojca, z bogini matki oraz z m³odego o boga, który jest najczê¶ciej ich synem . Triada, któr± zajmujemy siê w tym artykule, ró¿ni siê tym, ¿e grupuje bóstwa jednej p³ci - ¿eñskiej. Jako przyk³ad odmiennej triady, sk³adaj±cej siê z trzech bóstw mêskich, sJm¿yæ bêdzie nam triada palmyreñska. Zwi±zki rodzinne okre¶laj±ce pokrewieñstwo miêdzy poszcze-gólnymi bóstwami mog± byæ dostrzegalne w triadzie arabskiej. Okre¶lenie Allât, al-Uzza i Manat jako córek Allaha 9 wi±¿e siê z rozpowszechnieniem ich kultu, który w VI i w pocz±tkach VII wieku naszej ery nabra³ charakteru uniwersalnego - na miarê Ara-bii Centralnej. Zwi±zek ten w pierwszej fazie wynika nie ze zwi±zku pokrewieñstwa, lecz z si³y sojuszu poszczególnych plemion i musi byæ rozumiany w³a¶nie w tym aspekcie. 3 Wybitny geograf i literat arabski. Do najwa¿niejszych jego dzie³ zaliczany jest Mu d¿am al-Buldan (S³ownik KrajówJ. 4 Koran, LIII, 19-20. ^ Allât, al-tFzza i Manat. ^ Kosmogonia babiloñska przedstawia troje bóstw: Anu, Enlil i Ea. 7 Staro¿ytny Egipt czci³ triadê memfick±: Ptah, Sachmet i Nefertum oraz triadê tebañsk±: Amon, Mut i Chonsu. g S.Moscati, ¶wiat Fenicjan, przek³. M.Gawlikowskiego, War-szawa 1971, s.51,160. 9 Koran, LIII,21.... http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Studia_i_Materialy_Archeologiczne/Studia_i_Materialy_Archeologiczne-r1987-t6/Studia_i_Materialy_Archeologiczne-r1987-t6-s5-14/Studia_i_Materialy_Archeologiczne-r1987-t6-s5-14.pdf[/size]
|
|
|
22
|
Dyskusje / Komentarze / Odp: CZYM JEST CZAS?
|
: Wrzesieñ 19, 2019, 10:12:45
|
W najbardziej prostym zrozumieniu .. czas jest realizacj± my¶li ..ró¿ne s± prêdko¶ci takiego dzia³ania, a zatem ro¿ne s± jednostki czasu. Inne w materii , inne w przestrzeni poza materialnej. Proces starzenia siê dotyczy wy³±cznie materii , bo jej istnienie zale¿ne jest od si³y i ilo¶ci energii materializuj±cej / zagêszczaj±cej energiê.
Oczywi¶cie najbardziej trwa³± i najbardziej doskona³± energi± utrzymuj±c± energiê w formie zaprojektowanej przez my¶l jest ENERGIA MI£O¦CI BEZWARUNKOWEJ.. czyli jej najwy¿sza wibracja.
Czy zatem WIBRACJA MI£O¦CI JEST CZASEM? Nie ona jest no¶nikiem zmian i utrzymywaniem ich w formie wybranej przez my¶l. no to mamy my¶l czyli ¶wiadomo¶æ i samo¶wiadomo¶æ.. ¶wiadomo¶æ jest zmienna, samo¶wiadomo¶æ gdy ju¿ zaistnieje w energii jest sta³a.. ona tylko swoj± my¶l± wybiera do¶wiadczanie jakiego¶ zjawiska.. ale sama jest niezale¿na od czasu.
A, zatem samo¶wiadomo¶æ równie¿ nie jest czasem... ona swoj± moc± zagina przestrzeñ w której granicach rozgrywa siê zdarzenie , wyznaczaj±c mu ramy czasowe.
W finale czym jest czas.... jednostk± sta³± lub zmienn± w której ramach dziej± siê stale lub zmienne zdarzenia... okre¶la go trwanie wybranego do¶wiadczania.. Czyli czas jest realizacj± my¶li Energii samo¶wiadomej.
Czy czas mo¿na marnowaæ.... w wypadku gdy ¶wiadomo¶æ wcielona /cz³owiek ma wyznaczone granice czasowe dla istnienia swojej materii , a w nich poznawczy projekt ¿ycia... nie zajmie siê tematem , a wrêcz czym¶ innym.. W odczuciu ducha i duszy marnuje czas w odczuciu ludzkiej woli fizycznego ¿ycia wcale tak byæ nie musi.
Jednak celem ka¿dej inkarnacji jest samorozwój , ewolucja duchowa.. zatem w kontek¶cie odgórnego celu poddawanie siê wy³±cznie przyjemno¶ci± zabawy z materi± jest marnowaniem czasu, czyli nie wykorzystaniem go na osobisty rozwój..
Bowiem czas ziemski jest wycinkiem wiêkszej sekwencja czasowej.. jak sekundnik jest wycinkiem minutnika, a minutnik obiegu godzinnego.. itd , zatem jest to bezpowrotna strata .. zamkniêta przesz³o¶ci±.
Je¿eli mo¿na straciæ czas .. spowalniaj±c realizacjê zdarzeñ.. mo¿na go równie¿ wyprzedziæ... przyspieszaj±c j±.. to jest bardzo obszerny temat i niezwykle ciekawy .. my¶lê ¿e wyczerpa³am Pana pytanie moj± odpowiedzi±.
Nie wchodzê w filozofiê Vaisznawizmu bo nie znam jej na tyle ¿eby p³ynnie po niej serfowaæ.
Kiara.
|
|
|
23
|
KOD PESZEROWY / Stary Testament / DUCH .. DUSZA I WCIELENIA...
|
: Wrzesieñ 19, 2019, 09:45:20
|
DUSZA CZ£OWIEKA....

Wiêkszo¶æ LUDZI wie ¿e j± posiada... albo raczej ONA czasowo posiada materialny kombinezon "CIA£O CZ£OWIEKA"
Czêsto konfrontujemy siê z cia³ami bez duszy i z duszami bezcielesnymi.. ale tym razem nie o tym.
CZYM JEST DUSZA CZ£OWIEKA....?
CZY ISTNIEJE DUSZA CZY CO¦ WIÊCEJ OPRÓCZ NIEJ?
Dusza to wi±zka energii duchowej / od czuciowej pochodz±ca zawsze z indywidualnej MATRYCY DUCHOWEJ .. wielkiej nie wcielaj±cej siê nigdy Energii.
W Za¶wiatach nie mamy wygl±du ni budowy ludzkiej .. jeste¶my ENERGIAMI .. postrzeganymi jako pulsuj±ce informacji zapisanej w wi±zkach energii.
MATRYCA DUCHOWA/ DUCH... za ka¿dym razem wysy³a do wcielenia JEDN¡ WI¡ZKÊ ENERGII/ ISKRÊ ¯YCIA , KTÓRA WCIELAJ¡C SIÊ W TRAKCIE NARODZIN W MATERIALNE CIA£O CZ£OWIEKA podejmuje decyzjê dotycz±ce jej ¿ycia , realizuj±ce "Plan przed urodzeniowy " wybrany przez nie wcielaj±cego siê DUCHA.
Jeszcze raz DUCH Za¶wiatowy ... przeolbrzymia moc energetyczna NIGDY NIE WCIELA SIÊ W ¦WIECIE MATERIALNYM z prostej przyczyny taki potencja³ energetyczny spali³ by o wiele mniejszy potencja³ planu fizycznego.
A zatem DUCH ZA¦WIATOWY wysy³a swój awatar .. DUSZÊ .. JEDN¡ ISKRÊ ZE SWOJEGO WIELKIEGO OGNIA. To ONA dokonuje wcielenia i w JEGO imieniu realizuje JEGO plan istnienia oraz do¶wiadczania w przestrzeni materialnej.
Czy Za¶wiatowe Energie Duchowe wszystkie s± takie same , czy zupe³nie inne?
Wszystkie Energie Za¶wiatowe utkane s± z tej samej tkaniny istnienia.... czyli ENERGII MI£O¦CI .. ale .. moment wydzielenia z DUCHOWEJ JEDNI STWÓRCY nadaje im osobowo¶æ energetyczn±, plusow± lub minusow±, oraz potencja³ mocy i roz¶wietlenia... A, zatem.. pomimo,¿e jeste¶my stworzeni z tej samej materii istnienia .. posiadamy unikalna i niepowtarzaln± osobowo¶æ.
A, jak jest z wiedz±? Ka¿da jedna wydzielona z JEDNI STWÓRCY ENERGIA MA W SWOIM DEPOZYCIE CA£¡ WIEDZÊ STWÓRCY WSZECHRZECZY.
WIEDZA TEORETYCZNA JEDNI.... jest w depozycie wiedzy KA¯DEJ WYDZIELONEJ Z NIEJ ENERGII... wiedza w Za¶wiatach nie jest najcenniejsz± warto¶ci±... jest ni± MOC SPRAWCZA... MOC KREACJI.
Wiemy ju¿ ,¿e Nie wcielaj±cy siê DUCH/ENERGIA posiada wielk± wiedzê teoretyczn±...ale nie wystarczaj±c± moc do eksploracji kosmosu .. tzn. bycia gdzie chce .. kiedy chce... i tworzenia tam tego co chce.
¯eby osi±gn±æ takie mo¿liwo¶ci MUSI KA¯DA ENERGIA DUCHOWA ( ta która wybra³a swój rozwój poprzez kontakt z materi±) dokonywaæ wcieleñ na Ziemi.
Awatar /Dusza jest wysy³ana przez DUCHA .. 1.w celu do³adowania energetycznego DUCHA 2. w celu zweryfikowania swojego poziomu duchowego PRZEZ PODEJMOWANIE spontanicznych DECYZJI ¯YCIOWYCH JAK CZ£OWIEK... odciêty od olbrzymiej wiedzy DUCHA.
TO JEST JEDYNY SYSTEM WERYFIKACJI ROZWOJU DUCHOWEGO/ UCZUCIOWEGO KA¯DEGO NIE WCIELONEGO DUCHA.
A, zatem wybór do¶wiadczeñ i podejmowanie decyzji na podstawie w³asnej ¶wiadomo¶ci, etyki , moralno¶ci i prawo¶ci weryfikuje ka¿dego z nas KIM NAPRAWDÊ JEST...
BOWIEM NIE JEST ISTOTNE CZ£OWIEKU CO MASZ.... ALE KIM JESTE¦ W TYM CO MASZ.
Ka¿dy nie wcielony Duch/Energia poprzez wszystkie wcielenia , które przeszed³ uczy siê.. poznaje wiedzê o sobie w konfrontacji z SYSTEMEM WARTO¦CI STWÓRCY WSZECHRZECZY... CZYLI JEDNI ENERGETYCZNEJ. Wtem sposób weryfikujemy nasze b³êdy, wprowadzamy korekty w drodze do doskona³o¶ci .. która jest niezmiernie d³uga.
Jedno ¿ycie.. jedno wcielenie . to zaledwie kropla w oceanie istnienia DUCHOWEJ ENERGII.. ale bardzo istotna kropla , bo u¶wiadamiaj±ca Duchowej Energii JEJ zalety i wady.. doskona³o¶æ i jej brak.. oraz wyznaczaj±ca kierunek rozwoju.
Jedno wcielenie.. piêkne.. doskona³e.. lub bardzo marne i niechlubne.. wszyscy mamy na swoich kontach jedne i drugie..
Bo PE£NIA WIEDZY , TO ZARÓWNO WIEDZA POZYTYWU JAK I NEGATYWU.. czym bardziej oddalamy siê od punktu zero w jedn± lub drug± stronê tym wiedza bywa bardziej skrajna.
Poznawanie wiedzy negatywu nie jest w Za¶wiatach oceniane negatywnie.. zanurzanie siê z lubo¶ci± w ¼le i gloryfikowanie go, oraz wymuszanie na innych jest widziane negatywnie.
Je¿eli bardzo skrajne negatywnie do¶wiadczenia cz³owieka spowodowa³y jego odsuniêcie siê od negatywu i wej¶cie w pozytyw .. to wówczas takie do¶wiadczenie ocenia siê pozytywnie.
