Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10

JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #30 : Marzec 31, 2012, 21:16:37 »

nagumulululi ciekawe jest co piszesz , ja tez zajmuje się odczytem snów  ( symbolika snów),  jest to podstawa  odczytu kodów.

Jednak trzeba wiedzieć iż sny również kodowane są na trzech poziomach , zależy , który poziom się odczytuje mogą to być rożne informacje.

To z ryba u tej kobiety utwierdziło mnie ze  "On " , to zrobił z ryba , zniszczył jej wnętrze , a co oznacza wnętrze?
Jeszcze bardziej jestem utwierdzona ze chodzi o Pannę z Rybą , nie o żadnego rybaka.

Niedźwiedź jest jej pierwotną mocą , towarzysząca jej zawsze, odłączenie głowy od reszty tułowia Panny  tez ma wieloraka symbolikę.

Teraz nie mam czasu na kontynuowanie tematu, może wieczorem. Ale ma to związek pośredni z MM.

Kiara
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #31 : Marzec 31, 2012, 21:17:48 »

MAGDAL-EDER - Wieża Ryb

czy pośredni? no, nie wiem...

718'
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #32 : Marzec 31, 2012, 21:18:41 »

Sarah 54.

Dodatkowym spojrzeniem na Marię Magdalenę może być archetyp kobiety, który głęboko jest zakorzeniony w genetycznym umyśle ludzkości. Stąd potrzeba wielbienia jądra kobiecości, jego sacrum.
W wierzeniach wszystkich ludów w rożnych okresach na ziemi oddawano boska cześć kobiecości.
MM nie jest wyjątkiem. Z tej samej potrzeby powstał kult Maryjny. Archetypy genetycznego umysłu rzutują na wierzenia, ciągle je modyfikując, niemniej źródło pozostaje to samo. Na nic się nie zda demaskowanie kolejnych zaciemnień historii, odkrywanie zakrytej wiedzy, kiedy człowiek nie ma woli oderwania się od genetycznego umysłu, który steruje jego podświadomością.
Zanim stanie się w dużej mierze wolny potrzebny jest czas i wola zrozumienia, czym są wierzenia.
Prawdziwa wiedza, poparta praktykowaniem, ta, która będzie rzutować na poziom boskości w człowieku pojawi się w w czasie, gdy człowiek zdolny będzie ją przyjąć.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #33 : Marzec 31, 2012, 21:28:43 »

MAGDAL-EDER - Wieża Ryb i Panna z Rybą , nie potrzeba zbyt wielkiego wysiłku żeby skojarzyć nazwy.

RYBA jest łącznikiem w wielu przekazach dla tej Energii , która wcielała się na ziemi bardzo wiele razy.
Panna z ryba ( ta rzeźba)  nie przedstawia mężczyzny , chociaż jest taki jeden w historii ziemi , który wiele cech tej kobiety przysposobił sobie.
To nic nie da bo z faceta kobiety zrobić się nie da , jest to pewne.

MARIA MAGDALENA

MAGDALA -WIEŻA RYB.
PANNA Z RYBA SLĘŻA.
SYMBOL RYBY W TETRAEDRZE GWIEŹDZISTYM.

ok ale jakie sa z tego wnioski wasze?Uśmiech - ok ja nie oglądałem tego filmu , najpierw sobie obejrzę:)

==================================================================
aha wiec np taki tetraedr gwiaździsty gdyby go zrobić z kryształu mógłby być arka...chyba taki jest tego sens,  poza tym cóż i tak wszystko się sprowadza do światła..ale co  z tym dalej? ma to tez głęboki związek z chrześcijaństwem (tez wam wcześniej mówiłem że kluczem jest ryba:) połączenie podstaw gwiazdy Dawida - potem ryba:)  a to najstarszy symbol chrześcijaństwa  (Ephesus_Ichthys)  wiec jak myślicie jaki to wszystko może mieć związek?

- aha i ta arkę (gdy była w wielkiej piramidzie) uaktywniał promień światła wpadający przez komorę królewską:) tak mi się wydaje (ta komora jest dokładnie w tym miejscu w którym przepuszcza się światło przez pryzmat:)


aha no i jak wcześniej tez mówiłem w świetle tego wszystkiego JHVH po aramejsku (jako ze ten język jest związany z grawitacja czyli Bogiem:) myślę ze ma bardzo duże znaczenie -...a wy co w końcu myślicie??

***********

Zaczęłam rozumieć symbol ryby związany z Pramatka , ale również ze tylko ona niesie w sobie KOD , otworzenia "sklepienia" łączenia wymiarów , dzięki , któremu otworzy drogę przejścia Ludzkości w wyższy wymiar.

