2.2. Chrzest Duchem ?wi?tym − consolamentum
a. Ludowa praktyka nowego narodzenia przez chrzest duchowy
Ju? w jedenastym i dwunastym wieku na po?udniu Francji istnia?y wi?c grupy neguj?ce warto?? katolickiego chrztu sakramentalnego zarówno dzieci, jak i doros?ych, gdy? uznawa?y skuteczno?? jedynie chrztu duchowego dokonywanego przez na?o?enie r?k. Tradycyjny katolicki chrzest wod? uznawa?y za chrzest Janowy, podczas gdy zgodnie z ich wiar? chrztem w Duchu ?wi?tym mia? by? wy??cznie chrzest Jezusowy (czyli przez na?o?enie r?k). Allain de Lille pisa? o katarach (ok. 1190-1194), ?e wed?ug nich do skuteczno?ci przekazywania Ducha ?wi?tego nale?y koniecznie na?o?enie r?k wierz?cych wspó?braci[8]. Wierzono przy tym, ?e wszelki grzech zostaje usuni?ty, je?li nak?ada r?ce „doskona?y”, a wi?c cz?onek ko?cio?a katarów, czyli cz?owiek sam ochrzczony wcze?niej w Duchu[9].
Bonacursus, by?y biskup katarów nawrócony pó?niej na katolicyzm, za?wiadcza? w Manifestatio haeresis catharorum (ok. 1176-1190), ?e niektórzy z nich faktycznie zaprzeczali, jakoby sakramentalny chrzest wod? udziela? Ducha ?wi?tego, i przypisywali to tylko nak?adaniu r?k, które nazywano chrztem i odnowieniem w Duchu ?wi?tym[10].
Pierre des Vaux-de-Cernay († ok. 1250) w Historia albigensis pisze z kolei o obrz?dzie wyrzeczenia si? wiary katolickiej, a zw?aszcza znaków katolickiego chrztu, przed przyjmowaniem consolamentum. Dopiero po takim obrz?dzie wyrzeczenia si? katolicyzmu wszyscy obecni nak?adali na kandydata r?ce, by si? modli?[11]. Salvo Burce w Liber supra stella napisa? ok. 1235 roku, ?e albigensi przez na?o?enie r?k otrzymywali Ducha ?wi?tego, ale tylko od tych osób, które wcze?niej Ducha ?wi?tego ju? posiada?y. Na?o?enie r?k przez osob? grzeszn? doprowadzi?oby wr?cz do przyj?cia z?ego ducha[12]. Na prze?omie dwunastego i trzynastego wieku Rupert z Deutz pisa? w zwi?zku z takimi pogl?dami, ?e nie brakuje ludzi mówi?cych: „To ja chrzcz?, to ja u?wi?cam. A ten cudzo?o?nik, ten pijak i rozpustnik – czy my?lisz, ?e on móg? ci? ochrzci? lub u?wi?ci?? Jego wiara by?a martwa i bez uczynków – on udzieli? ci chrztu martwego”. W opozycji do takiego nauczania przypomina? ewangeliczn? nauk?, ?e faktycznie to zawsze sam Jezus udziela chrztu, cho? oczywi?cie pos?uguje si? przy tym cz?owiekiem (J 1,33). Dlatego – podkre?la? Rupert z Deutz – katolicki sakrament chrztu jest chrztem w Duchu ?wi?tym i zawsze jest udzielony przez Chrystusa, niezale?nie od tego, czy ko?cielny szafarz by? godny, czy niegodny[13].
