Strony: 1 ... 3 4 [5] 6

PRZEKAZY OD MYSLICIELI..

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #60 : Listopad 30, 2009, 22:49:24 »

WARTOSCIOWANIE

Wartosciowanie siebie na tle innych ludzi , to ciagle porownywanie jestem lepszy od niego/niej ,bo... , lub jestem gorszy bo... Wszystko jest zalezne czym chcemy zagrac i jaki skutek osiagnac uzywamy takich wartosci porownujac siebie z otoczeniem. Przeciez wszyscy jestesmy inni, mamy rozne mozliwosci w roznych dziedzinach , po co wiec tworzyc kompleksy w sobie z powodow wiekszych mocy i nie mocy w stosunku do innych ludzi.
czy nie lepiej zauwazyc zmiany w sobie? Czy nie lepiej jest cieszyc sie z kazdego wzrastajacego w nas samych pozytywu?
Przeciez lepiej zauwazyc , ze jestem lepszy dzisiaj , od siebie wczoraj, to my wczorajsi  dla siebie dzisiejszych  powinnismy byc miernikami naszej ewolucji.
Owszem mozna zauwazyc pozytyw wiekszy w kims ,dobrze gdy staje sie on inspiracja do naszego dzialania, wowczas jest to pozytywne zachowanie. Nie jest dobrze gdy zaczynamy z nim konkurowac o dobro , ktore wypracowal.

Kiara Uśmiech Uśmiech

WARTOSCIOWANIE JEST ZLYM NAWYKIEM.
E. Nowalska Ziemia w oczach Zaswiatow.

WARTOSCIOWANIE JEST WASZYM ZLYM NAWYKIEMJAKIE MAM PRAWO TAK MOWIC? Lubicie przeciez wszelkie konkursy, zawody chcieli byscie blyszczec na tle innych, i zalezy wam , by to tlo bylo jak najliczniejsze.Ale wiecie przeciez , ze TO, CZYM JESTESCIE , TAK NAPRAWDE TKWI W WAS SAMYCH , NIE JEST TYM , CZYM JESTESCIE NA ZEWNATRZ. Znaczy to wiec , ze SAMI SIEBIE OSZUKUJECIE.

JAK to mozliwe , ze dostrzegacie wokol siebie tylko wartosci materialne, i to tymi oczami , ktorymi wolna wola swoja mozecie wejrzec w SEDNO SAMEGO SIEBIE? Kiedyz wiec ludzkie oczy szukac zaczna  wewnetrznych wartosci? Otoz opowiadam wam, ze W WIELU LUDZKICH BYTOWANIACH  NIE STANIE SIE TO NIGDY. A dlaczego? - Dlatego , ze tysiace ludzi patrzy swoimi oczami w te strone  i mysli PRAWIDLOWO, ale wiekszosc z nich  BOI SIE O TYM MOWIC. Kto bowiem, widzac DIABLA , powie ze  GO WIDZI? Przeciez ludzie powiedza zaraz , ze go  diabel OPETAL.
A dlaczego tak powiedza? - Poniewaz BOJA SIE MYSLEC SAMODZIELNIE, niezaleznie od tego , CO JEST GLOSZONE OFICJALNIE.

Czy mamy wiec WAS zostawic samym sobie , odmawiajac podania pomocnej reki , czy tez tym , co reke ta chca ZOBACZYC podawac JA bez wachania?
PODALISMY JA WAM , A WY JA CHWYCILISCIE. Alescie ODWAZNI.

Dajcie swym oczom mozliwosc popisania  sie wszystkim , co potrafia.OCZY wasze zaczna  wtedy spogladac  w glab poprzez wasze twarze i DOSTRZEGAC W WASZYM  "SRODKU " nie tylko zyly , miesnie i kosci , ale tez to COS, CO WAMI W WAS SAMYCH.
Pozostawiajac wielu w stanie niewiedzy , o tym kim sa, wyrzadzamy im wielka krzywde. Ale kazdemu musimy pozostawic jego wolna wole... I TYLKO ZAL , tysiecy tych ktorzy uwazajac, ze WIEDZA, NIGDY NICZEGO WIEDZIEC NIE BEDA.

WASZYM GLOWNYM BLEDEM JEST WARTOSCIOWANIE . Ale bledow tych JEST WIECEJ.
WASZA FACHOWA WIEDZA UMOZLIWIA WAM KONSTRUOWANIE  I WPRAWIANIE W RUCH  WIELU MAZYN I URZADZEN. WIELKOSC WASZA WYRAZA SIE W POSZUKIWANIU NOWYCH ROZWIAZAN TECHNICZNYCH , W NOWATORSKICH POMYSLACH. Ale wiedza o sobie samym zostala gleboko pogrzebana wraz ze zwyczajem podawania sobie reki jako gestu plynacego z SERCA.Moze przesadzam , ale OBSERWUJAC WAS , WIDZE  , ZE JESTESCIE DLA SIEBIE NAWZAJEM  BARDZIEJ ZLI NIZ DOBRZY.

str.160/161 Mysliciel WOJTEK.

































Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #61 : Grudzień 01, 2009, 20:04:26 »

MYSLISZ ZE JESTES WAZNIEJSZY OD INNYCH?

E.Nowalska Ziemia w oczach Zaswiatow.

Myslisz ze jestes wazniejszy od innych. A PRAWDA JEST TAKA ,ZE  WSZYSCY JESTESCIE CZLONKAMI JEDNEGO WSZECHSWIATA  I ELEMETAMI  JEDNEGO SYSTEMU ENERGETYCZNEGO TEGO WSZECHSWIATA.
I chocbyscie bronili sie przed  wplywami ZASWIATOW , to przeciez  i tak bedziecie tym wplywom podlegac, poniewaz  JESTESCIE ELEMETAMI ICH SERCA. A zatem , to , co JEST WAMI , JEST TEZ NAMI. JEDNOSC W SYSTEMIE WSZECHSWIATA , to jednosc w systemie CZLOWIEK , CZLOWIEK. Kazdy jest bowiem Energia bytujaca w materii, i kazdy bytuje myslowo tutaj po to , aby wzbudzic w sobie wiekszy potecjal energetyczny. Oznacza to ,ze myslenie tutaj , sluzy Byciu TAM.
Ruchy wolnosciowe czesto podkreslaly ogromna wage poszanowania Czlowieka przez Czlowieka. Ale gloszac takie idee, postepowaliscie na odwrot.

To, Co JUZ BYLO NIE WROCI, ALE TO , CO BEDZIE , MOZE BYC PO LINNI WASZYCH MYSLI., bo to, co pisza wam Mysliciele ZASWIATOW , to mozecie mi wierzyc , sa WAZE WLASNE MYSLI , NIE OBCE ale  WASZE.

Ale zostaliscie  OSZUKANI  przez samych siebie , bo urzeczywistniliscie tutaj  ZUPELNIE INNY SYSTEM WARTOSCI , niz ten  ktory POWINIEN byc  waszym systemem.
Jakze to wiec sie stalo, ze majac  IDEAL  W SOBIE , tworzyliscie takie  BOGACTWO BZDUR?
Prawde mowiac , i dla Myslicieli ZASWIATOW  jest to zagadka. Ale chcielibysmy  dac  JA WAM SAMYM  DO ROZWIAZANIA , ODGADNIECIA.
A gdybyscie chcieli w samym mysleniu twardo stac  na stanowisku  , ze takie IDEALNE SYSTEMY  musza byc UTOPIAMI  , jeszcze raz wam powtorze ,ze ZASWIATY  moga isc swa wlasna droga  bez dopraszania sie  U WIELKICH ZASKLEPIONYCH MYSLOWO LUDZI  O LASKE WYSLUCHANIA  tego, co ONE chca przekazywac. Dodam jeszcze , ze w tym , CO JUZ ZOSTALO PRZEKAZANE , ZOSTAWIONE  , SA DUZE MARGINESY NIEWIEDZY.
I musicie  wiedziec, ze  tak BYC MUSI. A zatem pytanie , czy w ZASWIATACH istnieje idealny system , musi pozostac  dla WAS  pytaniem. A ze swojej strony  moge Was co najwyzej tylko zapewnic , ze ON ISTNIEJE. Ale sprawdzic , to co pisze , bedziecie mogli  dopiero wtedy , gdy ZNAJDZIECIE SIE JUZ TUTAJ, W SERCU ZASWIATOW.

str. 161./162.  Mysliciel Wojtek.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #62 : Kwiecień 28, 2010, 09:28:24 »

Moze warto wznowic.

Tak naprawde sa to tylko fragmety calosci. Wlasciwie powinnam napisac wiecej by latwiej bylo ogarnac ten dosyc skomplikowany temat.
Kontakty te z ludzmi zostaly nawiazane tlko z dwoch powodow ( tak mowia postacie je czyniace).
Pierwszym jest MILOSC
"To milosc jest podstawa naszego wzajemneg kontaktu , stanowiac dla nas zasadnicza plazczyzne porozumienia z WAMI. Milosc jest ta wartoscia , ktora sprawia , ze laczy sie nawet "ZASWIAT Z ZIEMIA"
Ludzka niewiedza jest drugim powodem Energie Zaswiatwe pisza z ludzmi i przekazuja ta wiedze.

"Uczyc Czlowieka powinna wiara w samego siebie. Ten sie uczy , kto szuka w sobie i wokol siebie rzeczywistych prawd."

Zrozumienie tekstu ulatwi wolne i uwazne czytanie , pisany troche innym jezykiem zmusza do uwaznosci i analizy tresci.

Wielu z was, szukajac wyjasnienia tych nieznanych rejonow lezacych poza widzialnym horyzontem, siega po najrozmaitsze sposoby ich poznania. Instytucje wrozek , jasnowidzow i prorokow pojawialy sie nieustannie na calej przestrzeni dziejow i czesc z nich autentycznie zachwycala trafnoscia wypowiadanych sadow i przepowiedni majacych nastapic zdarzen. Byli tez tacy , ktorzy zajmowali sie tym dla slawy i pieniedzy. Postepowanie to bylo naganne i obecnie tez nalezy oceniac je w ten sposob.

Majac bowie dar prawdziwego przewidywania przeszlosci, powinno sie go uzywac tylko i wylacznie dla dobra sprawy , bez ulegania materialnym pokusom.
Wartosci , ktore ukaze w tej pracy sa wartosciami uniwersalnymi , obowiazujacymi na calym swiecie i w calym wszechswiecie.
Przewijaja sie one wprawdzie w wieloletnim procesie wychowywania ludzi, sa powszechnie akceptowanie i pielegnowane , jednak z ich rzeczywistym przyswajaniem sa pewne klopoty.

WALKA O BYTOWANIE WOLNE
I. I przed wieki nurtowalo ludzi pytanie, co dzieje sie dzieje sie naprawde po przekroczeniu zycia i smierci?Pytanie to powraca najglebsza refleksja w sercach osob opuszczonych przez zmarlych. Zaledwie kilkadziesiat centymetrow dzieli nas od pochowanego ciala, oddawanego Ziemi w dniu pogrzebu. Odczowana przez Was tesknota po czesci za cialem, a po czesci za czyms , co przez jednych nazywane jest dusza , a przez innych zas eneria.
Czym materialne cialo byloby i jest bez tej iskry , bedacej znakiem zycia?
Smieszne sa spory majace na celu ustalenie , czy ta "iskra" jest energia czy dusza czy podswiadomoscia.
Ta "iskra" jest energia i dusza i podswiadomoscia. W moim swiecie jest ona rozumiana jako energetyczna sila wchodzaca w cialo czlowieka w chwili jego urodzenia.
Sila ta jest podswiadomoscia, bo jest zarazem nieuswiadomiona sobie przez ludzi wiedza , ktora otrzymuja w dniu urodzenia , a ktorej nie pamietaja.
Energia ta jest wasza sila zyciowa i posiada madrosc , ktora przez Was nazywana jest podswiadomoscia.

Podswiadomosc kadego z Was wzbogaca sie dzieki kumulowaniu sie wiedzy zdobywanej w trakcie kolejnych inkarnacji. Stanowi ona o wewnetrznej wartosci czlowieka. Wchodzi ona w jego cialo jako energetyczna sila. Podsumowujac; dla wielu z Was podswiadomosc jest nieuswiadomiona sobie przez Was mysla.. Lecz dla mojego swiata jest to tkwiaca w Was energia, ktora poza swym dzialaniem energetycznym reprezetuje reprezetuje takze pewne wartosci i jest wiedza o nich: sa to mianowicie te wartosci, ktore ma realizowac dany czlowiek w probie zycia, jakiej zostaje obecnie poddany ( aktualne wcielenie).
Wasza troska o zmarlych przejawia sie sprzataniem grobow, kwieceniem ich , paleniem zniczy. Osoby wierzace modla sie za dusze zmarlych, sadzac , ze ta modlitwa pomorze tym duszom w ich zyciu na tamtym swiecie.
Spelniajac te obowiazki , rytualne czynnosci , czesto bez wglebiania sie w ich rzeczywisty sens, uspakajacie Wasze sumienia. Sprawy zwiazane z posmiertna egzystecja budza w Was po prostu lek, poniewaz dotykaja tajemnic, czegos co nie jest do konca poznane.

Ludzie zatracaja trafnosc spojrzenia na wiele spraw , osadzaja je powierzchownie, czesto pod wplywem emocji.
Tylko prespektywa "zaswiatowa" daje luksus spojrzenia z dystansu na nurtujace Was problemy i pozwala zwrocic uwage na donioslosc pewnych zagadnien , ktore sa przez Was niedoceniane.
W pracy tej bede patrzyl na Wasze zycie tak , jak Wy powinniscie patrzec na nie w trakcie jego trwania.
Bede mowil do Was poki jeszcze zyjecie , zatroskany o przebieg Waszego zycia.
Bede robil to zaraz , a nie po jego zakonczeniu.
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #63 : Kwiecień 28, 2010, 18:46:32 »

II. zapamietane przez wielu ludzi wrazenie z poprzedniego zycia - jako ze reinkarnacja jest faktem niezaprzeczalnym - powracaja w ich snach , intuicyjnych zachowaniach i lekach. Kto tak naprawde wie , dlaczego jednej nocy snia mu sie pieke sny , a drugiej oszmary? wartosci wyrazane przez przez ukazujace sie nam w snach majaki sa tylko echem przezytych zdarzen i faktow, ukrywanych w mroku zapomnienia przed nasza swiadomoscia ale znanych naszej podswiadomosci. Majac do wyboru blask slonca i nocne cienie zawsze wybierzey slonce. Wybor taki jest znakiem ze nasza podswiadomosc wybiera to , co , cieple , jasne i bezpieczne dla naszego ciala. Jest ona jego opiekunka z racji "wynajmu" mieszkania. Mieszkajac w ladnym wygodnym domu przyzwyczajacie sie do znajdujacych sie wokol Was przedmiotow. W przebywanie wsrod nich znajdujecie przyjemnosc , a jednoczesnie myslicie ze strachem , ze mogli byscie ten dom utracic.Wasze przywiazanie do niego jest tak silne , ze zrobicie wszystko, aby los nie odebral Wam tego skarbu. Tak samo jest z dusza i cialem. Dusza mieszka w nim przez okreslony czas i nie wyobraza sobie, ze jego utrata moze byc czyms naturalnym , a nawet wskazanym.....