Chrześcijaństwo mogło  tylko sobie zaadaptować symbol ryby , jest on o wiele wiele starszy , judaizm tez go posiada.
jakie ma znaczenie? Moim zdaniem jest kodem świetlnym dla określonej wiedzy naszej przestrzeni , kodem , który niesie w sobie aspekt żeński Stwórcy. Właśnie ta Energia , która urodziła eis na ziemi również jako Maria Magdalena ( a rodziła się na ziemi bardzo dużo razy). Ten kod uaktywnia się po przeprowadzeniu przez "wzorzec " zdeponowany w tej konkretnej kobiecie energii o odpowiedniej częstotliwości. Ale ona również musi mieć w sobie osobista wibracje bardzo wysoka żeby mogla ta energia przechodząc przez nią "zgrać" się z jej wibracja i rozświetlić.
Ale do czego jest to potrzebne tak naprawdę?
Otóż do otworzenia właśnie tego symbolicznego sklepienia , by można było przejść z ludźmi w wyższy wymiar.

Jak niewiele? Ale jak olbrzymia wieloletnia praca jest przed ludźmi i osoba niosąca w sobie KOD.

Kiara


P.s. "MM nie jest wyjątkiem. Z tej samej potrzeby powstał kult Maryjny."

Tu akurat jest odwrotnie, kult Maryjny ( rozpropagowanie wzorca Matki Jezusa jako wzorca kobiecości) , było zrobione z premedytacja by zatrzeć prawdziwa wiedzę o MM  i odebrać jej cala osobowość , która została przekazana Maryi Matce Jezusa.
Zmieniono całkowicie wzorzec układu mężczyzna kobieta , poniżając małżonków ( układ maż żona) , wynosząc matka syn.
A co zatem idzie zdeprawowano i ukryto role życia seksualnego miedzy partnerami zaniżając je jedynie do dozwolonej prokreacji.
I to jest cała perfidia tego wzorca tak przez wieki propagowanego przez KK jako największą prawidłowość.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #34 : Marzec 31, 2012, 21:32:36 »


M.M. = SALOME  - ROLA TAŃCA BRZUCHA.



" Źródło tańca brzucha stanowi świat Sumerów i kult bogini Isztar, której kapłanki prawdopodobnie tańczyły rytualne tańce, także związane z płodnością. Taniec odgrywał bardzo ważną rolę w kulcie Isztar - miednica stanowiła dla kobiety źródło jej mocy twórczej. Tancerki tańczyły wokół ognia - rytuał, ( CYGANIE CAŁY CZAS TAŃCZĄ WOKÓŁ OGNISKA ) który później przejęli Rzymianie w ramach kultu Westy. Taniec będący "przodkiem" tańca brzucha pełnił istotną rolę w kulturach, które czciły "wielką boginię". Seksualność stanowiła dar bogini, źródło życia. Mity o Isztar mówią, że bogini co roku poślubia swego syna Tammuza, boga przyrody, a potem ten umiera. Zrozpaczona bogini schodzi do świata zmarłych i tańczy taniec siedmiu woalów jeden z nich przy każdej z bram zaświatów. Dzięki temu Tammuz rodzi się ponownie. Ta historia powiązana jest z cyklem pór roku.
Podobne mity mówią o Izydzie, Ozyrysie i Horusie (starożytny Egipt), o Asztarte i Baalu (Kananejczycy, Hebrajczycy, Fenicjanie), o Kybele i Attisie (Frygia). Bogini Afrodyta pochodzi także od Asztarte, a jej kult wiązał się z podziwem dla kobiecej zmysłowości. Dla odmiany kult Artemidy został połączony z kultem Kybele. Podczas świąt i pochodów na cześć Artemidy tańczono i grano na tamburynach i zillsach. Jej kult był powiązany z księżycem, podobnie jak kult Isztar. Historia biblijna o tańcu Salome z woalami powiązana jest z dawnym kultem Isztar. Według zwyczajowej interpretacji, Salome była niejako "tańczącą femme fatale" - swoim tańcem zachwyciła Heroda, a ten zgodził się spełnić jej życzenie. Salome z namową matki zażądała głowy Jana Chrzciciela na tacy.
Gdy kultury patriarchalne zaczęły wypierać zjawiska takie, jak kult wielkiej bogini, zaczęły powstawać haremy. Taniec rozwijał się jako rozrywka kobiet dla kobiet, żyjących w zamknięciu. Potem zaś taniec zaczął służyć rozrywce mężczyzn, uzyskaniu czegoś od nich.
Taniec brzucha przywędrował do świata Zachodu pod koniec XIX wieku. Zaprezentowała go tancerka "Little Egypt" w Chicago, wywołując skandal. Wtedy właśnie stworzono niepochlebną z założenia nazwę "taniec brzucha"."

*************

Ja bym dodała iż kapłanki ognia są  starsze niż świat Sumeru ,W Mityzmie one były ( już pisałam iż Mitra tak naprawdę jest kobieta) , również były kapłanki ognia tańczące rytualny taniec płodności przy ogniu.

Zawsze kapłanki były strażniczkami ognia ( inaczej domowego ogniska) , od zawsze ogień był symbolem Boga , przez ogień ( gorejący krzew)  Stwórca bardzo często kontaktował się z ludźmi , oczywiście jest to symbolika dla nas , nie mniej jednak chodzi o wewnętrzna harmonie i uzyskanie energii , która powoduje lewitacje.