Dusza po opuszczeniu cia³a wchodzi w tzw. sen po¶miertny w trakcie którego nie tylko dok³adnie ogl±da swoje prze¿ycia ale i ma mo¿liwo¶æ odczuwania zadawanego bólu , cierpienia i strachu innym.Ma mo¿liwo¶æ odczuwania pozytywnych uczuæ i bardzo negatywnych... na koniec robi sama weryfikacjê skutków swoich czynów w oparciu o system warto¶ci istniej±cy w Za¶wiatach.
Sama ocenia siebie i sama wydaje sprawiedliwy werdykt.. nie ma mo¿liwo¶ci k³amaæ wobec Stwórcy... sama prosi o kolejn± mo¿liwo¶æ nauki i korekty swoich b³êdów w kolejnym ¿yciu... i otrzymuje tak± mo¿liwo¶æ.
Czy by³ by sens unicestwienia jakiego¶ wcielenia w którym dusza "zagra³a" rolê bardzo z³± z okrutnymi czynami?
Absolutnie nie! Bo jest to informacja na temat danej duszy , oraz wiedza dla niej o pozytywie i negatywie , który nale¿ skorygowaæ.. bo ka¿da dusza nawet ta naszym zdaniem najgorsza wobec Stwórcy jest Energi±, która jest w drodze doskonalenia siebie .. i ma prawo do rozwoju.
A , zatem .. czy mo¿na unicestwiæ duszê,.. nie,a czy mo¿na unicestwiæ ducha?
¯adnej Energii duchowej nie mo¿na unicestwiæ, bo Energia ka¿da jest wieczna i niezniszczalna.
Ale... je¿eli Energia Duchowa Za¶wiatowa uzna swoje do¶wiadczenia za swoj± klêskê i wielk± pora¿kê .. mo¿e zwróciæ siê do STWÓRCY WSZECHRZECZY.. JEDNI i poprosiæ J¡ , O WYZEROWANIE JEJ CA£EJ PAMIÊCI, BY MOG£A PROCES SWOJEJ EWOLUCJI ROZPOCZ¡Æ OD NOWA.
Takie incydenty s± niezmiernie rzadkie , ale zdarzaj± siê ,jedynie Stwórca ma prawo spe³niæ pro¶bê Energi Duchowej.
Oczywi¶cie ten temat ma jeszcze kilka aspektów , ale tym razem nie skupiê siê na nich.
Bo.. np.sk±d w naszej przestrzeni energetycznej wziê³y siê Energie/Dusze o bardzo niskiej wibracji i ¶wiadomo¶ci oraz etyce, prawo¶ci i moralno¶ci .. propaguj±ce bestialstwo , przemoc i mordy , jakie towarzyszy³y Hitlerowi i jego zwolennikom?
To jest oddzielny temat.
Kiara.
|
|
|
24
|
KOD PESZEROWY / Zwoje z nad Morza Martwego / Odp: HISTORIA BOGINI.
|
: Sierpieñ 27, 2019, 22:59:28
|
Z HETYT¡ POD RÊKÊ... CD...
Czy potem Mitanni znika z kart dziejów?
P. T.: Jeszcze przez jaki¶ czas jest wasalem Hetytów, pó¼niej pad³o ³upem Asyryjczyków, którzy zaczêli zajmowaæ poszczególne miasta i odebrali Hetytom czê¶æ zwasalizowanych terenów za Eufratem. W³a¶nie na tej rzece ustali³a siê granica hetycko-asyryjska. Wracaj±c do podbojów hetyckich – rozwój terytorialny pañstwa to lata trzydzieste XIV wieku p.n.e. G³ównym kierunkiem dzia³ania Szuppiluliumy by³a Syria, natomiast dzie³o dokoñczy³ jego m³odszy syn i nastêpca, Mursili II (1331 − ok. 1292 p.n.e.). Obj±³ w³adzê w wieku niespe³na 12 lat po nag³ej ¶mierci ojca i starszego brata Arnuwandasa II, których zmog³a zaraza. W trzecim roku panowania Mursilisa, czyli mniej wiêcej w roku 1328 p.n.e., jego genera³owie rozbili konfederacjê Arzawy i zwasalizowali ten obszar. Odt±d lokalni w³adcy s± zwi±zani traktatem i maj± w razie potrzeby dostarczaæ Hetytom posi³ków wojskowych i wydawaæ jeñców.
Co by³o powodem przewagi Hetytów? Umiejêtno¶æ wytopu ¿elaza czy zdolno¶ci genera³ów? A mo¿e rydwany?
P. T.: Zapewne przyczyn by³o wiele i trudno wyodrêbniæ jedn± podstawow±. Je¶li chodzi o ¿elazo, to tradycja jego wytopu jest starsza ni¿ Hetyci, pierwsi zaczêli robiæ to ich poprzednicy Hatyci. Poza tym pamiêtajmy, ¿e jeste¶my w epoce br±zu – ¿elazo jest zbyt drogie, zatem broñ ca³y czas jest br±zowa. Rydwany te¿ nie s± wynalazkiem Hetytów, siêgaj± czasów przedhetyckich. S±dzê, ¿e przewaga to raczej kwestia strategii. Z tekstu Anitty wiemy, ¿e mia³ 40 rydwanów. Jeste¶my gdzie¶ w drugiej po³owie wieku XVIII. Oczywi¶cie te 40 rydwanów nijak siê ma do pó¼niejszych liczb, ale w³a¶nie w tym czasie zostaje zmieniona ca³a strategia wojenna. Rydwany staj± siê jakby staro¿ytnymi czo³gami.
Imperium jest wojownicze i stawia na ekspansjê...
P. T.: Jak ka¿de. Obowi±zkiem ówczesnego króla by³o sk³adanie ofiar bogom i coroczne wyprawy wojenne. Król nie nudzi³ siê ani chwili, jego ¿ycie by³o bardzo ciê¿kie, by³ ca³y czas w drodze. Podboje na po³udniu to jedno, ale niespokojnie by³o tak¿e na pó³nocy w rejonie pontyjskim, zamieszkanym przez wojowniczy lud Kasków. Zawsze by³y z nimi problemy, poniewa¿ stale naje¿d¿ali pañstwo hetyckie. To w³a¶nie oni odciêli Hetytów od Zalpy i dopiero Hattusili III w XIII wieku p.n.e. dokona³ rekonkwisty tych obszarów. Kaskowie byli o tyle trudni do pobicia, ¿e nie tworzyli zwartej struktury pañstwowej. Nie mo¿na by³o wypêdziæ lub zabiæ miejscowego króla i zaj±æ jego terytorium. To by³y lu¼ne konfederacje ró¿nych miast. Jednocze¶nie by³ to lud o dosyæ wysokim poziomie techniki wojskowej. Mieli ¶wietnych ³uczników (w owych czasach najlepszy by³ w³a¶nie ³uk kaskijski), a tak¿e rydwany. To nie byli barbarzyñcy z maczugami.
Czy Hetyci wykorzystywali Kasków jako najemników?
P. T.: Nie jest to wykluczone, ale mamy za ma³o danych, ¿eby stwierdziæ to z ca³± pewno¶ci±. Wiemy na przyk³ad, ¿e Hattusili III wykorzysta³ Kasków do st³umienia buntu miast, który wybuch³, kiedy on sam walczy³ w Syrii. Zreszt± pamiêtajmy, ¿e w tamtych czasach nie by³o kryteriów etnicznych czy narodowych. Hetyci nie mieli nawet okre¶lenia na w³asny lud. Wa¿ne by³o to, kto jest w³adc±. Poza tym mieszkañcy tych terenów byli w ci±g³ym ruchu. Po pobiciu Arzawy Mursili II przesiedli³ kilkadziesi±t tysiêcy ludzi, których osadzi³ w ró¿nych miastach.
Co by³o zatem zwornikiem pañstwa?
P. T.: Niezwykle liczna rodzina królewska, chyba najw³a¶ciwsze by³oby okre¶lenie „w³a¶ciciele kraju”. Wspomniany Szuppiluliuma I po zajêciu Syrii utworzy³ wicekrólestwo ze stolic± w Karkemisz i osadzi³ w nim jednego ze swoich synów Pijasilisa, który za³o¿y³ tam now± dynastiê. W³adcy Karkemisz pozostali wierni królom Hattusa do samego koñca i do momentu upadku imperium hetyckiego nigdy nie przyjêli tytu³u Wielkiego Króla. Ciekawostk± jest, ¿e dla s±siadów pañstwo hetyckie nie upad³o w latach osiemdziesi±tych XII wieku p.n.e., ale trwa³o dalej, ze stolic± w³a¶nie w Karkemisz, do VIII wieku p.n.e. Asyryjczycy zawsze nazywali Syriê krajem Hatti. I st±d w³a¶nie okre¶lenie „synowie Heta” w Biblii. W tym wypadku nie chodzi o Hetytów w sensie etnicznym, lecz o ludzi pochodz±cych z Syrii.
Wróæmy do stosunków hetycko-egipskich. Czy Egipt by³ przez ca³y czas wrogiem pañstwa Hetytów?
P. T.: Hetyci wchodz± w bezpo¶redni kontakt z Egiptem po zdobyciu Syrii, staj± siê wówczas s±siadami. Wcze¶niej kontakty by³y sporadyczne. Wiemy, ¿e Egipt, który zawsze mia³ rozleg³e kontakty miêdzynarodowe, podpisa³ traktat z jednym z w³adców z tzw. okresu ¶redniohetyckiego, jeszcze przed Szuppilulium±. Jednak dopiero gdy ten opanowa³ Syriê, pañstwo hetyckie zaczê³o graniczyæ z Egiptem. Faraon poczu³ siê zaniepokojony, równowaga si³ zosta³a bowiem zachwiana. Nagle obok imperium w Egipcie i Mezopotamii wyrasta trzecie... Na pewno Egipcjanie byli tutaj stron± agresywn±.
Chcieli panowaæ nad Syri± i Hetyci byli konkurencj±?
P. T.: W zasadzie tak. Jak wspomniano, strefa wp³ywów Egiptu do czasów Tutanchamona siêga³a Ugarit. Natomiast Szuppiluliuma I, podbijaj±c Mitanni, doszed³ dalej na po³udnie i zwasalizowa³ królestwo Amurru. To w³a¶nie by³o bezpo¶redni± przyczyn± wojny. Król Amurru sta³ siê teraz sojusznikiem Hetytów, a na to Egipt nie móg³ patrzeæ spokojnie. Starcie mia³o miejsce pod Kadesz w 1275 roku, pi±tym roku panowania Ramzesa II. Królem Hetytów by³ wówczas Muwattali II, a sam± bitwê mo¿na by okre¶liæ jako próbê si³. I koñczy siê dla Ramzesa niedobrze. Przyznaæ tu trzeba, ¿e faraon by³ fatalnym wodzem, a po Kadesz w ogóle przesta³ wojowaæ. Pó¼niej oczywi¶cie napisa³, ¿e sam jeden zmieni³ losy bitwy, ale to nieprawda. Wed³ug Ramzesa bitwa by³a jego wielkim zwyciêstwem. O tym, ¿e by³o zupe³nie inaczej, niech ¶wiadczy fakt, ¿e po bitwie Hetyci kontroluj± Syriê a¿ po Damaszek, le¿±cy na po³udnie od Kadesz, a w samym Kadesz stacjonuj± wojska hetyckie. Egipt uratowa³a dopiero ¶mieræ Muwattalisa.
Dlaczego tak d³ugo uwa¿a³o siê bitwê pod Kadesz za zwyciêstwo Egipcjan?
P. T.: Poniewa¿ dysponujemy przede wszystkim ¶wiadectwami egipskimi. To jest zreszt± problem dzisiejszej metodologii badañ – wiarygodno¶æ ¼róde³. Nie do¶æ, ¿e jest ich ma³o, to jeszcze trzeba weryfikowaæ ich wiarygodno¶æ. Je¶li chodzi o propagandê egipsk±, wiadomo, ¿e faraon nie móg³ zgin±æ czy przegraæ, to by³o nie do pomy¶lenia. Dlatego mamy relacje o zwyciêstwach, a nie o klêskach.
Mija 15 lat i Egipt zawiera z Hetytami uk³ad potwierdzaj±cy status quo?
