Grota Mitry.
By?em wtedy na Halbergu, wzgórzu nieopodal Saarbrucken. Na samym szczycie górowa?a nade mn? stacja nadawcza Saarlandische Rundfunk. Tu? obok niej zobaczy?em czarny znak z intryguj?cym napisem wykonanym z?otymi literami... Nie mog?em uwierzy? w?asnym oczom: GROTA MITRY. S?owo to dzia?a?o na mnie jak zakl?cie. Wkrótce pojawi?y si? inne znaki pokazuj?ce kierunek i wzmagaj?ce we mnie napi?cie. Spodziewa?em si?, ?e droga prowadzi tak naprawd? do chrze?cija?skiej kapliczki, tymczasem... Co jeszcze pozosta?o z czaru dawnego sanktuarium nale??cego niegdy? do rzymskiej osady Saravum?
Posta? Mitry fascynowa?a mnie od dawna. Bóstwo to, jednocz?ce w sobie elementy misteriów perskich, greckich i rzymskich, czczono w ca?ym Cesarstwie Rzymskim, od Pó?wyspu Iberyjskiego po Morze Czarne, od Germanii po Afryk? Pó?nocn?. ?lady po jego ?wi?tyniach znaleziono nawet w Wielkiej Brytanii. Najbardziej przyci?ga?y mnie miejsca, w których wyznawcy Mitry odprawiali swe misteria. Ciekawi?y mnie one znacznie bardziej ni? obiekty kultu, bia?e jak kreda w ?wietle muzealnych jupiterów, wyrwane z rodzimego ?rodowiska. Atmosfera ?ródziemnomorskich ?wi?ty?, mrocznych sal ducha przemawia?a o wiele bardziej do mego serca. Uwielbia?em zajmowa? si? tropieniem ?ladów i nie mog?em zrozumie?, dlaczego tylko nieliczni spo?ród autorów pisz?cych o Mitrze zajmowali si? poszukiwaniem pozosta?o?ci po dawnych ?wi?tyniach.. Nie by?o przy tym prawie nikogo, kto by opisa? swoje wra?enia z wizyty w takiej ?wi?tyni, kogo interesowa?yby te groty. Wi?kszo?? autorów traktowa?a kultur? Mitry jako zamkni?ty rozdzia? w dziejach. Ale z w?asnego do?wiadczenia wiedzia?em, ?e wiara nigdy nie zanika. I wszystkie filozofie ducha, wszystkie przedchrze?cija?skie kosmologie wci?? ?yj? w podziemiach Zachodu, cz?sto wiele pok?adów pod ziemi?, lecz czasem tu? pod ni?, przykryte cienk? warstw? wielu stuleci. Moje poszukiwania zazwyczaj na pocz?tku by?y bardzo owocne, cho? z czasem pi?trzy?y si? trudno?ci, gdy? zamiast dawa? odpowiedzi dostarcza?y kolejnych pyta?. Co krok pojawia?y si? nowe sup?y gordyjskie, które nale?a?o rozwi?za?, by natkn?? si? na nast?pn? zagadk?... Uwielbia?em je i przeklina?em.
