Strony: [1]

ZLOTY CIELEC,,, CZY Z?OTE CIA?O..... CIA?O ?WIETLISTE...

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
ZLOTY CIELEC,,, CZY Z?OTE CIA?O..... CIA?O ?WIETLISTE...
« : Czerwiec 01, 2010, 09:36:23 »

Zloty Cielec???

http://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82oty_cielec

Z?oty cielec
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Skocz do: nawigacji, szukaj
Adoracja z?otego cielca autorstwa Nicolasa Poussina

Z?oty cielec (hr. עגל הזהב, trb. agal hazahab), wg Biblii, to przedmiot kultu (idol) stworzony przez Aarona na ?yczenie Izraelitów podczas nadspodziewanie d?ugiej nieobecno?ci Moj?esza. Po hebrajsku wydarzenie to nosi nazw? "Chet ha'Egel" (חטא העגל) - grzech cielca. Opis tego zdarzenia znajduje si? w 32. rozdziale Ksi?gi Wyj?cia, a tak?e w surze Al-Bakarah Koranu.
Streszczenie wydarzenia [edytuj]

Gdy Moj?esz przebywa? na Górze Synaj, by otrzyma? Dekalog, pozostawi? Izraelitów samych na czterdzie?ci dni. Ci, boj?c si? ?e opu?ci? ich na dobre (niejako wraz z samym Bogiem), poprosili Aarona o stworzenie wizerunku Boga, który wyprowadzi? ich z Egiptu, któremu mogliby oddawa? cze?? i który by ich dalej prowadzi? przez pustyni?. Aaron nakaza? zebranie kolczyków Izraelitów, nast?pnie przetopi? je i stworzy? pos?g z?otego cielca, a tak?e o?tarz, przed którym nast?pnego dnia z?o?ono ofiary i bawiono si?.

Bóg stwierdzi? wtedy, ?e lud sprzeniewierzy? si? mu i zaplanowa? jego wyniszczenie. Zaniecha? tego po gor?cych pro?bach Moj?esza. Jednak sam Moj?esz po zej?ciu z Synaju nie by? w stanie opanowa? swego gniewu, zniszczy? trzymane w r?kach tablice Dekalogu. Pos?g spali? w ogniu, star? go na proszek, wrzuci? do wody i nakaza? Izraelitom jej wypicie. Za??da? tak?e wyja?nie? od Aarona, który przyzna? si? do stworzenia cielca. Nast?pnie Moj?esz zebra? synów Lewiego i nakaza? im zabicie pozosta?ych m??czyzn (oko?o trzech tysi?cy).

Pó?niej Bóg wezwa? Moj?esza ponownie na gór? Synaj, gdzie wykonano raz jeszcze zniszczone przez niego tablice Dekalogu.


Prawdopodobne miejsce wykonania z?otego cielca znajdowa?o si? na równinie Wadi er-Raha u podnóza Góry Synaj.
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2019, 13:41:47 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomo¶ci: 2458
  • Zobacz profil
Odp: ZLOTY CIELEC,,, CZY Z?OTE CIA?O..... CIA?O ?WIETLISTE...
« Odpowiedz #1 : Maj 21, 2019, 13:44:16 »



CIA?O ?WIETLISTE...





 Warto uwa?nie przeczyta? poni?szy artyku? , bo jest w nim bardzo du?o prawdy na temat zmian energetycznych, hormonalnych i fizycznych w ciele CZ?OWIEKA.

Oczywi?cie ka?dy jest indywidualno?ci? nie ma dwóch identycznych LUDZI , a,zatem procesy zmian s? nieco inne , odbioru i zrozumienia ich równie? .. ale zasada dla wszystkich jest taka sama.

Nasze ci??kie cia?o fizyczne zmienia swoj? struktur? komórkow? .. staje si? l?ejszym cia?em fizycznym o innych parametrach fizycznych i energetycznych oraz mo?liwo?ciach duchowych.

Pisa?am wielokrotnie,?e jest to bardzo trudna droga ... z bardzo trudnymi do?wiadczeniami , prze?yciami i odczuciami... w trakcie tej w?drówki... szlifujemy swój wewn?trzny diament... w przeno?ni i dos?ownie.