Co dusza robi , gdy cialo umiera? Stara sie za wszelka cene utrzymac sie w nim , choc nie ma to juz racji bytu. Cialo jest zbiorem materialnych skladnikow , ulegajacych zniszczeniu tak , jak kazda materialna rzecz. Dusza ( Energia - podswiadomosc) staje sie w pewnym momecie intruzem, ktory chce zamieszkiwac w nienadajacym sie do zamieszkania domu, mieszkaniu. Jaki jest tego efekt? Bol. Walka polegajaca na zmaganiu sie ducha ze swoim dawnym cialem , jest tym co nazywamy bolem i cierpieniem w chwili smierci.
Bol jest protestem ciala przeciwko wydanym mu w chwili smierci rozkazom podporzadkowania sie duszy. Dusza i cialo polaczone sa ze soba tzw. nicia energetyczna. Dopoki nie nastapi jej przerwanie , odbywa sie przez nia nieustanny przeplyw rozkazow w jedna i druga strone. Wiele z przekazywanych wtedy informacji przemienia wielka radosc zycia w wielki bol walki o nie. Jest to walka skazana na nieuchronna porazke , ale nikt o tym nie mysli w chwili swojej smierci, bo chec zycia broni broni Was przed taka mysla. w walce tej wola zycia skazana jest na przegrana , poniewaz dlugosc Waszego zycia zalezy od Pana Tego i Tamtego Swiata.....

Myslenie w tym wznioslym momecie odejscia energii z ciala , o zyciu , przynosi mu bol i cierpienie. Mozecie wymykajacemu sie zyciu popwiedziec po prostu "bywaj". Jednoczesnie Wasz lek przed nieznanym jest tak wielki , ze broniac sie przed tym wydarzeniem , kiedy juz ma nastapic leczycie swoje cialo wbrew prawom materii. Leczenie to jest zrozumiale i nawet wskazane , ale pamietajcie o nieuchronnym nadejsciu chwili ostatecznego rozstania. wiele moze zmienic w Waszym obecnym zyciu i moze byc duzym ulatwieniem dla Was przy przekraczaniu tego wielkiego progu.
Energia placi wysoka cene za fakt mieszkania w materialnym ciele. Musi wyzbyc sie pamieci o tym co przezyla poprzednio i co pamieta w podswiadomym rozumie. Placac taka cene, dusza ma ze swe strony prawo wydawac cialu polecenia , od ktorych zalezy " przedluzenie wynajmu mieszkania". Polecenia te sa wydawane bez swiadomej woli . wydawanie tych polecen przez podswiadomosc odbywa sie za posrednictwem ciala eterycznego. To ono realizuje polecenia podswiadomosci i wymusza ich realizacje na ciele materialnym. Fakt ten jest w rzeczywistosci wykorzystywany w leczeniu energetycznym.....

Proszac o kwatere , dusza wchodzi z cialem w bardziej zlozony ukladzaleznosci , niz to Wam sie wydaje:

*tworzy sobie miejsce do istnienia bez prosby o nie,
*Tworzy sobie kwatere bez uprzedniej zaplaty za nia
*Wydaje rozkazy, choc jest rownie uzalezniona od ciala , jak cialo od niej,
*wrozy cialu , bo zna w chwili jego narodzin przepowiednie o zyciu ciala, zapowiadajaca zywot dobry , lub zly,
*zwodzi cialo czczymi obietnicami, ze bedzie o nie dbac , ale sa to slowa bez pokrycia, jako ze cialo jest jedynie zniszczalna materia,
*uzywa go przez lata bez perspektywy renowacji


Uswiadomienie sobie tego jest droga uwierzenia w samego siebie, tzn. spojrzenia czlowieka na siebie samego w sposob, ktory umozliwi mu zobaczenie siebie takim , jakim naprawde jest.Jestes dusza ( energia- podswiadomoscia) mieszkajaca przez pewien czas w ciele materialnym. Nie zapominajac o waznosci swojej materjalnej egzystecji , pamietac tez musisz o swojej prawdziwej istocie, o znaczeniu swojego wewnetrznego "Ja".
Zrozumienie tego faktu jest dla ludzi potrafiacych myslec wejsciem w swiat dotad nieznany.Gdybyscie chcieli szukac jakiegos namacalnego dowodu na prawdziwosc twierdzenia, ze jestescie energia , to wiedziec musicie , ze w granicach poznania ludzkiego , dowod taki nie istnieje. Dowod ten jest dla "smiertelnych" nieosiagalny. Wiem , ze wielu z Was przekonac moze tylko bezposrednie dotkniecie palcem, ale w tym wypadku nie moze byc o tym mowy.
Prawda jest jednak , ze po trochu przyzwyczaicie sie do traktowania spraw niejasnych , niewyobrazalnych , niesamowitych , nieziemskich jako rzeczywistosci istniejacych. Czynicie to jednak z pewnym dystansem....
* ma do wykonania wiele innych sprawa niz to znoszenie ludzkich codziennych niedoli. Ma ona do spelnienia cel wyzszy : doskonalenie sie w procesie zmian w procesie jej obcowaniu z istotami ludzkimi na ziemi.

Dusza to po prostu rzadzaca nami Energia. Jej wielkosc jest dla Was niewyobrazalna......

Uswiadomienie sobie tego jest droga uwierzenia w samego siebie, tzn. spojrzenia czlowieka na siebie samego w sposob, ktory umozliwi mu zobaczenie siebie takim , jakim naprawde jest.Jestes dusza ( energia- podswiadomoscia) mieszkajaca przez pewien czas w ciele materialnym. Nie zapominajac o waznosci swojej materjalnej egzystecji , pamietac tez musisz o swojej prawdziwej istocie, o znaczeniu swojego wewnetrznego "Ja".
Zrozumienie tego faktu jest dla ludzi potrafiacych myslec wejsciem w swiat dotad nieznany.Gdybyscie chcieli szukac jakiegos namacalnego dowodu na prawdziwosc twierdzenia, ze jestescie energia , to wiedziec musicie , ze w granicach poznania ludzkiego , dowod taki nie istnieje. Dowod ten jest dla "smiertelnych" nieosiagalny. Wiem , ze wielu z Was przekonac moze tylko bezposrednie dotkniecie palcem, ale w tym wypadku nie moze byc o tym mowy.
Prawda jest jednak , ze po trochu przyzwyczaicie sie do traktowania spraw niejasnych , niewyobrazalnych , niesamowitych , nieziemskich jako rzeczywistosci istniejacych. Czynicie to jednak z pewnym dystansem......

Bo czy tak do konca ufasz temu , co ci powie wrozka? Czy wierzysz w trafnosc przepowiedni jasnowidza? Czy w ogole sa osoby jasnowidzace?Czy ktos osobiscie sie z nimi zetknal? Czy znacie kogos , komu trafnie odslonili przyszlosc, komu sprawdzily sie te prognozy? O trafnosci takich przepowiedni mogli przekonac sie nieliczni. A pozostali ludzie? Zyja wlasnym pelnym problemow zyciem. Troszczac sie o codzienne male i wielkie sprawy, nie dostrzegajac poza nimi rzeczy byc moze o wiele bardziej znaczacych i waznych od tych , ktore na pozor sa najwazniejsze.
Trudno powiedziec jest komus, kto walczy o byt rodziny , ze jest cos wazniejsze od tego bytu. Jak ci powiedziec , ze tak naprawde wcale nie jest wazne to, jakim jezdzisz samochodem, ale przedewszystkim liczy sie to, jakim TY jestes w tym samochodzie? Stwierdzenie takie zapewne wzbudzi wsrod ludzi smiech. Co komu po takich rozwazaniach, skoro wlasnie sasiad kupil sobie nowy , lepszy samochod? To nie jest kwestia posiadania , lub nieposiadania . Miej sobie czlowieku , jak najlepszy samochod , ale pamietaj , ze w calym tym "przedstawieniu" czyms o wiele bardziej istotnym niz marka Twojego samochodu jestes TY sam.

Ta rywalizacja z sasiadem jest prawde mowiac , motorem pobudzajacym cie do wydajniejszej pracy.Nie wglebiajac sie w ten temat powiem tylko , ze myslenie materialne jest wazne, ale nic po nim w swiecie duchowym, w moim swiecie. Wielka to trudnosc myslec niematerialnie, ale nie jest to przeciez niemozliwe. W egzystecji ziemskiej mozliwe jest polaczenie ze soba mysli , dzialan niematerialnych z materialnymi.
Wiele bytow ( istnien w ludzkiej postaci) owstalo w wyniku potrzeby powtornego narodzenia sie w ciele materialnym.Jezeli energia nie potrafila w pierwszym podejsciu do proby zycia nauczyc sie tego , czego miala sie auczyc, np. prawdomownosci, to jej wypracowanie z podjetej proby zycia uznane zostalo za nieudane. Prawidlowoscia we wszechswiecie jestto, ze nieudane proby trzeba poprawiac, podejmowac po raz drugi i trzeci... az do skutku.ToWielka strata czasu dla odswiadomosci jezeli poprzez kolejne inkarnacje musi sie ona uczyc wciaz tego samego., przechodzac wciaz te same proby. Ma wtedy problem z przechodzeniem kolejnych etapow rozwoju......

Jezeli wypracowanie , jakim jest konkretne przezyte zycie , uda Ci sie juz przy pierwszej probie, to ci , ktorzy stoja w rozwoju energetycznym wyzej, beda to potrafili docenic. Poddadza oni ocenie nie tylko to, jak przebiegal proces Twojego uczenia sie, przezywania , doznawania , ale takze Twoj stosunek do myslenia materialnego.
Jestem Twoim myslowym opiekunem - ja , tzn. Twoja podswiadomosc. Jestem Toba, bo mysl to TY , a TY to Twoja podswiadomosc.. Nie mysl nigdy o sobie jak o tworze bezwartosciowym, poniewaz masz w sobie tyle bogactwa duchowego , ile wypracowales sobie poprzez lata prob zyciowych ( wcielenia -reinkarnacje). W tym zyciu nie wiesz tylko , jak otworzyc do nich drzwi.Podswiadomosc udostepnia nam swoje informacje, ale tylko w wymiarze czastkowym. Jest to wielka strata dla ludzi, ze majac w sobie tyle wiedzy, nie moga jej uruchomic. jest ona dla was zablokowana nie dlatego, ze ktos jej wam zaluje, ale dlatego , ze musicie sami uczyc sie ja odkrywac w procesie przeznaczonych Wam do realizacji zadan. zmaganie sie wiedzy z niewiedza jest wlasnym zmaganiem sie z samym soba....
_________________
_________________
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2010, 23:06:50 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #64 : Kwiecień 29, 2010, 22:47:53 »

cd.
Wiele bys dal , by moc to, wiesz. Wieloletnia praca myslowa uczy Cie , jak masz sie poslugiwac wlasnym mozgiem. Ale jest to tylko zabawa w odgadywanie samego siebie , bo ty jestes mysla , a mysl to ty.
Byc moze ludziom wierzacym , ze swiatem rzadzi pieniadz i sila, to, o czym tu pisze wydaje sie smieszne. Po co komu martwic sie o nieudsacznikow , skoro od tego jest opieka spoleczna? wymyslajac rzne formy opieki spolecznej ludzie chca ratowac innych przed materialna bieda. ich bieda polega na materialnym niedostatku , ale poprzez materialny niedostatek pogarsza sie ich stan duchowy, a co za tym idzie , stlumiona zostaje ich radosc zycia. Nie kazdemu w podejmowanej przez niego probie zycia dana jest radosc zycia, ale bez wzgledu na to, czy jest , czy tez nie nie jest Ci ona pisana , brak materialnego zabezpieczenia dla istnienia ciala nie moze dla ludzkiej istoy byc powodem maksymilizacji cierpienia fizycznego.
Czesto pytacie, dlaczego od zarania dziejow ludzie musza cierpiec fizycznie?
Jest to trudne pytanie, ale odpowiedz na nie moze byc tylko jedna; w procesie duchowego rozwoju razem z Toba uczy sie tez Twoje cialo, poniewaz jest ono silnie zwiazane z mieszkajaca w nim energia......

Etapy rozwoju ludzkiego ciala dostosowane sa do etapow rozwoju duchowego ludzi , do ich mozliwosci. Twoje cialo dane Ci jest w tym konkretnym zyciu i ma w sobie zakodowane , to czego nauczyles sie w swych poprzednich wcieleniach. Wedlug praw natury ludziom potrzebna jest nauka duchowa, ale nie moze ona przebiegac droga dobrowolnego maltretowania wlasnego ciala fizycznego. Miara rozwoju duchowego nie moga byc mysli swiadczace o wewnetrznym pragnieniu oddawania sie umartwianiu ciala. Panu Tego i Tamtego Swiata nie jest wcale potrzebne umartwianie sie Twojego ciala , np. poprzez posty , pokuty , piesze pielgrzymki. Potrzebne Mu jest - a wlasciwie Wam jest potrzebne - czerpanie z siebie samego , tego , co w Was tkwi , bez deformowania wlasnych zrosnietych z Wami cech pozytywnych.
Mylne sa poglady, ze rozwazne zycie powinno byc wolne od radosci. Wy macie w sobie radoscwtedy, gdy radujac cialo , radujecie swoja dusze. Walka o byt materialny i zestrojenie z nim rozwoju duchowego jest zrodlem Waszych poprawnych dzialan i pozytywnych odruchow.....

Jakimi drogami szukac prawdziwych kierunkow , nie tracac jednoczesnie tego, co juz osiagneliscie, co osiagniecie , co chcecie osiagnac w celu stworzenia sobie lepszego , spokojniejszego , weselszego zycia? Pamietajac o codziennych sprawach i obowiazkach , szukac powinienes drogi w jedynym slusznym dla ziemskiego istnienia kierunku. Droga ta owinna prowadzic Was do lepszego poznania siebie , zrozumienia innych i doskonalenia wlasnego "Ja", jestestwa , duszy , czy jesli ktos woli podswiadomosci.
Jezeli nie potrafisz znalezc tej drogi, wybierasz ow gorszy wariant zbawienia. Bo zbawienie ma dwa oblicza; lepsze i gorsze.
Ten lepszy wariant oznacza zbawienie absolutne, tzn. dojscie do bram najwiekszego szczescia i absolutnej wolnosci.
Ta druga droga tez jest droga prowadzaca do zbawienia, uwolnienie sie od trosk i cierien ciala, ale wiaze sie z czesciowym tylko uwolnieniem sie od podstawy , ktora ciazyc moze , jak przyslowiowy "kamien u nogi.".......

Walka o byt jest walka tak absorbujaca ludzi, ze w swojej gonitwie przez swiat, w ktorym celem jest zdobywanie przedmiotow, traca oni cos, co jest tak nieuchwytne, tak niewymierne, ale istotne; dobro i milosc.
Czy chcial bys zamieszkac w palacu pelnym sprzetow , o ktorych marzysz , ale bez drogiej sercu osoby , bez jej ciepla i milosci? Czy znajdziesz kogos , kto by sie na to zgodzil? Choc by w zyciu bardzo wazne byly dla Ciebie sprawy materialne , to przeciez nawet dla Ciebie zbyt smutne byloby zycie wyzbyte z doznan duchowych.Mam prawo powiedziec, ze w procesie rozwoju duchowego dziedzina najwazniejsza i najtrudniejsza do realizacji jest dziedzina duchowa.
Waga jej polega na tym, ze zwiazana jest z nia umiejetnosc bycia samym soba , a nie kims sterowanym przez innych, albo przez czynniki pozaduchowe.
Tym co stanowi w dziedzinie duchowej przeszkode, jest przecenianie przez ludzi znaczenia wlasnego ciala w procesie zyciowym, lub wrecz utozsamianie sie ludzi z wlasnym cialem.......