P. T.: Sta³o siê to w 21. roku panowania Ramzesa, dok³adnie 16 lat po bitwie pod Kadesz. Jest z tym zwi±zana bogata korespondencja, któr± znamy z archiwów Hattusa. Uk³ad zosta³ przypieczêtowany ma³¿eñstwem faraona z córk± Hattusilisa III. Zreszt± obaj w³adcy mieli siê spotkaæ, do czego ostatecznie chyba nie dosz³o. Jednak traktat zostaje podpisany. Dzi¶ uwa¿a siê go za najstarszy traktat miêdzynarodowy, choæ oczywi¶cie nie by³ pierwszy.
Dziêkujê za rozmowê.
Prof. dr hab. Piotr Taracha, orientalista - hetytolog, jêzykoznawca, archeolog, pracuje w Zak³adzie Wschodu Staro¿ytnego na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego oraz w Instytucie Archeologii i Etnologii PAN, autor dwóch monografii i wielu artyku³ów naukowych i popularnonaukowych
http://www.mowiawieki.pl/index.php?page=artykul&id=312
|
|
|
25
|
KOD PESZEROWY / Zwoje z nad Morza Martwego / Odp: HISTORIA BOGINI.
|
: Sierpieñ 27, 2019, 22:58:23
|
Z HETYT¡ POD RÊKÊ. ROZMOWA Z PROF.PIOTREM TARACH¡
Z prof. Piotrem Tarach±, hetytologiem z Wydzia³u Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego, rozmawia Bogus³aw Kubisz
Jest pan specjalist± w rzadkiej dziedzinie nauki, zajmuje siê pan bowiem histori± ludu Hetytów. Na pocz±tek chcia³bym zapytaæ, sk±d to zainteresowanie.
Piotr Taracha: Zgadzam siê w pe³ni, ¿e jest to rzadka dziedzina, zw³aszcza w Polsce, bo de facto reprezentowana tylko na UW. Jest tu natomiast potrzebne pewne sprostowanie: hetytologia to nie tylko historia Hetytów. To wiedza o kulturze, jêzyku, ogólnie: cywilizacji Anatolii, zarówno w czasach istnienia pañstwa hetyckiego (II tysi±clecie p.n.e.), jak i w epoce posthetyckiej, która obejmuje tak¿e jednostki polityczne istniej±ce na terenie dzisiejszej Syrii w I tysi±cleciu p.n.e. Wracaj±c do pytania – zacz±³em studiowaæ archeologiê ¶ródziemnomorsk± i pó¼niej, w ramach drugiego fakultetu, przyszed³em na orientalistykê. Mam magisterium w obu dziedzinach, jednak ju¿ magisterium archeologiczne by³o zwi±zane z Anatoli± – dotyczy³o zagadnienia archetypu lwa w kulturze Anatolii. Zacz±³em siê wiêc zajmowaæ tym regionem jako archeolog, ale z czasem moje zainteresowania rozszerzy³y siê o kwestie jêzykowe. Jest taka, mo¿na powiedzieæ, kultowa ksi±¿ka w naszej dziedzinie pt. Hetyci autorstwa prof. Olivera Gurneya. Wstêp do niej napisa³ mój obecnie ju¿ emerytowany mistrz i nauczyciel prof. Maciej Popko. Zainteresowa³em siê kultur± staro¿ytnej Anatolii w³a¶nie pod wp³ywem tej lektury. Anatolia by³a w staro¿ytno¶ci swego rodzaju pomostem pomiêdzy Azj± a Grecj±. Z perspektywy badacza zajmuj±cego siê tym obszarem mo¿na powiedzieæ, ¿e Grecy przejêli wiele osi±gniêæ staro¿ytnego Wschodu nie za po¶rednictwem Lewantu, jak wielokrotnie sugerowano, ale przez Joniê, le¿±c± na zachodnim wybrze¿u Azji Mniejszej. Oczywi¶cie brakuje nam wiedzy – jeste¶my w stanie odtworzyæ dzieje pañstwa hetyckiego, ale znacznie mniej wiemy o czasach po jego upadku w latach osiemdziesi±tych XII wieku p.n.e. a¿ do czasów kolonizacji greckiej. Widaæ natomiast, ¿e wcze¶niejsze tradycje hetyckie przetrwa³y w wielu regionach Azji Mniejszej.
Kim byli Hetyci i sk±d siê wziêli w Anatolii?
P. T.: Najpewniej ze stepów dzisiejszej po³udniowej Ukrainy, tam by³a ich kolebka. Migracje ludów indoeuropejskich do Anatolii nale¿y wpisaæ w ogólny ruch ludno¶ciowy z Ba³kanów – ja przynajmniej jestem zwolennikiem tej hipotezy. Czê¶æ nowych przybyszów posz³a do Azji Mniejszej, czê¶æ do Grecji. Sami Grecy to odrêbna kwestia, w ka¿dym razie tych grup nie nale¿y wi±zaæ ze sob±. Ich jedyn± cech± wspóln± jest to, ¿e byli Indoeuropejczykami. Nie mamy pewno¶ci, kto wcze¶niej zamieszkiwa³ Anatoliê. Natomiast ludy, które nap³ynê³y tu z Ba³kanów, nazywamy umownie protoanatolijskimi.
Jakie by³y przyczyny tych wêdrówek?
P. T.: Tak naprawdê nie wiemy. Mamy jedynie dowody, ¿e w dziejach ca³y czas dokonywa³ siê ruch ze stepów w stronê terenów wy¿szej cywilizacji. To pewna zasada, ¿e migracje dokonuj± siê z terenów o ni¿szym poziomie rozwoju ku tym o wy¿szym. Bardzo rzadko zdarzaj± siê wyj±tki. Sam mechanizm tych wêdrówek w konkretnych przypadkach czêsto pozostaje niejasny. Mo¿na jednak przyj±æ, ¿e Hetyci, czy te¿ raczej ich przodkowie, wspomniani ju¿ Protoanatolijczycy, rzeczywi¶cie przyszli ze stepów.
Co by³o dalej?
P. T.: Z czasem indoeuropejskie ludy staro¿ytnej Anatolii rozdzieli³y siê, a ich jêzyki rozpad³y, zró¿nicowa³y siê. Sta³o siê co¶ podobnego jak wiele wieków pó¼niej ze S³owianami. Takie zró¿nicowanie oczywi¶cie wymaga czasu, tysi±ca lat, mo¿e wiêcej. Je¶li chodzi o przybycie tych ludów do Anatolii, bardzo trudno orzekaæ, kiedy by to mia³o nast±piæ. Dla mnie osobi¶cie − ale jest to pogl±d subiektywny − najlepszym momentem wydaje siê uskok kulturowy obserwowany w archeologii na terenie po³udniowej Anatolii w okresie pó¼nego chalkolitu, tj. w drugiej po³owie IV tysi±clecia p.n.e. Oczywi¶cie nie ma mowy o tekstach z tamtych czasów, jednak widzimy, ¿e pó¼niej te ludy by³y obecne w Azji Mniejszej. Zajmowa³y obszar po³udniowej Anatolii i na pewno te¿ do¶æ wcze¶nie przenika³y na teren ¶rodkowej i pó³nocnej czê¶ci pó³wyspu, na obszary zamieszkane przez Hatytów, ludno¶æ miejscow±, najprawdopodobniej pokrewn± (przynajmniej pod wzglêdem jêzykowym) dzisiejszym mieszkañcom Kaukazu. Pó¼niej ¶rodkowa Anatolia, w ³uku rzeki Kızılırmak (w staro¿ytno¶ci zwanej Halysu), bêdzie centrum pañstwa hetyckiego. Przypomnijmy, ¿e miasto Hattusa (dzi¶ Boğazköy ok. 150 km na wschód od Ankary), stolica pañstwa Hetytów, nie zosta³o za³o¿one przez nich, by³o znacznie starsze. W ka¿dym razie z czasem Protoanatolijczycy rozdzielili siê na Hetytów, Luwitów i Palajczyków. Tak samo wyodrêbni³y siê ich jêzyki.
Czy móg³by pan powiedzieæ co¶ wiêcej na ten temat?
P. T.: Jêzyk hetycki jest najstarszym zapisanym jêzykiem indoeuropejskim. Dzi¶ wiemy o nim wiele. Okaza³o siê, ¿e jego struktura jest do¶æ prosta − ma jeden czas przesz³y, nie ma czasu przysz³ego. Nie ma te¿ np. trybu przypuszczaj±cego. Widaæ, ¿e dopiero rozwój spo³eczeñstwa wp³ywa na rozwój jêzyka, zatem poprzez badanie jêzyka poznajemy fakty kulturowe. Jak ju¿ wspomnia³em, Hetyci nie byli jedynym indoeuropejskim ludem anatolijskim. Ten region zamieszkiwa³a ca³a grupa ludów, które pos³ugiwa³y siê ró¿nymi jêzykami nale¿±cymi do rodziny indoeuropejskiej. Hetycki jest najlepiej poznany, mamy do niego najwiêcej ¼róde³, ale wiemy, ¿e szerzej by³ reprezentowany jêzyk luwijski z wieloma ró¿nymi dialektami. Na pewno nie znamy wszystkich, nasz± wiedzê na ten temat opieramy bowiem z konieczno¶ci na archiwach odnalezionych w Hattusa, a zatem jedynie na tych przekazach, które pozostawili nam sami Hetyci. Oczywi¶cie oprócz jêzyków indoeuropejskich na tym obszarze mówiono te¿ innymi.
Co to by³y za jêzyki i jakie ludy pos³ugiwa³y siê nimi?
P. T.: Byli to np. Hatyci, których nazywamy te¿ Protohetytami. Jak wspomnia³em, nie byli oni Indoeuropejczykami, natomiast od nich pochodz± okre¶lenia „kraj Hatti”, „Hetyci” i „jêzyk hetycki”. Sami Hetyci nazywali swój jêzyk nesyckim. Miasto Nesa, czy te¿ Kanesz (dzi¶ Kültepe niedaleko Kayseri, czyli Cezarei Kapadockiej), by³o asyryjsk± koloni± handlow±, jednym z wa¿niejszych o¶rodków z czasów obecno¶ci kupców asyryjskich w Kapadocji. Le¿a³o ono nieco dalej na po³udnie od przysz³ego centrum pañstwa hetyckiego. Z tamtych czasów, czyli XX − XVIII wieku p.n.e., mamy liczne teksty kupców asyryjskich, którzy z Aszur docierali do centralnej Anatolii. Uwa¿am, ¿e Hetyci nazwali swój jêzyk nesyckim nieprzypadkowo, by³o to ¶wiadome nawi±zanie do tradycji pañstwa-miasta Nesa/Kanesz. Zapewne te¿ mieli ¶wiadomo¶æ zwi±zków etnicznych z mieszkañcami dawnego Kanesz. Ma³a dygresja – okre¶lenie „Hetyci” w jêzyku polskim pochodzi z niemieckiego t³umaczenia Biblii Marcina Lutra, który stworzy³ s³owo Hethiter na okre¶lenie wzmiankowanych w Starym Testamencie synów Heta. St±d Hetyci.
Wracaj±c do wspomnianych Hatytów – ich jêzyk jest, jak siê wydaje, kaukaski. Ja przynajmniej reprezentujê tê grupê badaczy, którzy sugeruj± zwi±zek hatyckiego z grup± jêzyków pó³nocno-zachodniego Kaukazu, t± sam±, z której wywodz± siê dzisiejszy abchaski albo czeczeñski. To s± jêzyki oparte na spó³g³oskach. Abchaski np. ma ponad 60 spó³g³osek i tylko dwie samog³oski. My nawet nie potrafimy ich wymówiæ, bo s± ró¿ne: boczne, p³ynnoboczne, w zwi±zku z czym jêzyki te charakteryzuj± bardzo krótkie rdzenie wyrazów. Co wiêcej, s± to jêzyki prefiksalne o strukturze ergatywnej, w zwi±zku z czym bardzo trudne do interpretacji przez badaczy, którzy zwykli opisywaæ budowê jêzyka, u¿ywaj±c terminologii adekwatnej dla jêzyków indoeuropejskich.
Jak powsta³o pañstwo Hetytów?