Ja jako dziecko ma?e jeszcze cz?sto chodzi?am po t?czy .... do zupe?nie innych nieznanych mi miejsc.. nigdy nie opowiada?am o tym . Dopiero jako doros?? osoba pozna?am kobiet?, która równie? robi?a takie wycieczki.. teraz wiem CO, TO ZNACZY ... I CZEMU S?U?Y.... T?CZOWY MOST .. by? we mnie od urodzenia.

Wszystkie le?ne ISTOTY .. które pojawia?y si? i opowiada?y mi swoje historie nie by?y dzieci?cymi fantazjami.... by?y innym wymiarem z którym kontakt mia?am od zawsze. historia lasu.. minera?ów , które pokazywa?y sposób tworzenia si? i zwierz?t, które s? bli?ej lub dalej od CZ?OWIEKA nie jest wymys?em w barwach naszego istnienia...

To zapis istniej?cy zawsze ... jedyne co nam potrzebne to potrafi? go odczytywa?.... jest zapisany ?wiat?em.... jego ró?nymi falami, innymi drganiami zale?nie od ?wiata w którym istnieje.

Wystarczy jak radio.... dostroi? fale odbioru do fal nadawania.

Kiara.


******


ZANIM ?WIAT?O ZA?WIECI W NAS




Mamy ciekawy czas, ewolucja ludzko?ci nabra?a innych rozmiarów ni? kiedykolwiek w historii. My ludzie, których dotykaj? mocno te zmiany szukamy tajemnic o tym procesie… szukamy w przesz?o?ci, tera?niejszo?ci i wybiegamy we Wszech?wiat. Przechodzimy przez niewidzialne ?ciany do nauk wtajemniczonych pochodz?cych z boskich wymiarów, ale trzeba tu zda? sobie spraw?, ?e nie ka?dy mo?e przej?? granic? tych wymiarów, a wiele tych przekazów, które si? dzisiaj pojawiaj? na ?wiecie jest kompletn? bzdur? mocno odchodz?c? od rzeczywisto?ci.

Od samego pocz?tku, kiedy w moim ?yciu pojawi?y si? sny z Bogiem w roli g?ównej podejrzewa?am, ?e to nie s? zwyk?e fantazyjne sny, poniewa? moja osoba jest a? tak mocno przesi?kni?ta Bogiem... ?e kryje si? za tym co? wi?cej… ale co? Niestety, tego nawet moja fantazja nie potrafi?a wykreowa?, przecie? ja nie biega?am do ko?cio?a, ani nie by?am a? tak nadgorliwie wierz?ca, wi?c dlaczego ten ?wiat objawia? si? we mnie?

Samo okre?lenie jak przebudzenie duchowe, o?wiecenie by?y dla mnie mgliste… a ju? w ogóle nie by? dla mnie poj?ty termin - cia?o ?wietliste, a moja wiedza na temat duchowo?ci, mistyki by?a ?adna. Nigdy nie czyta?am ?adnej wiedzy m?drców przebudzonych, bo nawet nie mia?am o nich poj?cia, to nie by? mój ?wiat. Z histori? Ojca Pio zaznajomi?am si? nieco w roku 2000, kiedy kto? podrzuci? mi o nim lektur? ju? w chwili, kiedy sama toczy?am bój z czym? czego nie zna?am, co by?o dla mnie ci??k? chorob?, nawet ?egna?am si? z ca?ym ?wiatem, bo my?la?am, ?e nie ma z tej choroby wyj?cia, poniewa? ?aden doktor si? na niej nie pozna?, a nawet ci “duchowi”, którzy uwa?ali si? za o?wieconych a weszli w tamtym czasie w moje pola, oni te? si? nie rozeznali, chocia? podobno dilowali z samym Panem Bogiem. Przepraszam, tylko jedna kobieta z Montrealu przepowiedzia?a mi moje dalsze losy, ale ja j? w tamtym czasie wy?mia?am.
Jednak powoli odkrywa?am inny ?wiat i moje oczy ka?dego dnia robi?y si? coraz to wi?ksze… dlaczego nikt mi tej wiedzy nie przekaza?? Dlaczego musz? p?aci? tak? cen?… za t? swoj? niewiedz?… a nawet cudze zak?amanie. Niestety odpowiedzi brak… do dnia dzisiejszego nie znalaz?am odpowiedniego ani lekarza, który by mnie z tej przypad?o?ci uleczy?, ani duchowego guru, by mi w tej mojej podró?y pomóg?… chocia? na duchowym rynku w tej dziedzinie pracuje a? tylu fachowców… bo samych “Avatarów” w samej Polsce b?dzie ze 20-stu, jak nie wi?cej.

