Strony: [1] 2

ORMUS....

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #1 : Pa¼dziernik 24, 2015, 14:57:05 »

Joe de Kadt | 19 Lut 2014 | 11 komentarzy | Bez kategorii

Wi?kszo?? informacji technicznych, które s? dost?pne na temat ORMUSów pochodzi bezpo?rednio od pracy wykonanej przez Davida Hudsona. W tym zakresie, najcz??ciej jest to wszystko tylko zajmij si? ze szczegó?ami podanymi przez Hudson w ró?nych wyk?adach da? si? na pocz?tku 1990 roku, a ostatnio na konferencji ORMUS w Enota w roku 2012. Mo?na ?atwo znale?? swoje ostatnie wyk?ady na youtube , tutaj, na przyk?ad, a jest mnóstwo transkryptów jego wczesnych wyk?adów p?ywaj?cych wokó? interewebs. Oto Link jednak w przypadku, gdy nie pami?tasz, jak to zrobi? wyszukiwania Google.

David Hudson przez mojego samochodu - 2011
l
Wa?ne jest, aby pami?ta?, ?e te wyk?ady zosta?y podane, aby zebra? pieni?dze na "The Science of Ducha" fundacji zosta? ustanowienia fundacji, która mia?a da? si? bezp?atne ORMUS. Plan by? taki, by promowa? ide?, ?e materia? ten zosta? w jaki? sposób powi?zany z pracami wielkich alchemików, ?e to by?o w rzeczywisto?ci kamie? legendarne filozofowie i ?e ma zamiar uratowa? ?wiat. Hudson mówi? w swoich wyk?adach o tym, jak b?dzie on tworzenie anio?y i diab?y, daj?c swoj? materia?u, o jego genealogii i jego rodu Dawida po??czenia i jak proroctwa w Biblii prawie na pewno o nim. Hudson podniós? miliony dolarów z wyk?adów da?, ale ?aden z inwestorów nie widzia? ?adnego grosza w zamian lub sproszkowanego z?ota. Jego ORMUS zak?ad zosta? zamkni?ty i Hudson znikn??a z mapy przez 20 lat. Nie w?tpi?, ?e ma kompleks Mesjasza i ?e mo?e on by? pozbawiony skrupu?ów z inwestycji, ale powiedzia?, ?e jest jeszcze na pewno warto zag??bi? si? troch? tego oryginalnego materia?u. Nauka jest naprawd? fascynuj?ce i tylko dlatego Hudson mo?e by? jeden krótki kanapk? z pikniku to nie znaczy, ca?a jego praca jest do obalenia.

Prawda jest taka, ?e ​​Hudson przeprowadzono niewiele bada? siebie, cho? robi? to u?atwi?. Ale nigdy te? bardzo przedstawi? swoje badania w taki sposób, aby inni mogli go powtórzy? i nigdy nie by?o bardzo jasne, o który pracowa? z nim albo. Zaj??o mi du?o czasu, aby posk?ada? rzeczywiste nazwiska osób zaanga?owanych przez Odno?niki ró?nych wywiadów i wyk?adów, ale my?l?, ?e mam ju? do?? dobr? list?. Próbowa?em równie? wy?ledzi? kopie oryginalnych danych, które odnosi si? do Hudson w swoich wyk?adach, ale niestety nie mog? znale?? najlepsze s? nieczytelne, pixilated obrazy, które pojawiaj? si? na chwil? nad Enota wideo. Dla tego powodu, ?e nigdy nie b?dzie naprawd? zrozumie?, ?e nie wolno by?o sfilmowa? t? prezentacj?
David Hudson na konferencji Enota 2012
l
i pozosta? osob? non grata z tymi, którzy zorganizowali konferencj? i który sfilmowa? wyk?ad. Oryginalny materia? mo?e by? wystarczaj?ce do analizy dokumentów, które Hudson prezentowane dobre, ale nie mog? si? do niego dost?p. Nie jest Hudson odpowiedzi na moje e-maile ju?. A szkoda.

Prawdziwym punktem cho? nie jest to, ?e zrobi?em uci??liwo?ci mojej ja?ni i dra?ni? je wszystkie do tego stopnia, ?e ​​nie mów do mnie wi?cej, to o wiele g??biej. To, ?e te informacje po prostu nie jest swobodnie dost?pne. Dla wszystkich rozmów w ?wiecie zmieniaj?cym si? odkrycie, ?e wi?kszo?? osób bior?cych udzia? w tej historii pozostaje bardzo tajemniczy wszelkich informacji zwi?zanych z konwersji ORMUS w metalu. Oni zdaj? si? mie? przekonanie, przekonanie, ?e ?wiat nie jest jeszcze gotowy, aby us?ysze? prawd?, lub, ?e mog? one by? poinformowani, historie, ale nie mo?na ufa? z technologi?. W prawdzie mam troch? wspó?czucia z pow?ci?gliwo?ci mi ujawni? wszystko. Ja wci?? nie zdecydowa?, czy nale?y ujawni? metod?, ?e uczono mnie przez Don Nance. Albo raczej, obieca?em Donowi, ?e nie ujawniaj? sposób w "wszystko z?oto, co mo?na zje??", ale zawsze by? OK, z ide? powtarzaj?c eksperyment w obecno?ci potwierdzaj?cych naukowców.

Jest to dylemat jeszcze nie pogodzi? si? z chocia? w sercu moim celem jest, aby spróbowa? promowa? bardzo podstawowe poj?cia dobrych zleceniodawców naukowych, wymiany informacji, tak aby inni mogli powtórzy? i hipotezy badawcze. Po Uwa?am, ?e po iI znale?? niektóre dowiedzia? si? kumplami, którzy mog? kierowa? pracami w filozoficznie i naukowo d?wi?ku forum My?l?, ?e rzeczy mog? si? nieco bardziej do przodu. Wracaj?c do notatek Hudsona.

Hudson wymienione ró?ne inne naukowca, który pomóg? mu przeprowadzenie prac analitycznych, ?e odnosi si? on podczas swoich wyk?adów. Na Enota wyk?adów, po raz pierwszy by? do?? szczery o to?samo?ci tych osób. Do tego czasu, ?e zawsze by? bardzo wymijaj?ce i nigdy w?a?ciwie podane ?adnych nazwisk. Oczywi?cie 20 lat na to jest teraz znacznie trudniej nawi?za? kontakt, zw?aszcza ?e wiele z nich nie ma ju? w?ród nas.

Uda?o mi si? znale?? nigdzie jeszcze ?adnych ofert Siegfried Brimmer (SP), który prowadzi? wczesne prace spektroskopii. Najwyra?niej pracowa? dla materia?ów Martin Marietta i by? nadzór spectrochemist W. Kramer & Co od 1966 - 68. Zmar? nie tak dawno temu, zgodnie z Hudson.

Tony LaConti zrobi? prace nad ogniwami paliwowymi w General Electric, a nast?pnie w jego w?asnej firmie Giner inc. Hudson jest twierdzenie, ?e zosta? on wys?any monoatomowego ORMUS rod rod (), w zasadzie bia?y proszek, który analizowa?, aby nie zawieraj? rod. Zosta?a ona zamontowana na w?glu i umieszczono w ogniwie paliwowym, a nast?pnie zacz?? zachowywa? si? jak tylko rod b?dzie. Po te?cie "ORMUS" powlekane p?yty w?glowe zosta?y ponownie przeanalizowane i stwierdzono, ?e teraz zawiera 8% rodu. Niestety Tony zmar? we wrze?niu 2011 roku i nie by?em w stanie wytropi? ka?dego, kto pracowa? na eksperymenty.
Paliwo graficzny komórkowy Adam Brandon
l

Podczas procesu zg?oszenia patentowego Hudson zosta? poproszony, aby zapewni? ró?ne kawa?ki dowodowej informacji. Jednym z nich by?, aby uzyska? o?wiadczenie od niezale?nego laboratorium, którzy wielokrotnego prac? konwersji czystego z?ota w formie monoatomowego.

Roger Poeppel by? szefem ceramiki i nadprzewodnictwa w Argonne National Laboratories, kiedy zosta? zapytany przez Hudson do przeprowadzenia tego procesu, ale Agonne laboratoria nie móg? wykona? prac? z przyczyn kompetencji. Poepple zaleca profesor Stephen Danyluk z Iniversity Illinois. By? zaj?ty, a to z kolei przeszed? prac? prof Michael J Mcnallan, równie? z University of Illinois. Najwyra?niej pomy?lnie wykonana bia?ego proszku z?ota z czystego z?ota i elektroniczny klasy i podpisane o?wiadczenie wys?a? do urz?du patentowego w tym celu.

Z naukowców, ?e wymienione w rozmowach jest tylko jedno, ?e by?em w stanie skontaktowa? si? z tak daleko. John Sickafoose jest doktorat, który przeprowadzi? testy w Phoenix, Arizona, ?e ​​po dwóch latach bada?, zgodnie z opowie?ci mówi Dave, mog? bez równowa?no?ci, mog? powiedzie?, ?e nie ma ?adnych innych elementów na Periodic Table - Co my tu mamy to co?, co wiem, to czysta rodu, a jednak ?aden z tych analiz spektroskopowych mówi?, ?e to rod ".

Napisa?em do Jana, aby spróbowa? przeprowadzi? z nim wywiad do filmu ale bardzo grzecznie odmówi?. Zrobi? jednak poda? nast?puj?ce wgl?d:

"Joe, Istnieje kilka uwag dodam. Wszystkie prace techniczne wykonane przez mnie i moim laboratorium zosta?o wykonane prawid?owo, poinformowa?, i pod warunkiem, trudne technicznie poprawne dane. Dane niejednoznaczne, nie powtarzalny nie odnotowano nad moim podpisem i piecz?ci?. Cz??? alchemia, skutków zdrowotnych i ORMs nigdy nie pochodzi?y z historii, ani nie by? wspierany przez mnie. Jak to by? przedstawiany i przekszta?ci? si? w religijnym do?wiadczeniu na zbieranie pieni?dzy by?o ca?kowicie królestwo David Hudson.

Finansowanie zrobi? badania na temat projektu nie by?o (mo?e troch?) od obiektu. Jak mówi stare przys?owie, wykonaj pieni?dze z powrotem do Kanady i Wielkiej Brytanii. To jest jeszcze bardziej ciekawa historia. "

Jeszcze nie mia? ?adnych sukcesów na nast?puj?ce jeszcze te przewody, ale mam podejrzenie, ?e jest to odniesienie do zwi?zku pomi?dzy prawne i Generalnego i Joe Champion. Clayton Stokes, po?udniowoafryka?ski biznesmen zosta? zabezpieczania du?ych kwot pieni?dzy z Peter Simmons w General (prawne i firmy ubezpieczeniowej w Wielkiej Brytanii) do inwestowania w ró?ne systemy wydobycia z?ota. Jednym z nich by? to inwestycja z Joe Champion, ?e John Sickafoose zosta? analizuj?cego. Powiedzia? Hudson ?e wyniki wydawa?y si? bardzo podobny do jego i ?e powinny one prawdopodobnie pod??czy? i pracowa? razem. Wszystkie inwestycje prowadzone przez Stokes upad?. L & G chcia? przynajmniej napisa? prac?, która Hudson uczyni?, aby pokaza? ich akcjonariuszom, ?e mieli co? konkretnego i ciekawego, ale Hudson odmówi? im udost?pni? dane.

Hudson zako?czy? swoj? ostateczn? wyk?ad Enota o oko?o ponownie mijaj?c kapelusz. Tym razem powiedzia?, ?e to prowadzi? wi?cej bada? oraz utworzenie niezale?nego zestawu standardów mi?dzynarodowych, w którym elementy monoatomowego mog? by? analizowane. To po prostu wydawa?o si? zbyt wiele powtórki z ostatniej rundzie, aby by? wiarygodne, zw?aszcza po jego proklamacji magicznego uzdrawiania duchowego wznoszenia si? i proroctw biblijnych.

Kusz?ce jest utrzyma? kopanie w tych przewodach, ale w rzeczywisto?ci nie jestem pewien, nie ma sensu ju?. I szczerze wierz? dane naukowe, ?e Hudson przedstawione i nie jestem pewien, co nie by?oby zyska? kontaktuj?c tych, którzy pracowali z nim 20 nieparzyste lat temu. Co by?oby oczywi?cie bardziej przydatne by?oby powtórzy?, jak wiele pracy, jak to mo?liwe. Co zdumiewa mnie to, dlaczego wydaje si?, nikt nie zrobi? tego.



 Joe de Kadt | 19 Lut 2014 | 11 komentarzy | Bez kategorii

Wi?kszo?? informacji technicznych, które s? dost?pne na temat ORMUSów pochodzi bezpo?rednio od pracy wykonanej przez Davida Hudsona. W tym zakresie, najcz??ciej jest to wszystko tylko zajmij si? ze szczegó?ami podanymi przez Hudson w ró?nych wyk?adach da? si? na pocz?tku 1990 roku, a ostatnio na konferencji ORMUS w Enota w roku 2012. Mo?na ?atwo znale?? swoje ostatnie wyk?ady na youtube , tutaj, na przyk?ad, a jest mnóstwo transkryptów jego wczesnych wyk?adów p?ywaj?cych wokó? interewebs. Oto Link jednak w przypadku, gdy nie pami?tasz, jak to zrobi? wyszukiwania Google.

David Hudson przez mojego samochodu - 2011
l
Wa?ne jest, aby pami?ta?, ?e te wyk?ady zosta?y podane, aby zebra? pieni?dze na "The Science of Ducha" fundacji zosta? ustanowienia fundacji, która mia?a da? si? bezp?atne ORMUS. Plan by? taki, by promowa? ide?, ?e materia? ten zosta? w jaki? sposób powi?zany z pracami wielkich alchemików, ?e to by?o w rzeczywisto?ci kamie? legendarne filozofowie i ?e ma zamiar uratowa? ?wiat. Hudson mówi? w swoich wyk?adach o tym, jak b?dzie on tworzenie anio?y i diab?y, daj?c swoj? materia?u, o jego genealogii i jego rodu Dawida po??czenia i jak proroctwa w Biblii prawie na pewno o nim. Hudson podniós? miliony dolarów z wyk?adów da?, ale ?aden z inwestorów nie widzia? ?adnego grosza w zamian lub sproszkowanego z?ota. Jego ORMUS zak?ad zosta? zamkni?ty i Hudson znikn??a z mapy przez 20 lat. Nie w?tpi?, ?e ma kompleks Mesjasza i ?e mo?e on by? pozbawiony skrupu?ów z inwestycji, ale powiedzia?, ?e jest jeszcze na pewno warto zag??bi? si? troch? tego oryginalnego materia?u. Nauka jest naprawd? fascynuj?ce i tylko dlatego Hudson mo?e by? jeden krótki kanapk? z pikniku to nie znaczy, ca?a jego praca jest do obalenia.

Prawda jest taka, ?e ​​Hudson przeprowadzono niewiele bada? siebie, cho? robi? to u?atwi?. Ale nigdy te? bardzo przedstawi? swoje badania w taki sposób, aby inni mogli go powtórzy? i nigdy nie by?o bardzo jasne, o który pracowa? z nim albo. Zaj??o mi du?o czasu, aby posk?ada? rzeczywiste nazwiska osób zaanga?owanych przez Odno?niki ró?nych wywiadów i wyk?adów, ale my?l?, ?e mam ju? do?? dobr? list?. Próbowa?em równie? wy?ledzi? kopie oryginalnych danych, które odnosi si? do Hudson w swoich wyk?adach, ale niestety nie mog? znale?? najlepsze s? nieczytelne, pixilated obrazy, które pojawiaj? si? na chwil? nad Enota wideo. Dla tego powodu, ?e nigdy nie b?dzie naprawd? zrozumie?, ?e nie wolno by?o sfilmowa? t? prezentacj?
David Hudson na konferencji Enota 2012
l
i pozosta? osob? non grata z tymi, którzy zorganizowali konferencj? i który sfilmowa? wyk?ad. Oryginalny materia? mo?e by? wystarczaj?ce do analizy dokumentów, które Hudson prezentowane dobre, ale nie mog? si? do niego dost?p. Nie jest Hudson odpowiedzi na moje e-maile ju?. A szkoda.

Prawdziwym punktem cho? nie jest to, ?e zrobi?em uci??liwo?ci mojej ja?ni i dra?ni? je wszystkie do tego stopnia, ?e ​​nie mów do mnie wi?cej, to o wiele g??biej. To, ?e te informacje po prostu nie jest swobodnie dost?pne. Dla wszystkich rozmów w ?wiecie zmieniaj?cym si? odkrycie, ?e wi?kszo?? osób bior?cych udzia? w tej historii pozostaje bardzo tajemniczy wszelkich informacji zwi?zanych z konwersji ORMUS w metalu. Oni zdaj? si? mie? przekonanie, przekonanie, ?e ?wiat nie jest jeszcze gotowy, aby us?ysze? prawd?, lub, ?e mog? one by? poinformowani, historie, ale nie mo?na ufa? z technologi?. W prawdzie mam troch? wspó?czucia z pow?ci?gliwo?ci mi ujawni? wszystko. Ja wci?? nie zdecydowa?, czy nale?y ujawni? metod?, ?e uczono mnie przez Don Nance. Albo raczej, obieca?em Donowi, ?e nie ujawniaj? sposób w "wszystko z?oto, co mo?na zje??", ale zawsze by? OK, z ide? powtarzaj?c eksperyment w obecno?ci potwierdzaj?cych naukowców.

Jest to dylemat jeszcze nie pogodzi? si? z chocia? w sercu moim celem jest, aby spróbowa? promowa? bardzo podstawowe poj?cia dobrych zleceniodawców naukowych, wymiany informacji, tak aby inni mogli powtórzy? i hipotezy badawcze. Po Uwa?am, ?e po iI znale?? niektóre dowiedzia? si? kumplami, którzy mog? kierowa? pracami w filozoficznie i naukowo d?wi?ku forum My?l?, ?e rzeczy mog? si? nieco bardziej do przodu. Wracaj?c do notatek Hudsona.

Hudson wymienione ró?ne inne naukowca, który pomóg? mu przeprowadzenie prac analitycznych, ?e odnosi si? on podczas swoich wyk?adów. Na Enota wyk?adów, po raz pierwszy by? do?? szczery o to?samo?ci tych osób. Do tego czasu, ?e zawsze by? bardzo wymijaj?ce i nigdy w?a?ciwie podane ?adnych nazwisk. Oczywi?cie 20 lat na to jest teraz znacznie trudniej nawi?za? kontakt, zw?aszcza ?e wiele z nich nie ma ju? w?ród nas.

Uda?o mi si? znale?? nigdzie jeszcze ?adnych ofert Siegfried Brimmer (SP), który prowadzi? wczesne prace spektroskopii. Najwyra?niej pracowa? dla materia?ów Martin Marietta i by? nadzór spectrochemist W. Kramer & Co od 1966 - 68. Zmar? nie tak dawno temu, zgodnie z Hudson.

Tony LaConti zrobi? prace nad ogniwami paliwowymi w General Electric, a nast?pnie w jego w?asnej firmie Giner inc. Hudson jest twierdzenie, ?e zosta? on wys?any monoatomowego ORMUS rod rod (), w zasadzie bia?y proszek, który analizowa?, aby nie zawieraj? rod. Zosta?a ona zamontowana na w?glu i umieszczono w ogniwie paliwowym, a nast?pnie zacz?? zachowywa? si? jak tylko rod b?dzie. Po te?cie "ORMUS" powlekane p?yty w?glowe zosta?y ponownie przeanalizowane i stwierdzono, ?e teraz zawiera 8% rodu. Niestety Tony zmar? we wrze?niu 2011 roku i nie by?em w stanie wytropi? ka?dego, kto pracowa? na eksperymenty.
Paliwo graficzny komórkowy Adam Brandon
l

Podczas procesu zg?oszenia patentowego Hudson zosta? poproszony, aby zapewni? ró?ne kawa?ki dowodowej informacji. Jednym z nich by?, aby uzyska? o?wiadczenie od niezale?nego laboratorium, którzy wielokrotnego prac? konwersji czystego z?ota w formie monoatomowego.

Roger Poeppel by? szefem ceramiki i nadprzewodnictwa w Argonne National Laboratories, kiedy zosta? zapytany przez Hudson do przeprowadzenia tego procesu, ale Agonne laboratoria nie móg? wykona? prac? z przyczyn kompetencji. Poepple zaleca profesor Stephen Danyluk z Iniversity Illinois. By? zaj?ty, a to z kolei przeszed? prac? prof Michael J Mcnallan, równie? z University of Illinois. Najwyra?niej pomy?lnie wykonana bia?ego proszku z?ota z czystego z?ota i elektroniczny klasy i podpisane o?wiadczenie wys?a? do urz?du patentowego w tym celu.

Z naukowców, ?e wymienione w rozmowach jest tylko jedno, ?e by?em w stanie skontaktowa? si? z tak daleko. John Sickafoose jest doktorat, który przeprowadzi? testy w Phoenix, Arizona, ?e ​​po dwóch latach bada?, zgodnie z opowie?ci mówi Dave, mog? bez równowa?no?ci, mog? powiedzie?, ?e nie ma ?adnych innych elementów na Periodic Table - Co my tu mamy to co?, co wiem, to czysta rodu, a jednak ?aden z tych analiz spektroskopowych mówi?, ?e to rod ".

Napisa?em do Jana, aby spróbowa? przeprowadzi? z nim wywiad do filmu ale bardzo grzecznie odmówi?. Zrobi? jednak poda? nast?puj?ce wgl?d:

"Joe, Istnieje kilka uwag dodam. Wszystkie prace techniczne wykonane przez mnie i moim laboratorium zosta?o wykonane prawid?owo, poinformowa?, i pod warunkiem, trudne technicznie poprawne dane. Dane niejednoznaczne, nie powtarzalny nie odnotowano nad moim podpisem i piecz?ci?. Cz??? alchemia, skutków zdrowotnych i ORMs nigdy nie pochodzi?y z historii, ani nie by? wspierany przez mnie. Jak to by? przedstawiany i przekszta?ci? si? w religijnym do?wiadczeniu na zbieranie pieni?dzy by?o ca?kowicie królestwo David Hudson.

Finansowanie zrobi? badania na temat projektu nie by?o (mo?e troch?) od obiektu. Jak mówi stare przys?owie, wykonaj pieni?dze z powrotem do Kanady i Wielkiej Brytanii. To jest jeszcze bardziej ciekawa historia. "

Jeszcze nie mia? ?adnych sukcesów na nast?puj?ce jeszcze te przewody, ale mam podejrzenie, ?e jest to odniesienie do zwi?zku pomi?dzy prawne i Generalnego i Joe Champion. Clayton Stokes, po?udniowoafryka?ski biznesmen zosta? zabezpieczania du?ych kwot pieni?dzy z Peter Simmons w General (prawne i firmy ubezpieczeniowej w Wielkiej Brytanii) do inwestowania w ró?ne systemy wydobycia z?ota. Jednym z nich by? to inwestycja z Joe Champion, ?e John Sickafoose zosta? analizuj?cego. Powiedzia? Hudson ?e wyniki wydawa?y si? bardzo podobny do jego i ?e powinny one prawdopodobnie pod??czy? i pracowa? razem. Wszystkie inwestycje prowadzone przez Stokes upad?. L & G chcia? przynajmniej napisa? prac?, która Hudson uczyni?, aby pokaza? ich akcjonariuszom, ?e mieli co? konkretnego i ciekawego, ale Hudson odmówi? im udost?pni? dane.

Hudson zako?czy? swoj? ostateczn? wyk?ad Enota o oko?o ponownie mijaj?c kapelusz. Tym razem powiedzia?, ?e to prowadzi? wi?cej bada? oraz utworzenie niezale?nego zestawu standardów mi?dzynarodowych, w którym elementy monoatomowego mog? by? analizowane. To po prostu wydawa?o si? zbyt wiele powtórki z ostatniej rundzie, aby by? wiarygodne, zw?aszcza po jego proklamacji magicznego uzdrawiania duchowego wznoszenia si? i proroctw biblijnych.

Kusz?ce jest utrzyma? kopanie w tych przewodach, ale w rzeczywisto?ci nie jestem pewien, nie ma sensu ju?. I szczerze wierz? dane naukowe, ?e Hudson przedstawione i nie jestem pewien, co nie by?oby zyska? kontaktuj?c tych, którzy pracowali z nim 20 nieparzyste lat temu. Co by?oby oczywi?cie bardziej przydatne by?oby powtórzy?, jak wiele pracy, jak to mo?liwe. Co zdumiewa mnie to, dlaczego wydaje si?, nikt nie zrobi? tego.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #2 : Pa¼dziernik 24, 2015, 23:27:42 »




http://www.nieznane.pl/czy-kamien-filozoficzny-naprawde-juz-istnieje,225.html





Czy kamie? filozoficzny naprawd? ju? istnieje?



dodano: 28/08/2007 12:13 • komentarze: 10 • ods?ony: 15129 • kategoria: Tajemnice ?wiata • doda?: Simon
Bia?y proszek z?ota - panaceum i generator o?wiecenia
Od kilkunastu lat po ?wiecie kr??? opowie?ci o stworzeniu w chemicznym laboratorium pewnej substancji, która uzdrawia chorych, a zdrowych przenosi na wy?szy poziom ?wiadomo?ci. W prasie i internecie pojawiaj? si? artyku?y o cudownych uzdrowieniach - i inne, które ostrzegaj? przed niebezpiecze?stwem i oszustwem. Czym jest „bia?y proszek z?ota” Davida Hudsona - kamieniem filozoficznym, bosk? ambrozj? czy... kolejnym oszustwem?

Je?li chodzi o proszek z?ota, to substancja ta nazywana jest "ORME" i w?tpliwe aby poza Prof. W?oczy?skim kto? j? w Polsce posiada?. Trzeba zawsze uwa?a? na oszustów.

W 1983 roku w prywatnym laboratorium Amerykanin, David Hudson, przypadkiem uzyska? niezwyk?? substancj?, której w?a?ciwo?ci przeczy?y prawom fizyki.
Wszystko zacz??o si? prozaicznie. Hudson by? bogatym farmerem z Arizony, zajmuj?cym si? tak?e odzyskiwaniem srebra i z?ota z tamtejszej gleby.
Pewnego razu w trakcie pracy nad kolejn? porcj? gleby ludzie Hudsona natkn?li si? na pewn? substancj?, której nikt nie potrafi? zidentyfikowa?. Przebadali j? w laboratorium. Otrzymali grudk?, która - wed?ug przyrz?dów do analizy - by?a stopem srebra i z?ota. Jednak ten stop by? dziwny - metale te s? mi?kkie, kowalne, mo?na je walcowa?. Tymczasem kiedy t? próbk? umieszczono na stole i uderzono w ni? m?otkiem - rozprys?a si? jak szk?o!
Chemicy postanowili oddzieli? chemicznie z?oto od srebra i zbada? to, co zostanie. Analiza spektrometryczna wykaza?a, ?e pozosta?o?ci? by?a mieszanina ?elaza, krzemionki i aluminium. Jednak by?o to niemo?liwe, gdy? tej substancji nie rozpuszcza?y najsilniejsze kwasy - nawet te, które dawa?y rad? z?otu. Czyli musia?o by? co? jeszcze. W laboratorium na Uniwersytecie Cornell na pro?b? Hudsona wyizolowano z substancji te pierwiastki. Wed?ug naukowców nie powinno ju? nic pozosta? - a tymczasem okaza?o si?, ?e ?elazo, krzemionka i aluminium stanowi?y zaledwie 3% ca?ej substancji. Po oddzieleniu pierwiastków naukowcy z Cornell roz?o?yli r?ce. To co zosta?o, nie poddawa?o si? analizom spektrograficznym. Mieli do czynienia z jak?? nieznan? substancj?.

Wizja niewiarygodnego bogactwa

David Hudson upar? si?, ?e rozgryzie zagadk?. Dotar? do ksi??ki rosyjskich chemików, w której napisano, ?e aby otrzyma? z jakiej? próbki ukryte w niej pierwiastki, trzeba j? wy?arza? w wielkiej temperaturze nie przez 15 sekund, jak si? to robi standardowo, ale nawet przez 300 sekund. Hudson sfinansowa? wi?c budow? odpowiedniego urz?dzenia i rozpocz?? wy?arzanie. Po pierwszych 15 sekundach pojawi?y si? znajome pierwiastki: ?elazo, krzemionka i aluminium. Potem d?ugo nic. Jednak na elektrodach nadal by?a jaka? ?nie?nobia?a substancja, wi?c czekano cierpliwie. Ukryte pierwiastki zacz??y si? pojawia? po 70. sekundzie: najpierw pallad, potem platyna, nast?pnie rod, iryd i osm. Najdro?sze, najrzadziej spotykane metale z grupy platynowców.
Hudson zrobi? analiz? ilo?ciow? pierwiastków w swojej próbce i dozna? szoku: w jednej tonie materia?u surowego by?o od 6-8 uncji (uncja to ok. 28 gram) palladu, 12-13 uncji platyny, 150 uncji osmu, 250 uncji rutenu, 600 uncji irydu i 800 uncji rodu. Pojawi?a si? przed nim wizja bogactwa - mia? na swoich polach niewiarygodnie bogate z?o?a najdro?szych pierwiastków: np. uncja z?ota kosztuje ok. 400 dol., a rodu a? 3000! Najpierw jednak musia? swój sposób pozyskiwania platynowców opatentowa? jako ORME - Orbitally Rearranged Monoatomic Elements (Jednoatomowe pierwiastki o przekszta?conych orbitach).
Z?o?y? wi?c w urz?dzie patentowym wniosek. Ale urz?d potrzebowa? bardziej dok?adnych informacji na temat procesu przekszta?cania materia?u wyj?ciowego do otrzymania bia?ego proszku. I Hudson zosta? zmuszony do rozwi?zania pewnego problemu, z którym si? boryka?.

Chodzi?o o to, ?e kiedy wystawiano bia?y proszek na dzia?anie atmosfery, ten natychmiast zaczyna? przybiera? na wadze o 20-30 procent. Nie by?o to jednak skutkiem utlenienia - co sprawdzono. Gdy go podgrzewano do punktu zeszklenia i stawa? si? czarny - wa?y? 100%. Ale gdy przywracano mu ?nie?nobia?? posta?, wa?y? tylko 56% pierwotnej wagi. Co oznacza?o, ?e ca?a masa tam jest, tylko nie da si? jej zwa?y?! Pewien naukowiec stwierdzi? nawet, ?e to dowód na to, ?e substancja... zakrzywia przestrze?! W trakcie kolejnych eksperymentów naukowcy doszli do wniosku, ?e maj? tu do czynienia z nadzwyczajnego rodzaju nadprzewodnikiem.

Materia, która zakrzywia przestrze?