P. T.: Sta³o siê to w po³owie XVII wieku p.n.e., jednak nie mo¿na zapominaæ, co dzia³o siê wcze¶niej. Wiemy o tym z tekstów odnalezionych w Kanesz. W tym czasie w Anatolii istnia³y pañstwa-miasta, niektóre rozrasta³y siê terytorialnie. Takim pañstwem by³a np. Zalpa nad Morzem Czarnym. Istnia³o Hattus, przysz³a stolica pañstwa Hetytów (Hattusa jest zhetytyzowan± form± pierwotnej nazwy hatyckiej). Mamy wreszcie wspomniane Kanesz. Nie znaczy to, ¿e tych pañstw nie by³o wiêcej; znamy jedynie tradycje trzech wymienionych. By³y to de facto pañstwa terytorialne. Sami Hetyci nawi±zywali do tradycji wcze¶niejszej. Z archiwów hetyckich pochodzi tzw. tekst Anitty, który by³ w³adc± Kanesz. Jego panowanie to druga po³owa XVIII wieku p.n.e. Uwa¿a siê, ¿e Anitta by³ pierwszym w³adc± anatolijskim, który rozpocz±³ ekspansjê terytorialn± na wiêksz± skalê. Zdoby³ m.in. Hattusa, które spustoszy³. Za za³o¿yciela pañstwa hetyckiego uchodzi Hattusili I, który panowa³ w drugiej po³owie XVII wieku p.n.e. Jest to pierwszy w³adca starohetycki, o którym mo¿emy powiedzieæ nieco wiêcej dziêki temu, ¿e zachowa³y siê jego roczniki. Przybra³ on tytu³ wielkiego króla, w odró¿nieniu od tych mniej potê¿nych.
Czy ci pomniejsi w³adcy wywodzili siê z lokalnych dynastii i byli wasalami wielkiego króla?
P. T.: O wasalach mo¿emy mówiæ dopiero w okresie imperium hetyckiego od drugiej po³owy XIV wieku p.n.e., po podbojach dokonanych w zachodniej Azji Mniejszej i pó³nocnej Syrii. Wcze¶niej to nie by³ stosunek wasalny. Pomniejsi, lokalni w³adcy (panowie poszczególnych miast i regionów) rz±dzili w strukturach pañstwa hetyckiego. Nie wiadomo, jak to wygl±da³o na samym pocz±tku. Wiemy natomiast, ¿e gdy Hattusili podbija³ kolejne miasta, osadza³ tam swoich synów jako zarz±dców. To zreszt± by³o regu³±, np. w³adcy pañstwa Mitanni czynili podobnie. Samo pañstwo Hetytów nie by³o scentralizowane, sk³ada³o siê raczej z lokalnych o¶rodków i w niektórych utrzymywali siê przedstawiciele lokalnych dynastii. W³adcom Hattusa po prostu powiod³o siê lepiej ni¿ innym. Kanesz straci³o znaczenie, Zalpa, gdy zajêli j± Hetyci, przesta³a byæ odrêbnym o¶rodkiem pañstwowym. Natomiast sama ideologia w³adzy królewskiej pochodzi w³a¶nie z Zalpy. W³adcy Hattusa przejêli j± w czasach dla nas prahistorycznych, nieuchwytnych w tekstach.
Mo¿e dlatego, ¿e Zalpa by³a wa¿nym o¶rodkiem religijnym?
P. T.: Ka¿de z wymienionych miast by³o takim o¶rodkiem. Natomiast istotnie, religia zawsze by³a czê¶ci± ideologii w³adzy. Zasada cuius regio, eius religio dzia³a, lud z czasem przejmuje wiarê panuj±cego. Paradoks polega na tym, ¿e Hetyci zatracili swoje indoeuropejskie tradycje religijne; ich wierzenia wykazuj± bardzo silne wp³ywy hatyckie − panami kraju byli bogini S³oñce i bóg Burza. Tak¿e wiêkszo¶æ bóstw ma imiona hatyckie.
Zdobywca przyj±³ religiê podbitych?
P. T.: Je¶li chodzi o religiê oficjaln± i kulty sprawowane w stolicy, tak. Natomiast o religii dynastycznej okresu starohetyckiego wiemy niewiele. Z tekstów wiadomo, ¿e równolegle w rodzinie w³adcy istnia³ kult bóstw luwijsko-hetyckich.
Jaki wp³yw na pañstwo Hetytów mieli s±siedzi?
P. T.: Kiedy powsta³o pañstwo Hetytów, w Mezopotamii i Syrii istnia³y ju¿ potê¿ne pañstwa. Anatolia le¿y na obrze¿ach cywilizacji staro¿ytnego Wschodu. W dziejach pañstwa hetyckiego mo¿emy wyodrêbniæ dwie fazy: okres starohetycki i tzw. okres imperialny (lub Nowego Pañstwa). W tym pierwszym organizacja pañstwa bardzo ró¿ni siê od tego, co widzimy w Mezopotamii czy Syrii. To zapewne wp³yw miejscowej tradycji. Na czele pañstwa stoi król, który ma przy sobie radê i jest zwi±zany jej decyzjami. Nie jest to zatem w³adca absolutny, jak np. w Mezopotamii. Nie by³o tak¿e tradycji dziedziczenia tronu – w³adca sam decydowa³, kogo wyznaczy na swego nastêpcê. „Królewsko¶æ” by³a przenoszona bardziej przez królow±. Tak by³o mniej wiêcej do koñca XVI wieku p.n.e. Potem nastêpuje moment integracji kulturowej z ca³ym staro¿ytnym Wschodem. W pierwszej po³owie XV wieku p.n.e. procesy integracyjne nasili³y siê zapewne z powodu zmiany dynastycznej − ja przynajmniej jestem zwolennikiem tej tezy.
Pocz±tek zmian wyznacza panowanie króla Telipinusa. Jego edykt mniej wiêcej z koñca XVI wieku p.n.e. uregulowa³ sprawy dynastyczne. Od tej pory tron ma dziedziczyæ najstarszy syn z Wielkiej Ma³¿onki; je¶li takiego nie ma, to dziedziczy córka – jednak tytu³ króla nosi jej m±¿. To ju¿ s± zasady, jakie obowi±zywa³y w innych pañstwach na Wschodzie. Jakkolwiek zwi±zki z tymi pañstwami by³y oczywi¶cie wcze¶niejsze. Np. nastêpca Hattusilisa Mursili I zdoby³ Aleppo, stolicê potê¿nego pañstwa Jamchad w pó³nocnej Syrii, ma³o tego, w 1595 roku p.n.e. dotar³ pod mury Babilonu i spl±drowa³ miasto. Królowie hetyccy zawsze interesowali siê Syri± i z po³udniowego wschodu czerpali wzorce kulturowe. Jednak nie by³ to jedyny kierunek ich zainteresowañ. Z roczników Hattusilisa wiemy, ¿e wojowa³ on równie¿ na zachodzie z krajami Arzawy.
Jak to siê sta³o, ¿e Hetyci zbudowali tak rozleg³e imperium, obszarem dorównuj±ce Egiptowi?
P. T.: By³o nawet wiêksze, jednak Egipt mia³ znacznie wiêcej ludno¶ci − w tamtych czasach ponad milion ludzi. Wtedy to by³a ogromna liczba. Natomiast najwiêkszy zasiêg terytorialny pañstwa Hetytów to ju¿ czasy Nowego Pañstwa. Twórc± imperium by³ Szuppiluliuma I (ok. 1360 − 1332 p.n.e.). On zaanektowa³ Syriê, w kilku wojnach pokonuj±c Mitanni. W³a¶nie te podboje sta³y siê przyczyn± pó¼niejszego konfliktu z Egiptem. Do podbojów Szuppiluliumy Egipcjanie kontrolowali wybrze¿e Lewantu a¿ po Ugarit (dzi¶ Ras Szamra). Wiemy, ¿e ostatni król mitannijski Tuszratta korespondowa³ z faraonem Amenhotepem III. Kiedy Mitanni upad³o, granica strefy wp³ywu Hetytów przesunê³a siê na po³udnie, do Kadesz nad ¶rodkowym Orontesem.
cd...
|
|
|
26
|
KOD PESZEROWY / Zwoje z nad Morza Martwego / Odp: HISTORIA BOGINI.
|
: Sierpieñ 27, 2019, 21:47:40
|
¦WIÊTA .. U¦WIÊCONA....
Samizdat

O Facebook ¦wiergot Archiwa
„Samizdat: Publikowanie zabronionej literatury”. Kategoria: Qedeshet 25 czerwca 2015 r Asherah, Astarte, Anat, Athirat w Ancient Ugarit
„Niektórzy uczeni sugerowali, ¿e dwie ¿ony El w Narodzinach ³askawych bogów (Manfred Dietrich, Oswald Loretz i JoaquÃn SanmartÃn, Cuneiform Alphabetic Texts z Ugarit, Ras Ibn Hani i innych miejsc (CAT), KTU 2d w rozszerzonym wydaniu. Münster: Ugarit-Verlag, 1995, s. 1.23) s± ¶miertelnymi kobietami, poniewa¿ s± one okre¶lane jako „ attm ”, „dwie kobiety”. Jest jednak równie prawdopodobne, ¿e s± one boginiami - byæ mo¿e Asherah i Rahmay , o których wcze¶niej wspomniano w mitach .

British Museum EA 191, górny rejestr wapiennej steli g³ównego rzemie¶lnika Qeh. Naga bogini zidentyfikowana jako „Ke (d) eshet, dama niebios” flankowana przez ithyphallic egipskiego boga Min i syro-palestyñskiego boga Reshepa. Deir el-Medina (Dynastia 19). Zdjêcie © Powiernicy British Museum. Jej imiê Qd¹ (-t) oznacza po prostu „¶wiêty”. Jako taki, mo¿e byæ do³±czony do niemal ka¿dej bogini, w tym do ca³ej dru¿yny A: Anat, Astarte, Asherah i Athirat.
Pytanie brzmi: czy w ogóle istnia³a niezale¿na bogini o imieniu Qedeshet? Nie jest znana z tekstów ani inskrypcji kananejskich ani ugaryckich. Pojawia siê raczej jako nazwana bogini w Egipcie.
Tam jest uhonorowana tak typowymi tytu³ami, jak „Pani z nieba” i „Pani wszystkich bogów” - które nie s± dla niej specyficzne, ale mog± równie dobrze odnosiæ siê do ka¿dej bogini w Egipcie. Wydaje siê, ¿e tak siê sta³o. Od pó¼nej epoki ¶redniowiecza (ok. 1600 r.p.n.e.) Kanaan znajdowa³ siê pod panowaniem Egiptu. Bogowie i boginie poruszali siê z armiami tam iz powrotem w obu kierunkach. Kananejczycy byli zazdro¶ni (wyobra¿am sobie) o mocy egipskich bóstw i swobodnie po¿yczali ich atrybuty - w naszym przypadku wszystkie te loki Hathor i kwiaty lilii lotosowej.
W zamian bogowie kananejscy udali siê do Egiptu na plecach ¿o³nierzy, jeñców wojennych i niewolników. Po zainstalowaniu niektóre z nich sta³y siê bardzo popularne w¶ród rdzennych Egipcjan i zosta³y zintegrowane z interesuj±cymi lokalnymi bóstwami (jak wy¿ej, naga bogini Kananejczyków z egipsk± Min po jej lewej stronie). Tak wiêc, gdy widzimy zdjêcie nagiej bogini w Egipcie z napisem Qedeshet, dama niebios, wielka magia, kochanka gwiazd, zastanawiamy siê, czy arty¶ci ilustrowali Q-damê Kananejczyka, czy zwyk³± Kananejczyk naga bogini, która zosta³a przejêta i rozwiniêta w samym Egipcie.
Innymi s³owy, kiedy Egipcjanie po¿yczyli nag± kobietê, czy mylili „¶wiête” z jej w³asnym imieniem? W takim przypadku bogini mog³a zostaæ ochrzczona w Egipcie, a nie w swoim pierwotnym domu kananejskim. http://judithweingarten.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
British Museum EA 191, górny rejestr wapiennej steli g³ównego rzemie¶lnika Qeh. Naga bogini zidentyfikowana jako „Ke (d) eshet, dama niebios” flankowana przez ithyphallic egipskiego boga Min i syro-palestyñskiego boga Reshepa. Deir el-Medina (Dynastia 19). Zdjêcie © Powiernicy British Museum.
„Jej imiê Qd¹ (-t) oznacza po prostu„ ¶wiêty ”. Jako taki, mo¿e byæ do³±czony do niemal ka¿dej bogini, w tym do ca³ej dru¿yny A: Anat, Astarte, Asherah i Athirat. Pytanie brzmi: czy w ogóle istnia³a niezale¿na bogini o imieniu Qedeshet?