Dzisiaj ju? sama potrafi? si? prowadzi?, chocia? jestem samoukiem w tej dziedzinie. Przesiedzia?am wiele lat w bibliotekach, spotyka?am wielu powiedzmy ?wiat?ych ludzi… naprawd? m?drych ludzi. Dzisiaj wiem, ?e mistyczne tradycje wiedzia?y od dawna, ?e wszystko jest energi?, miliardy cz?steczek energii, z których ka?da dzia?a jako w?asny kosmos. Dzisiaj wiem, ?e ten ?wiat nie jest tylko fizyczny, wszystko jest kulminacj? nieustannie poruszaj?cej si? materii tworz?cej energi?, a wiedz? o tym jak z tych zasobów korzysta? przekazuj? m?drcy z tego prawdziwego przebudzonego kolektywu.

Nasze cia?o dla ludzi to kupa mi?sa i rzadko kto zna termin cia?a eterycznego, mentalnego, astralnego, emocjonalnego… a one wszystkie s? aspektem cia?a ?wietlistego. I to jeszcze nie wszystko, poza tymi g?sto?ciami s? dalsze aktywacje wy?szych funkcji cia?a ?wietlistego. Te nasze cia?a ?wietliste objawiaj? si? poprzez impulsy elektryczne w naszym ciele fizycznym.

Obraz tych cia? mo?emy uchwyci? w zdj?ciu aury. To nie wszystko, cz?owiek duchowy ma swój pojazd duszy - Merkabah. Kiedy ten pojazd zostanie aktywowany taki cz?owiek mo?e osi?gn?? wzniesienie.

Merkabah to pot??ne ju? pole wokó? cz?owieka, który osi?ga ten poziom… i nie jest tak ?atwo go osi?gn??. Wprzódy musimy wznie?? cia?o ?wietliste do stanu t?czy.

T?czowe ?wiat?o jest rezultatem sta?ej cz?stotliwo?ci bezwarunkowej mi?o?ci. Musi to by? ca?kowite niezachwianie tej wibracji, która nam pozwala osi?gn?? wzniesienie. Musi nast?pi? uzdrowienie ka?dej rany, oczyszczenie ka?dej my?li, uwolnienie ka?dego os?du… dopiero t?czowe cia?o rozpali si?. Co najmniej dwóch znanych nam mistrzów duchowych osi?gn??o ten stan: Budda i Jezus… bez tej formy nie mo?emy wróci? do ?ród?a, osi?gn?? t? nie?miertelno??, któr? mamy obiecan?.

Cia?o t?czy jest najwy?szym stopniowaniem do pe?nej ?wiadomo?ci kosmicznej, to tu Merkabah zostaje aktywowana i utrzymuje te cz?stotliwo?ci, które potrzebne s? do wzniesienia. Cia?o t?czowe wida? na buziach tych osób, które je osi?gn??y, twarze s? s?oneczne, wydaj? si? du?o m?odsze, te osoby maj? wielk? charyzm?, bez której niestety nie aktywuj? cia?a ?wietlistego. W obecno?ci tych osób inni s? aktywowani, wynoszeni do wy?szego poziomu duchowego… i to bez ?adnych nauk, kursów… te osoby czuj? si? bardziej spe?nione, natchnione, spokojne. Pole energetyczne t?czowych ludzi wnika w inne umys?y i dusze. To s? jakby filary ?wiat?a na Ziemi, które zasilaj? inne pola.

W ciele nast?puje 12-?cie aktywacji ?wiat?a. Jednak wi?kszo?? ludzi ci?gle posiada trzeci poziom ?wiat?a.
Aktywacja naszego ?wietlistego cia?a zmienia nasz? fizjologi?. S? to namacalne zmiany w naszej strukturze komórkowej. Cz?sto ta energia zadzia?a tak, szczególnie na ni?szym poziomie, ?e ten cz?owiek nie jest ?wiadomy swoich zmian. Pierwsze zmiany z tych 12-stu s? jednak zawsze widoczne. Ma?o tego, ?e widzi je cz?owiek budz?cy si?, widz? to równie? ludzie, którzy z nim obcuj?. Energia budzi ?wiadomy umys?, który nie jest ?wiadomy zmian. Infuzja ?wiat?a roz?wietla u?pione komórki, wskrzesza je i pokazuje, ?e czas wraca? do “Domu”.

