Mam pytanie , troch? retoryczne , bo zastanowi? mnie ten wa?ny w naszych czasach temat.
Jaki ma wp?yw alkoholizm na rozwój duchowy ludzi?
Czy ?wiadomo?? d?ugoletnich alkoholików jest identyczna jak ludzi nie pij?cych , lub pij?cych okazjonalnie?
Czy ludzie tacy maj? bardziej ograniczon? ?wiadomo?? ze wzgl?du na wyniszczenie mózgu przez alkohol , a co za tym idzie zmieniony system nerwowy oraz odbiory rzeczywisto?ci?
Niew?tpliwie jest to choroba ograniczaj?ca pewne funkcje fizyczno duchowe ludzi uzale?nionych ale moim zdaniem maj?ca bardzo du?y wp?yw na zachowanie fizyczne i duchowe cz?owieka.
Zmienia ona ?wiadomo?? odbioru rzeczywisto?ci oraz reakcje na ni?.
Co o tym s?dzicie?
Kiara

ps. Ciekawe spostrze?enia zwi?zane z tematem:
http://forum-przebudzenie.rozwojduchowy.net/?/p/3550/uzale%C5%BCnione-od-alkoholik%C3%B3w-%28?%29-syndrom-ddaAlkoholizm - 9 rzeczy, które warto wiedzie?
http://kobieta.gazeta.pl/poradnik-domowy/1...34,4289117.html1. Alkoholizm jest chorob?.
2. Choroba alkoholowa rozwija si? fazami.
3. ?eby sta? si? alkoholikiem, nie trzeba pi? codziennie.
4. Nie istnieje poj?cie "bezpiecznej dawki alkoholu".
5. Kobiety i m??czy?ni pij? nieco inaczej.
6. Psychoterapia to podstawa leczenia alkoholizmu.
7. Dotychczasowe metody leczenia, np. wszywanie Esperalu czy podawanie Anticolu nale?? do przestarza?ych.
8. Nie wystarczy odtrucie, by upora? si? z problemem.
9. Na?ogowe picie wyniszcza organizm.
W kontek?cie tematu szczególnie istotny jest punkt : 1. 6. i 8. i 9. bowiem rozwój chorych organizmów nie jest identyczny jak zdrowych , odbiór ?wiata fizycznego i duchowego równie? nie. A co za tym idzie reakcje na wszelakie zdarzenia w przestrzeni fizycznej i duchowej s? inne , w?a?ciwe ludziom z ograniczonym , lub wypaczonym ich postrzegania.
Alkoholicy s? otoczeni przez byty z przestrzeni wibruj?cej ich poziomem energetycznym , przez tak? przestrze? inspirowani ( delikatnie mówi?c) do ro?nych zachowa?.
To jest przeolbrzymi problem , rzec mo?na spo?eczny w naszych czasach.
Nie nale?y go lekcewa?y? jest bardzo delikatny , a z lud?mi takimi walczy? publicznie wykorzystuj?c swoj? przewag? to malej rangi sukces moim zdaniem.
Trzeba zawsze pozostawi? szans? na zmiany i nie zatrzaskiwa? nikomu "drzwi" przed nosem bo by? mo?e uda mu si? zmiana siebie i przekroczenie tej trudnej bardzo bariery nierozumianych ogranicze?.
*****
3. Choroba alkoholowa a sfera duchowa
Wkraczanie na drog? uzale?nie? nie jest spraw? przypadku. Przeciwnie, nadu?ywanie alkoholu lub si?ganie po narkotyk czy inne substancje psychotropowe to skutek kierowania si? filozofi? dora?nej przyjemno?ci. Wspóln? cech? alkoholu, narkotyku i innych substancji psychotropowych jest to, ?e u?atwiaj? one cz?owiekowi ?ycie w ?wiecie iluzorycznych przekona?, wypaczonych warto?ci i pozornych wi?zi. Si?ganie po tego rodzaju substancje jest wyrazem szukania ?atwego szcz??cia, które nie istnieje. Jest uleganiem iluzji, ?e mo?na poprawi? sobie nastrój nie zmieniaj?c w?asnej sytuacji ?yciowej oraz nie koryguj?c dotychczasowych zachowa?. Ka?de uzale?nienie jest d??eniem do iluzorycznego szcz??cia i pojawia si? tam, gdzie brakuje szcz??cia rzeczywistego.