Cialo jest wazne, a nawet bardzo wazne, ale gubi ono nasze zycie duchowe.
Jesli potrafisz dzieki posiadanmu cialu wznosic sie wyzej w swym rozwoju duchowym, to stanowi to o sluzebnej roli ciala w stosunku do Ciebie.
Jesli zas podazasz drogami , ktorymi ono Cie prowadzi , to Ty jestes jego poddanym.
Wiele lat prob i bledow doprowadza nas do wnioskow ogolnych, a szczegolnie ich analizowanie jest juz teraz tylko kwesia Twojej wolnej woli.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2010, 22:53:00 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #65 : Maj 01, 2010, 00:36:03 »

cd.
III.
Majac w sobie uczucia wyzwolone , a wiec uwolnione od poddanczej roli wobec materialnego ciala , mozemy decydowac sie na ich realizacje. Realizacja ta polega na na manifestowaniu w dzialaniu tych wyzwolonych uczuc, bez pragnienia uzyskania czegokolwiek w zamian.
Zastanowcie sie nad uczuciem milosci. stwierdzenie moje , ze prawdziwa miloscia jest popatrywanie na obiekt pragnien , moze sie Wam wydac rewolucyjne. Sprobujcie to zrozumiec. To , ze masz juz to, czego tak bardzo chciales i pragnoles , budzi w tobie uczucia samozadowolenia, prowadzace Cie do uznania tego faktu za tak oczywisty , ze po pewnym czasie nie czujesz rewelacyjnosci tego, co Cie spotkalo. jestes pewny , spokojny , samozadowolony i nie dostrzegasz w bliskiej Ci osobie niczego rewelacyjnego , choc ja przeciez kochasz, martwisz sie o nia i bronisz jej szczsecia. Ale w Twojej swiadomosci cos jakby usnelo , zamarlo. W calej gamie uczuc doznawanych przez czlowieka jest to uczucie wyjatkowe. Jezeli przestajesz pragnac , przestajesz odczowac prawdziwe uczucie milosci. Jezeli biska ci osoba znajduje sie stale obok Ciebie, a Ty uznajesz to za naturalne i nie cenisz sobie zbytnio kazdej spedzonej z nia chwili , to jest , to moze i milosc , ale w zrozumienia swiata duchowego , milosc nieprawdziwa.

Prawdziwa milosc , to nie tylko bycie ze soba, ale raczej cos co popycha Cie do podejmowania coraz to nowych przedsiewziec, ktorych celem jest ,aby w Twojej obecnosci ta druga osoba czula sie caly czas adorowana, kochana , doceniana i szanowana.
To co zostawiacie na ziemi , zostaje zachowane po tamtj stronie zycia w pamieci podswiadomosci. Nie jest prawda , ze odchodzaca podswiadomosc zostawia za soba mysli o bliskich osobach i plynie dalej droga swojego zycia.
Mysl o drogich sercu osobach przenoszona jest w podswiadomosci w tym wiekszym stopniu , im bardziej do nich byla prawdziwa miloscia we wlasciwym tego slowa znaczeniu. Przebywajac w niewidzialnej postaci wsrod bliskich , nie mozemy do nich przemawiac, ale uczucia milosci ( nienawisc nie jest przenoszona przez odswiadomosc do innego bytu) wyraza sie przez sam fakt woli bycia TUTAJ i z TYMI a nie innymi ludzmi. Mamy - po smierci - swoj inny swiat , ale powracamy tu swa wlasna wola , aby byc blisko ukochanych ludzi , aby czuc ich radosc i smutektak, jakbysmy naprawde obok nich zyli.......

Nie jest to temat tej pracy , ale musze wspomniec, ze radoscia mojego serca jest fakt iz moge byc z moimi bliskimi, a laska Pana Tego i Tamtego Swiata - mowic do nich poprzez pismo automatyczne. Zwolnienie mnie od odpowiedzi na szczegolowe pytania na ten temat jest moim prawem do obrony przed wscibstwem ludzkiej natury. Milosc jest droga do odnajdywania sie w swiecie ludzkich przelotnych mysli. Jest realizacja marzen o byciu czlowiekiem. jej potega polega na przemienianiu ludzi w radosnych , przemienianiu ich spojrzenia na otaczajacy ich swiat i ludzkie zycia. Mimo uplywu lat uczucie to gra taka sama role w zyciu ludzi mlodych i starszych wiekiem. Wyzwolone uczucie milosci , to Twoj bilet , dzieki ktoremu mozesz kroczyc droga zbawienia, przetrwac najtrudniejsze momety i w koncu osiagnac absolutne wybawienie. Jest ona tym , czym woda dla ryby, a woda jest dla ryby koniecznoscia, warunkiem istnienia zycia.

IV. Walka o yt oznacza dla wielu walczacych osob walke bezpardonowa. Siegajc w swiat przedmiotow odtracamy , popychamy ludzi znajdujacych sie obok.Co pozwoli nam sie uwolnic od takiej materialistycznej postawy? Dobra materialne stanowia przeciez poza seksem i miloscia glowny cel ludzkiego zycia. Zapamietaj mysl przeslana ci przez tych , ktorzy wiedza wiecej, przez istoty z "Zaswiatow"

Tylko wlasny spokoj wewnetrzny i dobro,
czyli wyzbywanie sie zlych odrochow i zachowan,
jest droga do wlasnego pelnego zbawienia.


Wejrzenie w samego siebie jest dla Was tym trudniejsze , im wiecej jest w Was zarozumialstwa i patrzenia na swiat przez pryzmat wlasnyc osiagniec..

Wielkim skarbem jest umiejetnos bycia kims , kto potrafi znalezc chwile czasu na refleksje nad samym soba. Nie trzeba byc jasnowidzem , aby przyznac racje tym ,ktorzy do tej refleksji namawiaja.......

Warto jest pokusic sie o faktyczne bycie choc przez kilka chwil " z samym soba". Wielkoscia swej mysli , jej glebia ukazesz wtedy samemu sobie ogrom drzemiacych w Tobie pokladow mysli i dobra. Walka o te chwile samotnego bycia "z samym soba" jest walka o bycie prawdziwym tworca samego siebie.
Budujac swoj wewnetrzny lad, uzyskujemy dla siebie spokoj i wewnetrzna harnmonie. Jesli jednak ta rozmowa "z samym soba" ma byc byle jaka, to nie ma ona sensu. Musisz skupic sie i uslyszec cisze lub szept wewnatrz samego siebie, bo tylko Ty sam mozesz je uslyszec, tylko przez Ciebie moga byc slyszane. Drobnym przykladem tego jest to, co ludzie nazywaja autoanaliza, ale robiona jest ona przez kogos innego, kogos kto tylko pomaga nam odnalezc samego siebie. Prawdziwa rozmowe "z samym soba" przeprowadzic musisz T sam , Ty sam jestes bowiem dla siebie najlepszym psychoanalitykiem. Kiedy usiadlwszy wygodnie lub polozywszy sie na kanapie skupisz sie wewnetrznie, to majac zamknieteoczy maz szanse z dystansem spojrzec na sprawy uplywajacego dnia. Nabiora one dzieki temu innego wymiaru i inego zabarwienia. Zapytaj wtedy sam siebie, co w tym dniu bylo sluszne, a co nie, dlaczego zachowales sie w taki a nie inny sposob......

Tym, na czym bedziesz sie opieral w dokonywaniu oceny i wyciaganiu wnioskow, jest  wyznawany przez Ciebie system wartosci. Wartosci , o ktorych mowie , wpajano Ci przez lata w trakcie procesu wychowania. Jedne z nich pamietasz do dzis, o pewnych innych zapomniales, lub po prostu pomijasz je w swym dzialaniu. Indywidualna wolnosc czlowieka polega na wybieraniu , lub odrzucaniu tego ,co jest dla niego wygodne, lub niewygodne. Wybor zalezy zawsze od Ciebie i jest przywilejem Twojej wolnej woli. Jest on Twoim wyborem , ale uczynki wymykajace sie spod Twojej kontroli w ostatecznym rozrachunku swiadczyc beda na Twoja niekorzysc. Istnieja we Wszechswiecie pewne prawdy uniwersalne. Ale czy wszystkim sa one znane? Tak, znamy je i pamietamy o nich. No coz, teoria zawsze byla mocna strona czlowieka. Wiele uniwersalnych prawd prewija sie w ludzkich przyslowiach w dawanych innym radach. Prawdy te ludzie wylusiwali, w drodze obserwacji, z tego , co wokol nich sie dzialo; jedna z najwazniejszych uniwersalnych prawd BYTU jest prawo do brania dla siebietego, co jest nam w danej probie zycia potrzebne do osiagniecia samozadowolenia.......

Zadada wolnostojenstwa jest zasada nie ingerowania w procesy zachodzace na Ziemi, a w odniesieniu do ludzi - nie ingerowania w ich zycie.
Jest to zasada polegajaca na tym, aby, to , co moje, brac jako moje i nie wartosciowac doslownie n i c z e g o w kategoriach stworzonego przez ludzi prawa.
Czy ma to oznaczac przyzwolenie na istnienie ludzkiej samowoli? NIE. Obowiazuje surowy rygor nie wyrzadzania innym krzywdy. Chodzi tu wiec o podejscie oparte na kategoriach JA, MOJE, ale rozumianych w sosob wykluczjacy to, , aby INNYM DZIALA SIE KRZYWDA. Jezeli uznaz , ze piszacy te slowa jest utopista , to bedziesz mial racje bo nim jestem. Nie zapominaj jednak ze bedac juz czlonkiem swiata duchowego, patrze z innej perspektywy na Wasz codzienny trud i na to wszystko , co przewidziane jest dla Was w Waszej aktualnej probie zycia. Utopia jest wiara w postepowanie ludzi , ktore nie wyrzadzalo by innym krzywdy, bezsensem jest walka z tymi, ktorzy wioda obok ciebie swoj zywot w takim samym co Ty celu - w celu osiagniecia jak najwiekszego duchowego rozwoju. W moim wymiarze tylko ten cel podjetej proby zycia ma sens.......
_________________
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2010, 23:04:08 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #66 : Maj 03, 2010, 00:34:48 »

cd.

Masz do samego siebie zaufanie tylko wtedy, gdy twoje mysli i Twoje cialo wyrazaja w mozliwie najwiekszym stopniu Twoja wole. Twoje pragnienie zrealizuje Twoje cialo i to stanowi o Twoim poddanstwie wobec wlasnego ciala. jestes poddanym swojego ciala, bo tylko w nim masz swoja siedzibe i tylko Tobie ono bezposrednio sluzy. Pelnisz w stosunku do niego role sluzebna i Twoja mysl musi to brac pod uwage.
Jaki jestes naprawde? Czy TY to Twoje cialo? Czy TY to Twoja mysl o samym sobie? Przez wiele stuleci ludzie zadawali sobie te pytaniai odpowiadali na nie kazdorazowo w sposob zgodny z osiagnietym przez siebie poziomem rozwoju. Kazda z tych odpowiedzi byla wlasciwa, poniewaz w kazdym wypadku odzwierciedlala ona poziom duchowy czlowieka , ktory tej odpowiedzi udzielal. Im wyzszy jest poziom Twojego duchowego rozwoju , tym mniej klopotow sprawi Ci odpowiedz na te pytania.
Mysl Twoja szukac bedzie wznioslych sformowan na temat istoty bytu. , ale Twoje cialo sklaniac Cie bedzie do bardziej materialistycznego i przyjemnosciowego punktu widzenia......

Prawda jest tylko to co tkwi w Twoim wneetrzu i co jest Twoim mysleniem o samej istocie Twojego bytu. Kiedy myslisz w taki niezalezny od materii sposob , Twoja odpowiedz wolna jest od podszeptow ciala, bo wtedy juz go nie posiadasz. Twoja odpowiedz jest wtedy odpowiedzia prawie doskonala.
Ja wlasnie zblizam sie do kresu mojej nauki, tzn. moja droga trwajaca miljardy lat rozwoju duchowego doprowadzila mnie do punktu , ktory dla ludzi nosi nazwe absolutnego zbawienia. Moja rola ucznia uczacego sie przez kolejne etapy bycia coraz bardziej wolnym, dobiega oto kresu. Moje sojrzenie na ten swiat , na jego rozwoj to spojrzenie o szerokich horyzontach , dysponujace rozlegla skala porownawcza, oparte na gleboki doswiadczeniu.
Wierz mi , ze Ty to podswiadomosc w Twoim ciele, ktore nazywasz swoim. Ale jest ona uspiona i samym rozmyslaniem o niej , nie obudzisz jej z tego snu. Cyba zestanie sie cos wyjatkowego , lub przemawiajacego do Ciebie w sposob, ktory Cie zaszokuje. Moze to nastapic w wyniku poddania sie hipnozie, w wyniku modlitwy do samego siebie , lub bliskiej sercu osoby, psychicznego zalamania sie , lub bezgranicznej radosci. Stac sie to tez moze w wyniku urazow glowy.......

Sa to stany ekstremalne , ale wlasnie one spowodowac moga odblokowanie sie swiadomej odswiadomosci. Przebudzenie podswiadomosci moze sie dokonac poprzez modlitwe , ktora jest czula , szczera przeprowadzona w myslach rozmowa , plynaca z tego , co nazywa sie umownie "sercem".
Myslenie czlowieka polega na poddawaniu analizie zjawisk, poprzez intuicyjne wyczowanie ich rozumnosci, prawdy , mocy. Czlowiek ma tedecje do rozpatrywania siebie w kategoriach dobra i zla. Mysli zazwyczaj o tym , co go meczy , dreczy, ale nie mysli o tym co jest mu obojetne. Myslenie o zjawiskach, ktore sa Ci obojetne , nie jest potrzebne dla Twjego duchowego rozwoju. To Twoja podswiadomosc narzuca Ci , co ma Cie interesowac, i co jest Ci obojetne. To ona trwa na posterunku , pilnujac bys nie ominol tego , co moze Ci przyniesc autentyczne przezycie zjawisk , zdarzen , ktore sluza pewnemu rzeczywistemu celowi. Celem tym jest oczywiscie, pozytywne wypelnienie roli , jaka Ci przypadla w tym ziemskimzyciu. Wiedz , ze zgodnie wyzszymi prawami rola ta musi zostac przez Ciebie wypelniona, bo w przeciwnym razie bedziesz musial w kolejnych probach zycia wypelnic ja jeszcze raz.......

Stracisz czas na ponowne rozwazanie tego, co bylo juz rozwazane , na doswiadczanie jeszcze raz tego , co bylo juz przez Ciebie doswiadczane.
Proba zycia musi zostac zaliczona , po co wiec podejmowac ja wielokrootnie i podczas jej realizacji tracic czas? Nosisz w sobie to zadanie jako cos, co musisz wykonac i nie wymigasz sie od przejscia tego etapu na drodze poznawania prawdy zycia. Droga ta nie moze byc przez Ciebie , ani przez nikogo innego modyfikowana, choc Twoja wola realizowania stawianych na niej celow , moze miec mniejszy lub wiekszy stopien nasilenia. Zbytnia gorliwosc dzialania jest zlym przewodnikiem, bo zatracasz przez nia logicznosc swojego myslenia i zbaczasz z prostej drogi na manowce.
Czlowiek nie wie , jakie zadanie ma wykonac w podjetej probie zycia , wie to tylko jego podswiadomosc. Jako swiadomosc nie moze on tego wiedziec. Wyznaczona Ci droga zycia, wiadoma w chwili narodzenia, ma Cie prowazic poprzez doswiaczenia z ktorych wyjdziesz albo zwyciesko , albo pokonany. Zbyt trudno jest wytlumaczyc w kilku zdaniach, dlaczego tak ma sie dziac.
Wyjasnie to dokladniej w innej swojej pracy.......