Kiara 

ps. znalazłam jedno wyjście.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #35 : Marzec 31, 2012, 21:44:02 »

Wracając do historii opowiedzianej przez nagumulululi , takich kobiet z cząstkami historii jest bardzo dużo. Istnieją dwie główne grupy , które dzieli się na mniejsze;

1. To Energie , które przyszły na ziemie po raz pierwszy nie posiadają żadnej własnej inkarnacyjnej przeszłości , wgrywa im się jako przeszłość historie tych , które ja posiadaj. I takich istot jest wbrew pozorom bardzo dużo.

2. To Energie , które z jakichś powodów ( a są bardzo różne) , adoptują sobie cześć historii Energii ( w tym wypadku protoplastki aspektu żeńskiego)  i żyją jako ludzie świadomie , lub podświadomie jako Ona.

W tym wypadku istnieją kobiety identyfikujące się z tym  jednym Jej wcieleniem , lub kilkoma ( kiedyś już poruszałam to zagadnienie),i tu tez są rożne powody.

Co je różni od Niej? Otóż poziom rozwoju duchowego i świadoma wiedza , możliwość świadomego wejścia w każde z żyć i opowiedzenia związków uczuciowych ze wszystkimi bliskimi wówczas ludźmi.
Można skopiować ( jak film ) cudze  przeżyte Zycie w przeszłości , można je wgrać w cudza świadomość. To jest zupełnie możliwe dla cywilizacji pozaziemskich ( a być może za pomocą głębokiej hipnozy i ziemskich?) , ale nie można w ten sposób przekazać przezywanych uczuć przez "ORYGINAŁ" czyli osobę , która je przeżyła w swoim życiu. Ta "funkcja" dotycząca każdego z żyć jest ROZWOJEM INDYWIDUALNYM DUSZY , którego nie da się skopiować! Na szczęście , bo każda najmniejsza cząstka energii płynąca z przezywania uczuć w każdym życiu , wpisuje się w tym monecie w osobisty GRAAL tworząc barwę Ciała UCZUCIOWEGO , oraz AURĘ każdej Duszy.

Ludzie przywiązują olbrzymia wagę ( zbyt doża) do wyglądu zewnętrznego ( urody) drugiego człowieka, jego piękno najczęściej jest ukryte przed takimi "poszukiwaczami". , gdy wartości szukają w zewnętrzności.

Jest to kolejna pułapka na która się nabierają  ci , których rozwój osobisty kieruje się jeszcze emocjonalnymi nie uczuciowymi wartościami.
Już dawno zostały technicznie opracowane wzorce piękna kobiet , które wgrywane są w nasza świadomość , byśmy nie mogli zauważyć piękna , które jest pięknem nie modyfikowanym.
Sterowanie genetyka dla uzyskania określonego wyglądu istnieje od dawna.Kreowanie piękna wizualnego za pomocą mody również , to taka podwójna gra na którą łapią się ludzie. "Opakowanie" pociągające a pod nim pustka i prymitywizm , a co najwyżej pamięciowo opanowana informacja.
Żadna z kobiet prezentacyjnych takie wartości na pewno nie jest ta oczekiwana o , której rozpisuje się literatura.

Kiara
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #36 : Marzec 31, 2012, 21:44:55 »

Cytat: Kiara  Grudzień 30, 2009, 01:10:57
Wracajac do historji opowiedzianej przez nagumulululi , takich kobiet z czastakami historji jest bardzo duzo. Istnieja dwie glowne grupy , ktore dzieli sie na mniejsze;

1. To Energie , ktore przyszly na ziemie po raz pierwszy nie posiadaja zadnej wlasnej inkarnacyjnej przeszlosci , wgrywa im sie jako przeszlosc historie tych , ktore ja posiadaja. I takich istot jest wbrew pozorom bardzo duzo.

2. To Energie , ktore z jakichs powodow ( a sa bardzo rozne) , adoptuja sobie czesc historji Energii ( w tym wypadku protoplastki aspektu zenskiego)  i zyja jako ludzie swiadomie , lub podswiadomie jako Ona.

W tym wypadku istnieja kobiety idetyfikujace sie z jedny Jej wcieleniem , lub kilkoma ( kideys juz poruszalam to zagadnienie),i tu tez sa rozne powody.

Co je rozni od Niej? Otoz poziom rozwoju duchowego i swiadoma wiedza , mozliwosc swiadomego wejscia w kazde z zyci i opowiedzenia zwiazkow uczuciowych ze wszystkimi bliskimi wowczas ludzmi.
Mozna skopiowac ( jak film ) cudze  przezyte Zycie w przeszlosci , mozna je wgrac w cudza swiadomocs. To jest zupelnie mozliwe dla cywilizacji pozaziemskich ( a byc moze za pomoca glebokiej hipnozy i ziemskich?) , ale nie mozna w ten sposob przekazac przezywanych uczuc przez "ORGINAL" czyli osobe , ktora je przezuyla w swoim zyciu. Ta "funkcja" dotyczaca kazdego z zyc jest ROZWOJEM INDYWIDUALNYM DUSZY , ktorego nie da sie skopiowac! Na szczescie , bo kazda najmniejsza czastka energii plynaca z przezywania uczuc w kazdym zyciu , wpisuje sie w tym momecie w osobisty GRAAL tworzac barwe Ciala UCZUCIOWEGO , oraz AURE kazdej Duszy.