Przede mn?, po lewej stronie ?cie?ki l?ni?a czerwona jak cynober ska?a. ?wiat?o popo?udniowego s?o?ca przebijaj?ce si? przez drzewa po zachodniej stronie Halbergu tylko wzmacnia?o fluorescencyjn? moc czerwonego piaskowca. W samej skale ujrza?em kilka nisz. By?y puste. Pomy?la?em, ?e pochodz? z czasów chrze?cija?skich. Kiedy? znajdowa?y si? w nich pewnie pos?gi ?wi?tych. Mniej wi?cej w po?owie drogi mi?dzy dwiema niszami ska?a ods?oni?a swe wn?trze i nagle znalaz?em si? przed grot?. Widok zapiera? dech w piersiach. W ?rodku znajdowa? si? g?az czerwieni? l?ni?cy niczym ogie?, czerwony niczym krew z serca. W?a?nie w tym miejscu dawny ?wiat poga?ski b?yszcza? nami?tn?, gwa?town? barw? cynobru. Unie?miertelniony ogie?, zastyg?a krew. Komora serca. Jaka? scena dla celebracji kultu... Sta?em jak zaczarowany. To miejsce musia?o wywiera? to samo wra?enie na wyznawcach Mitry. Czerwie? g?azu dzia?a?a niemal osza?amiaj?co. To w?a?nie tutaj dawna wiara otwiera?a sobie ?y?y. Tutaj p?yn??a ?wi?ta krew misteriów. Podszed?em powoli. Ogrodzenie otacza?o sanktuarium pó?kolem. By?em pewien, ?e musia?o up?yn?? sporo miesi?cy zanim wykuto je ze ska?y. W tej czerwonokrwistej krypcie, któr? pó?niejsi mieszka?cy nazwali ?wi?tyni? pogan, odprawiano obrz?dy. Dzia?y si? one w tej macierzystej skale, w Petra Genetrix, która zrodzi?a Mitr?, nie b?d?cej ani jego matk? ani ojcem. Wyznawcy Mitry wst?powali do niej po inicjacj?, a wychodz?c z groty, która symbolizowa?a ca?y ?wiat, mieli ju? wy?sz? rang? w hierarchii mitraizmu. Zapad?o mi w my?li ?aci?skie s?owo Cruor. Rozmy?la?em o zdaniu, które odkryto na ?cianie mitreum: Et nos servasti eternali sanguino fuso ("I nas zbawi?e? przelewaj?c wieczn? krew").
"To tutaj przemawia samo ?ycie, a odwieczna
ziemia z czerwonej krwi wyczarowuje wielobarwne obrazy"
Ernst Junger
Po obu stronach groty znajdowa?o si? kilka kolumn z jasnoczerwonego kamienia. Imitacje. Prawdziwe kolumny by?y czworok?tne, mia?y reliefy z ludzkimi postaciami i rozmaitymi symbolami, których ju? nie ma. W samym ?rodku groty znajdowa? si? obraz przedstawiaj?cy ofiar? z byka. Równie? podróbka. Prawdziwe dzie?o sztuki pad?o ?upem z?owieszczej magii ko?cio?a chrze?cijan. Mitreum zniszczono pod koniec IV wieku, z oryginalnego reliefu zachowa? si? tylko jeden drobny kawa?ek, przedstawiaj?cy p?e? byka, któr? gryzie skorpion. Po obu stronach obrazu znajdowa?y si? dwie ma?e sale wykute w ?cianie, które by? mo?e s?u?y?y za tajemne kaplice, czy te? schowki. Podczas wykopalisk archeolodzy odkryli poka?nych rozmiarów sadzawk? i g??bok? czelu?? przed jaskini?. Podobnie jak w kulcie Kybele, pe?ni?a ona funkcj? czelu?ci krwi, fossa sanguinis, w której obmywano wyznawców krwi? zarzynanego byka. Niektóre zapiski powiadaj? tak?e o czelu?ci wype?nionej wod? w sanktuariach Mitry, do której wrzucano neofitów z zas?oni?tymi oczami i zwi?zanymi cz?onkami. Ten chrzest wojenny ko?czy? si? dopiero wtedy, gdy osoba wtajemniczana w misteria rozcina?a swe wi?zy mieczem. Archeolodzy znale?li te? kawa?ki cegie? i ?upków, fragmenty tac, dzbanów i drobnych lamp oliwnych.
