Strony: [1]

EDEN........ŚWIAT NA NOWO....

  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« : Styczeń 10, 2018, 09:52:25 »

TAM GDZIE JEST PIĘKNO TWORZONE UCZUCIEM..... ŻYCIE ROZKWITA NA NOWO.




Malgorzata Kiara
30 listopada 2017 ·

KOMÓRKI MACIERZYSTE DO ATAKU..... !

Zmieniły się parametry geomagnetycznej siatki utrzymującej szkielet ziemi.
Zmieniła się jej barwa ale również nieco kształt oczek i punkty energetyczne na jej łączach, teraz ona jest podwójna w barwie czerwonej w postaci rombów.

Jeszce niedawno była czarna w postaci kwadratów.
Nie wiem jeszcze wszystkiego, co to dla nas znaczy.. ale wiem ,że ma to bezpośredni związek z tworzeniem się i utrzymywaniem w organizmie biologicznym KOMÓREK MACIERZYSTYCH.

JEDNYM SŁOWEM .. ZNOWU NAM SIĘ UDAŁO!

Wszystkie komórki macierzyste niosą w sobie KOD PIERWOTNEGO STWORZENIA... inaczej doskonałość budowy i zdrowia LUDZKIEGO CIAŁA, oparty na wibracji dźwięków , które je tworzyły, oraz na planie pierwotnej magnetycznej siatki na którym były tworzone ....

Chodziło więc o przywrócenie pierwotnej siatki strukturalnej, pierwotnego pulsowania naszych płynów ustrojowych, zestrojenie ich z pulsowaniem energii GWIAZDY MATKI, by za pomocą właściwej wibracji odzyskały możliwość długoterminowego działania .

Te parametry spowodują naładowanie ich mocą życia umożliwiającą eliminację wszystkich zaburzeń chorobowych, oraz w przyszłości rekonstrukcję wszystkich utraconych organów wedle planu opartego o siatkę strukturalną naszego ciała fizycznego.

Musiało nastąpić ponowne uruchomienie wibracji materii.. tak by ,dostroić ją do pierwotnego kodu,stało się to za pomocą klucza dźwiękowego( odpowiednia intonacja w odpowiedniej kolejności 5 samogłosek) w warunkach optymalnych czyli stworzenia .. "EDENU" ( w grę wchodziły zupełnie inne parametry zewnętrzne na Ziemi. Zaistnienie ich ciśnienia powietrza i jego składu chemicznego) zapewniła nam jedna z Komór Normobarycznych.

Nie o samo namnażanie się komórek macierzystych w tym chodziło, a, o wydłużenie maksymalne ich żywotności i przywrócenie stałej odnawialności.
Oraz wpisanie tego procesu w pole morfogenetyczne jako stałego sposobu samoleczenia się LUDZI!

Wpis musiał być dokonany w odpowiednim czasie w momencie zaistnienia nowej siatki strukturalnej Ziemi,oraz odpowiednich ustawień planetarnych w kosmosie.

Uffff... nie było lekko ,jak zwykle.. ale dałyśmy radę Uśmiech

Jak to będzie działało?

Oczywiście nie identycznie i nie w tym samym czasie u wszystkich LUDZI duchowych ... nie podlegają tym prawom ludzie bez duszy.

Mamy już plan działania,czyli przywrócone pierwotne ustawienie siatki strukturalnej / energetyki ziemi, mamy, zestrojenie pulsu GWIAZDY MATKI Z PULSEM JĄDRA ZIEMI I KOMOREK MACIERZYSTYCH ,mamy otworzone możliwości samoleczenia.
Potrzebny jest odpowiedni impuls energii SŁOŃCA.... jego MOC przekazana do globalnego uruchomienia procesu na Ziemi , oraz osobista moc ( MOC .. nie siła fizyczna, a MOC sprawcza) do uruchomienia tego procesu w każdym z nas.

Każdy to zrobi na swoją miarę , skutki osiągnie również na swoją miarę.. dodatkowo zostanie otworzona możliwość dostrojenia energetycznego słabszych LUDZI DUCHOWYCH przez osobę .. depozytariusza i strażnika KODU ŻYCIA.

*KOD ŻYCIA .. WZORZEC PIERWOTNEGO STWORZENIA DOSKONAŁEGO CIAŁA MATERIALNEGO CZŁOWIEKA.

Istnieje tylko jedna osoba , która jest "STRAŻNIKIEM KODU ŻYCIA" oraz DWIE OSOBY , które są STRAŻNIKAMI KODÓW LINII RODOWYCH.

Kiara.

Ps. Nie opisywałam szczegółów i miejsca, bo jestem ciekawa ,KTO .. tym razem przysposobi sobie to wydarzenie jako "swój autorski program leczenia" ... Uśmiech i "wyjątkowych warsztatów uzdrawiających"...... uffff..

To jest dar dla wszystkich LUDZI za który nikt nie musi nic płacić, on zadziała w sposób naturalny dla każdego ,ale na poziomie możliwości MOCY samodzielnie uzyskanej na drodze życia..

I NIC WIĘCEJ.

*************



Energo-siłowy szkielet Ziemi

 

Znana jest nauce hipoteza dwudziestościennego i dwunastościennego układu budowy Ziemi wysunięta przez Moskwian: N. Gonczarowa, W. Makarowa i W. Morozowa. Zdaniem autorów, nasza planeta stanowi niejako gigantyczny kwazikryształ (ciało stałe, w którym atomy układają się w pozornie regularną, jednak niepowtarzającą się strukturę) zbudowany z wpisanych w siebie nawzajem wielościanów: dwudziestościanu i dwunastościanu. Taki układ krawędzi i wierzchołków nazwano siłowym szkieletem Ziemi. Niewykluczone, że właśnie siatki geobiologiczne są pochodnymi takiego szkieletu siłowego. Badacze rozwijający ten swoisty kierunek geomorfologii sądzą, że Ziemia jest swego rodzaju tworem krystalicznym posiadającym krawędzie, wierzchołki i łączące je linie geoenergetyczne powstające pod wpływem procesów kosmicznych i geofizycznych.




2012

W granicach stref geopatycznych oraz węzłów szczególnie odbija się wpływ burz magnetycznych związanych z aktywnością słoneczną. Wpływ ten jest chorobotwórczy dla szczególnie wrażliwych ludzi, których cechuje wrażliwość nawet na słabe zmiany pola. Jeśli szerokość linii globalnej struktury geoaktywnej odnotowuje się w granicach 4-8m (niekiedy nawet więcej), to na takich obszarach można zauważyć zwiększoną zachorowalność na schorzenia onkologiczne i układowe, uszkodzenia budynków mieszkalnych, konstrukcji i komunikacji podziemnej (osiadanie budynków, deformacja konstrukcji metalowych, wysoka zachorowalność zwierząt domowych i hodowlanych, rozmaite niecodzienne zjawiska, zwiększona wypadkowość na drogach).

Krystaliczna budowa Ziemi znana była od dawna, na co wskazują starożytne źródła pisane oraz wykopaliska archeologiczne. Odnaleziono przedmioty przedstawiające strukturalno-krystaliczny model Ziemi w postaci dwudziestościanu – dwunastościanu, czyli figury złożonej z dwunastu pięciokątów foremnych i dwudziestu trójkątów. Badacze wykazali, że w wierzchołkach tego gigantycznego szkieletu znajdują się centra światowej religii i kultury, miejsca o unikalnej faunie i florze oraz największe złoża surowców kopalnych. Punkty przecięcia podstawowych figur szkieletu pokrywają się z grzbietami oceanicznymi, szczelinami planetarnymi, strefami aktywnych wzniesień i zapadlin skorupy ziemskiej. Ośrodki wszystkich światowych anomalii geomagnetycznych, minimalnego i maksymalnego ciśnienia atmosferycznego przypadają na wierzchołki wielościanów. Formy te mogą z kolei dzielić się tworząc mniejsze struktury, których energosiłowe przejawy obserwuje się w postaci siatki Hartmana, siatki Currego i innych.

 

 

Czym jest siatka geomagnetyczna? Według opinii Ernsta Hartmana, kierownika znajdującego się w Niemczech szanowanego Instytutu Badań Geobiologii, nie jest właściwie siatką Ziemi, lecz siatką kosmiczną naniesioną na Ziemię. Odciska się ona na powierzchni kuli ziemskiej dokładnie tak samo jak siatka do piłki siatkowej odciska się na kuli śnieżnej. Rozmiar oczek siatki Hartmana wynosi 2m x 2,5m, ukierunkowana jest ona dokładnie zgodnie ze stronami świata (z północy na południe i ze wschodu na zachód). Linie siatki w zasadzie są bezpieczne, lecz w punktach ich przecięcia szkodliwość promieniowań gwałtownie wzrasta, szczególnie jeśli przecięcie siatki Hartmana połączone jest z innym źródłem szkodliwego promieniowania – przecięciem siatki Currego. Siatka o tej samej nazwie zorientowana jest z północnego-wschodu na południowy-zachód. Poza globalną siatką odkryto mniejsze, z oczkami o różnym kształcie i różnych rozmiarach: prostokątna siatka Hartmana (2m x 2,5m ), siatka szwajcarska (4m x 4m), siatka Wittmana (16m x 16m), ukośna siatka Currego (5m x 6m) i szereg innych. Na powierzchni naszej planety odciska się około 20 różnych siatek. Przecięcia siatki Hartmana mogą dodatkowo zlewać się w jedną wielką plamę lub strefę w miejscowościach z podziemnymi rzekami, wyrobiskami, pęknięciami skorupy ziemskiej. Oznacza to, że nie istnieje ani jeden centymetr kwadratowy powierzchni Ziemi, który byłby zamknięty na promieniowanie kosmiczne. Możliwe jednak, że nie są to promieniowania kosmiczne tylko ziemskie, tak zwane telluryczne. Wiadomo, że rozprzestrzeniają się one dokładnie pionowo i nie są przez nic pochłaniane, lecz skąd biorą swe źródło, jaka jest ich natura i po co istnieją – nie wiadomo. Zresztą nie wiadomo tego również w odniesieniu do promieniowań kosmicznych.

Powierzchnia Ziemi jest podzielona przez różne siatki na komórki o różnych wielkościach, z których można złożyć wszelkie tabele – matryce – od najmniejszej, złożonej z czterech komórek, do ogromnej, milion na milion, miliard na miliard komórek, i do nieskończenie wielkich. Nieskończenie wielka matryca zawiera nieskończenie wielką objętość informacji, zapisana jest w niej cała informacja o rzeczywistości. Czy oznacza to, że informacje o całym istnieniu zawarte są w nieskończonej matrycy siatki geomagnetycznej Ziemi? Prawdopodobnie tak powinno być. Ponieważ cała ta sieć nie jest niczym innym jak energetycznym ciałem planety – czterowymiarowym ciałem elektromagnetycznym przybierającym ciało fizyczne podobne do energetycznego ciała człowieka i każdej innej żywej istoty. Każde ciało fizyczne – w tym również Ziemi oczywiście pulsuje. W jakim rytmie? Autor znanego dzieła „Czynnik Majów” i koncepcji „drogi poza-technologicznej” Jose Arguelles, dowodzi że w tym samym rytmie, w którym pulsuje słońce lub jądro galaktyki.

