INNI O ROKU 2012
Przygotowania do 2012
Projekt Camelot otrzyma? wstrz?saj?cy list od jednego z norweskich polityków mówi?cy o przygotowaniach do nadchodz?cego kataklizmu, który ma zdarzy? si? w ci?gu najbli?szych kilku lat. Jak dodaje informator, wszystko zwi?zane jest z nadchodz?cym zagro?eniem z kosmosu, którego istnienie ukrywane jest przed ?wiatow? spo?eczno?ci?. W tym celu buduje si? specjalne bazy - „arki przetrwania".
Osoba, o której mowa, przekaza?a „Projektowi Camelot” liczne fotografie, na których widnieje obok takich postaci, jak premier Norwegii czy Benazir Bhutto. „Jeste?my pewni kilku rzeczy, jednak nie mo?emy ujawni? jego nazwiska czy fotografii bez pozwolenia” – twierdz?.
Lektura tego tekstu z pewno?ci? mo?e okaza? si? szokuj?ca. Powstan? tak?e pytania odno?nie wiarygodno?ci informatora i jego zamiarów. „Projekt Camelot” mówi o tym nast?puj?co: „Zrobili?my wszystko, aby potwierdzi? jego personalia i autentyczno??. Jeste?my przekonani, ?e jest on tym, za kogo si? podaje”. Kilka rozmów z informatorem odby? Leo Zagami. Dowiedzia? si? on o rzekomych pogró?kach, jakie mia? otrzyma? polityk i jego rodzina. O?wiadczy? on tak?e, ?e cho? ca?a sprawa zwi?zana z ewakuacj? pod ziemi? jest prawd?, wci?? stara on si? dociec mo?liwych przyczyn tego, co ma nast?pi?. Rozwa?a te? inne scenariusze poza pojawieniem si? Planety X Jak dowiadujemy si? ze stron „Projektu Camelot”, istnienie podziemnych kompleksów, o których mówi polityk, potwierdzili inni informatorzy. Jeste?my pewni, i? sprawa ta nie pozostanie w miejscu i nie da pocz?tku kolejnej legendzie zwi?zanej z rokiem 2012.
Poni?ej zaprezentowana zostanie tre?? korespondencji mi?dzy informatorem a „Projektem Camelot”. Zawiera ona informacje odno?nie sekretnego rz?dowego planu ewakuacji, a tak?e opis jednej z podobnych baz wyposa?onych w zaawansowany sprz?t. Polityk opowiada tak?e wcze?niejsz? histori? zwi?zan? z wypraw? do jednego z takich kompleksów. Po zaanga?owaniu si? w ?ycie polityczne zacz?? docieka? o nich prawdy, która okaza?a si? niezwykle mroczna. PIERWSZY LIST Jestem norweskim politykiem. Chcia?bym o?wiadczy?, ?e czekaj? nas trudne czasy w latach 2008 – 2012.
Norweski rz?d buduje coraz wi?cej podziemnych baz i bunkrów. Pytani o to mówi?, i? chodzi o bezpiecze?stwo Norwegów. Kiedy prosi?em o informacje dowiedzia?em si?, ?e maj? zosta? sko?czone „przed 2011”.
To samo dzieje si? w przypadku Izraela i kilku innych krajów.
Dowodem na to co mówi? s? fotografie, które wysy?am z premierem i ministrami, z którymi si? spotykam i których znam. Wszyscy o tym wiedz?, ale nie chc? alarmowa? spo?ecze?stwa, gdy? mog?oby to wywo?a? masow? panik?.
Nadci?ga Planeta X, a Norwegia zacz??a sk?adowanie po?ywienia i nasion w regionie Svalbardu, W Arktyce z pomoc? USA i Unii Europejskiej oraz w ca?ym kraju. Pozwol? oni na ratunek tylko tym, którzy s? w elicie rz?dz?cej i tym, którzy mog? odbudowa? wszystko od nowa, tj. lekarzom, naukowcom itd.
Je?li chodzi o mnie, wiem ju?, ?e przed 2012 mam uda? si? w okolice Mosjøen, gdzie znajduje si? podziemna baza. Tam jeste?my podzieleni na sektory – czerwony, niebieski i zielony.