Niektóre fragmenty obrazu przedstawiaj?cego ofiar? z byka pokolorowano kredkami- w?? by? zielony, skorpion ?ó?ty, pies br?zowy... Ciekaw by?em, kto to uczyni?, gdy? te same zwierz?ta posiada?y identyczne kolory na rekonstrukcji dzie?a kultowego z Carrawburghu w Wielkiej Brytanii. Resztki kolorów odkryto na niektórych reliefach kultowych i pos?gach - barwy mia?y bardzo istotne znaczenie w misteriach Mitry. Na reliefach byka malowano zawsze na bia?o, Mitra i jego towarzysze, nios?cy ?agwie Cautes i Cautopates, nosili zielone b?d? niebieskie ubrania oraz czerwony p?aszcz, t?o za? zazwyczaj by?o granatowe. W ca?ym Cesarstwie Rzymskim nie tylko dzie?a kultowe, lecz i ich kolorystyka by?y podporz?dkowane konkretnemu schematowi. Sanktuaria stanowi?y wielobarwne, niemal psychodeliczne ramy dla rozgrywania sakralnych psychodram, w których g?ówn? rol? odgrywa?y efekty ?wietlne, muzyka, maski i przebrania. Mitrea by?y Gesamtkunstwerke, Gesamtkultwerke, arcydzie?ami sztuki poga?skiej. W Lentii nad Dunajem, czyli w dzisiejszym Linzu, pod?oga sanktuarium promieniowa?a czerwieni?. W wielu ?wi?tyniach odkryto na ?cianach tak imponuj?ce freski jak te z pompejskiej Villa Dei Misteri. W mitreum znajduj?cym si? pod ko?cio?em Santa Prisca w Rzymie, którego niestety nie mog?em odwiedzi? wiosn? 1994 roku ze wzgl?du na odbywaj?cy si? w tym czasie remont, nisza Cautesa pomalowana by?a na pomara?czowo, za? nisza dla Cautopatesa na czarno-niebiesko. Drugie mitreum w Carnuntum, nieopodal Wiednia, by?o granatowe: sklepienie przedstawia?o gwia?dziste niebo. W sanktuarium Santa Maria Capua Vetere na pó?nocy Neapolu sufit pomalowany by? w drobne czerwone i niebieskie gwiazdy, kawa?ki szk?a iskrzy?y si? w ?wietle lamp oliwnych i ?agwi.
"Ostatnim wybijaj?cym si? mistykiem w religii Mitry by? cesarz Julian, którego wysi?ki zmierzaj?ce do wzmocnienia religii poga?skiej przeciw chrze?cija?stwu zapewni?y mu w dziejach przydomek Apostaty, czyli niewiernego. Powiada si?, ?e podczas inicjacji Julian s?ysza? dziwne d?wi?ki, czu? przykre zapachy, widzia? p?omienie, duchy i inne zjawy. Prawdopodobnie, jest to mocno przesadzony opis, jako ?e dostarczyli go chrze?cija?scy fanatycy, lecz mo?na podejrzewa?, ?e to w?a?nie przy u?yciu tych w?a?nie efektów wytwarzano w ?wi?tyniach odpowiedni? atmosfer?. W mitreum z Wiesbaden na ty?ach niszy z obrazem kultowym odkryto ma?? komor?, do której mo?na by?o dosta? si? tylko od zewn?trz. Prawdopodobnie to w?a?nie z tej komory kap?an, niewidziany przez wiernych, móg? wytwarza? zjawiska, które z braku widzialnego ?ród?a uchodzi?y za metafizyczne" (Helmut Schopps, Das Mithraeum)
O?lepiaj?ca czerwie? przypomina?a mi zdj?cia ze skalnego miasta Petra w Jordanii. Kiedy wi?c tak porównywa?em obrazy z groty Mitry ze zdj?ciami z Petry ku swemu zdumieniu rzeczywi?cie postrzeg?em, ?e atmosfera obu miejsc jest bardzo podobna. Czy?by istnia? mi?dzy nimi jaki? zwi?zek? Petra by?a stolic? rzymskiej prowincji Arabii - czy?by istnia?o tam te? mitreum? Nie znalaz?em o tym wzmianki w ?adnej z przeczytanych przeze mnie ksi??ek o mitraizmie. A jednak by? jaki? zwi?zek. Nieopodal Petry znajduje si? miejsce, w którym Moj?esz mia? pono? wydoby? wod? ze ska?y i obdarzy? ni? spragniony lud. Bardzo podobna scena wyst?puje w mitologii Mitry - cud wody. Na wielu dzie?ach kultowych Mitra strzela z ?uku do ska?y, z której wytryskuje woda. Na niektórych przedstawieniach Mitra strzela te? do chmur, by sprowadzi? deszcz - przypomina to nieco mann? z nieba na pustyni egipskiej... Niew?tpliwie, istnia? pewien tajemniczy zwi?zek mi?dzy Mitr? a Moj?eszem, chocia? trudno powiedzie?, który z tych mitów by? pierwowzorem dla drugiego. By? mo?e, ?ydzi, znajduj?cy si? w VI wieku p.n.e. w niewoli babilo?skiej, mieli kontakt z mitologi? persk?.