Nadprzewodniki to niezwykle ciekawe materia?y. S? ?wi?tym graalem wspó?czesnych fizyków. Gdy przyk?adamy do nich pole magnetyczne, wzbudzamy pr?d, który p?ynie i p?ynie bez ko?ca, jak w perpetuum mobile. Problem w tym, ?e na razie nikt nie potrafi zrobi? nadprzewodnika, który dzia?a?by w temperaturze pokojowej. Ale ten dziwny bia?y proszek zachowywa? si?, jakby by? nadprzewodnikiem!
Hudson dowiedzia? si?, ?e naukowcy z US Naval Research doszli do wniosku, ?e komórki w ciele - a zw?aszcza komórki mózgowe - porozumiewaj? si? ze sob? jak nadprzewodniki i ?e mi?dzy komórkami przep?ywa ?wiat?o, a nie, jak mówi si? powszechnie, pr?d elektryczny. David Hudson doda? dwa do dwóch i postanowi? sprawdzi?, co otrzyma, je?li spali zwierz?ce tkanki mózgowe, oczy?ci i wy?arzy swoj? metod?. Nawet si? nie zdziwi?, kiedy wysz?o mu, ?e pi?? procent suchej tkanki mózgowej stanowi? rod i iryd w stanie wysokospinowym (wysokoenergetycznym). Nadprzewodniki.
Wyci?gn?? z tego wniosek, ?e w naszym ciele nieustannie przep?ywa ?wiat?o podtrzymuj?ce ni? naszego ?ycia, a wokó? cia?a rozci?ga si? niespolaryzowane pole magnetyczne zwane polem Meissnera lub aur?.

Eliksir zdrowia jako efekt uboczny

Do tego momentu David Hudson porusza? si? w ?wiecie nauk ?cis?ych - nawet je?li bra? pod uwag? teorie nieortodoksyjne, ale tylko one pomaga?y mu zrozumie? to, co dzia?o si? na jego oczach. Lecz pewnego dnia wkroczy? w ?wiat ca?kowicie mu nieznany, uznawany dot?d za przes?dy i g?upoty. Otó? wuj da? mu ksi??k? pt. „Sekrety Alchemików” - ze s?owami: przeczytaj, tam pisz? o twoim bia?ym proszku z?ota.
Hudson ksi??k? przeczyta? i doszed? do wniosku, ?e opisany tam kamie? filozoficzny, ?ród?o ?wiat?o?ci ?ycia, by? jego bia?ym proszkiem z?ota. Co wi?cej, alchemicy twierdzili, ?e poprawia on komórki cia?a, jest wi?c eliksirem zdrowia, m?odo?ci i nie?miertelno?ci.
Przekaza? wi?c próbki swojej substancji laboratorium Bristol-Myers-Squibb i otrzyma? wyniki bada? potwierdzaj?ce, ?e proszek wchodzi w reakcje z DNA, przywracaj?c mu pierwotn?, zdrow? form?, likwiduj?c po drodze wszelkie deformacje i choroby.
Od tego by? ju? tylko krok do eksperymentów na istotach ?ywych. Pierwszym pacjentem by? chory na gor?czk? kleszczow?, gor?czk? dolinn? i wrzody pies, któremu ?aden weterynarz nie móg? pomóc. Zastrzyki z roztworu bia?ego proszku podawane przez kilkana?cie dni wyleczy?y zwierzaka. Potem byli ludzie chorzy na AIDS w stanie agonalnym. Wyzdrowieli... Hudson przyznaje te?, ?e jednej kobiecie nie uda?o si? pomóc.
Jak twierdzi David Hudson, bia?y proszek z?ota nie jest jednak panaceum - to twór filozoficzny. Inaczej mówi?c - jego dzia?anie polega na przywróceniu DNA do stanu idealnego. ?e istnieje nie po to, by leczy? choroby, lecz by podnosi? nasze umys?y na wy?szy poziom ?wiadomo?ci, u?atwia? o?wiecenie. Uleczenie cia?a to tylko produkt uboczny...

Histori? odkrycia przedstawi?am tu bardzo skrótowo - zainteresowanych szczegó?ami (niezwykle interesuj?cymi,
a nawet wstrz?saj?cymi) odsy?am do cyklu wyk?adów Dawida Hudsona opublikowanych w polskiej edycji „Nexusa” (numery z lat 2002 i 2003) lub do tekstów angielskich w internecie.


Kamie? filozoficzny i staro?ytni bogowie

Niektórzy badacze odrzucaj? oficjaln? histori? staro?ytn? ludzko?ci i próbuj? z mitów, legend i dogmatów religijnych z?o?y? w ca?o?? inn? przesz?o?? naszego gatunku. Przygl?daj? si? staro?ytnym przedmiotom, rysunkom, wczytuj? si? w teksty - i wyci?gaj? zupe?nie inne wnioski ni? uznani archeolodzy.

Zecharia Stitchin - najbardziej znany z owych badaczy - propaguje wizj? przesz?o?ci, w której kosmici (czyli bogowie sumeryjscy) stworzyli ludzi, adamu, by dla nich pracowali. W tym samym ?wiecie porusza si? Laurence Gardner, który dla odmiany na warsztat wzi?? Stary Testament i zinterpretowa? go w ?wietle koncepcji Stitchina. Mam na my?li ksi??k? pt. „Potomkowie Dawida i Jezusa” (wyd. Amber 2002).
Przyznaj?: niektóre rewolucyjne koncepcje Gardnera - zw?aszcza dotycz?ce istoty Boga, w którego wierz? ?ydzi i chrze?cijanie - wydaj? si? o wiele bardziej logiczne ni? to, o czym nas ucz? na lekcjach religii. Inne pora?aj? czystym „chciejstwem”, naci?ganiem faktów do w?asnej wizji. Ogólnie jednak kto? sceptycznie nastawiony potraktuje t? histori? alternatywn? jak kolejn? powie?? fantastyczn?.
I nagle zdarza si? co?, co sprawia, ?e zaczynamy si? zastanawia?: a mo?e ci heretycy nauki maj? troch? racji? Tak jest w przypadku bia?ego proszku z?ota.
Otó? w starych ?wi?tych pismach sumeryjskich, egipskich, ?ydowskich oraz w Starym Testamencie istnieje mnóstwo odwo?a? do czego? ?wi?tego, a czego nazw? t?umaczono (do?? dziwnie) jako „co to jest”, a co po hebrajsku brzmi Ma-Na (manna?).
Wed?ug teorii Stitchina-Gardnera, „co to jest” by?o substancj? produkowan? przez sumeryjskich bogów, która dawa?a o?wiecenie, zdrowie i niezwykle d?ugie ?ycie. Bogowie karmili ni? swoich ulubie?ców, pierwszych ludzi-królów, a ci ?yli po kilkaset lat (np. Adam ?y? pono? 980 lat, je?li wierzy? Staremu Testamentowi). Potem bogowie odeszli, sko?czy?a si? dostawa Ma-Na, ludzcy w?adcy ?yli coraz krócej. Ale podobno niektórzy z nich byli przeszkoleni w produkcji Ma-Na. Nie by? to pono? oryginalny Gwiezdny Ogie?
Annunaki - substancja robiona z krwi miesi?cznej bogini - ale i ta produkowana na ziemi z alchemicznego (czyli jednoatomowego) z?ota te? spe?nia?a swoje zadanie.
Z czasem zapomniano, jak produkowa? Ma-Na. Nad odzyskaniem zapomnianej wiedzy przez wieki mozolili si? alchemicy, próbuj?c otrzyma? kamie? filozoficzny - bia?y proszek z?ota, z którego mo?na zrobi? eliksir zdrowia i nie?miertelno?ci. Który jest ?wiat?em ?ycia i prowadzi do o?wiecenia.
No có?, kiedy wspó?czesne odkrycia pasuj? do niektórych, wydawa?oby si?, szalonych koncepcji, zaczynamy si? zastanawia?, które jeszcze mity oka?? si? prawd?. I czy to, co ju? wiemy, nie wystarcza, aby na nowo przyjrze? si? naszej przesz?o?ci? Tylko ?e aby to zrobi?
- i wytrzyma? konsekwencje - chyba wszyscy musieliby?my za?y? du?e dawki bia?ego proszku z?ota.

Muzyka anio?ów, seks i kundalini

David Hudson postanowi? sprawdzi?, jak du?e dawki bia?ego proszku z?ota podzia?aj? na zdrowego cz?owieka - czy rzeczywi?cie wprowadz? go na wy?szy stopie? o?wiecenia. W eksperymencie wzi?? udzia? pewien m??czyzna (nazwisko nie zosta?o ujawnione). Zacz?? przyjmowa? du?e dawki jednoatomowego rodu i irydu - po 500 miligramów dziennie przez 30 dni, zgodnie z egipskim rytua?em przej?cia. Po 5-6 dniach zacz?? s?ysze? w g?owie d?wi?k o wysokiej cz?stotliwo?ci, który nie milk? nawet na chwil?, a który by? tak pot??ny, ?e cz?sto zag?usza? inne d?wi?ki. (Podobno to ten d?wi?k, który wschodni mistrzowie polecaj? znale?? w swojej g?owie podczas medytowania.) Przy czym d?wi?k ten zupe?nie m??czy?nie nie przeszkadza?, okre?la? go nawet s?owem „nektar”. Po 60 dniach od przyj?cia pierwszej dawki do d?wi?ku, coraz pot??niejszego, dosz?y sny, objawienia i wizje. M??czyzna twierdzi, ?e przychodz? do niego ?wietliste istoty, by go uczy?, a nawet uprawia? z nim mi?o??. Hudson uzna?, ?e cho? to dziwne, to nie niedorzeczne: kiedy? podobno ludzie kochali si? z anio?ami. Lecz to nie wszystko. M??czyzna opowiada?, ?e zacz?? miewa? orgazmy - najpierw jeden dziennie, potem wi?cej, po kilkana?cie. By?y zupe?nie poza jego kontrol?. A? w ko?cu pewnego dnia poczu?, jak kolejny orgazm pojawi? si? w okolicach l?d?wi i zacz?? przesuwa? si? w gór? poprzez kolejne czakramy, a? wreszcie wytrysn?? czubkiem g?owy.

To zupe?nie przypomina wspominane przez nauki wschodu przebudzenie kundalini - energetycznego w??a, który ?pi w ka?dym cz?owieku przy czakramie korzenia, a którego obudzenie ma nam da? o?wiecenie.
S?ynne Ryty Tybeta?skie, których celem by?o zharmonizowanie czakramów w celu przywrócenia zdrowia i m?odo?ci, ko?czy?y si? Rytem Szóstym, seksualnym, którego odpowiednie wykonanie
mia?o obudzi? kundalini. Jednak nieprzygotowani do o?wiecenia mogli nawet straci? rozum.


Hudson twierdzi, ?e próbowa? zainteresowa? swoim panaceum firmy farmaceutyczne. Bez skutku. No có? - to akurat (o ile Hudson mówi prawd? i ca?? prawd?) jest zrozumia?e. Produkowanie BPZ jako „lekarstwa ostatecznego” roz?o?y?oby na ?opatki ca?y wielki przemys?.

Wyk?ad Davida Hudsona - jego przygoda z proszkiem
TAJEMNICZY BIA?Y PROSZEK

David Hudson

Wyk?ad wyg?oszony 28 lipca 1995 roku w Portland w stanie Oregon. Niniejszy tekst pochodzi z australijskiego dwumiesi?cznika Nexus, vol. 3, nr 5, (sierpie?-wrzesie? 1996). Tytu? oryginalny “White Powder Gold: a Miracle of Modern Alchemy".

Nazywam si? David Hudson. Jestem od trzech pokole? mieszka?cem Phoenix1 wywodz?cym si? ze starej osiad?ej w jego okolicach rodziny. Jeste?my rodzin? o bardzo konserwatywnych pogl?dach i nigdy nie przysz?o mi do s?owy, ?e kiedykolwiek b?d? robi?, to co teraz robi?. W latach 1975-1976 bardzo rozczarowa?em si? ameryka?skim systemem bankowo?ci. By?em w?a?cicielem maj?cej 70000 akrów (28 350 hektarów) powierzchni farmy po?o?onej w dolinie Yuma w pobli?u Phoenix. By?em facetem du?ego formatu. Do uprawy tej ziemi zatrudnia?em oko?o 40 robotników. Mia?em w banku otwart? lini? kredytow? do wysoko?ci 4 milionów dolarów. Je?dzi?em Mercedesem i mia?em dom o powierzchni 15 000 stóp kwadratowych (l 394 metry kwadratowe). By?em Kim? przez du?e “K".

W roku 1975 zaj??em si? analiz? naturalnych produktów pochodz?cych z terenów, na których po?o?ona by?a moja farma. Musicie pa?stwo wiedzie?, ?e w Arizonie mamy problem ze zbyt du?? zawarto?ci? sodu w glebie. Gleba ta, przypominaj?ca kolorem czekoladowe lody, wygl?da z wierzchu jak chrz?szcz?cy pod nogami czarnoziem. Nie wch?ania wody i sód nie jest z niej wyp?ukiwany. Nazywamy j? tu czarn? ziemi? alkaliczn?.

Radzili?my sobie z tym problemem w ten sposób, ?e w arizo?skich kopalniach miedzi kupowali?my dziewi??dziesi?ciotrzyprocentowy kwas siarkowy. Dla ciekawo?ci podaj?, ?e st??enie kwasu w akumulatorach samochodowych wynosi od 40 do 60 procent. St??enie u?ywanego przez nas kwasu wynosi?o 93 procent, czyli by?o bardzo wysokie. Przywozili?my ten kwas na farm? cysternami i zakwaszali?my nim ziemi? w ilo?ci 30 ton na jeden akr. Nast?pnie rozk?adali?my na gruncie sze?ciocalowe (15 cm) paski, które zag??bia?)' si? we? na g??boko?? od 3 do 4 cali (7,5-10,0 cm). Po nawodnieniu – w Arizonie nic nie wyro?nie bez nawodnienia – grunt ulega? w wyniku dzia?ania kwasu spienieniu – musowa?. Prowadzi?o to do przekszta?cenia czarnych gruntów alkalicznych w grunty alkaliczne bia?e, rozpuszczalne w wodzie. W ten sposób mo?na by?o w ci?gu pó?tora lub dwóch lat doprowadzi? ziemi? do stanu umo?liwiaj?cego upraw?.

W czasie przekszta?cania tego gruntu w ziemi? uprawn? wa?ne by?o utrzymanie wysokiej zawarto?ci wapnia w postaci w?glanu wapnia. W?glan wapnia buforuje dzia?anie kwasu siarkowego. Je?li nie ma wystarczaj?cej ilo?ci w?glanu wapnia kwasowo?? gleby spada, pH obni?a si? do 4-4,5, co powoduje zwi?zanie wszystkich ?ladowych mikroelementów i je?li uprawia si? na przyk?ad bawe?n?, to wyrasta ona do pewnej wysoko?ci, a nast?pnie przestaje rosn??. W czasie aplikowania tych ?rodków do ziemi bardzo wa?ne jest pami?tanie o wszystkich elementach, które si? w niej znajduj? – ile jest w niej ?elaza, wapnia etc.

W czasie badania sk?adu gruntu natkn?li?my si? na pewien materia?, którego nikt nie potrafi? zidentyfikowa?. Zacz?li?my bada? jego pochodzenie i stwierdzili?my, ?e bierze si? on z pewnych tworów geologicznych. Doszli?my do wniosku, ?e, czymkolwiek on jest, najlepiej b?dzie bada? go w miejscu, gdzie jest go najwi?cej.

Zabrali?my go do laboratorium chemicznego, rozpu?cili?my i otrzymali?my krwistoczerwony roztwór. Kiedy jednak doprowadzili?my go do str?cenia za pomoc? sproszkowanego cynku, otrzymali?my czarny osad, którego nale?a?o si? spodziewa? w przypadku pierwiastka szlachetnego, który po chemicznym wyizolowaniu go z kwasu nie podlega powtórnemu w nim rozpuszczeniu.

Wyizolowawszy t? substancj? z czarnej ziemi alkalicznej, wysuszyli?my j?. U?yli?my do tego celu du?ego porcelanowego lejka Buchnera wys?anego papierowym filtrem. Substancja osiad?a na filtrze tworz?c warstw? grubo?ci oko?o 1/4 cala (0,635 cm). Nie mia?em wtedy do dyspozycji pieca suszarniczego, wi?c skorzysta?em z ciep?a dostarczanego przez arizo?skie s?o?ce, które podgrza?o j? do temperatury oko?o 115 stopni, dzi?ki czemu przy wilgotno?ci powietrza wynosz?cej 5 procent wysch?a bardzo szybko.

Po wyschni?ciu substancja ta nagle wybuch?a. Eksplozja ta nie przypomina?a ?adnej z tych, jakie widzia?em w swoim ?yciu, a mia?em ju? do czynieni z ró?nymi materia?ami wybuchowymi. Nie by?o ani eksplozji ani implozji. Wygl?da?o to tak jakby kto? jednocze?nie odpali? oko?o 50000 ?arówek b?yskowych – puff!... i po wszystkim. Cala substancja znikn??a, podobnie jak i filtr, za? lejek p?k?.

Wzi??em wi?c nowiutki o?ówek, który jeszcze nie by? temperowany, postawi?em go pionowo obok lejka i zacz??em suszy? kolejn? próbk? tej substancji. Kiedy ponownie nast?pi? wybuch, okaza?o si?, ?e o?ówek zosta? spalony w oko?o 30 procentach, ale nie przewróci? si?. Ca?a próbka znowu znikn??a. Nie by?a to wi?c ani eksplozja, ani implozja. By?o to co? w rodzaju pot??nego b?ysku ?wiat?a. Wygl?da?o tak, jakby kto? postawi? ten o?ówek obok kominka i po 20 minutach stwierdzi?, ?e z jednej strony on dymi i jednocze?nie pali si? z obu stron. Tak w?a?nie wygl?da? on tu? po b?ysku. Najbardziej zastanawia?o mnie to nieoczekiwane zachowanie tej substancji. Odkryli?my, ze je?li wysuszy si? j? bez

cd
 
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 24, 2015, 23:32:14 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #3 : Pa¼dziernik 24, 2015, 23:29:05 »



http://www.nieznane.pl/czy-kamien-filozoficzny-naprawde-juz-istnieje,225.html

cd...

dost?pu ?wiat?a s?onecznego, nie wybucha, a je?li na s?o?cu – wybucha,

Nast?pnie wzi?li?my troch? tej substancji, wysuszonej bez dost?pu ?wiat?a s?onecznego, i poddali?my procesowi redukcji w tyglu. Reakcj? t? przeprowadzili?my w porcelanowym tyglu w kszta?cie fili?anki, do którego w?o?yli?my nasz proszek zmieszany z o?owiem i innymi topnikami i podgrzewali?my, dopóki o?ów nie uleg? stopieniu. Dzi?ki temu zabiegowi metale ci??sze od o?owiu pozostaj? w nim, a l?ejsze wyp?ywaj? na wierzch. Na tej zasadzie opiera si? znana od setek lat metoda ogniowego oznaczania metali szlachetnych. W jej wyniku z?oto i srebro pozostaj? w o?owiu, za? wszystkie pozosta?e lekkie pierwiastki wyp?ywaj? z niego. Jest to wypróbowana metoda analizy metali.

Nasza substancja przemie?ci?a si? na dno roztopionego o?owiu, jakby by?a z?otem lub srebrem. Zdawa?a si? mie? wi?ksz? od niego g?sto??. Nast?pnie zlali?my szlak?, która nie mog?a zawiera? ?adnych pierwiastków szlachetnych, po czym odlali?my o?ów. Okaza?o si? wówczas, ?e nasza substancja uformowa?a na dnie roztopionego o?owiu wyra?nie oddzielaj?c? si? od niego zwart? grudk?. Kiedy nast?pnie umie?ci si? o?ów w kupelce z popio?em kostnym, o?ów wsi?ka w popió?, pozostawiaj?c na wierzchu grudk? z?ota i srebra. Wykonali?my identyczn? operacj? i równie? uzyskali?my grudk?, która powinna by?a sk?ada? si? z mieszaniny z?ota i srebra.

Przekazali?my j? do zbadania wszelkim mo?liwym prywatnym laboratoriom chemicznym i wsz?dzie uzyskali?my jednobrzmi?c? odpowied?: “To jest wy??cznie z?oto ze srebrem". Wszystko w porz?dku, tylko ?e kiedy umie?ci?o si? próbk? tej substancji na stole i uderzy?o w ni? m?otkiem, rozpryskiwa?a si?, jakby by?a ze szk?a, a przecie? jak dot?d nie s? znane ?adne stopy z?ota i srebra, które nie by?yby kowalne. Z?oto i srebro rozpuszczaj? si? w sobie i tworz? trwa?e stopy. Oba metale s? mi?kkie i ich stop równie?. Je?li to, co otrzymali?my, by?o mieszanin? z?ota i srebra, to powinno by? mi?kkie i kowalne. Stop z?ota i srebra mo?na rozwa?kowa?, zrobi? z niego nale?nik. Nasza próbka natomiast rozpryskiwa?a si? jak szk?o. Powiedzia?em wi?c:

— Dzieje si? tu co?, czego nie rozumiemy. Co? bardzo niezwyk?ego. Có? wi?c zrobili?my. Ano oddzielili?my chemicznie z?oto i srebro i jako pozosta?o?? otrzymali?my spor? ilo?? jakiej? czarnej substancji. Kiedy da?em j? do analizy laboratoryjnej, powiedziano mi, ?e to mieszanina ?elaza, krzemionki i aluminium.

— To niemo?liwe — stwierdzi?em — to nie mo?e by? ?elazo, krzemionka i aluminium. Po pierwsze, kiedy ju? zostanie wysuszona, nie da si? jej rozpu?ci? w ?adnym kwasie lub zasadzie. Nie rozpuszcza si? w dymi?cym kwasie siarkowym, siarkowo-azotowym czy solno-azotowym. Kwasy te rozpuszczaj? nawet z?oto, ale nie potrafi? rozpu?ci? naszej czarnej substancji.

Uwa?a?em, ?e zachowuje si? ona bardzo dziwnie i ?e musi istnie? wyt?umaczenie tego zachowania. Jednak nikt nie potrafi? mi jego poda?.

Uda?em si? przeto na Uniwersytet Cornella i powiedzia?em:

— Panowie, mamy zamiar wyda? troch? forsy na rozwi?zanie tej zagadki. Wynaj??em w ko?cu pewnego doktora z tej uczelni, który uwa?a? si? za specjalist? od pierwiastków szlachetnych, bowiem s?dzi?em, ?e mamy tu do czynienia z którym? z nich.

Powiedzia?em mu krótko:

— Chc? si? dowiedzie? co to takiego.

Zap?aci?em mu i wróci?em da Arizony, on za? przyjrza? si? naszym dotychczasowym ustaleniom i stwierdzi?:

— Mamy w Cornell urz?dzenie zdolne do wykrywania st??e? rz?du jednej miliardowej. Prosz? mi da? próbk? tego materia?u do zbadania w Cornell, a powiem panu, z czego si? ona sk?ada, pod warunkiem ?e nie jest to chlor, brom lub który? z l?ejszych pierwiastków, bowiem w takim przypadku nie jestem w stanie wykona? odpowiedniej analizy. Je?li jednak jest to pierwiastek ci??szy od ?elaza, to znajdziemy go.

Niestety, kiedy przyjecha?em po wyniki, o?wiadcz)'! mi, ?e to wy??cznie ?elazo, krzemionka i aluminium. Zapyta?em go wówczas:

— Doktorze, czy zna pan jakie? laboratorium chemiczne, które mogliby?my wynaj???

— Tak — odrzek? doktor.

— Zatem chod?my tam.

Pracowali?my w laboratorium przez reszt? dnia i uda?o nam si? oddzieli? ca?? krzemionk?, ca?e ?elazo i aluminium. To, co pozosta?o, stanowi?o 98 procent ca?ej próbki – i to mia?o by? to nic.

O?wiadczy?em wówczas:

— Niech pan spojrzy, mog? to wzi?? do r?ki, mog? to zwa?y?, mog? przeprowadzi? reakcje chemiczne. To jest co?. Wiem, ?e to jest co?. To nie jest nic. A on na to:

— Widma absorpcyjne i emisyjne nie zgadzaj? si? z tym, co zosta?o zaprogramowane w naszych przyrz?dach.

Odpowiedzia?em mu, ?e to jest jednak co? i ?e zamierzam dowiedzie? si?, co to takiego.

— Panie Hudson — odrzek? doktor — gdyby przydzieli?by pan nam stypendium w wysoko?ci 350 000 dolarów, mogliby?my zleci? naszym dyplomantom dok?adne zbadanie tej próbki.

Zap?aci?em temu facetowi 22000 dolarów, poniewa? twierdzi?, ?e potrafi zbada? wszystko, ale jak si? okaza?o, nie potrafi?. Nawet nie zaproponowa? zwrotu cho?by cz??ci tej sumy, w zwi?zku z czym powiedzia?em mu:

— Prosz? pana, nie wiem, ile pan tu p?aci ludziom. Je?li o mnie chodzi, p?ac? robotnikom na farmie minimalne pobory i za 350000 dolarów mog? uzyska? znacznie wi?cej ni? pan. Dlatego wracam do siebie i postaram si? wykona? to zadanie sam.

Wróci?em do Phoenix ca?kowicie rozczarowany nauk? uniwersyteck?. Nie wywar?y na mnie wra?enia doktoraty tamtych ludzi. By?em zdegustowany lud?mi, którym p?aci?em pieni?dze. Odkry?em, ?e to pot??ny system, który generuje dyplomantów produkuj?cych du?? ilo?? zapisanego papieru, z którego nic nie wynika. Mimo to rz?d p?aci im za ka?dy papierek, jaki zapisz?, dzi?ki czemu dostaj? pieni?dze proporcjonalnie do ilo?ci zapisanego papieru. Wszyscy twierdz? to samo, ?e otrzymuj? nagrod? za to, co napisali, i zabieraj? si? do zapisywania kolejnego papieru. Kiedy si? cz?owiek dowiaduje, co si? teraz robi na uniwersytetach, doznaje g??bokiego rozczarowania.

Prowadz?c poszukiwania na w?asn? r?k?, dowiedzia?em si?, ?e w okolicy Phoenix mieszka cz?owiek, który jest specjalist? od spektroskopii i przez wiele lat pracowa? w zachodnioniemieckim Instytucie Spektroskopii. Przez jaki? czas pracowa? jako g?ówny specjalista do spraw spektroskopii w spó?ce Lab Test w Los Angeles, która zajmuje si? budow? sprz?tu spektroskopowego. By? tym, który projektowa?, a nast?pnie sprawdza? w dzia?aniu te urz?dzenia. Powiedzia?em sobie: “Oto w?a?ciwy cz?owiek. Jest nie tylko technikiem, ale wie równie? jak dzia?aj? te urz?dzenia".

Uda?em si? do niego z rosyjsk? ksi??k?, któr? podarowa? mi cz?owiek od analizy p?omieniowej. Nosi?a ona tytu? Chemiczna analiza pierwiastków z grupy platynowców i by?a napisana przez Ginzburga i jego wspó?pracowników. Wydana zosta?a przez Akademi? Nauk ZSRR. Pisa?o w niej, ?e w celu wykrycia tych pierwiastków nale?y podda? je wy?arzaniu przez 300 sekund.

Bior?c pod uwag?, ?e niektórzy z pa?stwa nigdy nie mieli do czynienia z spektroskopi?, pragn? wyja?ni?, ?e proces ten polega na tym, ?e bierze si? w?glow? elektrod? z wg??bieniem na jednym ko?cu, do którego wk?ada si? badany materia?, po czym zbli?a si? do niej drug? elektrod? i inicjuje ?uk elektryczny. W powsta?ej w ten sposób wysokiej temperaturze w ci?gu 15 sekund wypala si? w?giel i elektroda znika wraz z próbk?. Tak wi?c wszystkie laboratoria w naszym kraju wykonuj? pi?tnastosekundowe wy?arzanie i podaj? jego wynik jako miarodajny. Zdaniem uczonych z Akademii Nauk ZSRR temperatura wrzenia wody ma si? tak do temperatury wrzenia ?elaza, jak ta ostatnia do temperatury wrzenia tych pierwiastków.

Jak wszystkim wiadomo, silnik samochodowy nagrzewaj?c si? nie przekroczy temperatury wrzenia wody dopóty, dopóki w ch?odnicy znajduje si? woda. Je?li kto? podgrzewa? wod? w garnku na p?ytce, wie doskonale, ?e garnek nie osi?ga temperatury wi?kszej od temperatury wrz?cej w nim wody. Ale kiedy woda wygotuj? si?, jego temperatura zaczyna bardzo szybko rosn??.

Analogicznie jest z t? próbk?. Dopóki jest w niej ?elazo, dopóty nie przekroczy ona temperatury wrzenia ?elaza. Dopiero kiedy ono wyparuje, mo?na podnosi? temperatur? dalej. Dosy? trudno jest poj??, ?e co? topi?cego si? i wrz?cego w tak wysokiej temperaturze, jak ma to miejsce w przypadku ?elaza, mo?e spe?nia? w stosunku do innych pierwiastków rol? wody, ale tak w?a?nie jest. Aby zrealizowa? nasz cel, musieli?my zbudowa? komor? wy?arzania, w której elektroda w os?onie argonowej zapobiegaj?cej jej kontaktowi z tlenem lub powietrzem pozwoli?aby na wy?arzanie próbki nie przez 15 sekund, ale przez 300 sekund, który to czas by? zdaniem Akademii Nauk ZSRR konieczny do oznaczenia sk?adników naszej próbki.

Byli?my dobrze przygotowani – mieli?my wska?niki pK, okre?lili?my standardy, zmodyfikowali?my urz?dzenie, wykonali?my wszystkie analizy niezb?dne do uzyskania wyniku i oznaczyli?my wszystkie linie spektralne na mierz?cym trzy i pó? metra instrumencie. Te wymiary pokazuj?, jak du?y musia? by? nasz pryzmat, który s?u?y do tworzenia linii spektralnych. Dla porównania podam, ?e wi?kszo?? uniwersytetów pos?uguje si? przyrz?dami wielko?ci 1,5 metra. Nasz mia? 3,5 metra. By?a to ogromna maszyna, która zajmowa?a prawie ca?y gara?. Mia?a oko?o 30 stóp (9 m) d?ugo?ci i prawie 9 stóp (2,7 m) wysoko?ci.

Przejd?my jednak do konkretów. Kiedy rozpocz?li?my do?wiadczenie, w ci?gu pierwszych 15 sekund uzyskali?my otwierdzenie istnienia ?elaza, krzemionki i aluminium, ?ladowych ilo?ci wapnia, sodu i tytanu. Potem, pod koniec pierwszych 15 sekund, odczyty urwa?y si?. Nic nie pojawi?o po kolejnych 20, 25, 30 i 40 sekundach. Min??o 45, 50, 55, 60, 65 sekund i wci?? nic si? nie pokazywa?o. Patrz?c na elektrod? przez kolorowe szk?o, wida? by?o jednak, ?e wci?? znajduje si? na niej ma?a kuleczka jakiej? bia?ej substancji, lecz mimo to nie pojawia?y si? ?adne odczyty.