Należy zauważyć, że geomorfolodzy, planetolodzy i geofizycy sceptycznie odnoszą się do idei krystalicznej budowy Ziemi, globalnej siatki i szkieletu energetycznego. Rzecz w tym, że duże komórki siatki określa się według mapy geograficznej przy pomocy prostych połączeń najbardziej znaczących miejsc na kuli ziemskiej – Rzym, Stambuł, Kijów, Jeruzalem, Mekka i inne. Drobne siatki Hartmana i Currego odnajduje się przy pomocy metody biolokacyjnej, której uczeni nie są skłonni ufać, ponieważ nie posiada ona należytego uzasadnienia naukowego i jest zbyt subiektywna.



centrakultury

Jednocześnie zwolennicy globalnej siatki uważają, że istnieje wystarczająco wiele przekonujących faktów świadczących o tym, że kula ziemska jest ciałem krystalicznym mocno zdeformowanym w czasie ewolucji. Jeśli na mapie geograficznej połączy się liniami punkty przecięć podstawowych figur szkieletu (trójkąty i pięciokąty), to okaże się, że pokrywają się one z grzbietami oceanicznymi, pęknięciami skorupy ziemskiej, strefami aktywnego wznoszenia i zapadania się skorupy ziemskiej. Wykryto, że ośrodki wszystkich światowych anomalii geomagnetycznych, minimalnego i maksymalnego ciśnienia atmosferycznego przypadają na wierzchołki wielościanów. Okazało się również, że starożytne cywilizacje powstawały w miejscach będących przecięciami globalnej sieci – Mohendżo-Daro w Indiach, stolica Inków w Peru, Kijów, Rzym, Wyspa Wielkanocna i inne. Podobne wielokrotne zbieżności zmuszają do tego by poważnie odnieść się do zagadnienia globalnej sieci.

Zdaniem amerykańskich uczonych, nasza planeta na początku ewolucji była kulą energii, na którą oddziaływały konstelacje gwiazd. Przestrzeń Wszechświata jest strukturalna, spolaryzowana, i odbija się to na wszystkich planetach Układu Słonecznego, w tym również na Ziemi w postaci szkieletu energetycznego o kształcie dwudziestościanu – dwunastościanu. Na taki związek pomiędzy rozmieszczeniem gwiazd na nieboskłonie i przecięciami sieci wskazuje zbieżność wielkości kątowych punktów oparcia na kuli ziemskiej i sferach niebieskich. Na przykład ziemskie współrzędne wielkiej piramidy w Gizie wynoszą 29*58'51'' N i 31*9'0'' E. Współrzędnym tym odpowiada gwiazda o deklinacji 29*58'51''.

Należy podkreślić, że globalna sieć różnych rozmiarów nie jest tworem strukturalnym, lecz posiada naturę energetyczno-polową wyrażającą się w postaci linii siłowych płaszczyzn i węzłów energetycznych, których promieniowanie jest spolaryzowane. Jest to możliwe, ponieważ Ziemia poddana jest działaniu grawitacyjnych, magnetycznych, elektrycznych i mechanicznych sił pochodzenia kosmicznego. Wystarczy powiedzieć, że jonosfera zawiera silne potoki prądu o wartości dziesiątków tysięcy amper, które dzięki sile Coriolisa wirują w postaci ogromnych wirów polaryzujących przestrzeń powierzchni Ziemi. Szczególny wpływ na Ziemię wywiera sektorowa struktura międzyplanetarnego pola magnetycznego związana ze strumieniem naładowanych cząstek pochodzących od słońca.

Oprócz wpływu sił kosmicznych, możliwe, że globalna siatka oraz siatki o mniejszym rozmiarze powstają dzięki skomplikowanemu oddziaływaniu wzajemnemu czynników pochodzenia ziemskiego – strumieni tellurycznych, zjawisk magnetyczno-hydrodynamicznych, procesów piezoelektrycznych, powstawaniu szczelin geologicznych itd. Ziemia jest skomplikowaną dynamiczną strukturą, której właściwości dopiero teraz zaczynają być w pełni poznawane.

Siatkowe struktury Ziemi

 Siatki Ziemi o różnym uporządkowaniu są tworami polowymi o określonej strukturze w postaci linii siłowych, pasów, płaszczyzn i węzłów energetycznych. Pod wpływem obrotu Ziemi na dużych głębokościach przemieszczają się bloki tektoniczne. Rozrywają się przy tym wiązania chemiczne w skałach zbudowanych z minerałów. Wytwarza się „deformacyjna” plazma o wysokim napięciu elektrycznym. Jej drobne cząstki unoszą się ku powierzchni Ziemi tworząc strefę geoaktywną. W procesach tych uczestniczy promieniowanie kosmiczne tworzące niezwykle złożoną dynamiczną strukturę polową.

Swój wkład w powstawanie stref geopatycznych wnosi tak zwany szkielet siłowy Ziemi – układ globalnego rozmieszczenia napięcia tektonicznego w litosferze planety. Okazuje się, że na kulę ziemską jest niejako naniesiona subtelna sieć energetyczna. Przypomina to umowne linie południków i równoleżników, z tą jednak różnicą, że istnieje ona rzeczywiście i w różnej formie odczuwana jest przez wszystko, co żyje. Fragmenty takiego układu, lecz na mniejszą skalę, można odkryć w każdym pomieszczeniu w postaci pasów bioenergetycznych noszących nazwę Hartmana, Currego i innych w zależności od ludzi, którzy je odkryli.

Pasy te różnią się pod względem intensywności, struktury, parametrów liniowych i orientacji. Rejestruje się w nich nagromadzenie elektronów, jonów i aktywnych rodników cząstek gazowych. Na skrzyżowaniach podobnych pasów tworzą się miejscowe strefy w postaci plam, i wysoki poziom koncentracji promieniowania szczególnie szkodliwego dla człowieka. W efekcie powstaje siatka stanowiąca cały szereg poszczególnych przecinających się wzajemnie pionowych ścian o szerokości około 20-60cm (w przypadku siatki Hartmana) i słupów – w miejscach przecięcia (na węzłach). Wysokość ich jest nieograniczona. Ściany budynków, stropy i dachy nie stanowią dla nich przeszkody, promieniowanie swobodnie przez nie przenika. Dla ścisłości należy odnotować, że podstawowy potencjał szkodliwy leży nie tyle w miejscach przecięcia siatek, co związany jest z wszelkimi naturalnymi przyczynami nasilonymi przez owe węzły.

Najlepiej zbadana jest globalna prostokątna siatka Hartmana (siatka G) i ukośna siatka Currego (siatka D), których geopatyczne oddziaływanie jest naukowo dowiedzionym faktem.

W 1950 roku doktor nauk medycznych Manfred Curry kierujący wówczas Instytutem Medyczno-Biologicznym w Bawarii doszedł do wniosku, że powstawaniu chorób nowotworowych winne są nie tylko strefy geopatyczne (jako obszary wydostawania się „promieni ziemskich”). Czynnikiem prowokującym może być również szczególnego rodzaju siatka energetyczna niejako nałożona na powierzchnię Ziemi. Wiele lat poświęcił badaniu siatek i od tamtej pory jedna z nich nosi nazwę „ukośnej siatki Currego” o rozmiarze komórek 3,75x3,75 (druga wersja – 7,5x7,5) m.

W Niemczech doktor Ernst Hartman, kierownik Instytutu Badań Geobiologicznych odkrył i opisał inną siatkę - „ortogonalną siatkę Hartmana”, o rozmiarze komórki 2,5x2,0m i z naprzemienną polaryzacją w jej węzłach. Szerokość pasów siatki Hartmana na naszej szerokości geograficznej wynosi 20-60cm.

Następnie wykryto: zorientowaną według południka magnetycznego rombową siatkę Pierra Manfreda (4x4m), siatkę Wittmana Schweitzera (16x16m) – ukośną, składającą się z niewidocznych wiązek promieniowania geomagnetycznego, o kształcie rombów i zorientowaną według wielkiej osi z północy na południe. Wiązki promieniowania siatki Wittmana pokrywają całą Ziemię wraz z wiązkami siatki Hartmana i Currego. Odkryto również siatki Zygmunta Stalczyńskiego, litewskiego różdżkarza Alberta Taliwaldisa (25x25m), zodiakalną siatkę inżyniera Szulgi.


 Prostokątna siatka Hartmana


 Prostokątna siatka Hartmana nazywana jest ogólną, globalną, ponieważ obejmuje całą powierzchnię Ziemi i posiada regularny kształt oraz strukturę kratownicy. Jest to siatka geobiologiczna pierwszego rzędu. Zgodnie z hipotezą stworzoną przez niemieckiego uczonego Hartmana siatka ta oplata praktycznie całą powierzchnię Ziemi, rozmiar jej komórek wynosi 2,0x2,5m i zmniejsza się w miarę oddalania od równika i przybliżania do biegunów. Siatkę tę niektórzy nazywają siatką współrzędnych w związku z jej dokładnym zorientowaniem według południka geomagnetycznego i geomagnetycznego równoleżnika.

Siatka stanowi naprzemienny szereg równoległych pasów (ścian), o szerokości około 20cm (od 19 do 27cm). Promieniowanie pasów jest niejednorodne, składa się z części pierwotnej o szerokości 2-3cm o wyraźnych właściwościach elektromagnetycznych, i wtórnej wytworzonej przez promieniowania różnych pól, aktywne rodniki cząstek gazowych pokrywających część pierwotną w postaci swoistego „kożucha”. Istnieje przypuszczenie, że ta warstwa „kożucha” formuje się dzięki interakcji procesów kosmicznych, atmosferycznych i geofizycznych. Siatka Hartmana zorientowana jest zgodnie ze stronami świata. Każda jej komórka złożona jest z dwóch pasów – krótszych (od 2,1 do 1,8m, średnio 2 m), skierowanych z północy na południe i dłuższych (od 2,25 do 2,6m, średnio 2,5m), skierowanych ze wschodu na zachód.

Pasy siatki Hartmana podzielone są umownie jako „dodatnie” i „ujemne” (lub odpowiednio „magnetyczne” i „elektryczne”). Przy tym kierunek ich strumienia energetycznego może być wstępujący i zstępujący. W miejscach przecięcia tworzą tak zwane węzły Hartmana o wielkości około 25cm: prawo-biegunowe, lewo-biegunowe i neutralne. Co każde 10m w siatce znajdują się pasy o wielkiej intensywności i szerokości.




hartmana


http://www.igya.pl/component/content/article/1-z-ostatnich-dni/596-siowy-szkielet-ziemi.html
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 10:09:55 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #1 : Styczeń 10, 2018, 09:57:16 »

Cd....



 Ukośna siatka Currego

 Drugą, najważniejszą z punktu widzenia oddziaływania geopatycznego strukturą siatkową jest ukośna siatka Currego – geobiologiczna siatka drugiego rzędu składająca się z niewidocznych wiązek promieniowania geomagnetycznego. Składa się z równoległych pasów (ścian), skierowanych z południowego-zachodu na północny-wschód i prostopadle do tego kierunku z północnego-zachodu na południowy-wschód, przecinając ukośnie prostokątna siatkę Hartmana.

Istnieje kilka szeregów pasów siatki ukośnej. Co każde 14 równoległych cienkich pasów pierwszego rzędu o szerokości kilku cm, biegnie 15. pas drugiego rzędu o szerokości około 30cm. Następnie taka naprzemienność jest kontynuowana w ten sposób, że po 14. pasach drugiego rzędu następuje 15. pas trzeciego rzędu o szerokości około 1m, po 14. pasach trzeciego rzędu biegnie pas czwartego rzędu o szerokości około 3m itd. W ten sposób tworzą się komórki pasów pierwszego rzędu o rozmiarach 4-6x4-6m, drugiego rzędu 90x90m, trzeciego – 1250x1250m, czwartego 17500x17500m itd. Na przecięciu pasów tworzą się węzły Currego lub strefy D, dysponujące wyraźnym działaniem geopatycznym.

Należy również uwzględnić, że przy ocenie efektu geopatycznego bierze się pod uwagę tylko pasy, począwszy od drugiego rzędu, czyli o szerokości 30cm i więcej. Przy nachodzeniu na siebie węzłów Currego i Hartmana powstaje niebezpieczeństwo zachorowania, ponieważ sumaryczny efekt takiego promieniowania znacznie wzrasta. Przypuszcza się, że siatka Currego powstaje w efekcie złożonej interakcji procesów geofizycznych i kosmicznych.