Jacques de Capellis z Mediolanu w po?owie trzynastego wieku pisze w Summa contra haereticos, ?e albigensi maj? sakrament nak?adania r?k nazywany „chrztem Ducha ?wi?tego” (baptismum spiritus sancti), bez którego wed?ug nich nikt nie mo?e zosta? zbawiony. Maj? prawdziw? struktur? ko?cieln? z biskupami, zast?pcami biskupów (których nazywali synami: „syn starszy” i „syn m?odszy”) oraz diakonami. Pod nieobecno?? wy?szych prze?o?onych w?adz? nak?adania r?k maj? te? diakoni. Sam obrz?d chrztu w Duchu ?wi?tym przebiega? nast?puj?co: po zebraniu si? ca?ej grupy, kobiet i m??czyzn, stawiano kandydata na ?rodku. Nast?pnie prze?o?ony wyg?asza? nauczanie (oratio) na temat wiary i obyczajów katarskich, o zb?dno?ci i braku owocno?ci wiary Ko?cio?a rzymskiego i jego sakramentów, po czym pyta? kandydata, czy chce w og?oszonej w?a?nie wierze trwa? do ko?ca ?ycia. Po pozytywnej odpowiedzi kandydata prze?o?ony zgromadzenia k?ad? mu na g?owie ksi?g? Ewangelii, a wszyscy obecni k?adli praw? d?o? albo na jego g?owie, albo na ramionach. Prze?o?ony wznosi? wtedy modlitw? w imi? Ojca i Syna, i Ducha ?wi?tego, odmawia? siedmiokro? Ojcze nasz oraz czyta? prolog Ewangelii Janowej. Uczestnicy zgromadzenia wierzyli, ?e w ten w?a?nie sposób dokonywa?o si? odpuszczenie grzechów i nape?nienie ?ask? Ducha ?wi?tego[14]. Wydaje si? za?, ?e te dwa elementy: negatywny (odpuszczenie win) i pozytywny (nape?nienie Duchem) to nic innego jak tre?? biblijnego nowego narodzenia.
Moneta z Cremony w Adversus catharos et valdenses(ok. 1241) pisa?, ?e katarzy nazywali to na?o?enie r?k chrztem Ducha ?wi?tego, który to chrzest przeciwstawiali chrztowi przy u?yciu wody. Wspomina? te? o niektórych innych elementach wiary katarskiej: ludzie ci odró?niali dusz? od ducha; odró?niali te? Ducha ?wi?tego od Ducha Pocieszyciela. Duch ?wi?ty mia?by by? indywidualnym duchem, jakiego Bóg da? duszy ka?dego cz?owieka, aby go umocni? i uczyni? ?wi?tym. Duch Pocieszyciel natomiast to ten, którego otrzymuj? wierni katarzy w czasie consolamentum. Takich duchów pocieszycieli mia?o by? du?o i mia?y by? one stworzeniami Bo?ymi[15].
Ten sam autor, Moneta z Cremony, równie? w innym dziele, Debaptismo, uczy?, ?e heretycy ci przecz?, jakoby katolicki sakrament chrztu mia? przynosi? jakikolwiek po?ytek w kwestii zbawienia: odpuszczenie grzechów czy ?ask? Ducha ?wi?tego. Zamiast tego chrztem Ducha ?wi?tego nazywaj? nak?adanie r?k. Moneta potwierdza znane z dzie? innych autorów szczegó?y obrz?du chrztu duchowego:
– dokonywanie go przez prze?o?onych wspólnoty, cho? w ich braku tak?e przez inne osoby;
– okres próbny, jaki przechodzi? kandydat w celu przygotowania si? do chrztu;
– na?o?enie przez prze?o?onego na g?ow? kandydata ksi?gi Ewangelii;
– na?o?enie przez zgromadzonych prawych r?k na g?ow? lub ramiona kandydata w czasie modlitwy;
– g?o?ne modlitwy i czytanie Ewangelii ?w. Jana.
Potwierdza te?, ?e w przypadku gdyby cz?owiek ochrzczony w ten sposób pope?ni? grzech ci??ki, consolamentum nale?a?o powtórzy?. Jeszcze gorsza sytuacja mia?aby powsta?, gdyby w grzech taki popad? sam prze?o?ony udzielaj?cy consolamentum: powtórnemu obrz?dowi powinni podda? si? wszyscy przez niego duchowo ochrzczeni, cho?by sami ?adnych grzechów nie pope?nili[16]. Dlaczego? Gdy? pope?niony pó?niej grzech by?by dowodem, ?e ów prze?o?ony równie? wcze?niej nie posiada? Bo?ego Ducha. Gdyby Go bowiem posiada?, powinien pozosta? bezgrzeszny.