Po 70 sekundach, dok?adnie jak to opisywa? podr?cznik Akademii Nauk ZSRR, ukaza? si? odczyt palladu a potem platyny. Po platynie wyst?pi? rod, po rodzie ruten, potem iryd, a na ko?cu osm.

Nie wiem, czy w przypadku innych ludzi jest tak samo, jak by?o w moim przypadku, ale je?li mam by? szczery, nie mia?em poj?cia co to za pierwiastki. Wiedzia?em, ?e w grupie platynowców w okresowym uk?adzie pierwiastków znajduje si? sze?? pierwiastków – nie tylko platyna. Nie odkryto ich jednocze?nie, lecz by?y stopniowo dodawane. S? to odr?bne pierwiastki, tak jak odr?bne s? ?elazo, kobalt i nikiel. Ruten, rod i pallad to tak zwane lekkie platynowce, za? osm, iryd i platyna to ci??kie platynowce.

Dowiedzieli?my si?, ?e cena rodu wynosi oko?o 3 000 dolarów za uncj?2, z?ota – 400 dolarów, irydu – 800 dolarów, a rutenu – 150 dolarów.

“No, no!" – pomy?leli?my – “to chyba bardzo wa?ne pierwiastki?"

I rzeczywi?cie to wa?ne pierwiastki a ich najwi?ksze znane z?o?a znajduj? si? w Po?udniowej Afryce. Aby si? do nich dosta? i móc eksploatowa? z?o?e o grubo?ci 18 cali (45 cm), trzeba wry? si? w ziemi? na pó? mili (800 m). Kiedy ju? wydob?dzie si? urobek na powierzchni?, okazuje si?, ?e w jedna jego tona zawiera zaledwie jedn? trzeci? uncji tych cennych pierwiastków.

Wielokrotnie sprawdzili?my wszystkie analizy, które wykonali?my w okresie dwóch i pó? roku. Sprawdzili?my przebieg ka?dej linii spektralnej, wszystkie potencja?y interferencyjne – sprawdzili?my wszystko bardzo dok?adnie.

Kiedy zako?czyli?my analiz? jako?ciow?, mój cz?owiek zaj?? si? analiz? ilo?ciow?

1 w ko?cu o?wiadczy?:

— Wiesz Dave, w jednej tonie masz 6 do 8 uncji palladu, 12 do 13 uncji platyny, 150 uncji osmu, 250 uncji rutenu, 600 uncji irydu i 800 uncji rodu, inaczej mówi?c masz oko?o

2 000 uncji tych pierwiastków w jednej tonie surowego materia?u, podczas gdy w znanych obecnie najbogatszych z?o?ach zawarto?? tych pierwiastków w jednej tonie rudy nie przekracza 1/3 uncji.

Jak mo?na zauwa?y?, stymulatorem naszej pracy nie by?o to, ?e znajdziemy tam te pierwiastki. By?y one tam jednak i to w bardzo znacznych ilo?ciach. I mówi?y do nas:

“S?uchaj, g?upcze, spójrz na to uwa?nie, próbujemy ci co? pokaza?". Gdyby okaza?o si?, ?e s? one tam w niewielkich ilo?ciach, prawdopodobnie bym na tym poprzesta? zadowolony, ?e uda?o mi si? w ko?cu ustali?, co to jest. Ale by?o ich zbyt du?o i zada?em sobie kolejne pytanie: “Bo?e, jak to mo?liwe, aby by?y one tam w takich ilo?ciach i nikt o tym nie wiedzia??"

Prosz? nie zapomina?, ?e nie chodzi tu o jedn? analiz?, ale ca?? ich seri? wykonan? w ci?gu dwóch i pó? roku codziennej mozolnej pracy. Co wi?cej, cz?owiek, który wykonywa? dla mnie te badania, po zapoznaniu si? z ich wynikami, odes?a? mnie z kwitkiem, poniewa? nie móg? w nie uwierzy?. Pracowa? nad tym jeszcze przez dwa miesi?ce, po czym zadzwoni? do mnie i stwierdzi? krótko:

— Mia?e? racj?, Dave.

A? takim by? sceptykiem. Nie by? w stanie sam mnie przeprosi?. To niemiecki badacz z niemieck? dum?. Poprosi? wi?c swoj? ?on?, aby zadzwoni?a do mnie i przeprosi?a mnie w jego imieniu.

By? pod tak silnym wra?eniem, ?e wyjecha? do Niemiec, do Instytutu Spektroskopii. Opisano go pó?niej w specjalistycznych magazynach naukowych po?wi?conych spektroskopii jako tego, który udowodni? wyst?powanie wspomnianych pierwiastków w naturalnych tworach geologicznych po?udniowo-zachodniej cz??ci Stanów Zjednoczonych. Nie s? to magazyny powszechnie dost?pne, niemniej uda?o mi si? do nich dotrze? i przeczyta? o nim.

W Instytucie nie miano poj?cia, sk?d dok?adnie pochodzi? materia? poddawany analizie, jaka by?a jego koncentracja – nic nie wiedzieli. Przeprowadzili tylko analiz? ma?ej ilo?ci proszku. Najbardziej szalone w tym wszystkim by?o to, ?e usun?li?my z proszku jedynie krzemionk? i przes?ali?my im to, co pozosta?o. Wyniki by?y wr?cz nieprawdopodobne.

Kiedy ju? poznali?my ko?cowe wyniki, stwierdzili?my, ?e ca?y problem sprowadza? si? to odpowiedniej ilo?? pieni?dzy, gdy? one, jak zapewne pa?stwo wiedz?, rozwi?zuj? wszystko.

Tak wi?c po wy?arzaniu próbki przez 69 sekund przerwa?em proces. Pozwoli?em aparaturze ostygn??, wyj??em kieszonkowy nó? i wyd?uba?em z wierzcho?ka elektrody male?k? kulk?, która po wy??czeniu ?uku elektrycznego zapad?a si? w jej g??b. Nast?pnie wys?a?em j? do analizy do Laboratorium Harwella w Londynie, gdzie wykonano analiz? na zawarto?? metali szlachetnych. W swoim sprawozdaniu napisali: “Nie wykryto pierwiastków szlachetnych". A przecie? przerwa?em proces na sekund? przed rozpocz?ciem uwalniania si? palladu. Zastosowali pobudzanie neutronowe, a mimo to nie wykryli obecno?ci pierwiastków szlachetnych. To nie mia?o ?adnego sensu. Musia?o istnie? na to jakie? wyt?umaczenie. Albo pierwiastek zosta? przemieniony w inny, albo istnia? w jakiej? formie, której nie znali?my. Postanowi?em zebra? wi?cej danych na ten temat.

Uda?em si? do laboratorium dr? Johna Sickafoose'a, cz?owieka bieg?ego w wydzielaniu i oczyszczaniu pierwiastków z materia?ów o nieznanym sk?adzie. Jest absolwentem Uniwersytetu Stanowego w Iowa i doktorem w dziedzinie wydzielania metali. To on zajmowa? si? problemem ?cieków w firmach Motorola i Sperry po?o?onych w Arizonie. W swojej karierze zawodowej mia? do czynienia ze wszystkimi pierwiastkami znajduj?cymi si? w uk?adzie okresowym z wyj?tkiem czterech. Mia? do czynienia ze wszystkimi pierwiastkami ziem rzadkich, a tak?e wszystkimi stworzonymi przez cz?owieka. Wyizolowa? wszystkie pierwiastki z uk?adu okresowego z wyj?tkiem czterech. Tak si? z?o?y?o, ?e to ja zwróci?em si? do niego z pro?b? wyizolowania sze?ciu pierwiastków, w?ród których by?y owe cztery, z którymi nie mia? do tej pory do czynienia. W odpowiedzi na t? propozycj? powiedzia?:

— Panie Hudson, s?ysza?em o tym ju? wcze?niej. Odk?d si?gam pami?ci?, a musi pan wiedzie?, ?e tak jak i pan jestem rodowitym Arizo?czykiem, dochodzi?y mnie s?uchy o tych szlachetnych pierwiastkach. Jestem pod silnym wra?enie sposobu, w jaki pan si? do tego zabra?, a tak?e systematyczno?ci? pa?skiego dzia?ania. Nie mog? obecnie umawia? si? z panem na zap?at? za moj? ewentualn? prac?, poniewa? je?li to zrobi?, b?d? zmuszony do napisania pisemnego sprawozdania. A wszystko, co mam do sprzedania, to moja reputacja, moja wiarygodno??. Jestem w Arizonie przysi?g?ym ekspertem w dziedzinie sposobów wydzielania metali. Mog? si? zgodzi? pracowa? dla pana bez ?adnej zap?aty, dopóki nie odkryj?, w którym miejscu pope?nia pan b??d. K?dy ju? to odkryj?, dam panu sprawozdanie na pi?mie i wówczas zap?aci mi pan po 60 dolarów za ka?d? przepracowan? na pa?sk? rzecz godzin?.

Obliczy?em, ?e suma ewentualnego wynagrodzenia wynosi?aby od 12 000 do 15 000 dolarów. Pomy?la?em sobie, ?e je?li to ma zdj?? ze mnie przekle?stwo niepowodze?, je?li uzyskam ostateczn? odpowied?, to gra jest warta ?wieczki. Tak wtedy uwa?a?em i powiedzia?em mu, ?e zgadzam si? na jego propozycj?.

Po trzech latach o?wiadczy? mi:

— Mog? z ca?? stanowczo?ci? stwierdzi?, ?e to nie jest jaki? inny pierwiastek. Jeste?my w ko?cu lud?mi wykszta?conymi, nauczono nas jak chemicznie oddziela? od siebie pierwiastki, a nast?pnie poddawa? je ?cis?emu okre?laniu.

Jako przyk?ad podam rod. A to dlatego, ?e w roztworze chlorkowym ma on charakterystyczny ?urawinowy kolor, bardzo zbli?ony do koloru soku z czerwonych winogron. ?aden inny pierwiastek nie daje takiego koloru w roztworze chlorkowym. Kiedy ju? rod zostanie wydzielony z pozosta?ych pierwiastków, daje w?a?nie ten kolor w roztworze chlorkowym. Ostatni? czynno?ci?, jak? wykonuje si? przed wydzieleniem pierwiastka, jest neutralizacja kwa?nego roztworu, w czasie której nast?puje jego wytr?cenie z roztworu w postaci czerwonobr?zowego dwutlenku, który jest podgrzewany potem przez godzin? do temperatury 800 stopni w kontrolowanej atmosferze, co powoduje powstanie bezwodnego dwutlenku, z którego po poddaniu go redukcji wodorowej w kontrolowanej atmosferze wydziela si? czysty pierwiastek, za? nadmiar wodoru zostaje wypalony.

Tak wi?c przeprowadzili?my neutralizacj? kwa?nego roztworu i wytr?cili?my ze? czerwonobr?zowy dwutlenek, czyli w takim kolorze, jakiego nale?a?o si? spodziewa?. Odfiltrowali?my go, podgrzewali?my przez godzin? w atmosferze tlenowej w piecu tunelowym, po czym poddali?my redukcji wodorowej, a? otrzymali?my szarobia?y proszek, czyli w takim kolorze, jaki powinien mie? czysty rod. Nast?pnie w celu jego wy?arzenia pogrzali?my go do temperatury 1400 stopni w atmosferze argonu i wówczas zmieni? on kolor na ?nie?nobia?y, co nie powinno mie? miejsca. Widz?c to John powiedzia?:

— Dave, mam zamiar podgrza? to a? do momentu uzyskania bezwodnego tlenku, a nast?pnie ozi?bi?, oddzieli? jedn? trzeci? próbki i w?o?y? j? do szczelne zakorkowanej i opiecz?towanej fiolki. Pozosta?e dwie trzecie próbki w?o?? z powrotem do pieca tunelowego i b?d? podgrzewa? w atmosferze tlenowej, nast?pnie jeszcze raz ozi?bi? j?, oczyszcz? gazem szlachetnym i pogrzej? w atmosferze wodoru w celu zredukowania tlenków. Wodór wejdzie w zwi?zek z tlenem tworz?c wod? i oczy?ci w ten sposób metal. Potem ozi?bi? go a? do otrzymania bia?oszarego proszku, którego po?ow? w?o?? do nast?pnej szczelnie zakorkowanej i opiecz?towanej fiolki. Pozosta?? cz??? proszku ponownie w?o?? do pieca, utleni?, zredukuj? wodorem i wy?arz? do momentu otrzymania ?nie?nobia?ego proszku, który w?o?? do kolejnej, zakorkowanej i opiecz?towanej fiolki. Wszystkie trzy fiolki prze?l? do Pacific Spectrochem w Los Angeles, która jest jedn? z najlepszych firm w USA zajmuj?cych si? spektroskopi?.

Wkrótce nadesz?a analiza pierwszej próbki: czerwonobr?zowy dwutlenek okaza? si? tlenkiem ?elaza. W nast?pnej fiolce wykryto wy??cznie krzemionk? i aluminium – ani ?ladu ?elaza. To oznacza?o, ?e dzia?anie wodorem na tlenek ?elaza przekszta?ci?o go w krzemionk? i aluminium. W trzeciej fiolce wykryto wap? i krzemionk? – a gdzie podzia?o si? aluminium?
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 24, 2015, 23:32:36 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #4 : Pa¼dziernik 24, 2015, 23:30:17 »



http://www.nieznane.pl/czy-kamien-filozoficzny-naprawde-juz-istnieje,225.html

cd....


John westchn?? i rzek?:

— Dave, moje ?ycie by?o takie proste, zanim ci? pozna?em. Przecie? to wszystko nie ma najmniejszego sensu. To, nad czym pracujesz, spowoduje rewizj? podr?czników fizyki i konieczno?? napisania od nowa podr?czników chemii oraz wyci?gni?cia zupe?nie nowych wniosków.

Nast?pnie da? mi rachunek, który opiewa? na sum? 130 000 dolarów. Zap?aci?em mu, za? on rzek?:

— Dave, wyizolowa?em pierwiastki i sprawdzi?em je chemicznie na 50 ró?nych sposobów. W tonie materia?u wyj?ciowego masz od 4 do 6 uncji palladu, od 12 do 14 uncji platyny, 150 uncji osmu, 250 uncji rutenu, 600 uncji irydu i 800 uncji rodu.

By?y to prawie identyczne ilo?ci z tymi, które poda? mi specjalista od spektroskopii, i by?y tak du?e, ?e John o?wiadczy?:

— Dave, musz? si? uda? tam, sk?d to wzi??e?, i osobi?cie pobra? próbki. Pojecha? wi?c ze mn?, schodzi? na piechot? prawie ca?? moj? posiad?o??, pobra? osobi?cie próbki, wsadzi? je do swojej torby, zawióz? do laboratorium, sproszkowa? i zacz?? bada?. Poniewa? próbki pochodzi?y z ró?nych miejsc, stanowi?y ogólny przegl?d geologiczny terenu. Otrzymane wyniki by?y identyczne.

Badanie tej sprawy trwa?o od roku 1983 do 1989. W tym czasie zajmowa? si? ni? jeden doktor i trzech magistrów chemii oraz dwóch techników – wszyscy w pe?nym wymiarze godzin. Wykorzystuj?c jako punkt wyj?cia metody podane przez Akademi? Nauk ZSRR oraz Biuro Normalizacyjne Stanów Zjednoczonych3 nauczyli?my si? ilo?ciowego i jako?ciowego wyodr?bniania i oznaczania pierwiastków z grupy platynowców. Nauczyli?my si?, jak sprawi?, aby znika?y dost?pne w handlu metale. Dowiedzieli?my si? jak po kupieniu od firmy Johnson, Matthey & Engelhardt trójchlorku rodu w postaci metalicznej rozerwa? wszelkie wi?zy mi?dzy metalami a? do otrzymania czerwonego roztworu, w którym nie mo?na ju? by?o wykry? rodu. A przecie? to by?o nic innego jak tylko rod kupiony w firmie Matthey & Engelhardt. Dowiedzieli?my si?, jak wykonywa? identyczne sztuczki z irydem, z?otem, osmem i rutenem. To w?a?nie odkryli?my, kiedy kupili?my urz?dzenie do wysokoci?nieniowej chromatografii cieczy.

Jako ciekawostk? mog? poda?, ?e to w?a?nie John Sickafoose by? osob?, która obroni?a na Uniwersytecie Stanowym w Iowa prac? doktorsk? po?wi?con? zasadom budowy i dzia?ania takiego przyrz?du. Koncepcj? budowy tego przyrz?du stworzy? on ju? w latach 1963-1964. Po uko?czeniu przez niego studiów cz??? wspó?pracuj?cych z nim studentów podyplomowych podj??a i rozwin??a jego my?l, co zaowocowa?o zakupieniem tego pomys?u przez firm? Dow Chemical, która przekszta?ci?a go w najbardziej wyrafinowane obecnie urz?dzenie do chemicznego wyodr?bniania pierwiastków. Instrument jest sterowany komputerowo, zapewnia wysokie ci?nienie i mo?na przy jego pomocy precyzyjnie odseparowywa? pierwiastki. Poniewa? to on by? cz?owiekiem, który stworzy? koncepcj?, opracowa? konstrukcj? i okre?li? ograniczenia tego przyrz?du, by? idealn? osob? do pos?ugiwania si? i udoskonalenia tej technologii.

W ten oto sposób byli?my w stanie zastosowa? ich technologi? i rozwin?? sposób wyodr?bniania pierwiastków w odniesieniu do trójchlorku rodu. Z jego handlowej postaci wyizolowali?my pi?? ró?nych pierwiastków. S?owo “metal" ma w tym przypadku znaczenie bardziej zbli?one do s?owa “armia". Nie mo?na mie? armii sk?adaj?cej si? z jednego ?o?nierza. S?owo “metal" odnosi si? tu do ca?ego konglomeratu, który posiada pewne szczególne w?a?ciwo?ci: przewodnictwo elektryczne, przewodnictwo cieplne i wiele innych cech. Kiedy rozpu?ci si? metale w kwasie, otrzymuje si? roztwór bez jakichkolwiek cia? sta?ych. Mo?na za?o?y?, ?e jest to roztwór wolnych jonów. Kiedy jednak mamy do czynienia z pierwiastkami szlachetnymi, nie mamy do czynienia z wolnymi jonami. Mamy tu do czynienia z tak zwan? “chemi? klastrow?".

Na pocz?tku lat pi??dziesi?tych rozwin??a si? na uczelniach ca?a dziedzina bada? z zakresu chemii klastrowej i materia?ów katalitycznych. Co si? jednak dzieje, kiedy wi?zania typu metal-metal s? nadal zachowywane w materiale. Otó?, kiedy kupuje si? trójchlorek rodu w firmie Johnson, Matthey & Engelhardt, to w rzeczywisto?ci otrzymuje si? Rh12Cl36 lub Rh15Cl45, a nie RhCl3. Istnieje istotna ró?nica mi?dzy materia?em posiadaj?cym wi?zania typu metal-metal a materia?em ca?kowicie dysocjuj?cym na wolne jony. Je?li poddamy ten pierwszy badaniu instrumentalnemu, to w rzeczywisto?ci poddamy badaniu wi?zania klastra – przyrz?d nie bada w tym przypadku wolnych jonów.

Dowiedzia?em si?, ?e firma Genera? Electric buduje ogniwa paliwowe wykorzystuj?ce rod i iryd. Skontaktowa?em si? z ich lud?mi zajmuj?cymi si? t? spraw? w Massachusetts, po czym pojecha?em z nimi porozmawia?. Na nasz? rozmow? przyby?o tak?e trzech wyznaczonych przez firm? prawników, których zadaniem by?a ochrona Genera? Electric przed lud?mi, którzy twierdz?, ?e wynale?li now? technologi?, któr? przedstawili tej firmie i ?e nast?pnie ona im j? ukrad?a. Potem w celu obrony Genera? Electric musi ujawnia? szczegó?y swoich technologii i udowadnia?, ?e stworzy?a j? sama. Dlatego w?a?nie Genera? Electric odnosi si? bardzo sceptycznie do ludzi twierdz?cych, ?e wymy?lili co? nowego, i zawsze na rozmowy z nimi deleguj? prawników, których zadaniem jest sprawdzenie, czy rozmówca nie jest zwyk?ym naci?gaczem.

Po godzinnej rozmowie z nami pad?o stwierdzenie: “Ci faceci nie s? naci?gaczami. Prawnicy mog? odej??". Ich ludzie doszli do tego wniosku, poniewa? u nich równie? mia?y miejsce eksplozje. Wiedzieli, ?e po kupieniu handlowej postaci trójchlorku rodu bardzo dobrze poddaje si? on analizie, ale ?eby móc wprowadzi? go do ogniw paliwowych, nale?y podda? go efuzji. Wiedzieli, ?e po tym zabiegu nie da si? ju? wykry? tego metalu. Kiedy wi?c powiedzieli?my im, ?e posiadamy materia?, który w ogóle nie poddaje si? analizie, wiedzieli, ?e to mo?liwe. Nigdy czego? takiego jednak nie widzieli, przeto powiedzieli:

— Jeste?my zainteresowani.

Potem przedstawili mi nast?puj?c? propozycj?:

— Dave, mo?e zrobi?by? troch? rodu i przes?a? go nam, a my wprowadzimy go do naszych ogniw paliwowych. Zobaczymy, czy to b?dzie dzia?a?, tam gdzie dzia?a tylko rod. Sprawdzimy, na czym polega mechanizm przemiany jednoatomowego rodu na rod metaliczny w tych ogniwach paliwowych.

Jak dot?d nie odkryto innego metalu poza rodem i platyn?, który dzia?a?by katalitycznie w procesach wodorowych wykorzystywanych w ogniwach paliwowych. Rod jest wyj?tkowy w porównaniu z platyn?, poniewa? w przeciwie?stwie do niej nie ??czy si? z tlenkiem w?gla. Powiedzieli mi:

— Dave, sprawdzimy, czy jest to czynnik katalizuj?cy w procesach wodorowych i je?li oka?e si?, ?e tak jest, b?dzie to oznacza?o, ?e to rod albo jaka? jego odmiana.

Pracowali?my przez sze?? miesi?cy i oczy?cili?my pewn? ilo?? materia?u, potem oczy?cili?my j? jeszcze raz i jeszcze raz. Chcieli?my mie? absolutn? pewno??, ?e materia? jest czysty. Chcieli?my unikn?? jakichkolwiek zwi?zanych z tym problemów. W ko?cu przes?ali?my gotow? próbk? do Tony'ego LaConti w Genera? Electric.

Genera? Electric odsprzeda?o w mi?dzyczasie swoj? technologi? ogniw paliwowych firmie United Technologies, która mia?a ju? swoj? w?asn? technologi? ogniw tego typu. Wszyscy ludzie z Genera? Electric pracowali dla United Technologies, ale poniewa? United Technologies mia?a swoje w?asne zespo?y ludzie z Genera? Electric nie zostali do nich w??czeni. Stali si? m?odszym personelem – nie byli ju? najwa?niejsi i po kilku miesi?cach zwolnili si? z United Technologies. Jose Giner, który by? szefem dzia?u ogniw paliwowych w United Technologies, równie? si? zwolni? i za?o?y? w Waltham w stanie Massachusetts w?asn? firm? o nazwie Giner Incorporated. Tony i reszta ludzi z Genera? Electric posz?a za nim.

W czasie kiedy nasz materia? dotar? tam, zd??yli ju? za?o?y? swoje w?asne przedsi?biorstwo w Waltham, przeto zlecili?my im budow? ogniw paliwowych dla nas.

Kiedy otrzymali nasz materia? i przeprowadzono jego analiz?, okaza?o si?, ?e w ogóle nie ma w nim rodu. Tym niemniej kiedy do??czyli go do w?gla w ramach ich technologii ogniw paliwowych, wszystko dzia?a?o jak nale?y, to znaczy, nasz materia? dzia?a? tak jak rod i co ciekawe nie ??czy? si? z tlenkiem w?gla.

Trzy tygodnie pó?niej wy??czyli ogniwa paliwowe, wyj?li elektrody i przes?ali je w to samo miejsce, z którego otrzymali ekspertyz? mówi?c?, ?e w oryginalnej próbce nie by?o rodu. Obecnie okaza?o si?, ?e w oryginalnej próbce jest ponad 8 procent rodu. Rod zacz?? wydziela? si? na w?glu. W rzeczywisto?ci zacz?? ju? wytwarza? wi?zania typu metal-metal. I na elektrodzie znalaz? si? metaliczny rod, tam gdzie go przedtem w ogóle nie by?o. Ludzie z Genera? Electric stwierdzili wówczas:

— Dave, je?li oka?e si?, ?e jeste? pierwszym, który to odkry?, je?li b?dziesz pierwszym, który potrafi wyt?umaczy?, jak to si? dzieje, je?li b?dziesz pierwszym, który powie ?wiatu, ?e co? takiego istnieje, b?dziesz móg? to opatentowa?.

A ja im na to:

— Nie jestem zainteresowany opatentowywaniem tego. Wtedy wyja?nili mi, ?e je?li kto? inny odkryje to i opatentuje, wówczas mo?e zmusi? mnie, abym wi?cej tego nie robi?, nawet je?li do tego czasu robi?em to codziennie.

— W takim razie — odrzek?em — chyba b?d? musia? to opatentowa?. W marcu 1988 roku przes?ali?my do urz?dów patentowych USA i ca?ego ?wiata opis patentowy pod nazw? Orbitally Rearranged Monatomic Elements (Jednoatomowe pierwiastki o przekszta?conych orbitach). Poniewa? nazwa ta jest nieco d?uga, nazywamy to po prostu ORME. Mo?na wi?c mie? z?oto ORME, pallad ORME, iryd ORME, ruten ORME, osm ORME lub ORME-y.

W czasie trwania procedury patentowej Biuro Patentowe oznajmi?o mi:

— Dave, potrzebujemy bardziej dok?adnych danych, potrzebujemy wi?cej informacji na temat procesu przekszta?cania do postaci tego bia?ego proszku.

Jednym z problemów, na jaki natkn?li?my si?, by?o to, ?e kiedy ju? wytworzy si? ten bia?y proszek i wystawi go na dzia?anie atmosfery, z miejsca zaczyna przybiera? na wadze. I nie chodzi to o jaki? niewielki przyrost, mowa tu o dwudziesto– a nawet trzydziesto– procentowym przyro?cie ci??aru. W normalnych warunkach mo?na by to potraktowa? jako absorpcj? gazów atmosferycznych: powietrze wchodzi w zwi?zek z proszkiem i powoduje przyrost jego ci??aru, lecz nie a? o 20 do 30 procent.

Tym niemniej musieli?my uczyni? zado?? ??daniom Biura Patentowego. Musieli?my poda? im dok?adne dane.

Wzi?li?my wi?c przyrz?d do analizy termo-grawimetrycznej, który umo?liwia pe?n? kontrol? atmosfery, w której znajduje si? próbka. Mo?na j? utlenia?, odtlenia? wodorem i wy?arza? i jednocze?nie ca?y czas wa?y? j? w kontrolowanej atmosferze. Ca?o?? jest absolutnie szczelna. Brakowa?o ju? nam pieni?dzy i nie sta? nas by?o na zakup takiego przyrz?du, wi?c wynaj?li?my go od korporacji Vanana w Bay Area. Kiedy go otrzymali?my, pod??czyli?my go do naszych komputerów.

Podgrzewali?my materia? z pr?dko?ci? 1,2 stopnia na minut? i ch?odzili?my z pr?dko?ci? 2 stopni na minut?. Okaza?o si?, ?e przy utlenianiu materia? wa?y 102 procent, a kiedy si? go odtleni wodorem, wa?y 103 procent. Jak dot?d nic nadzwyczajnego. Nie ma ?adnych problemów. Ale kiedy proszek przechodzi w ?nie?nobia?? posta?, wa?y tylko 56 procent! Wyda?o nam si? to niemo?liwe! Kiedy si? go wy?arzy i zamieni si? w ?nie?nobia?? posta?, wa?y tylko 56 procent pierwotnej wagi! Je?li pogrzeje si? go do punktu zeszklenia, czernieje i ca?a jego pierwotna waga wraca.

To oznacza, ?e ta substancja si? nie ulatnia. Wci?? tam jest, tylko nie da si? jej zwa?y?. I w?a?nie w tym momencie wszyscy powiadaj?: “Tak by? nie mo?e, co? tu jest nie tak!"

Prosz? sobie wyobrazi?, ?e kiedy podgrzewali?my, a nast?pnie ozi?biali?my nasz? substancj? w atmosferze helu lub argonu, a powtarzali?my t? procedur? trzy razy, próbka zyskiwa?a na wadze od 200 do 300 procent pocz?tkowego ci??aru. Kiedy j? nast?pnie podgrzewali?my, wa?y?a mniej ni? mc? Gdyby zwa?y? pust? szalk?, okaza?oby si?, ?e wa?y ona wi?cej ni? kiedy znajduje si? na niej ta substancja!

Musz? podkre?li?, ?e przyrz?d ten obs?ugiwali ludzie o wysokich kwalifikacjach, a mimo to przychodzili i mówili: “Prosz? na to spojrze?, to w ogóle nie ma sensu!"

Ten przyrz?d jest bardzo dobrze zaprojektowany i kontrolowany. Maj? do testów pewien materia?, który w temperaturze pokojowej nie posiada w?a?ciwo?ci magnetycznych, ale kiedy w?o?y si? go do tego urz?dzenia i podgrzeje do temperatury 300 stopni, namagnesowuje si?. Staje si? wówczas silnym magnesem. Nast?pnie po pogrzaniu do temperatury 900 stopni traci SWOJO w?a?ciwo?ci magnetyczne. Pozwala on stwierdzi?, czy oddzia?ywanie jego pola magnetycznego na podgrzewan? substancj? powoduje jakiekolwiek zmiany jej ci??aru.

Ogrzewany materia? owini?ty jest w dwa zwoje. Jeden zwój zwini?ty jest w jednym kierunku, a drugi w przeciwnym. Je?eli przepu?cimy przez nie pr?d elektryczny, to wytworz? one pola elektromagnetyczne, których linie si? s? skierowane przeciwnie i znosz? si? nawzajem. Jest to ten sam rodzaj uzwojenia, który u?ywany jest w telewizji w celu zniesienia pola magnetycznego. Intencj? konstruktorów by?a ch?? wyeliminowania wszelkich wp?ywów pola magnetycznego na pomiar.