Siatki współrzędnych nie są samodzielnymi tworami, lecz u swych podstaw mają pola promieniowań pochodzących z podziemnych cieków wodnych i rozpadlin geologicznych, i dlatego dzieli się je na siatki rozpadlin i siatki cieków. W strefach reakcyjnych wszystkich siatek współrzędnych promieniowanie skierowane jest z góry w dół pod kątem 45'' w stosunku do pionu (P Schweitzer, 1986). Spośród czterech siatek utworzonych przez płaszczyzny uskokowe, dwie pary, a konkretnie – sieć ogólna i czwarta kratka, oraz sieć ukośna i trzecia kratka – posiadają jednakową strukturę i analogiczne właściwości. Różnią się pomiędzy sobą jedynie długością fal. Strefy reakcyjne siatek globalnych i czwartej kratki przebiegają zgodnie z kierunkami stron świata. Wielkość obrysu wielkich rozpadlin geologicznych jest stała i wynosi przykładowo 2m w kierunku z północy na południe na 2,5m w kierunku ze wschodu na zachód. Pole promieniowania wytwarzane przez rozpadliny o mniejszej szerokości nie większej niż 26,9cm, charakteryzuje się obrysem kwadratowym o boku od 0,8 do 1,4m. W miarę zwiększania się szerokości rozpadliny stopniowo zwiększają się rozmiary obrysu siatki dochodząc w końcu do regularnego kwadratowego kształtu.

Efekty wielu obserwacji wykazują, że sam „szkielet siłowy” struktur siatkowych jest dość odporny na wpływ zewnętrznych pól energetycznych. Jednak na szkielet siłowy, jak na podstawową konstrukcję mogą nakładać się dodatkowe energopolowe struktury stanowiące niejako modulatory takich pasów. Modulacja ta może być zarejestrowana przez niektórych operatorów biolokacji w postaci „oddychania Ziemi”.

 Geoaktywne struktury Ziemi

 Obecnie konieczność badania i rejestracji stref geoaktywnych i geopatycznych nie ulega wątpliwości. Istotną trudnością, z którą stykają się badacze podczas analizy stref geopatycznych jest problem braku dokładnych urządzeń i instrumentów do ich indykacji i oceny charakterystyk jakościowych. W światowej praktyce do tych celów wykorzystuje się szeroko biolokację. Stosowanie metod inżynieryjnej biolokacji – bioskanowanie, bionamierzanie, bioindykacja i biodiagnostyka odległościowa – pozwalają wykrywać i badać rozmaite anomalie w środowisku zewnętrznym bez wykorzystania skomplikowanych i drogich środków technicznych. Stałe (słabo zmieniające się w czasie) struktury geoaktywne posiadają różne kształty i wymiary. Profesor G.I. Szwebs (Ukraina) w 1998 roku wyróżnił trzy typy struktur bioaktywnych: typ globalny, regionalny i lokalny. Globalna struktura geoaktywna stanowi układ siatek różnych poziomów: wielkokomórkowa, średniokomórkowa, małokomórkowa.

Wielkokomórkowa globalna struktura geoaktywna utworzona jest przez globalną siatkę szkieletowych linii siłowych Ziemi. U podstaw jej powstawania leży hipoteza o dwudziestościennej – dwunastościennej strukturze powłoki ziemskiej i krystalicznej strukturze jądra Ziemi w kształcie dwunastościanu (dwunastu pięciokątów), której projekcja na powierzchnię Ziemi tworzy globalną strukturę geoaktywną. W węzłach i krawędziach tej siatki często obserwuje się różne fenomeny i anomalie, a także koncentrację cennych kopalin, ośrodki aktywności sejsmicznej i wulkanicznej. Model ten został opracowany przez radzieckich uczonych N. Gonczarowa, W. Makarowa i W. Morozowa, i nosi nazwę „siatki rosyjskiej”.

Średniokomórkowa globalna struktura geoaktywna jest najprawdopodobniej skutkiem aktywnych rozpadlin w skorupie ziemskiej, przejawiających się w postaci utrwalonych na powierzchni Ziemi w takich miejscach różnych efektów elektrycznych, na przykład zwiększających natężenie pola elektromagnetycznego niskiej częstotliwości, w tym również w spektrum częstotliwości bioaktywnych pokrywających się z rytmami narządów człowieka i zwierząt. Wystarczy wejść w taką strefę o wspomnianych odchyleniach tła polowego, by u człowieka całkiem zauważalnie zmieniły się parametry fizjologiczne i biochemiczne prowadząc niekiedy do gwałtownego pogorszenia zdrowia i rozstroju psychiki. Podobny obraz powstaje, kiedy znajdujemy się nad korytami podziemnych cieków, różnych jaskiń i nagromadzeń złóż kopalnych. Właśnie w takich miejscach, jak ustalili geofizycy, koncentrują się sile pola elektryczne o intensywności składowej stałej 1-2V. Składowa zmienna stwarza zaś anomalie o amplitudzie wahań do 0,1-0,2V. To właśnie jest jedna z oznak występowania strefy geopatycznej.

Małokomórkowa globalna struktura geoaktywna powstaje z prostokątnych, rombowych i kwadratowych siatek nałożonych na siebie i nazwana jest od imienia odkrywców odpowiednio siatką Hartmana, Currego i Wittmana. Małokomórkowa globalna struktura geoaktywna jest siecią tak zwanych linii geoenergetycznych, która całkowicie pokrywa całą nasza planetę w postaci swego rodzaju szkieletu i dlatego niekiedy nazywana jest szkieletową siatką energetyczną Ziemi.

Regionalne struktury geopatyczne, to połączenie stref geopatycznych powstałych w wyniku emanacji promieniowania tellurycznego (ziemnego) i geomagnetycznych stref pochodzenia kosmicznego (promieniowanie planet, galaktyk). Struktury te są słabo zbadane.

Lokalne struktury geoaktywne – są to przede wszystkim kombinacje globalnych stref geoaktywnych i regionalnych stref geoaktywnych. Właśnie przecięcie tych ostatnich, ich wzajemne nakładanie się stwarza struktury kształtujące strefy biopatogenne szkodliwe dla zdrowia każdego żywego organizmu na Ziemi, z niewielkimi wyjątkami. Odległość między liniami siatek wszystkich struktur małokomórkowych waha się w granicach od 0,95m do 15m, a wielkokomórkowych i średniokomórkowych od setek metrów do setek kilometrów i może zmieniać się w zależności od szerokości geograficznej miejsca, aktywności Słońca i innych czynników.

W miejscach przecięcia linii tych siatek pojawiają się niebezpieczne dla zdrowia ogniska patogenne o średnicy od 20cm do kilkuset metrów w zależności od szerokości linii tworzących siatkę. Są to ogniska patogenne nazywane węzłami siatki, które umownie dzielimy na węzły dodatnie i ujemne w zależności od tego czy potoki energetyczne wznoszą się, czy opadają. Ogniska są ściśle prostopadłe do powierzchni Ziemi i całkowicie ją przenikają, nie zmieniając swej intensywności zależnie od wysokości. Ostateczna natura tych ognisk nie jest do dziś poznana, jednak wiadomo, że ich długotrwałe oddziaływanie na organizm człowieka prowadzi do pojawienia się nieodwracalnych procesów patologicznych kończących się poważnymi schorzeniami (onkologia, choroby naczyniowe, rozstroje nerwowe i psychiczne). Intensywność potoku energetycznego w tych węzłach zmienia się w ciągu dnia i roku. Obserwacje tych potoków wykazały obecność cyklicznych zmian mających również stany stacjonarne. Można to zaobserwować 8 razy w okresie pomiędzy wschodem i zachodem Słońca. Długość każdego stanu stacjonarnego to 1,5 godziny.

Ciekawe jest to, że w pewnych rejonach Indii stany te zaznaczone są w kalendarzach na każdy dzień tygodnia. Promieniowania mogą być raz pozytywne, raz negatywne. Istota tych promieniowań po dziś dzień jest niejasna i dlatego te potoki energetyczne pozostają obiektem badań naukowych również pod względem ich oddziaływania na żywe organizmy.

W granicach stref geopatycznych oraz węzłów szczególnie odbija się wpływ burz magnetycznych związanych z aktywnością słoneczną. Wpływ ten jest chorobotwórczy dla szczególnie wrażliwych ludzi, których cechuje wrażliwość nawet na słabe zmiany pola. Jeśli szerokość linii globalnej struktury geoaktywnej odnotowuje się w granicach 4-8m (niekiedy nawet więcej), to na takich obszarach można zauważyć zwiększoną zachorowalność na schorzenia onkologiczne i układowe, uszkodzenia budynków mieszkalnych, konstrukcji i komunikacji podziemnej (osiadanie budynków, deformacja konstrukcji metalowych, wysoka zachorowalność zwierząt domowych i hodowlanych, rozmaite niecodzienne zjawiska, zwiększona wypadkowość na drogach).

Jeśli uwzględni się jedną z hipotez, zgodnie z którą wzdłuż linii globalnych stref geopatycznych Ziemi przekazywana jest silna energia pokonująca wiele kilometrów i posiadająca zakończenia w postaci okręgów lub kwadratów na powierzchni Ziemi - miejsca siły, i inną hipotezę głoszącą, że wzdłuż tych linii przekazywana jest pewna informacja ze świata niewidzialnego, która przez powłokę biopolową człowieka może przeniknąć do jego mózgu i doprowadzić do stanów halucynogennych i pojawiania się niezrozumiałych obrazów, które mogą napełnić naszą świadomość zgrozą, niewyjaśnionym strachem, sparaliżować mózg i doprowadzić do samobójstwa lub innych nieodwracalnych konsekwencji, to jasna się stanie konieczność zbadania tych struktur w celu zapewnienia bezpieczeństwa ludności Ziemi.


http://www.igya.pl/component/content/article/1-z-ostatnich-dni/596-siowy-szkielet-ziemi.html
[/size]
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 09:59:26 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #2 : Styczeń 10, 2018, 10:20:14 »




Malgorzata Kiara

15 grudnia 2017 o 23:52 ·

ŚWIADOMOŚĆ PRZESTRZENNA.....




Cały czas napływają do mnie informacje związane z wydarzeniem 12/13 grudnia.
Wiedziałam ,że to bardzo istotny czas, ale nie miałam pojęcia ,że aż tak....

Co tak naprawdę się wydarzyło... w jak prosty sposób nastąpiło połączenie tego.. co dawno temu zostało rozłączone.

Naturalność i zwyczajność scenariusza zdarzeń na Ziemi "najwyższego reżysera" zwyczajnie mnie zadziwia... nie ogarniam moją percepcją tego tematu. Stoję w centrum sytuacji .. niby logicznie do niej podchodzę, a okazuje się ,że była to "wymuszona " spontaniczność, która egzaminowała mnie na poziomie uczuć i podświadomości.... Uśmiech

Dotarło do mnie ,że tak naprawdę zostaliśmy zablokowani w czasoprzestrzeni liniowej. Chodziło więc o wzbudzenie i otworzenie najwyższą mocą energetyczną ( jest nią uczucie) świadomości przestrzennej.

Niesamowita mądrość jest w prostocie zdarzeń...

Wystarczyło TYLKO poprosić KOGOŚ, komu ufam i cenię go , o rzecz istotną dla mojego serca , której sama zrobić nie mogłam, chociaż naprawdę bardzo chciałam.

Myśl napełniona uczuciem popłynęła do miejsca i osoby spełniającej moją uczuciową prośbę.
Prawda,że nic wydumanego.... pomoc sytuacyjna.... a dalej podróż.

Miejsce lokalizacji komory normo-barycznej na podłożu terenu o wyjątkowej budowie geologicznej ( kryształ górski) i specjalnych parametrach powietrza, ( inna zawartość tlenu, wodoru, dwutlenku węgla , ciśnienie 1500hp.) oraz czas ( odpowiednie ustawienie planet) umożliwiające dokonanie nowego wpisu w przestrzeń zrobiły rzeczy nie wyobrażalne.

***** ... " Struktury kryształów kwarcu mają właściwości rezonatora energetycznego, informacja w nim naturalnie lub wtórnie zawarta jest przekazywana przez cząsteczki od ściśle określonego miejsca w jego strukturze i przekazywana na zewnątrz z niezwykłą siłą – fali nakładającej się jedna na drugą i kolejną. Teoretycznie każda z cząsteczek ma taki sam zapis informacyjny, ale emanacja tego zapisu jest wzmacniana przez każdą następną, dochodząc do krańca struktury z niezwykłą siłą, jakby pobudzana nieustannie wewnętrzną istotą swojej emanacji.