Raynier Sacconi w Summa de catharis (ok. 1250) potwierdza: nak?adanie r?ki z modlitw? katarzy nazywaj? consolamentum i duchowym chrztem lub chrztem Ducha ?wi?tego (baptismum spiritus sancti) oraz ucz?, ?e tylko w ten sposób mo?na dost?pi? odpuszczenia grzechów i otrzymania Ducha ?wi?tego. Niektórzy skrajni albigensi g?osili jednak, ?e r?ka, jako element materialny, jest stworzona przez diab?a, dlatego to nie nak?adanie r?k, ale Modlitwa Pa?ska przyj?ta z wiar? mia?aby by? przyczyn? chrztu duchowego. Wszyscy jednak wspólnie wyznawali, ?e gdyby nak?adaj?cy r?ce prze?o?ony ?y? w grzechu, to odpuszczenie grzechów nie nast?pi. Przy tym nak?adanie r?k zawsze by?o wspólnotowe: r?ce nak?ada?y co najmniej dwie osoby[17].
Katarski Rytua? prowansalski z trzynastego wieku u?ywa na okre?lenie consolamentum nazwy „chrzest duchowy” i precyzuje, ?e w ten sposób udziela si? Ducha ?wi?tego w Ko?ciele Bo?ym przez modlitw? i na?o?enie r?k „dobrych ludzi” (czyli chrze?cijan katarów). Przewodnicz?cy zgromadzeniu „starszy” i inni „dobrzy ludzie” k?ad? swoje prawe d?onie na kandydacie i modl? si?: „Ojcze, ze?lij na niego swoj? ?ask? i Twojego Ducha ?wi?tego”[18].
Anzelm z Aleksandrii w Tractatus de haereticis powtarza te szczegó?y. Dodatkowo wspomina o obrz?dzie przyjmowania i oddawania egzemplarza Ewangelii na znak przyj?cia prawa Nowego Testamentu przez kandydata. Wspomina, ?e obok Ewangelii ?w. Jana w czasie consolamentum mo?na by?o czyta? tekst z Ewangelii ?w. Mateusza: „We?cie na siebie moje jarzmo” (Mt 11,29)[19].
Wp?ywy katarów nie ogranicza?y si? tylko do krajów roma?skich, ale si?ga?y dalej, a? do Niemiec. Opat premonstratensów Evervin ze Steinfeld pisze w li?cie z 1143 roku do Bernarda z Clairvaux o pewnych mieszka?cach Kolonii, którzy nie ceni? sobie chrztu wod? i zast?puj? go innym chrztem, który nazywaj? chrztem ogniem i Duchem, powo?uj?c si? przy tym na tekst Ewangelii: „On was chrzci? b?dzie Duchem ?wi?tym i ogniem” (Mt 3,11). „Nie dbaj? o nasz chrzest”, pisa? opat ze Steinfeld, gdy? – jak wyja?nia? – uwa?aj?, ?e ich chrzest jest wy?szy od tradycyjnego chrztu katolickiego, który uto?samiali z Janowym tylko chrztem wod?. Ich chrzest natomiast sprawowany by? bez wody, lecz przez na?o?enie r?k – powo?ywali si? tu na tekst z Dziejów Apostolskich o na?o?eniu r?k na Szaw?a z Tarsu przez Ananiasza, w wyniku czego Pawe? „przejrza? i zosta? nape?niony Duchem ?wi?tym” (por. Dz 9,11-19). Ka?dy tak ochrzczony nazwany by? wybranym i móg? z kolei sam przekazywa? ów chrzest. Wspólnota katarów mia?a trzy stopnie: s?uchacz (auditor), wierz?cy (credens), wybrany (electus). Wierz?cym i wybranym zostawa?o si? po okresie próby, za ka?dym razem przez na?o?enie r?k[20].
W swoich kazaniach przeciw katarom (Sermones contra catharos) mnich Eckbert (opat Schönau od 1167 r.) wzmiankuje zwolenników takich praktyk. W opinii katarów cz?owiek zdolny do przyj?cia chrztu musia? by? w wieku u?ywania rozumu (z czego wynika?o, ?e nie mo?na udzieli? chrztu dziecku). Jednak i tak nie mieli tu na my?li chrztu wod?, ale chrzest ogniem (in igne), poniewa? – jak mawiali – „chrzest wod? na nic si? nie przyda”. Katarzy powo?ywali si? przy tym na s?owa Ewangelii ?w. Mateusza o chrzcie w Duchu ?wi?tym. Praktyk? t? Eckbert nazywa „ponownym chrztem”. Jej praktyczny przebieg opisuje tak: Zgromadzeni w zamkni?tym, jasno o?wietlonym pokoju stawiaj? po?ród siebie tego, który ma by? ochrzczony, czyli w??czony do spo?eczno?ci katarów. Przewodnicz?cy (archicatharus) chrzci go przez na?o?enie r?ki[21].