Jezeli w swoim zyciu masz przezyc milosc, to napewno ja przezyjesz , ale nie powinna byc ona przez Ciebie traktowana jako mechanizm samorealizacji poprzez milosc, powiedzmy fizyczna. Jesli mowie komus , ze nie bylo w jego zyciu prawdziwego uczucia, a on zaczyna wtedy romansowac bez opamietania, to znaczy, ze nie zrozumial istoty mojej rady. jego zrozumienie jest powierzchowne. W moim zrozumieniu ( w zrozumieniu wszechswiata) brak milosci to poczucie pustki , niemozliwosc pokochania calym sercem, szczerze , bez wiazania z tm uczuciem roszczen materialnych i innego rodzaju korzysci. Jezeli daje komus rade , aby pamietal o swojej rodzinie, to nie mozna tego rozumiec jedynie jako "formalnego" bycia z ta rodzina, ale chodzi o to,zeby pokochac ja taka , jaka ona jest, i dojrzec w niej ludzkie , dobre cechy , a nie tylko , to , co zle, zimne, obce , niewarte uczucia. Oczywiscie nie mozna pokochac kogos na zawolanie. Trzeba jednak pozwolic, aby milosc wymazala z nas cechy ujemne, i trzeba dac jej rozkwitnac w samym wnetrzu naszej istoty. Bedzie to jej wydobywanie sie z naszego pograzonego w odmetach codziennosci,niemadrego rozumienia uczucia milosci......

Dlaczego jedni ludzie czuja w sobie szczera milosc, a inni sa obojetni, oschli , nieczuli, nie przejawiaja checi pokochania, mimo nadarzajacych sie ku temu sposobnosci? Przyczyna tego lezy w marnosci sfery duchowej tych ludzi. Jej rozwoj zostal kiedys u nich zablokowany i poprzez lata pozostawal na tym samym co kiedys poziomie. Sygnalem tego zastoju wewnetrznego jest odczowanie uczuciowej pustki. Jest to sygnal , ze czlowiek musi sie ratowac przed ta pustka i to o wlasnych silach. Twoja reakcja na taki sygnal powinna byc rozmowa z samym soba, bez posrednika, lub za posrednictem osoby, ktora darzysz pelnym zaufaniem. Nie powinien byc to ktos obcy, bo wiele w tym zakresie moze dla nas uczynic, jedynie ktos , kto zna nas bardzo dobrze.
Przed osoba obca bedziesz sie staral kreowac pozytywny obraz samego siebie.Ktos , kto Cie zna , nie da sie tak latwo zwiesc. sam fakt przelamania w sobie oporu psychicznego przed otwarciem sie przed innym czlowiekiem wymaga z Twojej strony znacznie wiekszego wysilku., nizbys mogl przypuszczac. Wierz mi , ze metoda rozmowy z samym soba doprowadzi Cie do odpowiednich , wlasciwych rejonow Twojej podswiadomosci. "Otworzyles sie juz" - i co dalej?....

Masz do wybrania dwie drogi: albo mowisz to , co naprawde czujesz, albo rozprawiasz na swoj temat, nie ujawniajac kryjacych sie w Tobie tajemnic. Jezeli zdecydujesz sie wypowiadac jedynie prawde pozorna, to niczego w ten sposob nie uzyskasz, wprost przeciwnie , Twoje poczucie samotnosci i wewnetrznej pustki jescze sie tylko poglebi. Podejmujac trud rozmowy z samym soba w obecnosci bliskiej Ci i dobrej osoby, bedziesz w stanie wymazac ze swojego myslowego labiryntu fakty , ktore w Twoich myslach wystepuja w formie przeinaczonej, zmistyfikowanej. Wierzmi, ze wypowiadajac je poczujesz ulge.Ulga ta ma dla Ciebie podwojne znaczenie. Jest ona mysla o zrzuceniu z siebie kajdan obludy w stosunku do samego siebie.Poza tym ma ona w zmyslony sposob podsunac Ci zamysl utzrymania w sobie przez dluzszy okres czasu tego poczucia ulgi , kontynuowania tego wewnetrznego stanu przez kolejne nastepujace po sobie dni.Uczucie to poprawi Ci wlasny obraz samego siebie, poprawi tez Twoje zewnetrzne zachowania. A wtedy takze i Twoje serce dojrzy wokol siebie nie tylko ludzi niegodnych Twego uczucia , ale rowniez takich ,ktorzy na nie zasluguja, mimo swoich zewnetrznych i wewnetrznych wad.....
_________________
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2010, 00:46:42 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #67 : Maj 03, 2010, 00:53:04 »

cd. o energiach....

Zarowno zwierzeta jak i ludzie potrafia przewidziec swoja smierc. Jest to "dar" , ktory ma sie we krwi. Podobnie jak Wy, tak i zwierzeta widza oczami duszy zblizajacy sie cien. Widzi sie go zazwyczaj podsiadomoscia, a swiadomosc odbiera go w sposob intuicyjny. Bolesne przeczucie majacego nastapic zdarzenia dane jest Wam poprzez nasuwajace sie "delikatnie" przewidywanie tego faktu. Bledne sa opinnie , ze chwila zamkniecia Ksiegi Zywota jest niewiadoma. Uwolnienie energii od misji pobytu w ciele jest aktem zapowiadanym wczesniej.Zapowiada sie go po to, zeby akt ten mial mozliwie lagodny przebieg. To, jak dlugo trwa ta walka , o ktorej byla wczesniej mowa, tzn. walka duszy o utrzymanie sie w ciele materialnym , zalezy od tego , na ile cialo swiadome jest swego losu.
Wolno nam istniec na Ziemi jedynie przez kilkadziesiat lat- taka jest bowiem srednia dlugosci zycia. Co dalej poczac z tym zyciem , gdy wiadomo juz ,ze funkcjonowanie zywego organizmu dobiega oto kresu?
Osobom wierzacym wiara wskazuje wtedy droge do doczesnego szczescia poprzez modlitwe. typowa reakcja niewierzacych jest zas fatalny nastroj i poczcie bezsilnosci wobec wyrokow materii.

Bez wzgledu na stopien istniejacej w Was wiary , poki jest jeszcze na to czas szukajcie drogi zbawienia w  sobie samych. Poczatkiem takiej drogi jest skupienie sie na samym sobie i myslenie o pozytywnych aspektach kazdego Waszego minionego dnia. Powracaj jak najczesciej mysla do wolnosci rozumianej jako istniejaca w Twoim sercu harmonia, odrywaj sie choc na chwile od spraw przyziemnych, ktorych waznosci skadindad wcale nie neguje.
Rozmawianie z samym soba jest swego rodzaju spowiedzia, Twoim wlasnym patrzeniem na samego siebie. Rozmowa ta powinna miec charakter intymny i radosny, bo powstaje dzieki Twojemu pragnieniu ulepszeniu samego siebie. W rozmowach tych nie ma miejsca na prawde pozorna. Tylko Ty znaz swoja autentyczna prawde i tylko ty oddasz jej sprawiedliwosc.
Moj pisemny przekaz przeminie tak jak kazda materialna rzecz. jesli jednak w trakcie jego czytania nastapi w Tobie jakas zmiana, to uznam , ze warto go bylo pisac.
Znaczenie Twojej rozmowy z samym soba jest tym wieksze, im wieksza jet Twoja wola mowienia sobie slow prawdy, bez przeslizgiwania sie nad sprawami drazliwymi.......

Gdy juz rozluznisz cialo i odprezysz sie psychicznie popatrz na swoje odbicie w lustrze. zapytaj wtedy samego siebie, co jest dla Ciebie tak naprawde wazne? Co sprawia, ze czujesz sie dobrze, albo chocby lepiej niz przed chwila? Jaka Twoja twarz jest Ci najblizsza; czy posepna, zmarszczona, oficjalna , nieprzystepna, zlosliwa , warjacka, czu tez lagodna, usmiechnieta , rozluzniona? Wrodzona Ci sklonnosc do szukania piekna sprawi , ze w swym lustrzanym odbiciu Twoja twarz wyda Ci sie piekna dopiero wtedy , gdy wygladzajac sie nabierze odpowiedniego wyrazu, dostrojonego do Twojego spokoju wewnetrznego. Nie jest wazne czy Twoja twarz jest mloda , czy stara. Jej wyglad jest uzalezniony od wygladu Twojego wewnetrznego  "JA" , ego energii pozytywnej lub negatywnej., lu jesli kto woli , duszy.
Zestrojenie tyc dwoch wymiarow pozwoli Ci osiagnac harmonie,ktora zaowocuje wieloma niespodziewanymi, pozytywnymi objawami. Stosujac moje zalecenia mozesz to osiagnac Ty sam, bez niczyjej pomocy. I jeszcze jedna uwaga natury ogolnej: Jesli ktos ma dar przyciagania do siebie dobra z otaczajacego go srodowiska, to znaczy , ze Jego "JA"ego pozostaje w harmoni z jego postepowaniem.......

Przyciaganie do siebie dobra to , oczywiscie , skupienie wokol siebie ludzi , ktorych postawa zyciowa i postepowanie sa dobre. Nie bez racji stare przyslowie powiada, ze dobro przyciaga dobro , a zlo kumuluje sie i wmaga swoj potecjal.
W tym miejscu warto wspomniec o istniejacych drogach prowadzacych do zbawienia. Czy religja jest taka droga? I tak i nie. Wiara w Boga ( obojetnie jakiego) jest wiara w dobro, ktorego symbolem jest wlasnie Bog.Wierzac w niego, wierzymy w dobro i staramy sie ( choc czesto tylko w teorii) wypelniac Jego nauki. Przez sam fakt , ze staramy sie byc dobrym czlowiekiem mamy otwarta droge do zbawienia, ale nie absolutnego , jest to bowiem droga do zbawienia czesciowego. Prawdziwe zbawienie osiagnac mozna jedynie poprzez odczowanie dobra i milosci w samym sobie. Wypowiadanie slow nie popartych glebia odczowania ,moze robic wrazenie na ludziach i na kaplanach, ale nie na prawdziwym Panu Tego i Tamtego Swiata. Sprawianie wrazenia , ze jest sie "dobrym" lub "wierzacym", jest oszustwem, na ktore moga sie zapewne nabrac wsplmalzonkowie, ale Pana Tego i Tamtego swiata to nie zwiedzie.....

On dobrze wie , co kryje sie za Twoja ochronna zaslona , jak faktycznie przedstawia sie glebia Twojego serca. Pozorna wiara nie jest wiecdroga, na ktorej osiaga sie absolutne zbawienie - droga ta sa jedynie prawdziwe tkwiace w Tobie wartosci.
Ludzie , ktorych nazywa sie niewierzacymi, takze uzyskuja absolutne zbawienie , poniewaz przepustka otwierajaca Bramy Zbawienia jest dobro i milosc , ktore sie w sobie nosi.Nikt nie jest pytany , czy byl , czy tez nie byl wierzacy? pytanie bedzie tylko jedno: jaki byles? wiara jest wiec furtka do swiata prawdy i nie jest otwarta dla wszystkich , ktorzy mienia sie wierzacymi.
Wielosc istniejacych na swiecie religji nie jest ani czyms dobrym , ani czyms zlym. Jest to rzecz normalna. Wielosc ta jest wieloscia odlamow tego samego: ludzkiej tesknoty za kims, do kogo mozna sie zwracac jak do ojca, matki , opiekuna , opiekunki, z ufnoscia , ze pomoga przetrwac zle chwile.
Wiara ta i ufnosc sa wyrazem ludzkiej tesknoty za tym , by miec szanse na zrozumienie ze strony mocy panujacej nad tym swiatem i na stopienie sie z nia w jedno.....

Wiara ta daje zolnierzom powracajacym z wojny przekonanie o slusznosci tego , co na niej robil, a temu , kto bierze do reki chleb, przeswiadczenie, ze zapracowal sobie na jego kromke. "Wiara czyni cuda" i w tym tkwi jej sila. Wierzycie w nadludzkie moce bogow , bo sami chcielibyscie je posiadac. Tego typu marzen pelne sa komiksy dla dzieci. Marzenia te sa realne , mozliwe do spelnienia w miare wznoszenia sie na na coraz wyzszy poziom rozwoju duchowego - tyle tylko , ze nie na tym swiecie, lecz w innych rejonach wszechswiata. Zbawienie absolutne daje duszy moce porownywalne z tymi , ktore wymyslaja futurolodzy.
Religje daja ludziom szanse wierzenia w "cos", otwieraja przed nimi perspektywe zbawienia. Wiem , ze moze nie jest to zbyt dobrze powiedziane, ale "wierz juz sobie lepiej,tak , jak wierzysz, bo inaczej wcale bys nie wierzyl". Po to wlasnie sa religie. Wybor tego w co masz wierzc, zalezy od Twojej woli.Chozi jednak o to, zebys wierzyl madrze i szczerze , nie dajac sie omamiac frazesom. Zamieszkujaca w Tobie rozumna istota wie lepiej, co jest sluszne , a co nisluszne. Daj jej szanse na powiedzenie Ci tego. Jak to osiagnac? Jesli zadasz takie pytanie, to znaczy , ze nie zrozumiales tego , co przeczytales. Moze zrob to jeszcze raz.
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2010, 00:59:54 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #68 : Maj 03, 2010, 23:20:34 »

V. Egzystecja ludzka podlega pewnym wartosciom uniwersalnym. Zapomnienie o nich powoduje tragiczne dla Was konsekfecje. Nie o wszystkich tych wartosciach napisze w tym przekazie, ale jedna z nich jest dla bytowania ziemskiego najwazniejsza:
Jest jedno zrodlo dobra na waszym swiecie,
jestes nim Ty sam dla siebie.
Nie szukaj go wiec wokol siebie nie oczekoj na jego pojawienie sie z zewnatrz, nie licz, ze da Ci je ktos inny.
Od swiata zewnetrznego otrzymac mozesz, oczywiscie, wszelakiego rodzaju pomoc, ale glowne zrodlo Twojej sily tkwi w Tobie. Swiadczone Ci przez ludzi dobre uczynki i ich zyczliwe wzgledem Ciebie postepowanie jest Ci potrzebne. Ale...
Tylko Ty sam mozesz poprawic swoj los
zarowno TU , jak i TAM.
Jestes w stanie to osiagnac bez niczyjej pomocy. Uwolnienie zablokowanych harmonii , jakie w Tobie tkwia, to droga do powodzenia w codziennych sprawach i w "dalszym zyciu". Wbrew pozorom Twoje zycie TAM jest wazniejsze od tego zycia na Ziemi poniewaz jest to zycie W i e c z n e.....