W ten sposób niewielki kawałek zaprogramowanego kwarcu o wielkości około centymetra jest wyczuwalny i odbierany jako nośnik energetyczny i informacyjny w promieniu około 20 km. Zwiększenie kubatury kryształu o każdy następny centymetr zwiększa ten zasięg w postępie geometrycznym"....

******

Rezonans energii uczucia płynącego z prędkością szybszą od światła i dźwięku dotarł błyskawicznie nie tylko do pragnienia mojego serca i osoby realizującej je.... ale do najbardziej odległych rejonów kosmosu... do źródła stworzenia.

Ja odebrałam falę zwrotną w czakrze serca, wywołującą przez chwilę możliwość mojego skupienia się TYLKO na napływającym uczuciu.

.... CO WYSYŁASZ .. TO DOSTAJESZ ZWROTNIE .... czyli co zasiejesz, to zbierzesz w po stokroć większym pokłosiu.... taka jest zasada.

Na tym fakcie również opiera się swiadomośc przestrzenna , jej energia.. rodzaj informacji wysianej przez nas .. ( twórcze są TYLKO uczucia.. bo jedynie uczucia zaginają czas...) TWORZY na małą i dużą skalę PRZESTRZEŃ NASZEGO ŻYCIA....

CO ZATEM ZAISTNIEJE..... NA PLANIE MATERIALNEGO ŻYCIA ?

Wszystko co zaistnieje w planie globalnym zależy od możliwości wprowadzania zmian i MOCY osoby, która jest powołana do określonej roli.

Czym większe uczucie.. tym większe i piękniejsze zmiany i większa trwałość tych zmian.
Czym większa tego świadomość.. tym większe dążenie do dobra, piękna i radości.

Człowiek nie chce żyć w zimnie, smutku, cierpieniu, bólu i strachu... stara się szybko opuszczać takie warunki, chce radości, dobra, ciepła uczuć, , poczucia bezpieczeństwa , piękna i spokoju , chce utrzymywać sprzyjające mu okoliczności jak najdłużej...

Na tym polega zmiana SYSTEMU WARTOŚCI... zaczynamy cenić WSZYSTKO ,CO NIESIE DOBRO... odrzucać wszystko , co odczuwamy jako zło dla siebie.

To jest również jeden z aspektów ŚWIADOMOŚCI PRZESTRZENNEJ.
MOC naszej woli bycia w warunkach DOBRA jest "klejem" ... energetycznym spoiwem zespalania tworzonych sytuacji z czasem ich trwania.

Przecież chcemy żeby TO... co daje nam szczęście i radość , TO ,co otula swoim dobrem trwało wiecznie.. a przynajmniej jak najdłużej...

STANIE SIĘ.... bo już się dzieje!

Energia tego , zdarzenie jest wpisane w przestrzeń Ziemi jako plan naszego życia... już nigdy nikt nam nie odbierze PRAWA DO SZCZĘŚCIA I DOBRA.

Dla mnie było to niesamowite zjawisko , przepiękne w barwie przeżycia, przez moment rozpłynęłam się, byłam wszędzie jako świadomość, czułam tylko uczucia, równocześnie patrząc na moje zaskoczone i zdziwione przyjaciółki.

Moje serce osiągnęło świadomość przestrzenną .... już wiem co znaczy iść za uczuciem...

W kolorach niesamowitego piękna tamtej chwili...



M./Kiara


*************

ODBIORY RZECZYWISTOŚCI....

Uaktywniają się w nas teraz nowe możliwości odbioru widzialnego i niewidzialnego świata.

Jesteśmy w czasie otwierania możliwości odczytu rzeczywistości innymi parametrami. Czy odbiory i odczyty są fizyczne .... nazewnictwo zależne jest od określenia materii o mniej zagęszczonej strukturze.

..."Elektrorecepcja to kolejny z ciekawych zmysłów występujących w przyrodzie. Polega na wytwarzaniu i rozpoznawaniu pól elektrycznych.

Magnetorecepcja, z kolei, polega na rozpoznawaniu pola magnetycznego, co pewnym gatunkom zwierząt ułatwia orientację w przestrzeni..."

Ja odczytu rzeczywistości nie identyfikowalnej przez 5 fizycznych zmysłów dokonuję używając powyższych percepcji.

Dla mnie jest to nowa rzeczywistość o silnie odbieralnych impulsach i falach również wzrokowych , widzę w innych pasmach , często nie potrafię opisać wrażeń i odczuć odbieranych.. zadziwiają i zaskakują mnie samą.

M.

*************

Wąż widzi inaczej



Jako ludzie postrzegamy otaczającą nas rzeczywistość za pomocą pięciu zmysłów. Obrazy odbierane poprzez umieszczone z przodu głowy receptory światła, przetwarzane później przez mózg, nazywamy wzrokiem. Odbiór wibracji powietrza rejestrowany przez narządy umiejscowione po bokach głowy nazywamy słuchem. Receptory wewnątrz ust, odbierające bodźce chemiczne, odpowiadają za smak, receptory w nosie za zapach, zaś receptory na skórze za czucie.

Żaden z tych zmysłów nie znajduje się w miejscu położenia receptorów. Każdy z nich znajduje się w mózgu. To właśnie mózg odpowiada za przyjmowanie i przetwarzanie docierających do niego sygnałów. Ich interpretacja zależy od wielu czynników.

Jednym z nich jest pamięć genetyczna, warunkująca taki, a nie inny odbiór pewnych bodźców. Pewne zdarzenia czy przedmioty muszą wywoływać określone reakcje jak np. strach czy podniecenie, dla zapewnienia nam przetrwania. Odbiór innych z kolei w dużej mierze uzależniony jest od programowania przez środowisko. Truizmem jest stwierdzenie, że każdy postrzega świat inaczej. Fakt, że posiadamy w większości taki sam zestaw receptorów pozwala zachować pewne ramy, w których odbiór jest jednakowy dla każdego człowieka. Są to jednak ramy mocno elastyczne, gdy wziąć pod uwagę indywidualne cechy, predyspozycje oraz wychowanie poszczególnych osób.

Przykładem niech będzie tu bagaż emocjonalny związany z danym, postrzeganym przez nas, obiektem. Każda osoba widzi go inaczej. U jednej osoby stół w salonie wywoływał będzie skojarzenia pozytywne, wiązał się będzie z posiłkami w gronie rodziny i dostatkiem, u innej z biedą i odbywającymi się przy nim libacjami. Jednemu kolor czerwony kojarzy się ze świętami i Mikołajem, a drugiemu z krwią na chodniku. To oczywiście duże uproszczenie, jako że reakcje emocjonalne nie wywierają na postrzeganie wpływu zasadniczego. Wprowadzają jednak zniekształcenia i programy regulujące nasze życie i nasz odbiór rzeczywistości.

Gdzie znajdują się widziane przez nas obiekty? Przede wszystkim w naszych głowach. Czy ich struktura, kolor, zapach czy dźwięki jakie wydają są czymś obiektywnym i jednakowym dla wszystkich? Nie. Czy wiemy jakie rzeczy są w istocie? Znamy ich obrazy wytwarzane w naszych mózgach na rzecz umożliwienia nam egzystencji na tym ziemskim padole, jednak ich rzeczywistość, w oderwaniu od naszego postrzegania, jest ze wszech miar wątpliwa.

Nie tylko nasze oprogramowanie warunkuje to, jak doświadczamy otoczenia, nasze bieżące stany emocjonalne również. Nastrój wpływa na obraz świata. Jest to wpływ przejściowy i powierzchowny, jednak tak samo jak i nasze zakodowane, wewnętrzne skojarzenia, obrazuje płynność naszego odbioru rzeczywistości.

Wydaje nam się, że nasze zmysły są czymś oczywistym, że to, co za ich pomocą oglądamy jest jedyną rzeczywistością. Żyjemy w przekonaniu, że świat wokół jest czymś zewnętrznym. Tymczasem jest on w nas, jest obrazem naszych umysłów zamkniętych w klatce nawyku i programu. Skąd mamy pewność, że granice postrzegania, wyznaczone dla nas przez nasze zmysły, są granicami ostatecznymi? Kto nam tak powiedział? Być może poza spektrum światła widzialnego przez nasze oczy, istnieją inne zjawiska, inne światy, ukryte w podczerwieni lub nadfiolecie? Istnienie niesłyszalnego jest przecież oczywiste. Wystarczy włączyć radio, by się o tym przekonać. Otoczeni jesteśmy falami radowymi, których nasze zmysły nie odbierają. Być może jest tylko kwestią czasu, gdy odkryjemy coś więcej, coś, czego istnienia nikt się nie spodziewał. To, że czegoś nie widać ani nie słychać, nie znaczy, że to nie istnieje. Takie właśnie podejście powinno nas cechować. Zamknięcie się w trójwymiarowym sześcianie daje pewne poczucie bezpieczeństwa, jednak złudne. Świat jest większy i rozleglejszy niż nam się wydaje, niż pozwalają nam dostrzec nasze słabe zmysły.

Spróbujmy wyobrazić sobie życie z innym zestawem zmysłów lub innym stopniem ich rozwinięcia. Jako ludzie bazujemy główne na wzroku. Co prawda, w zależności od osobnika, możemy mieć bardziej rozwiniętą wrażliwość wzrokową, słuchową lub szeroko pojętą czuciową, jednak ma to wpływ głównie na niuanse przetwarzania bodźców, nie zaś na nasze codzienne przemierzanie świata. Osoba, dla której dominującymi bodźcami są np. słuchowe, łatwiej przyswaja informacje dźwiękowe, jej wyobraźnia posługuje się w większym stopniu konceptami dźwiękowymi niż wzrokowymi lub czuciowymi, jednak nie zmienia to faktu, że w codziennym życiu polega w przeważającej mierze na wzroku.

W naturze można znaleźć istoty obdarzone zmysłami w odmienny sposób niż ludzie. Węże na przykład, widzą w odcieniach szarości. Ich wzrok jest dość dobry jednak ukierunkowany głównie na obiekty poruszające się. Ich głównym zmysłem jest węch, jego receptory nie są jednak umieszczone w jamie nosowej tylko w podniebieniu, cząsteczki zapachu zaś przenoszone są przez język. Słuch jest u tych gadów ekstremalnie słaby. Wibracje podłoża wychwytują poprzez dolną szczękę. Niektóre posiadają za to coś, czego my nie mamy, termoreceptory służące do wykrywania promieniowania cieplnego. Rejestrują minimalne zmiany temperatury rzędu 0,001 stopnia Celsjusza. Zmysł ten służy im do polowania, lokalizowania ofiar dzięki różnicy temperatur.

Nietoperze, choć półślepe, świetnie radzą sobie w mroku dzięki zmysłowi echolokacji. Polega on na wysyłaniu przez nie ultradźwięków, które odbite od przeszkód czy zdobyczy wracają jako echo do ucha, informując o świecie zewnętrznym. Postrzegają więc świat głównie jako dźwięki.

Elektrorecepcja to kolejny z ciekawych zmysłów występujących w przyrodzie. Polega na wytwarzaniu i rozpoznawaniu pól elektrycznych. Magnetorecepcja, z kolei, polega na rozpoznawaniu pola magnetycznego, co pewnym gatunkom zwierząt ułatwia orientację w przestrzeni.

Nie wymieniam tych przykładów przez wzgląd na moje zainteresowania zoologiczne lecz dla wskazania, że to, co znamy, to jeszcze nie wszystko i że świat można postrzegać na różne sposoby, zapewne wiele z nich nie zostało jeszcze nawet odkrytych.

W jaki sposób zmieniłby się nasz odbiór, gdybyśmy posiadali zamiast wzroku zdolność echolokacji lub elektrorecepcji? Jak wyglądałyby nasze wewnętrzne światy gdybyśmy inne istoty postrzegali jako zmiany pola elektrycznego? Czy jesteśmy sobie w stanie to wyobrazić? Nie sądzę.