Pozosta?em w sanktuarium a? do zmierzchu. Powoli kamie? pociemnia?, czerwie? si? rozproszy?a, a cienie wzmocni?y. Lampa krwi schowa?a si? do wn?trza, za obrazami z kamienia. Ska?a sczernia?a. Przesta?em widzie? s?o?ce.
II
Umieraj i stawaj si?. W tym powiedzeniu Johanna Wolfganga von Goethego streszcza si? samo sedno wszelkich dawnych misteriów. Mo?na je znale?? na reliefach kultowych religii Mitry, w symbolice ofiary z byka. Odnosi si? do ?mierci, która jest wy??cznie pozorn? ?mierci?, przemian?, punktem zwrotnym, lecz nigdy nie jest prawdziwym ko?cem. Odnosi si? tak?e do hierarchii duchowych, uciele?nianych w siedmiu stopniach inicjacyjnych mitraizmu, siedmiu poziomach: kruka, wtajemniczonego, ?o?nierza, lwa, Persa, pos?a?ca s?o?ca i ojca. Wyznawcy Mitry musieli wst?powa? na ka?dy z tych stopni, prze?ywaj?c w ten sposób symboliczn? ?mier? i zmartwychwstanie.
Ofiara z byka stanowi samo sedno symboliki krwi w mitraizmie. Na cudownym reliefie w Rzymie, znajduj?cym si? obecnie w londy?skim British Museum, z rany byka nie wyp?ywa krew, tylko wyrastaj? z niej uszy: ?ycie powstaje ze ?mierci, ?mier? jest wiosn? ?ycia, wcieleniem. Ofiara z byka jest aktem kreacji, który przynosi obfite plony. Nigdzie indziej unisono ?mierci i narodzin, destrukcji i tworzenia, rozpadu i rozwoju nie jest bardziej wyra?ne ni?li w zmartwychwsta?czej symbolice mitraistycznej ofiary byka, która jednoczy ze sob? pewne na pozór sprzeczne aspekty boga Mitry - cechy marsowe i demetryjskie, s?oneczne i ziemskie. Poza tym zmartwychwsta?czym znaczeniem zabicie byka jest równie? symbolem zwyci?stwa ducha nad materi?.
"W ten oto sposób byk posiada podwójn? symbolik? - ?mierci i ?ycia. Jako symbol p?odno?ci i ?wiat?o?ci byk jest uosobieniem s?o?ca, które wszystko stwarza. Jako za? symbol ?wiata podziemnego byk reprezentuje otch?a? ?wiat?a, które zgas?o. Byk symbolizuje wst?puj?c? i zst?puj?c? totalno?? ?ycia, które musi powraca? wci?? na nowo do sfery ?mierci, by nadal by? p?odne - ?ycia ?wiat?ego i mrocznego, które potrzebuje opieki i troski, a którego ci?g?o?? mo?liwa jest dzi?ki jego niesta?o?ci i zmienno?ci" (Alfons Rosenberg, Michael und der Drache)
Grecki filozof Porfiriusz (232-304), dobrze obeznany z kosmologi? Mitry, który napisa? pi?tna?cie ksi?g Przeciw chrze?cijanom, opisywa? symbolik? byka na dwa sposoby: "Mitra uje?d?a byka Afrodyty, poniewa? byk jest twórc?, a Mitra jest panem wszelkiego tworzenia. Byk jest ksi??ycem, a ksi??yc ma najwi?ksz? moc wtedy, gdy wkracza w znak Byka". Niektórzy naukowcy interpretowali to spotkanie si? Mitry i byka jako zetkni?cie si? s?o?ca i ksi??yca, poniewa? na wielu przedstawieniach byk przyjmuje pozycj? pó?ksi??yca, a tak?e dlatego ?e s?o?ce wida? nad Mitr?, ksi??yc za? nad bykiem.