Teraz komórki wiedz?, ?e b?d? musia?y zmieni? swój chemiczny sk?ad i szykowa? si? do jeszcze innych procesów. I nawet ten cz?owiek nie jest ?wiadomy jakie one gotuj? mu los.

Komórki wiedz?, ?e kiedy nadszed? nasz czas, a cia?o reaguje natychmiast, nast?puj? zmiany na poziomie komórkowym i komórki zaczynaj? traci? g?sto??. Dla wielu osób jest to niezwykle bolesne ?yciowe do?wiadczenie. Wszystko zale?y od poziomu wzniesienia. Nie b?dziemy tego okresu mi?o wspomina?, wszystko ulega zmianie, przede wszystkim wzorce emocjonalne, zachowania, wierzenia, formy my?lowe. Poruszamy si? mocniej w kierunku serca… i to te? nie ?atwe zadanie. To jest tak zwane przechodzenie przez ucho igielne, inaczej zwane - pi?ty wymiar.

I tych zmian nie da si? obej??, s? oczywiste, nieub?agane i obowi?zkowe… i tu te? nie ma ju? powrotu… bo sobie nie radzimy, nie wytrzymujemy nawet sami ze sob?. I wcale nie jest to takie pi?kne i ?atwe przej?cie tego “boskiego bierzmowania”... dotkni?cia nas boskim palcem… a to dopiero pierwsza furtka, a ile? si? ju? w tym przej?ciu wydarzy. B?dzie to pó?niej trudno i opowiedzie? i opisa?.

Gdy nasze wy?sze cia?a zaczynaj? swój proces ewolucji na tym poziomie przede wszystkim musimy rozpozna? energi? jako nowe ?ród?o energii naszego cia?a, która b?dzie te? naszym po?ywieniem. Komórki wiedz? jednak, ?e nie jest to tylko jedzenie, ale to ?wiat?o, które wchodzi zaczyna czyni? w nas zmiany. Spada g?sto?? naszych cia?, to objawi si? symptomami grypopodobnymi, mog? by? bóle mi??ni, wysypki, poty, bezsenno??, to wszystko sprawa toksyn, które opuszczaj? nasze cia?o. Uwalniane s? z komórek w tej powodzi ?wiat?a.

Kiedy budzi si? nasz szósty wymiar coraz wi?cej ?wiat?a zalewa nasze komórki, a to dopiero drugi poziom wznoszenia i równie? go odbierzemy w zale?no?ci od naszej karmy.

Na trzecim poziomie aktywowane jest RNA, dociera do nas coraz wi?cej ?wiat?a. Zwi?ksza si? nasz poziom czu?o?ci. W tym miejscu musimy po?wi?ci? wi?cej na kontakt z Matk? Ziemi? i natur?.

Czwarte cia?o ?wietliste to zmiany chemiczne w mózgu, nasze cia?o staje si? bardziej elektromagnetyczne i zaczynamy ten elektromagnetyzm mocno odbiera?. W tym miejscu zakwestionujemy sami siebie, nie mówi?c o innych, nasze postawy, my?li, b?d? nam stawia? inne wymagania. Równie? b?dziemy mieli problem ze s?uchem, mo?e by? d?u?szy lub krótszy, ale za tymi zmianami post?puj? procesy telepatyczne.

Pi?ty poziom - zaczynamy do?wiadcza? nieliniowych procesów my?lowych, tu zaczynamy przede wszystkim prac? nad sob?. Tutaj cia?o jeszcze nie jeden raz otworzy si? i zamknie, b?dzie jeszcze niejeden konflikt mi?dzy ego i duchem. Poka?? si? hu?tawki nastrojów, intuicyjne b?yski i nag?e g??bokie postrzegania.