Ermengaud z Bézier w Contra haereticos opisuje przebieg chrztu duchowego, zwanego consolamentum, podobnie jak wspomniany ju? wcze?niej Jacques de Capellis: Zarówno przewodnicz?cy, jak i cz?onkowie zgromadzenia myj? r?ce. Trzymaj?c w r?kach ksi?g? Ewangelii, zach?caj?, aby przyjmuj?cy consolamentum z?o?y? w czekaj?cym go obrz?dzie modlitewnym ca?? swoj? nadziej? na zbawienie. K?ad? nast?pnie na g?owie kandydata ksi?g? Ewangelii, odmawiaj? siedmiokrotnie Modlitw? Pa?sk?, po czym czytaj? fragment Ewangelii ?w. Jana (J 1,1-17). Obrz?d przeprowadza przewodnicz?cy, a w przypadku jego nieobecno?ci − jakikolwiek cz?onek ko?cio?a katarów, który sam wcze?niej przyj?? consolamentum, czy to m??czyzna, czy te? (w przypadku chorych) kobieta. Katarzy wierzyli, ?e przez owo consolamentum dost?pi? zbawienia, ?e odpuszczone im zostaj? w owej chwili wszystkie grzechy. Jego ranga jest najwy?sza: nikt nie mo?e wej?? do królestwa bez consolamentum. Zgodnie z ich wiar? to w?a?nie jest owe nowe narodzenie, bez którego nie mo?na ujrze? zbawienia: „Powiadam ci, je?li si? kto? nie narodzi powtórnie, nie mo?e ujrze? królestwa Bo?ego” (J 3,3). Gdyby jednak osoba udzielaj?ca go pó?niej popad?a w grzechy ci??kie, to ci, którzy przyj?li od niej consolamentum,okazuj? si? bez ?aski, gdy? pó?niejszy grzech dowodzi, ?e ju? wcze?niej osoba taka nie mia?a Ducha ?wi?tego (inaczej by nie zgrzeszy?a), a nie maj?c Go − nie mog?a Go udzieli?. Nale?y wi?c w takim przypadku przyj?? consolamentum ponownie[22].
b. Rytua? katarów o consolamentum – duchowe odrodzenie przez na?o?enie r?k
Najwa?niejszy ?redniowieczny dokument wspólnot katarskich to rytua? ?aci?ski z napisany ok. 1250 roku, a wi?c ju? po wojnie katarskiej[23]. Dokument ten zawiera pouczenia liturgiczne, tekst proponowanej homilii oraz opis obrz?du udzielenia pierwszego stopnia inicjacji katarskiej: tak zwane udzielenie modlitwy Ojcze nasz, czyli w??czenie do wspólnoty wierz?cych. Zawiera te? opis drugiego stopnia wtajemniczenia: udzielenia consolamentum, czyli w??czenia do wspólnoty doskona?ych.
Wed?ug Rytua?u chrzest duchowy, czyli consolamentum, odbywa si? przez na?o?enie r?k[24]. Mo?na go otrzyma? zaraz po tak zwanym otrzymaniu Modlitwy Pa?skiej[25], a wi?c przy pomini?ciu okresu przygotowania. Jest to chrzest duchowy na odpuszczenie grzechów, który nast?puje przez modlitw? oraz na?o?enie r?k „dobrych chrze?cijan” (tj. katarów)[26].