Czy jesteśmy w stanie uświadomić sobie możliwość innej formy odbioru rzeczywistości? Czy coś takiego jak postrzeganie pozazmysłowe jest w istocie postrzeganiem poza zmysłami, czy też jedynie za pomocą nieznanych nam zmysłów? Czy dla człowieka istnieje możliwość poszerzenia odbioru poza dostępne mu kanały? Nie chciałbym aby tępa, materialistyczna wizja świata była tą jedyną prawdziwą. Podejrzewam, że nasze małe światki nijak się mają do Prawdy. Nie zamykajmy się w naszych ciasnych, czarnych sześcianach, przez które nie przenika światło wiedzy. Pozwólmy sobie na „czucie” czegoś więcej, na wyjście poza, bądźmy czujni i obserwujmy siebie, być może kiedyś dostrzeżemy coś, czego w żaden sposób nie będziemy w stanie nazwać. Nie spychajmy tego w otchłań nieświadomości lecz spróbujmy nastroić się na inne częstotliwości, na życie głębsze i bardziej świadome.

Nie chodzi mi tu o życie w świecie fantazji, tylko o życie ze świadomością naszych ograniczeń, naszego zamknięcia na olbrzymie spektrum zjawisk. Wiem, że posiadamy dużo więcej możliwości niż nam się wydaje. Wiem, że głos Prawdy najsilniej rozbrzmiewa gdy „przestajemy słyszeć”, a jej obraz dostrzegalny jest najdokładniej bez udziału wzroku. Idąc przez życie nie powinniśmy bazować na tym, co dostajemy w gratisie od losu, lecz jak najbardziej poszerzać swoje jestestwo. Racjonalne myślenie i analizowanie zjawisk uzależnione jest od naszego konwencjonalnego postrzegania. To, czego nie ogarniamy rozumem ukryte jest poza zmysłami i poza myślą. Jedyną możliwością sięgnięcia „nieosiągalnego” jest ukrycie się w ciszy i mroku „pomiędzy myślami”, pomiędzy tkwiącymi w naszych głowach koncepcjami i rzeczywistościami. Jesteśmy uzależnieni od naszych ograniczeń, aby się ich wyzbyć, musimy nauczyć się pozbawiać nasz umysł oparcia jakie dają wyuczone schematy. Cisza i pustka są wszędzie, jednak są nam obce z racji naszego pochłonięcia przez schemat, przez nawyk i wieczny jazgot w naszych głowach.

Jarosław Gryń
Autor: Jarosław Gryń o 16:38


https://tradycjonalistapl.blogspot.com/2017/12/waz-widzi-inaczej.html#more
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 10:32:19 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #3 : Styczeń 10, 2018, 10:36:24 »



NORMOBARIA.... KOMORY NORMOBARYCZNE.

Oczywiście nie chodzi o, to by całe życie spędzać w komorze normobarycznej.... ale o, to by w tych warunkach uaktywnić takie funkcje ciała fizycznego, które zaczną zmieniać nasze wnętrze i zewnętrzność.
Doprowadzą tymi zmianami do przywrócenia warunków Edenu na Ziemi.

To MY nasza energia zestrojona z energią jądra Ziemi i kosmosu ma wpływ na wewnętrzne i zewnętrze warunki życia na Ziemi.

Jak zwykle chodzi o naszą energię ,która jest w stanie czynić cuda.... przemieniając siebie ... zmieniamy cały świat... on staje się piękniejszy i bardziej doskonały razem nami.

Wiedza i praca Pana Jana Pokrywki jest wspaniała... dziękuję za dzielenie się nią z nami.


https://www.youtube.com/watch?time_continue=185&v=qpJT91cEfLs

Normobaria, doktor Jan Pokrywka.


Czym jest mieszkanie normobaryczne?


Mieszkanie normobaryczne to komora ciśnieniowa złożona z kilku pomieszczeń tak wyposażonych, że można w nim przebywać stale, nawet przez całą dobę. Mieszkanie wyposażone jest w śluzę, stwarzającą stan pośredni pomiędzy ciśnieniem wewnątrz mieszkania - 1500 hPa i na zewnątrz - 1000 hPa. Umożliwia to dowolnie częste wychodzenie i wchodzenie do normobarii o dowolnej porze doby. W takim obiekcie mieszkam z powodzeniem od początku 2014 roku.

We wnętrzu budynku panuje stale ciśnienie wynoszące ok. 1500 hPa, w połączeniu ze zwiększoną zawartością dwutlenku węgla w powietrzu. Nazywam to normobarią z normokapnią. Zawartość dwutlenku węgla w powietrzu w pomieszczeniu normobarycznym wynosi od 0,7 do 1.3 % (w atmosferze na zewnątrz pomieszczenia jest hipokapnia bo zaledwie 0,03% dwutlenku węgla).

Podwyższona zawartość dwutlenku węgla we krwi umożliwia lepsze przyswajanie tlenu przez komórki organizmu człowieka gdyż ułatwia odłączanie tlenu z hemoglobiny w naczyniach włosowatych gdzie jest najbardziej potrzebny.

Dodatkowo, w budynku normobarycznym atmosfera jest wzbogacona o cząsteczkowy wodór, którego jest od 10 do 20 tysięcy razy więcej niż na zewnątrz – to jest około 1%. Wodór spowalnia podziały komórek, wydłużając ich życie. Dodatkowo jest niezwykle skutecznym antyoksydantem, czyli zwalcza wolne rodniki bezpośrednio przyczyniające się do starzenia wszystkich komórek ciała.

Badania naukowe wykazują, że terapia podwyższonym ciśnieniem barycznym powoduje między innymi następujące pozytywne rezultaty:

    Zmniejsza stany zapalne przez dotlenienie wszystkich komórek
    Przyspiesza rozwój nowych naczyń krwionośnych
    Pobudza regenerację nabłonków
    Działa stymulująco na komórki skóry - fibroblasty. Pobudza w ten sposób produkcję kolagenu i elastyny, które zapewniają elastyczność skóry
    Spowolnia starzenie się organizmu
    Znacząco zmniejsza obrzęk uszkodzonych tkanek
    Zwiększa aktywność osteoblastów i osteoklastów - komórek odpowiedzialnych za zdrowie kości
    Poprawia dostarczanie składników odżywczych nawet do odległych i niedotlenionych komórek ciała
    Zwiększa wydolność fizyczną i psychiczną organizmu oraz zdolność do zapamiętywania
    Zdecydowanie poprawia dotlenienie wszystkich komórek ciała


Osoby zainteresowane terapią w pomieszczeniu hiperbarycznym, zapraszam do kontaktu pod numerem telefonicznym podanym w zakładce Kontakt

Normobaria: 509 175 570
w pobliżu Szalejów Górny 130B
57-314 Szalejów Górny

http://drpokrywka.pl/hiperbaria/

WODA REDOX


Ostatnie badania podstawowe i kliniczne wykazały, że wodór jest istotnym fizjologicznym czynnikiem regulacyjnym, wywierającym na komórki i całe organy wpływ antyoksydacyjny, przeciwzapalny i antyapoptotyczny.

Terapeutycznie wodór  podawano na różne sposoby, m.in. poprzez bezpośrednią inhalację 1- 3%, picie wody maksymalnie nasyconej wodorem oraz poprzez kroplówki z soli fizjologicznej nasyconej wodorem.
Niniejszy przegląd podsumowuje dostępne obecnie dane na temat ochronnej roli wodoru, opisuje ostatnie postępy w wykorzystaniu wodoru jako terapeutycznego gazu medycznego w różnorodnych modelach chorób oraz omawia możliwości wykorzystania wodoru w strategiach terapeutycznych.
Nie ma wiele przesady w twierdzeniu, że w przyszłości wpływ wodoru na medycynę terapeutyczną i profilaktyczną będzie ogromny.

Słowa kluczowe: wodór molekularny, reaktywne formy tlenu, czyli rodniki tlenowe, terapia antyoksydacyjna
Wprowadzenie


Wodór jest najlżejszym i najpowszechniej występującym pierwiastkiem chemicznym we wszechswiecie, stanowiącym źródło energii słońca dzięki fuzji jądrowej produkującej hel. Odkąd Ohsawa i inni odkryli, że gazowy wodór posiada wybiórcze, pozytywnie specyficznie, właściwości antyoksydacyjne i antyapoptotyczne (zapobiegające martwicy poreperfuzyjnej), chroniące mózg, serce i wątrobę przed urazem niedokrwienno-reperfuzyjnym (I/R) oraz udarem, poprzez wybiórczą neutralizację wyłącznie rodników hydroksylowych. Wodór gazowy stał się głównym przedmiotem badań nad terapeutycznymi gazami medycznymi.

Nagromadzone dowody w różnorakich dziedzinach biomedycznych za pomocą klinicznych i eksperymentalnych modeli wielu chorób dowodzą, że wodór, podawany dowolną drogą, może działać w charakterze wybiórczego wychwytywcza reaktywnych form tlenu (ROS) i wywiera silny efekt chroniący komórki i całe narządy przed martwicą niedokrwienną. Niniejszy przegląd skupi się na rolach fizjologicznych tego gazu u ludzi.

Określa też skuteczność i strategie terapeutyczne oraz próbuje wyjaśnić możliwe mechanizmy powiązane z jego ochronnymi efektami. Co więcej, streszczono odkrycia w ostatnich badaniach nad wodorem w różnorakich modelach chorób.


http://redoxer.pl/redox/

Kiara.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 10:47:00 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #4 : Styczeń 10, 2018, 10:51:24 »

Malgorzata Kiara
14 grudnia 2017 o 12:20 ·

KRYSZTAŁ GÓRSKI..... NOŚNIK INFORMACJI




"ODDZIAŁYWANIE STRUKTURY

Regularna, geometryczna struktura kryształów – cząsteczek kwarcu: trygonalna – ma naturalne właściwości pobierania, magazynowania i wysyłania informacji do otaczającej przestrzeni lub ściśle określonego miejsca – stąd wstępne wykorzystanie kwarcu w technologiach medycznych, elektronice – systemach komputerowych, optyce, do wytwarzania ultradźwięków czy określonych częstotliwości fal radiowych. Jego właściwości są stale badane, a możliwości sukcesywnie rozwijane i stosowane w coraz to nowszych zdobyczach techniki naszej obecnej cywilizacji.

Struktury kwarcowe mają właściwości rezonatora energetycznego, informacja w nim naturalnie lub wtórnie zawarta jest przekazywana przez cząsteczki od ściśle określonego miejsca w jego strukturze i przekazywana na zewnątrz z niezwykłą siłą – fali nakładającej się jedna na drugą i kolejną. Teoretycznie każda z cząsteczek ma taki sam zapis informacyjny, ale emanacja tego zapisu jest wzmacniana przez każdą następną, dochodząc do krańca struktury z niezwykłą siła, jakby pobudzana nieustannie wewnętrzną istotą swojej emanacji.

W ten sposób niewielki kawałek zaprogramowanego kwarcu o wielkości około centymetra jest wyczuwalny i odbierany jako nośnik energetyczny i informacyjny w promieniu około 20 km. Zwiększenie kubatury kryształu o każdy następny centymetr zwiększa ten zasięg w postępie geometrycznym i znacznie większym w zależności od jakości kryształu, kondycji energetycznej i ilości niewielkich domieszek.

Kwarce wykazują zdolności do świecenia jasno żółtym światłem pod wpływem tarcia lub pobudzania poprzez uderzanie, powyżej 200 stopni C świecenie może przybrać barwę niebieską – zjawisko określane jako termoluminescencja. Mają również właściwości piezoelektryczne: ładowania się elektrycznego pod wpływem nacisku.

Ze względu na różne domieszki kryształów – co widoczne jest najwyraźniej w barwie – posiadają one różne spektrum oddziaływania, czy też różne spektrum występowania jako nośnika informacji w określonych przedziałach wibracji. Najszersze pasmo posiadają kryształy górskie – przezroczyste lub mleczne i mają również najszersze zastosowanie.

Specyficzne pasma zajmują kwarce różowe, dymne, niebieskie, zielone, cytryny, ametysty i czarny – morion, awanturyn, wszystkie odmiany chalcedonu oraz kryształy górskie z niewielkimi widocznymi domieszkami.".....