Ludzie, którzy pozostawieni zostan? na powierzchni wraz z innymi b?d? umiera? i nie otrzymaj? jakiejkolwiek pomocy. Plan przewiduje, ?e zapewni si? schronienie dwóm milionom Norwegów. Reszta skazana jest na ?mier?. Oznacza to, ?e 2.600.000 osób pozostawi si? bez pomocy znik?d.
Wszystkie sektory i „arki” po??czone s? ze sob? tunelami i trakcj? pozwalaj?c? na przemieszczanie mi?dzy nimi. Wszystko to po to, aby mia?y ze sob? kontakt. Ograniczaj? je tylko ogromne wrota, za? sektory nie s? w ?aden sposób po??czone.
Jestem bardzo smutny. Cz?sto narzekamy z innymi, i? wiele osób dowie si? o tym zbyt pó?no, kiedy wszystko b?dzie ju? dla nich sko?czone. Rz?d ok?amuje ludzi od 1983 roku. Wiedz? o tym wszyscy norwescy politycy, ale nikt nie odwa?y si? powiedzie? o tym obywatelom. Boj? si? bowiem, i? równie? skazani zostan? na ?mier? i mog? nie zd??y? do poci?gów NOAH 12, które zabior? ich do „azylu”, gdzie b?d? bezpieczni.
Je?li powiedz? o tym wszystkim, b?d? martwi. Ale sam ju? nie dbam o to, co si? ze mn? stanie. Cz?owiek musi przetrwa? jako gatunek. Ludzie musz? o tym wiedzie?.
Wszystkie rz?dy ?wiata s? tego ?wiadome. Tym, którzy b?d? si? mogli uratowa? sami doradzi? mog?, aby szukali wysoko po?o?onych miejsc i jaski?, gdzie znajdzie si? miejsce na zapasy ?ywno?ci i wody wystarczaj?ce na co najmniej 5 lat. Je?li wasz bud?et na to pozwala, mo?na zaopatrzy? si? tak?e w ?rodki, które niwelowa? mog? skutki promieniowania i biokombinezony.
Po raz ostatni poprosi?em o pomoc Boga, ale on tego nie uczyni, dobrze wiem. Tylko dzia?anie nas wszystkich i ka?dego z osobna mo?e co? zmieni?. Prosz?, obud?cie si?…!
Mog?em napisa? do was pod innym nazwiskiem, ale niczego si? ju? nie boj?. Kiedy wie si? o niektórych sprawach, cz?owiek staje si? bardziej silny i nic nie mo?e zaszkodzi?, kiedy wie si?, i? koniec jest ju? bliski.
Zapewniam was, ?e to wszystko wydarzy si? na pewno. Pozosta?y cztery lata, aby przygotowa? si? na dzie? ostateczny. Szukajcie broni i organizujcie grupy przetrwania, a tak?e miejsca, gdzie b?dziecie bezpieczni.
Pytajcie mnie o wszystko. Ja postaram si? powiedzie? wszystko, co wiem o zwi?zkach norweskiego rz?du z t? spraw?. Rozejrzyjcie si? te? – wsz?dzie buduje si? podziemne bazy i bunkry. Otwórzcie oczy. Zapytajcie rz?dy, co buduj?, a otrzymacie odpowied?: „To tylko magazyny ?ywno?ci” itp. Zwodz? was swoimi k?amstwami.
Istniej? te? ?lady obecno?ci istot pozaziemskich. Cz?sto zauwa?am te?, ?e norweska elita polityczna nie jest tym, za co si? j? uwa?a. Wydaje si?, ?e kontroluje si? ich ka?d? my?l – to jakby wykonywanie poleconych zada?. Jasne jest dla mnie kim s? i kim nie s?. Mo?na to odczyta? z ich oczu i umys?ów.
Nale?y pami?ta?, ?e ci, którzy zamieszkuj? miasta i obszary podmiejskie s? tymi, których katastrofa i ?mier? dosi?gnie na samym pocz?tku. Tymi, co prze?yj? zajmie si? wojsko, które otrzyma?o rozkaz zastrzelenia ka?dego, kto b?dzie stawia? opór przed umieszczeniem w obozie, w którym ka?dy oznaczony zostanie numerkiem i znaczkiem.