Klucz do zrozumienia tej tajemniczej ofiary z byka znalaz?em w traktacie Michaela P. Speidela pt.: Mithras-Orion. Okazuje si?, ?e w Grece s?owa oznaczaj?ce pszczo?? i byka by?y niemal identyczne - s?owo apis okre?laj?ce pszczo?? wymawiano z d?ugim a, s?owo apis okre?laj?ce byka wymawiano z krótkim a. Porfiriusz nazywa? pszczo?ami dusze zrodzone z brzucha zmar?ego byka. A poniewa? wyznawcy Mitry wierzyli, ?e mog? zbawi? swe dusze od materii na drodze wspinaczki po skali wtajemnicze?, ofiara ta mo?e przedstawia? w?a?nie tego rodzaju zbawienie:
"Cho? nie ma w zwi?zku z tym pewno?ci, wydaje si?
wielce prawdopodobne, ?e Mitra, zabijaj?c byka,
inicjowa? narodziny duszy, szczególnie za? duszy sprawiedliwych"
(Michael P. Speidel, Mithras-Orion)
Pomys? ?e pszczo?y mog?y by si? rodzi? w szcz?tkach byka przypomina opowie?? o Samsonie z "Ksi?gi S?dziów" w Starym Testamencie, który w?asnymi r?kami zabi? lwa. Samson ujrza? w padlinie zwierz?cia rój pszczó? i miód, który wyj?? i zjad?. Samson to s?owo hebrajskie okre?laj?ce cz?owieka s?onecznego. Lew za? jest jednym z najwa?niejszych symboli s?o?ca - czy to mo?liwe, ?e byk w religii Mitry równie? przedstawia s?o?ce?
Na wszystkich pomnikach Mitry, gdzie zachowa?y si? jakie? resztki koloru, byk pomalowany jest na bia?o. Bia?e by?y równie? te byki, które po?wi?cano Apollu oraz byki na wyspie Heliosa Trynakii w Odysei Homera. Tak?e egipski byk Apis, maj?cy dysk s?oneczny mi?dzy rogami by? zwierz?ciem solarnym. Czy?by wi?c Mitra zabija? s?o?ce?
Wielu badaczy, którzy zajmowali si? kosmologi? Mitry, uto?samiali go ze s?o?cem. Ten proces solaryzacji, powi?zania Mitry z Sol Invictus, mia? jednak miejsce tylko w Cesarstwie Rzymskim. W perskiej Awe?cie wyra?nie jest powiedziane, ?e Mitra nie jest ani s?o?cem ani ksi??ycem, chocia? jego posta? przypomina Heliosa: Trzyma w r?ku bat, cztery bia?e konie powodz? jego z?otym rydwanem. W wielu mitreach znaleziono o?tarze i inskrypcje przedstawiaj?ce Mitr? jako Sol Invictus, Deus Invictus; z drugiej za? strony odkryto teksty opisuj?ce Mitr? i s?o?ce jako dwa ró?ne bóstwa - na o?tarzu z Chiusa di Verona w pó?nocnych W?oszech mo?na przeczyta? nast?puj?ce s?owa: "D(eo) I(nvicto) M(ithrae) et Soli Socio": "S?o?ce towarzyszy Mitrze". Natomiast w inskrypcji pochodz?cej z High Rochester w Wielkiej Brytanii pierwotnie znajdowa?y si? s?owa "Invicto Mithrae et Soli Socio", tyle ?e z czasem s?owo et uleg?o zatarciu...