Na szóstym poziomie ?wiat?a duch dokonuje zmian ludzi wokó? nas… pojawiaj? si? nowi, którzy rozumiej? now? rzeczywisto??. Nie jest to ?atwe przej?cie, cz?sto musimy rozsta? si? z bardzo dobrymi znajomymi, a nawet z blisk? rodzin?, wielokrotnie zadajemy sobie pytanie, dlaczego tak si? dzieje? Niestety oni byliby tylko kul? u naszej nogi, opó?niali by nasz rozwój. To duch wybiera co dla niego najlepsze.

Siódmy poziom to ?ycie w tera?niejszo?ci… ale cia?o mentalne nadal ?yje w przysz?o?ci, a cia?o emocjonalne w przesz?o?ci… jednak nasze relacje zaczynaj? si? zmienia? z karmicznych zwi?zków na duchowe.

I tu nast?puj? jeszcze wi?ksze nap?ywy ?wiat?a, bardziej otwiera si? przysadka mózgowa i szyszynka. Mo?emy dostrzec b?ysk równoleg?ych rzeczywisto?ci i innych wymiarów. Dostajemy dost?p do swojej wielowymiarowej ja?ni.

Ósmy poziom cia?a ?wietlistego to pobieranie coraz wi?cej ?wiat?a, informacji o sobie i poprzednich wcieleniach. System czakr zaczyna ??czy? si? w jedno pole ?wiat?a i mo?na ju? rozmawia? j?zykami ?wiat?a. Na tym poziomie ?wiat?o przekazuje nam wiedz? o sobie w ten sposób, ?e objawia si? to w nas. Mo?na te? powiedzie?, ?e budzi nasz? pami?? komórkow?. Budzi te zamkni?te kody, które otwieraj? nasz? wewn?trzn? m?dro??. Opracowywane s? nowe ?cie?ki w mózgu, co wp?ynie na wzrok, s?uch i tu pojawia si? dysleksja s?uchowa, mo?e us?ysze? s?owa, ale ich nie zrozumie?. To wszystko ma zwi?zek z jasnos?yszeniem i jasnowidzeniem.

Dziewi?ty poziom to ju? Duch zabiera nas w struktury Alfa i Omega… a tu zderzamy si? z jeszcze wi?kszym przyp?ywem energii. Taki cz?owiek ma moc manifestowania swojej w?asnej rzeczywisto?ci i powoli staje si? Mistrzem, chocia? wcale to nie znaczy, ?e wymaga tego tytu?u od innych na Ziemi.

Jest to proces trudny, wyrównanie ze swoj? Naddusz?… tutaj musimy przej?? nast?pn? bram? przebudzenia… objawi si? to silnym bólem pleców, bioder.

Nast?pne poziomy od 10 do 12-stego - nast?pi tam nowe kodowanie DNA jako duchowe dzia?anie. Taki cz?owiek mo?e wyj?? poza karm?, albo podejmuje ?wiadome decyzje pracowania na rzecz ludzko?ci… i to wida? po tych ludziach, ?e wracaj? w swoich reinkarnacjach w tych samych celach, pracuj? ku dobru ludzko?ci.

Jeszcze nie wiem co tak do ko?ca dzieje si? w moim ciele. Póki co zachodzi tam masa ró?nych nowych zmian. ?adnych z nich nie przewidzia?am, znowu zosta?am zaskoczona. Ca?y czas pracuj? w ca?ym ciele ig?y i igie?ki, jakby kto? na mnie szy? nowe ubranie. Ju? takie szycie przerabia?am w roku 2001, 2002, ale tam te ig?y pracowa?y w okolicy g?owy.

Druga sprawa, obecnie pojawi?y si? zagadkowe kulki i znik?y tak jak si? pojawi?y… cia?o zrobi?o si? zupe?nie inne, jakie? takie nie moje, ale nie powiem, ?e gorsze... ale tak jakby kto? lepiej wyrobi? je jak ciasto na kluski. Czuj? si? jak nowe wypalone od wn?trza naczynie. Ju? nie biegnie ten wielki ogie? przez wszystkie nerwy, naczynia krwiono?ne, pojawia si? gdzie? tam wybiórczo, zaboli na kilka sekund, przemija, pojawia si? ponownie, albo ca?kowicie przechodzi. Ale tak dzieje si? dzisiaj, co przyniesie jutro - nie wiem? Obserwuj? te? u siebie wewn?trzn? gor?czk?, chocia? na zewn?trz moje cia?o wygl?da normalnie. To wszystko dzieje si? szybko, czasami trudno mi te wszystkie zmiany uchwyci?.