Ludzie przywiazuja olbrzymia wage ( zbyt duza) do wygladu zewnetrznego ( urody) drugiego czlowieka, jego piekno najczesciej jest ukryte przed takimi "poszukiwaczami". , gdy wartosci szukaja w zewnetrznosci.

Jest to kolejna pulapka na ktora sie nabieraja  ci , ktorych rozwoj osobisty kieruje sie jeszcze emocjonalnymi nie uczuciowymi wartosciami.
Juz dawno zostaly technicznie opracowane wzorce piekna kobiet , ktore wgrywane sa w nasza swiadomosc , bysmy nie mogli zauwazyc piekna , ktore jest pieknem nie modyfikowanym.
Sterowanie genetyka dla uzyskania okreslonego wygladu istnieje od dawna.Kreowanie piekna wizualnego za pomoca mody rowniez , to taka podwojna gra na ktora lapia sie ludzie. "Opakowanie" pociagajace a pod nim pustka i prymitywizm , a co najwyzej pamieciowo opanowana informacja.
Zadna z kobiet prezetujacych takie wartosci napewno nie jest ta oczekiwana o , ktorej rozpisuje sie literatura.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Jak widzę koncept upadłej Sofii jest ci obcy. Nie wiem skąd ci przychodza do głowy pomysły o fałszywych wspomnieniach.  Twoja postawa opiera się wyłącznie na "wyparciu" tego z czym wiąże się sfera nieświadoma, no może czegoś nie wiem i jesteś dziewicą Ateną - waleczną służką i wystawiana wciąż na posługi bogów mordujących nierządnice. Tak czy owak pewnie nie znasz swojej mrocznej strony, wciaż uciekając przed sobą dążąc do ideału który w istotny sposob redukuje całość. To typowa koncepcja wspólczesna, wypieramy mroczną stronę, mordując kozła ktory jest winien wszystkiemu co złe, majać nadzieje że z nim odejdzie wszystko mroczne.

Wciąż opowiadasz o plusach, wyższych wibracjach a ja radziłbym nieco zapoznać się z konceptem jungowskiego postrzegania archetypów niż szafowania terminarzem New Age. Świat zachodni w dużej mierze opiera się o ten archetyp upadłej kobiety - bogini płodności na wzór babilońskiej nierządnicy, bo gdyby tak nie było nie mielibyśmy w tej kulturze takiego kultu seksu i miłości fizycznej.
Oczywiście uwolnienie tej kobiety od roli jaka pełni wiąże się z konsekewncją , że cały swiat wówczas zamiera, świat nieporządanych. Życia zaczyna się na nowo od wzorca, ale stare musi przestac istnieć.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #37 : Marzec 31, 2012, 21:54:33 »

Wiesz nagumulululi   bardzo dobrze jest się koncentrować na napisanym tekście a nie na osobie go piszącej.

Wracając do mnie , ja znam zarówno moje "mroczne wcielenia" , jak i te świetliste , wiem w jakim celu się wcielam i co mi wolno a czego nie z moim systemem wartości.
Ale tez znam zasadę tworzenia mnóstwa nowych kopi dusz , kto rym się wgrywa programy żeby mogły żyć na ziemi.To nie jest koncepcja to fakty potwierdzone przez lekarzy zajmujących się zawodowo regresingiem i opisane w książkach ( były na forum cytowane tytuły).

Sofia nie upadla , schodząc na ta ziemie musiała obniżyć swoja wibracje do możliwości życia w przestrzeni tej ziemi. Ale nigdy nie przekroczyła  progu właściwych dla wzorca tej przestrzeni zachowań.

Dużo bym musiała Ci opowiadać , a jak na razie nie jesteś gotów przyjąć tej wiedzy , będziesz szukał możliwości , ośmieszania i poniżania mnie miast normalnej analizy moich slow , wiec po co?

Jeszcze nie jesteś w stanie zaakceptować faktu ze moja wiedza może być prawdziwa ( zresztą ja większość) , zbyt głęboko macie jeszcze " wryte " stare wzorce. Pomimo wielkiego gadania nie pozbyliście się ich.

Kult seksu jest wgrany specjalnie dla zablokowania wiedzy prawdziwej i możliwości rozwoju przez uczucia, ale wiesz , wszystko ma dwie strony To co miało blokować  również wyzwala nie dając ludziom spełnienia duchowego , mobilizuje do poszukiwań odmienności.

Zrozum iż były dwa wzorce kobiet LILITH i EWA, chociaż  się poniża LILITH ( publikowana jest na jej temat taka wiedza) , to EWA jest połowicznym wzorcem kobiety .
Przeanalizuj to a zrozumiesz cały podstęp  wzorca aspektu kobiety pochodzącego z mężczyzny , wówczas zobaczysz cechy , które dominują kulturze seksu i miłości fizycznej.