"Byk to S?o?ce, czy te? raczej wypada nam powiedzie?, ?e Taurus jest konstelacj?, w której S?o?ce oddzia?ywa?o na ludzko?? w czasach rozkwitu Mitraizmu. St?d te? Mitra, podobnie jak Syriusz, by? morderc? s?o?ca, bo, jak wyja?nia Churchward: ?Pierwszym bohaterem niebia?skim nie by?o s?o?ce, tylko zdobywca s?o?ca i ?aru s?onecznego?. W porze, gdy s?o?ce przebywa?o w znaku lwa i ?ar by? nie do zniesienia, pojawia? si? Set, jako Psia Gwiazda, czy te? Sut Har (Orion). Kiedy wi?c s?o?ce osi?ga?o swój punkt szczytowy i zaczyna?o zst?powa?, t? Psi? Gwiazd?, czyli Oriona, wychwalano jako pogromczyni? tej przyczyny cierpienia. Lew, ze wzgl?du na swoje miejsce w zodiaku, uto?samiany by? z niezno?nym letnim upa?em... Z zabitego lwa s?czy? si? miód" (Kenneth Grant, The Magical Revival)
Cz?sto powtarzaj?cymi si? motywami na obrazach kultowych Mitry s? sceny z jego ?ycia: jego narodziny ze ska?y, walka i pó?niejszy sojusz z bogiem s?onecznym, walka z bykiem... Czy?by wi?c zabicie bia?ego byka by?o jeszcze jedn? metafor? zwyci?stwa Mitry nad s?o?cem? Z magicznego punktu widzenia Mitra walczy? ze s?o?cem, ?eby os?abi? jego niszczycielsk? si??, która zagra?a?a p?odno?ci ziemi podczas upalnych miesi?cy. Zawi?zywa? z nim pakt dla zapewnienia dobrych plonów. Czasami te? Mitra nazywany by? Panem Roku albo te? Panem Czasów. Na wi?kszo?ci dzie? kultowych scena ofiary z byka otoczona jest znakami zodiaku u?o?onymi w kr?gu lub pó?okr?gu. W wielu mitreach znaleziono te? o?tarze po?wi?cone czterem porom roku. Z kolei, warto?? liczbowa Mitry wynosi 360 - M 40, I 10, Th 9, R 100, A 1, S 200 (od s?owa Mithras). ?eby wi?c uzyska? liczb? 365, jego imi? pisano jako Meithras. 365 to równie? warto?? liczbowa boga gnostyckiego Abraxasa, który symbolizuje te? cykl roczny... Mi?dzy gnoz? a mitraizmem wyst?puj? silne zwi?zki. Istnieje na przyk?ad pewien klejnot przedstawiaj?cy po jednej stronie Tauroktonosa, czyli ofiar? z byka, po drugiej za? Abraxasa z g?ow? koguta, tarcz?, batem i dwoma w??ami jako nogami.
Na temat pozornej jedno?ci Mitry i s?o?ca pisa? te? Franz Cumont w swojej ksi??ce pt.: The Mysteries of Mithra:
"T? dwoisto?? interpretacyjn? stosuje si?
w szczególno?ci odno?nie S?o?ca, które raz
postrzegane jest jako to?same z Mitr?,
raz za? jako od niego ró?ne. W rzeczywisto?ci,
w owych misteriach uczestniczy?y dwa bóstwa solarne"
(Franz Cumont, The Mysteries of Mithra)
"Mitra ma si? tak do Heliosa jak ojciec do syna.
Mitra jest wielkim bogiem, Helios jego Logosem,
który stworzy? ?wiat i po?redniczy mi?dzy lud?mi a bogiem"
(Hans Leisegang, Die Gnosis)
Bardzo podobny, gnostycki punkt widzenia znajduje swój wyraz z tajemniczym dziele C.G. Junga Septem Sermones ad Mortuos:
"Oto jest bóg, którego nie znasz, poniewa? zapomnia?a
o nim ludzko??. Nazywamy go jego imieniem Abraxas. A ?eby podkre?li?
jego bosko?? nazywamy go Heliosem, czyli s?o?cem.