Przez ten chrzest Bóg udziela si?y i mocy, aby ochrzczeni w ten sposób sami mogli z kolei oczyszcza? innych przez podobny chrzest. Autor Rytua?u powo?uje si? tu m.in. na nast?puj?ce teksty Ewangelii:
− „Jezus znowu rzek? do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie pos?a?, tak i Ja was posy?am». Po tych s?owach tchn?? na nich i powiedzia? im: «We?mijcie Ducha ?wi?tego!»” (J 20,21-22);
− „Zaprawd?, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwi??ecie na ziemi, b?dzie zwi?zane w niebie, a co rozwi??ecie na ziemi, b?dzie rozwi?zane w niebie. Dalej, zaprawd?, powiadam wam: Je?li dwóch z was na ziemi zgodnie o co? prosi? b?dzie, to wszystko otrzymaj? od mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 18,18-19);
− „Jezus podszed? do nich i przemówi? tymi s?owami: «Dana Mi jest wszelka w?adza w niebie i na ziemi. Id?cie wi?c i nauczajcie wszystkie narody, udzielaj?c im chrztu w imi? Ojca i Syna, i Ducha ?wi?tego” (Mt 28,18-19)[27].
W Rytuale katarskim chrzest taki nazywa si? nawet wprost „chrztem na?o?enia r?k”[28]. Wed?ug Rytua?u jest to powrót do pierwotnej praktyki uczniów Jezusa: prawdziwi chrze?cijanie s? dziedzicami uczniów i dlatego praktykuj? chrzest na?o?enia r?k na odpuszczenie grzechów[29]. O tym chrzcie, wed?ug rytu katarskiego, mówi? Aposto? Pawe?: „Gdybym mówi? j?zykami ludzi i anio?ów, a mi?o?ci bym nie mia? […], nic mi nie pomo?e” (1 Kor 13,1.3) − gdy? mia? na my?li: „Gdybym nie mia? chrztu duchem mi?o?ci − nic mi nie pomo?e”. Chrzest na?o?enia r?k „jest − jak si? wydaje − konieczny do zbawienia”[30].
A oto fragment z homilii wyg?aszanej przy udzielaniu consolamentum:
„Nazywa si? to duchowym chrztem Jezusa Chrystusa i chrztem Ducha ?wi?tego, jak mówi? Jan Chrzciciel: «Ja was chrzcz? wod? dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mn?, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosi? Mu sanda?ów. On was chrzci? b?dzie Duchem ?wi?tym i ogniem» (Mt 3,11), co oznacza: On sam obmyje was i oczy?ci w zrozumieniu duchowym i w dobrych dzie?ach.
Przez ten chrzest nale?y rozumie? to odrodzenie duchowe (spiritualis renatio), o którym Chrystus mówi? Nikodemowi: «Je?li si? kto? nie narodzi z wody i z Ducha, nie mo?e wej?? do królestwa Bo?ego» (J 3,5)”[31].
Udzielaj?cy chrztu k?adzie na g?owie wierz?cego ksi?g?, a wszyscy zebrani k?ad? na nim swoj? praw? d?o?[32]. Chrzest ten pochodzi z ustanowienia Chrystusa, a jego skutkiem jest odpuszczenie grzechów[33]. Rytua? ?aci?ski jest wyra?nie bardziej stonowany w odniesieniu do katolicyzmu ni? radykalnie antykatolickie formy dualizmu pochodz?ce z Bizancjum: zaznacza, ?e nie nale?y gardzi? pierwszym chrztem ani dotychczasowym chrze?cija?stwem. Po prostu ten nowy, duchowy chrzest na?o?enia r?k jest konieczny, gdy? ten uprzedni nie wystarczy?by do zbawienia. Co wa?ne, dopiero od chwili przyj?cia consolamentum cz?owiekowi przys?uguje miano chrze?cijanina (christianus); do tej pory by? jedynie kandydatem, nazywanym wierz?cym (credens)[34].
* * * * *
Z przytoczonych to przyk?adów wy?ania si? do?? jednolity obraz consolamentum rozumianego przez katarów jako chrzest w Duchu ?wi?tym.
Po pierwsze, si?gano po Pismo ?wi?te: oczekiwano spe?nienia w praktycznym ?yciu ewangelicznej zapowiedzi: „On was chrzci? b?dzie Duchem ?wi?tym i ogniem” (por. Mt 3,11).