Zauwa?y?em, ?e na waszej stronie jest mowa o Benazir Bhutto. Jej ?mier? by?a tragedi?. Spotka?em si? z ni?, jak wida? z fotografii. Mo?ecie znale?? tak?e w nich dowód na to, ?e spotyka?em si? z wieloma licz?cymi si? politykami i ?wiatowymi przywódcami.
Spo?ecze?stwo nie dowie si? niczego, a? do samego ko?ca, bowiem rz?d nie chce rozp?tania si? masowej paniki. Wszystko zdarzy si? po cichu, za? rz?d po prostu zniknie.
Powtarzam jednak, aby nie brn?? w ten mrok. Zabezpieczcie siebie i swe rodziny. Gromad?cie si? i pracujcie razem w rozwi?zywaniu problemów, przed którymi przyjdzie wam stan??.
LIST DRUGI
„Projekt Camelot” od razu odpowiedzia? na list polityka, nie stroni?c od pyta?, do których zadania zach?ca? on w swym li?cie.
By?em w kilku podziemnych bazach. U?ywali?my pojazdów szynowych do przemieszczania si?. Pokazano je tylko kilku wybranym osobom. Wiedz? to wszyscy obracaj?cy si? w kr?gach elit.
Mam dowód na to, o czym mówi?. Ufam moim informatorom na sto procent, ale boj? si? oni mówi? cokolwiek. Ludzie obawiaj? si? bowiem o swe ?ycie. Chc? tak?e, aby ludzie wiedzieli, ?e nadci?ga prawdziwe piek?o. Nie boj? si? ju? ?mierci ani niczego innego.
Wie o tym ca?a norweska elita polityczna. Jej cz?onkowie równie? zdaj? sobie spraw? z tego, ?e je?li powiedz? cokolwiek, odsunie si? ich od stanowisk i zabroni dost?pu do podziemnych baz, kiedy nadejdzie oczekiwany moment.
Poci?gi NOAH 12 stanowi? ?rodek transportu mi?dzy podziemnymi kompleksami. U?ywane s? g?ównie przez wojsko i przez nie kontrolowane. W ka?dej bazie znajduj? si? pomara?czowe trójk?tne symbole. Kontrola, przez któr? przechodzi ka?dy, odbywa si? na zasadzie pola energetycznego.
My?l? tylko o przysz?o?ci moich dzieci, a tak?e innych, którym przyjdzie dorasta? w nowym ?wiecie. Musimy spowodowa?, aby zapami?ta?y to, co zrobili dla nich rodzice, przekazuj?c np. informacje o tym co nieuniknione wszystkim znajomym.
Siv Jensen - przewodnicz?ca Partii Post?pu (FrP)
W 2009 roku powstanie rz?d Partii Post?pu (FrP) a premierem zostanie Siv Jensen. To ju? wiadomo. Wa?ne jest, aby to zrozumie?. Wybory s? fa?szowane, aby za ka?dym razem w elicie w?adzy znajdowa?y si? te same osoby. Wystarczy spojrze? na polityczn? histori? kraju i przyjrze? si? osobom, które rz?dz? nim teraz.
Prosz?, podzielcie si? t? informacj? ze wszystkimi. Kiedy nadejdzie czas, ludzie b?d? mogli prze?y?, gdy? wcze?niej dowiedzieli si? o tym.
Nie b?d? mia? z tego nic, poza problemami. Ale podkre?lam – nie mam na celu oszukiwania kogokolwiek. Robi? to tylko po to, aby ukaza?, co ma sta? si? w moim kraju i aby niektórzy mogli to prze?y?.
LIST TRZECI
Po otrzymaniu odpowiedzi, kieruj?cy „Projektem Camelot” zadali kilka nast?pnych pyta?, które przynios?y nie mniej ni? poprzednio intryguj?ce odpowiedzi. Oznaczone symbolem „*” paragrafy sk?adaj? si? z informacji uzyskiwanych w dalszym toku korespondencji.