Czasami mnie to zaciekawia i mam ochot? robi? nast?pny krok, aby do?wiadczy? tego co dla mnie nowe… niestety, czasami mam tego wszystkiego… po prostu dosy?.

Niby jestem ?wiadoma, ?e ca?a nasza planeta przechodzi na wy?sz? cz?stotliwo??, poniewa? jest ona ?ywym systemem ruchu energii a my wszyscy, których te ruchy obejmuj? do?wiadczamy jej wyrówna?. Proces przechodzenia ca?ej planety w ?wiat?o na now? oktaw? jest procesem stopniowym, nie odb?dzie si? to w tydzie? czy w miesi?c, a nawet w kilka lat i nie oszukujmy si?, nie obudzimy si? z jednego dnia na drugi i b?dziemy ju? gotowi. I nie wszyscy w tym samym czasie do?wiadcz? tych przesuni??.

Nasze pola s? energetyzowane i stopniowo wzbogacane, dostosowywane do fali ?wiat?a jaka do nas dochodzi, to te fale ?wiat?a nas budz?, a nie my sami w sobie wed?ug naszej woli. A ?wiat?o wchodzi na nasze ziemskie poziomy, kiedy ono chce… kiedy na nie pora i dotyka tych, którzy s? na nie gotowi. U bardziej przystosowanych cia? dochodzi do elektrycznego wypalenia, ten cz?owiek staje si? krystaliczn? struktur?. Cia?a nasze mutuj? i absorbuj? jeszcze wi?cej ?wiat?a. Wszyscy b?d? ewoluowa? we w?asnym tempie. Wiadomo, mniej rozwini?te cia?a pobior? mniej ?wiat?a.

Kryszta?owe regulatory w ciele eterycznym nie po??cz? linii ?wiat?a z pi?tego planu dopóki cz?owiek nie b?dzie gotowy. W tym czasie podczas ró?nych poziomów wzniesienia odbierzemy szereg dziwnych i bolesnych do?wiadcze?… np. bóle w klatce piersiowej, które spowodowane s? rozszerzaj?cymi si? energiami serca, które otwiera si? na g??bsze zmiany.

Wzrok i s?uch s? przystosowane do ró?nych funkcji, tote? na tym polu b?dzie szereg zmian, mo?e by? s?aby wzrok i s?uch, mo?e nast?pi? zupe?na ?lepota i g?uchota i znowu si? pojawia jedno i drugie ale ju? na innym poziomie, a? do uzyskania swojej prawdziwej formy, która niestety mo?e ju? w ogóle nie przypomina? tej starej sprzed okresu przebudzenia, poniewa? w naszym ciele pracuj? ju? inne energie i mamy ich inny odbiór.

Nacisk na plecy, szyj?, czo?o, g?ow?, to przechodz?ce intensywne ?wiat?o przez przysadk? mózgow? i szyszynk?, te gruczo?y dzia?aj? ju? na wy?szym poziomie i poci?gaj? za sob? wszystkie inne gruczo?y hormonalne i w ich okolicy te? pojawi si? ból. W ró?nych dniach ró?nie si? czujemy… od rado?ci… nawet do strachu i na odwrót. W tym czasie organizm sam steruje co chce je??. W okresie transformacji dostosowuje pokarmy do w?asnych energii wi?c wiadomo, ?e te niskie energie, które do tej pory nim rz?dzi?y b?d? odpada?. I tu w tym miejscu odpadnie mi?so, cukier, alkohol, wszystko to, co nazywamy nisk? energi? wed?ug Ajurwedy Tamas, wszystko to, co ma ujemny wp?yw na nasze nowe pole wibracyjne. W moim przypadku wszystko to zosta?o ju? odrzucone 19 lat temu - i to SPONTANICZNIE bez ?adnych wymusze?. To mój organizm je sam wykasowa?. Nagle te potrawy nie tylko przesta?y mi smakowa?, ale poczu?am do nich nagle wstr?t.

Podobnie dzieje si? teraz, po 19 latach… mój organizm wyklucza nast?pne sk?adniki z mojej diety. Dzia?a bardziej wybiórczo i bardziej wyrafinowanie. To co jeszcze tam od czasu do czasu podjada?am nagle przesta?o mi smakowa? i nie mam ochoty nawet na to patrze?. O dziwo zacz??am wi?cej konsumowa? potraw, które s? wybitnie zaklasyfikowane do energii Sattvic, w tym mango, które zawsze lubi?am, a obecnie mog? je je?? nawet 3x dziennie.