Iluzji szcz??cia i satysfakcji chwyta si? cz?owiek wtedy, gdy w sposób bolesny (cho? zwykle nie?wiadomy) do?wiadcza, ?e droga, jak? do tej pory kroczy?, prowadzi go donik?d i gdy nie ma do?? odwagi, si?y lub kompetencji, by uzna? ten fakt oraz by radykalnie zmieni? swój sposób post?powania. Ograniczenie ludzkiej ?wiadomo?ci i wolno?ci pojawia si? zatem wcze?niej ni? uzale?nienia. Jest natomiast rzecz? oczywist?, ?e wchodzenie w kolejne fazy uzale?nienia w jeszcze wi?kszym zakresie ogranicza i wypacza ludzk? ?wiadomo?? i wewn?trzn? wolno??, czyli podstawy duchowo?ci. Uzale?nienie od alkoholu niszczy wolno?? emocjonaln?, wolno?? intelektualn?, wra?liwo?? moraln? cz?owieka, jego otwarcie na sens ?ycia, na podstawowe warto?ci i aspiracje. Uzale?niony ?yje jedynie chwil? bie??c? i ucieka wr?cz od rozumienia siebie oraz w?asnej tajemnicy. W?a?nie po to si?ga po alkohol czy inne substancje psychotropowe, by zniekszta?ci? swoj? ?wiadomo?? i swój kontakt z otaczaj?c? go rzeczywisto?ci?. Si?ganie po substancje psychoaktywne prowadzi zatem do ucieczki od duchowo?ci.
Nadu?ywanie alkoholu przez doros?ych czy si?ganie po alkohol przez dzieci i m?odzie? prowadzi do sytuacji, w której substancja chemiczna eliminuje i zast?puje ludzk? duchowo??, staj?c si? centralnym mechanizmem kierowania ?yciem. Jest to mechanizm chorobliwy i kompulsywny, który prowadzi do coraz wi?kszej degradacji psychospo?ecznej i duchowej osoby uzale?nionej. Je?li nie nast?pi przezwyci??enie choroby, to doprowadzi ona nie tylko do zupe?nego zniszczenia sfery duchowej, ale tak?e do fizycznej ?mierci cz?owieka uzale?nionego.
Duchowo?? i wszelkie uzale?nienia to zjawiska, które si? wzajemnie wykluczaj?. Duchowo?? szuka obiektywnego, czyli ca?o?ciowego i realistycznego rozumienia cz?owieka oraz takiej filozofii ?ycia, która respektuje ludzk? natur? i prowadzi do optymalnego rozwoju ludzkiej osoby. Tymczasem cz?owiek uzale?niony szuka zapomnienia, karmi si? subiektywnymi iluzjami i zaprzeczeniami oraz kieruje najbardziej destrukcyjn? filozofi? ?ycia, czyli d??eniem do poprawy nastroju drog? inn? ni? modyfikowanie w?asnego post?powania oraz w?asnej sytuacji ?yciowej.
Duchowo?? opiera si? na zdolno?ci szukania obiektywnej prawdy, uzale?niony na?ogowo oszukuje samego siebie. Duchowo?? prowadzi do odkrycia i respektowania dojrza?ej hierarchii warto?ci, uzale?niony na czele warto?ci stawia zapewnienie sobie komfortu picia alkoholu. Duchowo?? prowadzi do wi?zi mi?dzy lud?mi opartych na mi?o?ci i odpowiedzialno?ci. Uzale?niony szuka toksycznych wi?zi, opartych na chorobliwej „solidarno?ci” z innymi uzale?nionymi oraz na manipulowaniu wszystkimi innymi lud?mi. Duchowo?? prowadzi do odkrycia obecno?ci i mi?o?ci Boga, tymczasem cz?owiek uzale?niony chowa si? przed Bogiem, boi si? Go lub obarcza Go odpowiedzialno?ci? za swoje trudno?ci czy za krzywdy doznane od innych ludzi. Duchowo?? umo?liwia uczenie si? sztuki dojrza?ego ?ycia, tymczasem uzale?niony ma najpierw problem z ?yciem, a w konsekwencji problem z piciem, gdy? nie nauczy? si? lub nauczy? si? a pó?niej zrezygnowa? z kierowania si? dojrza?? filozofi? ?ycia. W konsekwencji tylko ci uzale?nieni, którzy nie tylko przestaj? pi?, ale podejmuj? wysi?ek rozwoju duchowego, maj? szans? na trwa?? trze?wo?? i na przezwyci??enie choroby alkoholowej. Powtórzmy raz jeszcze podstawow? zasad?, i? nie ma wolno?ci bez duchowo?ci.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IP/alkoholowa_duchowa.html