Tak wiec pojawia się dwie Boginie ( a raczej Panie , jedna tego świata , a druga Tamtego świata ( nie myl z Zaświatami) , ale obydwie żyjące i dające wzorca zachowań na tym świecie)

Wejdź w mitologie Grecji i zobacz iż jedyna osoba , która nie należała do rodu Zeusa (wiec są dwa rody zyjace na ziemi?) była Afrodyta a żyła w tym samym czasie co reszta tego " doborowego bractwa", tylko ona nie pochodziła z rodu Zeusa.
Zastanawiałeś się dlaczego? I co robiła mimo wszystko na ziemi, kim była naprawdę?

Cały czas istnieją dwa archetypy kobiety ( nie ze względu na ich dualizm) bo są dwie kobiety niosące je równocześnie.
Pisałam otrzymałam unikalny dar poznawania osób ale równocześnie ich wielości wcieleń ( dlatego jest w stanie odróżniać postacie i mityczne i historyczne na przesrzeni wiekowa. Bo wiem , kto kim bul w dawnej historii ziemi , a ze to burzy ustalone przez ludzi normy?
No cóż , bywa , a może tak ma być , by prawda i zrozumienie jej mogły powrócić.

Widzisz stare niczego nie musi , a tym bardziej umrzeć, zmiany polegają na akceptacji starego jako części naszego rozwoju , naszej drogi , której nie możemy wymazać ze świadomości , bo jest to cześć nauki , a zarazem nasza wiedza na określony temat.
Można jej nie stosować w życiu jako już coś zbędnego , zastąpionego czymś doskonalszym , ale ona pozostaje wiedza w nas na zawsze  i jest niezbędna w całokształcie wiedzy.

Kiara
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #38 : Marzec 31, 2012, 22:01:42 »

Cytat: Kiara  Grudzień 30, 2009, 12:23:25
Wiesz nagumulululi   bardzo dobrze jest się koncentrować na napisanym tekście a nie na osobie go piszącej.

Wracając do mnie , ja znam zarówno moje "mroczne wcielenia" , jak i te świetliste , wiem w jakim celu się wcielam i co mi wolno a czego nie z moim systemem wartości.
Ale tez znam zasadę tworzenia mnóstwa nowych kopi dusz , którym się wgrywa programy żeby mogły żyć na ziemi.To nie jest koncepcja to fakty potwierdzone przez lekarzy zajmujących się zawodowo regresingiem i opisane w książkach ( były na forum cytowane tytuły).



Tak wiec pojawia się dwie Boginie ( a raczej Panie , jedna tego świata , a druga Tamtego świata ( nie myl z Zaświatami) , ale obydwie zyjace i dające wzorca zachowań na tym świecie)

Wejdź w mitologie Grecji i zobacz iż jedyna osoba , która nie należała do rodu Zeusa (wiec sa dwa rody zyjace na ziemi?) była Afrodyta a żyła w tym samym czasie co reszta tego " doborowego bractwa", tylko ona nie pochodziła z rodu Zeusa.
Zastanawiałeś się dlaczego? I co robiła mimo wszystko na ziemi, kim była naprawdę?

Cały czas istnieją dwa archetypy kobiety ( nie ze względu na ich dualizm) bo są dwie kobiety niosące je równocześnie.
Pisałam otrzymałam unikalny dar poznawania osób ale równocześnie ich wielości wcieleń ( dlatego jestem w stanie odróżniać postacie i mityczne i historyczne na przesrzeni wieków. Bo wiem , kto kim był w dawnej historii ziemi , a ze to burzy ustalone przez ludzi normy?
No cóż , bywa , a może tak ma być , by prawda i zrozumienie jej mogły powrócić.

Widzisz stare niczego nie musi , a tym bardziej umrzeć, zmiany polegają na akceptacji starego jako części naszego rozwoju , naszej drogi , której nie możemy wymazać ze świadomości , bo jest to cześć nauki , a zarazem nasza wiedza na określony temat.
Można jej nie stosować w życiu jako już coś zbędnego , zastąpionego czymś doskonalszym , ale ona pozostaje wiedza w nas na zawsze  i jest niezbędna w całokształcie wiedzy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Tak tak, nie potrafię zaakceptować że jesteś O! jedyną prawdą !! Nie rozumiem celu dla którego lansujesz się na jedyną znającą prawdę, która w moich oczach niestety wygląda na powierzchowne rozdmuchanie twojego ego, któremu wydaje się że jest monoteistycznym bogiem. Z punktu widzenia psychologicznego to stadium przed inflacyjne. Nie twierdze też że jesteś wymysłem jednego sezonu na leszcza , bo widzę ze możesz mieć jakieś senne przebłyski, którym nadajesz koloryt taki jaki ci się podoba, a który wynika z przeczytania tysięcy książek na temat danej tematyki. Obiecuje że gdy dostrzegę w twoich słowach coś oryginalnego, czego nie można przeczytać w innych księgach dam znać. I nie mam zamiaru cię ośmieszać, a tylko dać wyraz braku twojej pokory i próżności wynikającej być może z braku wyobraźnia tego czego jeszcze możesz nie wiedzieć, a czego możesz się nauczyć. Rozumiem że jesteś w takim stanie duchowym (podobnie jak kapłan) któremu wydaje się że już osiągnęli koniec drogi i wszystko wiedzą, może jesteś jeszcze nastolatką czy coś. Trudno byłoby ci się pogodzić z tym że tak nie jest.  Poza tym pisałem ci o pewnym fakcie. Robisz mnóstwo błędów ortograficznych, które moim skromnym zdaniem świadczą o wewnętrznym chaosie w twojej duszy i tłumionych oddziaływań sfery podświadome. Robienie takich skromnych pomyłek w psychologii jest zwiastunem pewnego ukrytego kompleksu psychologicznego, szczerze polecam zapoznanie się z powyższym. Nie traktuj tego jako atak, ale jako życzliwą podpowiedź, która może da ci trochę dystansu do samej siebie.

