songo 1970 na innym forum.
Przedruk ze strony:
http://www.eioba.pl/a/1o8u/swiadomosc-niezwykla-postac-energii?wiadomo?? – niezwyk?a posta? energiiJeste?my ?ywym uk?adem, ale my?l?cym, posiadaj?cym ?wiadomo?? i uczucia. Jak to potraktowa??
Czy ?wiadomo?? jest dostrzegalna? Czy mo?na j? zmierzy?, zwa?y?, zarejestrowa?? Oczywi?cie, ?e nie – przynajmniej dost?pnymi nam metodami i w naszym wymiarze. W innych wymiarach – owszem, by? mo?e jest to mo?liwe.
Prof. David Bohm, s?ynny angielski fizyk, na podstawie precyzyjnych oblicze? potwierdzi? istnienie we Wszech?wiecie 12 wymiarów, w jakich rozgrywa si? nasza rzeczywisto??. Drzwi do innych, równoleg?ych ?wiatów mog? otwiera? – wed?ug niektórych naukowców – pot??ne pola magnetyczne tworz?c swoiste „szczeliny” w czasie i przestrzeni.Tez? o istnieniu równoleg?ych ?wiatów (teoria wielo?ci ?wiatów we Wszech?wiecie) przedstawi? równie? w ko?cu XVI (!) wieku genialny filozof Giordano Bruno (dominikanin zreszt?), spalony w 1600 r. na stosie za t? herezj?. A ju? na marginesie naszego zasadniczego tematu: liczba „12” jawi si? jako liczba w pewnym sensie mistyczna – 12 godzin na zegarze, 12 miesi?cy, 12 znaków Zodiaku, 12 czakramów (centrów energii), 12 cia? niebieskich w naszym Uk?adzie S?onecznym (w??cznie z planet? „X” – Transplutonem, zwanym przez staro?ytnych Sumerów Mardukiem), a z tematów biblijnych (w tym apokaliptycznych) – 12 aposto?ów, 12 tysi?cy opiecz?towanych z 12 plemion Izraela, 12 bram w ?wi?tym Mie?cie, a na bramach 12 anio?ów, 12 warstw fundamentów murów miasta o d?ugo?ci 12 tysi?cy stadiów itd. Dodajmy do tego dwana?cie królestw dla dwunastu o?wieconych, dwunastu w?adców przemawiaj?cych do dwunastu anio?ów – to ju? z „Ewangelii Judasza”... Uff! Wracajmy do tematu.
Fizjolog mózgu, noblista sir John C.Ecless przeprowadza? badania nad zjawiskiem tzw. „w?druj?cej ?wiadomo?ci”. Opieraj?c si? na podstawowym w fizyce prawie zachowania masy i energii doszed? do wniosku, ?e bioenergia cz?owieka nie mo?e znikn?? nawet po ?mierci. Zagadk? jest tylko, czy energia ?wiadomo?ci po ?mierci ustroju pozostaje ca?o?ci?, czy te? zostaje rozbita na drobne cz?stki? Energia jest równowa?na materii (i na odwrót - przynajmniej tak dzis uwa?amy na podstawie znanych praw fizyki przyj?tych za s?uszne...), wi?c materia podobnie jak energia mo?e pojawia? si? w ka?dym wymiarze, cho? niekoniecznie musimy j? dostrzega?.
Wyobra? sobie ?opaty ?mig?owca. Widzisz je doskonale, kiedy s? nieruchome. Po wprowadzeniu w ruch wirowy nie widzimy ich, nie potrafimy wykry? zmys?ami ich obecno?ci. Jedynie nasza ?wiadomo?? oparta na wiedzy i do?wiadczeniu mówi, ?e one istniej? i nie nale?y zbli?a? si? do nich. Dla cz?owieka nie?wiadomego takie spotkanie z niewidoczn? dla niego energi? mo?e sko?czy? si? tragicznie.W tym sensie wiruj?ce ?opaty wirnika s? dla nas w innym wymiarze. S? dost?pne dla naszych zmys?ów pod warunkiem, ?e znajdziemy sposób na przywrócenie ich do naszego dostrzegalnego ?wiata. Wystarczy wi?c zatrzyma? wirnik.
Mo?na ównie? wej?? w „inny wymiar”. Jak? Po prostu usi??? na wiruj?ce ?opaty wirnika (technicznie jest to troch? trudne, prawda?). Wzgl?dem ?opat nasze cia?o b?dzie nieruchome – wszak?e poruszamy si? z jednakowymi pr?dko?ciami. B?dziemy wówczas widzieli ka?dy szczegó? budowy wirnika. Jednak jednocze?nie stracimy z oczu ca?y ?wiat – znajdziemy si? w innym wymiarze. Zatrzymanie ?opat wirnika– to powrót do naszego wymiaru. Typowe dla teorii wzgl?dno?ci – je?li chcemy powiedzie?, ?e poruszamy si? (lub nie poruszamy si?), to zawsze nale?y doda?: „A wzgl?dem czego?” I inna jeszcze ilustracja teorii wzgl?dno?ci Einsteina. Trzymasz w r?kach gor?cy garnek przez sekund? – wydaje Ci si?, ?e to godzina; trzymasz w ramionach gor?c? kobiet? przez godzin? – wydaje si?, ?e up?yn??a sekunda ...