Abraxas jest przyczyn?, nic mu si? nie sprzeciwia. Abraxas stoi ponad s?o?cem"
(C.G. Jung w: Peter Sloterdijk/T.H. Macho, Weltrevolution der Seele)
W misteriach Mitry siedem planet przypisywano siedmiu poziomom wtajemnicze?. Merkurego krukowi, Wenus wtajemniczonemu, Marsa ?o?nierzowi, Jowisza lwu, Ksi??yc Persowi, S?o?ce Heliodromusowi, Saturna za? ojcu. W tej hierarchii Saturn stoi nad S?o?cem. Saturn jest równie? bogiem czasu, bogiem ?niw. Czy?by to oznacza?o, ?e Mitra jest Saturnem? Równie? w "Mithras-Lithurgie", o której Albrecht Dieterich napisa? ca?? ksi??k?, Mitra stoi nad S?o?cem. S?o?ce pojawia si? w tym tajemniczym rytuale, który jako jedyny ocala? z misteriów antycznych, wy??cznie jako po?rednik pomi?dzy inicjowanym a Mitr?.
Tak?e w ?redniowiecznej kabale, w której istotn? rol? odgrywa wiele koncepcji pochodz?cych z kosmologii greko-rzymskiej, Saturn plasuje si? ponad S?o?cem. Tyle ?e sukcesja siedmiu planet, odnosz?ca si? ?ci?le do chaldejskiej kolejno?ci w staro?ytno?ci - Ksi??yc, Merkury, Wenus, S?o?ce, Mars, Jowisz, Saturn - nie odpowiada mitraistycznej hierarchii. Czy zatem kontrast ten istnia? w samych misteriach, czy tez by? b??dem, a mo?e zamierzonym zafa?szowaniem ze strony wtajemniczonych lub osób z zewn?trz? Na to pytanie nadal nie mamy odpowiedzi. W niektórych ?wi?tyniach Mitry znaleziono te? pos?gi Aiona, boga czasu o lwiej g?owie, po wielokro? opasanego olbrzymim w??em. Wydaje si?, ?e to w?a?nie Aion jednoczy w sobie cechy Abraxasa, Mitry i Saturna. Niejasny jest jednak zwi?zek mi?dzy Aionem a Mitr?. Niektórzy badacze posuwaj? si? nawet do takich przypuszcze?, ?e Aion by? prawdziwym bóstwem religii Mitry.
"Abraxas podobnie jak Mitra (Mithras) jest bogiem,
który ??czy w sobie moc siedmiu planet,
poniewa? jego imi? sk?ada si? z siedmiu liter"
(Hans Leisegang, Die Gnosis)
Wielu dawnych historyków, szczególnie kronikarzy chrze?cija?skich ?artowa?o sobie z faktu, ?e misteria tego bóstwa s?onecznego celebrowano w mrocznych grotach, naturalnych jaskiniach i sztucznych ?wi?tyniach - miejscach odpowiednich bardziej dla kultu boga chtonicznego... A przecie? sanktuaria Mitry dlatego znajdowa?y si? w podziemiach, gdy? on sam zosta? pocz?ty ze ska?y i z?o?y? ofiar? z byka w jaskini. W staro?ytno?ci ludzie wierzyli, ?e niebo wy?o?one jest kamieniem, zapewne ze wzgl?du na spadaj?ce meteory. Dlatego mitrea by?y alegoriami kosmosu, a ich kamienne sklepienia symbolizowa?y firmament. ?wi?ta s?oneczne odbywa?y si? w Cesarstwie Rzymskim dla uczczenia narodzin S?o?ca i mia?y miejsce 21 grudnia, w dzie? narodzin Mitry. Mitra urodzi? si? w t? najmroczniejsz? noc w roku, w znaku Kozioro?ca, który przynale?y do krainy Saturna. Jak wida?, S?o?ce powstaje w imperium Saturna, dzi?ki czemu odnajdujemy jeszcze jeden sens duchowego umiejscowienia Saturna nad S?o?cem.