Kiedy by?em w wojsku, s?u?y?em w (nazwa jednostki). W pewnym momencie otrzyma?em zadanie przetransportowania czego? z jednej bazy do drugiej.
Powiedziano nam: „Nie zadawajcie pyta?. Róbcie swoje”. Kiedy znale?li?my si? poza granicami bazy, ci??arówki zabra?y nas do miejsca, gdzie znajdowa?y si? wielkie wrota silnie strze?one przez ?o?nierzy. Tak przynajmniej si? zdawa?o, cho? mieli oni na sobie inne mundury – pomara?czowe i czarne z widocznymi znakami. Ci w pomara?czowych ubraniach mieli z?oty, a osoby w czarnych zielony trójk?t.
* Je?li dobrze pami?tam, to trójk?t ten by? odwrócony – jak odwrócona do góry nogami piramida. W jego ?rodku znajdowa? si? jaki? dziwny znak. Przypomina? mi liter? „E”, jednak tworz?ce j? kreski nie by?y po??czone, jak w literze. Nie przypomina?o to litery wyst?puj?cej w znanym mi j?zyku, albo której znaczenie móg?bym odczyta?.
* Znaki, je?li dobrze pami?tam, nie znajdowa?y si? na ramionach, poniewa? widzia?em je dok?adnie. By?y po lewej stronie czarnych mundurów, tu? nad piersiami. Nie by?y to a? tak du?e znaki. Mia?y wielko?? zwyk?ych naszywek, nie mniej jednak by?o je wida? wyra?nie.
Przeszli?my przez wielkie drzwi. Nie wiedzia?em wówczas, co to i troch? si? ba?em. By?o to co? rodem z filmów science-fiction. Tak zacz??a si? moja pierwsza wizyta w tego typu bazie.
Kiedy pokonali?my d?ugi na 500 m tunel, czekali na nas uzbrojeni ?o?nierze, którzy mieli nas transportowa?. Podzielono nas na grupy. Jedna posz?a w swoj? stron?, za? mnie poproszono, aby uda? si? razem z ?o?nierzami w czarnych mundurach, którzy mieli nas gdzie? zaprowadzi?. Kiedy dotarli?my do miejsca powiedziano nam, aby „dla w?asnego bezpiecze?stwa” za?o?y? maski.
Zastanawia?em si? nad tym, czy b?d?c w ?rodku podziemnego kompleksu nie jeste?my dostatecznie chronieni?
Poproszono nas potem, aby?my weszli do wagonu. Wiem o nich, ?e nap?dzane s? specjalnym rodzajem energii pochodz?cej z kryszta?u, a przynajmniej tak si? wydawa?o. Kiedy siedzieli?my w wagonach zapyta?em jednego ze stra?ników:
- Co to jest?
- Nie musi pan wiedzie?, co to – odpar?.
* Z przodu, gdzie znajdowa? si? operator by? boks z oknem. Przed ruszeniem wida? by?o wielkie fioletowo-niebieskie kryszta?y emituj?ce ?wiat?o w tym samym kolorze. Nie by?o ono zbyt jaskrawe, ale mi?o si? je obserwowa?o. Nie widzia?em nigdy podobnego ?wiat?a ani kryszta?ów. Uzna?em to wówczas za ?ród?o energii.
* Nast?pnie w bazie ujrza?em ludzi pracuj?cych z tymi kryszta?ami. By?y wi?ksze ni? te w pojazdach szynowych. Mia?y ok. metra d?ugo?ci i by?y ze sob? po??czone. By?y one niebiesko-purpurowe, w czasie gdy ?wiat?o, które emitowa?y by?o w rzeczywisto?ci bardziej niebieskie i mia?o mocniejszy kolor. Ludzie pracuj?cy z nimi mieli na sobie bia?e maski i gogle. Kiedy pojawia?o si? w nich ?wiat?o, odsuwali si?. Znale?li?my si? w odleg?o?ci ok. 20 m od nich, ale na s?owa „rusza? si?”, oddalili?my si? szybko.