Kiedy wk?adali?my ten materia? do przyrz?du i wa?yli?my go, ca?y czas wa?y? tyle samo, zarówno kiedy stawa? si? magnetykiem, jak i kiedy przestawa? nim by?. Kiedy jednak wk?adali?my nasz? substancj? i przekszta?ca?a si? w ?nie?nobia?y proszek, jej ci??ar zmniejsza? si? do 56 procent pierwotnej wagi. Kiedy wy??czano przyrz?d i pozostawiano go, aby ostyg?, ci??ar próbki nadal wynosi? 56 procent. Po jej kolejnym pogrzaniu jej ci??ar zanika? zupe?nie, za? po och?odzeniu zyskiwa? od 200 do 300 procent pierwotnego ci??aru, ale w ko?cu zawsze powraca? do 56 procent.

Skontaktowali?my si? z korporacj? Variana w Bay Area i powiedzieli?my im:
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 24, 2015, 23:33:02 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #5 : Pa¼dziernik 24, 2015, 23:31:06 »



http://www.nieznane.pl/czy-kamien-filozoficzny-naprawde-juz-istnieje,225.html

cd...


— S?uchajcie, to nie ma sensu. Co? jest nie w porz?dku z waszym przyrz?dem. Za ka?dym razem gdy go u?ywamy, pracuje dobrze a? do momentu wytworzenia przez nas czystego, monoatomowego materia?u. Ilekro? dochodzimy do tego momentu, otrzymujemy ?nie?nobia?y proszek i urz?dzenie przestaje dzia?a? prawid?owo.

Ludzie z Variana obejrzeli wyniki i powiedzieli:

— Wie pan, panie Hudson, gdyby pan ozi?bia? swoj? substancj?, powiedzieliby?my, ?e ma pan do czynienia z nadprzewodnictwem, ale poniewa? pan j? podgrzewa?, nie wiemy, z czym ma pan do czynienia.

Postanowi?em podszkoli? si? w chemii, tak jak poprzednio w fizyce, z tym ?e teraz musia?em jeszcze dodatkowo nauczy? si? fizyki nadprzewodników. Po?yczy?em ca?? stert? ksi??ek na temat nadprzewodnictwa i zacz??em je studiowa?.

Zrobili?my nast?puj?c? rzecz: wzi?li?my nasz bia?y proszek i poniewa? mia? by? on nadprzewodnikiem, umie?cili?my go na stole, i przy??czyli?my do? woltomierz. Jak wiadomo, woltomierz ma dwie elektrody. Kiedy przy??czymy do nich drut i w??czymy bateri?, woltomierz wska?e nam opór drutu.

Je?li jedn? elektrod? dotkniemy nasz proszek z jednej strony a drug? z drugiej i w??czymy pr?d, to wskazówka miernika powinna zaj?? tak? pozycj? (pokazuje na ekranie wskazanie na tablicy miernika), co oznacza doskona?? nadprzewodliwo??. Nic z tego, figa, zero, ?adnego nadprzewodnictwa. Zacz?li?my si? zastanawia?, o co tu chodzi.

Z definicji nadprzewodnika wynika, ?e nie jest mo?liwe zaistnienie w nim jakiegokolwiek potencja?u elektrycznego lub pola magnetycznego. Aby odprowadzi? pr?d z drutu, potrzeba napi?cia, podobnie jak aby go do? wprowadzi?. Skoro tak, skoro nie mo?na otrzyma? pr?du z samego przewodu, przeto nie da si? równie? uzyska? energii nadprzewodnictwa w przewodzie bez przy?o?enia do? napi?cia.

Wiem, jakie zadajecie sobie pa?stwo w tym momencie pytanie. Brzmi ono: “Do czego wi?c, u diab?a, nadaje si? ta substancja?" Je?li nie mo?na do niej wprowadzi? energii i je?li nie mo?na jej z niej wyprowadzi?, to do czego, u diab?a, mo?e si? ona nadawa?? Otó?, okazuje si?, ?e przez nadprzewodnik przep?ywa ?wiat?o o jednej d?ugo?ci fali, jednorodne, takie jak w laserze, i ?e p?ynie ono w nim bez przerwy, niesko?czenie, za? przep?ywaj?c przeze? wytwarza wokó? niego pole nosz?ce nazw? pola Meissnera, które wyst?puje wy??cznie w nadprzewodnikach.

Pole Meissnera eliminuje z próbki wszelkie zewn?trzne pola magnetyczne. Jakiego wiec to musi by? koloru? Otó?, musi by? bia?e. Cokolwiek odcina wszelkie ?wiat?o od próbki, musi by? bia?e, za? to, co je absorbuje, musi by? czarne. (Jak to si? jednak ma do b?ysku w naczyniu wystawionym na dzia?anie promieni s?onecznych)? Je?li to odbija wszelkie ?wiat?o, musi by? bia?e – mówi? tu teraz o czystym, pojedynczym elemencie nadprzewodnikowym. Musi by? bia?y, kiedy jest w stanie nadprzewodzenia.

Nale?y wi?c wzi?? nadajnik radiowy i dostroi? cz?stotliwo?? rezonansow? nadprzewodnika do cz?stotliwo?ci przewodu, a w?a?ciwie dostroi? cz?stotliwo?? przewodu do cz?stotliwo?ci nadprzewodnika. Wówczas fale elektronowe przewodu oscyluj? dok?adnie tak samo, jak nadprzewodnik. W tym stanie para elektronów mo?e przej?? na nadprzewodnik bez ?adnego dodatkowego impulsu, poniewa? elektrony przemieszczaj? si? bez przerwy i szukaj? drogi najmniejszego oporu. Je?li wi?c zsynchronizuje si? je z nadprzewodnikiem przechodz? parami bez ?adnego dodatkowego impulsu.

To wymaga oczywi?cie pewnych wyja?nie?, poniewa? spin po?owy elektronu plus spin po?owy elektronu to dwie cz?stki. Kiedy jednak te dwie cz?stki utworz? par? i ka?da z nich stanowi idealne, lustrzane odbicie drugiej, trac? w?asno?ci cz?stki i staj? si? czystym ?wiat?em. Bez sensu, prawda? Ale tak jest. Spin jednej drugiej plus spin jednej drugiej daje spin jedno?ci, który staje si? czystym ?wiat?em. Prosz? mi wierzy?, ?e tak jest. Tak wi?c nie mog? one porusza? si? jako pojedyncze elektrony, ale mog? przemieszcza? si? w postaci ?wiat?a.

Elektrony wykazuj? pewn? zwariowan? w?a?ciwo??, mianowicie to, ?e elektron istniej?cy w jednej czasoprzestrzeni przechodz?c do innej czasoprzestrzeni emituje lub absorbuje ?wiat?o. Przenosi si? z jednej czasoprzestrzeni do drugiej. Mamy wi?c ?wiat?o, które sk?ada si? z dwóch elektronów. ?wiat?o nie istnieje w ?adnej czasoprzestrzeni. Mo?na zapali? 50 miliardów ?wiate? w jednej i tej samej przestrzeni i wszystko jest w porz?dku.

Ale nie mamy jeszcze przewodnika. Przewodnika, którym pop?ynie pr?d do przewodu i którym ze? odp?ynie. Bez niego nie b?dzie przep?ywu pr?du. Trzeba go uziemi?, prawda? W przypadku nadprzewodnika tak nie jest. Pr?d mo?e p?yn?? i p?yn??, i p?yn??... i wcale nie musi z niego odp?ywa?. Je?li chcemy, aby odp?yn?? musimy pod??czy? szeregowo przewodnik i dostroi? jego cz?stotliwo?? rezonansow? do nadprzewodnika. I kiedy oba znajd? si? w harmonii, przyk?adamy napi?cie... i ciach, i energia ulatnia si?.

Tak wi?c, gdyby?my chcieli stworzy? nadprzewodnik, który ci?gn??by si? od Portland do Nowego Jorku, i ?adowali go tu energi? przez dwa lub trzy dni, nie musieliby?my go jednocze?nie roz?adowywa? w drugim miejscu. Wszystko by?oby w porz?dku, mo?na by?oby go ?adowa? w dalszym ci?gu. A kiedy tym z Nowego Jorku potrzebna by?aby energia, dostroiliby cz?stotliwo?? rezonansow? swojego przewodu, przy?o?yli napi?cie i wyssali ca?? energi? z nadprzewodnika. Energia zosta?aby “bezp?atnie", bez strat, przetransportowana z Portland do Nowego Jorku na fali kwantowej nadprzewodnika, przeniesiona pod postaci? ?wiat?a a nie elektryczno?ci.

Jak zmierzy? t? energi?, skoro nie ma ona napi?cia? W jaki sposób zbudowa? urz?dzenie, które potrafi?oby zmierzy? to ?wiat?o? No i prosz? sobie wyobrazi?, ?e nie da si? tego zrobi?, a to z tego wzgl?du, ?e wszystkie przyrz?dy pomiarowe, jakie wymy?li? cz?owiek, opieraj? si? na zasadzie pomiaru ró?nic, za? w nad-przewodniku nie ma ?adnego napi?cia, to znaczy ró?nicy potencja?ów. Przep?yw w nadprzewodniku zostaje zainicjowany przy?o?eniem pola magnetycznego. Reaguje on na nie przep?ywem ?wiat?a w swoim wn?trzu i powstaniem wi?kszego pola Meissnera wokó? niego.

Nast?pnie mo?na od?o?y? magnes i pój?? sobie, i wróci? za sto lat. I oka?e si?, ?e p?ynie w nim nadal to samo ?wiat?o, które p?yn??o w nim, kiedy odj?li?my magnes. Przep?yw nie ulega spowolnieniu. Nadprzewodnik nie eliminuje 99,9999 procenta, ale dok?adnie 100 procent wszystkich zewn?trznych pól magnetycznych. Nie istnieje jakikolwiek opór, ruch odbywa si? na zasadzie perpetum mobile, mo?e trwa? ca?? wieczno??.

Rosyjski fizyk Sacharow stwierdzi? w latach sze??dziesi?tych, ?e szukaj?c istoty ci??enia nigdy nie odnajdziemy jej w postaci pola magnetycznego. Ci??enie jest rezultatem wzajemnych oddzia?ywa? mi?dzy protonami, neutronami, elektronami i energi? pró?ni. T? energi?, która znajduje si? wsz?dzie, w ca?ym wszech?wiecie, i jest ponadczasowa. Ta energia to tak zwany eter. Gdyby?my wypompowali z wszech?wiata ca?e ciep?o i ca?? materi?, dok?adnie wszystko, pozosta?aby w nim jeszcze ta energia, któr? nazywamy energi? pró?ni. Kiedy protony, neutrony i elektrony wchodz? w reakcj? z t? energi?, wytwarzaj? ci??enie. Je?li nie ma materii, nie ma równie? ci??enia. Interesuj?ca teoria. Jak dot?d wszyscy j? ignoruj?.

No, jest jeszcze facet o nazwisku Hal Puthoff z Teksasu, który pochodzi z Bay Area w Kalifornii, gdzie rozpocz?? eksperymenty ze zdalnym widzeniem. Teraz pracuje w Austin w Teksasie. (H.E. Puthoff pracuje w Instytucie Zaawansowanych Bada? w Austin w Teksasie). To w?a?nie on opisa? matematycznie teori? grawitacji Sacharowa. Opublikowa? j? w roku 1993 w jednym z najbardziej licz?cych si? pism naukowych. (W rzeczywisto?ci po raz pierwszy opublikowano j? w Physical Review A4 z 1 marca 1989 roku. Artyku? nosi? tytu?: “Gravity as a zero-point-fluctuation force"5.

Z matematycznego modelu (to on wykonuje osobi?cie wszystkie obliczenia matematyczne) wynika, ?e kiedy materia reaguje w dwóch wymiarach, w przeciwie?stwie do reakcji zachodz?cych w przestrzeni trójwymiarowej, (za? z definicji nadprzewodnik to parzysty kwantowy oscylator rezonuj?cy w dwóch wymiarach, a nie w trzech), kiedy reaguje w dwóch wymiarach, to powinna wed?ug wzorów matematycznych traci? cztery dziewi?te swojego ci??aru. Czy wiecie pa?stwo, ?e to, co zostaje po odj?ciu czterech dziewi?tych, to dok?adnie 56 procent?

Postanowi?em wi?c pojecha? do Hala Puthoffa. Wzi??em wszystkie swoje wyniki i pojecha?em do niego. Po przybyciu o?wiadczy?em:

— S?uchaj, Hal, mamy eksperymentalne potwierdzenie s?uszno?ci twoich wzorów matematycznych, co stanowi dodatkowo potwierdzenie s?uszno?ci za?o?e? teorii grawitacji Sacharowa. A jest tak, poniewa? nasza substancja wa?y tylko 56 procent tego, co na pocz?tku, kiedy przechodzi w stan nadprzewodnictwa.

— Dave, czy zdajesz sobie spraw?, ?e grawitacja jest czynnikiem determinuj?cym czasoprzestrze? — odrzek? Hal. — Skoro ta substancja wa?y tylko 56 procent swojej rzeczywistej wagi, to musisz zdawa? sobie spraw?, ?e w rzeczy samej zakrzywia ona czasoprzestrze?.

Je?li si? nad tym zastanowi?, ma racj?.

— Pos?uchaj, Dave — ci?gn?? dalej. — To, czego naprawd? nam potrzeba, to materia?, który ca?kowicie zakrzywia czasoprzestrze?. Materia?, który w ogóle nie podlega przyci?ganiu grawitacyjnemu.

Chodzi?o mu o co?, co wa?y mniej ni? zero. W swoich pracach nazywa on t? materi? materi? egzotyczn?. S?ysz?c to powiedzia?em:

— Hal, czy wiesz, ?e je?li ogrzejemy t? substancj?, przestaje ona podlega? przyci?ganiu grawitacyjnemu?

Przeczyta?em wiele prac na temat energii pró?ni. Czy wiecie pa?stwo, ?e spektrum termalne nak?ada si? na spektrum punktu zerowego. Te dwa widma nak?adaj? si? na siebie. Tak wi?c je?li co? podgrzejemy, to powinno to reagowa? wewn?trznie z energi? punktu zerowego. Rezonuj?c w dwuwymiarowej przestrzeni materia? ten dos?ownie traci ca?y ci??ar. Czy wiedz? pa?stwo, co mi powiedzia? Puthoff? Otó? stwierdzi?:

— Dave, w tym momencie nie powiniene? widzie? tego materia?u.

— Masz racj?, Hal — odrzek?em. — Kiedy zagl?da si? do naczynia przez kwarcowy wziernik, okazuje si?, ?e nic w nim nie ma, przy czym ci??ar naczynia jest inny, ni? wtedy gdy jest ono puste.

Okaza?o si?, ?e pope?ni?em b??d, zak?adaj?c, ?e nasza substancja rezonuje przy cz?stotliwo?ci, której nie byli?my w stanie okre?li?, jako ?e Hal stwierdzi?:

— Dave, teoretycznie powinien on znikn?? z przestrzeni trójwymiarowej. Wr?cz nie powinien w niej istnie?.

— No, no... — mrukn??em ze zdumienia.

— Dave, musisz zaplanowa? takie do?wiadczenie, w którym b?dziesz w stanie wykona? nast?puj?c? rzecz: kiedy materia?u ju? nie b?dzie, przesu? r?k? nad naczyniem, i je?li oka?e si?, ?e tam jest i rezonuje przy cz?stotliwo?ci, której nie jeste? w stanie ustali?, str?cisz go z naczynia.

Dzieje si? tak dlatego, ?e kiedy materia? zostaje ozi?biony i zaczyna si? ponownie ukazywa?, zawsze ukazuje si? w tym samym kszta?cie, jaki mia?, zanim znikn??.

— Je?li znajduje si? tam, zsuniesz go z naczynia, a kiedy zaczniesz go och?adza?, wróci dok?adnie w to miejsce, gdzie by? poprzednio, i b?dzie to stanowi?o dowód, ?e opu?ci? nasz? trójwymiarow? przestrze? — doda?. — Dave, je?li ci si? to uda, nigdy ju? nie odczujesz braku pieni?dzy.

Czy my?licie, ?e samoloty typu “stealth" s? naprawd? czym? wa?nym? Co by si? sta?o, gdyby mog?y dos?ownie znika??

Jakie s? jeszcze inne w?a?ciwo?ci nadprzewodników? W roku 1988 zg?osi?em wnioski patentowe na ORME-y, a nast?pnie na S-ORME-y. Sprz??ony rezonuj?-co-kwantowy system oscylacyjny wieloatomowych ORME-ów. Mam 11 patentów na ORME-y i 11 patentów na S-ORME-y – ??cznie 22 patenty.

A co z kolejnymi w?asno?ciami nadprzewodnika? Nadprzewodnik – jak udowodni?, ?e to nadprzewodnik? Bierze si? wi?c sta?e pole magnetyczne i wk?ada do niego badany materia?. Je?li nie jest on nadprzewodnikiem, to po przy?o?eniu do? pola magnetycznego uzyskamy dodatni? indukcyjno??. Je?li przedstawimy to na wykresie w postaci warto?ci przy?o?onego pola magnetycznego na jednej osi i indukcyjno?ci na drugiej, to w przypadku doskona?ego izolatora otrzymamy prost? równoleg??. Bez wzgl?du na to jak silne pole magnetyczne przy?o?ymy, nie b?dzie ?adnej indukcji. Je?li nasz materia? jest doskona?ym przewodnikiem, to w jego przypadku pewna niewielka ilo?? pola magnetycznego sprawi, ?e wykres skieruje si? w gór?. Tak wi?c mniej wi?cej w tym zakresie (pokazuje na planszy) b?d? mie?ci?y si? wykresy wi?kszo?ci metali.

Je?li jednak mamy do czynienia z nadprzewodnikiem, to po przy?o?eniu pola magnetycznego stanie si? ono ujemne. Dos?ownie zjada on pole magnetyczne, ?ywi si? nim i wch?ania je w siebie. Ujemna indukcja przy dodatnio przy?o?onym polu magnetycznym stanowi dowód, ?e mamy do czynienia z nadprzewodnikiem. Innymi s?owy, gdyby kto? mia? urz?dzenie, które by?oby zbudowane z nad-przewodnika, to przy przesuwaniu go wewn?trz linii pola magnetycznego spowodowa?oby ono unicestwienie potencja?u tego pola. Gdyby zabra? takie urz?dzenie do domu, w którym znajduj? si? elektryczne mechanizmy, zosta?yby one wy??czone, nast?pi?oby zahamowanie i wy??czenie.6

Czy wiecie pa?stwo, ?e gdyby?cie posiadali urz?dzenie mog?ce to robi?, mog?oby ono dos?ownie przenosi? si? w czasoprzestrzeni. Tak twierdzi Hal. Mog?oby znika? i ponownie pojawia? si? w naszej czasoprzestrzeni? Mog?aby przenie?? si? z naszej trójwymiarowej czasoprzestrzeni w przestrze?.....
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 24, 2015, 23:33:40 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #6 : Pa¼dziernik 25, 2015, 13:20:05 »

Lord_Nazgul - Sro Sty 03, 2007 14:37


Wyk?ad wyg?oszony 28 lipca 1995 roku w Portland w stanie Oregon. Niniejszy tekst pochodzi z australijskiego dwumiesi?cznika Nexus, vol. 3, nr 5, (sierpie?-wrzesie? 1996). Tytu? oryginalny “White Powder Gold: a Miracle of Modern Alchemy". W Polsce ostatnio publikowany w czasopi?mie Nexus (wrzesie?/pa?dziernik 2002 - marzec/kwiecie? 2003) pt. Bia?y Proszek Z?ota.


Nazywam si? David Hudson. Jestem od trzech pokole? mieszka?cem Phoenix1 wywodz?cym si? ze starej osiad?ej w jego okolicach rodziny. Jeste?my rodzin? o bardzo konserwatywnych pogl?dach i nigdy nie przysz?o mi do s?owy, ?e kiedykolwiek b?d? robi?, to co teraz robi?. W latach 1975-1976 bardzo rozczarowa?em si? ameryka?skim systemem bankowo?ci. By?em w?a?cicielem maj?cej 70000 akrów (28 350 hektarów) powierzchni farmy po?o?onej w dolinie Yuma w pobli?u Phoenix. By?em facetem du?ego formatu. Do uprawy tej ziemi zatrudnia?em oko?o 40 robotników. Mia?em w banku otwart? lini? kredytow? do wysoko?ci 4 milionów dolarów. Je?dzi?em Mercedesem i mia?em dom o powierzchni 15 000 stóp kwadratowych (l 394 metry kwadratowe). By?em Kim? przez du?e “K".

W roku 1975 zaj??em si? analiz? naturalnych produktów pochodz?cych z terenów, na których po?o?ona by?a moja farma. Musicie pa?stwo wiedzie?, ?e w Arizonie mamy problem ze zbyt du?? zawarto?ci? sodu w glebie. Gleba ta, przypominaj?ca kolorem czekoladowe lody, wygl?da z wierzchu jak chrz?szcz?cy pod nogami czarnoziem. Nie wch?ania wody i sód nie jest z niej wyp?ukiwany. Nazywamy j? tu czarn? ziemi? alkaliczn?.

Radzili?my sobie z tym problemem w ten sposób, ?e w arizo?skich kopalniach miedzi kupowali?my dziewi??dziesi?ciotrzyprocentowy kwas siarkowy. Dla ciekawo?ci podaj?, ?e st??enie kwasu w akumulatorach samochodowych wynosi od 40 do 60 procent. St??enie u?ywanego przez nas kwasu wynosi?o 93 procent, czyli by?o bardzo wysokie. Przywozili?my ten kwas na farm? cysternami i zakwaszali?my nim ziemi? w ilo?ci 30 ton na jeden akr. Nast?pnie rozk?adali?my na gruncie sze?ciocalowe (15 cm) paski, które zag??bia?)' si? we? na g??boko?? od 3 do 4 cali (7,5-10,0 cm). Po nawodnieniu – w Arizonie nic nie wyro?nie bez nawodnienia – grunt ulega? w wyniku dzia?ania kwasu spienieniu – musowa?. Prowadzi?o to do przekszta?cenia czarnych gruntów alkalicznych w grunty alkaliczne bia?e, rozpuszczalne w wodzie. W ten sposób mo?na by?o w ci?gu pó?tora lub dwóch lat doprowadzi? ziemi? do stanu umo?liwiaj?cego upraw?.

W czasie przekszta?cania tego gruntu w ziemi? uprawn? wa?ne by?o utrzymanie wysokiej zawarto?ci wapnia w postaci w?glanu wapnia. W?glan wapnia buforuje dzia?anie kwasu siarkowego. Je?li nie ma wystarczaj?cej ilo?ci w?glanu wapnia kwasowo?? gleby spada, pH obni?a si? do 4-4,5, co powoduje zwi?zanie wszystkich ?ladowych mikroelementów i je?li uprawia si? na przyk?ad bawe?n?, to wyrasta ona do pewnej wysoko?ci, a nast?pnie przestaje rosn??. W czasie aplikowania tych ?rodków do ziemi bardzo wa?ne jest pami?tanie o wszystkich elementach, które si? w niej znajduj? – ile jest w niej ?elaza, wapnia etc.

W czasie badania sk?adu gruntu natkn?li?my si? na pewien materia?, którego nikt nie potrafi? zidentyfikowa?. Zacz?li?my bada? jego pochodzenie i stwierdzili?my, ?e bierze si? on z pewnych tworów geologicznych. Doszli?my do wniosku, ?e, czymkolwiek on jest, najlepiej b?dzie bada? go w miejscu, gdzie jest go najwi?cej.

Zabrali?my go do laboratorium chemicznego, rozpu?cili?my i otrzymali?my krwistoczerwony roztwór. Kiedy jednak doprowadzili?my go do str?cenia za pomoc? sproszkowanego cynku, otrzymali?my czarny osad, którego nale?a?o si? spodziewa? w przypadku pierwiastka szlachetnego, który po chemicznym wyizolowaniu go z kwasu nie podlega powtórnemu w nim rozpuszczeniu.

Wyizolowawszy t? substancj? z czarnej ziemi alkalicznej, wysuszyli?my j?. U?yli?my do tego celu du?ego porcelanowego lejka Buchnera wys?anego papierowym filtrem. Substancja osiad?a na filtrze tworz?c warstw? grubo?ci oko?o 1/4 cala (0,635 cm). Nie mia?em wtedy do dyspozycji pieca suszarniczego, wi?c skorzysta?em z ciep?a dostarczanego przez arizo?skie s?o?ce, które podgrza?o j? do temperatury oko?o 115 stopni, dzi?ki czemu przy wilgotno?ci powietrza wynosz?cej 5 procent wysch?a bardzo szybko.

Po wyschni?ciu substancja ta nagle wybuch?a. Eksplozja ta nie przypomina?a ?adnej z tych, jakie widzia?em w swoim ?yciu, a mia?em ju? do czynieni z ró?nymi materia?ami wybuchowymi. Nie by?o ani eksplozji ani implozji. Wygl?da?o to tak jakby kto? jednocze?nie odpali? oko?o 50000 ?arówek b?yskowych – puff!... i po wszystkim. Cala substancja znikn??a, podobnie jak i filtr, za? lejek p?k?.

Wzi??em wi?c nowiutki o?ówek, który jeszcze nie by? temperowany, postawi?em go pionowo obok lejka i zacz??em suszy? kolejn? próbk? tej substancji. Kiedy ponownie nast?pi? wybuch, okaza?o si?, ?e o?ówek zosta? spalony w oko?o 30 procentach, ale nie przewróci? si?. Ca?a próbka znowu znikn??a. Nie by?a to wi?c ani eksplozja, ani implozja. By?o to co? w rodzaju pot??nego b?ysku ?wiat?a. Wygl?da?o tak, jakby kto? postawi? ten o?ówek obok kominka i po 20 minutach stwierdzi?, ?e z jednej strony on dymi i jednocze?nie pali si? z obu stron. Tak w?a?nie wygl?da? on tu? po b?ysku. Najbardziej zastanawia?o mnie to nieoczekiwane zachowanie tej substancji. Odkryli?my, ze je?li wysuszy si? j? bez dost?pu ?wiat?a s?onecznego, nie wybucha, a je?li na s?o?cu – wybucha...

Nast?pnie wzi?li?my troch? tej substancji, wysuszonej bez dost?pu ?wiat?a s?onecznego, i poddali?my procesowi redukcji w tyglu. Reakcj? t? przeprowadzili?my w porcelanowym tyglu w kszta?cie fili?anki, do którego w?o?yli?my nasz proszek zmieszany z o?owiem i innymi topnikami i podgrzewali?my, dopóki o?ów nie uleg? stopieniu. Dzi?ki temu zabiegowi metale ci??sze od o?owiu pozostaj? w nim, a l?ejsze wyp?ywaj? na wierzch. Na tej zasadzie opiera si? znana od setek lat metoda ogniowego oznaczania metali szlachetnych. W jej wyniku z?oto i srebro pozostaj? w o?owiu, za? wszystkie pozosta?e lekkie pierwiastki wyp?ywaj? z niego. Jest to wypróbowana metoda analizy metali.

Nasza substancja przemie?ci?a si? na dno roztopionego o?owiu, jakby by?a z?otem lub srebrem. Zdawa?a si? mie? wi?ksz? od niego g?sto??. Nast?pnie zlali?my szlak?, która nie mog?a zawiera? ?adnych pierwiastków szlachetnych, po czym odlali?my o?ów. Okaza?o si? wówczas, ?e nasza substancja uformowa?a na dnie roztopionego o?owiu wyra?nie oddzielaj?c? si? od niego zwart? grudk?. Kiedy nast?pnie umie?ci si? o?ów w kupelce z popio?em kostnym, o?ów wsi?ka w popió?, pozostawiaj?c na wierzchu grudk? z?ota i srebra. Wykonali?my identyczn? operacj? i równie? uzyskali?my grudk?, która powinna by?a sk?ada? si? z mieszaniny z?ota i srebra.

Przekazali?my j? do zbadania wszelkim mo?liwym prywatnym laboratoriom chemicznym i wsz?dzie uzyskali?my jednobrzmi?c? odpowied?: “To jest wy??cznie z?oto ze srebrem". Wszystko w porz?dku, tylko ?e kiedy umie?ci?o si? próbk? tej substancji na stole i uderzy?o w ni? m?otkiem, rozpryskiwa?a si?, jakby by?a ze szk?a, a przecie? jak dot?d nie s? znane ?adne stopy z?ota i srebra, które nie by?yby kowalne. Z?oto i srebro rozpuszczaj? si? w sobie i tworz? trwa?e stopy. Oba metale s? mi?kkie i ich stop równie?. Je?li to, co otrzymali?my, by?o mieszanin? z?ota i srebra, to powinno by? mi?kkie i kowalne. Stop z?ota i srebra mo?na rozwa?kowa?, zrobi? z niego nale?nik. Nasza próbka natomiast rozpryskiwa?a si? jak szk?o. Powiedzia?em wi?c:

— Dzieje si? tu co?, czego nie rozumiemy. Co? bardzo niezwyk?ego.

Có? wi?c zrobili?my. Ano oddzielili?my chemicznie z?oto i srebro i jako pozosta?o?? otrzymali?my spor? ilo?? jakiej? czarnej substancji. Kiedy da?em j? do analizy laboratoryjnej, powiedziano mi, ?e to mieszanina ?elaza, krzemionki i aluminium.

— To niemo?liwe — stwierdzi?em — to nie mo?e by? ?elazo, krzemionka i aluminium. Po pierwsze, kiedy ju? zostanie wysuszona, nie da si? jej rozpu?ci? w ?adnym kwasie lub zasadzie. Nie rozpuszcza si? w dymi?cym kwasie siarkowym, siarkowo-azotowym czy solno-azotowym. Kwasy te rozpuszczaj? nawet z?oto, ale nie potrafi? rozpu?ci? naszej czarnej substancji.

Uwa?a?em, ?e zachowuje si? ona bardzo dziwnie i ?e musi istnie? wyt?umaczenie tego zachowania. Jednak nikt nie potrafi? mi jego poda?.
Uda?em si? przeto na Uniwersytet Cornella i powiedzia?em:

— Panowie, mamy zamiar wyda? troch? forsy na rozwi?zanie tej zagadki. Wynaj??em w ko?cu pewnego doktora z tej uczelni, który uwa?a? si? za specjalist? od pierwiastków szlachetnych, bowiem s?dzi?em, ?e mamy tu do czynienia z którym? z nich.
Powiedzia?em mu krótko:

— Chc? si? dowiedzie? co to takiego.

Zap?aci?em mu i wróci?em da Arizony, on za? przyjrza? si? naszym dotychczasowym ustaleniom i stwierdzi?:

— Mamy w Cornell urz?dzenie zdolne do wykrywania st??e? rz?du jednej miliardowej. Prosz? mi da? próbk? tego materia?u do zbadania w Cornell, a powiem panu, z czego si? ona sk?ada, pod warunkiem ?e nie jest to chlor, brom lub który? z l?ejszych pierwiastków, bowiem w takim przypadku nie jestem w stanie wykona? odpowiedniej analizy. Je?li jednak jest to pierwiastek ci??szy od ?elaza, to znajdziemy go.