W tekście odniosłem się bezpośrednio do ciebie, ponieważ z twojego przekazu wynikało międzywierszowymi.: one nie są prawdziwymi MM, tylko osoba o rozwiniętym życiu duchowym, czyli ty może się mienić tym tytułem. Tak to odebrałem, bo nie przeczysz pewnie ze uważasz się za wcielenie MM.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #39 : Marzec 31, 2012, 22:03:35 »

enigma.

Proponuje odłozyć na bok wzajemne urazy i wrócić do tematu wątku czyli roli kobiety w życiu duchowym.

Cytat: rafalwesolek  Grudzień 27, 2009, 01:03:37
.. Jak wiadomo Ewangelia Gnostyczna zostala zakazana , dlaczego? w skrócie , ukazuje ona pikatne sceny z życia Jezusa i Marii Magdaleny.

czytałam troche z apokryfów i nigdzie nie natknełam sie na "pikatne sceny". raczej sporo problematycznych wypowiedzi Jezusa które w świetle znanej nam teologi trudnoby wytłumaczyć (szczególnie apokr Tomasza)

Sarah54  ciesze sie ze ktoś tutaj zajmuje sie gnostycyzmem, to bardzo wartościowa i niestety zapomniana (a przez KRK zwalczana) wiedza. Symbolika Sophi, czy mity takie jak Hymn o Perle ostatecznie uwalniają człowieka od poszukiwania swoich 'bogów' zwracając uwage że najwazniejszą zagadką dla poszukującego - jaką jest on sam  Uśmiech

Cytat: Kiara  Grudzień 28, 2009, 03:07:08
Wiesz te wzory idealnej rownowagi sa cudowne, ale jest jeden problem. Zwiastuja stagnacje , a zycie to ciagly ruch , musi wiec byc chociaz chwilowa przewaga ktoregos z nich by dac inspiracje drugiemu do dzialania.

Kiaro, kto ci naopowiadał bajek o stagnacji? Symbolika Yang i Yin to wzajemne odzdziaływania jednego na drugie, bedące żródłem życia. Równowaga miedzy nimi nie zawiera 'przewagi' jednego nad drugim, lecz przemiane jedno w drugie.

http://www.chen.org.pl/teoria/yinyang.php
Ustawiczną przemianę yin w yang i odwrotnie obrazuje diagram, zwany taijitu, umieszczony obok. Koło, oznaczające całość, podzielone jest na część czarną yin i białą yang. Esowata linia, dzieląca obie połowy symbolizuje wieczny ruch i zamianę miejscami obu elementów.
Jeśli chcesz tłumaczyc czytającym Wiedze, to dokładnie sprawdz o czym prawisz, bo wprowadzasz nas w błąd!

Wracając do symboliki Marii, bądź kobiecej jak elementu spełnienia. W tarocie marsylskim, 21 kartą w Arkanach Wielkich - Świat znajdujemy wizerunek kobiety w wieńcu



Do dzisiaj u Buddystów kobieta może piastować nawyższe pozycje na równi z mężczyznami.
Zdj. z ksiązki 'Moja droga do lamów' Ole Nydahl



Zdjecie przedstawia Najwyższych Lamów Tybetu, w pierwszym rzedzie rozpoznaje min 2 kobiety (można powiekszyć).

Osobiscie, nie przeszkadza mi męska 'przewaga' kazda ze stron ma swoje cechy, plusy i minusy. Do mężczyzn należą one siła, otaczanie ochroną, prawość. Do kobiet słabość (czesto przez kobiety wykorzystywana), opieka, oraz podstęp  Duży uśmiech  Obie strony mają swoje miejsce i uzupełniają sie. Nie ma powodu wiec aby potępiać meskość czy kobiecość.

Co do Upadłej Sophii, z tego co pamietam upadkiem okreslano fakt oderwania sie najmłodszego Eonu od Pleromy (pełnia 8 ). Najmłodszy Eon odrywa sie od Pełni(Ojca) aby swtorzyć własny Świat. Upadek w przestrzeń pociąga za sobą stworzenie (bez woli Ojca) bytu zwanego Jaldobaoth (który rządzić ma materią). Tak wiec oderwanie (nazywam to sobie pączkowaniem) jest też źródłem powstania nowego życia-świata(?). Znam również inny gnostycki mit, opowiadający o tym że Bóg(lub jakas boska Istota) spostrzega w ciemności swoje odbicie, w którym sie zakochuje. I tak Iskry upadają w ciemną materie, zasiewając w niej Życie. To bardzo ciekawe i warto poczytać.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #40 : Marzec 31, 2012, 22:05:52 »

"Dalajlama powiedział w wywiadzie dla włoskiej edycji pisma "Vanity Fair", że jego następcą może być kobieta.