* Uwa?am, ?e owa energetyczna kontrola przy wej?ciu do baz równie? oparta jest na kryszta?ach, poniewa? wida? tam ten sam rodzaj ?wiat?a – tak przynajmniej mi si? wydaje. Je?li przypomn? sobie wi?cej, powiem wam o tym.
Widzia?em system przypominaj?cy metro. Inne pojazdy porusza?y si? tak szybko, ?e ledwie mo?na by?o je dostrzec. My?l?, ?e to system pró?niowy, gdzie nie potrzeba ci?gników.
* G?ówny wagon, albo cz??? transportowa mierzy?a ok. 12 m d?ugo?ci, by?a zaostrzona z przodu i z ty?u i mia?a miejsca siedz?ce dla 10 pasa?erów i „maszynisty”. Mo?na by?o ni? je?dzi? w obie strony i nie trzeba by?o obraca? pojazdu. Pr?dko??, z któr? pojazd si? porusza? by?a ogromna. Mia?em md?o?ci po podró?y nim.
* By?a taka przestrze? na baga?, cho? niewielka. Woko?o znajdowa?o si? wiele tego typu pojazdów i jak si? zdawa?o porusza?y si? one niczym b?ysk ?wiat?a. W czasie jazdy lepiej by?o si? koncentrowa? na swoim uk?adzie pokarmowym.
Potem, kiedy dosta?em si? do polityki dowiedzia?em si?, co znajduje si? w dalszej cz??ci tej bazy i jakie jest jej zadanie, o czym ju? wam powiedzia?em. Wiem dobrze, ?e nie widzia?em nigdy czego? podobnego do owych pojazdów. Kiedy dotarli?my na ko?cow? stacj? by?o mi niedobrze. Jak pami?tam, inne osoby reagowa?y podobnie. Jeden ze stra?ników o?wiadczy?, ?e wszyscy przechodzimy przez to po raz pierwszy.
Gdy wysiedli?my rozdano nam okulary i poproszono o poddanie si? kontroli. Wydawa?o si? to dziwne.
Wsz?dzie znajdowali si? ?o?nierze i wida? by?o bro?. Pomy?la?em sobie wtedy, ?e znalaz?em si? w niew?a?ciwym miejscu. Ba?em si?.
Przeszli?my potem przez to energetyczne pole i znale?li?my si? w kolejnym pomieszczeniu. Na bocznej ?cianie znajdowa? si? ekran, z którego dobieg? g?os: „cz?owiek – nie cz?owiek, czysty – nie czysty”.
- Czy s? tu owi „nie-ludzie”? – pomy?la?em wtedy.
* Po kontroli ukaza? si? ten ekran, o którym wspomina?em. By?y na nim dziwne symbole. Nigdy podobnych nie spotka?em. Pod nim znajdowa? si? inny symbol przypominaj?cy „E”. Mówi?em ju? o tym. Jedyn? rzecz?, któr? mog?em przeczyta? by?o w?a?nie „cz?owiek – niecz?owiek” itp.
Stra?nik zatrzyma? si? i poleci? zmieni? ubrania. Potem poszli?my dalej. My?la?em, ?e miejsce to musi by? ogromne. Przemierzyli?my dziesi?tki kilometrów kolejk?, a to nadal nie ma ko?ca.
Zabrano nas do windy, któr? zjechali?my w dó?. Tak mi si? wówczas zdawa?o. Winda porusza?a si? na boki przez ok. trzy minuty. Nie wiedzia?em wówczas, która godzina i nie sposób by?o si? tego dowiedzie?. W czasie kontroli zabrano nam wszystko.
* Po podró?y wind? ujrza?em symbol, który przypomina? s?uchawki (lub omega). By? odwrócony.
Po wykonanym zadaniu uwa?a?em, ?e ?wiat dla mnie nie jest ju? taki sam. Upewni?em si? tak?e, ?e ukrywa si? wiele faktów. Zasmuci?o mnie to, a jednocze?nie przerazi?o.
Po tym, jak zosta?em politykiem, zacz??em poszukiwa? wi?cej odpowiedzi. Dowiedzia?em si? wówczas, i? bazy stanowi? swego rodzaju Arki dla rz?du, niektórych obywateli i wojskowych. Zbli?a si? zewn?trzne niebezpiecze?stwo, które czeka nas w 2012 r., a rodzaj ludzki musi przetrwa?.