Przyk?ad ?mig?owca – z pewno?ci? nies?ychanie uproszczony – jest ilustracj? ruchu materii poza granic? naszego postrzegania i jej powrotu do ?wiata ludzkich zmys?ów. Czy w takim razie nasza ?wiadomo?? nie mo?e zachowywa? si? podobnie? Okazuje si?, ?e ?wiadomo?? to równie? forma energii. Energia jest niewidoczna, niewyobra?alna. Dostrzegalne s? jedynie jej skutki. ?wiadomo?? cz?owieka wykazuje dzia?anie - jest w stanie spowodowa? ujemne, wzgl?dnie dodatnie skutki w tkance ??cznej i nerwowej, ba! - w ca?ym ustroju cz?owieka. ?wiadomo?? nie odgrywa li-tylko roli poznawczej, ?wiadomo?? jest stwórcza - nie tylko od-twórcza. Warto tu przypomnie? przedstawian? wcze?niej hipotez? przyczynowo?ci formatywnej Ruperta Sheldrake’a i wizj? Pierre’a Teilharda de Chardin. Jest wi?c tak, ?e:
MY?L STWARZA.My?l jest energi?, a my sami zmaterializowan?, czyli bardzo g?st? postaci? energii obdarzon? ?wiadomo?ci?. ?wiadomo?? jest wi?c stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym, nosi wi?c cechy materii. Energetyczna strona materii to dynamika i dzia?anie, to si?y oraz ich zale?no?ci.To z kolei powoduje, ?e ?wiadomo?? bezustannie komunikuje si?. Bowiem ?wiadomo?? wibruje lub mo?na j? zmusi? do wibracji. Kluczem tej komunikacji i wibracji jest spektrum elektromagnetyczne dzia?aj?ce na bioelektroniczny uk?ad naszego organizmu (b?dziemy do tego jeszcze kilkakrotnie wraca?).
?WIADOMO?? JEST BY? MO?E NAJSUBTELNIEJSZ? FORM? MATERII I RUCHU,
BARDZIEJ SUBTELNYM ASPEKTEM RUCHU CA?O?CIOWEGO.David Bohm
Poniewa? my?l jest energi?, wi?c my?l? (a tak?e u?wiadomieniem sobie ?ród?a naszej mocy, tj. obecno?ci Boga w cz?owieku – „JAM JEST...” – przecie? je?li zostali?my stworzeni przez Boga, to jeste?my Jego dzie?mi, a wi?c posiadamy boski pierwiastek...) - mo?emy zmienia? i tworzy? nasz? rzeczywisto??, nasz ?wiat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z Najwy?szym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i dzia?ania obróc? si? wcze?niej czy pó?niej przeciw ich twórcom).Mówi o tym m.in. G.I. Szypow, wed?ug którego materia powstaje z wcze?niejszych planów, pierwotnej idei, pomys?u, intencji, które dok?adnie przetworzone w naszym umy?le, u?o?one w mentalny projekt zamieniaj? si? w projekt rysunkowy, aby pó?niej przeobrazi? si? w konkretny materialny kszta?t.
W celu realizacji takich marze? czy idei potrzebna jest jednak do tego my?l – gor?ca, pe?na pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, my?l pe?na niezachwianej wiary. Efektem b?dzie podporz?dkowanie energii naszej woli, co umo?liwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie mo?e to by? my?l stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana.
I te wynurzenia autora nie s? czyst?, my?low? spekulacj? – to wnioski z fizyki kwantowej, wg której cz?stki elementarne, np. fotony zachowuj? si? tak, jakby by?y obdarzone ?wiadomo?ci?, potrafi? przekazywa? sobie informacje – nawet na olbrzymie odleg?o?ci i s? w stanie podporz?dkowa? si? naszej woli.Ju? David Bohm wskazywa? na to niesamowite, niepoj?te wprost zjawisko nazywaj?c je NIELOKALNO?CI?.Oznacza ono po prostu fakt, ?e na taki obiekt kwantowy jak np. elektron wp?ywa nie tylko to, co dzieje si? w jego bezpo?rednim otoczeniu (w tzw. „lokalno?ci” obiektu). Okazuje si?, ?e nawet zdarzenia w miejscach po?o?onych daleko od obiektu („nielokalno??”) maj? na jego zachowania zasadniczy wp?yw. Dodajmy dodatkowo – o czym wcze?niej wszak?e ju? mówili?my, ?e takie wp?ywy nielokalne rozchodz? si? natychmiastowo, niesko?czenie szybko (co wykazano równie? eksperymentalnie). „Pewne «wiadomo?ci» mi?dzy obiektami kwantowymi podró?uj? nie tylko szybciej ni? ?wiat?o, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwa? to zjawisko «niesamowitym dzia?aniem na odleg?o??».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin). Nielokalno?? jest integraln? cech? ?wiata kwantów. To, co si? dzieje w jednej jego cz??ci ma natychmiastowy wp?yw na ca?y ?wiat. Potwierdza to równie? kwantowa teoria tzw. zmiennych ukrytych.