Zastanow sie w wolnych chwilach nad rozwojem wlasnego "JA", swoich mysli , odruchow, zachowan, analizujac je na tle przemijajacego czasu. Powracaj myslami do chwil, zdarzen, na ktore zareagowales emocjonalnie. Wyzwol sie z pod wplywu zwodniczych emocji poprzez dokonanie wolnego wyboru pomiedzy dobrem a zlem, pomiedzy uczuciami , ktore wystapily w ty zdarzeniu. Dzialanie takie przyniesie Ci spokoj , harmonie, a one procetowac beda "wyciszeniem" zlych emocji. i "naglasnianiem" dobrych. Powracajac do przemijajacych mysli i zdarzen, , pamietaj o walce, ktora jest nierozerwalnie zwiazana z Wazym istnieniem. Jest to walka pomiedzy wiedza o tym , jak byc powinno ,a tym , na co mialo by sie ochote. Twoja wolnosc wewnetrzna uzalezniona jest , ktora ze stron w Tobie zwyciezy. Moze to byc zadanie troche trudne do realizacji , ale pierwsze kroki zawsze sa trudne. To , czy czlowiek jest wolny, czy nie, zalezy od zwenetrznych okolicznosci i od wewnetrznych uwarunkowan danego czlowieka. wolnosc czlowieka polega na tym, ze w dowolnej chwili moze dac wyraz wlasnej mysli. Jest ona radoscia bycia tym, czym sie chce byc......

Im bardziej ludzie sa zalezni od wzajemnych stosunkow, w jakie wchodza ze soba w swej walce o byt, tym bardziej ich wlasna wolnosc wymyka sie im z pod kontroli.Pomyslisz: coz w tym zlego, ze praca majaca na celu dobrobyt pozbawia wolnosci nasze myslenie? Zlo dzieje sie wtedy, gdy Twoja zaleznosc od innych wypacza Twoja wlasna wole , lub przemienia Cie w niewolnika spraw , wartosci...
Specyficznym rodzajem niewolnictwa jest dla czlowieka rodzina, ale tylko wtedy,gdy conajmniej jedna ze stron jest w niej krzywdzona. Obowiazek wychowywania dzieci mozna realizowac bez poczucia przymusu, jako cos wynikajacego z naszej wlasnej wolnej woli. Wyzbyte radosci trwanie w zwiazku malzenskim jest czyms nagannym. Moim zdaniem rozwody nie sa niczym zlym. Dzieki nim ludzie uzyskuja bowiem wolnosc, bez ktorej ciezko im zyc. Ale twarde zycie, pomimo formalnego rozwodu, przemienia ten nieistniejacy zwiazek w niewolnictwo Twojego sumienia w stosunku do drugiej osoby. To , ze czlowiek chcial by pozostac lojalnym wobec wlasnych przekonan , uczuc,, marzen , nie jest wazniejsze od tego, zeby nie wyrzadzac innym krzywdy. Jezeli kochasz , lub maz w sobie poczucie obowiazku , to czynisz tak , a nie inaczej, bo tak wlasnie chcesz , lub uwazasz , ze tak powinienes postapic,a nie , ze zdecydowal o tym w ten sposob jakis przepis......

Z drugiej jednak strony wielka powinnosc nie czynienia innym krzywdy sklania Cie w kierunku akceptowania tego , co jest, odbierajac Ci automatycznie prawo dokonywania zmian. Jestes niewolnikiem ukladow, w ktore wszedles z wlasnej woli. Musisz ponies konsekfecje tej decyzji. Oczywiscie , mozesz swoja wolna wola zerwac istniejace juz wiezy z ludzmi , ale to juz Ty sam za pewien czas to osadzisz. Twoja wola podejmie decyzje, , ktore z Twojego punktu widzenia sa trafne. Jezeli nie spotkala cie w zyciu prawdziwa milos, to powinnoscia Twoja jest jej szukanie. Nie krzywdz jednak innych ludzi. Oni na to nie zasluzyli. maja byc moze w sobie milosc do Ciebie. To , ze ty jej nie odwzajemniasz, zalezy pewnie od wielu czynnikow, ale nie to jest najwazniejsze.Milosc przywraca ludziom prawidlowe nastawienie do innych ludzi, roslin , zwierzat, do idei zycia.. Jest ona barwa , ktora nagle dostrzegasz na czarno-bialym tle. Jest mostem , lukiem , laczacym Cie ze swiatem innej osoby i ze swiatem doznan wywolywanym przez wielkie wzruszenie. Jestes smutny , bo milosc odeszla, albo wcale jej nie bylo. Widzisz wokol siebie ludzi zakochanych, szczesliwych i myslisz sobie, ze Ty tego uczucia nie zaznales. Moze nie jestem go wart , moze mam w zyciu pecha?....

Marne mysli podsuwa Ci Twoja swiadomosc. To nie to, ze nie jestes wart tego pieknego uczucia, lecz moze rzecz w tym, ze nic nie robisz, aby go zaznac., badz tez rola , jaka wzioles na siebie w tej probie zycia polegac ma na pragnieniu milosci? To , czy zostanie ono zrealizowane, zalezy wylacznie od Ciebie. Jest w tobie mysl o milosc, ale aby przelamac otaczajaca Cie bariere, musisz pojac dzialanie , a ono oznacza ujawnienie tego uczucia wobec samego siebie i wobec innych. Jesli boisz sie tego zrobic, nigdy nie przekroczysz Bramy Wolnosci Absolutnej. Zamknie ona przed Toba swoje podwoje.
Jesli w zyciu codziennym czujesz sie niedoceniony, nieszczesliwy, sprobuj spojrzec z pewnego dystansu na to, kim jestes we wlasnej rodzinie. Co Ty im oferujesz? Co powinienes im oferowac? Co oni Ci daja? Co chcesz zeby ci dawali? Te pytania to pierwsza proba spojrzenia inaczej na wlasne zycie i pierwsza proba zrobienia kroku we wlasciwa strone. Rozwod jest niewatpliwym pewnym pojsciem na latwizne, proba zaczecia wszystkiego od nowa w nadziei , ze tym razem bedzie juz latwiej. Jest on napewno ucieczka przed odpowiedzialnoscia za innych i za samego siebie....

Ale zarazem jest on prawem kazdego do poszukiwania wlasnej drogi zyciowej , choc jednoczesnie z perspektywy przemijania Twojego czasu oznacza on porazke.
Pamietajac o uczuciowych rozterkach, jakich wielu z Was doznaje, pragne z cala stanowczoscia wypowiedziec taka oto mysl:
Mozesz kochac, bo masz w sobie pragnienie milosci, ale nie krzywdz przy tym innych.
A moja wolna wola? Prawo wyboru? to prawda. Skoro masz wolna wole i prawo wyboru, to mozesz robic co chcesz. Pamietaj jednak , ze sam zalozyles na siebie pewne obowiazki. Nawet wtedy gdy milosc wygasnie, nie czuj sie zwolniony z brania na siebie odpowiedzialnosci za innych.
Moralne dylematy sa w zyciu czlowieka sprawa normalna. Zawsze cos Cie martwi i gnebi, ale powinnoscia Twoja jest milowanie bez krzywdzenia innych. Milosc usprawiedliwia wiele zachowan , ale nie mozna sie nia tlumaczyc we wszystkich wypadkach. Jak jednak ma sie to do wzajemnych relacji pomiedzy dusza a cialem? Dusza wydajac cialu rozkazy nie pamieta swoich poprzednich doswiadczen.....

Wasz mozg kryje w sobie tajemnice o wiele bardziej niesamowite , niz mozecie przypuszczac. Dusza miota sie w Twoim ciele, wybierajac dla Ciebie ( dla niego) najsluszniejszy jej zdaniem wariant. Traci przez to z czasem dystans do dziejacych sie zdarzen. To ona "wymiata" z nas niekiedy dobro , bo celem , ktory staje sie dla niej wazny, jest utrzymanie w jak najlepszym stanie "swojego" mieszkania. Odbiera przeciez poprzez nie sygnaly bolu , chlodu , smutku... Jest niejako zmuszona do wiekszego troszczenia sie o byt, niz to jest u progu zycia zaplanowane. Cialo jest natomiast narzedziem , ubraniem , ktore sie duszy slucha. Ale czasem ono sie buntuje. "Nie wiadomo czemu" boli noga, rozwija sie choroba... Materia ma swoje prawa i bywa silniejsza od woli duszy. Dusza ma wieksze szanse na zapanowanie nad niesforna materia wtedy, gdy jest "czysta", to znaczy zestrojona w harmonijny sposob z wartsciami uniwersalnymi. Bywa , ze nawet przy pelnej harmonii obrona ciala przez dusze moze byc nieskuteczna. Mozna wtedy uslyszec z ust ludzi: taki dobry czlowiek , a juz umarl. Stwierdzenie takie nie ma wiekszego sensu. dobrzy ludzie umieraja , bo taka byla im pisana droga zycia. Nie warto sie przeciw temu buntowac. Los kazdego z nas jest wyznaczony juz w chwili urodzin....
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2010, 23:25:36 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #69 : Maj 06, 2010, 22:59:28 »

Chory jestes wtedy , gdy Twoja wolna wola dopusci do tego, aby informacja o chorobie dotarla do calego Twojego organizmu i aby informacja ta zostala przez Twoj organizm zrealizowana. Jezeli jestes oslabiony, zalamany, zmeczony , Twoja wolna wola tez jest slaba., co ulatwia przekazanie takiej informacji do Twojego organizmu. Informacje "chorobowe" przesylane sa przez swiat duchowy , ale nie zawsze. Jezeli na Twojej drodze zycia przewidziana jest choroba, to informacja oniej przesylana jest do Twego organizmu przez swiat duchowy. Inne choroby sa wynikiem zalamania sie Twojej wolnej woli, lub inaczej, wynikiem Twojego poddania sie dzialaniu czynnikow zewnetrznych.

Powinniscie w sobie rozwijac zwlaszcza te cechy ludzkie, ktore beda w stanie uchronic Was przed samozniszczeniem i zapobiec zagladzie, jaka sobie nawzajem gotujecie.

W moim rozumieniu walka z istotami duchowymi to ,walka , w ktorej walczycie sami ze soba. Polega ona na tworzeniu blokady zabezpieczajacej na podporzadkowaniu sie ich podszepptom. Leki podawane chorym umyslowo wlasciwie tylko ich otumaniaja. Ludziom tym potrzebna jest silna wola. Wzmacnianie woli polega na zwiekszeniu motywacji do tego, aby miec , swoja wlasna wole , przez utwierdzenie sie w przekonaniu o slusznosci wyznawanych i realizowanych przez siebie prawd.

Tylko wtedy prawda jest prawda,
Gdy rozumie ja i akceptuje Twoja wolna wola.


Zasadniczy zrab obowiazujacych w Waszym swiecie wpraw , tworza prawa wymyslone przez samych ludzi i ta sama idea trzeba sie kierowac przy motywowaniu chorych do tego , aby mieli swoja wlasna wolna wole.
Choroby psychiczne sa dla dotknietych nimi ludzi prawdziwa tragedia.
Z drugiej jednak strony sa tez one dla nich swego rodzaju ucieczka od otaczajacego ich swiata. Motywowanie chorych do powrotu do powrotu do normalnosci jest wiec namawianiem ich do pogodzenia sie z tym wszystkim , co sklada sie na otaczajacy ludzi swiat.
To , ze niektorzy ludzie pozwalaja sobie traktowac swoje zycie w "luzny" sposob, takze jest wyrokiem skazujacym ich wolna wole na to, ze wymyka sie ona spod wplywu ich podswiadomosci.
Jestem duchem i na wiele zjawisk mam swoj wlasny poglad. Inne poglady sa w moim odczuciu niewazne , podobnie jak z kolei moje poglady moga sie komus wydac czyms pozbawionym znaczenia.
Jest jednak pewna prawda absolutna. Glosi ona ,ze

Prawda jest w Tobie, a wyraz jej
dajesz przez to , ze masz swoj poglad.
Bo prawda dla Ciebie jest Twoja prawda.


VII. Wolna wola pozwala ludziom zajmowac w roznych kwestiach wlasne stanowisko.Ma ona byc wolna od nacisku z innych stron.Jest to zadanie, jakie wolna wola ma do wykonania. Wolnosc ta pojawia sie w rezultacie zwolnienia jednej z blokad , jakie znajduja sie w okolicach mozgowych. Blokada ta , to uwiezienie wolnosci w masie roznych uwiezionych cech. Twarde reguly nie pozalaja na dokonanie w mozgu czlowieka odblokowan, dopoki jest to zabronione. Odblokowanie takie moze jednak nastapic w wyniku otwartego patrzenia na samego siebie.
Patrzenie takie polega na wyeliminowaniu z wlasnego myslenia wplywu podswiadomosci i na powrocie do korzeni egzystecji. Odwrotne spojrzenie na samego siebie polega na oddaleniu od siebie, tj. puszczeniu wolno , wymazaniu, wyparciu swojej podswiadomosci i zajecie postawy wolnego obserwatora tego , co sie wokol dzieje.



Podswiadomosc jest w Twoim mozgu tylko
malym elemetem , ale jest w nim najwazniejsza.


Wolnosc polega na tym , ze mozna dokonywac wyboru sposrod wielu roznych mozliwosci. Jest ona mozliwoscia prosby o powrot do swiata duchowego , albo o powrot do spraw ziemskich.
Wolnosc przemienia zycie czlowieka w pragnienie bycia wolnym czlowiekiem , ale zarazem daje Ci ona w Twoim przyszlym duchowym zyciu mozliwosc bycia wolnym duchem, istota wolna duchowo ( Energia).

Twoja wolnosc TU daje Ci szanse na wolnosc duchowa TAM. Otwartych bedzie przed Toba wiele Bram , ale jedna Brama bedzie otwarta najszybciej. Bedzie to Brama Wolnosci - o ile masz w sobie to uczucie na Ziemi.
Oblicze wolnosci to wyraz Twoich oczu , mozna ja dojrzec w Twoim spojrzeniu.. Twoja nadzieja na wolnosc jest nadzieja na bycie wyzwolonym - zbawionym. Podswiadomosc nie jest wolna od zobowiazan wzgledem Twojego bytu na Ziemi, poniewaz jest ona uwiklana w procesy zwalniania blokad w wieloletnim procesie rozwoju ludzkosci.
Rola jakom odgrywa ona w procesie rozwoju Twojego ducha w podejmowanych przez Ciebie kolejnych probach zycia, jest ogromna, poniewaz, gdyby nie zawarta w tej podswiadomosci pamiec, nie bylo by mozliwosci odblokowania jejzablokowanych wlasciwosci.
Jest wiec ona potrzebna do stymulowania rozwoju powierzchni mozgowych zwiazanych z aktywnym dzialaniem - rozwoju , ktory nastepuje dzieki przeplywom impulsow poprzez wytwarzanie sie w ni polaczenia pomiedzy poszczegolnymi postaciami Twojej obecnej i poprzedniej pamieci.
Twoja mysl nie jest niczym innym , jak powstala w wyniku rozwoju mozgu podswiadomoscia. Rozwinieta ona zostala na tyle , na ile na to pozwolil Pan Tego i Tamtego Swiata.

Zapomnielismy dodac , ze w poswiadomosci tkwi wiara w to , ze uda jej sie wypelnic misje , jakom ma do spelnienia na Ziemi. Misje te realizuje podswiadomosc, a polega ona na przywracaniu czlowiekowi mozliwosci dokonywania wolnego wyboru, co osiagane jest poprzez usuwanie z jego podswiadomosci blokad i pozwalanie mu na swobodne czerpanie z niej informacji.