Nie jest znana z tekstów ani inskrypcji kananejskich ani ugaryckich. Pojawia siê raczej jako nazwana bogini w Egipcie. Tam jest uhonorowana tak typowymi tytu³ami, jak „Pani z nieba” i „Pani wszystkich bogów” - które nie s± dla niej specyficzne, ale mog± równie dobrze odnosiæ siê do ka¿dej bogini w Egipcie ”.
http://judithweingarten.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
W ka¿dym razie kobiety te staj± siê „¿onami El , ¿onami El na zawsze” ( CAT 1.23.48-9) i rodz± dwóch bogów, Dawn i Dusk. Wiele jest tego tajemniczego mitu i nic istotnego, co rzuci³oby ¶wiat³o na Ksiêga Rodzaju 6: 1-4 .
W pó¼niejszych tekstach zachodnich semickich termin „dzieci El ” ( bn 'ilm ) jest czasami u¿ywany, tak jak w Ugarit, w odniesieniu do g³ównej grupy bogów pod panowaniem wysokich bogów. Fenicki napis króla Azitawaddy (VIII wiek p.n.e.) przywo³uje lokaln± sekwencjê bogów: „ Baal niebios i El, twórca ziemi i wieczne S³oñce, i ca³a rada Dzieci El ( bn 'lm ) ( KAI 26. A.iii.19).
Fenicki napis z Arslan Tash (VII wiek p.n.e.) przywo³uje „Wiecznego” i prawdopodobnie „ Asherah ”, po którym nastêpuje „All the Children of El ( bn 'lm ) i wielki rada wszystkich ¦wiêtych” ( KAI) 27.11-2). Inskrypcja Amonitów z Cytadeli Amman (VIII wiek p.n.e.) nawo³uje: „Trzymaj siê, powiniene¶ ufaæ (?) Dzieciom El ( bn 'lm ).” Te krótkie uwagi wskazuj±, ¿e termin „Synowie / Dzieci El ”By³ w u¿yciu w pierwszym tysi±cleciu w tym samym ogólnym znaczeniu, co w tekstach drugiego tysi±clecia.
Niektóre hellenistyczne ery tradycje fenickie zachowane w pismach Filona z Byblos zosta³y przytoczone jako porównywalne do tematów i postaci z Genesis 6: 1-4 (AI Baumgarten, The Phoenician History of Philos of Byblos (Leiden, 1981), s. 156 -7), ale ich znaczenie jest w±tpliwe. W czê¶ci Historii Fenicjanina Filona (cytowanej przez ojca ko¶cio³a Euzebiusza ) interesuj±ca sekwencja historii pierwotnej jest zwi±zana:
„Z Genosa , syna Aiona i Protogonosa , ponownie narodzi³y siê ¶miertelne dzieci o imionach Phos , Pur i Floks. Te - mówi - pocieraj±c kije odkryli ogieñ, a oni nauczali jego u¿ycia.
I sp³odzili synów, którzy pod wzglêdem wielko¶ci i wznios³o¶ci byli wiêksi [ni¿ ich ojcowie] i których imiona nadano pasmom górskim, nad którymi rz±dzili, tak ¿e nazwano ich Kassios, Libanem, Anti-Libanem i Brathysami .
Z nich - mówi - urodzili siê Samemroumos, który jest równie¿ [zwany] Hypsouranios i Ousoos . I - mówi - nazywali siê po matkach, poniewa¿ kobiety tamtych czasów zjednoczy³y siê swobodnie z ka¿dym, na kogo siê spotyka³y. ”(Euzebiusz, Praeparatio evangelica 1.10.9)
S± to prawdopodobnie autentyczne fenickie tradycje, ale zosta³y one przefiltrowane przez hellenistyczn± hermeneutykê Philo. Gdyby te tradycje dotyczy³y pierwotnej ludzko¶ci, jak sugeruje tekst, wówczas uzasadnione by³oby porównanie z Genesis 6: 1-4 , szczególnie narodziny gigantów i byæ mo¿e seksualne przygody kobiet w czasach pierwotnych. Ale od dawna wiadomo, ¿e charakter tych ludzi jako ludzi wynika z euhemerystycznej techniki Philo, w której opowie¶ci o bogach zosta³y przeniesione na opowie¶ci o ludziach.
Wskazówki, ¿e jest to sekwencja boskich postaci, obejmuj±: Aion („Wieczno¶æ”) mo¿na zidentyfikowaæ jako dobrze znanego boga kananejskiego / fenickiego „ Olam ” („Wieczny”), jak w powy¿szym inskrypcji Arslan Tash; dzieci, które odkrywaj± ogieñ, nazywane s± „¦wiat³em”, „Ogniem” i „P³omieniem”, które mo¿na równie¿ zidentyfikowaæ jako bogów kananejskich / fenickich; ich synowie, których imiona nadano górom, s± identyfikowani jako miejscowi Baals - Baal z Kassios (= Góra Zaphon), zwany Zeus Kassios w czasach hellenistycznych, Baal z Libanu i Baal z Anti-Lebanon (= Góra Hermon); Samemroumos oznacza w fenickim „Wysokim Niebie” (= greckie Hypsouranios ), byæ mo¿e spokrewnionym z Baalem Nieba w fenickim napisem Azitawadda powy¿ej lub w ¶wi±tyni w Sydonie, zwanej „wysokim niebem”.

Z³oty wisiorek, prawdopodobnie Astarte. Ugarit. 1500-1200 / 1150 pne Rysunek © Stéphane Beaulieu, po Toorn 1998: 86, # 31 http://www.matrifocus.com/IMB04/spotlight.htm
Z³oty wisiorek, prawdopodobnie Astarte. Ugarit. 1500-1200 / 1150 pne Rysunek © Stéphane Beaulieu, po Toorn 1998: 86, nr 31 http://www.matrifocus.com/IMB04/spotlight.htm
„Matki”, orêdownicy wolnego seksu w tek¶cie Philo, prawdopodobnie bêd± boginiami, choæ ich to¿samo¶æ jest niejasna. Astarte i Anat (nazywane w ugaryckim tek¶cie „Lady of Heaven”) s± dobrymi kandydatami.
Fenickie tradycje dotycz±ce bogów gór i bogiñ uprawiaj±cych seks i rodz±cych boskie potomstwo s± interesuj±ce same w sobie, ale nie odnosz± siê bezpo¶rednio do historii lub postaci z Rodzaju 6: 1-4 . Ten sam brak zwi±zku dotyczy opowie¶ci o otwartym konflikcie lub buntach miêdzy pokoleniami bogów (zwi±zanych miêdzy innymi z fenick± histori± Filona), poniewa¿ temat ten nie jest dostrzegalny w Ksiêdze Rodzaju 6: 1-4 .
Niemniej jednak d³ugi czas trwania „Synów / dzieci El ” w zachodniej tradycji semickiej wskazuje, ¿e historia z Ksiêgi Rodzaju 6: 1-4 jest zakorzeniona w szeroko rozpowszechnionych tradycjach kulturowych. Ale byæ mo¿e dlatego, ¿e nasze dowody tekstowe s± tak rzadkie, brakuje nam innych narracji z Zachodu, które s± wyra¼nie zwi±zane z Genesis 6: 1-4 ”.
Ronald Hendel, „ The Nephilim Were on the Earth: Genesis 6: 1-4 and the Ancient Near Eastern Context ”, w Christoph Auffarth i Loren T. Stuckenbruck, red., The Fall of the Angels , Brill, 2004, s. 24 -7.
https://therealsamizdat.com/category/qedeshet/
|
|
|
27
|
KOD PESZEROWY / Nowy Testament / Odp: RENNES LE CHATEAU... TESTAMENT MARII MAGDALENY!
|
: Sierpieñ 22, 2019, 09:20:46
|
NOWA KOBIECO¦Æ.... INACZEJ DOJRZA£A KOBIECO¦Æ W NOWEJ ROLI....

CZY NAPRAWDÊ NIC SIÊ NIE DZIEJE.. NIC NIE ZMIENIA NA ZIEMI .... WSZYSTKO JEST JAK BY£O?
Pozornie ¶wiat wygl±da tak samo, zasady ¿ycia s± takie same... (nadal dominuje ¿±dza materii), a LUDZIE zapatrzeni jedynie w to co trzymaj± w d³oniach .. id± nie patrz±c gdzie... my¶l±c .." a, co ja mogê... i tak niczego nie zmieniê, to lepiej i¶æ jak ka¿±, mam spokój bo jestem nie zauwa¿ony w t³umie"...
A, mo¿e to nie s± ich my¶li.... wt³acza siê je im do g³ów najnowszymi technologiami... wymusza realizacjê presj± bólu i strachu ..og³upia fa³szywymi informacjami...
A ... NA WIELKIEJ SZACHOWNICY ¯YCIA toczy siê WIELKA GRA O WSZYSTKO ...
A , tak naprawdê ona siê ju¿ nie toczy, jest zakoñczona. wygra³ Duchowy Cz³owiek ...bo wygra³y ZASADY I PRAWA STWÓRCY WSZECHRZECZY.
Dlaczego tego jeszcze nie widaæ globalnie....dlaczego TA INFORMACJA JESZCZE SIÊ NIE PRZEBI£A?
CO MUSI SIÊ WYDARZYÆ.. CZY CZEKAMY NA CUDA....?
I tak i nie.... CUD ZAISTNIEJE ..
BO MUSI ZAISTNIEÆ CO¦, CO PORUSZY LUDZI DO G£ÊBI, CO POBUDZI W NICH NA NOWO WIARÊ W DOBRO, ODNOWI WOLÊ ¯YCIA I DA IM NADZIEJÊ ZREALIZOWANIA NAJWIÊKSZYCH MARZEÑ SERC.
W Epoce Patriarchatu.. która zdominowa³a nasze ¿ycie KOBIECO¦Æ zosta³a zepchniêta jedynie do roli prokreacji i s³u¿ebnicy... odciêto w niej MOC , KTÓRA MOG£A UKAZAÆ CA£¡ PRAWDÊ O KOBIECYM PRZEZNACZENIU.
POKÓJ I HARMONIA NA ZIEMI...UWARUNKOWANE S¡ HARMONI¡ MIÊDZY KOBIET¡ I MʯCZYZN¡... UCZUCIEM MI£O¦CI .. BUDUJ¡CYM DOBRO RADO¦Æ I SZCZʦCIE.
A, zatem KOBIECO¦Æ MUSIA£A ODZYSKAÆ SWOJ¡ MOC... nie w deklaracjach s³ownych.. " JESTEM BOGINI¡... " bo to niewiele znaczy, jedynie w czynach , które nape³niaj±c j± wewnêtrzn± MOC¡ .. dokonywa³y zmian w niej .. w jej sposobie my¶lenia i w materialnym ciele.. Otwiera³y zablokowane mo¿liwo¶ci , uruchamia³y nieczynne procesy energetyczne i fizjologiczne.... otwiera³y dostêp nie tylko do pamiêci przesz³o¶ci, ale równie¿ do JEJ DAWNYCH MO¯LIWO¦CI ¯YCIA. ,
Co to znaczy.. jak przek³ada siê to na jej ¿ycie...?
KOBIETA .. która pomy¶lnie przesz³± drogê odzyskania swojej MOCY ... to oczywi¶cie kobieta dojrza³a , która ma ju¿ za sob± wszystkie do¶wiadczenia i etapy kobieco¶ci..jest seniork±.
TO ONA MUSI udowodniæ przekroczenie wyznaczonych jej granic ¿ycia FIZYCZNIE .. Czyli jest to powrót z etapu seniorki do m³odej kobiety.. taki proces zmian MUSI NAST¡PIÆ W JEJ ORGANIZMIE. ON MUSI PRZE£O¯YÆ SIÊ NA JEJ WSZYSTKIE FUNKCJE ¯YCIA ODM£ADZAJ¡CE JEJ ORGANIZM.. ALE NIE TYLKO TO, RÓWNIE¯ ODBUDOWUJ¡CY JU¯ ZU¯YTE , LUB OPERACYJNIE USUNIÊTE ORGANY. Bowiem jest to proces regeneracji komórkowej i ustawienie budowy cia³a fizycznego wedle NOWEJ MATRYCY WY¯SZEGO WYMIARU.