Niestety, kiedy przyjecha?em po wyniki, o?wiadcz)'! mi, ?e to wy??cznie ?elazo, krzemionka i aluminium. Zapyta?em go wówczas:

— Doktorze, czy zna pan jakie? laboratorium chemiczne, które mogliby?my wynaj???

— Tak — odrzek? doktor.

— Zatem chod?my tam.

Pracowali?my w laboratorium przez reszt? dnia i uda?o nam si? oddzieli? ca?? krzemionk?, ca?e ?elazo i aluminium. To, co pozosta?o, stanowi?o 98 procent ca?ej próbki – i to mia?o by? to nic.
O?wiadczy?em wówczas:

— Niech pan spojrzy, mog? to wzi?? do r?ki, mog? to zwa?y?, mog? przeprowadzi? reakcje chemiczne. To jest co?. Wiem, ?e to jest co?. To nie jest nic. A on na to:

— Widma absorpcyjne i emisyjne nie zgadzaj? si? z tym, co zosta?o zaprogramowane w naszych przyrz?dach.

Odpowiedzia?em mu, ?e to jest jednak co? i ?e zamierzam dowiedzie? si?, co to takiego.

— Panie Hudson — odrzek? doktor — gdyby przydzieli?by pan nam stypendium w wysoko?ci 350 000 dolarów, mogliby?my zleci? naszym dyplomantom dok?adne zbadanie tej próbki.

Zap?aci?em temu facetowi 22000 dolarów, poniewa? twierdzi?, ?e potrafi zbada? wszystko, ale jak si? okaza?o, nie potrafi?. Nawet nie zaproponowa? zwrotu cho?by cz??ci tej sumy, w zwi?zku z czym powiedzia?em mu:

— Prosz? pana, nie wiem, ile pan tu p?aci ludziom. Je?li o mnie chodzi, p?ac? robotnikom na farmie minimalne pobory i za 350000 dolarów mog? uzyska? znacznie wi?cej ni? pan. Dlatego wracam do siebie i postaram si? wykona? to zadanie sam.

Wróci?em do Phoenix ca?kowicie rozczarowany nauk? uniwersyteck?. Nie wywar?y na mnie wra?enia doktoraty tamtych ludzi. By?em zdegustowany lud?mi, którym p?aci?em pieni?dze. Odkry?em, ?e to pot??ny system, który generuje dyplomantów produkuj?cych du?? ilo?? zapisanego papieru, z którego nic nie wynika. Mimo to rz?d p?aci im za ka?dy papierek, jaki zapisz?, dzi?ki czemu dostaj? pieni?dze proporcjonalnie do ilo?ci zapisanego papieru. Wszyscy twierdz? to samo, ?e otrzymuj? nagrod? za to, co napisali, i zabieraj? si? do zapisywania kolejnego papieru. Kiedy si? cz?owiek dowiaduje, co si? teraz robi na uniwersytetach, doznaje g??bokiego rozczarowania.

Prowadz?c poszukiwania na w?asn? r?k?, dowiedzia?em si?, ?e w okolicy Phoenix mieszka cz?owiek, który jest specjalist? od spektroskopii i przez wiele lat pracowa? w zachodnioniemieckim Instytucie Spektroskopii. Przez jaki? czas pracowa? jako g?ówny specjalista do spraw spektroskopii w spó?ce Lab Test w Los Angeles, która zajmuje si? budow? sprz?tu spektroskopowego. By? tym, który projektowa?, a nast?pnie sprawdza? w dzia?aniu te urz?dzenia. Powiedzia?em sobie: “Oto w?a?ciwy cz?owiek. Jest nie tylko technikiem, ale wie równie? jak dzia?aj? te urz?dzenia".

Uda?em si? do niego z rosyjsk? ksi??k?, któr? podarowa? mi cz?owiek od analizy p?omieniowej. Nosi?a ona tytu? Chemiczna analiza pierwiastków z grupy platynowców i by?a napisana przez Ginzburga i jego wspó?pracowników. Wydana zosta?a przez Akademi? Nauk ZSRR. Pisa?o w niej, ?e w celu wykrycia tych pierwiastków nale?y podda? je wy?arzaniu przez 300 sekund.

Bior?c pod uwag?, ?e niektórzy z pa?stwa nigdy nie mieli do czynienia z spektroskopi?, pragn? wyja?ni?, ?e proces ten polega na tym, ?e bierze si? w?glow? elektrod? z wg??bieniem na jednym ko?cu, do którego wk?ada si? badany materia?, po czym zbli?a si? do niej drug? elektrod? i inicjuje ?uk elektryczny. W powsta?ej w ten sposób wysokiej temperaturze w ci?gu 15 sekund wypala si? w?giel i elektroda znika wraz z próbk?. Tak wi?c wszystkie laboratoria w naszym kraju wykonuj? pi?tnastosekundowe wy?arzanie i podaj? jego wynik jako miarodajny. Zdaniem uczonych z Akademii Nauk ZSRR temperatura wrzenia wody ma si? tak do temperatury wrzenia ?elaza, jak ta ostatnia do temperatury wrzenia tych pierwiastków.

Jak wszystkim wiadomo, silnik samochodowy nagrzewaj?c si? nie przekroczy temperatury wrzenia wody dopóty, dopóki w ch?odnicy znajduje si? woda. Je?li kto? podgrzewa? wod? w garnku na p?ytce, wie doskonale, ?e garnek nie osi?ga temperatury wi?kszej od temperatury wrz?cej w nim wody. Ale kiedy woda wygotuj? si?, jego temperatura zaczyna bardzo szybko rosn??.

Analogicznie jest z t? próbk?. Dopóki jest w niej ?elazo, dopóty nie przekroczy ona temperatury wrzenia ?elaza. Dopiero kiedy ono wyparuje, mo?na podnosi? temperatur? dalej. Dosy? trudno jest poj??, ?e co? topi?cego si? i wrz?cego w tak wysokiej temperaturze, jak ma to miejsce w przypadku ?elaza, mo?e spe?nia? w stosunku do innych pierwiastków rol? wody, ale tak w?a?nie jest. Aby zrealizowa? nasz cel, musieli?my zbudowa? komor? wy?arzania, w której elektroda w os?onie argonowej zapobiegaj?cej jej kontaktowi z tlenem lub powietrzem pozwoli?aby na wy?arzanie próbki nie przez 15 sekund, ale przez 300 sekund, który to czas by? zdaniem Akademii Nauk ZSRR konieczny do oznaczenia sk?adników naszej próbki.

Byli?my dobrze przygotowani – mieli?my wska?niki pK, okre?lili?my standardy, zmodyfikowali?my urz?dzenie, wykonali?my wszystkie analizy niezb?dne do uzyskania wyniku i oznaczyli?my wszystkie linie spektralne na mierz?cym trzy i pó? metra instrumencie. Te wymiary pokazuj?, jak du?y musia? by? nasz pryzmat, który s?u?y do tworzenia linii spektralnych. Dla porównania podam, ?e wi?kszo?? uniwersytetów pos?uguje si? przyrz?dami wielko?ci 1,5 metra. Nasz mia? 3,5 metra. By?a to ogromna maszyna, która zajmowa?a prawie ca?y gara?. Mia?a oko?o 30 stóp (9 m) d?ugo?ci i prawie 9 stóp (2,7 m) wysoko?ci.

http://kodczasu.pl/printview.php?t=648&
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 25, 2015, 13:23:21 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #7 : Pa¼dziernik 25, 2015, 13:20:49 »



cd....


Przejd?my jednak do konkretów. Kiedy rozpocz?li?my do?wiadczenie, w ci?gu pierwszych 15 sekund uzyskali?my potwierdzenie istnienia ?elaza, krzemionki i aluminium, ?ladowych ilo?ci wapnia, sodu i tytanu. Potem, pod koniec pierwszych 15 sekund, odczyty urwa?y si?. Nic nie pojawi?o po kolejnych 20, 25, 30 i 40 sekundach. Min??o 45, 50, 55, 60, 65 sekund i wci?? nic si? nie pokazywa?o. Patrz?c na elektrod? przez kolorowe szk?o, wida? by?o jednak, ?e wci?? znajduje si? na niej ma?a kuleczka jakiej? bia?ej substancji, lecz mimo to nie pojawia?y si? ?adne odczyty.

Po 70 sekundach, dok?adnie jak to opisywa? podr?cznik Akademii Nauk ZSRR, ukaza? si? odczyt palladu a potem platyny. Po platynie wyst?pi? rod, po rodzie ruten, potem iryd, a na ko?cu osm.

Nie wiem, czy w przypadku innych ludzi jest tak samo, jak by?o w moim przypadku, ale je?li mam by? szczery, nie mia?em poj?cia co to za pierwiastki. Wiedzia?em, ?e w grupie platynowców w okresowym uk?adzie pierwiastków znajduje si? sze?? pierwiastków – nie tylko platyna. Nie odkryto ich jednocze?nie, lecz by?y stopniowo dodawane. S? to odr?bne pierwiastki, tak jak odr?bne s? ?elazo, kobalt i nikiel. Ruten, rod i pallad to tak zwane lekkie platynowce, za? osm, iryd i platyna to ci??kie platynowce.

Dowiedzieli?my si?, ?e cena rodu wynosi oko?o 3 000 dolarów za uncj?2, z?ota – 400 dolarów, irydu – 800 dolarów, a rutenu – 150 dolarów.

“No, no!" – pomy?leli?my – “to chyba bardzo wa?ne pierwiastki?"

I rzeczywi?cie to wa?ne pierwiastki a ich najwi?ksze znane z?o?a znajduj? si? w Po?udniowej Afryce. Aby si? do nich dosta? i móc eksploatowa? z?o?e o grubo?ci 18 cali (45 cm), trzeba wry? si? w ziemi? na pó? mili (800 m). Kiedy ju? wydob?dzie si? urobek na powierzchni?, okazuje si?, ?e w jedna jego tona zawiera zaledwie jedn? trzeci? uncji tych cennych pierwiastków.

Wielokrotnie sprawdzili?my wszystkie analizy, które wykonali?my w okresie dwóch i pó? roku. Sprawdzili?my przebieg ka?dej linii spektralnej, wszystkie potencja?y interferencyjne – sprawdzili?my wszystko bardzo dok?adnie.

Kiedy zako?czyli?my analiz? jako?ciow?, mój cz?owiek zaj?? si? analiz? ilo?ciow? i w ko?cu o?wiadczy?:

— Wiesz Dave, w jednej tonie masz 6 do 8 uncji palladu, 12 do 13 uncji platyny, 150 uncji osmu, 250 uncji rutenu, 600 uncji irydu i 800 uncji rodu, inaczej mówi?c masz oko?o 2 000 uncji tych pierwiastków w jednej tonie surowego materia?u, podczas gdy w znanych obecnie najbogatszych z?o?ach zawarto?? tych pierwiastków w jednej tonie rudy nie przekracza 1/3 uncji.

Jak mo?na zauwa?y?, stymulatorem naszej pracy nie by?o to, ?e znajdziemy tam te pierwiastki. By?y one tam jednak i to w bardzo znacznych ilo?ciach. I mówi?y do nas:

“S?uchaj, g?upcze, spójrz na to uwa?nie, próbujemy ci co? pokaza?". Gdyby okaza?o si?, ?e s? one tam w niewielkich ilo?ciach, prawdopodobnie bym na tym poprzesta? zadowolony, ?e uda?o mi si? w ko?cu ustali?, co to jest. Ale by?o ich zbyt du?o i zada?em sobie kolejne pytanie: “Bo?e, jak to mo?liwe, aby by?y one tam w takich ilo?ciach i nikt o tym nie wiedzia??"

Prosz? nie zapomina?, ?e nie chodzi tu o jedn? analiz?, ale ca?? ich seri? wykonan? w ci?gu dwóch i pó? roku codziennej mozolnej pracy. Co wi?cej, cz?owiek, który wykonywa? dla mnie te badania, po zapoznaniu si? z ich wynikami, odes?a? mnie z kwitkiem, poniewa? nie móg? w nie uwierzy?. Pracowa? nad tym jeszcze przez dwa miesi?ce, po czym zadzwoni? do mnie i stwierdzi? krótko:

— Mia?e? racj?, Dave.

A? takim by? sceptykiem. Nie by? w stanie sam mnie przeprosi?. To niemiecki badacz z niemieck? dum?. Poprosi? wi?c swoj? ?on?, aby zadzwoni?a do mnie i przeprosi?a mnie w jego imieniu.

By? pod tak silnym wra?eniem, ?e wyjecha? do Niemiec, do Instytutu Spektroskopii. Opisano go pó?niej w specjalistycznych magazynach naukowych po?wi?conych spektroskopii jako tego, który udowodni? wyst?powanie wspomnianych pierwiastków w naturalnych tworach geologicznych po?udniowo-zachodniej cz??ci Stanów Zjednoczonych. Nie s? to magazyny powszechnie dost?pne, niemniej uda?o mi si? do nich dotrze? i przeczyta? o nim.

W Instytucie nie miano poj?cia, sk?d dok?adnie pochodzi? materia? poddawany analizie, jaka by?a jego koncentracja – nic nie wiedzieli. Przeprowadzili tylko analiz? ma?ej ilo?ci proszku. Najbardziej szalone w tym wszystkim by?o to, ?e usun?li?my z proszku jedynie krzemionk? i przes?ali?my im to, co pozosta?o. Wyniki by?y wr?cz nieprawdopodobne.

Kiedy ju? poznali?my ko?cowe wyniki, stwierdzili?my, ?e ca?y problem sprowadza? si? to odpowiedniej ilo?? pieni?dzy, gdy? one, jak zapewne pa?stwo wiedz?, rozwi?zuj? wszystko.

Tak wi?c po wy?arzaniu próbki przez 69 sekund przerwa?em proces. Pozwoli?em aparaturze ostygn??, wyj??em kieszonkowy nó? i wyd?uba?em z wierzcho?ka elektrody male?k? kulk?, która po wy??czeniu ?uku elektrycznego zapad?a si? w jej g??b. Nast?pnie wys?a?em j? do analizy do Laboratorium Harwella w Londynie, gdzie wykonano analiz? na zawarto?? metali szlachetnych. W swoim sprawozdaniu napisali: “Nie wykryto pierwiastków szlachetnych". A przecie? przerwa?em proces na sekund? przed rozpocz?ciem uwalniania si? palladu. Zastosowali pobudzanie neutronowe, a mimo to nie wykryli obecno?ci pierwiastków szlachetnych. To nie mia?o ?adnego sensu. Musia?o istnie? na to jakie? wyt?umaczenie. Albo pierwiastek zosta? przemieniony w inny, albo istnia? w jakiej? formie, której nie znali?my. Postanowi?em zebra? wi?cej danych na ten temat.

Uda?em si? do laboratorium dr? Johna Sickafoose'a, cz?owieka bieg?ego w wydzielaniu i oczyszczaniu pierwiastków z materia?ów o nieznanym sk?adzie. Jest absolwentem Uniwersytetu Stanowego w Iowa i doktorem w dziedzinie wydzielania metali. To on zajmowa? si? problemem ?cieków w firmach Motorola i Sperry po?o?onych w Arizonie. W swojej karierze zawodowej mia? do czynienia ze wszystkimi pierwiastkami znajduj?cymi si? w uk?adzie okresowym z wyj?tkiem czterech. Mia? do czynienia ze wszystkimi pierwiastkami ziem rzadkich, a tak?e wszystkimi stworzonymi przez cz?owieka. Wyizolowa? wszystkie pierwiastki z uk?adu okresowego z wyj?tkiem czterech. Tak si? z?o?y?o, ?e to ja zwróci?em si? do niego z pro?b? wyizolowania sze?ciu pierwiastków, w?ród których by?y owe cztery, z którymi nie mia? do tej pory do czynienia. W odpowiedzi na t? propozycj? powiedzia?:

— Panie Hudson, s?ysza?em o tym ju? wcze?niej. Odk?d si?gam pami?ci?, a musi pan wiedzie?, ?e tak jak i pan jestem rodowitym Arizo?czykiem, dochodzi?y mnie s?uchy o tych szlachetnych pierwiastkach. Jestem pod silnym wra?enie sposobu, w jaki pan si? do tego zabra?, a tak?e systematyczno?ci? pa?skiego dzia?ania. Nie mog? obecnie umawia? si? z panem na zap?at? za moj? ewentualn? prac?, poniewa? je?li to zrobi?, b?d? zmuszony do napisania pisemnego sprawozdania. A wszystko, co mam do sprzedania, to moja reputacja, moja wiarygodno??. Jestem w Arizonie przysi?g?ym ekspertem w dziedzinie sposobów wydzielania metali. Mog? si? zgodzi? pracowa? dla pana bez ?adnej zap?aty, dopóki nie odkryj?, w którym miejscu pope?nia pan b??d. K?dy ju? to odkryj?, dam panu sprawozdanie na pi?mie i wówczas zap?aci mi pan po 60 dolarów za ka?d? przepracowan? na pa?sk? rzecz godzin?.

Obliczy?em, ?e suma ewentualnego wynagrodzenia wynosi?aby od 12 000 do 15 000 dolarów. Pomy?la?em sobie, ?e je?li to ma zdj?? ze mnie przekle?stwo niepowodze?, je?li uzyskam ostateczn? odpowied?, to gra jest warta ?wieczki. Tak wtedy uwa?a?em i powiedzia?em mu, ?e zgadzam si? na jego propozycj?.

Po trzech latach o?wiadczy? mi:

— Mog? z ca?? stanowczo?ci? stwierdzi?, ?e to nie jest jaki? inny pierwiastek. Jeste?my w ko?cu lud?mi wykszta?conymi, nauczono nas jak chemicznie oddziela? od siebie pierwiastki, a nast?pnie poddawa? je ?cis?emu okre?laniu.

Jako przyk?ad podam rod. A to dlatego, ?e w roztworze chlorkowym ma on charakterystyczny ?urawinowy kolor, bardzo zbli?ony do koloru soku z czerwonych winogron. ?aden inny pierwiastek nie daje takiego koloru w roztworze chlorkowym. Kiedy ju? rod zostanie wydzielony z pozosta?ych pierwiastków, daje w?a?nie ten kolor w roztworze chlorkowym. Ostatni? czynno?ci?, jak? wykonuje si? przed wydzieleniem pierwiastka, jest neutralizacja kwa?nego roztworu, w czasie której nast?puje jego wytr?cenie z roztworu w postaci czerwonobr?zowego dwutlenku, który jest podgrzewany potem przez godzin? do temperatury 800 stopni w kontrolowanej atmosferze, co powoduje powstanie bezwodnego dwutlenku, z którego po poddaniu go redukcji wodorowej w kontrolowanej atmosferze wydziela si? czysty pierwiastek, za? nadmiar wodoru zostaje wypalony.

Tak wi?c przeprowadzili?my neutralizacj? kwa?nego roztworu i wytr?cili?my ze? czerwonobr?zowy dwutlenek, czyli w takim kolorze, jakiego nale?a?o si? spodziewa?. Odfiltrowali?my go, podgrzewali?my przez godzin? w atmosferze tlenowej w piecu tunelowym, po czym poddali?my redukcji wodorowej, a? otrzymali?my szarobia?y proszek, czyli w takim kolorze, jaki powinien mie? czysty rod. Nast?pnie w celu jego wy?arzenia pogrzali?my go do temperatury 1400 stopni w atmosferze argonu i wówczas zmieni? on kolor na ?nie?nobia?y, co nie powinno mie? miejsca. Widz?c to John powiedzia?:

— Dave, mam zamiar podgrza? to a? do momentu uzyskania bezwodnego tlenku, a nast?pnie ozi?bi?, oddzieli? jedn? trzeci? próbki i w?o?y? j? do szczelne zakorkowanej i opiecz?towanej fiolki. Pozosta?e dwie trzecie próbki w?o?? z powrotem do pieca tunelowego i b?d? podgrzewa? w atmosferze tlenowej, nast?pnie jeszcze raz ozi?bi? j?, oczyszcz? gazem szlachetnym i pogrzej? w atmosferze wodoru w celu zredukowania tlenków. Wodór wejdzie w zwi?zek z tlenem tworz?c wod? i oczy?ci w ten sposób metal. Potem ozi?bi? go a? do otrzymania bia?oszarego proszku, którego po?ow? w?o?? do nast?pnej szczelnie zakorkowanej i opiecz?towanej fiolki. Pozosta?? cz??? proszku ponownie w?o?? do pieca, utleni?, zredukuj? wodorem i wy?arz? do momentu otrzymania ?nie?nobia?ego proszku, który w?o?? do kolejnej, zakorkowanej i opiecz?towanej fiolki. Wszystkie trzy fiolki prze?l? do Pacific Spectrochem w Los Angeles, która jest jedn? z najlepszych firm w USA zajmuj?cych si? spektroskopi?.

Wkrótce nadesz?a analiza pierwszej próbki: czerwonobr?zowy dwutlenek okaza? si? tlenkiem ?elaza. W nast?pnej fiolce wykryto wy??cznie krzemionk? i aluminium – ani ?ladu ?elaza. To oznacza?o, ?e dzia?anie wodorem na tlenek ?elaza przekszta?ci?o go w krzemionk? i aluminium. W trzeciej fiolce wykryto wap? i krzemionk? – a gdzie podzia?o si? aluminium?
John westchn?? i rzek?:

— Dave, moje ?ycie by?o takie proste, zanim ci? pozna?em. Przecie? to wszystko nie ma najmniejszego sensu. To, nad czym pracujesz, spowoduje rewizj? podr?czników fizyki i konieczno?? napisania od nowa podr?czników chemii oraz wyci?gni?cia zupe?nie nowych wniosków.

Nast?pnie da? mi rachunek, który opiewa? na sum? 130 000 dolarów. Zap?aci?em mu, za? on rzek?:

— Dave, wyizolowa?em pierwiastki i sprawdzi?em je chemicznie na 50 ró?nych sposobów. W tonie materia?u wyj?ciowego masz od 4 do 6 uncji palladu, od 12 do 14 uncji platyny, 150 uncji osmu, 250 uncji rutenu, 600 uncji irydu i 800 uncji rodu.

By?y to prawie identyczne ilo?ci z tymi, które poda? mi specjalista od spektroskopii, i by?y tak du?e, ?e John o?wiadczy?:

— Dave, musz? si? uda? tam, sk?d to wzi??e?, i osobi?cie pobra? próbki. Pojecha? wi?c ze mn?, schodzi? na piechot? prawie ca?? moj? posiad?o??, pobra? osobi?cie próbki, wsadzi? je do swojej torby, zawióz? do laboratorium, sproszkowa? i zacz?? bada?. Poniewa? próbki pochodzi?y z ró?nych miejsc, stanowi?y ogólny przegl?d geologiczny terenu. Otrzymane wyniki by?y identyczne.

Badanie tej sprawy trwa?o od roku 1983 do 1989. W tym czasie zajmowa? si? ni? jeden doktor i trzech magistrów chemii oraz dwóch techników – wszyscy w pe?nym wymiarze godzin. Wykorzystuj?c jako punkt wyj?cia metody podane przez Akademi? Nauk ZSRR oraz Biuro Normalizacyjne Stanów Zjednoczonych3 nauczyli?my si? ilo?ciowego i jako?ciowego wyodr?bniania i oznaczania pierwiastków z grupy platynowców. Nauczyli?my si?, jak sprawi?, aby znika?y dost?pne w handlu metale. Dowiedzieli?my si? jak po kupieniu od firmy Johnson, Matthey & Engelhardt trójchlorku rodu w postaci metalicznej rozerwa? wszelkie wi?zy mi?dzy metalami a? do otrzymania czerwonego roztworu, w którym nie mo?na ju? by?o wykry? rodu. A przecie? to by?o nic innego jak tylko rod kupiony w firmie Matthey & Engelhardt. Dowiedzieli?my si?, jak wykonywa? identyczne sztuczki z irydem, z?otem, osmem i rutenem. To w?a?nie odkryli?my, kiedy kupili?my urz?dzenie do wysokoci?nieniowej chromatografii cieczy.

Jako ciekawostk? mog? poda?, ?e to w?a?nie John Sickafoose by? osob?, która obroni?a na Uniwersytecie Stanowym w Iowa prac? doktorsk? po?wi?con? zasadom budowy i dzia?ania takiego przyrz?du. Koncepcj? budowy tego przyrz?du stworzy? on ju? w latach 1963-1964. Po uko?czeniu przez niego studiów cz??? wspó?pracuj?cych z nim studentów podyplomowych podj??a i rozwin??a jego my?l, co zaowocowa?o zakupieniem tego pomys?u przez firm? Dow Chemical, która przekszta?ci?a go w najbardziej wyrafinowane obecnie urz?dzenie do chemicznego wyodr?bniania pierwiastków. Instrument jest sterowany komputerowo, zapewnia wysokie ci?nienie i mo?na przy jego pomocy precyzyjnie odseparowywa? pierwiastki. Poniewa? to on by? cz?owiekiem, który stworzy? koncepcj?, opracowa? konstrukcj? i okre?li? ograniczenia tego przyrz?du, by? idealn? osob? do pos?ugiwania si? i udoskonalenia tej technologii.

W ten oto sposób byli?my w stanie zastosowa? ich technologi? i rozwin?? sposób wyodr?bniania pierwiastków w odniesieniu do trójchlorku rodu. Z jego handlowej postaci wyizolowali?my pi?? ró?nych pierwiastków. S?owo “metal" ma w tym przypadku znaczenie bardziej zbli?one do s?owa “armia". Nie mo?na mie? armii sk?adaj?cej si? z jednego ?o?nierza. S?owo “metal" odnosi si? tu do ca?ego konglomeratu, który posiada pewne szczególne w?a?ciwo?ci: przewodnictwo elektryczne, przewodnictwo cieplne i wiele innych cech. Kiedy rozpu?ci si? metale w kwasie, otrzymuje si? roztwór bez jakichkolwiek cia? sta?ych. Mo?na za?o?y?, ?e jest to roztwór wolnych jonów. Kiedy jednak mamy do czynienia z pierwiastkami szlachetnymi, nie mamy do czynienia z wolnymi jonami. Mamy tu do czynienia z tak zwan? “chemi? klastrow?".

Na pocz?tku lat pi??dziesi?tych rozwin??a si? na uczelniach ca?a dziedzina bada? z zakresu chemii klastrowej i materia?ów katalitycznych. Co si? jednak dzieje, kiedy wi?zania typu metal-metal s? nadal zachowywane w materiale. Otó?, kiedy kupuje si? trójchlorek rodu w firmie Johnson, Matthey & Engelhardt, to w rzeczywisto?ci otrzymuje si? Rh12Cl36 lub Rh15Cl45, a nie RhCl3. Istnieje istotna ró?nica mi?dzy materia?em posiadaj?cym wi?zania typu metal-metal a materia?em ca?kowicie dysocjuj?cym na wolne jony. Je?li poddamy ten pierwszy badaniu instrumentalnemu, to w rzeczywisto?ci poddamy badaniu wi?zania klastra – przyrz?d nie bada w tym przypadku wolnych jonów.

Dowiedzia?em si?, ?e firma Genera? Electric buduje ogniwa paliwowe wykorzystuj?ce rod i iryd. Skontaktowa?em si? z ich lud?mi zajmuj?cymi si? t? spraw? w Massachusetts, po czym pojecha?em z nimi porozmawia?. Na nasz? rozmow? przyby?o tak?e trzech wyznaczonych przez firm? prawników, których zadaniem by?a ochrona Genera? Electric przed lud?mi, którzy twierdz?, ?e wynale?li now? technologi?, któr? przedstawili tej firmie i ?e nast?pnie ona im j? ukrad?a. Potem w celu obrony Genera? Electric musi ujawnia? szczegó?y swoich technologii i udowadnia?, ?e stworzy?a j? sama. Dlatego w?a?nie Genera? Electric odnosi si? bardzo sceptycznie do ludzi twierdz?cych, ?e wymy?lili co? nowego, i zawsze na rozmowy z nimi deleguj? prawników, których zadaniem jest sprawdzenie, czy rozmówca nie jest zwyk?ym naci?gaczem.

C.D.N.

http://kodczasu.pl/printview.php?t=648&

http://kodczasu.pl/printview.php?t=648&

« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 26, 2015, 03:06:19 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #8 : Pa¼dziernik 27, 2015, 21:42:03 »



ROD IRYD I ARKA PRZYMIERZA....


Transmutacji i promieniowaniem
przez Barry Carter
Kilka transmutacji i promieniowania efekty odnotowano które odnosz? si? do materia?ów ORMUS.

Hudson i inni naukowcy donosz?, ?e elementy m-pa?stwowe, szczególnie rod m-pa?stwo zniknie w b?ysku ?wiat?a, je?li nie jest w s?o?cu. W swoim wyk?adzie Portland, Hudson powiedzia?:

"Tak wi?c wytr?ca ten materia? z czarnym i wzi?li?my materia? i suszy si? go. W procesie suszenia wzi?li?my du?y lejek porcelany zwany lejek Buchnera o tym du?a. Mia? bibu?? filtracyjn? na nim. Materia? ten by? oko?o czwarta cala grubo?ci na szczycie bibu?y filtracyjnej. W tym czasie nie mia?em piec suszenia lub suszarni wi?c po prostu ustawi? go w s?o?cu Arizony, który by? o 115 stopni przy 5% wilgotno?ci tak naprawd? suszone szybka.

Co si? sta?o, ?e po wyschni?ciu materia? eksplodowa?. Wybuch?a jak ?adna eksplozja, jak? kiedykolwiek widzia?em w moim ?yciu, a ja pracowa?em z wieloma materia?ami wybuchowymi. Nie by?o wybuchu i nie by?o implozji. To by?o tak, jakby kto? zdetonowa? oko?o pi??dziesi?t tysi?cy Flesze wszystkie w jednym czasie tylko poof. Ca?y materia? znikn??, bibu?? filtracyjn? znikn?? i lejek by? p?kni?ty.

Wi?c wzi??em nowy o?ówek, który nigdy nie zosta? zaostrzony i stan?? go na koniec obok lejka i zacz?? suszenia kolejn? próbk?. Kiedy materia? zdetonowana p?on?? o?ówek oko?o 30% w dwóch, ale nie puka? o?ówek nad i wszystkie próbki by?o. Wi?c to nie by? wybuch i nie by?o implozji. To by?o jak ogromne uwolnienie ?wiat?a.