Po drugie, odrzucano tradycyjny, katolicki sakrament chrztu jako spe?nienie tej biblijnej zapowiedzi. T?umaczono, ?e do przyj?cia Bo?ego daru potrzebna jest ?wiadoma wiara, a katolicy zwykle udzielali sakramentalnego chrztu ma?ym dzieciom. W oczach katarów pozbawia?o to chrztu jakiejkolwiek mocy. Drugim powodem odrzucania katolickiego chrztu by? te? jego (oczywisty przecie?) zwi?zek z materi?: skoro u?ywano do jego celebracji wody, to w odbiorze katarów stanowi?o to niegodne odwo?anie si? do gorszej, materialnej cz??ci ?wiata. Katarzy co najwy?ej byli wi?c gotowi widzie? w chrzcie tylko to samo, co czyni? Jan Chrzciciel jako przygotowanie do przyj?cia or?dzia Chrystusa. Wreszcie pojawia? si? te? motyw grzeszno?ci katolików, a zw?aszcza katolickich szafarzy sakramentów: wywodzono, ?e grzesznik nie mo?e udzieli? duchowego daru, skoro jego grzech wskazuje, i? sam Ducha nie ma.
Moc realizacji ewangelicznej obietnicy narodzenia z Boga, czyli odrodzenia z wody i z Ducha, przypisywano wi?c obrz?dowi nak?adania r?k w katarskiej wspólnocie wierz?cych oraz zdecydowanie odmawiano tej mocy katolickiemu sakramentowi chrztu.
Po trzecie, okre?lenie chrzest Duchem ?wi?tym (lub chrzest w Duchu) odnoszono – wskutek odrzucenia „chrztu wod?” – do pewnego rodzaju modlitwy. Chrzest w Duchu polega? wi?c na wspólnotowej modlitwie o ten duchowy dar dla osoby ubiegaj?cej si? o niego. Skuteczno?? tej modlitwy wymaga?a, aby modl?ca si? wspólnota sk?ada?a si? tylko z osób, które ju? wcze?niej otrzyma?y tak rozumiany chrzest w Duchu. Praktyczny przebieg modlitwy obejmowa? na?o?enie r?k (najbli?ej stoj?cy dotykali swoimi d?o?mi g?owy i ramion osoby oczekuj?cej na consolamentum), symboliczne po?o?enie Biblii na kandydata oraz przekazanie mu s?owa z Pisma ?wi?tego dostosowanego do tej okazji.
Po czwarte, ten w?a?nie modlitewny akt chrztu w Duchu sprawia?, ?e cz?owiek stawa? si? chrze?cijaninem: do tej pory by? tylko kandydatem na ucznia Chrystusa. Skutek ten obejmowa? równie? odpuszczenie w tej w?a?nie chwili wszystkich pope?nionych grzechów i nape?nienie ?ask?, a wi?c nowe narodzenie. Wydaje si?, ?e z tego w?a?nie powodu uprzywilejowanym tekstem biblijnym stosowanym podczas duchowego chrztu by? Janowy prolog (J 1,1-17). Tam przecie? czytamy, ?e „wszystkim tym, którzy Je przyj?li, [S?owo] da?o moc, aby si? stali dzie?mi Bo?ymi, tym, którzy wierz? w imi? Jego – którzy ani z krwi, ani z ??dzy cia?a, ani z woli m??a, ale z Boga si? narodzili” (J 1,12-13). Owo „przyj?cie S?owa” by?o rozumiane jako akt modlitewny, skierowana do Boga pro?ba o chrzest w Duchu. Mo?na by wi?c powiedzie? – pos?uguj?c si? (nieco sztucznie, co prawda) katolick? terminologi? – ?e za materi? tego sakramentu uwa?ano na?o?enie r?k przez zgromadzon? wspólnot? „doskona?ych”.
http://www.apologetyka.katolik.pl/dysku ... ch-katarow
ps. Dodam i? kobiety chrzcz?ce Duchem ?wi?tym nak?ada?y lew? r?k? w specjalnym u?o?eniu, m??czy?ni praw?. Gdy na ziemi pojawiali si? tacy Ludzie jak MM. i Jezus wspólnie nak?adali r?ce, On praw? , Ona lew? tworz?c JEDNI? STWÓRCY. Jest to najwy?szy akt przekazu energii mi?o?ci, wiadomo i? w MI?O?CI z MI?O?CI? i dla MI?O?CI schodzi na ziemi? Duch ?wi?ty .
Kiara.