Czyli odm³odzenie ale i ca³kowita regeneracja komórek, tkanek , wewnêtrznych organów i zewnêtrznego wygl±du.. przywrócenie doskona³o¶ci wy¿szego rzêdu.. dochodzi tu jeszcze kilka rzeczy, o których napiszê pó¼niej.
WSZYSTKO JEST ENERGI¡.... NAWET TA NIBY TWARDA OTACZAJ¡CA NAS MATERIA... TO TYLKO ZAGÊSZCZONA ENERGIA... TO DUCH WCIELONY W£ADA ENERGI¡ ..ON NIEM A Z TYM ¯ADNEGO PROBLEMU.. MA MOC SPRAWCZ¡ ...
JEDNAK NA ZIEMI OBOWI¡ZUJE ZASADA ...WOLNOSTOJEÑSTWA CZ£OWIEKA..
ON , CZ£OWIEK MUSI OSI¡GN¡Æ MOC KREACJI , KTÓRA JEST WIÊKSZA OD MOCY OTACZAJ¡CEJ GO ENERGII..WÓWCZAS OTRZYMA PRAWO W£ADANIA NI¡ ..
JEDNAK JEST JEDEN WARUNEK .. ETYKA, PRAWO¦Æ , MORALNO¦Æ .. CZ£OWIEKA MUSI BYÆ ZGODNA Z WZORCEM ZASAD STWÓRCY.
CZYLI SYSTEM WARTO¦CI, KTÓRY POZWOLI CZ£OWIEKOWI NA W£ADZÊ NAD MATERI¡ MUSI BYÆ OPARTY NA NIEKRZYWDZENIU SIEBIE I INNYCH... DOBRO W£ASNE MUSI BYÆ UZNAWANE NA RÓWNI Z DOBREM CUDZYM.
Je¿eli spe³ni³a¶ te warunki otwiera siê w TOBIE proces ODRODZENIA NOWEGO CZ£OWIEKA .. ODRODZENIA NOWEJ KOBIECO¦CI ... nie jaki¶ wymy¶lony ,a zupe³nie fizyczny .. bo rozpoczyna siê proces transformacji komórkowej w naszych cia³ach. .. one uzyskuj±c wy¿sz± wibracjê, wiêksz± moc m³odniej±. Jak siê to zaczyna.. bo musi byæ pierwszy objaw startowy...
I JEST... S¡ NIM JAJNIKI KOBIETY .. TO W NICH TKWI SEKRET ¯YCIA .. ST£UMIONY OGIEÑ ¯YCIA I JEGO OLBRZYMIE ¦WIAT£O.
Ta energia regeneruje i zmienia ca³kowicie cia³o fizyczne KOBIETY .. zaczynaj±c od przywrócenia miesi±czkowania ( niezale¿nie od tego ile lat temu ten proces by³ zakoñczony) .. KOBIETA WÓWCZAS WCHODZI W SZYBKI JU¯ PROCES PRZEMIENIANIA SIEBIE.
Ile czasu dok³adnie on trwa... ja nie wiem, bo jeszcze go nie przesz³am .. dopiero rozpoczê³am .. my¶lê ¿e oko³o roku.. ale nie wiem.
Nie mniej jednak musi siê on wype³niæ ca³kowicie, BO TYLKO W TEN FIZYCZNY SPOSÓB ZAISTNIENIA JEST ON WPISYWANY W POLE MORFOGENETYCZNE JAK WZÓR MO¯LIWO¦CI WY¯SZEGO WYMIARU DLA WSZYSTKICH KOBIET.
Zawsze musi byæ plan odgórny i on jest w polu morfogenetycznym ca³y czas, ale uruchomienie go nastêpuje dopiero wówczas gdy prekursor dokona realizacji planu fizycznie... dokona zgranie siê teorii z praktyk± .. wówczas OTWIERA MO¯LIWO¦Æ powszechnego zaistnienia nowego procesu ¿ycia ..
Mo¿liwo¶æ ka¿dy otrzyma , indywidualnie mo¿e zrealizowaæ zmiany gdy osi±gnie moc i wype³ni zasady systemu warto¶ci.
Zmiana systemu i zasad ¿ycia nie odbywa siê w postaci REWOLUCJI ...TO JEST EWOLUCJA, która idzie ma³ymi kroczkami.. pocz±tkowo jest niewidoczna ,ale nastêpuje zawsze moment wpisania jej nieodwracalno¶ci w plan ¿ycia..
To tak jak z nasieniem wsadzonym w ziemiê... na d³ugo o nim zapominamy , bo wszystkie procesy zmian s± niewidoczne, ale nadchodzi moment wykie³kowania .. wówczas jeste¶my oszo³omieni widokiem piêkna nowego ¿ycia...
Identycznie jest z narodzinami dziecka...trzeba oczekiwaæ 9 miesiêcy na CUD ¿ycia , który pocz±tkowo by³ tylko jajeczkiem i mêskim nasieniem!
Dzieje siê ju¿ siê dzieje... KOBIECO¦Æ rozpoczê³a proces przemieniania siebie..
NIEMO¯LIWE .. STA£O SIÊ MO¯LIWE...
Kiara.
|
|
|
28
|
WSPÓ£CZESNO¦Æ / Mistyka oraz przekazy obecne / Odp: JAK KTOS CHCE POCZYTAC...
|
: Sierpieñ 20, 2019, 20:47:41
|
DEPOPULACJA......
A, KOZA ma to wszystko pod ogonem.... chodzi zawsze swoimi drogami...

"Witam
Gwizdkowy poni¿szej rewelacji straci³ w 2012 r. cz³onków swej rodziny i kilkana¶cie z 360 osób w zespo³e specjalistów do rozwik³ania diabelskiego spisku. Wg niego, zg³adzono ich metod±, jaka by³a przedmiotem ¶ledztwa: tajemniczy wirus p³ucny, konwulsje, palpitacje serca, ¶mieræ. Zostali zabici do 1 - 2 tygodni po ujawnieniu wyników dochodzenia. Gwizdkowy poni¿szej rewelacji straci³ w 2012 r. cz³onków swej rodziny i kilkana¶cie z 360 osób w zespole specjalistów do rozwik³ania diabelskiego spisku. Wg niego, zg³adzono ich metod±, jaka by³a przedmiotem ¶ledztwa: tajemniczy wirus p³ucny, konwulsje, palpitacje serca, ¶mieræ. Zostali zabici do 1 - 2 tygodni po ujawnieniu wyników dochodzenia.
Rewelacja: Spiskowa praktyka techno-genocydu -- Sterowane sztuczn± inteligencj±, nano-boty zabijaj± osoby, rodziny lub rasy
Usuniêto dane osobowe i nie da siê zweryfikowaæ faktów. Mimo tego trzeba nag³o¶niæ po polsku. Wykorzystaæ w kampanii listów do (p)os³ów pod koniec bm. gdy apjaæ zasi±d± nad Megaustawê.
Krótszy filmik na koncie gwizdkowego na ten¿e temat:
https://www.youtube.com/watch?v=oMxOt_-8KGU
Pierwsza po³owa o boraksie, a od min. 7:00 nt. poprzedniego filmiku
Usuniêto dane osobowe i nie da siê zweryfikowaæ faktów. Mimo tego trzeba nag³o¶niæ po polsku. Wykorzystaæ w kampanii listów do (p)os³ów pod koniec bm. gdy apiaæ zasi±d± nad Megaustawê. wdechniêciu budulca nano-botów do p³uc. Budulec rozsiewaj± uny w otoczeniu chemo¶ladami i in. drog±. Po uformowaniu siê w kwasie solnym ¿o³±dka, powstaj± na naro¿ach kryszta³u "nogi" i anteny. W ten sposób nano-bot mo¿e poruszaæ siê po organizmie nosiciela i wymieniaæ informacje ze ¶wiatem zewn. Telekomunikacja sztucznej inteligencji z nano-botami odbywa siê na modulowanych falach systemu HAARP, rozbudowanego ju¿ do paruset obiektów globalnie i zmodernizowanego nie tylko w tym celu, daleko poza wiedzê gwizdkowego z 2012 r.
Czy chiñskie i ruskie instalacje HAARP albo podobne s± w globalnym systemie ludobójczego, ni¿ej opisanego spisku? Wydaje siê, ¿e tak, skoro 5G jest ju¿ uniwersalnie wciskane, w tym w Rosji dekretem Putina, a Chiny przoduj± globalnie w rozwoju i wdra¿aniu 5G i sztucznej inteligencji, w ¶cis³ej wspó³pracy z ¿-banksterskim mastermindem i Izraelem.
Nano-boty nadaj± kompleksowe dane z organizmu nosiciela do sztucznej inteligencji, która konstruuje symulacjê rzeczywistego ¶wiata. Przy obecnym stanie zaawansowania systemu, 70% ludno¶ci globalnie da siê obj±æ nano-botow± inwigilacj± i symulacj±. Nad reszt± uny pracuj±.
W symulacji wymienionej w filmiku (a czy to jedyna?) chodzi o doskonalenie zdolno¶ci sztucznej inteligencji ponownego przyczepiania aminokwasów do powszechnych zarazków, np. ¶wiñskiej grypy H1N1, przez co mutuj± w zabijaki. Ka¿da populacja wymaga innego ¶mierciono¶nego szczepu, o ile zrozumia³em.
Nano-botu zdolne s± te¿ wykonywaæ zadania, w tym pracê zbiorow±, np. budowa struktur silikonowych, takich jak obserwowane w morgellonach. Wg gwizdkowego, morgellony nie by³y zamierzone; pokaza³y siê u ma³ego procentu osób, zaka¿onych budulcem nano-botowym i niechc±cy ujawni³y spisek. Nano-boty na sygna³ od sztucznej inteligencji buduj± np. blokady uk³adu kr±¿enia i wêz³y (ang. node) w sercu, ¿eby zabiæ nosiciela. Nastêpnie likwiduj± ¶lady zbrodni, rozbieraj±c te struktury.
Po znalezieniu odpowiednich aminokwasów w symulacji, sztuczna inteligencja prze¶le sygna³em na³o¿onym na fale HAARP informacjê o super-zarazku -- z ¿ywiciela symulacyjnego do osoby rzeczywistej. Wyst±pi± objawy grypo-podobne, z ciecz± w p³ucach.
Podobne by³y komplikacje w "pandemii" ¶wiñskiej grypy H1N1 w 2009 r., przypisywane bakterii w p³ucach -- tajemnicza "ukrainka" na Ukrainie (zbrojeniówka USA objê³a tam post-sowieckie bio-laboratoria), z podobnymi przypadkami m. in. w Polsce i Kanadzie. Przebywaj±c wtedy w Przemyskiem w Monastyrze Ujkowice, przeszed³em ponad 2-tygodniow± chorobê grypo-podobn±.
Rozpoznajemy w tej metodzie techno-genocydu to, o czym ostrzeg³a Dr Diana Wojtkowiak w zbanowanym przez KneSSejm przekazie: REWELACJA opracowanie niedopuszczone do Sejmowej Konferencji 5G — Dr Diana Wojtkowiak: Trwa³e ska¿enie Ziemi przez sieæ 5G i dobrowolne poddanie siê e-broni wrogów
Wg Dr Wojtkowiak, no¶nikiem zabójczej informacji jest pole torsyjne, towarzysz±ce polom EM w ³±czno¶ci: internet, telefonia komórkowa, HAARP.
Za¶ w opisie gwizdkowego, zgonu te¿ nie powoduje ¶mierciono¶ny czynnik tkwi±cy fizycznie w organizmie (wirus, bakteria, nowotwór...), tylko nano-boty sterowane informacj± ze sztucznej inteligencji..
W obu przypadkach morderstwo mo¿na wymierzyæ zdalnie w wyznaczone osoby lub grupy czy populacje. Zadaniem mo¿e sterowaæ sztuczna inteligencja lub wykonuj± je agenci spiskowców manualnie na mniejszej liczbie osób.
Wg gwizdkowego, borax zapobiega tworzenia w³ókien i struktur rako-podobnych przez nano-boty.
Nie zrozumiem, po co po¶rednictwo zabójczego zarazku "przekazanego" do organizmu informacyjnie, skoro ofiarê zabija produkt nano-botów. Czy chodzi o pozorowanie naturalnego bio-czynnika dla kamufla¿ ?