Wypowiadając się na krótko przed przyjazdem do Włoch duchowy przywódca Tybetańczyków powiedział - jeśli forma żeńska byłaby bardziej przydatna, dalajlama będzie kobietą. Dalajlama dodał, że w tradycji tybetańskiej reinkarnacja kobiet uważana jest za wyższą. "

https://www.neww.org.pl/pl/news/news/1,3998,1.html

Dobrze iż Dalajlama tak myśli i mówi widać w tym Jego mądrość.
Moim zdaniem zna przeznaczenie , które się wypełni.

Ale czy w historii Buddyzmu kobieta była kiedyś Dalajlama?

Czy równowaga jaka istnieje ( cokolwiek położymy na obydwu równoważących się szalach) może spowodować jaki kolwiek ruch w która kolwiek stronę?

Nie równowaga to jest stagnacja do  ruchu potrzebna jest przewaga nawet minimalna którejś ze stron.
Zaprzeczanie logice nie jest właściwe.

Kiara
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #41 : Marzec 31, 2012, 22:20:11 »

Czarna Madonna  = Maria Magdalena.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Magdalena#Czarna_Madonna

Kult Czarnej Madonny jest tak stary jak istnienie Marii Magdaleny , chociaż systematycznie zacierany przez ojców kościoła katolickiego przetrwał we Francji ale nie tylko.

Wszystkie cechy Marii Magdaleny ojcowie kościoła katolickiego przysposabiali Marii matce Jezusa , tworząc oszustwo historyczne , poniżając ta kobietę i odbierając wiedzę o prawdziwej roli partnerki w zryciu mężczyzny , zacierając ślady jej istnienia , oraz prawdę o niej.

Tak dokładnie zacierali  te ślady ( niszcząc stare dokumenty potwierdzające życie i małżeństwo z Jezusem) aż zatarli fakty  historyczne istnienia obydwojga.
Mści się to na nich gdyż nie mogą udowodnić iż Jezus żył fizycznie na ziemi.

Dlaczego MM uznawana jest za Czarna Madonnę ?  Zwyczajnie pochodziła z rodu w którym karnacja miała ciemny opalony kolor, nie była Afrykanką. Pochodziła z idumejskiego  rodu Herodów , jej matka Herodiada tez miała taka karnacje.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Idumea
http://pl.wikipedia.org/wiki/Edom_%28kraj%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Edomici
Nic wiec dziwnego iż na obrazach występuje z naturalna ciemna karnacja. Maria matka Jezusa miała normalna jasna cerę , Jezus również , nigdzie nie występują jako osoby ciemnoskóre.

MM przypłynęła do Francji ze swoja córeczka Sara ( Sarena, imię znane  i używane w IRANIE również współcześnie) , która również miała identyczną karnację jak matka , znana jest pod imieniem Sara Egipcjanka.
Pomimo usilnych starań KK wiedza i kult MM we Francji nie został zatarty, w niektórych regionach  jest czczona nadal.
W Polsce istnieją dwa znane miejsca jej kultu Warszawa i Biłgoraj.
1. Warszawa Prawosławna Katedra Marii Magdaleny na Pradze.
2. W Biłgoraju dawne posiadłości Zakonu Franciszkanów w Puszczy Solskiej.

Cyganie współcześnie też uważają MM - Czarna Madonnę  za swoja patronkę, swoja Matkę.

CYGAŃSKA MADONNA

http://www.youtube.com/watch?v=q1HkWJza_sY&feature=related

Kiara

ps. Enigmo , przepraszam ale Ty mi niczego nie udowodniłaś, upierasz się ze równowaga czyli idealny stan poziomy dwóch idealnych części jest akcja nie stagnacja. Przepraszam , ale jak do Ciebie nie docierają argumenty matematyczne , to co ja mogę?

Może chciałaś mi powiedzie iż taki stan , to zespolenie dwóch aspektów w jednie? Tak to jest prawda , w takim idealnym harmonijnym stanie dwa staja się jednia i wówczas jednocząc się poznają swoją wiedzę,  żeński męska a męski żeńska.
Ale żeby cokolwiek mogło się zadziać ponad trwanie w jedni , któryś z nich musi minimalnie mieć przewagę ponad drugim. Wówczas zaistnieje inspiracja ponownego  działania.

Ja nie rezygnuje z dyskusji nic podobnego , ale nie mam zamiaru dyskutować z kim kolwiek , kto mnie obraza i mimo wszystko uważa , iż ja muszę dyskutować , a ja naprawdę niczego nie muszę , ja mogę a to jest zasadnicza różnica.
Zmiana wiedzy na temat kobiety i mężczyzny jest domena naszej epoki , Epoki  Ciemności. Powrót do prawdy jest bolesny i trudny do zaakceptowania gdy ludzie przyjęli prawdy swoich guru za własne , nawet wbrew logice.