To by?o jak ustawi? ?e o?ówek obok kominkiem i po oko?o 20 minutach obejrza?e? ?e pali? na jednej stronie i pieczenie w dwóch. To, co wygl?da jak o?ówek natychmiast po u?yciu lampy b?yskowej. Teraz to w?a?nie mia? mnie z tropu. Co si? tych rzeczy jest to dzikie. Okaza?o si?, ?e je?li mamy suszone j? z promieni s?onecznych nie wybuchn??, ale je?li to suszone w s?o?cu eksplodowa?. "

Inny badacz poinformowa? podobny efekt, ale nie w s?o?cu:

"Chcia?em, aby wysuszy? niektóre z tych rzeczy wewn?trz grzejnika, rezystor drutowy. I mia?em zamiar go wysuszy?. Pozosta? tam dobrze, a? zrobi?o si? sucho, a potem poszed? puf, i wielki b?ysk i to jak dosta?em pierwsz? metalow? farby p?atek prac?. "

Wydaje si?, ?e w?a?ciwo?ci tych materia?ów, wi??e si? z ich absorpcj? energii, raczej ni? ekspozycja na ?wiat?o, per se.

Trzeci badacz pewno ??czy b?ysk ?wiat?a znikni?ciu do rodu m-pa?stwa:

"Kiedy suche rodu w s?o?cu zga?nie jak milion ?arówek b?yskowych. Nie wybuch, nie implozja, po prostu genialny b?ysk ?wiat?a i gotowe. Faraon w Egipcie u?yte do pope?nienia samobójstwa w ten sposób. Kiedy byli gotowi na spotkanie ich bóg to oni domieszkowania si? prawdziwe ci??kie na rodu i i?? ten d?ugi korytarz w porannym s?o?cu. B?d? one trwa? oko?o dziesi?ciu minut. I b?d? miga? z istnienia. Dawno min??y w b?ysku ?wiat?a. To jest ogromny przedawkowanie. Nie mo?na by?o sobie pozwoli? na to ilo?? rodu, chyba ?e by? w?a?cicielem kopalni rodu. "

Najlepsza teoria widzia?em zaproponowa? rachunek za znikni?ciem w b?ysku zjawiska ?wiat?a jest nast?puj?ca. Gdy energia jest dodawany do systemu ORMUS nadprzewodz?cej jest przechowywany w tym systemie. Systemy nadprzewodz?ce mo?e przechowywa? du?? ilo?? energii, ale ich zdolno?? magazynowania energii jest sko?czona. Punkt, w którym zdolno?ci magazynowania energii jest pe?na nazywa HC2. Gdy pojemno?? energetyczna nadprzewodnika jest nasycony wi?cej energii wprowadzane do systemu spowoduje, ?e system staje si? niestabilny. Wydaje si?, ?e gdy dodaje energii promieniowania s?onecznego lub za po?rednictwem pól elektromagnetycznych ostatnich punktu nasycenia HC2 system nadprzewodz?cych za?amuje si? i ORMUSy s? konwertowane do ich odpowiedników metalowych i energii.

W swoim wyk?adzie Portland Hudson dotyczy inny eksperyment, gdzie przerwa przesz?o?ci HC2 by wyst?pi? znacznie szybciej:

Kupili?my to, co nazywa si? piec ?ukowy. Wzi?li?my oko?o trzydziestu gramów tego bia?ego proszku i umie?ci? go w piecu. Piec ten by? izolowany tygiel; mia? w nim miedziany tygiel wod? wszystkich wokó? niego, aby utrzyma? nisk? temperatur?. Przynosisz pokryw?, aby ustawi? si? na nim i nie ma pr?t wolframu, które wisi w nim. I to naprawd? dzia?a troch? ?uku spawacza którym strajku z elektrody wolframowej do miedzi. I w tym ?uku tam usi??? i wymiesza? z elektrod? tam iz powrotem, tam iz powrotem, a? dos?ownie rozp?ywaj? si? wszystko, co jest tam. Teraz to, co zrobili?my by?o to pompowana ca?e powietrze, mo?emy ponownie nape?ni? j? helu, dla gazu plazmowego, i uderzy? w ?uk. Posz?o bzzp, podobnie jak i wy??czony. Otworzyli?my pieca ?ukowego elektrod? wolframow?, nie. Teraz to elektrody wolframowej jest wielko?ci mojego kciuka. Wolfram jest materia? z w?ókien, które sprawiaj?, ?e ?arówki z. Ludzie, którzy budowali ten piec powiedzia?, ?e mo?emy u?y? go do trzydzie?ci pi?? do czterdziestu razy bez pogorszenia elektrody. Mo?emy nagra? go na kilka minut i minuty i minuty i minuty. Nawet nie dosta? drugiej z tej rzeczy. Wys?ali?my do producenta, ale kolejny elektrody umie?ci? go z powrotem w niej umie?ci? z powrotem, zamkn?? je z powrotem, odkurzy? powietrze, umie?ci? w gazie oboj?tnym, uderzy? inny ?uk, bzzp, wy??czy?. Otworzy? go ponownie i elektroda wolframowa jest stopiony w to wszystkie proszku. Co znale?li?my gdy przeanalizowano proszku po to zrobili?my, to nie by? ten sam element, to by?o zanim to zrobi?. I co równie? jest to, ?e nie by?o wzmocnienie ciep?a o dwóch tysi?cy razy. To nie by?o ciep?o chemicznej, by?o ciep?o j?drowej. Odkryli?my, wszystkie przewody w laboratorium zacz?? si? kruszy? i rozpada?. Mo?esz przej?? do przewodów miedzianych i zrobi?, a oni po prostu pój?? do proszku.

Zlewka szklana siedzi w laboratorium w pobli?u pieca by? ju? pe?en ma?ych p?cherzyków powietrza na szyb? i kiedy chcemy je odebra? oni rozpadnie. A to szkoda promieniowania. Nie ma innego wyt?umaczenia dla niego. Jutro poka?? wam, ?e Berkeley-Brookhaven potwierdzi?a, ?e jest to 25.000 fotony V elektronów. Poziom promieniowania gamma pochodzi z tych atomów wysokiej wirowania, gdy rzucisz zbyt du?o energii na nich.

Postulujemy, ?e te ró?ne skutki wyst?puj? zale?no?ci od tego jak szybko przerw systemowych nadprzewodz?cych ostatnich punktu HC2.

Wydaje si?, ?e procesy przemys?owe mog? by? rozwijane, które skorzysta? z tych ró?nych odpowiedziach materia?ów m-pa?stwowych.

Jeden naukowiec poinformowa?, ?e w obecno?ci pola magnetycznego szybko zapadaj?cego mo?liwe jest dodawanie lub odejmowanie nukleony w materia?ach m-pa?stwowych. Ten naukowiec twierdzi, ?e jest to mo?liwe do konwersji elementów metalowych do ich m-pa?stw nast?pnie zmieni? ich liczb? atomow? z rozpadaj?cej pola magnetycznego i przekszta?ci? uzyskany element m-pa?stwa z powrotem do innego elementu metalowego. Badacz ten mówi:

"Palladium wykonane z rt?ci? jest ca?kowicie stabilny. Z?oty wykonane z rt?ci? nie jest stabilna. To przechodzi" gor?cego "okresu. Poniewa? trzeba krok rt?ci w dó?, aby dosta? si? do z?ota (zaczynasz z 206 rt?ci i spadaj? do 197 z?ota) nale?y zwi?kszy? j? przez kilka przej??. Nale?y stara? si? doprowadzi? nadmiar nukleony wszystkie jako oboj?tnego gazu. Je?li nie dosta? je wszystkie jako gaz oboj?tny materia? staje si? radioaktywnie gor?co i b?dziesz mia? Wspó?czynnik zaniku. W trakcie tego procesu rozpadu mo?na mie? emisji neutronów i beta. "
W?giel 14 formacji
Hudson równie? Postuluje ORMUSy s? zwi?zane z tworzeniem w?gla 14 ?ywych. W swoim wyk?adzie Tampa Hudson zosta? zapytany: "Co pan mia? na my?li, kiedy powiedzia?, ?e w?glowodory b?d? zatruwa? materia??" Odpowiedzia?:

"Odkry?em, ?e istniej? cztery substancje te atomy pin wysokiej wirowania i zabra? je z powrotem do niskiego stanu spinowego. Substancje te s? siarczyny (SO 3), w?gla i tlenku w?gla, tlenku azotu, a d?ugo?? fali promieniowania krótkie (g??bokiego ultrafioletu lub krótszy). To, co spowodowa?o, ?e ten materia? do wybuchu w s?o?cu, dowiedzia?em si? pó?niej. Tak wi?c istniej? cztery g?ówne rzeczy, które powoduj? to, aby wróci? do stanu niskiego wirowania. Tak, rzeczywi?cie, w organizmie istniej? cztery rzeczy, które powoduj?, to, aby wróci? do stanu niskiego wirowania. Tak, ?e w organizmie zabija ?wiat?o. To powoduje, ?e powrót do stanu niskiego wirowania.

Musz? powiedzie?, ?e kiedy tlenek azotu interreacts z tych elementów, bior?c je z powrotem do stanu niskiego wirowania, ?e poci?ga za sob? zjawisko zwane anihilacji elektronu. A rzeczywiste tlenki azotu zamiast by? azotu 14 staje w?gla radioaktywnego 14, kiedy to nast?pi. Tak, ?e w organizmie, kiedy umiera jeste? produkcji w?gla radioaktywnego 14. To staje si? w organizmie w inny sposób, ni? powiedzie?, ?e tak. "

Jeden z badaczy donosi, ?e gdy metale szlachetne s? zamieniane na ich m-pa?stwa, z zastosowaniem reakcji sodu wysokie temperatury, promieniowanie beta jest zwolniony.

Istniej? pewne wzmianki, które mog?yby wskazywa?, ?e promieniowanie by?o problemem dla osób, które obs?ugiwane Arki Przymierza.

W jego pracowni Dallas Hudson powiedzia?:

A kiedy zdajesz sobie spraw?, ?e w starym królestwie Egiptu, ?e na naj?wi?tszego dnia w starym królestwie Egiptu, w "Znaku Seal" mo?na przeczyta?, ?e odbywa si? wokó? Arki na dwóch s?upach, a w Arce by? kamie? , Przypadkowo, co by?o w Arce Przymierza? Kamie?. Garnek Manna i kamienia. Szk?o z?oto.

A ja mówi?, ?e wokó? Arki Przymierza by?o pole Meissnera. Teraz dziwne rzeczy na temat pola Meissnera jest inne pola Meissner, która oscyluje w tej samej cz?stotliwo?ci, mo?e wej?? to pole i nie zak?óca? go. A wi?c je?li jeste? arcykap?anem, kap?an Melchizedek, i je?? ten chleb Obecno?ci Boga w ka?dym tygodniu, masz lekki istota, i mo?na wej?? w tej dziedzinie i zbli?y? si? do Arki Przymierza i nie zak?óca? go bo jeste? w rezonansie z nim. Ale je?li jeste? zwyk?ego ?o?nierza lub osoby, która my?li, z?e rzeczy, ha-ha-ha, wiesz, musz? sznur wokó? nóg, bo jak podej?cie to, to mo?e mie? strumienia upadku. Teraz, je?li mo?na sobie wyobrazi? kilkaset tysi?cy amperów, a teraz masz woltów, to jak grom z jasnego nieba. Dos?ownie jest energia, która jest niesamowit? skal?.

Tak d?ugo, jak nie ma woltów, mo?na go dotkn??, mo?na by?o poczu?, ?e to setki tysi?cy amperów, ale nie ma ?askotki, nie dreszcz, bo nie ma woltów. Tak d?ugo, jak jeste? w rezonansie z nim mo?na go podej??, mo?na go dotkn??, mo?na go trzyma?, mo?na poczu?, nic. Ale je?li nie jeste? w rezonansie z nim, mo?na wej?? na pole, to zaburzy? rezonans, i jest to strumie? upadek, a teraz masz napi?cie, i b?dzie ona ci? zabi?.

Hudson jest hipotez? po??czenia mi?dzy kilku historycznych odniesie? i zachowanie rzekomych elementów nadprzewodz?cych przechowywane w Arce Przymierza.

Stuart Nettleton, w ksi??ce The Alchemy Key, zbada? roszcze? Hudson z perspektywy historycznej. Nettleton mówi, ?e Filistyni od Aszdod ma guzy z manipulowania Ark? Cytuje Józef Flawiusz.:

"... Bo zmar? na czerwonk? i topnika, ból dolegliwo??, która przynios?a ?mier? na nich nagle, bo przed duszy mo?e, jak zwykle we wczesnych zgonów, by? poluzowane z organizmu, przynie?li swoje wn?trzno?ci i zwymiotowa? si? co jad? ... "

xxxrope wokó? referencexxx stopy od strony 217 Nettleton
Komentarze Gary'ego na transmutacji
Je?li chodzi o czyszczenie odpadów j?drowych, jest wiele dobrych wiadomo?ci w zasi?gu wzroku. Obserwowa?em rozwój bada? CF, poniewa? Pons i Fleischmann. Kilka naukowcy donosz? hurtowych transmutacji zachodz?ce w tych reakcjach. By?y liczne przypadki substancji radioaktywnych wy?wietlanie znacznie zmniejszon? emisj?, a nawet s? renderowane praktycznie nie radioaktywne. Oprócz pracy CF, istnieje kilka innych obszarów, takich jak sono-luminescencji, gazu Browna, urz?dze? wodno-kawitacji, a inni, ?e s? pokazuj?ce skutki transmutacji. Wydaje si?, ?e nagle bombardowane przez przeobra?e? ka?dym razem kto? próbuje nowy eksperyment w tych dniach.

I sugeruj?, ?e kamie? staro?ytnego filozofa jest materia?em opartym na ORME. Gdy ORME odwiedzi? ?wiat naukowy w najbli?szej przysz?o?ci, b?d? one wkrótce potem znalaz? si? wielki-daddy wszystkich transmuters. Metale, beton, ciecze i gazy -wszystkie materia?y radioaktywne sites- atomowej (Proponuj?) powinna by? w ca?o?ci Samogasnace ich niestabilno?ci atomowej przez to oznacza. To ma by? zadziwiaj?co inny ?wiat od tego czasu.

W ten sam sposób zasilanych ORME Twojego znajomego J by?y w stanie przenikn?? ich ?ciany kontenera, ORME z kamienia filozoficznego równie? posiadaj? zdolno?? przenikania wszystkie formy materii.

Wi?c uwa?am, ?e zjawiska ORME b?dzie rzeczywi?cie zapewni? ?rodki dokonywania tych transmutacji stabilizuj?ce. W zwi?zku z tym, ?e nie jest ono wa?ne, czy aktynowców zawiera? elementy ORME kszta?towego, czy nie. Jest znacznie mniej powodów, by martwi? si? o utrat? snu problemu oczyszczania j?drowej, ni? kiedy?. Niemal magiczne technologii break-through, która sprawi, ?e mo?liwe s? porz?dki w ko?cu zaczynaj? si? w polu widzenia. To nawet dokona? drzewa rosn? lepiej.


https://translate.google.fr/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.subtleenergies.com/ormus/&prev=search

https://translate.google.fr/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.subtleenergies.com/ormus/&prev=search


https://translate.google.fr/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.subtleenergies.com/ormus/&prev=search

http://www.subtleenergies.com/ormus/

« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 28, 2015, 00:48:18 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #9 : Pa¼dziernik 29, 2015, 02:01:54 »

ROD.... IRYD..... I ZASADA DZIA?ANIA ARKI PRZYMIERZA..... CZYLI LUDZI Z ODPOWIEDNIM DNA.

Transmutacja (przemiana) i promieniowanie

Barry Carter

Odnotowano kilka efektów transmutacji i promieniowania które odnosz? si? do materia?ów ORMUS.

Hudson i inni naukowcy donosz?, ?e elementy w stanie m, szczególnie rod w stanie m, zniknie w b?ysku ?wiat?a, je?li pozostawiony w s?o?cu. W swoim wyk?adzie w Portland, Hudson powiedzia?:

"Tak wi?c wytr?cili?my ten materia? z czarnego i wzi?li?my ten materia? i suszyli?my go. W procesie suszenia wzi?li?my du?y lejek porcelanowy zwany lejkiem Buchnera, o tak du?y. Mia? bibu?? filtracyjn? w nim. Materia? ten by? oko?o jednej czwartej cala grubo?ci na szczycie bibu?y filtracyjnej. W tym czasie nie mia?em pieca do suszenia lub suszarni wi?c po prostu ustawi?em go w s?o?cu Arizony, które dawa?o 115 stopni przy 5% wilgotno?ci, wi?c tak naprawd? to szybkie suszenie.

To co si? sta?o to, ?e po wyschni?ciu materia? eksplodowa?. Eksplozja nie by?a, jak ?adna inna eksplozja, jak? kiedykolwiek widzia?em w moim ?yciu, a ja pracowa?em z wieloma materia?ami wybuchowymi. Nie by?o wybuchu i nie by?o implozji. To by?o tak, jakby kto? zdetonowa? oko?o pi??dziesi?t tysi?cy Fleszy wszystkie w jednym czasie takie poof. Ca?y materia? znikn??, bibu?a filtracyjna znikn??a, a lejek by? p?kni?ty.

Wi?c wzi??em nowy o?ówek, który nigdy nie by? zaostrzony i po?o?y?em go na koniec lejka i zacz??em suszenie kolejnej próbki. Kiedy materia? eksplodowa?, spali? o?ówek oko?o 30% w po?owie, ale nie zrzuci? o?ówka z lejka i ca?ej próbki nie by?o. Wi?c to nie by? wybuch i nie by?o implozji. To by?o jak ogromne uwolnienie ?wiat?a.

To by?o jakby ustawi? o?ówek obok kominka i po oko?o 20 minutach widzisz, ?e pali si? po jednej stronie i dymi z drugiej. Ten wygl?da? jak o?ówek natychmiast po u?yciu pot??nej lampy b?yskowej. Teraz to w?a?nie zbi?o mnie z tropu. Dlaczego ta rzecz jest taka dzika. Okaza?o si?, ?e je?li suszymy j? bez promieni s?onecznych nie wybucha, ale je?li by?o suszone w s?o?cu, to eksplodowa?o. "

Inny badacz poinformowa? o podobnym efekcie, ale nie w s?o?cu:

"Chcia?em wysuszy? niektóre z tych rzeczy wewn?trz grzejnika z drutem oporowym. Mia?em zamiar to wysuszy?. Pozostawa?o tam spokojnie, a? zrobi?o si? suche, a potem wyszed? puf, i wielki b?ysk i to jest sposób w jaki dosta?em pierwsz? „pomalowan?” metalow? p?ytk?. "

Wydaje si?, ?e w?a?ciwo?ci tych materia?ów, wi??? si? raczej z ich absorpcj? energii, ni? z ekspozycj? na ?wiat?o, per se.

Trzeci badacz ostatecznie ??czy b?ysk ?wiat?a ze znikni?ciem rodu w stanie m:

"Kiedy suszysz rod w s?o?cu b?y?nie jak milion ?arówek b?yskowych. Bez wybuchu, bez implozji, po prostu genialny b?ysk ?wiat?a i gotowe. Faraoni w Egipcie u?ywali tego do pope?nienia samobójstwa w ten sposób. Kiedy byli gotowi na spotkanie ich bogów to oni brali prawdziwie du?? dawk? rodu i szli d?ugim korytarzem w porannym s?o?cu. To trwa?o oko?o dziesi?ciu minut. I w b?ysku przestawali istnie?. Odchodzili w b?ysku ?wiat?a. To jest ogromne przedawkowanie. Nie mo?na by?o sobie pozwoli? na t? ilo?? rodu, chyba ?e by?e? w?a?cicielem kopalni rodu. "

Najlepsza teoria, jak? widzia?em zaproponowana w zwi?zku ze zjawiskiem znikania w b?ysku ?wiat?a jest nast?puj?ca. Gdy energia jest dodawana do nadprzewodz?cego systemu ORMUSU jest w nim przechowywana. Systemy nadprzewodz?ce mog? przechowywa? du?? ilo?? energii, ale ich zdolno?? magazynowania energii jest sko?czona. Punkt, w którym zdolno?? magazynowania energii jest sko?czona nazywa si? HC2. Gdy pojemno?? energetyczna nadprzewodnika zostaje nasycona, wi?cej energii wprowadzane do systemu spowoduje, ?e system staje si? niestabilny. Wydaje si?, ?e gdy dodaje si? energii promieniowania s?onecznego lub za po?rednictwem pól elektromagnetycznych przekroczenie punktu nasycenia HC2 systemu nadprzewodz?cego za?amuje go i ORMUSy s? konwertowane do ich odpowiedników metali i w energi?.

W swoim wyk?adzie w Portland, Hudson odnosi si? do innego eksperymentu, gdzie przekroczenie HC2 nast?puje znacznie szybciej:

Kupili?my to, co nazywa si? piecem ?ukowym. Wzi?li?my oko?o trzydziestu gramów tego bia?ego proszku i umie?cili?my go w piecu. Piec ten mia? izolowany tygiel; mia? w nim miedziany tygiel z wod? ca?kiem wokó? tego, aby utrzyma? nisk? temperatur?. Podnosisz pokryw?, aby umie?ci? to w ?rodku i masz pr?t wolframowy, na którym zawieszasz próbk?. I to naprawd? dzia?a troch? jak ?uk spawalniczy, którym uderzasz elektrod? wolframow? w mied?. I w tym ?uku to siedzi i miesza si? elektrod? popychane tam i z powrotem, tam i z powrotem, a? dos?ownie rozp?ywa si? wszystko, co tam jest. Teraz to, co zrobili?my to by?o wypompowanie ca?ego powietrza, ponownie nape?niono to helem, gazem plazmowym, i zapalili?my ?uk. Posz?o bzzp, lub co? podobnego i si? wy??czy?o. Otworzyli?my piec ?ukowy z elektrod? wolframow?, jej nie by?o. Teraz ta elektroda wolframowa by?a wielko?ci mojego kciuka. Wolfram jest materia?em ?arowym, z którego robi? ?arówki. Ludzie, którzy budowali ten piec powiedzieli, ?e mo?emy u?y? go do trzydzie?ci pi?? do czterdziestu razy bez pogorszenia stanu elektrody. Mo?emy u?ywa? go przez kilka minut i kilka minut i kilka minut i kilka minut. Nawet nie dostarczyli drugiej elektrody zapasowej. Wys?ali?my do producenta, dali kolejn? elektrod? otworzyli?my go z powrotem, w niej umie?cili?my próbk? z powrotem, zamkn?li?my go z powrotem, odessali?my powietrze, wpompowali?my gaz oboj?tny, zapalili?my inny ?uk, bzzp, wy??czy?o. Otworzyli?my go ponownie i elektroda wolframowa by?a stopiona w tym ca?ym proszku. Co znale?li?my gdy przeanalizowano proszek po tym co zrobili?my, to nie by? ten sam element (pierwiastek), jaki by? zanim to si? sta?o. I to, co odkryli?my równie? jest tym, ?e by?o wzmocnienie ciep?a ok. dwóch tysi?cy razy. To nie by?o ciep?o chemiczne, to by?o ciep?o j?drowe. Odkryli?my, wszystkie przewody w laboratorium zacz??y si? kruszy? i rozpada?. Mo?esz to zrobi? z przewodami miedzianymi, a one po prostu przechodz? w proszek.

Zlewka szklana w laboratorium w pobli?u pieca mia?a pe?no ma?ych p?cherzyków powietrza w szkle i kiedy chcieli?my j? podnie??, a ona si? rozpad?a. I to s? szkody spowodowane promieniowaniem. Nie ma innego wyt?umaczenia dla tego. Jutro poka?? wam, ?e Berkeley-Brookhaven potwierdzi?a, ?e s? to fotony 25 000 elektronowoltów. Poziom promieniowania gamma pochodzi z tych atomów wysokiego spinu, gdy wrzucisz zbyt du?o energii do nich.

Postulujemy, ?e te ró?ne skutki wyst?puj? w zale?no?ci od tego jak szybko przekroczysz punkt HC2 systemów nadprzewodz?cych.

Wydaje si?, ?e mog? by? rozwijane procesy przemys?owe, które skorzystaj? z tych ró?nych odpowiedzi materia?ów w stanie m.

Jeden naukowiec poinformowa?, ?e w obecno?ci szybko zapadaj?cego pola magnetycznego mo?liwe jest dodawanie lub odejmowanie nukleonów w materia?ach w stanie m. Ten naukowiec twierdzi, ?e jest to mo?liwa konwersja elementów metalowych do ich stanu m, a nast?pnie zmiana ich liczby atomowej z opadaj?cym polem magnetycznym i przekszta?cenie uzyskanego elementu w stanie m z powrotem w inny element metalowy. Badacz ten mówi:

"Pallad zrobiony z rt?ci jest ca?kowicie stabilny. Z?oto zrobione z rt?ci nie jest stabilne. Ono przechodzi przez "gor?cy" okres. Poniewa? potrzeba kilka kroków od rt?ci w dó?, aby dosta? si? do z?ota (zaczynasz z 206 rt?ci i spadasz do 197 z?ota) musisz schodzi? kilka razy. Nale?y stara? si? odprowadzi? nadmiar nukleonów do ca?kiem oboj?tnego gazu. Je?li nie odprowadzisz ich wszystkich jako gaz oboj?tny materia? staje si? radioaktywnie gor?cy i b?dziesz mia? wspó?czynnik zaniku. W trakcie tego procesu rozpadu mo?esz mie? emisj? neutronów i beta. "

W?giel o liczbie atomowej 14

Hudson równie? postuluje, ?e elementy ORMUSu s? zwi?zane z tworzeniem w?gla 14 w ?ywych organizmach. W swoim wyk?adzie w Tampa, Hudson zosta? zapytany: "Co pan mia? na my?li, kiedy pan powiedzia?, ?e w?glowodory b?d? zatruwa? materia??" Odpowiedzia?:

"Odkry?em, ?e istniej? cztery substancje, których atomy wstrzymuj? wysoki spin i zabieraj? je z powrotem do niskiego stanu spinowego. Substancje te, to s? siarczyny (-SO3), w?giel i tlenek w?gla, tlenek azotu, i d?ugo?? fali promieniowania to krótkie (g??boki ultrafiolet lub krótsze). Tego, co spowodowa?o, ?e ten materia? wybuch? w s?o?cu, dowiedzia?em si? pó?niej. Tak wi?c istniej? cztery g?ówne rzeczy, które powoduj? to, aby móc wróci? do stanu niskiego spinu. Tak, rzeczywi?cie, w ciele istniej? te cztery rzeczy, które powoduj?, ?e (ormus) mo?e wróci? do stanu niskiego spinu. Wi?c wasze cia?o zabija to ?wiat?o. Ono powoduje powrót do stanu niskiego spinu.

Musz? powiedzie?, ?e kiedy tlenek azotu reaguje z tymi elementami, zabieraj?c je z powrotem do stanu niskiego spinu, to ono poci?ga za sob? zjawisko zwane anihilacj? elektronu. I rzeczywiste tlenki azotu zamiast by? azotem 14 staj? w?glem radioaktywnym 14, kiedy to nast?pi. Tak, wi?c w ciele, kiedy umierasz produkujesz w?giel radioaktywny 14. To dzieje si? w organizmie w inny sposób, ni? wam powiedziano, jak to wygl?da".

Jeden z badaczy donosi, ?e gdy metale szlachetne s? zamieniane na ich stany m, z zastosowaniem reakcji sodu w wysokiej temperaturze, promieniowanie beta jest uwalniane.

Istniej? pewne wzmianki, które mog?yby wskazywa?, ?e promieniowanie by?o problemem dla osób, które obs?ugiwa?y Ark? Przymierza.

W jego pracowni Dallas, Hudson powiedzia?:

A kiedy zdajesz sobie spraw?, ?e w starym królestwie Egiptu, ?e na naj?wi?tszego dnia w starym królestwie Egiptu, w "Znaku Piecz?ci" mo?esz przeczyta?, ?e oni przenosili Ark? na dwóch s?upach, a w Arce by? kamie? , Przypadkowo, co by?o w Arce Przymierza? Kamie?. Garnek Manny i kamie?. Z?ote Szk?o.

A ja mówi?, ?e wokó? Arki Przymierza by?o pole Meissnera. Teraz, dziwne rzeczy na temat pola Meissnera, jest inne pole Meissnera, które oscyluje na tej samej cz?stotliwo?ci, mo?esz wej?? to pole i nie zak?óca? go. A wi?c je?li jeste? arcykap?anem, kap?anem Melchizedekiem, i jesz ten chleb Obecno?ci Boga w ka?dym tygodniu, jeste? istot? ?wiat?a, i mo?esz wej?? w to pole i zbli?y? si? do Arki Przymierza i nie zak?óca? go, bo jeste? w rezonansie z nim. Ale je?li jeste? zwyk?ym ?o?nierzem lub osob?, która my?li, z?e rzeczy, ha-ha-ha, wiesz, musz? wi?za? lin? wokó? twoich nóg, bo jak podejdziesz do tego, to strumie? energii mo?e ci? powali?. Teraz, je?li mo?esz sobie wyobrazi? kilkaset tysi?cy amperów i teraz masz wolty, to jest jak grom z jasnego nieba. Dos?ownie jest to energia, która ma niesamowit? skal?.

Tak d?ugo, jak nie ma woltów, mo?na tego dotkn??, mo?na by?o poczu?, ?e to setki tysi?cy amperów, ale nie ma ?askotek, nie ma dreszczy, bo nie ma woltów. Tak d?ugo, jak jeste? w rezonansie z tym mo?esz podej??, mo?esz dotkn??, mo?esz to trzyma?, mo?esz nie poczu?, nic. Ale je?li nie jeste? w rezonansie z tym, wejdziesz w pole, to zaburzy rezonans, i jest to opadanie strumienia i teraz masz napi?cie, i ono ci? zabije.

Hudson daje hipotez?, po??czenia mi?dzy kilku historycznymi odniesieniami i zachowaniem rzekomych elementów nadprzewodz?cych przechowywanych w Arce Przymierza.

Stuart Nettleton, w ksi??ce „Klucz Alchemii”, zbada? twierdzenia Hudsona z perspektywy historycznej. Nettleton mówi, ?e Filistyni z Aszdod mieli guzy od manipulowania przy Arce. Cytuje Józefa Flawiusza.:

"... Bo umarli na czerwonk? i biegunk?, bolesne dolegliwo?ci, które przynios?y ?mier? na nich nagle, zanim dusza mog?a, jak zwykle we wczesnych zgonach, by? uwolniona z organizmu, wyrzucali swoje wn?trzno?ci i wymiotowali tym co jedli ... "

xxx lina wokó? stóp odno?nik do strony 217 Nettletona.