Rz?d wie dok?adnie o Planecie X i ukrywa te informacje. Obiekt ten ?ledzony jest od dawna. Teraz otrzymujemy od USA pierwsze ostrze?enia.
Wiem o istnieniu 18 baz na terenie Norwegii. Nie wiem wiele o naturze zagro?e?, poniewa? nie jestem naukowcem. Wiem jednak, i? przed 2012 rokiem rz?dy pa?stw skryj? si? w budowanych od kilku dziesi?cioleci bunkrach.
Je?li tak si? dzieje, na powierzchni Ziemi dojdzie do wielu problemów. Tyle wiem. To dlatego schodz? pod ziemi?.
Je?li dojdzie do zapowiadanych wydarze?, co najmniej pi?? lat wystarczy, aby wyj?? z nich ca?o. Kiedy uzna si?, ?e sytuacja jest na tyle bezpieczna, nast?pi powrót na powierzchnie i odbudowa. Powiedziano nam tylko, ?e mamy znikn?? przed 2012 r. i ?e w kosmosie pojawia si? co?, co spowoduje wielkie zniszczenia.
* Nie wiem, czy chodzi o zagro?enie zwi?zane ze S?o?cem. Nie znam si? zbyt dobrze na tego typu rzeczach. Przekazuj? tylko to, co zosta?o mi powiedziane. Nic doda?, nic uj??.
Nie mam powodów, aby zmy?la? lub sia? panik?. Chc? jedynie powiedzie? ludziom, co nadchodzi i zrobi? co tylko mog? z mojej strony.
Na tym ?wiecie istniej? rzeczy i zjawiska, o których nie mówi si? obywatelom. Wszystko to mog? podsumowa? w tych s?owach: b?d?cie gotowi i miejcie wiar? w siebie. Ze strony rz?du nie b?dzie pomocy. Ufajcie tylko sobie.
KOMENTARZE
Na poparcie rewelacji norweskiego polityka nie ma twardych naukowych dowodów. Nie wyja?nia on tak?e dlaczego Planeta X stanowi? ma podobne zagro?enie, cho? mo?emy si? tego domy?la? sami. Nie podaje on równie? informacji na temat tego, jakie zagro?enie spowoduje to, i? ludzie zejd? do podziemnych baz.
Cz?owiek ten mówi dok?adnie to, co wie, ale nic ponad to. Jest bardzo mo?liwe, i? jego przes?anie jako polityka skierowane jest bardziej w kierunku spraw spo?ecznych ni? naukowych. (Henry Deacon powiedzia? tak?e Projektowi Camelot, i? na Biegunie Po?udniowym powstaje teleskop maj?cy ?ledzi? ruch „drugiego s?o?ca”).
Na temat roku 2012 pojawi?a si? i pojawia ca?a masa informacji, cz?sto sprzecznych. Obejmuj? one zarówno przekazy channelingowe jak i informacje od ludzi zaanga?owanych we wszelakie projekty. „Projekt Camelot”- maj?cy z wieloma z tych osób kontakt, postara si? o prognoz? dotycz?c? mo?liwych i ma?o prawdopodobnych scenariuszy przysz?ych wydarze?.
Nic doda?, nic uj??. Je?li s?owa i zamiary norweskiego polityka s? prawdziwe, oznacza to dla nas tylko jedno. Je?li jednak mamy do czynienia z kolejn? z ods?on zwi?zanego z rokiem 2012 folkloru, za kilka lat stan? si? one cz??ci? historii, któr? cz?owiek od zawsze stara si? mitologizowa?.
Tekst: Project Camelot (tytu? oryginalny: “A letter from a Norwegian politican”),
http://projectcamelot.orgT?umaczenie i opracowanie: Piotr Cielebia?, NPN
http://www.paranormalne.e...owania-do-2012-
na stronie, na ko?cu artyku?u jest link do rozmowy telefonicznej jak? odby? Leo Zagami z norweskim politykiem.
2012 NOWA EPOKA.