Pewne wazne informacje nie sa przekazywane dalej, poniewaz nie ma odpowiednich sposobow komunikowania , ktore doprowadzily by je do powstajacych osrodkow mysli. Jezeli istnieje jakas mozliwosc usuniecia tych blokad , to tkwi ona jedynie w podswiadomosci i w woli dokonania tego.

zawrotna kariera , jakom zrobilo slowo "podswiadomosc" w psychologii, psychiatrii i psychotronice , jest powodem na wielkie znaczenie podswiadomosci dla ludzi.
Ale czesto zapomina sie , ze pelni ona rowniez "zla" role , tzn:

- blokuje przeplyw informacji;
-blokuje wolnosc bycia w dowolnym miejscu jakim sie chce;
-blokuje ,mysli, ktore mogli bysmy przekazac innym;
-powiela ten sam zasob informacji w wielu zyciach tej samej podswiadomosci;
-oddala , odsyla z powrotem mysli innych ludzi , aby ich nie dopuscic do swiadomosci czlowieka.


Podswiadomosc podsuwa nam okreslone wartosci, a my z tego korzystamy , lub nie. ale jednoczesnie sluza one przemienianiu w nowe istoty, jakimi staja oni w toku rozwoju ich prawdy o samym sobie - rozwoju , ktory dokonuje sie przez niezliczone lata wedrowki w czasie i przestrzeni , od jednego zywota do drugiego.
Ta prawda to rzeczywista prawda o zyciu , o swiecie , o istocie tego , co nas otacza.
Ale jest to takze prawda o tym , czym TY jestes w tym ziemskim zyciu , ktore w skali kosmosu jest niby mgnienie oka. zanim zapamietasz te nowa mysl , zastanow sie, czy naprawde jej jeszcze nie znales? Przechodzisz kolejne swoje doswiadczenie.... Czy doznanie, jakie sie z nim wiaze , nie jest Ci juz kiedys znane? Zaufanie swemu przeznaczeniu , to wiara w logike zycia na Ziemi. Jest ona prawda absolutna, ktora przeistacza sie w rozne prawdy pomniejsze. Jest to prawda powielana w miljonach istnien ludzkich w tym i w przyszlym zyciu. Zaufaj sobie, bo tak naprawde prawda ta jestes TY.
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2010, 23:02:37 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #70 : Maj 10, 2010, 00:11:41 »


cd.. Jest to zjawisko tragiczne , a wynuka ono ze zbyt silnego przywiazania podswiadomosci do spraw ziemskich. jest to tragiczne dla samych tych podswiadomosci , dla ludzi majacych z nimi kontakt , a takze i dla Pana. Jest to tragiczne jako wolny wybor bycia na Ziemi , pomimo tego , ze droga rozwoju podswiadomosci w jasno okreslonym kierunku.

wolnosc daje kazdemu prawo tego, co uwaza sie za najlepsze dla siebie. Upor trwania prz bezsensownym wyborze jest przez pana szanowany i respektowany. wybor jest sprawa wolnej woli kazdego z Was , a wyborem tym moze byc nawet samozaglada. Ale jednoczesnie zapamietajcie.

Nie wolno wam popelniac samobujstwa,
mimo ze jest to mozliwe do wykonania.
Samobujstwo to krok w ciemnosc.
Aby powrocic do jasnosci,
bedziesz musial wrocic na Ziemie
z bagazem "zwiastunow nieba"
ktorych przezycie bedzie sprawa bardzo trudna.

Zwiastunami nieba sa Wasze dobre przezycia w przyszlym zyciu- wasze mysli beda jasne wtedy , gdy pamietajac o samokaleczeniu , odpokutujecie ten czyn.
Istnienie "zlych energii" na ziemi moze trwac bardzo dlugo , ale moze tez trwac bardzo krotko. Zalezy to od przemyslen samej podswiadomosci. Jesli ona sama zechce podazac do swiata duchowego , to tak sie stanie. Moc jej woli jest tym , co Wy nazywacie pozwoleniem. Dlatego odprawianie egzorcyzmow polega na przekonywaniu podswiadomosci o blednosci jej wyboru, a nie na zmuszaniu jej do zmiany decyzji , przeklinaniu i obrazniu.
Wolnosc jest prawem ponadczasowym i ponadziemskim. Jej powiklane losy sa dowodem na trudnosci jakie sprawia bycie wolnym. Ty sam ponosisz odpowiedzialnosc za samego siebie , za swoj czyn. Modlitwa o zbawienie nie jest potrzebna , Trzeba j a m i e c w s o b i e przez to , ze jest sie dobrym. Poprawiaj to co przeszkadza Ci w byciu dobrym , eliminuj to.

Wymazywanie w sobie prawdy myslenia jest bledem, o ktorym pamiec trwac bedzie przez wieki. Jednoczesnie prawda myslenia nie jest , moim zdaniem, tzn. zdaniem kogos patrzacego na to "z zaswiatow", niczym innym niz marzeniem o samym sobie.

Zapatrzenie na innych i dazenie do ich nasladowania , przesciganie sie nawzajem w orginalnosci wypacza prawde o tym, co stanowi sama istote bycia w tym ciele samym soba.

Zauwaz , ze myslenie zle to nic innego jak , myslenie dla ktorego punktem odniesienia sa relacje z innymi ludzmi, polegajace na tym , ze tworza na urzytek innych swoj myslowy obraz jako parodie tego , czym naprawde jestem , a co wlasnie przez tego rodzaju myslenie objete jest, jak to mozna dosadnie ujac, zmowa milczenia.
Zmowa milczenia nie jest niczym innym jak patrzeniem na siebie oczami slepca, dostrzeganiem tylko tego , co jest TU i TERAZ , widzeniem swojego bytu na ziemi , bedacego przeciez w dziejach Wszechswiata jedynie drobnym epizodem, w sposob oderwany od jego dalekosieznej perspektywy.

Jest to myslenie o sobie samym przez pryzmat innych ludzi , gnajacych przez lata , jak charty w gonitwie za uciekajacym..... czym? Zyciem? Przyjemnoscia? Spojnym obrazem myslowym samego siebie?

Za czym tak gonisz skoro nie widzisz ani trasy gonitwy , ani jej poczatku , ani jej konca?
ta gonitwa to tylko marnowanie czasu, trawienie go na niczym. Ty zas masz wrazenie , ze czas tracisz wlasnie wtedy , kiedy zaprzestajesz tej gonitwy.
Ale przeciez Ty nie jestes czasem. I moze wlasnie gdy go tracisz , nie tracisz samego siebie.
Odczowacie potrzebe walki o swoj byt materialny, ale to tylko szukanie dla siebie usprawiedliwienia. Troska o byt to prawda o zyciu na Ziemi , ale nie jesty to prawda o Tobie samym.

Ty jestes energia , a ona ma inne wymagania
niz te, ktore stawia Ci zycie codzienne.

Wiara w siebie , to myslenie o swojej istocie , a nie o materii tej istoty.
_________________
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #71 : Maj 12, 2010, 21:32:39 »


X. Zapamietywanie siebie samego.

Zapamietywanie jest tworzeniem w mozgu czynnych, aktywnych sciezek ( kanalow). Jest przywracaniem im droznosci. zapamietywanie samego siebie jest tworzeniem w sobie wlasnego obrazu.Zwodnicze jest myslenie o sobie samym tylko w kategoriach dobra. Ludzie maja sklonnosc do tego, zeby przy ocenie innych ludzi bardziej brac pod uwage ich cechy negatywne niz pozytywne, a przy ocenie samego siebie , na odwrot, latwiej nam dostrzegac wlasne cechy pozytywne. Oceniajac ludzi , zwracamy uwage na ich wyglad zewnetrzny. dostrzegamy w nich liczne wady , a zalet znajdujemy niewiele. Chetnie wierzymy , ze jestesmy lepsi od innych ludzi. Ocena innych jest tylko naszym wyobrazeniem o tym , jacy oni sa, opartym na ich zachowaniach w stosunku do nas.
Podswiadomosc kieruje sie w stosunku do innych zasada niepamietania , niewracania do dawnych wspomnien. Moga wystapic jedynie przeblyski dawnych zdarzen, np. nieuzasadnione sympatie , lub antypatie w stosunku dopiero co poznanych osob. To zablokowanie pamieci jest bardzo potrzebne , ma to swoja dobra strone. Pamiec o zlych postepkach , jakich dopuscily sie w poprzednim zyciu inne podswiadomosci, determinowalaby bowiem nasze obecne zachowania wobec nich. W tym wypadku niepamiec jest po prostu wygodnym wyjsciem z sytuacji.

Odkrywanie wolnych miejsc pamieci jest uaktywnianiem nowych obszarow mozgu. Jest to proces powolny ale posowajacy sie systematycznie naprzod. Nie jest on wprawdzie wielkim sukcesem dla podswiadomosci , bo i tak po smierci wszelkie blokady znikna. Jest on jednak potrzebny TU i TERAZ. Uaktywnianie tych zablokowanych obszarow to proces uczenia sie , czyli nabywania ( pewnego zakresu) wiedzy istniejacej na Ziemi i posowanie sie w poznaniu o maly krok poza to , co zostalo "podane" w procesie edukacyjnym.
Zalozone blokady sa uparcie zwalniane przez chec poznania.
Posiadana przez podswiadomosc "pamiec" dziala zgodnie z zasada wolnostojenstwa , tzn. nie wtracania sie w proces uczenia.
Wolna wola daje czlowiekowi ( podswiadomosci) mozliwosc poznania tych zagadnien , ktore chce poznac.
W ten sposob powstaje to , co nazywamy specjalizacja , ukierunkowaniem ludzi. Jest sprawa wolnego wyboru , ktore kanaly pamiec zechce "drazyc" przez uczenie sie.
Uwolnienie poszczegolnych blokad jest wolnym wyborem , ale mieszczacym sie w ramach przyjetych wsrod ludzi zasad postepowania. Nie powinno sie ich przekraczac.

Co sie zas dzieje gdy podswiadomosc wejdzie na droge zla , negatywnych zachowan i mysli?
wejscie na taka droge tez jest jej wolnym wyborem i nie zalezy od posiadanych przez nia uprzednio wiadomosci.
Przypominam; Ona uczy sie i doswiadcza tego , co jest na Ziemi do doswiadczenia. jesli dojdzie do tego , ze podswiadomosc wejdzie na droge zla , wowczas zostaja w mozgu uruchomione kanaly bezpieczenstwa, tzw. kanaly , za posrednictwem , ktorych odpowiadamy za komunikaty z zewnatrz instynktownymi reakcjami samoobronnymi.
Uruchamianie tych kanalow w mozgu dokonywane jest przez podswiadomosc dlatego , ze zadaniem jest jej rowniez troska o posiadane cialo.
Instynkty samoobronne zaczynaja dzialac i nie pozwalaja cialu na samozaglade. Jest ono przeciez potrzebne wlascicielowi na tak dlugo , na jak dlugo jest mu to pisane.
wolny wybor drogi zyciowej jest w warunkach ziemskich tylko czesciowo wolny. Jezeli podswiadomosc ma zakodowane na swojej drodze rozwoju bycie zlym czlowiekiem ( bo takie wlasnie doswiadczenie jest jej potrzebne), to konkretne dzialania mieszczace sie w ramach tego zalecenia jest juz jej wolnym wyborem.
Jest to wolny wybor wariantow zla.
Dla zaliczenia tego doswiadczenia podswiadomosc nie musi doswiadczac zla w postaci "krancowej". Moze do tego wystarczyc jakas namiastka zla.
Zalezy od jej wolnej woli , jak potoczy sie jej zycie na Ziemi.
Wiemy ze niektore podswiadomosci rzucaja sie w wir zlych uczynkow bez opamietania, myslac , ze dzieki temu wywiaza sie w najpelniejszy sposob z tego , co zostalo im wyznaczone jako lekcja na ten zywot.
Jest to postepowanie naganne , oceniane przez Pana w sposob zdecydowanie negatywny. Spotyka za to kara , bedaca kara za przekroczenie przyjetych na swiecie i we wszechswiecie zasad.
Zasady te obowiazuja w sposob uniwersalny , sa nimi:

1. wiara w absolutny charakter dobra;

2. respektowanie prawa do wolnego wyboru;


3. wolnosc bycia tym , kim sie chce, ale w granicach przyjetych norm;

4. wola czynienia dobra i naprawianie zla;

5. niezalezny osad ludzi i ich milowanie bez wzgledu na ich postawy i zachowania;

6. budzenie w ludziach wiary w to , ze kazdy ma mozliwosc dokonania wolnego wyboru bycia zbawionym;

7. zastepowanie zlego myslenia ksztaltowaniem dobrych odruchow i zachowan.


Kara za zle uczynki jest odmowa zgody na ponowne przejscie podswiadomosci przrez te same doswiadczenie , aby sobie tym razem lepiej z nim poradzila.
W nastepnym urodzeniu nie bedzie ona juz mogla ponownie doznawac tego samego. A zatem proces jej doskonalenia bedzie niepelny , niekompletny , przez co nie bedzie prowadzil do celu jakim jest zbawienie.
Nie znaczy to jednak , ze ma juz ona w sposob definitywny odcieta droge do zbawienia.
Podswiadomosc moze naprawic swoj blad dzieki uzyskaniu wybitnych osiagniec w swymnastepnym zyciu na Ziemi.
Zasluze wtedy na to, ze zapomniane jej zostanie to, uczynila poprzednio.
Na tym polega laska.
Wolno jej o to prosic i prosba taka bywa wysluchana.

Zwodzenie dusz przez Pana nie ma sensu , bo ( prawo duszy do absolutnego zbawienia) jest to rzeczywiste prawo jej bytu. walka o byt duchowy wyraza sie w checi brania jak najwiekszego udzialu w procesie jego rozwoju.
Jezeli w Twoim poblizu zyja zli ludzie, a Ty jestes dobry, to mozesz sobie pomyslec; po co mi sie z nimi zadawac?


Ale Pan,
nakazuje dazyc do wlasnej poprawy,
kazde tez sie przyczyniac do poprawy innych......
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #72 : Maj 13, 2010, 18:28:21 »


cd. A tak samo jak ludzie poprawiaja sie w trakcie lat mijajacych na Ziei , dusze poprawiaja sie z biegiem lat uplywajacej wiecznosci. Zgoda na poprawe nalezy sie kazdemu , na tej samej zasadzie, jak wprowadzane przez ludzi na danym obszarze ludzkiego zycia regulacje prawne wymagajace tego - jesli mamy sie na nie niezgodzic - aby objeci nimi byli tu wszyscy bez roznicy. Walka o ( wolne) istnienie we wszechswiecie jest walka o byt absolutny , ktora toczycie na tym "padole" , jak jak sie to u Was powszechnie mowi. Zakaz patrzenia na zycie jako na cos pelnego barw jest , prawde mowiac , wogole zakazem zycia. Wielka to kara byc tutaj , a jednoczesnie nie byc - przez to, ze patrzy sie w niewlasciwym kierunku i marzy sie o czyms , co z perspektywy prawdziwego zycia do niczego nie jest potrzebne.
A tak wlasnie dzieje sie wowczas , gdy mysli sie tylko o tym ,aby zdobyc jak najwiecej pieniedzy, i temu poswieca sie caly swoj trud , zamiast robic to , co powinno sie robic ze swym zyciem z perspektywy wszechswiata, czyli zamiast kierowac caly swoj wysilek na to , aby utkac swoje zycie z promiennych marzen o sobie samym , mieniacych sie wszystkimi barwami teczy.