Komentarze Gary'ego do transmutacji

Je?li chodzi o oczyszczanie z odpadów j?drowych, jest wiele dobrych wiadomo?ci w zasi?gu wzroku. Obserwowa?em rozwój bada? CF (kontrolowan? fuzj?), od Pons’a i Fleischmann’a. Kilku naukowców donosi o hurtowych transmutacjach zachodz?cych w tych reakcjach. By?y liczne przypadki substancji radioaktywnych pokazuj?cych znacznie zmniejszon? emisj? i nawet by?y renderowane praktycznie jako nie radioaktywne. Oprócz pracy z CF, istnieje kilka innych obszarów, takich jak sono-luminescencja, gaz Browna, urz?dzenia wodnej kawitacji i inne, które pokazuj? skutki transmutacji. Wydaje si?, ?e nagle jeste?my bombardowani przez transmutacj?, za ka?dym razem gdy kto? próbuje nowy eksperyment w tych dniach.

Ja sugeruj?, ?e staro?ytny kamie? filozoficzny jest materia?em opartym na ORMUSie. Gdy ORMUS odwiedzi ?wiat naukowy w najbli?szej przysz?o?ci, wkrótce potem znajdzie si? jako wielki ojciec wszystkich transmutacji. Metale, beton, ciecze i gazy -wszystkie materia?y radioaktywne z atomowych przedsi?wzi?? (Proponuj?) powinny by? w ca?o?ci pozbawione ich niestabilno?ci atomowej tymi ?rodkami. To b?dzie zadziwiaj?co inny ?wiat od tego czasu.

W ten sam sposób jak energetyzowany ORMUS waszego przyjaciela J (Hudsona) by? w stanie przenikn?? ?ciany jego pojemnika, ORMUS z kamienia filozoficznego równie? posiada zdolno?? przenikania wszystkich form materii.

Wi?c uwa?am, ?e zjawiska dotycz?ce ORMUS rzeczywi?cie zapewni? ?rodki do dokonywania tych stabilizuj?cych transmutacji. W zwi?zku z tym, to nie jest wa?ne, czy aktywne ?rodki zawieraj? elementy kszta?towania ORMUSu, czy nie. Jest znacznie mniej powodów, aby martwi? si? o utrat? snu z powodu problemu oczyszczania j?drowych pozosta?o?ci, ni? kiedy?. Niemal magiczne prze?amanie technologii, które sprawi, ?e mo?liwe porz?dki w ko?cu zaczynaj? si? pojawia? w polu widzenia. To (ORMUS) nawet sprawia, ?e drzewa rosn? lepiej.




http://www.cheops.org.pl/viewtopic.php?f=17&t=1168&p=44451#p44451
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #10 : Pa¼dziernik 29, 2015, 02:04:24 »

 Dzi?ki, blu.... za t?umaczenie, o to mi chodzi?o , wszystko jest jak na d?oni, rod i iryd jest w nas, mamy go we krwi i w mózgu, w ka?dej komórce cia?a, one tworz? nasze DNA, energia ?wietlna w nich zawarta tworzy nasz? aur?. Nasz? moc? i ?wiat?em s?onecznym wzmacniamy j? do momentu pe?nego nasycenia. Jak to si? stanie nast?puje moment wielkiego b?ysku i zmiany cia?a fizycznego w ?wietliste.. mono atomowe.

Jutro zrobi? d?u?szy komentarz, zrozumia?am ca?y proces, potrzeb? oczyszczania krwi, zwi?kszanie jedzenia soli z dawnych z?ó? oraz tworzenie sobie tak silnego pola aurycznego , którego za nic nie mog? przenikn?? osoby o energii zanieczyszczonej z?ymi intencjami . To nie tylko odpycha ale du?a ró?nica mo?e spowodowa? natychmiastowa ?mier? tych ludzi ....
Bo CZ?OWIEK O PEWNYM POZIOMIE ROZ?WIETLENIA STAJE SI? SAM ORMUSEM...... CZYLI ARK? PRZYMIERZA.....

Kiara.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #11 : Pa¼dziernik 31, 2015, 00:38:52 »

ORMUS i d?wi?k....

"Pytanie: Jaka jest ró?nica mi?dzy ORMUSów, m-pa?stwa i ORME?

Odpowied?: trzy terminy przede wszystkim znaczy prawie to samo, ale powsta?y one w ró?nych sytuacjach.

Dowiedzia?em si?, jak zrobi? bia?y osad z Essene na Maj 18, 1997 , Wezwa? wszystkich bia?ych osadów z ró?nych ?róde?, m-pa?stwa. ?ród?a te obejmowa?y bia?y osad z metod? mokr? na wody oceanu lub Morze Martwe sól i bia?y osad z metalicznego sodu Tajne na z?oto i czarny piasek. Odniós? si? równie? do produktów Davida Hudsona, jak m-pa?stwo i, kiedy powiedzia?em mu, produktów ORMUS ?e Jim wykonane z metalu za pomoc? ozonu oboje rozmawia? z tych substancji jako materia?y m-pa?stwowe.

Tu? przed mojej pierwszej wizyty z Essene utworzyli?my list? "prywatne" e-mail do oceny i promowania ró?nych metod produkcji ORMUS. Ludzie na tej li?cie (oko?o 60 osób) zgodzi? si? na nast?puj?cej tre?ci dokumentu metoda ORMUS po prawie roku do?wiadcze? i dyskusji:

"Od Hudson opatentowa? proces pozyskiwania i identyfikacji tych elementów, chcieliby?my zasugerowa?, ?e warunki ORMUS i m-state by? u?ywany w odniesieniu do tego stanu materii. "

To by? nasz zamiar uczci? Hudson za pomoc? jego kadencji "ORMUS" i uczci? Essene za pomoc? jego kadencji "M-State". Oba te warunki by?y pierwotnie stosowane do pokrycia wszystkich tych elementów, które wyst?puj? w postaci niemetalicznego w przyrodzie.

Odrzucili?my u?ycia ORME akronim (co oznacza orbitalnie ponownie ustawione monoatomowych Element), poniewa? nie by?o dobre dowody naukowe, ?e materia?y te zosta?y umieszczone ponownie orbitalnie lub jednoatomowej. I jeszcze nie widzia?em ?adnych dowodów na to.

Mo?esz przeczyta? d?u?sze wyja?nienie przyczyn tych definicji w:


definitions.htm

Mo?esz przeczyta? dyskusj? na temat, dlaczego wielu z nas nie my?li, ?e s? jednoatomowej na:


what.htm

Pytanie: Czy "dobry materia?", prawdziwy bia?y proszek z?ota, pozwala mi wst?pi??

Odpowied?: Ludzie zawsze pytaj? o zdolno?ci bia?ego proszku z?ota do dzia?ania jako rodzaj "o?wiecenia pigu?ce". Za "o?wiecenie pigu?ka" by?oby niektórych substancji, które powoduj? ka?d? osob?, który zaczyna go natychmiast wznie??, wznosi?, obudzi? i "zobaczy?" Boga.

Wiara w odniesieniu do koncepcji o?wiecenia pigu?ki wydaje si? by? zakorzenione w g??bszym przekonaniu, ?e o?wiecenie mo?e przyj?? z zewn?trz siebie. Ta wiara jest prawie taki sam, jak przekonanie, ?e kto? inny jest odpowiedzialny za ten ba?agan, ?e "ja" jestem w tej chwili.

Wyobra?my sobie, ?e ORMUSy mo?e poprawi? po??czenie ducha. A teraz udawa?, ?e ka?dy z nas jest rzeczywi?cie odpowiedzialny za wszystko, co nigdy si? do nas. Wyobra? sobie, ?e jeste? odpowiedzialny za przejaw tego, co chcesz, a tak?e odpowiedzialny za przejaw tego, czego nie chc? w swoim ?yciu.

Je?li ORMUSy s? pod??czenia ?redniej pomi?dzy "ducha i umys?u / materii", to mog? one dzia?a? troch? jak powietrze, która ??czy nas z rezonansu d?wi?ku. Mog? mówi? i, je?li powietrze jest na tyle gruba, aby podtrzymywa? ?ycie, s?yszysz, co mówi?.

Je?li powietrze jest grubsza, jak na poziomie morza, d?wi?k mojego g?osu b?dzie podró?owa? szybciej i wyra?niej, ni? wtedy, gdy powietrze jest rzadsze, jak na szczycie góry. To jest powód, ?e s?ycha? poci?g zbli?a, umieszczaj?c swoje ucho do szyny ?elaznego, na d?ugo przed s?ycha? poci?g w powietrzu. G?stsze substancja szybciej d?wi?k b?dzie podró?owa? przez niego. ORMUS by?oby bardzo g?sta medium do przenoszenia naszych my?li i uczu?.

 

Teraz wyobra? sobie, ?e stoisz na pó?ce w wielki Kanion , Mo?esz krzycze? s?owa, a kilka sekund pó?niej echo wraca do ciebie. To zaskakuje ci?, poniewa? wydaje si?, ?e kto? stoi obok ciebie i krzykn?? to samo, ?e krzycza?. By? mo?e krzykn??: "Kocham ci?", a mo?e krzykn??: "Nienawidz? ci?".

wielki Kanion jest tak du?a, ?e echo jest opó?nione przez d?ugi czas. To sprawia, ?e wydaje si?, ?e echo s?ycha? pochodzi od kogo? innego. Je?li us?yszysz s?owa "kocham ci?", ?e czujesz si? naprawd? dobrze o sobie, ale je?li us?ysz? s?owa: "Nienawidz? ci?" mo?e sta? si? ba?, bo my?lisz, ?e kto? chce ci? skrzywdzi?.

Je?li ORMUSy to medium komunikacji pomi?dzy umys?em i duchem oni nas z powrotem echo, co my?limy o sobie.

Za?ó?my, ?e mia? dwa dzwony poza drzwi. Jeden z tych dzwonów brzmi cudownie, a drugi brzmi okropnie. Wspania?a brzmi?cy dzwon przyci?ga ?miech, szcz??liwe dzieci do drzwi i straszne brzmi?cy dzwon przyci?ga brutalnych, okrutnych przest?pców do drzwi.

Teraz za?ó?my, ?e cudowne dzwonek gdy my?lisz o tym, co chcesz i kiedy okropne dzwonek o tym, co my?lisz, ?e nie chcesz. Co by si? sta?o, gdyby powietrze, które niesie d?wi?k dzwonu, nagle sta? si? grubszy. Co zrobi?, je?li sta?o si? niesko?czenie gruby tak, ?e ka?da my?l natychmiast by manifestowa? te rzeczy, które by?y w harmonii z nim rezonansowej.

My?l?, ?e to jest to, co dzieje si? z ORMUSów, zw?aszcza "dobre rzeczy". My?l?, ?e to przenosi rezonans naszych my?li i przekona? i przywo?uje echo ich manifestacji bardzo szybko. Je?li to prawda, to tutaj jest sposób, aby sprawdzi?, czy jeste? gotowy na "dobrych rzeczy".

Po pierwsze, sprawd?, czy ?ycie - robi? rzeczy nie lubisz nigdy na Ciebie? Czy by?by? szcz??liwszy, gdyby te rzeczy by?y zintensyfikowane i bardziej od razu pod??czy? do my?li, ?e nazwa? je w? Odwrotnie, zauwa?y?, jak regularne rzeczy, które lubi? si? z tob?. Kiedy budzisz si? rano czy kontemplowa? swój dzie? pysznym oczekiwaniu czy te? strach b?dzie dzia?a?? Dzwon, który pan zadzwoni, jak wychodzisz drzwi wej?ciowe?

Twoje przekonania s? nawyki, które ORMUS nie zmieni. Je?li wzi?? ORMUS nie kradnie wolny wybór. To nie sprawi, ?e my?l? tylko o to, co chcesz i uniemo?liwi? na my?li to, czego nie chc?. Nadal mo?na wybra?, które dzwon b?dziesz dzwoni? z ka?d? my?l. Czy jeste? pewien, ?e zawsze my?li o swoich anio?ów, a nie my?le? o swoich demonów - w zale?no?ci od tego, mo?na my?le? o tobie b?dzie manifestowa? w swoim ?yciu, a ta manifestacja b?dzie pospieszyli i zwi?kszone przez spo?yciu "dobrych rzeczy" tylko.





Pytanie: Dlaczego ORMUS "nie lubi?" pole magnetyczne?


<Style = "font-family: helvetica, arial, sans-serif;"> Odpowied?: W swoim warsztacie Tampa David Hudson powiedzia?:

01:47:35 - odkry?em, ?e istniej? cztery substancje PIN te wysokie atomy wiruj? i zabra? je z powrotem do niskiego stanu spinowego. Substancje te s? siarczynów (SO3), w?giel i tlenek w?gla, tlenek azotu, a promieniowanie o d?ugo?ci fali krótkiej (deep ultrafioletowe lub mniej). To, co spowodowa?o ten materia? do wybuchu w s?o?cu, dowiedzia?em si? pó?niej. Tak wi?c istniej? cztery g?ówne rzeczy, które powoduj? to, aby wróci? do stanu niskiego wirowania. Tak, rzeczywi?cie, w organizmie istniej? cztery rzeczy, które powoduj? to, aby wróci? do stanu niskiego wirowania. Tak, ?e w organizmie zabija ?wiat?o. To powoduje, ?e powrót do stanu niskiego wirowania.

01:48:15 - Musz? powiedzie?, ?e kiedy tlenek azotu interreacts z tych elementów, bior?c je z powrotem do stanu niskiego wirowania, ?e poci?ga za sob? zjawisko zwane anihilacji elektronu. A rzeczywiste tlenki azotu zamiast by? azotu 14 staje w?gla radioaktywnego 14, kiedy to nast?pi. Tak, ?e w organizmie, kiedy umiera jeste? produkcji w?gla radioaktywnego 14. To staje si? w organizmie w inny sposób, ni? powiedzie?, ?e tak. <Style = "font-family: helvetica, arial, sans-serif;"> kiedy Jim Dowiedzia?em si? o tym u?wiadomi? sobie, ?e jego ozonu prawdopodobnie robi co? podobnego i dlatego mia? w?ókna z?ota rosn? wewn?trz jego r?kach.

<Style = "font-family: helvetica, arial, sans-serif;"> Na podstawie tych do?wiadcze? Jim zaprojektowane pierwsze pu?apki magnetyczne, aby uzyska? ORMUS lewitowa? na zwyk?ej wody gruntowej. Pu?apki dzia?aj? na zasadzie, ?e ORMUS w wodzie jest odpychana przez pole magnetyczne w pu?apce. Jim zrobi? równie? kolejny eksperyment, w którym impulsowe bardzo wysokiej energii pola magnetycznego pod skoncentrowanego p?ynu ORMUS. Ten p?yn "gotowane jak benzyna", cho? nie by? ciep?y w ogóle. Postulujemy, ?e gaz spadaj?c p?yn ORMUS pary.

<Style = "font-family: helvetica, arial, sans-serif;"> Z tych i innych do?wiadcze? hipotez?, ?e efekt Meissnera na ORMUSów powoduje, ?e wycofa si? z pól elektromagnetycznych. Wierzymy, ?e ten efekt jest energetyzuj?cy dla ORMUSów w pierwszym, ale ?e po osi?gni?ciu pewnego poziomu (H c2) efekt Meissnera zepsuje i nadprzewodz?ce ORMUS spada w kierunku stanu metalicznego. Don Nance zademonstrowa? przez suszenie osadu wody morskiej na palnikiem elektrycznym lub przez wystawienie na dzia?anie ?wiat?a UV, lub w kuchence mikrofalowej je w piecu mikrofalowym. W ka?dym przypadku, wyst?pi? wzrost w metalicznej zawarto?ci? osadu, co jeszcze bardziej zwi?ksza si? w ci?gu okresu sze?ciu miesi?cy.

<Style = "font-family: helvetica, arial, sans-serif;"> Na podstawie tego wszystkiego, doszli?my do wniosku, ?e ORMUS jest zasilany z pocz?tku pod wp?ywem pola elektromagnetycznego o wysokiej energii, ale pó?niej podszed? do stanu metalicznego jako Ekspozycja polu trwa. Poniewa? nie mamy ?adnego sposobu, aby zidentyfikowa? przerw? nad punktem, zaleca si? unika? wystawiania ORMUS promieni s?onecznych lub pól elektromagnetycznych.

Obejmuje to takie rzeczy jak telefony bezprzewodowe, telefony komórkowe, urz?dzenia Bluetooth, kuchenki mikrofalowe, palniki elektryczne, sieci bezprzewodowych i wysokiego napi?cia linii elektrycznych. Staram si? te? unika? wisz?ce w linii z osi? wirowania silników, dyski twarde i generatorów elektrycznych.
 "
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 31, 2015, 00:49:06 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #12 : Pa¼dziernik 31, 2015, 02:08:00 »



ORMUS  PIRAMIDY, ARKA PRZYMIERZA I  LEWITACJA.


ORMUS i piramidy




przez Barry Carter

Pyramid Energy

Wed?ug dr Philip Callahan, wzros?a granitu - który zosta? u?yty do budowy Kings Izby Wielkiej Piramidy - jest jednym z najbardziej substancji mierzonych on paramagnetycznych. Wapie?, która obj??a Wielk? Piramid?, jest diamagnetyczne. Sto?ek i kszta?t piramidy s? cz?sto uwa?ane za energetycznie równowa?ne. Zarówno mówi si? wytwarza? pole wirowania od wierzcho?ka.

Mo?esz zobaczy? ciekawe zdj?cie Kirlianowska wir energii poza repliki piramidy na:

http://www.keelynet.com/unclass/hardy1.htm

Pyramid Vortex One

Opowie?? towarzysz?cym obraz piramidy jest o badania nad energi? piramidy Maryi i Dean Hardy z Allegan , Michigan , Hardys wzi?? raz z?ot? monet? i powiesi? na poziomie króla Kameralnego w skali replika Wielkiej Piramidy. Po pewnym czasie z?ota moneta ma jasn? "olej" na niego i z?oto zosta?o wyryte si? pod kroplami oleju. Kolejna piramida eksperymentator replikacji eksperymentu Hardy'ego. Joshua Gulick sugeruje, ?e piramida jest alchemicy "tajne ognia". Mówi, ?e ju? tego tajnego ogie? do rozpuszczenia metalicznego z?ota do alchemicznej / m-stan oleju z?ota i ?e ten olej z?ota suszone do, pierwszy bia?y proszek, a nast?pnie czerwonym proszkiem. Te produkty z?ota s? dobrze opisane w literaturze alchemicznej jako kroki w kierunku Kamienia Filozoficznego. Mo?esz przeczyta? Joshua konta swoich do?wiadczeniach w:

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/pyramidgold.htm

Tutaj jest akapit z jego strony internetowej:

"Wielki sekret alchemii jest to, co jest znane jako" tajnego po?aru, "co?, co mo?e, w czasie, rozpu?ci? z?oto na bia?ym proszkiem. Mówi, ?e ca?y proces jest zako?czony przez ten" ogie? ", bez ingerencji cz?owieka. Jest powiedzia? równie?, ?e proces jest "dziecinnie", a to jest. Tajemnica ognia, który rozpuszcza z?oto jest energia emitowana przez kszta?t piramidy. Nie bardzo wi?c dziwnego, ?e s?owo "piramidy" jest t?umaczone jako "ogie? w ?rodku." Jak pisz? to mam jedn? uncj? kanadyjski Maple Leaf z?ot? monet? wisi w ?rodku piramidy, ?e wykonane z o?miu sekcji pi?? stóp miedzianych rur, które tworz? piramidy ramki. Moneta jest wyp?ywaj?cy p?yn, która suszy si? bia?y proszek. Nie jest kondensacja jak moneta ma temperatur? powietrza, a wilgotno?? jest niska. Mam czy?ci? monety i p?yn / proszek pojawi si? ponownie. To nie jest zwykle zg?aszane w?asno?ci? z?ota, ale jest to do?? spójne w pierwszym etapie procesu alchemicznego, obscurely zwi?zana w tekstach, ?e badali ".
Jim zauwa?y? równie? korelacj? pomi?dzy z?otem a kszta?t piramidy, kiedy pracowa? z "popió? lotny", zanim dosta? r?ce w strumieniu odpadów:
[BARRY]     Dlaczego nazywasz to popió? lotny?
[JIM] Bo kiedy chcesz dotrze? do niego, ?e to odlecie?.
[BARRY]     Co przez to rozumiesz?
[JIM] Po dotarciu na to, ?e odszed?. To jest.
[BARRY]     Gdzie to si? porusza??
[JIM] Wsz?dzie trzeba by?o; up boku s?oiku, na patelni. Chyba, ?e to by?a mokra nie mo?na poradzi?. Ale je?li to by?o przed w?giel zosta? dodany, jak w tym gliny wody, ?e rzeczy zamar? i da? nam, ?e podwójne piramidy. To rzeczy by? pe?en tego z?ota, poniewa? kiedy nuked to, ?e po raz pierwszy zobaczyli?my rzeczy odparowanie z roztworu. To by?o rozwi?zanie prawa mu?u poni?ej ich ostatecznego bramy osadnika, zanim uda? si? z powrotem do potoku, który by? du?o b?otniste.
[BARRY]     Czy to mieszkanie piramidy lub strome?
[JIM] Nie s?dz?, ?eby to by?o takie same proporcje jak regularnej piramidy. Wysoko?? by?a w przybli?eniu równa podstawy.
To w?a?nie w Tracy jest dom, w którym zauwa?yli?my go. Dlatego, ?e siedzia? na zewn?trz; przez jego gara?u, a jedno z dzieci przechodzi? i widzia? to i powiedzia?: "och spojrze? na to". Poniewa? by?o jak piramida ten sposób i piramida by?a jak ten sposób [wskazywa?a, ?e piramida by?a w pozycji pionowej, a drugi by? do góry nogami z?otem mi?dzy bazami] i nie by?o, ?e troch? z?ota koloidalnego, mroczne warstwy w ?rodku; mi?dzy nimi.
[BARRY]     Co to znaczy? Mam na my?li, ?e to dziwne. Oznacza to, przypuszczam, ?e to ma co? wspólnego z krystalicznej postaci ...
[JIM] Colloidium tworz? monoatomowych materia?ów organicznych i to jest chemia stereo reprezentowane. Która jest lustrzanym odbiciem drugiej. A oni losowo stworzy? w równych ilo?ciach.
Vortex Pu?apka

Je?li zakr?ci? wod? w wir wewn?trz silnego pola magnetycznego mo?na uzyska? cz??? wody lewitowa? z pola. Korzystanie z "pu?apki" na podstawie tej zasady mo?na skoncentrowa? si? tego rodzaju wody. Ta woda ma s?odszy smak ni? zwyk?a woda, ma uczucie t?ustej i zawiera wy?szy procent ORMUSy.

Vortrap

Mo?esz zrobi? to samo, przesuwaj?c powietrze przez pu?apk? magnetyczn?, ale trzeba ba?ki "dobre" powietrza przez wody destylowanej, aby zauwa?y? s?odki smak. Mo?na znale?? kilka prostych wzorów pu?apki magnetyczne na:

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/magtrap.htm

"Dobre" woda jest wymiernie ró?ne od wody zwyk?ej tym, ?e "olej" mo?na uzyska? z niego przy u?yciu rozpuszczalnika takiego jak eter. Jest to alchemicy "olej, który nie pali", a oni mówi?, ?e jest uniwersalnym rozpuszczalnikiem; to nawet rozpu?ci? z?oto.
Piramida Lewitacja

Wierz?, ?e Wielka Piramida zosta?a zaprojektowana jako "szwajcarski scyzoryk" jak narz?dzie do manipulowania ?wiadomo?ci? i materi?. Prawdopodobnie zosta? zaprojektowany, aby by? "pu?apk?" dla ORMUSy z powietrza. To mo?e te? by? przeznaczony do konwersji ORMUS metaliczne z?oto na z?oto, a mo?e zosta?y zaprojektowane tak, aby skoncentrowa? si? na tych ORMUSów Komory Króla, aby ludzie mogli korzysta? z tych elementów do celów duchowych.

Dr Philip Callahan mierzone kilka bardzo ró?ne w?a?ciwo?ci atmosfery wewn?trz Kings Izby Wielkiej Piramidy. Oto jego komentarze do tego z jego ksi??ki pt "staro?ytne tajemnice, nowoczesny WIZJE - Magnetic ?ycie Rolnictwa":

"To tylko krok od psychokinezy (przesuwaj?c cia?o na boki) do lewitacji (przesuwaj?c cia?o w gór?). Jestem g??boko przekonany, ?e piramidy, zarówno Egiptu i Ameryki ?rodkowej, by?y ogromne struktury antygrawitacyjnych do lewitacji kap?anów. Piramida dzia?a? jak ogromny poszerzacza typu "" kondensacyjnego soczewki, które skoncentrowane energi? kosmiczn? do pustej rezonansowej kamienna wie?a, która z kolei zosta?a wype?niona IR -paramagnetic, organicznej oddech ?piewanie kap?anów. Je?li moja wiara wydaje si? nieprawdopodobne, to mo?e "obrazek "J?zyk Egipcjanie powinni sami da? jedn? spraw? do ponownego rozpatrzenia. Istnieje sporo p?askorze?by ?cienne egipskich, które pokazuj? faraona le??cego na sfinksa-jak kamie? kanapie. W nast?pnym towarzysz?cym ulgi, rze?ba przedstawia faraona sze?? cali nad powierzchni? na kanapie z ?wi?tym pustu?ka unosz?cy si? nad jego wyci?gni?t? cia?a. Pami?taj pustu?ka jest jednym z niewielu du?ych ptaków, które unosz? si? w sta?ej pozycji w przestrzeni. "

"Pracuj? z paramagnetyzmu od lat. I nie tylko odkry? dobr? gleb? by? paramagnetyczna, ale równie? rafinowany wosk pszczeli. To pó?niej odkrycie wskazuje mi si?, ?e od owadów s? pokryte woskiem, ich czu?ki s? struktury paramagnetycznych. Kolejny kawa?ek rozumowania wynika?o z mojej pracy owadów i zaanga?owanych zadawanie w?a?ciwych pyta? na temat struktur religijnych, takich jak piramidy. W?a?ciwe pytanie brzmi: "Poniewa? owady sensilla maj? okre?lone kszta?ty na rezonans do ró?nych d?ugo?ci fal podczerwonych, robi? ró?ne kszta?ty kamiennych struktur religijnych wskazuj?, ?e rezonans do paramagnetycznych si? kosmosu? Innymi s?owy, mo?na je zebra? i skoncentrowa? si? nad si?? kosmiczn? paramagnetycznego, co normalnie nie wyst?puj? w glebie i ska?ach Nieformowane? Odpowied? brzmi: tak, a wewn?trz tego króla Izby na Giza I okaza?o si?, ?e bez cienia w?tpliwo?ci.

W mojej pracy z irlandzkich okr?g?ymi wie?ami, opracowa?em modelu g?adkich i falistych okr?g?e wie?e, które reaguj? na paramagnetycznego podczerwieni aury cia?a ludzkiego.

Ró?owy granit jest najbardziej paramagnetyczna kamienia, które kiedykolwiek mierzony-z instrumentu zwanego magnaprobe. Wewn?trz komory wie?a Wielkiej Piramidy jest wykonany z pi?knego ró?owego granitu. Ka?dy z gigantycznych soczewek granitu (ró?owe pod?ogach Tower) dzia?a? skupi? kosmiczn? paramagnetyzm dó? (jak fal ?wietlnych) do Komory Króla. Zewn?trzna wapienia cz??? piramidy s?u?y jako gigantycznych soczewek pojemno?ciowych w fotograficznych powi?kszalnik do rozproszonych, i koncentruj? paramagnetycznych fal. Oczywi?cie, zewn?trzna, g?adka, tura wapienia obudowa Wielka Piramida zosta?a zniszczona, wi?c nigdy nie b?dzie ponownie pobudzi? ca?kowit? lewitacj? ci??kiego cia?a.

Moje okr?g?e czujniki wie?a b?dzie, oczywi?cie, przej?? bokiem do cia?a ludzkiego (telekineza) w dowolnym miejscu na ziemi. ?uk ruchu w moim domu jest 60-70 stopni, ale w Królewskiej Izby przeniós? 200-300 stopni w sta?ym cyklu do ludzkiej aury. Czujnik by? pi?? do dziesi?ciu razy, jak wra?liwe wewn?trz komory jak w moim domu w Gainesville , Floryda ".
Apex Energy

Zarówno piramidy (o podstawie kwadratu) i sto?ek (z okr?g?ym podstawy) uwa?a si? pobudza? alchemicznej materia?ów ORMUS. Niektórzy badacze ORMUS podejrzewa?, ?e energia wir, który emituje od wierzcho?ka tych dwóch kszta?tach, jest integraln? energetyzuj?cy ORMUSów. Mo?esz zobaczy? kolejn? wersj? Kirlianowskiej fotografii tej energii wirowe ze pod piramidy:


CD.....
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #13 : Pa¼dziernik 31, 2015, 02:08:29 »

Piramida Vortex Dwa

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/pyramidvortex.jpg

W "piramidy energetycznej" warsztatu, ?e bra?em udzia? w po?owie lat siedemdziesi?tych, Patrick Flanagan opisa?, jak on móg? Dowse energii Vortex szczycie piramidy na ka?dym pi?trze bezpo?rednio nad wierzcho?kiem tak wysokie, jak uda? si? w wysokim budynku. Powiedzia?, ?e energia nie cofaj?cej si? przed odleg?o?ci powy?ej wierzcho?ka. Flanagan stworzy? siatk? ostros?upa, aby skorzysta? z tego wierzcho?ka energii. Kirlianowska zdj?cie tej siatki piramidy znajduje si? poni?ej:

Pyramid Energy

Jeden z dostawców ORMUS u?ywa Flanagan typu piramida siatk?, aby na?adowa? swoje produkty. Oto jego komentarz w tej sprawie:


"Dosta?em pozwolenie Flanagan do podejmowania form swoich oryginalnych siatek piramidy. K?ad? 5" g?o?nika magnes pod siatek nast?pnie umie?ci? pojemniki bia?o-z?ote na wierzchu siatki i pozostawi? je tam przez kilka tygodni. U?ywam równie? siatek do ?adowania woda pitna."


Mo?esz dowiedzie? si? wi?cej o tych sieci Piramida w:

http://priestessalchemy.com/html/energydevices.html

Innym dostawc? ORMUS sprzedaje siatki i inne piramidy energetyczne kszta?ty na:

http://www.laminarcrystal.com/


Staro?ytni Egipcjanie u?ywali kszta?t sto?ka do zasilania ich mfkzt, który zosta? opisany jako bia?y chleb zrobiony ze z?ota. Mo?esz przeczyta? wi?cej na ten temat na stronie:

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/shewbread.htm

Mfkzt jest prawdopodobnie zwi?zane z biblijnej manny i chleby pok?adne, które mog?y by? pobierane w Arce Przymierza.