Fizyk Brian Josephson, noblista („z??cze Josephsona”) powiedzia? swego czasu, ?e: „Wygl?da na to, ?e jedna cz??? Wszech?wiata wie o innej cz??ci.”, za? inny fizyk – Jack Sarfatti z Centrum Fizyki Teoretycznej Trie?cie (W?ochy) stwierdzi?: „Je?li informacja jest gdzie? w systemie reprezentowana, musi w tym systemie wyst?powa? wsz?dzie!”. Warto wi?c teraz uzmys?owi? sobie, ?e my, ludzie, jako istoty elektromagnetyczne o ?wietlistych cia?ach, nale?ymy do ?wiata kwantów. To sprawia, ?e zarówno na nas jest wywierany natychmiastowy wp?yw ca?ego szeregu zjawisk, w tym elektromagnetycznych, jak równie? i my sami wywieramy kolosalny natychmiastowy wp?yw na otaczaj?cy ?wiat. W jaki sposób? Otó? poprzez wymian? informacji – zarówno wysy?anej przez nas w przestrze?, jak i odbieranej przez nas z przestrzeni – o czym wcze?niej ju? by?a mowa. Wymaga wi?c to szczególnej odpowiedzialno?ci z naszej strony za nasze post?powanie, za ka?de wypowiedziane s?owo i ka?d? powzi?t? my?l. Rozwa?: „Mowa jest srebrem, milczenie – z?otem”. Nast?pny wi?c wniosek wyp?ywaj?cy z kwantowego postrzegania ?wiata jest prosty:
CZY? INNYM TAK, JAKBY? CHCIA?, ?EBY INNI CZYNILI TOBIE...Z?ota Regu?a
W dodatku - jak wspomnia?em - mamy wp?yw na zachowania cz?stek elementarnych, poniewa? mog? si? one zachowywa? zgodnie z nasz? wol?. Jest to szokuj?ce nawet dla naukowców zajmuj?cych si? fizyk? kwantow?.Powiedzieli?my wcze?niej za Einsteinem, ?e materia jest jakby zamro?onym, zestalonym ?wiat?em. ?wiat?o za? jest podstawowym budulcem wszech?wiata. Prze?led? teraz pewn? logik? rozumowania.
Wiesz, ?e ca?a materia zbudowana jest z ró?norodnych pierwiastków, a te z atomów. Wibruj?ce ci?gle atomy nie s? „pe?ne” – s? puste w ?rodku – o czym ju? mówili?my. Wokó? ich j?der kr??? elektrony dokonuj?c przeskoków kwantowych (okre?lenie Erwina Schrödingera). Kr???ce po danej orbicie elektrony posiadaj? energi? charakterystyczn? dla tej w?a?nie orbity, czyli tzw. stan kwantowy, poziom energetyczny. Ciekawe jest, ?e te przeskoki mi?dzy poziomami dokonuj? si? NATYCHMIASTOWO, nie wymagaj? czasu (!). Elektrony dokonuj?c przeskoków mi?dzy stanami energetycznymi emituj? lub poch?aniaj? energi?, czyli wymieniaj? si? informacjami – jak wspomnieli?my – natychmiastowo. Wypromieniowana w postaci fali elektromagnetycznej energia ma ?cis?e parametry – m.in. d?ugo??, cz?stotliwo??. Od parametrów tych zale?y ?ci?le charakterystyka promieniowania – np. barwa wypromieniowanego w postaci kwantów ?wiat?a.
Promieniuj? wszelkie substancje. W przypadku ?ywych komórek jest to promieniowanie mitogeniczne, zbli?one do promieniowania nadfioletowego. Takie promieniowanie kwasów nukleinowyh i bia?ek bada? m.in. prof. Fritz-Albert Popp, czo?owy ekspert od biologicznie emitowanych fotonów z Mi?dzynarodowego Instytutu Biofizyki w Niemczech. Og?osi? on w 1974 r. teori?, wg której „…biologiczna materia konfiguruje si? w ?wietle s?onecznym w takim wymiarze, który umo?liwia wzrastanie zdolno?ci jego gromadzenia, s?u??cego nadrz?dnym celom.” [czy?by wy?szym?! – przyp. autora]. Postrzega? cz?owieka nie jako zjadacza kalorii, lecz jako ?ywy organizm „pobieraj?cy ze ?rodowiska ?wiat?o” („Czwarty Wymiar nr 4/2006, „Spirale ?ycia i energii”, Ilona S?ojewska) oraz emituj?cy ?wiat?o. W dodatku „(...)Popp i jego zespó? uwa?aj?, ?e ?wiat?o z czo?a i r?k pulsuje w tych samych podstawowych rytmach, które u ludzi chorych ulegaj? zak?óceniu.” („Nexus” nr 3/2006, „Wie?ci z globalnej wioski” – „Emituj?ce ?wiat?o palce”).
cdn.