W ka¿dym razie rewelacja (je¶li jest prawdziwa) potwierdza spisek i kolejn± metodê skrytego masowego namierzonego zabijania. Znamy to z innych ¼róde³, w tym przekazywane przez niektóre osoby w rozdzielniku. Demaskuj±cym faktem s± w tym przypadku mordercze represje przez agentów spiskowców na rodzinie i zespole ¶ledczym gwizdkowego.
Pozdrawiam
Pan Gwizdkowy."
*Rejestr gwizdkowy – g³os ludzki osi±gaj±cy brzmienie najwy¿szych d¼wiêków skali d¼wiêkowej.
|
|
|
29
|
KOD PESZEROWY / Stary Testament / Odp: WIECEJ O ¯YDACH I JUDAIZMIE.....
|
: Sierpieñ 01, 2019, 19:49:49
|
¦wiêta ¿ydowskie > Rosz Haszana
Historia Rosz Haszana, która nie zawsze by³a „Nowym Rokiem” Wiele dzisiejszych tradycji wywodzi siê z kultu babiloñskiego i musisz to przeczytaæ, aby uwierzyæ, jak g³owa cielêcia zmieni³a siê w rybê gefilte.
Elon Gilad Wy¶lij Wy¶lij mi powiadomienia e-mail 20 Wrze¶nia 2017 07:53 3 komentarze Zen Subskrybuj teraz 228 akcji na Facebooku Æwierkaæ wys³aæ e-mailem reddit stumbleupon ¯ydówka wieje szofar w Kinneret. Staro¿ytni Hebrajczycy nie czcili Nowego Roku, jak to robi± dzisiaj, w tym przez dmuchanie w szofar. Yaron Kaminsky 10 rzeczy, których prawdopodobnie nie wiesz o Sukkot Zaskakuj±ce staro¿ytne pochodzenie Paschy Rosz Haszana to ¿ydowski nowy rok , dzieñ, w którym rozpoczyna siê hebrajski kalendarz. Ale nie zawsze tak by³o.
>> Zapisz siê ju¿ za 1 USD
W rzeczywisto¶ci staro¿ytni Hebrajczycy prawdopodobnie nie mieli pojêcia, kiedy ten rok siê zacz±³. Nie podali te¿ nazw miesiêcy: Tora jedynie je wylicza - „pierwszy miesi±c”, „siódmy miesi±c”.
Obecnie obchodzimy Rosz Ha-Szana w pierwszy dzieñ jesiennego miesi±ca Tiszrei. Ale w czasach biblijnych okres ten by³ wyra¼nie nazywany „siódmym miesi±cem”. W okresie Pierwszej ¦wi±tyni (od VIII do po³owy VI wieku p.n.e.) rok rozpocz±³ siê wiosn±, pierwszego dnia Nisan.
Ponadto, kiedy wymienia siê ¶wiêta, Biblia zawsze zaczyna siê od wiosennego ¶wiêta Paschy, w siódmym miesi±cu - Nisan.
To, ¿e staro¿ytny rok hebrajski rozpocz±³ siê w pierwszym dniu Nisan, nie oznacza, ¿e ten dzieñ by³ oznaczony w jakikolwiek szczególny sposób. Biblia mówi nam, ¿e powodem do ¶wiêtowania by³ nowiu ka¿dego miesi±ca - to znaczy pierwszego miesi±ca. Przez „¶wiêtowanie” rozumiemy, ¿e w ¶wi±tyni po¶wiêcono wiêcej zwierz±t ni¿ zwykle. Ksiê¿yc w nowiu w Nisan nie by³ inaczej oznaczony. Z tego, co wiemy o s±siadach kananejskich Izraela, nie zwracali te¿ uwagi na „nowy rok”.
Kiedy Ksiêga Wyj¶cia (40:17) mówi nam, ¿e „Tabernakulum zosta³o podniesione” w „pierwszym miesi±cu drugiego roku, pierwszego dnia miesi±ca”, co oznacza Nisan, nie oznacza, ¿e by³o to ¶wiêto, które prawdopodobnie zas³ugiwa³oby na wzmiankê, gdyby tak by³o. W rzeczywisto¶ci nigdzie w Biblii nie wymieniono pierwszego Nisan jako ¶wiêta (choæ mo¿e byæ wyj±tek w Septuagincie, jak zobaczymy).
Krew cielca
B±d¼ na bie¿±co: Zapisz siê do naszego newslettera Email *Zapisz siê
Z drugiej strony, pierwszy z Tiszrei, obchodzony obecnie jako Rosz Haszana, jest wymieniany jako ¶wiêto - choæ bardzo niewielkie. W ¿adnym wypadku nie jest to ¶wiêtowanie „nowego roku”. Wrêcz przeciwnie. Ksiêga Kap³añska (23:24) mówi o pierwszym dniu Tiszrei: „ W siódmym miesi±cu, w pierwszym dniu miesi±ca, bêdziecie obchodziæ szabat [jak w„ dniu odpoczynku ”], pami±tkê uderzenia tr±b, ¶wiête zgromadzenie ” (23:24).
Biblia nie wymienia ¿adnych specjalnych praktyk na ¶wiêta poza dmuchaniem w tr±by i sk³adaniem w ofierze niektórych zwierz±t, choæ mniej ni¿ po¶wiêcono w dwa g³ówne ¶wiêta - Paschê i Sukkot. Nie podano konkretnego powodu dmuchania w tr±by, ani te¿ nie powiedziano nam, co powinni¶my pamiêtaæ.
Mo¿liwe, ¿e z czasem utracono g³êbsze znaczenie pierwszego z Tishrei. Ewentualnie mo¿liwe jest, ¿e ten dzieñ by³ naznaczony tr±bami i pos³añcami wychodz±cymi na wie¶, aby przypomnieæ Izraelitom, ¿e Sukkot nadejdzie za dwa tygodnie, i mieli tyle czasu, aby przybyæ do Jerozolimy z dziesiêcinami i ofiarami.
Je¶li tak, oznacza to, ¿e 1. Tiszrei, czczony dzi¶ jako ¿ydowski Nowy Rok, by³ niczym innym jak satelit± g³ównego wydarzenia, Sukkot, podobnie jak Jom Kippur i Szmini Atzeret w czasach staro¿ytnych.
Pierwszy dzieñ Tishrei ma jeszcze jedno znane nam znaczenie, oparte na Ksiêdze Ezechiela. Ten prorok, pod koniec okresu Pierwszej ¦wi±tyni, nakazuje oczyszczenie ¦wi±tyni (oczywi¶cie przy u¿yciu krwi cielca, co jeszcze?) Pierwszego Tishrei.
Gdzie indziej Biblia mówi, aby oczy¶ciæ ¶wi±tynne oczyszczenie przed Sukkot w Jom Kippur, który przypada na 10 dzieñ Tiszrei.
Ezechiel w ogóle nie wspomina o Jom Kippur. Ale ma podobny rytua³ oczyszczenia pierwszego Nisan, dwa tygodnie przed Pasch±, w wersji swojej ksi±¿ki zachowanej w greckim przek³adzie Septuaginta.
Ezechiel jest równie¿ pierwszym, który u¿y³ wyra¿enia „Rosz Haszana” (40: 1), chocia¿ dla niego wyra¼nie nie odnosi siê do ¿adnego ¶wiêta, a raczej do pocz±tku roku.
¯ydowskie miesi±ce? Nie dok³adnie
Kiedy i jak miesi±ce zyska³y nazwy?
Nie wiemy, jak wygl±da³o ¿ycie religijne ¯ydów podczas wygnania babiloñskiego. Wiemy jednak, ¿e zanim ¯ydzi wrócili do Izraela i na pocz±tku okresu Drugiej ¦wi±tyni (516 pne), religijne praktyki ¿ydowskie uleg³y g³êbokiej zmianie w porównaniu z epok± przedwygnania.
Po pierwsze, imiona miesiêcy, których u¿ywamy do dzi¶, to imiona babiloñskie. Na przyk³ad Tishrei to miesi±c babiloñski, którego nazwa pochodzi od akadyjskiego s³owa tishritu - „pocz±tek”.
Ponadto Babiloñczycy bardzo powa¿nie potraktowali obchody Nowego Roku. Nazwali ¶wiêto Akitu (od sumeryjskiego s³owa oznaczaj±cego jêczmieñ) i Resh Shattim, akadyjskim odpowiednikiem hebrajskiej Rosz Haszana. Obchodzono to dwa razy w roku, na pocz±tku Tishrei i na pocz±tku Nisan, i trwa³o 12 dni.
Mo¿emy postulowaæ, ¿e ¯ydzi przyjêli swoj± cze¶æ na Nowy Rok z przyk³adu babiloñskiego. Ale nie by³o to natychmiast widoczne po ich powrocie - ¿ydowskie rytua³y rozwija³y siê przez wieki.
Nie jest do koñca jasne, kiedy Rosz Haszana zaczê³a byæ obchodzona jako ¶wiêto samo w sobie, chocia¿ wyra¼nie mia³o to miejsce w czasach Drugiej ¦wi±tyni. Wszystko, co mo¿emy powiedzieæ na pewno, to to, ¿e ksi±¿ki napisane w tym okresie, takie jak Ksiêga Jubileuszy i Ksiêga Machabejska lub Zwoje znad Morza Martwego, nie wspominaj± o ¿adnym „Rosz ha-Szana”.
Po raz pierwszy s³yszymy o tym we wczesnej literaturze rabinicznej w Misznie i Tosefcie, obie zredagowane oko³o roku 200 n.e. i obie posiadaj±ce traktat o nazwie Rosz Haszana, zajmuj±cy siê ¶wiêtami i kwestiami zwi±zanymi z kalendarzem. W³a¶nie w tych tekstach najpierw wyja¶niamy znaczenie ¶wiêta i jego tradycji.
Na przyk³ad w Misznie dowiadujemy siê, ¿e ¶wiat zosta³ stworzony pierwszego z Tiszrei, choæ istnieje opinia mniejszo¶ci, ¿e by³ on pierwszym z Nisan.
To w Misznie po raz pierwszy zapoznamy siê z g³ównym tematem ¶wiêta: s±dem: „ W Rosz ha-Szana wszyscy ludzie przechodz± przed nim [Bogiem] jak owce przed pasterzem ” (Traktat Rosz ha-Szana 2).
Temat ten zosta³ rozwiniêty w Talmud, gdzie znajduje siê rabin Kruspedai z Palestyny z III wieku, cytuj±c swojego nauczyciela rabina Johanana: „ Trzy ksi±¿ki s± otwarte na temat Rosz Haszana: Jedna dla ca³kowicie niegodziwych, jedna dla ca³kowicie dobrych, a druga dla ¶rednia klasa ludzi. W pe³ni sprawiedliwi s± od razu zapisani, a ¿ycie jest im nakazane; ca³kowicie niegodziwcy s± jednocze¶nie wypisani, a przeznaczenie dla nich zniszczenia; ¶rednia klasa utrzymuje siê na wadze od Rosz Haszana a¿ do Jom Kippur. Je¶li oka¿± siê godni, s± wpisani na ¿ycie, a je¶li nie, to s± naznaczeni na zniszczenie ”(15b)
Dni, w których los klasy po¶redniej równowa¿y siê, znane s± od po³owy XIV wieku jako „Dni podziwu”.
Szofar
Liturgia ¶wiêta, czyli modlitwy dodawane do regularnej codziennej modlitwy, zalecanej w tym wieku rabinicznym, zajmuje siê trzema g³ównymi tematami: Królestwo Bo¿e, zapo¿yczone z babiloñskiego Akidu, w którym królowanie (króla) by³o g³ówny temat; opowiadanie o wielkich czynach Boga; i dmuchanie na instrument muzyczny. Co najmniej dwa ostatnie zosta³y zaczerpniête z Biblii, jak omówili¶my powy¿ej.
Je¶li chodzi o ten instrument muzyczny, technicznie rzecz bior±c, Biblia nie mówi, co dok³adnie ma zostaæ wysadzone w powietrze. To Miszna najpierw mówi nam, ¿e powinien to byæ szofar, róg, zwykle baran, chocia¿ mo¿e pochodziæ z antylopy lub innej rogatej bestii.
Na d³ugo przed zredagowaniem Talmudu w 500 roku n.e. w ró¿nych spo³eczno¶ciach ¿ydowskich powsta³y ró¿ne tradycje dotycz±ce tego, jak dok³adnie i kiedy Szofar mia³ zostaæ wysadzony w powietrze. Nie wiedz±c, co jest poprawne, rabini zdecydowali, ¿e nale¿y uwzglêdniæ wszystkie ró¿ne tradycje.