Wszystko jako? idzie etapami i nie bardzo mamy na to wp?yw… kiedy te energie nas uchwyc?, chcemy czy nie chcemy, przeprowadz? nas swoimi drogami, a nam jako? trudno si? jest temu sprzeciwi?.

Je?li utrzymuj? si? bóle g?owy znaczy, przysadka mózgowa i szyszynka ci?gle zmieniaj? kszta?t, kiedy bóle g?owy uspokajaj? si?, znaczy uwalniane s? endorfiny.

Nasz mózg to ?pi?cy olbrzym i najwi?cej zmian odb?dzie si? w?a?nie w nim, poniewa? znajduj? si? w nim trójk?tne kryszta?y uczepione na czole, które w swoim czasie aktywuj? 8, 9, 10 czakr?. Kiedy gruczo?y przysadki szyszynki s? ju? ca?kowicie otwarte i wspó?pracuj? ze sob? tworz? tzw. “?uk przymierza”. Jest to t?czowe ?wiat?o, które wygina si? nad czubkiem g?owy do trzeciego oka, które jest mechanizmem dekodowania j?zyka wy?szego wymiaru. Takie cia?o fizyczne z pewno?ci? zmieni swój kszta?t wraz z przesuni?ciem pól energii. Widzimy u takiego cz?owieka inne d?onie, inne stopy, kolana, zmieniaj? si? ?ebra i czaszka g?owy.

Mi?dzy 8 a 9 poziomem cz?owiek poczuje si? ograniczony, to jest taki jego po?lizg - upadek w tym przej?ciu… zanim ca?kowicie zostanie po??czony ze ?wiadomo?ci? Chrystusow? na najwy?szym poziomie… poniewa? ?wiadomo?? Chrystusowa te? ma swoje poziomy.

Dziewi?ty poziom to miejsce, w którym zaczynamy przy??cza? si? do “Jestem”. Ta lekka struktura naszego ?wietlistego cia?a le?y wzd?u? meridian, które s? liniami ?wiat?a i kszta?tuj? nas w pi?kny geometryczny wzór, ale ju? wówczas, kiedy wszystkie wype?ni? si? ?wiat?em.

Jeszcze kilka dni temu czu?am silny ból wzd?u? wszystkich meridian, to by? ogie? nie do wytrzymania, nie do opisania… a dzisiaj wszystko pu?ci?o… ale czy na dobre? Tego jeszcze nie wiem. Ci?gle pojawia si? silny ból pod praw? ?opatk?, tak naprzemiennie, w jednej chwili jest, a w drugiej go nie ma… i w?a?nie tam energia wywali?a mi trzy kr?gi w kr?gos?upie… wi?c jaka ona musi by? silna… chwilami my?l?, ?e to wylanie si? energii na zewn?trz na obwody nie by?o takie przypadkowe… ?e moje cia?o potrzebowa?o tego ?wietlistego pokarmu pod nowy zasiew, co? na wzór jak wylew Nilu w Egipcie, aby mo?na by?o tam rozpocz?? nowe uprawy.

Tak mi si? wydaje, ?e nic nie dzieje si? bezcelowo, niektóre mi??nie, ko?ci musz? wyprze? star? energi?, kiedy pojawia si? ta nowa i w tym ciele po prostu toczy si? wojna mi?dzy tymi dwoma energiami. Jak widzimy ten nowy nasz ?wiat nie wejdzie tak ?atwo w nas… nie jedno musimy przej??… niejedno zmieni?, niejedno zrozumie? zanim to wielkie ?wiat?o za?wieci w nas.

Vancouver
16 May 2019

WIES?AWA

https://www.vismaya-maitreya.pl/nasze_doswiadczenia_zanim_swiatlo_zaswieci_w_nas.html?fbclid=IwAR1nYQSK5FNsh-tjto8h1H2bxvUoQqyfdR7fha3bXFBWt8CNq59dUuJ1PWs
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2019, 13:46:01 wys³ane przez Kiara »
Zapisane
Strony: [1]
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

sith homofriends meute-de-loups pomorska darzlubie