****

"Kryształ górski wibruje całym zakresem emanacji energetycznej – na wszystkich poziomach połączenia człowieka z Ziemią i jego Wyższym Ja.

Działa na wszystkie struktury materialne w zależności od potrzeby i kierunku działania. Jest nadzwyczaj uniwersalnym i skutecznym łącznikiem z wibracjami Natury, integracji z Nią i dostrajaniu się do Wewnętrznego Krystalicznego Serca Ziemi.

Współistniejąc z tym kryształem i medytując z jego promienną, radosna naturą łączymy się ze wszystkimi aspektami wewnątrz nas.

Doznajemy krystalicznej czystości umysłu, co daje nowe spojrzenie na otoczenie i pozwala pożegnać się z dotychczasowymi trudnościami czy blokadami energetycznymi.

Dostraja nas do wibracji szczęścia i spełnienia poza światem iluzji. Daje wgląd w stosowane na nas zasłony iluzji i ogólnospołecznych schematów myślowych i prowadzi do klarownego i jasnego spojrzenia na życie bez osądzania i oczekiwań.

Kryształ górski podnosi ogólną witalność organizmu i tworzy przestrzeń, w której działania nasze mają moc sprawczą i są skierowane dla dobra naszego i wszystkich istot żywych.
Stąpamy po ścieżce przeznaczenia z pewnością i krystalicznie czystym, oświeconym umysłem.
Wszelki próby przebijania się pomysłów i emanacji ego są połączone z głębokim wglądem i błogim bez-myśleniem.

Codzienna medytacja z tym kryształem nadaje stabilności naszej drodze – ku połączeniu się ze wszystkimi Istotami wibracjami czakry serca – czystej, bezwarunkowej Miłości."....

**************

Ps. Ja nie jestem zwolenniczką codziennych medytacji... szczególnie tych ukierunkowanych jakimiś hasłami i wezwaniami na rzecz.....

Jedynie właściwe i potrzebne moim zdaniem jest skupienie się nad sobą, analiza własnych decyzji ,swojego postępowania , ogląd siebie wczoraj i dzisiaj , oraz wyciąganie logicznych wniosków z faktu jak przemieniamy siebie .. na lepsze, czy gorsze...

To jest potrzebne,a nawet niezbędne.

Kiara.
http://iluminaci.com/ads/skad-wzielo-sie-zainteresowanie-krysztalami-gorskimi-oddzialywanie-struktury/
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 10:54:02 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #5 : Styczeń 10, 2018, 10:55:38 »

Malgorzata Kiara
14 grudnia 2017 o 11:33 ·

KRYSZTAŁ GÓRSKI... CZAKRA SERCA....



Oczywiście po wszystkim ... odkrywam wiedzę DLACZEGO.... ale przed tym, zawsze sama muszę zidentyfikować miejsce ,czas ,zdarzenie oraz sposób zrealizowania celu.

W miedzy czasie robię różne rzeczy spontanicznie , które po fakcie mnie samą zaskakują, gdy oceniam je TYLKO logiką ... mają jednak głęboki sens , gdy mierze je uczuciami... bo odkrywam w nich wówczas mądrość większą od mojej.... Uśmiech ufff... kolejny raz .. "do wszystkiego dojdziesz sama"... sprawdza się ale .. po fakcie! Uśmiech gdy ufam intuicji bardziej niż podpowiedziom mózgu....

Otóż po .... FAKCIE , czyli kolejnym etapie otwierania energetycznej przestrzeni albo wpisywania w pole morfogenetyczne możliwości zmian , najpiękniejszą ale i najsilniejszą energią twórczą... energią miłości, dowiedziałam się ,że komora normobaryczna w której bywamy zbudowana jest na podłożu skały z kryształu górskiego.

Fakt,że zlokalizowana jest w środku rombu siatki strukturalnej ziemi odkryłam sama.... bo mocno odebrałam tą energię, jej niesamowitego wiru. Widzenie w innych długościach fal świetlnych jest moją naturą, mogłam zobaczyć te parametry.

Co mnie jeszcze zaskoczy .. jaki kolejny element w tym tryptyku odkryję... NIE WIEM.

Na razie wiem ,że chodzi o LUDZKIE komórki macierzyste, o stabilizację energii miłości w czakrze serca , o wpis uczuciem miłości "NOWEGO PROGRAMU " dla CZŁOWIEKA duchowego w pole morfogenetyczne.

W tym wypadku "piórem i atramentem " jest ENERGIA MIŁOŚCI.... bardzo proszę nie mylić jej z energią seksualną, to dwie różne energie , seksualna jest niesamowita ale nie ma mocy twórczej poza gęstą materią.

MIŁOŚĆ ... nie zauroczenie emocjonalne trwające do momentu spełniania naszych oczekiwań .... jest JEDYNYM STAŁYM UCZUCIEM... co znaczy gdy raz tylko zaistnieje w nas nigdy nie ginie, jest wpisane w nasza nad świadomość, podświadomość i świadomość.

Człowiek umierając .. opuszczając swoje fizyczne ciało zabiera TYLKO MIŁOŚĆ ze sobą, wracając do świata materialnego w akcie narodzin przynosi TYLKO MIŁOŚĆ ze sobą.

Odkrywając bliskość i ciepło uczuć do nieznanego nam praktycznie CZŁOWIEKA .. możemy być pewni ,że kiedyś dawno temu w innym życiu ... była to osoba z którą łączyło nas uczucie miłości... jakie? Można je oceniać po obecnych odczuciach .. one są odbiciem przeszłości.
Ale nie powinno się budować teraźniejszości na dawnych uczuciach... historia obecna MUSI być napisana barwą naszych teraźniejszych osobowością ... melodia obecnych uczuć napisze inną pieśń życia , namaluje inny obraz splecionej miłości.... oj dużo przed nami...
Jako że WSZYSTKO .. co teraz wpiszemy w materię ISTNIENIA będzie wzorcowe na długo dla kolejnych pokoleń.

Dla mnie " idź za marzeniem"..... to idź za światłem miłości w ciemnym tunelu.... Uśmiech moim kompasem jest SERCE...

A kryształ górski.... jako podłoże energetycznego wpisu .. jak dużo jeszcze nie wiem.... Uśmiech


*************



Link-back-arrow Powrót
Kryształ Górski

Grupa: kamień szlachetny z grupy Kwarcu
Barwa: biała lub bezbarwny, przezroczysty, często zmętniały
Wzór chemiczny: SiO2 (dwutlenek krzemu)
Połysk: szklisty, żywiczny
Układ krystalograficzny: trygonalny, sześcioboczne słupki
Twardość w skali Mohsa: 7
Gęstość: 2,65 g/cm³
Łupliwość: brak
Przełam: muszlowy, bardzo kruchy



Opis:

Kryształ Górski to bezbarwny, przezroczysty Kwarc (dwutlenek krzemu), stanowiący powszechny składnik wielu skał na Ziemi. W zależności od domieszek różnych pierwiastków wbudowanych w jego strukturę tworzy liczne odmiany barwne - Ametyst, Cytryn, Kwarc Różowy, Niebieski czy Dymny i inne.

Biała, nieprzezroczysta odmiana kwarcu nosi nazwę Kwarcu Mlecznego. W strukturze Kwarcu Mlecznego znajdziemy ogromną ilość wrostków cieczy z pęcherzykami gazu lub wrostków minerałów ilastych (np. Kaolinitu).

Niekiedy Kryształ Górski zawiera w swojej strukturze libelle - pęcherzyki z gazem lub płynem, dla których wypełnieniem bywa kwas węglowy lub roztwór soli. Kryształ Górski wygląda wtedy tak, jakby był wypełniony kroplami wody.

Inny efekt szczególnie ceniony w jubilerstwie to występujące w Krysztale wrostki rutylu (Kwarc Rutynizowany).

Cały szereg innych minerałów, stanowiących wypełnienia Kwarcu może powodować także efekt tęczowej poświaty Kryształu. Kryształ Górski w dotyku jest zawsze chłodny - dzieje się tak dlatego, że cechuje go bardzo dobre przewodnictwo cieplne oraz duża pojemność cieplna, co powoduje odczuwalne zimno w dotyku.

Nazwa Kryształu Górskiego pochodzi od greckiego słowa „krystallos” czyli „lód”. Powszechna nazwa „kryształ” przez wiele stuleci była zarezerwowana tylko dla Kryształu Górskiego.

Właściwości:

Kryształ Górski jest kamieniem o najsilniejszym działaniu oczyszczającym - zarówno ciało, umysł, jak i pomieszczenia. Przez tę właściwość zwany jest „królem kryształów”, lub „neutralizatorem”.

Kryształ Górski to także swoisty „wzmacniacz energetyczny” działający jak akumulator. Umożliwia realizację planów zwiększając naszą zdolność wprowadzania ich w życie. Umożliwia osobisty rozwój poprzez transformację negatywnej energii w pozytywną (zarówno tej zewnętrznej - w pomieszczeniach, jak i tej pochodzącej od innych ludzi). U

mysł oczyszczony z negatywnych myśli może efektywnie pracować nad pozytywnymi zmianami wewnętrznymi oraz tymi, które chce przeprowadzić w swoim otoczeniu.

Pojawia się w nas obiektywizm odbioru wydarzeń oraz gotowe rozwiązania dla problemów nas dotykających. Powiększa się zdolność koncentracji, rodzi optymizm i wiara we własne możliwości.

Życie nabiera sensu, gdyż posiadamy samoświadomość tego, co dzieje się w nas i wokół nas. Dzięki oczyszczającej energii Kryształu Górskiego możemy żyć w zgodzie z sobą, innymi ludźmi i naturą.

Kryształ Górski wg medycyny niekonwencjonalnej:

•    Kamień „neutralizator” - zobojętnia szkodliwe promieniowanie, wspomaga leczenie guzów nowotworowych i ciężkich przeziębień.
•    Łagodzi objawy bolesnego miesiączkowania.
•    Dobrze wpływa na cerę oczyszczając ją z toksyn.
•    Stymuluje funkcjonowanie mózgu i pomaga w przepływie energii wewnątrz organizmu.
•    Działa zbawiennie na organy wewnętrzne, szczególnie nerki i organy płciowe.
•    Wspomaga pracę nadnerczy oraz pobudza płodność zarówno kobiet, jak i mężczyzn.


http://pasion.com.pl/pl/kamienie/19-krysztal-gorski

Kiara.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 11:01:53 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #6 : Styczeń 10, 2018, 11:07:45 »



13 GRUDNIA 2017 to nie tylko wejście nowego kręgu ziemskiej wiedzy ale również nasze wejście w NOWY KRĄG GALAKTYCZNEJ WIEDZY dla LUDZKOŚCI... to czas wyjątkowy pod każdym względem.

Czarny koń Apokalipsy... jest symbolem NOWEJ EPOKI ... czasu , który istnieje TYLKO RAZ...

Malgorzata Kiara
13 grudnia 2017 o 23:03 ·




Czarne konie są przepiękne <3

Czwarty koń Apokalipsy wybiegł dzisiaj rano 13. grudnia 2017.

To niesowita data zmian wielu energetycznych linii zdarzeń, szczególnie nowej komunikacji i innych unikalnych przestawień w polu morfogenetycznym.

Te komunikacyjne zmiany dzisiaj odczułyśmy z kumpelesiami w mega wydaniu.... szczególnie dały czadu tory kolejowe ,trakcja elektryczna i lokomotywy..kilku godzinna blokada w pociągu i kilkugodzinne opóźnienia,włącznie z przesiadkami pociąg , autobus i z powrotem.... ufff totalnie zepsuły się moje 2 telefony ,zastępczy zablokował , jedna z dziewczyn straciła kartę bankową.... ufff ... o drobiazgach nie wspomnę... Uśmiech

Pozytywne, wszystkie tematy ogarnęłyśmy perfekcyjnie, żaden nas nie powstrzymał , nie zablokował i nie wkurzył! Uśmiech
A co tam.. karty przekładałyśmy z telefonu do telefonu, opłaty szybkimi transferami przez internet i pełen relaks w pociągu z podziwianiem lazurowego nieba z pięknym słońcem... dzień był radosny ,
pychotkowe pączki i dużo więcej czasu na pogaduchy!
Zachód słońca.. wisienka na naszym emocjonalnym torcie!