Reakcja ludzi na skrajne przejawy zlego postepowania jest tzw. wymiar sprawiedliwosci; sady , wiezienia , kary.
Jest to wspanialy system zabezpieczenia innych przed dzialaniem niezgodnym z normami wszechswiata. Do dzialan takich popycha podswiadomosc to , co nosi nazwe doznawania przyjemnych wrazen. Zachowania takie przynosza krotko trwale efekty w postaci doraznego zadowolenia ciala. W zachowaniach tych nie ma nic zlego , o ile nie dzieje sie krzywda innych. Pan Tego i Tamtego Swiata patrzy z wielkim zmartwieniem na rozwoj zla na swiecie, ale przeciwstawienie sie temu procesowi nie lezy w Jego mocy.
Przezstrzegana bowiem musi byc zasada w o l n o s t o j e n s t w a.Zasada wolnostojenstwa , to nieingerecja w proces nauki niczyj, pozostawienie tylko jemu wszystkich wyborow zwiazanych z podejmowaniem zyciowych decyzji)

Warto zapamietac , ze im czesciej ludzie stosuja te zasade w zyciu , tym wiecej jest w nich radosci. W kontaktach z ludzmi apodyktycznymi samopoczucie moze nam poprawic pamietanie o tym , ze rola , w jaka wchodza oni w zyciu , wiaze sie z przemiana ( zasady wolnostojenstwa) w prawo do tego , by dawac odczuc innym moc swojej woli.. Jest to zle i - wybaczcie slowo - podle w stosunku do jednostek podporzadkowanych , bo w ten sposob , majac wplyw na innych , zmieniamy ich w pozbawionych woli niewolnikow.
Walka o wolnsc jest wowczas z gory skazana na porazke.
Mam nadzieje , ze Ty kierujesz sie tylko miloscia i dobrem.

W wolnych wolach tkwia predyspozycje do ukierunkowania sie raczej ku dobru niz zlu. Wynikaja one z dazenia podswiadomosci do samorealizacji.

Autoanaliza to patrzenie na samego siebie ze swego obecnego i dawnego punktu widzenia, to widzenie siebie okiem obecnie istniejacego czlowieka i zarazem patrzenie na siebie przez pryzmat powracajacych wspomnien o ty czym sie naprawde bylo i jest.
Twoja podswiadomosc jest Twoim nauczycielem , lekarzem i uzdrowicielem. Ona - tzn. ty sam - jest w stanie pomoc Ci , jesli bedziesz tego bardzo pragnol. Jest to odkrywanie na nowo samego siebie , autorefleksja nad tym , co jest , czemu to sluzy i dokad prowadzi.
Jest to modlitwa wolnej podswiadomosci o to , by wejrzec w glab jej serca. Oczywiste jest , ze autoanaliza jest kwestia Twojego wolnego wyboru; zrobisz to , lub nie.
Jesli jednak zdecydujesz sie na odkrywanie samego siebie , rob to dobrze.

- zapamietaj; Ty to Twoja podswiadomosc;

-badz pewien , ze wobec niej , jestes tym, kim jestes naprawde;

- daj jej szanse odowiedzenia Ci tego wszystkiego, co moze Ci ona powiedziec w chwilach refleksji nad tym , kim jestes , dokad zmierzasz , jakom droga tam idziesz , jakie metody stosujesz , co jest dla Ciebie najwazniejsze, co w Twoich myslach i w Twoim zachowaniu jest dobre , a co zle , czego bys najbardziej chcial i jak to mozesz osiagnac bez krzywdzenia innych.

- wracaj do tych refleksji na pare chwil choc raz na dzien;

- wierz w to, podpowie Ci Twoja podswiadomosc, czyli TY SAM SOBIE.;
- swoj wolny wybor traktuj jako przywilej wybierania sposrod istniejacych drog tej najlatwiejszej - dla Ciebie , ale tez i dla tych , z ktorymi przyszlo Ci spedzac tu zycie.

Jestes jednym z tych , ktorzy powinni kierowac sie tymi zasadami.
Jestes w stanie to wykonac , poniewaz jestes w stanie realizowac samego siebie , poprzez bycie wraz z innymi w tym miejscu i w tym czasie. jestes w stanie poznac samego siebie , poniewaz poznawanie jest droga , ktora kroczy LUDZKOSC.



XI. Zmowa milczenia


W prowadzonych ze soba rozmowach ludzie nie potrafia sobie powiedziec wielu rzeczy , omijaja wiele tematow, bo nie sa pewni czy mowienie o pewnych sprawach spodobalby sie ich rozmowca. Warto podjac jeden z omijanych takich tematow.
Co to jest podpowiadanie mysli?
Jest to mozliwosc myslenia i dzialania pod wplywem kogos innego , np. ducha , energii podswiadomosci osoby zmarlej.
Codzienne twarde zycie okresla reguly naszego dzialania , pomagajac nam osiagnac zamierzone cele. Analizujemy czesto w myslach podsuwane nam przez "rozum" pomysly , rozpatrujemy je ze wzgledu na to , czy moga nam sie przydac w naszym dzialaniu. Myslenie nasze bowiem polega na analizowaniu faktow w sposob , jaki uznajemy za stosowny, tj. na rozpatrywaniu ich w sopsob obiektywny.
Ten proces myslowy jest prawdziwym zrodlem mysli. twoja glowa powinna rozpatrywac je na swoj wlasny sposob, ale w wielu wypadkach jest to podpowiedz kogos z tzw. swiata duchowego.
Warto wiedziec, ze taka podpowiedz , jest efektem przekazywania mysli do podswiadomosci czlowieka przez przebywajaca w jego poblizu energie jakiejs zmarlej osoby.
Energia ta to tzw. duch , dusza , podswiadomosc.
Wejscie takiej mysli do podswiadomosci odbywa sie w sposob latwy i prosty. Nie stanowi to dla swiata duchowego specjalnej trudnosci. Jest to zalezne bowiem , tylko i wylacznie od wolnej woli danej duszy.
W efekcie mysl zostaje przekazana w sposob natychmiastowy, ale odbierajacy te mysl czlowiek chwyta ja tylko intuicyjnie. Jesli marnujemy czas na myslenie o twardym zyciu , o tym wszystkim , co dotyczy wylacznie naszych potrzeb bytowych , to takie mysli nie sa podpowiadane przez duchy. Podsuwaja nam one tylko mysli podwazajace materialistyczny swiatopoglad. W myslach tych bywa zawarta jakas sugestia moralna, albo cos w rodzaju matczynych slow majacych nam dodac otuchy , moze to tez byc jakis kometarz do spraw rodzinnych itp... Mowiac, "mysle ze"... przyszlo mi na mysl "ze"... rozmyslalem , "o"... , mowimy o tym , co podszeptuje nam swiat duchowy.
Mozna by zapytac, na coz zda sie rozwazanie , ktora mysl jest moja , a ktora podszeptuje mi ktos inny?
W rozumieniu takim tkwi jednak pewien blad. W przypadku tzw. myslenia pozytywnego wszystko jest w porzadku , nie ma problemu , ale w przypadku myslenia negatywnego jest to juz sprawa powazniejsza. Dlaczego myslimy negatywnie, skoro wiemy lub obawiamy sie , ze w zyciu beda sie za nami ciagnely nasze zle uczynki?
Twoja podswiadomosc , majaca w sobie wiele rozwagi , mysli wlasnie mysli wlasnie w sposob pozytywny, ale Ty , przez to , ze jestes w ciele, myslisz czesto w sposob, jaki jest dla Ciebie wygodny, tzn, taki jaki jest wygodny dla Twojego ciala i tego poziomu umyslowego rozwoju , jaki prezetujesz na danym etapie swego zycia.
Sposrod roznych swoich mysli wolisz wybrac jako , to , co uwazasz za dobre cos , co moze byc dobre dla Ciebie , ale wcale nie musi byc dobre dla innych. Myslisz glownie o samym sobie , bo w trakcie zycia musisz dbac o swoje cialo i walczyc o t materialny zarowno swoj wlasny , jak i swoich dzieci......
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #73 : Maj 16, 2010, 11:09:42 »

cd... Przy rozwazaniu mozliwych nastepstw wlasnych zachowan powraca pytanie; dlaczego w ogule zawracamy sobie glowe takimi rozwazeniami , skoro ci inni wlasciwie nic nas nie obchodza? Pytanie to podsuwa nam nasza podswiadomosc , sugerujac, abysmy podporzadkowali sie prawom wszechswiata. To on kwestionuje nasze zle decyzje , albo utwierdza nas w slusznosci dobrych decyzji. Zle mysli podsycane sa zas - albo wrecz wymyslane - przez zle duchy. Jest to ich zabawa z czlowiekiem. One nie odpowiadaja za nie, bo nie maja ciala. W zwalczaniu zdarzajacych im sie zlych zachowan i mysli moze sie okazac pomocne uswiadomienie sobie , ze w mojej zlej mysli ma takze udzial , ktos inny , nie zawsze mi zyczliwy.
Zabiegajac w pracy o podwyzke , nie obchodzi nas , czy dostanie ja tez kolega. Jest to normalne, choc niewatpliwie z duchowego punktu widzenia nagane.
Ale jesli martwiac sie , ze mamy za malo pieniedzy , i chcac zmienic taki stan rzeczy , zaczynamy kwestionowac celowosc zatrudnienie kolegi , to jest to juz calkiem inna sprawa.
Zla mysl powstaje "sama z siebie" i czesto trdno jest jej sie oprzec. Jej racja bytu jest to , ze popiera ja wola myslacego.

Podstawowa zasada , jakom nalezy kierowac sie w mysleniu, to miec dobre mysli. Nie jest jednak rzecza realna , aby czlowiek przez cale zycie myslal wylacznie pozytywnie. Myslenie pozytywnie ma swoja racje bytu u ludzi dobrych , a myslenie negatywne u ludzi zlych.
Zly czlowiek to czlowiek, dla ktorego liczy sie tylko to , co on chce, i rozwazajacy wszystko pod takim wlasnie katem. Mamy ich na Ziemi stanowczo za duzo. Mozna tylko marzyc , aby stali sie lepsi. Do tego , kto jest z gruntu zly , nie trafiaja dobre myslenie. Zawarta w podswiadomosci wladza rozpoznawania dobra i zla odgrywa w nazym zyciu bardzo wazna role, ale czasami wydawana jest ona na pastwe zlych duchow.
Uzywaja one swych sil do tego , zeby kierowac czlowiekiem niczym marionetka. Okrutne sa to zabawy , a ich konsekfecje sa bardzo powazne. Radosc jakom im sprawia bawienie sie ludzmi , podnosi ich mniemanie o sobie.
Dla wlasnej satysfakcji niszcza innych.
To wlasnie jest z l o.

Wrocmy wiec do pytania , po czym to mozna poznac? Jak odroznic dobra mysl od zlej? Robimy to w taki sam sposob , w jaki rozpoznajemy biel i czern. to po prostu sie wie.
Zlo ma dwa wymiary:

zlo wyrzadzane sobie
i zlo wyrzadzane innym.


Zlo wyrzadzane sobie jest to zameczanie sie i dreczenie ta sama mysla bez racjonalnej refleksji, co powinienem zrobic , aby to poprawic?
Zlo wyrzadzane sobie to zle wartosciowanie samego siebie wobec swiata, np. uwazanie sie za glupszego od innych.
Zlo wyrzadzane sobie ma miejsce wtedy , kiedy podnosza nas na duchu nieszczescia innych ludzi, np. dobrze , ze zdarzylo sie to im, a nie mnie.
Zlo wyrzadzane sobie , to pamietanie innym ich zlych uczynkow ( brak umiejetnosci wybaczania) , np, byles dla mnie taki niedobry , to ja nie musze teraz byc dobry dla ciebie.
Zlo wyrzadzane sobie , to pozwalanie by zawladnela nami jakas idea bez spojrzenia na nia trzezwym okiem, np. wstapienie do wojska , bo uwazam to za swietny pomysl, ale nie biore przy tym pod uwage moralnych postaw, na ktorych sie ta instytucja opiera.

Dysponujac w ograiczonym zakresie zasobami informacji , jakie tkwia w naszej podswiadomosci , wybieramy "po omacku" , nie wiedzac czy wybor nasz jest racjnalny.
Zachodzaca w nazej pamieci w trakcie podejmowania decyzji analiza polega na korzystaniu z plynacych z podswiadomosci podszeptow i informacji w celu krytycznej oceny racji wysuwanych przez dobre i zle myslenie. W toczacej sie wojnie miedzy podszeptami a podejmowaniem wlasnych decyzji zly , negatywny podszept ma niewielkie szanse , jezeli u czlowieka ( podswiadomosci) wyksztalcily sie w procesie wychowania cechy pozytywne.
Jesli natomiast w Twojej podswiadomosci ( czyli w Tobie samym) wyksztalcily sie w procesie wychowania cechy negatywne , wowczas negatywne podzepty maja wielka szanse pokonania tej mysli , ktora jest tu na wlasciwym miejscu , bo jest Twoja wlasna mysla.
W takiej sytuacji mamy do czynienia z malwersacja , ktorej ofiara pada owa rdzenna mysl czlowieka.

Od kogo pochodza te dobre lub zle podszepty?
Majac do rozwazania jakis problem , rozwazamy go z dwoch stron, uwzgledniajac nasze wlasne racje i racje innych osob i zwierzatitp...
Twoj wlasny rozsadek powinien rozstrzygnac , czy przy podejmowaniu decyzji nalezy brac pod uwage w wiekszym stopniu pierwszy , czy tez drugi aspekt. Ale Twoje starania o doonanie wlasciwego wyboru utrudnione sa przez podszepty, ktore z racji tego , ze nie rozkladaja sie rowno po obydwu stronach, zaklocaja Ci ogolny bilans i przwazaja szale badz w kierunku myslenia pozytywnego , badz tez w kierunku myslenia negatywnego, w sposob , ktory moze odbiegac od obiektywnego stosunku pomiedzy jednymi a drugimi racjami.
W klebowisku mysli , jakie przebiegaja przez nasza glowe, podniesione zostaje znaczenie tych , ktore wydaja sie warte szczegolnej uwagi podszeptujacemu.
Pamietajmy wiec , ze wolne wybory sa wolne jedynie w pewnym zakresie.

Kto odpowiada za te podszepty? Sa to zle lub dobre energie , pozostale po zmarlych cialach.
Szerokim spektrum ludzkich charakterow istniejacych na ziemi odpowiada takze roznorodnosc ich "zaswiatowych " odbic. Im kto byl lepszy na ziemi, w tym bardziej pozytywny sposob moze jego energia oddzialywac na innych . A jezeli ktos byl na ziemi zly? To jego energia nie moze miec pozytywnego wplywu na ziemskie losy.

(Dlatego jest tak bardzo wazne , by dac czlowiekowi szanse w trakcie jego zycia przejsc proces myslowy z odpokutowaniem za wszystkie swoje zle uczynki , ktorych dokonal na zkiemi. By odchodzac z ziemi mial swiadomosc zla , ktore uczynil i szanse poprawy siebie w sobie. Bo w innym wypadku odejdzie bez zadnej poprawy , czyli zly.I jako zly duch bedzie swoimi podszeptami odzialywal na ludzi , ktorzy beda go sluchali czyniac zlo. Ponownie urodzi sie jako czlowiek o niskim odroznianiu dobra i zla w celu przejscia przerwanej lekcji zycia z wyroku ludzkiego jeszcze raz. Kiara)

Czlowiek moze , oczywiscie takie podszepty odrzucic , ale nie jest to wcale regula.