Jeszcze raz Enigmo Maria matka Jezusa to nie Sophia , chociaż KK przysposobił to miano Marii matce Jezusa ,  odbierając je prawowitej właścicielce  Marii Magdalenie.

Ja nie mam żadnych lekowych inspiracji przekazywania wiedzy , raczej odkrywania kłamstw , którymi ludzie są karmieni od wieków.

Odpowiem  jutro na Twój post.

Kiara
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #42 : Marzec 31, 2012, 22:24:15 »

ZNACZENIE SŁOWA WDOWA W CZASACH ŻYCIA JEZUSA.

WDOWY - takie określenie było używane dla zakonu żeńskiego i  kobiet przebywających czasowo w nim ( gdy  mąż kobiety  również był w zakonie męskim ona  była "wdowa") nie kontynuacja  życia rodzinnego w swoim domu. Mogły przebywać razem ze swoimi dziećmi.
Inaczej postrzegamy przypowieść ; O wdowim groszu.. w tym świetle.

Natomiast wdowa prawdziwa, nosiła  nazwę " pochylona kobieta".

CZARNA WDOWA - Kobieta przynależna do Zakonu Nazarejskiego ( w nim  kobiety nosiły czarne ubrania)



Kiara
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #43 : Marzec 31, 2012, 23:06:25 »

Cytat: Leszek  Styczeń 04, 2010, 19:22:11
Cytat: Kiara  Styczeń 04, 2010, 19:10:10

NIE ISTNIEJE OSWIECENIE POPRZEZ WYRZECZENIE SIE SWIATA, GDYBY TAK BYLO NIE RODZILI BYSMY SIE NA SWIECIE BY ROZWIJAC SIE PRZEZ KONTAKT Z MATERIA, A ZYLI BYSMY WYLACZNIE W SWIECIE NIE MATERIALNYM.


1. W takim razie co oznaczają słowa "Moje Królestwo nie jest z tego ŚWIATA"?

2. Jeśli był upadek doskonałego człowieka poprzez nadużycie przez niego wolnej woli (a potwierdzają go również Myśliciele) to nie jesteśmy tutaj, aby się "rozwijać przez materię", tylko po to, aby nauczyć się uniezależnić od "uroku" materii, z którą związaliśmy się jak ten Narcyz ze swoim odbiciem...
Wyrzeczenie się świata materii to uniezależnienie się od wpływu materii i pójście w kierunku świata ducha.





Zależy co kto rozumie przez "KRÓLESTWO" , w tym wypadku Królestwo znaczy WIELKOŚĆ ENERGETYCZNA i WIEDZĘ OSOBISTĄ ( czyli barwę , oraz moc wibracji), a te wartości istnieją w świecie pozamaterialnym. Tam istnieje cala nasza Energia, tu tylko maleńka wydzielona z niej ISKIERKA , która jest jej częścią , tożsama z nią , ale nie posiada mocy , jak jej pozamaterialna Istota.

Doskonały Człowiek w świecie materialnym nie istnieje, gdyż połączenie Energii z materia już w tym monecie blokuje przejaw owej doskonałości.
"Doskonały" , można jedynie traktować  jako posiadający  wiedzę i system wartości z możliwością korzystania z niego. A mimo wszystko rezygnujący świadomie na rzecz innych  ( materialnych) wartości , które stały się przyczyna uwiezienia w nich.
Dla mnie "rozwijać się przez materie" jest skrótem myślowym dokonywa wyboru przez odczuwanie dobra i zła w kontakcie z materia.Dokonywanie wyboru pójścia droga uniezależniania się od materii.

Cały nasz Ludzki rozwój polega na uniezależnianiu się od materii , oraz  kształtowania materii za pomocą energii.
Energia -Duch jest pięknem  dziełem Człowieka powinno być odbicie tego  wewnętrznego duchowego piękna na zewnętrznej materii. Nie zaś modelowania zewnętrznej materii zewnętrznymi środkami i uzależniania od efektu "uwiezionego" w niej chwilowo Ducha.

Kiara
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: JESZCZE RAZ O MARII MAGDALENIE...
« Odpowiedz #44 : Marzec 31, 2012, 23:07:45 »

Sarah 54.

Człowiek, to duch, ciało i umysł. Dla rozumiejących głębiej- dusza w ograniczeniu materii.
Wielu z Was wyciąga właściwe wnioski. Co wynika z tego ,że są prawdziwe?
Czy od wiedzy, zaokrągli sie portfel?
Czy od wiedzy zobaczymy innego, piękniejszego  człowieka w naszym partnerze?
Czy od wiedzy dostaniemy "skrzydła" by następny dzień zaczynać "śpiewająco"?
Co nas ogranicza?
Może Ty, Leszku założysz nowy wątek?
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 10
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

eneaekstraliga2014 galicja magiaslonca maro pilsudskiegodietricha