Oj działo się działo.... co nas jeszcze zaskoczy.. o tym nawet prorocy z najdłuższą brodą nie wiedzą! Uśmiech

Przyszła kolejna kartka z przyszłości, zapowiedziała zawroty głowy z wielkiej karuzeli i wyjazd z tunelu w lunaparku... póki co.... ciiiii....szaaa.... Uśmiech

13. GRUDNIA to również PRZEBUDZENIE OGNIA .. zarówno tego uśpionego jeszcze w Ziemi , jak i w nas.



Przebudzenie ogniem kiedy na świecie jest jeszcze zimno i mrocznie .... jednak ogień istnienia pomału rozpala w nas życie..... <3

A dzisiaj jeszcze życzę Wszystkim cudnych snów o powrocie wiosny.... pomimo faktu,że zima nie wypełniła jeszcze swojego czasu Uśmiech



M.
M.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 11:15:42 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #7 : Styczeń 10, 2018, 11:20:16 »

13 GRUDNIA ŚWIĘTO ŚWIATŁA .... ZAPALENIE CHANUKI I ŚWIATŁA ŚW. ŁUCJI

ŚWIĘTO ŚWIATŁA.....



Jutro jest przepiękny dzień .... DZIEŃ ZAPALENIA PIERWSZEGO ŚWIATŁA na kolejnym etapie naszej DROGI ROZWOJU.

W różnych tradycjach jest różnie nazywany, ma inna opowieść o swojej historii. W Judaizmie CHANUKA w katolicyzmie DZIEŃ św. ŁUCJI w tradycji mistycznej jest to PRZEBUDZENIE WEWNĘTRZNEGO OGNIA W NAS SAMYCH.

Nie jest istotne jak ludzie nazywają tą tradycję.. ważne jest ,że mimo wszystko przetrwała zdeponowana w niej wiedza,że dzisiaj możemy ją kontynuować i odkrywać jej ukryte przesłanie...

Cenniejsze jest TO co nas ŁĄCZY od tego co nas dzieli.... niech połączy nas mądrość i dobro.

LUDZKOŚĆ DUCHOWA jest kosmicznym ziarnem życia wysianym na planecie Ziemia w celu dokonywania samorozwoju. Każdy z nas jest porównywalny z osobistym drzewem życia które ma możliwość "odradzania się " w corocznych cyklach ,poprzez "składanie wyhodowanego nowego ziarna" w wewnętrznym spichlerzu , który jest równocześnie glebą nowego wzrostu. Nasz kolejny etap rozwoju, wzbogacania się nowymi doświadczeniami dokonuje się w trakcie 4. powtarzalnych pór roku.

Wiedza ta dla nas jest zdeponowana w przyrodzie, uważna obserwacja i logiczne wnioski .. odkrywają wiele jej sekretów.

A zatem zapalenie PIERWSZEGO ŚWIATŁA W ŚWIĄTYNI ( nie zapominajmy ,że nasze ciało fizyczne jest ŚWIĄTYNIĄ I ŚWIECZNIKIEM / MENORĄ DLA WCIELONEJ DUSZY) JEST NAJWAŻNIEJSZYM MOMENTEM W TYM CUDNYM WYDARZENIU.

Zapalając pierwsze światło ( w znaczeniu duchowym , mistycznym ) to rozświetlenie czakry podstawy, czakry życia,następnie każdy kolejny dzień poświęcony jest kolejnej czakrze, mamy ich 7. materialnych, to dlaczego jest 8. świec? Dlaczego wszystkie zapalamy od jednego innego ognia służącego wyłącznie w tym celu?

ÓSMA czakra to czakra ponad materialna , depozyt wiedzy duchowej.. doskonałość do której dążymy. Wiedza ta jest przeznaczona dla CZŁOWIEKA duchowego cały dążymy do jej osiągnięcia.

DZIEWIĄTA świeca od której codziennie zapala się kolejne ognie .. symbolizuje ogień naszego nie wcielonego DUCHA.. NASZĄ ENERGIĘ/ MATRYCĘ ŻYCIA , której jesteśmy tu na ziemi kolejną ISKRĄ realizującą JEJ plan przed urodzeniowy, czyli zestaw doświadczeń wybrany przez nią dla siebie= nas przed kolejnymi narodzinami, uzupełniającą JEJ WIEDZĘ O SOBIE , wzbogacającą samorozwój.

Tak naprawdę MY i ONA .. to JEDNO ,tylko ONA na górze jest przeolbrzymim OGNIEM ,a MY w ziemskim wymiarze JEDNĄ ISKRĄ tego OGNIA...

Zatem 9. świeca zapalająca wszystkie kolejne świeczki jest symbolicznym odzwierciedleniem naszej niewcielonej Energii/ Zaświatowego Ducha.
To ON daje nam co roczną szansę na połączenie się z 8. ogniem .. ogniem wiedzy duchowej.

Ona daje nam coroczną szansę i ma nadzieję ,że tym razem nam się uda, że tym razem nastąpi ROZŚWIETLENIE NASZEJ WEWNĘTRZNEJ MENORY.

Jest jeszcze jeden sekret tej przepięknej tradycji .. MENORA .. MY... SYMBOLIZUJE POŁOWĘ OKRĘGU ..

PEŁNIA , OKRĄG , TO POŁĄCZENIE dwóch połówek..
Pradawne jej stawianie przed drzwiami miało jeszcze jeden ukryty wymiar...

Święto Światła kończy się w dniu przesilenia zimowego, gdy najwyższe światło, wyższe od naszych Energii nie wcielonych, ŚWIATŁO DUCHOWE STWÓRCY przekazuje nam moc życia na kolejny rok .. Ta ŚWIETLISTOŚĆ sobą zaczyna rozjaśniać kolejną drogę nadziei, drogę dla WSZYSTKICH ziemskich Iskier.

***********



 
‎Paweł Jędrzejewski‎
do
 Stowarzyszenie 614. Przykazania // The 614th Commandment Society
10 grudnia 2017 o 17:36 ·

Co to jest chanukija?

Kandelabr używany w Świątyni miał siedem ramion (6+1), reprezentujących Zrozumienie, Siłę, Bojaźń Boga, Boską Obecność, Wiedzę, Radę, Mądrość, ale świecznik chanukowy (chanukija) ma ich dziewięć, a na końcu każdego z nich znajduje się pojemnik na olej lub miejsce na świecę. Nie zawsze zresztą są to ramiona, ponieważ tradycyjną formą chanukii jest również lampka z tzw. zapleckiem – naczyńka na olej lub tulejki na świeczki są tu umieszczone z przodu, na podłużnej listwie.
Ramion jest aż dziewięć, ponieważ osiem reprezentuje osiem dni, a dziewiąte spełnia ważną rolę pomocniczą i nazywa się szamasz (sługa). Jednak ponieważ jest to rola pomocnicza – światło szamasza nie jest uważane za „oficjalne” światło menory.
Menory chanukowe wykonywane są najczęściej z mosiądzu, miedzi, srebra, bywają też ceramiczne. Niektóre przystosowane są do świec, inne do oleju. W domach starców i w szpitalach, gdzie istnieje większe niż zazwyczaj niebezpieczeństwo pożaru, używane są menory elektryczne (NA ZDJĘCIU).
Przez osiem nocy, począwszy od 25 dnia miesiąca kislew, zapala się świece w menorze, korzystając z szamasza, przed którego zapaleniem nie wygłasza się błogosławieństwa. Zawsze jako pierwszą zapala się kolejną nową świecę (aż do ośmiu w ósmy dzień) i zawsze jest to świeca znajdująca się z lewej strony (patrząc od przodu na menorę) świecy zapalonej poprzedniego dnia. Wynika z tego, że pierwszą zapalaną świecą (pierwszego dnia) jest ta najbardziej wysunięta na prawo i ona jest też ostatnią zapalaną w ostatni dzień świąt.
Świece zapala głowa domu (mężczyzna lub kobieta) i osoba ta wygłasza też błogosławieństwa. Ostatnio upowszechnia się zwyczaj zapalania specjalnych, miniaturowych menor przez dzieci. Chanuka jest wesołym, radosnym świętem. Świecznik powinien być ustawiany tak (np. na parapecie okna), aby był widziany przez przechodniów. Chodzi o „głoszenie światu” chanukowego cudu. Aby cel ten został właściwie spełniony, świateł chanukowego świecznika nie wolno wykorzystywać do innych celów (np. nie wolno przy nim czytać albo czegokolwiek nim oświetlać ani odpalać od świec chanukowych innej świecy, np. szamasza).
Chanuka jest świętem, które w zachodnim świecie zyskuje na znaczeniu na skutek swojego kalendarzowego sąsiedztwa z chrześcijańskim Bożym Narodzeniem. Dawniej na przykład nie istniał zwyczaj dawania dzieciom prezentów na Chanukę. Prezenty dawało się na Purim. Obecnie dzieci coraz częściej dostają chanukowe prezenty w każdy z ośmiu dni święta, po zapaleniu kolejnej chanukowej świecy lub lampki.

https://www.facebook.com/groups/130806889102/permalink/10155160672209103/?pnref=story

Kiara.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 11:36:55 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #8 : Styczeń 10, 2018, 11:23:43 »

13 GRUDNIA...



Barbara Liwo, barbara@mojanorwegia.pl

13 grudnia 2012
11:07
Życie w Norwegii 13. grudnia - Dzień św. Łucji


 
 
Dzień św. Łucji świętowany jest w całej Skandynawii, a zwłaszcza w Szwecji. Jednak również w szkołach i przedszkolach Norwegii odbywają się imprezy z tej okazji, a odgrywające świętą Łucję dziewczynki z koronami ze świec na głowie wraz ze swą świtą roznoszą specjalne wypieki o nazwie lussekatter.


W Szwecji Dzień św. Łucji obchodzony jest również przez dorosłych i w domach prywatnych, a jako że do Norwegii napłynęło w ostatnich latach bardzo wielu szwedzkich gastarbeiterów, tradycja ta przenosi się stopniowo również do kraju fiordów.

Św. Łucja

Dzień św. Łucji (norw. Luciadagen) obchodzony jest na pamiątkę sycylijskiej świętej – Łucji. Jej kult jest zresztą w Italii, a zwłaszcza na Sycylii wciąż żywy. Tak właściwie dzień świętej Łucji nie ma żadnego bezpośredniego związku ani z adwentem, ani Bożym Narodzeniem, mimo że zazwyczaj tak właśnie jest postrzegany. Data 13. grudnia jest datą męczeńskiej śmierci Łucji – żyjącej na przełomie III i IV wieku chrześcijanki z Syrakuz, zabitej za wiarę podczas prześladowań za czasów cezara Dioklecjana. Według legendy, świadkiem męczeństwa Łucji był mały chłopiec stajenny, który w związku z tym również poniósł śmierć. Na pamiątkę tego wydarzenia w orszaku świętej Łucji jest zawsze chłopiec lub chłopcy z gwiazdą.

 

 Św. Łucja z Syrakuz


Tradycje na dzień św. Łucji

Orszak św. Łucji

Wszystkie osoby w orszaku św. Łucji są ubrane na biało. Jako pierwsza idzie sama św. Łucja ze światłami (koroną ze świec) na głowie. Następnie idą jej służki i paziowie ze świecami w dłoniach, a na końcu chłopcy z gwiazdami.

 

 Łucja i jej świta


Noc Lucyfera, Dzień Łucji

Na północy Europy wierzenia pogańskie przeniknęły do wiary katolickiej. Najdawniejsze tradycje mówiły o długiej, ciemnej i pełnej niebezpieczeństw nocy. Noc z 12. na 13. grudnia nazywana była „Lussinatt”, która to nazwa wywodziła się od Lucyfera, a nie od Łucji. (No cóż, imię Lucyfer, jakby nie było, oznacza „niosący światło” Uśmiech... Nawiasem mówiąc, imię to nie zawsze kojarzyło się jednoznacznie z Księciem Ciemności, w starożytności był nawet biskup Lucyfer, który został świętym. Żył zresztą niewiele później, niż święta Łucja...) Łucja przybywa, kiedy Noc Lucyfera (Lussinatt) dobiega końca. Przekracza próg ze światłem we włosach i przegania ciemności. Zgodnie ze starym kalendarzem juliańskim Lussinatt, czyli noc na 13. grudnia była faktycznie najdłuższą nocą w roku.