Wed?ug Petera Thompkins Arka Przymierza ma tak? sam? obj?to?? wewn?trzn? jako sarkofagu w Kings Izby Wielkiej Piramidy. Tak wi?c, zarówno mia?by podobn? wn?k? rezonansow?.
Jamy wp?yw strukturalny

Rosyjski entomolog Wiktor S. Grebennikov twierdzi?, ?e zbudowa? platform? anty-grawitacyjne wykorzystaniem jego wp?yw strukturalny piekarnika (CSE) zasad w kszta?towaniu chityny niektórych du?ych chrz?szczy lataj?cych, które powinny by?y aerodynamicznie w stanie lata?. Mo?esz zobaczy? zdj?cie Grebennikov w akcji poni?ej:


Grebennikov w akcji

Grebennikov twierdzi? równie?, ?e czu? energii emituj?cych od wierzcho?ka piramidy:

Wkrótce odebra? aktywn? stref?, do "skrzep", gdzie Egipcjanie ich groby. Kolejna strefa aktywna (a flame) powy?ej górnej kraw?dzi ostros?upa jest dobrze postrzegany przez wska?nik, czy podczas przeci?gania jej koniec w gór?. W "skrzep" i "P?omie?" s? dobrze czu? palcem w?o?onej ?e piramida, lub twój d?oni przeniós? si? nad ni? po pewnym praktyce. Efekt piramidy, która przynios?a wiele przera?aj?cych i tajemniczych historii na przestrzeni wieków, jest jednym z przejawów CSE.

                    236b.gif (6634 bajtów)

Zaproponowa?, ?e zawieszona rama piramida obraca? w kierunku ruchu wskazówek zegara:

Puchar r?ce do probówki (patrz zdj?cie) i podkre?li? swoje r?ce z odleg?o?ci 2 metrów na zawieszonym piramidy (nie trac? swój "cel"). Piramida w ko?cu zacznie si? obraca? w prawo, w ci?gu kilku minut, pod presj? tego wi?zka energii CSE.

Piramida wirowania

Mo?esz dowiedzie? si? wi?cej o historii Wiktora S. Grebennikov na:

http://www.subtleenergies.com/ormus/wg/Grebennikov/Grebennikov-Eng.htm
Elektryczne Arka

W swojej ksi??ce The Alchemy Key, Stuart Nettleton napisa?:

"?ydowskie komentarze Midrashim opisa?, jak Arka Przymierza lewitowa? i porwa? kilka osób, które mia?y by? ze sob?."

Wed?ug Zohar, staro?ytni kap?ani ?ydowscy sznur wokó? kostki ka?dego kap?ana, który mia? w obecno?ci Arki Przymierza, tak aby mog?y bezpiecznie wyci?gn?? go z dala od Arka je?li uderzy? go. Arka Przymierza zosta?a wykorzystana do przechowywania (i by? ?adunek) pul? manny zapisane przez Moj?esza.

Podobne zjawiska energetyczne zwi?zane z Wielkiej Piramidy zosta?a zg?oszona przez Petera Thompkins w "Tajemnice Wielkiej Piramidy":

"In?ynier i by?y profesor radia, L. Turenne, twierdzi, ?e wszelkiego rodzaju ró?ne formy s? kombinacje ró?nych cz?stotliwo?ciach dzia?aj? jak ró?ne rodzaje rezonatorów dla energii w kosmosie. To doprowadzi?o do spekulacji, ?e piramida mo?e by? jaki? gigantic soczewki, która jest w stanie skupi? nieznan? energii po prostu poprzez jej kszta?tu.

Nawet kaseton W Komory Króla zosta?o uznane za takie urz?dzenie przez Worth Smith, który wskazuje, ?e kubatura tej skrzyni jest dok?adnie taka sama, jak w biblijnej Ark? Przymierza.

Wed?ug Maurice Denis- Papin, potomek s?ynnego wynalazcy, ?uk Przymierza by? rodzaj kondensatora elektrycznego zdolnego do wytwarzania ?adunek elektryczny z 500 do 700 woltów. ?uk jest powiedziane, ?e zosta?y wykonane z drewna akacjowego, wy?o?onej wewn?trz i na zewn?trz z?otem: to znaczy, dwa przewody oddzielone izolatorem. Po obu stronach by?y girlandy, które mog? by? podawane jako kondensatorów. Denis- Papin mówi ?uk zosta? umieszczony w suchym miejscu, w którym pole magnetyczne osi?gn?? normalny 500 do 600 woltów na metr pionowej.

Izolowane od ziemi, ?uk powiedzia?, ?e oddawane promienie ogniste, dzia?aj?c jak s?oik Leyden. Wed?ug Denis- Papin kondensator zosta? wypisany do ziemi za pomoc? girlandami. Aby przenie?? Arc, dwa z?ote pr?ty zsun?? przez pier?cienie do??czonych do zewn?trz.

Podobie?stwo takiego "akumulatora energii" do skrzynki orgonu opracowanej przez Wilhelma Reicha, który by? taki puzzle do Alberta Einsteina, jest uderzaj?ce.

Sir W. Siemens, brytyjski wynalazca, zwi?zane, ?e pewnego dnia, gdy sta? na szczycie piramidy Cheopsa Arabem przewodnik nazywa swoj? uwag? na fakt, ?e gdy podniós? r?k? z palcami rozpostartymi ostrej ha?as by?o s?ycha? dzwonka.

Podnoszenie tylko jego indeks, Siemens poczu? wyra?n? mrowienie w nim. Kiedy próbowa? pi? z butelki wina, któr? przyniós? ze sob? zauwa?y? lekki wstrz?s elektryczny. Wi?c Siemens zwil?on? gazet? i owin?? si? wokó? butelki, aby przekszta?ci? go w s?oiku Leyden. Stawa?o si? coraz bardziej na?adowana elektryczno?ci? odbywaj? si? po prostu nad g?ow?.

Gdy iskry zacz?? wydawa? z butelki wina, Emiraty przewodnicy Siemens sta? si? nieufny i oskar?y? go o praktykowanie czarów. Jeden z przewodników usi?owa? przej?? towarzysza Siemensa, ale Siemens opu?ci? butelk? do niego i da? taki arabski wstrz?s, ?e zosta? og?uszony na ziemi?. Odzyskiwanie, przewodnik wsta? i ruszy? w dó? piramidy, g?o?no p?aka?. "

Wi?cej przyk?adów zjawiska elektryczne zwi?zane z wn?k? efektu strukturalnego i ORMUSami mo?na znale?? w:

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/ElectricORMUS.htm

Gdybym mia? zgadywa? cel Wielkiej Piramidy musia?bym nazwa? to urz?dzenie wielofunkcyjne badania pobieraj?cy pr?d przez kwadratury ko?a ziemi.
Sto?ek kolektora

Staro?ytni Egipcjanie wyp?acane równie? du?? uwag? na kszta?t sto?ka. Sto?ek kszta?cie "bia?y chleb" jest cz?sto przedstawiana jako ofiara dla bogów. W "Ages w Chaos" Immanuel Velikovsky pisze:

"Obok o?tarza by? stó?" po czym chleb pok?adny by?o ". (I Królów 07:48; II Kronik 04:19) chleby pok?adne by? oczywi?cie nie z m?ki, ale ze srebra lub z?ota, w Ksi?dze Wyj?cia 12 jest powiedzia?, ?e chleb pok?adny dokona? Besaleel, który by? z?otnik. "

Wierz?, ?e "Simple" M-pa?stwo dr Aleksandra Shpilman w "Elementy Koncentratory" równie? skorzysta? z kszta?cie sto?ka skoncentrowa? m-stan i pobudza? go. Mo?esz zobaczy? opis Aleksandra tych urz?dze? na:

http://www.pmicro.kz/MISC/UFL/Almanach/2n00/MstateA.htm

"Bia?y chleb" sto?ki s? cz?sto s?siaduj? z hieroglif, który nazywany jest "Sacred Sothic Trójk?t" na stronie 150 "The Path Lion: You Can Take It With You" przez Musaios. Na ilustracji z tej ksi??ki jest poni?ej:

Sothic Triangle

Tekst pod ilustracj? wskazuje, ?e stanowi "wej?cie drzwi" oraz ?e:

"The Sothic Trójk?t, tworz?ce staro?ytne hieroglif dla Sirius (Sothis) zosta? zbudowany przy u?yciu przewodu d?ug? 22 jednostek, z markerami na 9 i 13 jednostek od pocz?tku. Potem, przewód napr??ony iw tych markerów, a spotkanie koniec pocz?tek, trójk?t oznaczaj?cy Sothis powsta?a jak pokazuje rysunek; baza jest szeroka 4 jednostki i ka?dy pochylone boczne 9 jednostek z rogu podstawy do wierzcho?ka, w 4 do 9 proporcji (patrz na przyk?ad inskrypcje na Abydos). "

Ze stosunku 4/9 mo?e wywnioskowa?, ?e k?t wierzcho?ka jest 32.727272 ... stopni lub oko?o 33 stopni. Trójk?ty Sothis wydaj? si? by? bardziej regularny kszta?t ni? szyszki chleba. Mo?esz zobaczy? kilka z nich w porównaniu poni?ej:

Sothic 03
   

Sothic 05
   

Sothic 04

Sothic trójk?t jest na ogó? przylega do Ankh jak wida? poni?ej:

Sothic 02

W komunikacji osobistej Dr Philip Callahan zasugerowa?, ?e struktura piramidy i pewne okr?g?e wie?e na szczycie sto?ka s? otwarte anteny rezonansowe dostrojone do cz?stotliwo?ci rezonansowej ziemi. W swojej ksi??ce "Nature paramagnetyzm - Odnale?? Secret Si?a wzrostu" Dr. Callahan napisa? o kamiennych wie? Irlandia :

"Odkry?em, ?e okr?g?e wie?e s? rzeczywi?cie wysoka wie?a ELF anteny radiowej paramagnetycznych wzmacniacze. Bardziej zadziwiaj?ce, ale odkry?em, staro?ytne irlandzkich mnichów 5th do 9 wieków by?y anteny rocka in?ynierów radiowych.

Wi?kszo?? okr?g?e wie?e Irlandia s? teraz bez pod?óg i schodów, jednak uda?o mi si? zwiedzi? wie?? na Scattery Wyspa gdzie drzwi znajduje si? na poziomie gruntu. Wewn?trz odkry?em, ?e nawet bez dotykania mój przewód juty-s?on? wod? do ?ciany, ?e w ?rodku by?o dwóch do czterech wzrost czasu w si?? fal.

8-Hz i 2.000 Hz fale przyszed? najsilniejszy zawsze o ?wicie i zmierzchu. Nagra?em to samo zjawisko ELF w tzw megalitycznych grobowców, a nawet znale?? megalitycznych Piktogram fali docelowej na stronie komory na Loughcrew. "

Nale?y pami?ta?, ?e te okr?g?e kamienne wie?e mia?y dachy sto?kowe.

Grebennikov wspomnia? równie? silnych efektów strukturalnych z jamy jam sto?kowych:

Du?e szyszki z sztucznym wype?nieniem grzebienia i trzech magnesów z ty?u. Dwa   Podobne sto?ki by?y umieszczone wzgl?dem siebie w stosunku do s?o?ca, w Isilkul a drugi w pobli?u Nowosybirsk , Zostali wyrzuceni appart i rozebrane na moring z 23 kwietnia 1991 , Ten w Nowosybirsk by? roz?o?ony i przycisn?? do ?ciany podziemnej kryjówki i jego magnesy znikn??. Niektórzy mieszka?cy Omsk Mieszkanie do?wiadczy?a serii dziwnych "poltergeist" (patrz Vechernii Omsk od 26 kwietnia i Omsk i transmisje Moskwa TV) w tym samym momencie. Ten sam papier nazywa urz?dzenie w obrazie "hiperboloidy Grebenikov w sprawie 05 sierpnia 1991 . W?a?nie z powodu tego "zbieg okoliczno?ci". Jeden z "belki" z pionowymi falami elektroniczn? mi?dzy dwoma strukturami sto?kowych mo?e rzeczywi?cie zosta?y utworzone w?a?nie tam, na rzece Irtysz Nasyp w Omsk ,

Lewituj?cy Z?oto

Dosta?em ORMUS z?oto lewitowa? w wiruj?cym polu magnetycznym. Umie?ci?em "film" tego zjawiska na mojej stronie internetowej. Ten film jest plik 2,554kb i mo?na pobra? pod adresem:

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/JumpingAu.wmv

W tym filmie zobaczysz ORMUS zmian? z?ota z materia?u paramagnetycznego nast?puj?cego po magnes do diamagnetycznym materia?u, który jest odpychane przez ni?. Postulujemy, ?e z?oto ORMUS jest nadprzewodnik, który przyci?ga magnes, ale w pierwszym, jak efekt Meissnera buduje, zaczyna wykluczy? pola magnetycznego i skacze od magnesu.

Mo?esz przeczyta? wi?cej moich pomys?ów na spójno?? podzia?u na:

Wzory Motion

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/patterns.htm
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ORMUS....
« Odpowiedz #14 : Listopad 01, 2015, 21:32:55 »



ORMUS.... ENERGIA ARKI PRZYMIERZA...


ORMUS elektryczne
przez Barry Carter


Niektóre osoby zauwa?y?y ​​i skomentowa? ró?nych zjawisk elektrycznych w ich pracy z materia?ami ORMUS.

Gary Y. opisa? swoje do?wiadczenia w nast?puj?cy sposób:

    Witaj Grupa,
    Po prostu mia? podzieli? si? tym ze wszystkimi, i zapyta?, czy kto? do?wiadczy? tego samego. Dostali?my nasz? pierwsz? butelk? Ormes pi?tek, Mountain Manna C-50. By?em bardzo podekscytowany i wyrwa? prawo do niego. Zosta? on zawarty w plastikowej butelce, owini?te w foli? aluminiow? z odrobin? aluminium pokryte skór? bezpiecze?stwa nad ustami.

    Trzymaj?c butelk? w mojej prawej r?ce, dotar?em zrywa? ze skóry bezpiecze?stwa z moja lewa i jak tylko dotkn?? zAAP !. Absolutorium brzmia?o jak 22 pistoletu! Ca?a rodzina to us?ysza? i przyszed? do kuchni, aby zobaczy?, co si? sta?o. By?em troch? niepewni dalszego kontaktu z nim, ale uda?o mi si? spo?ywa? zalecan? dzienn? dawk? i ?e mog? zauwa?y? ju? ró?nic?.

    Czy kto? jeszcze mia? co? takiego si? sta?o?

Mia?em to samo si? sta?o, gdy po otwarciu butelki Liquid Chi. Jak ?ci?gn?? wewn?trzn? uszczelk?, iskra skoczy?a o cal do mojego palca z g?o?nym trzaskiem. Artur, który sprawia, ?e p?ynie Chi, mówi, ?e jest to do?? powszechne zjawisko dla niego.

Te typy zjawisk elektrycznych wydaj? si? by? ?ci?le zwi?zane z materia?ami ORMUS. By? mo?e ORMUS, gdy dostatecznie na?adowana, jest dotarcie do punktu nasycenia nadprzewodno?ci efekt Meissnera. Ten odprowadza si? do wody i iskry, gdy pojemnik jest otwarty. Folia owini?te pojemnik b?dzie s?u?y? jako akumulator orgonu które koncentracji energii w materia?ach ORMUS.

Po raz pierwszy us?ysza?em tego rodzaju ?ycie w 1989 roku, kiedy mój przyjaciel Jim mia? swoje wypadek górniczy. Oto kilka fragmentów z tej historii, które mo?na znale?? pod adresem:

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/mystory.htm

    Na pocz?tku, ?e zorientowali si?, ?e kiedy zabrak?o tego procesu by?y coraz wiele dodatkowej energii elektrycznej, wiele dodatkowej energii elektrycznej! A oni zachowali spalanie te przewody uziemiaj?ce si?, a? w ko?cu dostali jeden rozmiar palca. Mam na my?li du?o pr?du by? generowany przez ten system i nie mogli dowiedzie? si?, gdzie to pochodzi.

    Teraz, pami?tam ca?y pr?d, prowadzenie i arsen i wszystko inne. Tak szybko, jak Jim chwyci? z??czki, aby go dokr?ci? dosta? szoku i czu?em si? jak hed zosta? otruty. Upad? na ziemi?, zwymiotowa?, a on po prostu czu?em si? okropnie. Widzia?, kolor, poczu? smak metalu, ujrza? ?wiat?a i zachorowa?. Oto kolejne komentarze z wywiadu z Jimem:

        "To by?o nudne pora?enia pr?dem elektrycznym, ale cz?sto, jak tscht & tscht .. tscht. Ale nie wszystkie, które gnarly. Maluchy, nudne."

    Jim do?wiadczy? wiele efektów elektrycznych nast?puj?ce jego ekspozycji na ozonowanej kopalni ?cieków. Ilekro? Jim wzi?? prysznic, to b?dzie jak iskry elektryczne uderzaj?c jego skór?, ka?da kropla wyda pora?enia pr?dem do niego i nie by?o tylko troch? pora?enia pr?dem, to wstrz?sy dos?ownie niemal s?yszalne. Oto kilka cytatów z wywiadu z Jimem:

        DM: Tak, to si? po prostu zdarzy? raz lub dwa razy i ci?gle jak dzie? po dniu wzi?? si? ten efekt gdzie. , , ?

        Jim: Mia?em ten efekt przez pi?? miesi?cy pó?niej.

        DM: Mój Bo?e!

        Jim: Tak, mam na my?li to by? naprawd? z?y. W rzeczywisto?ci, mo?e wygenerowa? ogromn? ilo?? ?adunków elektrostatycznych, bior?c ciuch, który mia?am na sobie i maj? racj? w pobli?u, ale nie w kontakt ze strumieniem prysznica i to ?adowanie kropelki do punktu, gdzie oni robili [neon] tylko tscht, tscht, tscht, tscht.

    Kiedykolwiek chcia? siusiu, iskry elektryczne b?d? skaka? mi?dzy jego palcami i ?rub na dole WC, z oczywistych przep?ywu zwrotnego (co nie by?o przyjemne albo). Zawsze, gdy bra? prysznic móg?by zauwa?y?, ?e okna i drzwi b?d? otwarte i zamkni?te cios, jak wiatry (nazwa? je wiatry jonowe) by si? sta?o w pokoju, dmuchanie rzeczy wokó?.

        "Jonow? wiatr jest to, co nazywa si? go z braku lepszego s?owa. Bo przede wszystkim to by?o co?, co po raz pierwszy odnotowane przez K i Tracy w ich domu w tym, ?e mia? drzwi, prysznic, który by? prawdziwym funky i ?azienka drzwi, ?e nie zrobi?" t zatrzask bardzo dobrze. A kiedy, ?e on prysznic si? po pracy z tym z?otym rzeczy, dos?ownie wiatr by otworzy? drzwi do ?azienki. Jak wysadzi? go otworzy? typu rzeczy. Nie by?o du?o ruchu powietrza do niego. Zw?aszcza jak wstrz?sy gdy myte w?osy czy cokolwiek innego. "

    Jim by? dos?ownie generowania w?asn? pogod? w ?azience. LIGHTNING! WIND!

    Z tych do?wiadcze? elektrycznych Jim stwierdzi?, ?e substancja dosta? si? w jego r?ce by? jaki? generator elektryczny wi?c wykonane urz?dzenie do pomiaru pola elektrycznego:

        Jim: To by? bardzo na?adowany. I zbudowa? ma?y miernik na?adowania FET w moich ostatnich dniach, wi?c mog?em zobaczy? materia? polimerowy op?ywaj?cy, poniewa? by?oby to do?? zarzutem, ?e to skutku FET metr. Jak martwego ugi?cia.

        DM: Tranzystor polowy?

        Jim: Tak. To jak to, czego u?ywasz do pomiaru elektryczno?ci statycznej przez jego pole. Samego typu, co dok?adnie. Ja po prostu zbudowany dolara dziewi??dziesi?t osiem jedn? z rzeczy z Wacky Willie i nazwa? go dobrze. Nigdy nie kalibrowane go ani nic. Ale to by?o bardzo. , ,

        "Spa?em du?o i, jak by? powiedzia? w POLSKI, ten materia? polimerowy jecha? mi zwariowany. To by? ogromny dra?ni?ce dla mnie. Mam na my?li nie by?o razy w nocy nie b?dzie pr?du tyle statyczne kiedy le?? w ?ó?ku i rzeczy, nie mog?em spa?. Chcia?bym po prostu le?a? i tscht, tscht, tscht, tscht, tscht, tscht, nie by?oby iskry dzieje i wszystkie inne rzeczy. "

Hudson wspomina podobnych zjawisk w zwi?zku z Arki Przymierza. W swojej prezentacji Dallas powiedzia?:

    A ja mówi?, ?e wokó? Arki Przymierza by?o pole Meissnera. Teraz dziwne rzeczy na temat pola Meissnera jest inne pola Meissner, która oscyluje w tej samej cz?stotliwo?ci, mo?e wej?? to pole i nie zak?óca? go. A wi?c je?li jeste? arcykap?anem, kap?an Melchizedek, i je?? ten chleb Obecno?ci Boga w ka?dym tygodniu, masz lekki istota, i mo?na wej?? w tej dziedzinie i zbli?y? si? do Arki Przymierza i nie zak?óca? go bo jeste? w rezonansie z nim. Ale je?li jeste? zwyk?ego ?o?nierza lub osoby, która my?li, z?e rzeczy, ha-ha-ha, wiesz, musz? sznur wokó? nóg, bo jak podej?cie to, to mo?e mie? strumienia upadku. Teraz, je?li mo?na sobie wyobrazi? kilkaset tysi?cy amperów, a teraz masz woltów, to jak grom z jasnego nieba. Dos?ownie jest energia, która jest niesamowit? skal?.

    Tak d?ugo, jak nie ma woltów, mo?na go dotkn??, mo?na by?o poczu?, ?e to setki tysi?cy amperów, ale nie ma ?askotki, nie dreszcz, bo nie ma woltów. Tak d?ugo, jak jeste? w rezonansie z nim mo?na go podej??, mo?na go dotkn??, mo?na go trzyma?, mo?na poczu?, nic. Ale je?li nie jeste? w rezonansie z nim, mo?na wej?? na pole, to zaburzy? rezonans, i jest to strumie? upadek, a teraz masz napi?cie, i b?dzie ona ci? zabi?.

    Pami?taj, ?e w Biblii mówi, ?e Arka Przymierza faktycznie lewitowa? i p?yn?? wzd?u? i faktycznie przeprowadzone niektórych ludzi, którzy nie?li go. Jedyn? rzecz? do zrobienia to nadprzewodnik.

Stuart Nettleton znale?? rzeczywistego ?ród?a tej lewitacji historii i skomentowa? to w swojej ksi??ce Alchemia Key:

    ?ydowskie komentarze Midrashim opisa?, jak Arka Przymierza lewitowa? i porwa? kilka osób, które mia?y by? ze sob?. Jedynym znanym zjawiskiem, które mo?e lewitowa? w ten sposób jest pole Meissnera nadprzewodnika jest. Meissner Pole silna diamagnetyczne pole, unikalne dla nadprzewodników, które powoduje ich odpycha? si? od zewn?trznego pola magnetycznego. Heike Kamerlingh Onne, holenderski fizyk, pierwszy zidentyfikowany nadprzewodnictwa w 1911. Jest to stan zero oporu elektrycznego, zazwyczaj wystawiane w bardzo niskich temperaturach. Dopiero w 1933 roku, ?e niemiecki zespó? Karl W. Meissner i R. Ochsenfeld wykaza?y, ?e nadprzewodniki posiadaj? Meissner Field. Niezale?nie od tych pierwszych sukcesach, zjawiska nadprzewodnictwa nie zosta?o w?a?ciwie zrozumiane, a? 1957 roku, kiedy trzej ameryka?scy fizycy okaza?o si?, ?e to ze wzgl?du na kwantowego efektu elektronów poruszaj?cych si? w parach. Dla tej pracy, otrzymali Nagrod? Nobla w 1972 z fizyki. 1 ponownie Komitet Noblowski wybra? to strategiczny obszar bada? dla swojej nagrody w roku 1987 i 1996.

    Jak Whitegold jest nadprzewodnik z pola Meissnera, pula manny w Arce Przymierza móg? zawiera? ilo?? Whitegold które produkowa?y takie pole. Istniej? pewne sugestie, ?e Moj?esz umie?ci? Omer manny lub Whitegold, Ark. W teorii jest to, ?e David Hudsons pola Meissnera danej Whitegold by?by nast?pnie otoczyli Ark? powoduj?c lewitowa? i ?wiec? blaskiem w Szechina. By?oby to równie? przyczyn? z?ego wp?ywu na Filistynów w Aszdod. Arka spowodowane hemoroidy, od znaczenia nowotworów Hebrajski OPLIM. Józef Flawiusz mówi chorób zadane w Aszdod:

    "bo zmar? na czerwonk? i topnika, ból dolegliwo??, która przynios?a ?mier? na nich nagle, bo przed duszy mo?e, jak zwykle we wczesnych zgonów, by? uwolniony od cia?a, przynie?li swoje wn?trzno?ci i wymiotowa? to, co mieli zjedzone "

    Podobnie, ludy Gat i Ekronu w czasie Samuel móg? si? doczeka?, aby wróci? do Arki.

    Niezwyk?? cech? pól Meissner jest to, ?e kolejne pole Meissnera, które oscyluje na tej samej cz?stotliwo?ci, mo?na wprowadzi? t? dziedzin? pierwszy i nie zak?óca? go. Co tydzie? arcykap?anów Melchizedeka odwa?y? poza zas?on? w Naj?wi?tszym. Tam spo?ywali Chleb Obecno?ci Boga. Wtedy wi?cej Chleb zosta? okre?lony na nast?pny tydzie? przed Ark? Przymierza.

    Melchizedeka arcykap?ana, który zjad? Chleb Obecno?ci Boga przez jaki? czas, to teoretycznie mo?e podej?? i bezpiecznie dotkn?? Arki Przymierza. Kap?an nie zak?óca? pole Arki Meissnera, poniewa? jego rezonans z nim. Rezonans unika ró?nic? napi?cia.

    Brak rezonansu, gdy zwyk?y cz?owiek zbli?a si? do Arki mo?e doprowadzi? do upadku strumienia, ró?nicy napi?cia i wy?adowa? elektrycznych.

    Zjawisko to mo?e doprowadzi?y do praktyk sprzeda?y wi?zanej z?oty ?a?cuch wokó? podnó?a najwy?szego kap?ana. Ksi??a czekaj? poza Naj?wi?tszym mo?e przeci?gn?? si? do Najwy?szego Kap?ana, je?li Arka unieruchomiono go.

W Zaginionych Tajemnic Naj?wi?tszego Arki, Laurence Gardner opisuje podobne efekty z Ark? Przymierza (co by?oby kondensator i akumulatorów orgonu je?li zosta? skonstruowany w sposób opisany w Biblii):

    "W ci?gu swojej historii, Arka zabi? bez ostrze?enia, je?li zasady jego post?powania nie by?y przestrzegane, a w?ciek?o?? jego rozigranych mocy spowodowanych nowotworami w skali d?umy, itp."

    "W uzupe?nieniu do Urim i Tummim staje si? aktywny w obecno?ci Arki Biblia wyja?nia równie?, ?e moc Arki by? zabójczy. Dwóch synów Aarons, Nadab i Abihu, zgin??o od ognia, który skoczy? z Arki ( Ksi?ga Kap?a?ska 10:12), podane w Talmudzie jak ?ruby "cienkie jak nici" A kiedy Oza Carter próbowa? zatrzyma? Ark?, gdy jego przewóz zachwia? si?, ?e zosta? uderzony martwy w chwili, gdy dotkn?? go (1 Kronik 13:. 10- 11). Gdy nie na jego koszyka, Arka musia?a by? wykonane z niezale?nymi klepek, które zosta?y przedar? si? przez sta?ych pier?cieni, oraz blisko?? zosta?a przyznana tylko Lewita arcykap?anów (Aaron, Eleazar, i ich nast?pców), którzy ubrany . w bardzo szczególny sposób Mieli du?e ilo?ci z?ota w ich specjalnie zaprojektowane ubrania - z?oty napier?nik, do??czonych do z?ote pier?cienie, ?a?cuchy, i ró?nych innych opraw wokó? ich cia? (Wj 28: 4-38). I oni zostali pouczeni zdj?? buty i umy? nogi ", aby nie pomarli", gdy zbli?a si? do Arki (Wj 30:21). Podobnie ci, którzy urodzi?a Ark? na jego klepkami kazano chodzi? boso.

    Opisy odzie?y specjalnej i procedur zbli?a si? do Arki, cho? pozornie bardzo precyzyjny w tek?cie, s? w rzeczywisto?ci niejasne i zdezorientowany. Nie jest to zaskoczeniem, gdy? uczeni w Pi?mie Starego Testamentu z pó?niejszej epoki nie dzia?a z dowolnego praktycznej wiedzy. Ich podej?cie z bazy tradycji podczas gdy w tym samym czasie, dok?adnie zmieszany ca?e do?wiadczenie Sinai z otrzymanego religijnych, który rozwin?? si? po przej?ciowym (czczenia, wobec workship). Bior?c wszystko pod uwag?, jednak nie ma wystarczaj?cych informacji, aby okre?li?, które, czy na ziemi lub w powietrzu, niezwyk?a tajemn? moc kerûbs by? wysokiego napi?cia energii elektrycznej. "

W rozdziale 9 Zaginionych Tajemnic Naj?wi?tszego Arka Gardner opisano liczne biblijne, gdzie zjawisko wy?adowania elektryczne mog? by? u?ywane jako bro? przeciwko wrogom Izraela. Opowiada o tym, jak Filistyni uda?o raz uchwyci? Arki:

    "Zabrali go do swojej twierdzy w Aszdod, ale mieszka?cy zostali pobici przez To emisji i pad? ofiar? straszliwych konsekwencji. I tak Arka zosta?a zabrana do Gat, a nast?pnie do Ekronu, ale wyniki by?y takie same i nie by?o" ?miertelne zniszczenie "w miastach. Ci, którzy nie zostali zabici przez jego promienie, cierpia? straszliwe cierpienia, wi?c Filistyni zdecydowa?, ?e powinien on by? zwrócony do lewitów w Betsemes."

Gardner ma wiele innych odniesie? w Zaginionych Tajemnic Naj?wi?tszego Arki i polecam, ?e ludzie j? przeczyta?.

My?l?, ?e kule ?wiat?a z kaktusa orchidei mo?e by? równie? zwi?zane z tym. Mo?na o nich poczyta? na stronie:

http://www.subtleenergies.com/ormus/tw/orchidcactus.htm

Mam nadziej?, ?e wszyscy b?d? mie? oczy otwarte na tego typu zjawisk zwi?zanych z materia?ami ORMUS.

Wesprzyj Barry'ego ORMUS Pracuj
   G?ówna G?ówna
   Nadchodz?ce Prezentacje Barry'ego ORMUS


https://translate.google.fr/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.subtleenergies.com/ormus/&prev=search
Zapisane
Strony: [1] 2
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pomorska poradniki rozmowcy skyworldsv sith