Tak wiêc na Rosz Haszana mamy T'qiah (d³ugi cios), sh'varim (trzy kolejne ciosy) i teruah (dziewiêæ szybkich podmuchów podzielonych na trzy grupy po trzy), wszystkie dmuchane w ró¿nych sekwencjach na ró¿nych etapach dzieñ. To doda³o do 90 wybuchów, które zosta³y zaokr±glone w górê do 100 wystrzelonych dzisiaj.
Jak Rosz Haszana sta³a siê dwudniow± uroczysto¶ci±
Pierwotnie Rosz Haszana by³a ¶wiêtem jednodniowym. To, jak obchodzono j± w ci±gu dwóch dni, wynika z problemu z komunikacj±.
Kalendarz ¿ydowski oparty jest na cyklu ksiê¿ycowym. Nowy miesi±c rozpocz±³ siê wraz z nadej¶ciem nowiu. Powstanie ka¿dego nowiu by³o ustalane przez radê rabiniczn± w Jerozolimie, a pó¼niej w Yavne, na podstawie relacji ¶wiadków. Pos³añcy zostan± nastêpnie wys³ani przez l±d, dostarczaj±c mieszkañcom wiadomo¶ci o rozpoczêciu nowego miesi±ca.
Ale w odniesieniu do Rosz Haszana celebracja musia³aby siê rozpocz±æ natychmiast. Gdy wiadomo¶æ dotrze do odleg³ych czê¶ci Palestyny, nie mówi±c ju¿ o innych czê¶ciach kraju, dzieñ bêdzie ju¿ dawno min±³.
¦wiêta takie jak Sukkot i Pascha nie stanowi³y problemu - odbywaj± siê oko³o dwóch tygodni po rozpoczêciu nowego miesi±ca.
Pó¼niej, kiedy kalendarz nie by³ ju¿ ustalany przez radê i dwudniowe wakacje nie by³y ju¿ potrzebne (nie wspominaj±c o tym, ¿e ludzie sami mogli spojrzeæ w niebo), rabini i tak postanowili porzuciæ zwyczaj.
Jak teraz br±zowa ryba gefilte
Wszystkie inne znane tradycje Rosz Haszana s± pó¼niejszymi ozdobami. Tradycja jedzenia miodu (na s³odko na pocz±tku roku) i g³owy cielêcia (aby¶my mogli zakoñczyæ rok na pocz±tku) rozpoczê³a siê w czasach Gaonima. Pó¼niej g³owa cielêcia zostanie zast±piona g³owami ryb, a ta z kolei zostanie zast±piona w¶ród ¯ydów aszkenazyjskich rybami gefilte. Sefardyjscy ¯ydzi wybrani do innych dañ rybnych, takich jak chraime (pikantny gulasz rybny w sosie pomidorowym).
W Europie w okresie ¶redniowiecza konsumpcja miodu przekszta³ci³a siê w jedzenie cha³ki i owoców, które dzi¶ sta³y siê niemal powszechnie jab³kami zanurzonymi w miodzie. Mniej wiêcej w tym samym czasie powsta³a nowa tradycja jedzenia granatów na Rosz Haszana, oparta na fa³szywym przekonaniu, ¿e liczba nasion granatu wynosi 613, tyle samo co liczba ¿ydowskich przykazañ.
Tashlikh, opró¿nianie kieszeni do morza lub rzeki (lub, gdy nie s± one dostêpne, studnia) na Rosz Haszana jest po raz pierwszy wspomniany w XV wieku i jest obecnie powszechn± tradycj± w¶ród obserwuj±cych ¯ydów. Ma to symbolizowaæ oczyszczenie siê z grzechu.
Wysy³anie kartek z ¿yczeniami do rodziny i przyjació³ rozpoczê³o siê dopiero w XIX wieku, ale teraz praktyka praktycznie zniknê³a. Dzisiaj ludzie wysy³aj± wiadomo¶ci e-mail i (irytuj±ce) wiadomo¶ci tekstowe. Tradycyjne ¿yczenia to „Shana tova”, co oznacza po prostu „dobry rok”, a dla bardziej religijnego t³umu „Gemar chatima tova” - ¿yczenie, aby Bóg uzna³ ciê za cnotliwego i wpisa³ swoje imiê w Ksiêdze ¯ycia.
Mi³ego roku (¿ydowskiego)!
https://www.haaretz.com/jewish/holidays/rosh-hashanah/the-history-of-rosh-hashanah-which-wasn-t-always-the-new-year-1.5301295
|
|
|
30
|
WSPÓ£CZESNO¦Æ / Mistyka oraz przekazy obecne / Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
|
: Lipiec 18, 2019, 17:30:58
|
PRZEKAZ OD MY¦LICIELI....

My¶liciele .. to Energie osobowo¶ciowe z najwy¿szego rejonu wibracji... Oni tworzyli Ziemie i ¿ycie na niej, Oni wspieraj± je wzorcami dobra i inspiruj± rozwój ¿ycia na niej.
Ewolucja duchowa/ uczuciowa wszystkich Istot bytuj±cych na Ziemi jest czê¶ci± bardzo wa¿n± Ich planu ewolucji ¿ycia w Kosmosie. Zatem wspieraj± Ludzi i miejsca w których ju¿ dokonuj± siê procesy zmian wiedz±c,¿e w ró¿nym tempie ta energia rozchodzi siê po ca³ej Ziemi. Opór pewnych grup dotychczasowej dominacji my¶lowej nie zatrzyma procesu ewolucji..nie spowolni go. a jedynie tych, którzy w swoim uporze my¶lowym trwaj± w swoich wyborach , które daj± im komfort w³adzy nad innymi. Naprawdê szkoda czasu .... wszak ¿ycie .. jego piêkno nie bêdzie czeka³o na Wasz± wyj±tkow± zatwardzia³o¶æ... ono swoimi procesami pominie Was ... nastêpnie przeniesie w przestrzeñ w której czas nie istnieje, a analizy , refleksje i rozliczenia .. mog± traæ bardzo d³ugo.
Kiara.
"Globalne procesy dotycz±ce Was ,¿ycia , Ziemi , wzrastaj± w si³ê , gdy kto¶ buduje wizjê ich rozwoju. Uruchamiaj± siê zwi±zane z t± wizj± procesy my¶lowe. Potem do³±czaj± siê inni . Zatem mówimy o dzia³aniu masowym.
Rozwój wewnêtrzny ludzi mo¿na porównaæ do tych globalnych procesów. Jest on ukierunkowany na komunikowanie siê z materi±, z cia³em , z przestrzeni± ludzi otaczaj±c±. Mówimy "materia" ,niemateria" , ale traktujemy je tak samo. Z jakiego¶ powodu - dla w³adzy i to nie tylko nad lud¼mi - wielu stara siê inicjowaæ tendencje , procesy energetyczne realizuj±ce takie potrzeby.
S± jednak przestrzenie , osoby , kraje , które tych tendencji , procesów nie przyjmuj±, funkcjonuj± poza nimi - tworz±c swoje inne. Wspaniale gdy ³±czy je idea jedno¶ci, dziêki której mo¿ecie cieszyæ siê ¿yciem ,¿yæ zdrowo i spokojnie.
Ka¿dy cz³owiek zajmuj±cy siê rozwojem wewnêtrznym uczestniczy w tworzeniu systemu relacji , bezpiecznych przestrzeni ¿ycia dla ka¿dego.
Wci±¿ jeste¶cie przekonywani ,¿e macie prawo czego¶ nie akceptowaæ, nie przyjmowaæ, co¶ nowego w energii tworzyæ, ³±czyæ siê z tym , co gwarantuje wam bezpieczeñstwo. Od tego , jak du¿o bêdzie ludzi , którzy s± w stanie tak my¶leæ, zale¿y bardzo wiele.
Ale w przypadku Polski zachodzi co¶ wiêcej: pojawi³y siê tu Postacie Istnienia , które najczê¶ciej nie znajduj± siê w takiej przestrzeni i nie nawi±zuj± takich konkretnych relacji z cz³owiekiem. Nie jest to przypadek. To polityka systemu nazwanego Istnieniem. to przejaw tej polityki .
My tu jeste¶my.
Nawet je¿eli ludzie bardzo w Polsce narzekaj± , jednak tutaj dobrze siê podzieje.
Jakie mamy prawo do uczestniczenia w procesach waszej transformacji? Wynika ono z nawi±zanych relacji - ludzie weszli z nami w po³±czenie , dlatego mamy prawo byæ przy tych ludziach , wzmacniaæ wysy³ane przez nich i docieraj±ce do nich sygna³y pozytywne. one funkcjonuj± nie tylko tu, gdzie fizycznie jeste¶cie ! One przez wszelkie przestrzenie docieraj± wszêdzie.
My¶lowe, uczuciowe relacje po³±czenia.... W ró¿nych miejscach , w których byli¶cie i jeste¶cie budowana by³a i jest ta specyficzna sieæ po³±czeñ.
Co dzieje siê gdy pojawia siê relacja, energia, która ³±czy, jednoczy synchronizuje? Ona wp³ywa na komunikacjê zachodz±c± miedzy istniej±ca tu energi± i materi± , wzbogaca je, , porz±dkuje, udoskonala, dba o ich bezpieczeñstwo. cz³owiek czuje siê wtedy lepiej , pozbywa siê agresji , minimalizuje swoje tendencje do burzenia, wchodzenia w konflikty, zdobywania w³adzy, nad innymi.To wszystko zachodzi na przestrzeni czasu , nie natychmiast. cz³owiek powoli u¶wiadamia sobie w jakiej kondycji wewnêtrznej jest mu lepiej.
Czy to oznacza, ¿e ta polityka Istnienia tylko wybranych rejonów dotyczy? Nie, zachodzi w wielu miejscach na Ziemi. Jednak s± obszary bardziej na ni± gotowe i takie , w których ludzie robi± wszystko , by nie pojawi³ siê nawet jeden zwiastun systemu my¶lenia gloryfikuj±cego jedno¶æ. Trochê czasu musi up³yn±æ , by pewne zjawiska zaistnia³y, by ludzie zrozumieli , ¿e wszystko zale¿y od tego , co my¶li i czuje pojedynczy cz³owiek, oraz zbiorowo¶æ, co i czym siê ³±czy , kto i do czego aspiruje.
Pojawi³a siê w kierowanych do Was przekazach tzw. Idea Jedno¶ci , Idea Istnienia . Dowiedzieli¶cie siê ,¿e wszechprzestrzeñ , która otacza Ziemiê , skupia siê na wspieraniu tutaj procesów pozytywnych, a nie negatywnych. W³a¶nie taki system energetyczno - wibracyjny z Wami , z Ziemi± teraz bardzo intensywnie siê komunikuje. To dzieje siê w Waszej ¶wiadomo¶ci i poza ni±.
Systemy duchowe , które budowa³y i nadal buduj± tu, na Ziemi , swoje przestrzenie , musz± zostaæ zast±pione przez nowe. Pojawia siê pytanie , dlaczego Istoty uznaj±ce siê za przedstawicieli duchowo¶ci nie chc± wprowadzaæ nowych informacji, m±dro¶ci , procedur , które pomog³y by systemowi , który ju¿ wytworzyli , wej¶æ w transformacjê ? Odpowiedz jest prosta - poniewa¿ schematy swojego funkcjonowania wyj±tkowo polubi³y , boj± siê udoskonalenia swoich pogl±dów i zachowañ. skoro do tej pory g³osi³o siê jedn± teoriê , a teraz zacznie manifestowaæ inn± , sprzeczn± z t± pierwsz± , mo¿na zostaæ pos±dzonym o bycie kim¶ ma³o wiarygodnym.
Ksiêgi z dawnych epok by³y pisane tak , by wspó³cze¶ni mogli je zrozumieæ. Zmienia siê jednak i wiedza , i sposób komunikowania siê ludzi. trzeba uczyæ siê na bie¿±co rozumieæ to, co dzieje siê na ¶wiecie w ludziach w ich relacjach . Trzeba aktualizowaæ system rozumienia siebie , ¿ycia , wszechprzestrzeni , a nie pozostawaæ w dotychczas zbudowanych schematach. To pora zmian.
Przekaz Pana"
Odebrany i spisany przez El¿bietê Nowalsk±. Jeziórko maj 2019.
|
|
|
|