Dlaczego energie podszeptuja ludziom mysli? podszepty takie maja po prostu na celu bawienie sie ludzmi. Jest to okrutne ale prawdziwe. Tym , co te energie tak tu bawi , jest ludzka niemozliwosc obrony przed swiatem duchowym. To poczucie wlasnej mocy w stosunku do ludzi rekompesuje im jakos fakt bycia dla nich niewidocznymi. Energie ludzi pozytywnych nie zabawiaja sie w taki sposob. Nie pozostaja one na Ziemi , ale znajduja sie w przestrzeniach kosmosu , poniewaz nie odczuwaja zadnej potrzeby kurczowego trzymania sie ziemskiego wymiaru.
takie uporczywe trzymanie sie Ziemi jest dla nich utrzymywaniem bytu , ktory przeciez juz sie skonczyl.
Tylko energie nierozumne po opuszczeniu ciala materialnego chca moca swojego uporu nadal tkwic w tym punkcie, ktory jest miejscem materialnej egzystecji ziemskiej.
Te energie bardziej rozumne i uswiadomione wola wyruszyc w droge , co jest ich wolnym wyborem bycia tam gdzie jest miejsce energii uwolnionych.
Wprawdzie i one pojawiaja sie wsrod zywych , ale jest to pojawienie sie na pewne zawolanie. Zawolania takie maja charakter pozytywny i nie jest niczym zlym pojawienie sie w odpowiedzi na nie.
Podwazajac obiegowe poglady, stwierdzic nalezy, ze wolajac w myslach zmarla osobe , nie mozna takiej pomocy uzyskac, bo to po prostu niemozliwe.
Ale wolaniem tym sciagniemy na ziemie te rozproszone w przestrzeni kosmicznej energie. Pojawia sie one blyskawicznie , ale tak naprawde sa one tylko przywolywanym rozpaczliwie w myslach czlowieka wspomnieniem , a nie energia.
Inaczej mowiac , wolajacy sie do czlowieka , a przychodzi tylko pozostala po nim energia. Poniewaz jest to energia niewidzialna , pomoc jej polegac moze jedynie na ratowaniu danej osoby przez podszeptywanie jej pozytywnych mysli.
W modlitwach odmawianych przez osoby wierzace rowniez wystepuje imienne przywolywanie zmarlych. Wystepuje ono rowniez we wspomnieniach , o ile , oczywiscie wspomina sie zmarlych. Czasami podszeptuja tez wysoko rozwinete energie , ale dzieje sie to za pozwoleniem Twojej woli , poniewaz podszept taki harmonizuje z Twoim systemem wartosci , wpojonych Ci przez wychowanie.

Dlaczego wola Pana Tego i Tamtego Swiata godzi sie na istnienie zlych podszeptow i wieczne trzymanie sie ziemi przez zlosliwe energie?
Wynika to z repektowania wolnostojenstwa i z wlasnej woli powstrzymywania sie od ingerecji w losy energii. Nie oznacza to braku troski o losy tych energii , ale nieprzekraczalnym prawem jest zachowywanie postronnosci w tym , co robimy.

Jak mozemy sie uchronic przed podszeptami? Stanowi to powazny problem. Podswiadomosc nie potrafi rozpoznawac podszeptow, poniewaz nie jest w stanie odroznic ich od swoich mysli ludzkich. Jedynym srodkiem ochronnym jest proces wychowania podswiadomosci , podjety od mometu jej zamieszkania w ciele czlowieka. Proces wychowania nie jest jednoznaczny z tym , co rozumieja przez to zyjacy ludzie.
Proces wychowania , to proces wpajania zasad , ale nie chodzi tu o zadady informacyjne typu; nie buj , bo to brzydkie, tylko o tlumaczenie, nie czyn mu krzywdy , bo obciaza to Twoje sumienie, u podstawy lezy ktorego lezy intecja bycia dobrym czlowiekiem, a ponadto stanowi sygnal do reakcji zwrotnych , tzn. jesli Ty go uderzysz , to sugeruje mu to , ze powinien to samo zrobic Tobie. I to wlasnie jet owa reakcja zwrotna.

Patrzac na proces wychowawczy w wykonaniu ludzi , uwazam , ze nie rozumieja oni zupelnie istoty wychowania. Wychowujemy ludzi w tym kierunku , aby blyszczeli na tle innych , demonstrowali swa inteligecje , potrafili sie zachowywac w sposob ukladny , co odgrywa wazna role w miedzyludzkich kontaktach.
Powinno sie tu postepowac troche inaczej; wychowanie ma na celu odblokowanie dobra zakodowanego w czlowieku przez uswiadomienie mu owego faktu , ze bycie czlowiekiem dobrym to podstawa uzyskania zbawienia w toku ewolucji jego podswiadomosci.
A zbawienie to osiagniecie absolutnej wolnosci we wszechswiecie , ktora jest celem zycia , istnienia - celem wszystkich energetycznych form , jakie przybiera zycie na Ziemi i we Wszechswiecie. Wolnosc absolutna to prawo do bycia we wszechswiecie panem samego siebie . Prawo to uzysk tylko Ci , ktorzy przebyli z powodzeniem droge rozwoju duchowego.

W skutek zamykajacej nas w sobie

Z M O W Y   m i l c z e n i a
patrzymy na otaczajacy nas swiat oczami dostrzegajacymi tylko przestrzen ziemska. Jest to patrzenie ulomne , sprawiajace , ze widzimy tylko to , co jest blisko nas. Odlegle od Ziemi przestrzenie wszechswiata maja rozmiary niewyobrazalne dla istoty ludzkiej. To , z czym mamy do czynienia w przypadku czlowieka , polega na zawezeniu horyzontow do bycia tu i teraz.
Zycie na ziemi jest etapem probnym przed istnieniem w rzeczywistosci o wiele od niej ciekawszej i znacznie rozleglejszej.
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 11:11:35 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: PRZEKAZY OD MYSLICIELI..
« Odpowiedz #74 : Maj 18, 2010, 18:53:40 »


cd... Majac tego swiadomosc przerwijmy chocby w nas samych owa zmowe milczenia o tym , co jest sensem i istota zycia , bycia tutaj. Szukajac recepty na zycie TU szukamy recepty na zycie TERAZ. Moim celem jest podsuniecie Wam mysli , ze na zycie TU nalezy patrzec zgodnie z receptami na wieczne zycie TAM. Po to bowiem powstala Ziemia , abysmy mieli okazje doskonalenia swojego umyslu , podswiadomosci , energii, a nie po to , aby jej masywnosc ograniczyla pole widzenia tylko do niej, oslepiajac nasze oczy na wszystko , co znajduje sie dalej. Uniwersalna metoda , ktora pomoze Ci rozwiazac wiele Twoich problemow , jest analizowanie samego siebie. Przemysl te sprawy i odpowiedz sam sobie , czy myslenie takimi kategoriami jest sluszne, czy tez nie. Odpowiedz stanie sie drogowskazem wskazujacym Ci droge ku prawdzie o tym , w czym tkwi prawdziwy cel egzystecji. Analizowanie samego siebie to umiejetnosc uznania wyzszosci swojej podswiadomosci nad swoja swiadomoscia.

Oznaka tego , ze masz te umiejetnosc bedzie taka Twoja reakcja na mysl , ze masz w sobie powiernika , ktorego mozesz sie poradzic, ze zapragniesz pomowic z samym soba w ciszy wewnetrznego JA i pojawi sie Twojej mysli pragnienie znalezienia sie przez chwile ponad swym wlasnym swiatem. Wszystkie jego sprawy pojda przez momet w zapomnienie , a umysl Twoj wejdzie w kontakt z z myslami wykraczajacymi ponad Twoja zwykla swiadomosc. Upojony tym osiagnieciem przemienisz sie nieomal w ptaka szybujacego w przestworzach Wszechswiata i przypomni Ci sie lekkosc Twojego wiecznego Bytu.. A powracajac myslami do swojej normalnej sytuacji , bedziesz teraz uzbrojony w cos, co pozwoli Ci przemienic swe mysli zwiedle i zbutwiale w mysli kwitnace i piekne jak powiew wiosny. Zanim jednak tego dokonasz , pozwol w toku swojeg zycia wydostawac sie poza prog Twoim ( prawdziwym ) myslom , bo miara wielkosci Twoich mysli jest wielkosc Twojego A U T E N T Y Z M U. Zaprawde dam Ci rade : zaufaj swemu bytowi i swojemu ponadczasowemu mysleniu i przejdz na te druga strone , aby zadumac sie nad wlasnym bytem. Twoj byt w ludzkim przebraniu jeszcze sie nie zakonczyl. W tym stanie Twoja mysl dotknieta jest licznymi watpliwosciami i nie masz nad nia kontroli. Powinienes wiec myslec o przelamaniu tych wieziennych krat , otaczajacych ze wszystkich stron to , co stanowi sama Twa istote , ale wymyslasz tysiace powodow , aby tego nie robic.

Im wiecej masz w sobie dobra, tym wiekszy jest Twoj rozwoj duchowy. Wraz z postepujacym z wolna rozwojem duchowym powieksza sie A U R A wokol Twego ciala stanowiaca myslowe odbicie Twego bytu duchowego. na Ziemi. Jest ona efektem Twoich poprzednich zyc i prawdziwym panem Twojego spokoju wewnetrznego , poniewaz broni zlym energiom dostepu do Ciebie. A z kolei im jest ona slabsza , tym bardziej pozwala przedostawac sie tym energiom w glab Twojego ciala. Jezeli jest mocna powoduje ich odpychanie. Poprawianie aury , to poprawianie samego siebie. Z aura wiaze sie rowniez pamiec o swojej roli w danym zyciu ziemskim. Im blizszy jestes jej realizacji , tym bardziej intensywne sa barwy Twojej aury. Oddalenie sie od tego celu wybiela kolor Twojej aury.

Panem aury jest tylko ten ,
kto zamiast myslec o tym , co przemijajace,
mysli o tym , co jest przyszloscia zycia.


Mozna wiec powiedziec , ze aura jest Twoim pamietaniem o tym , co masz TU czynic.


XII. Zostalo juz tak niewiele czasu...


Zostalo juz niewiele czasu , by byc soba. Wprawdzie wolnosc woli czlowieka jest jego podstawowym prawem , ale z drugiej strony nie wolno naduzywac tego prawa dla szerzenia tego , co nazywamy zlem. Wola kazdej podswiadomosci jest wolna , ale nie powinna przekraczac progu wolnego wyboru bycia dobrym i przechodzic na strone zla.
Jest to , oczywiscie , wolnosc , ale z pewnymi ograniczeniami. Wystepujace wsrod ludzi , na swiecie przerosty wolnosci stanowia zjawisko niewlasciwe i nienormalne.
Zlo utozsamiamy z wznoszeniem zbytnich barier wymierzonych przeciwko postawom pozytywnym. Barier tych jest duzo , a nawet bardzo duzo:

- bariera bycia wolnym ( uniemozliwiajaca podswiadomosci bycie wolna)

- bariera posiadania ( uniemozliwiajace ludziom bycie naprawde soba)

- bariera powracania do przykrych spraw i ich analizowania ( uniemozliwiajaca poprawienie swoich mysli i zachowan)

- bariera rozwoju ( uniemozliwiajaca stymulowanie przez podswiadomosc rozwoju nauki i techniki)


- bariera wolnosci ( uniemozliwiajaca obrone swego wolnego wyboru i swego bycia wolnym)

W poblizu zla wolno jest przebywac ludziom , ktorzy w ramach procesu reinkarnacyjnego maja sie wlasnie uwolnic od tej przywary. Podswiadomosc moze przyjac postawe bycia kims bardzo zlym , ale nie powinna przyjmowac postawy polegajacej na zwiazaniu sie ze zlem absolutnym.

Zlo absolutne jest trzymaniem sie z uporem , bez ich analizowania , tych spraw i postaw , ktorych konsekwecja sa zle dzialania skierowane przeciwko innym ludziom.
Praktyczne zapoznanie sie ze zlem absolutnym jest postawa niezgodna z obowiazujacymi normami. Jest postawa godna potepienia , ale nie chodzi mi tu o potepienie ziemskie.
Sciaga ona na siebie takze potepienie ziemskie , ale czynione jest to w niewielkim zakresie. Sprawiedliwosc ziemska karze tylko niektore zle zachowania , poniewaz jest sprawiedliwoscia jedynie dotyczaca materii.
Ale jest jeszcze karanie pozaziemskie. Nie jest ono niczym innym jak samodzielnym , opartym na obserwacji , wyciaganiem wnioskow i wydawaniem na tej podstawie wyroku dotyczacego wlasnych zachowan w trakcie przebytego na Ziemi zycia.
Wyroki te wypowiadane sa wobec Pana Tego i Tamtego swiata i sa wyrokami wydanymi na samego siebie przez siebie samego , czyli przez wlasna podswiadomosc.
Bedziemy wiec w przyszlosci sedziami samych siebie . Jest to warunek ponownego narodzenia sie i dalszego , coraz doskonalszego rozwoju podswiadomosci.
Uchylenie sie od tego samosadu jest niemozliwe. Podswiadomosc dokonuje takiej oceny bez najmniejszego oporu , poniewaz zalezy jej na wlasnym rozwoju. A rozwoj ten jest jej potrzebny do przechodzenia w swym doskonaleniu sie na coraz wyzsze poziomy. A co owie w ostatecznym rozrachunku Twoja podswiadomosc? Jestes nia przeciez i wiesz co kryje sie w Twoich ziemskich myslach.

Jesli przejawiamy tedecje do brania zlych wzorow z innych ludzi , to swiadczy o naszej slabej woli i przyczynia sie do powiekszania obszarow zla. Co masz robic , aby powstrzymac rozwoj negatywnych zachowan?

- bron wlasnej podswiadomosci przed nagannymi zachowaniami;

- swoja pozytywna postawa wywoluj pozytywne zachowania innych w stosunku do samego siebie;

- swoja pozytywna postawa wzbogacaj pozytywne mysli we wlasnym mysleniu;

- zaplanuj swoj dzien tak , aby znalazl sie w nim czas na refleksje , o ktorej caly czas tu mowa;

- bywaj w miejscach , w ktorych propaguje sie te dobre strony zycia ( np. dla osob wierzacych takim takim [/b]miejscem jest kosciol);

- bron sie przed nawrotem zlych pokus.


Powrot do zla to marnotrawienie osiagnietego dorobku. Trwanie w zlej woli jest zawracaniem drogi swojego rozwoju , cofaniem sie na przebytej drodze doswiadczen , drodze doskonalenia sie duchowego. I co to daje? Powtorzenie przez podswiadomosc jeszcze raz przebytej juz drogi jest mozliwe , ale dokonuje sie kosztem wiekszego cierpienia i przedluza w czasie okres jej pokonywania przez podswiadomosc. Czy to zbawienie jest dla podswiadomosci , dla czlowieka az tak wazne? Twoja reakcja jest zrozumiala. Pytasz, bo chcesz wiedziec , co to jest brak zbawienia?

Brak zbawienia to wieczne cierpienie w kolowrocie kolejnych inkarnacji , to powtarzanie wciaz na nowo tego samego doswiadczenia w mece i trudzie zycia na Ziemi.


Dlaczego zostalo nam malo czasu? Bo uplywa on dla istot ziemskich nieublagalnie. Czas jest pamiecia o tym , co bylo ,, i niemoznoscia naprawienia tego , co minelo. Uplywa on szybko i coraz szybciej ... Wypelniany jest troska o wazny dla czlowieka byt i egzystecje tutaj. W tym natloku obowiazkow i zdarzen codziennych umyka mysl , ktorej przypomnieniu poswiecona jest ta ksiazka. Zastanow sie nad ta ksiazka i nad zawarta w niej glowna mysla. Uchroni Cie to , od popelnienia we Wszechswiecie wiecznie tych samych bledow.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pilsudskiegodietricha maro galicja mojeprzysmaki bbyfun