Bardzo interesujacy fragmet o wnuczce Heroda Wielkiego , kaplance najwyzszej ....
" ... cophino fenoque relicto
arcanam Iudaea tremens mendicat in aurem,
interpres legum Solymarum et magna sacerdos
545 arboris ac summi fida internuntia caeli.
implet et illa manum, sed parcius; aere minuto
qualiacumque voles Iudaei somnia vendunt.
„... porzuciwszy koszyk pe?en siana,
Prosi cicho, na ucho ?ydówka ?ebraczka -
Starsza kap?anka drzewa oraz praw t?umaczka
545 ?ydowskich i niebiosów po?rednica wierna.
Ona mniej ju? dosta?a; gotówka mizerna
Wykupuje od ?ydów wachlarz snów do?? du?y".
Passus ten jest cz??ci? d?u?szej wypowiedzi (6, 508 - 591) zawieraj?cej krytyk? szeroko poj?tych religii wschodnich. Rzymski satyryk wobec judaizmu ?ywi niech?? i pogard?, podobnie zreszt? jak w stosunku do kultów Bellony, czy Ozyrysa. Przy czym tak? postaw? odnajdujemy ju? we wcze?niejszych satyrach poety. I tak wers 542 mówi?cy o pozostawieniu kosza i siana jest jakby kontynuacj? wersu 14 satyry trzeciej, gdzie kosz i siano (cophinus foenumque) pojawiaj? si? jako jedyne sprz?ty ?ydów zamieszkuj?cych gaj Kamen. Natomiast czasownik „?ebrze" (medicat) w po??czeniu z okre?leniem „kap?anka drzewa" (sacerdos arboris) przywodzi na my?l obraz zaj?tego przez ?ydowsk? biedot? ?ebrz?cego lasu (III 16: medicat silva). D. S. Wiesen twierdzi jednak, i? zwrot sacerdos arboris zawiera aluzj? nie tyle do gaju Kamen, co do ?ydowskiego ?wiecznika trójramiennego (menorah), który bywa? wykonywany z drewna, za? przez swój kszta?t móg? poganom kojarzy? si? z drzewem[35].
Istotn? rol? odgrywaj? tu równie? wype?niaj?ce wersy 544 - 545 swoiste tytu?y, jakimi Juwenalis, z godn? satyryka z?o?liw? emfaz?, obdarza ubog? ?ydówk?. Jakkolwiek s? to tytu?y fikcyjne, a ich prze?miewczy charakter jest bezsporny, to jednak daj? one pewne wyobra?enie równie? o wiedzy, jak? dysponowa? poeta na temat kultury ?ydowskiej. I tak okre?lenie „t?umaczka praw Solimy" (interpres legum Solymarum) nale?y rozumie? jako „t?umaczka praw moj?eszowych". Interesuj?ce jest jednak to, i? rzymski poeta przytacza dawn? i w jego czasach raczej rzadko u?ywan? nazw? Jerozolimy, która, jak twierdzi Józef Flawiusz, „w czasach praojca [...] Abrahama by?a zwama Solim?[36]. Niektórzy za? twierdz?, ?e potem i Homer nazywa? j? Solim?"[37]. Tacyt za? w swych Dziejach, obok innych hipotez dotycz?cych pocz?tków narodu ?ydowskiego, podaje równie? hipotez? uznaj?c? ?ydów za potomków ukazanego ju? w poematach Homera plemienia Solimów (Il. V 184 i 204; Od. V 283). Solimowie ci „za?o?onemu miastu nadali nazw? Hieroslima, utworzon? od ich imienia"[38] (conditae urbi Herosolyma nomen e suo fecisse)[39]. Dawn? nazw? Jerozolimy zna? równie? Marek Waleriusz Marcjalis. W jednym ze swych epigramatów krytykuje on bowiem pewnego ?ydowskiego poet?, „zrodzonego w samej Solimie" (Solymis [...] natus in ipsis).[40] Wydaje si?, ?e w?a?nie epigramat Marcjalisa, przyjaciela satyryka[41], oraz Dzieje, z których Juwenalis bez w?tpienia korzysta?[42], mo?na uzna? za g?ówne ?ród?a dla u?ytego w satyrze szóstej zwrotu leges Solymorum. Przy czym u?ycie nazwy Solima w odniesieniu do stolicy Judei jest sprzeczne z tradycj? biblijn?, okre?laj?c? tym mianem przede wszystkim w?adztwo Melechisedeka[43], które istnia?o w czasach Abrahama, kiedy to przodkowie Izraelitów nie mieli jeszcze ani swych odr?bnych praw, ani tym bardziej w?asnej pa?stwowo?ci.
Kolejne za? okre?lenie ?ydowskiej ?ebraczki, a mianowicie „wierna po?redniczka najwy?szego nieba" (summi fida internuntia caeli), ca?kiem trafnie nawi?zuje do jednej z zasadniczych cech tradycji judaistycznej. ?ydzi bowiem, a?eby nie naruszy? surowego zakazu wymienianie imienia Bo?ego, musieli znale?? na okre?lenie Boga jaki? wyraz zast?pczy. Takim swego rodzaju surogatem okaza? si?, wed?ug J. Bernaysa, wyraz „niebo" (schamajim) co potwierdzaj? nie tylko cytaty z Biblii, lecz równie? powszechnie u?ywany zwrot „królestwo niebia?skie" (basielia ton uranon, malchut schamajim), który, „jak wiadomo, nie oznacza niczego innego jak pa?stwo Bo?e"[44]. Tak wi?c okre?lenie „po?redniczka najwy?szego nieba" oznacza?oby po?redniczk? Boga, czy raczej t?umaczk? Boskich wyroków. Nie wiadomo jednak, czy rzymski poeta zdawa? sobie spraw? z judaistycznej symboliki s?owa „niebo". Nawet je?li, tak jak Tacyt, wiedzia?, i? „?ydzi wyobra?aj? sobie istot? bosk? samym tylko umys?em i to jako jedyn?" (Iudaei mente sola unumque numen intellegunt)[45], to przecie? móg? celowo przedstawi? wiar? w jedynego Boga jako wiar? w pot?g? nieba, aby w ten sposób o?mieszy? ?ydowski monoteizm.
http://www.traditio-europae.org/artykuly/B._Awianowicz_Wizerunek_Zydow_i_Judaizmu_w_Satyrach_Juwenalisa.html