Lussekatter, czyli Łucjowe bajgle




Obchody dnia świętej Łucji nie mogą obyć się bez tradycyjnych wypieków, tzw. lussekatter (dosłownie „kotków Lucyfera” Chichot ), czyli z grubsza tego, co w Polsce nazywamy bajglami.

https://www.mojanorwegia.pl/zycie-w-norwegii/13-grudnia-dzien-sw-lucji-5636.html
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2018, 11:29:52 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #9 : Styczeń 12, 2018, 21:10:44 »


 ·



POLE MORFOGENETYCZNE... aktywowanie kolejnego wyższego PROGRAMU ROZWOJU DUCHOWEGO.... V Komora SERCA.

To niezmiernie interesujący temat, bo przekłada się na jakość naszego fizycznego życia.

Ono oddziałuje bezpośrednio na LUDZKIE możliwości zachowań, właściwie całe biologiczne życie jest mu przyporządkowane.

Jest to wielopoziomowy program życia, który otwiera nam dostęp do kolejnych możliwości zapisanych w kolejnych coraz wyższych wibracyjnie programach.
One są w polu morficznym od momentu stworzenia życia ,ale nie wszystkie równocześnie aktywne.

To coś jak program nauki od przedszkola po wyższe uczelnie, dostępny dla CZŁOWIEKA gdy zda egzamin zakończenia poprzedniego poziomu , otwiera mu to dostęp do następnego.

Nasza gotowość , to jedno, a włączenie programu , to drugie.... nie jesteśmy świadomością zbiorową, nie działa na nas zasada "setnej małpy"... w naszym układzie ma znaczenie poziom energii indywidualnej, oraz ustawienie kosmiczne Ziemi. To są niezbędności do zdjęcia blokad dostępu do wyższego wzorca naszego rozwoju.

Dotarliśmy do momentu z wystarczającą ilością odpowiednich indywidualności wibracyjnych w grupie... nastała pora otworzenia dostępu... w nas i zewnętrznie..... do czego Coś

DO MĄDROŚCI SERCA.... to jest poziom wibracyjny , którego osiągnięta już energia musi się zharmonizować z zapisem programu w polu morfogenetycznym, to powoduje aktywowanie nowego programu w przestrzeni Ziemi i KOSMOSU.

A, zatem, ktoś musi wyjść chociaż ciuteczkę ponad otaczającą nas wibrację Ziemi ( inna wibracja, parametrów w normobarii ) i swoją mocą.. ( wytrwałość i wiara w niewidzialne "nic".... pomimo i mimo..) nawet stając na palcach (wysiłek w pokonywaniu trudności) sięgnąć przez maleńki moment ( czas pobytu w komorze normobarycznej) wzorca w polu morficznym, który TERAZ stanie się naszą NOWĄ WIEDZĄ.

Ufffff..... szczerze mówiąc po "masażach energetycznych" wytrwale stosowanych na mnie już od lat przez służby wszelkiej maści.... jestem nieco zmęczoną... ale dużo silniejsza... zgodnie z zasadą .. "co cię nie zabiło to cię wzmocniło..."

Teraz patrząc z perspektywy czasu wiem że moc uzyskuje się TYLKO PRZEZ POKONYWANIE TRUDNOŚCI.... nie ma innej alternatywy... a ,zatem, mimo wszystko warto było. Uśmiech

Zaskoczyła mnie identyfikacja i lokalizacji tego punktu,ale ... tu w grę wchodzi poza fizyczny odczyt wibracji miejsca... mój osobisty "radar " doskonale lokalizuje, identyfikuje i odczytuje emisję fal z miejsca w którym jest jakaś istotność .

Zwyczajnie to miejsce mnie ściąga, gdy otwiera się we mnie "coś" z planu przed urodzeniowego.
Staram się wytłumaczyć jak to działa że jestem we właściwym czasie w odpowiednim miejscu.

Długi wstęp... a, konkret?

Napisałam już o dwukrotnym pobycie w komorze normobarycznej, która umożliwiła nam w "korytarzu miedzy wymiarowym" w którym teraz jest Ziemia .... otworzenie dostępu do wyższego wymiaru... bo, bardzo trudne jest przechodzenie przez membranę izolującą od siebie wymiary.. fizyczne, praktycznie niemożliwe... jednak musiało to nastąpić.

Miejsce Bojanowo koło Poznania, czas 06. stycznia 2018 ( TRZECH KRÓLI, czyli 13 noc od Bożego Narodzenia.. chodzi o to,że Bóg się rodzi w nas... w cyklach corocznych. W cyklu galaktycznym przechodzimy z etapu zwierzęcego/ emocjonalnego do etapu CZŁOWIEKA DUCHOWEGO/ UCZUCIOWEGO , władającego emocjami... to jest TERAZ.

Teraz otwiera się w nas 5 komora serca , inaczej mózg serca, maleńki punkt na wysokości grasicy,on ma temperaturę około 95 o.C,( on przemienia krew fizyczna w krew eteryczną) który tak naprawdę zawiadywał cały czas reakcjami mózgu. Z tego miejsca są wysyłane impulsy energetyczne do podejmowania wszystkich fizycznych działań CZŁOWIEKA.

I znowu nam się udało.... udało nam się otworzyć w sobie "WIEŻĘ MOCY" z jej trzema poziomami... praktycznie wszystko nam się udało.

Teraz nastąpi czas indywidualnej reaktywacji nowych możliwości.
Podstawowe harmonizowanie się nowego w nas trwa mniej więcej 3 miesiące, po tym czasie LUDZIE powinni już odczuwać zmiany, one przełożą się na nasze fizyczne życie...

A dla mnie.... może nareszcie nadejdzie czas na wyłącznie wsłuchiwanie się w mruczenia morza i chociaż miesiąc liczenia ziarenek piasku na plaży....

*******************


Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake





Rupert Sheldrake w swojej książce Nowa nauka życia stawia hipotezę, iż wszystkie systemy są regulowane nie tylko przez znane czynniki energetyczne i materialne, lecz także przez niewidoczne pola organizujące.
Pola te są przyczynowe, ponieważ służą jako schemat form i zachowań.

Pola te nie mają energii w zwykłym sensie tego słowa, ponieważ efekty ich działania wykraczają poza bariery czasowe i przestrzenne, odnoszące się normalnie do energii. Oznacza to, że ich wpływ jest równie silny z daleka, jak z bliskiej odległości.

Zgodnie z tą hipotezą za każdym razem, gdy jeden przedstawiciel danego gatunku uczy się nowego zachowania, przyczynowe pole tego gatunku zostaje zmienione, choćby nawet była to zmiana bardzo drobna.
Jeśli zachowanie powtarza się wystarczająco długo, jego „rezonans morficzny ” wpływa na cały gatunek.

Sheldrake nazywa tę niewidzialną matryce „polem morfogenetycznym”, od morph, „forma” i genesis, „powstający”. Działanie tego pola zawiera w sobie „działanie na odległość” zarówno w czasie, jak i przestrzeni.
W odróżnieniu od formy determinowanej przez prawa fizyczne poza czasem, zależy ono od morficznego rezonansu w poprzek czasu.
Oznacza to, że pola morficzne mogą przenosić się w czasie i przestrzeni i że wydarzenia przeszłe mogą wpływać na inne wydarzenia gdziekolwiek indziej.
Przykład tego podaje Lyall Watson w swojej książce Fala życia:
biologia świadomości, w której opisuje to, co nazywa się teraz popularnie Zasadą Setnej Małpy.

Watson odkrył, że kiedy grupa małp poznaje jakieś nowe zachowanie, nagle małpy na innych wyspach, nie komunikując się między sobą w żaden „normalny” sposób, również wykazują znajomość tego zachowania.

Dawid Bohm twierdzi w artykule opublikowanym przez pismo Revisions, że to samo zjawisko zachodzi w fizyce kwantowej.  Mówi on, że eksperyment Einsteina-Podolsky’ego-Rosena wykazał istnienie nielokalnych albo subtelnych połączeń pomiędzy odległymi cząsteczkami.

System stanowiłby więc całość i pole formatywne nie mogłoby być przypisane tylko cząsteczce. Mogłoby być przypisane tylko całości. W ten sposób coś przytrafiającego się odległym cząsteczkom wpływałoby również na formatywne pole innych cząsteczek.
Bohm twierdzi dalej, że „zasada ponadczasowych praw rządzących światem wydaje się nie do utrzymania, ponieważ sam czas jest częścią konieczności, która się rozwinęła”.

W tym samym artykule Rupert Sheldrake konkluduje: „Tak więc proces kreatywny, dający początek nowym myślom, przez które realizują się nowe całości, podobny jest w tym sensie do kreatywnej rzeczywistości, która daje początek nowym całościom w procesie ewolucyjnym.

Proces kreatywny może być widziany jako sukcesywny rozwój bardziej skomplikowanych całości wyższego rzędu, odbywający się poprzez łączenie oddzielnych dotychczas części.”

Ann Brennan „Dłonie pełne światła”

———————————————————————————————————–
Informacje w polu morfogenetycznym

T. Witkowski (fragmenty)

Na jakich zasadach pozbawione wzroku termity wiedzą jak zgodnie, całą społecznością budować kunsztowne i świetnie wyposażone gniazda? Jak olbrzymie stada ptaków lub ławice ryb mogą równocześnie zmieniać kierunek, przy czym pojedyncze osobniki nie obijają się o siebie? Jak to się dzieje, że kolejne pokolenia laboratoryjnych szczurów potrafią szybciej niż poprzednicy wydostawać się z pułapek? […]

Zgodnie z koncepcją Sheldrake’a pole morfogenetyczne jest to wypełniające przestrzeń pole o bliżej nie sprecyzowanej naturze fizycznej, które obok czynnika genetycznego, DNA, nadaje określoną formę organizmom żywym.
Ma ono tez też silny wpływ na zachowanie organizmów żywych i ich interakcje z innymi organizmami.
Z polem morfogenetycznym wiąże się też pojęcie „formatywnej przyczynowości”.


Jest to, wg Sheldrake’a zdolność każdego organizmu do przekazywania pamięci o często powtarzających się zdarzeniach poprzez zapisywanie ich w polu morfogenetycznym, a następnie przekazywanie tej informacji potomkom i innym organizmom żywym poprzez aktywny kontakt z ich polami tego rodzaju.
Przekazywanie to odbywa się w oparciu o zjawisko rezonansu morficznego.

Zjawisko to, polega na tym, że jeśli jakaś krytyczna liczba osobników określonego gatunku nauczy się jakiegoś zachowania lub uzyska określone cechy organizmu, to automatycznie – dzięki rezonansowi morficznemu – są one dużo szybciej nabywane przez pozostałych osobników tegoż gatunku.

Szybkość przyswajania w takich przypadkach trudno wyjaśnić naturalnymi procesami uczenia się. Co ciekawe, badania potwierdzają, że im większe zagęszczenie osobników danego gatunku, a co za tym idzie pól morfogenetycznych, tym intensywniejszy rezonans morficzny.
Pamięć gatunku

Idea rezonansu morficznego oznacza w praktyce, że wszystkie istoty żywe zawdzięczają swoją budowę i zachowanie odziedziczonej pamięci. Dzięki utrwalonym od dawna wzorcom morfogeneza i zachowania o charakterze instynktownym weszły już w nawyk i ulegają tylko nieznacznym zmianom. Powstawanie nowych nawyków można zaobserwować tylko w wypadku nowych wzorców rozwoju i zachowań.

Dla przykładu, sikorki modre w Anglii nauczyły się przed drugą wojną otwierać butelki mleka dziobem i podkradać śmietankę sprzed domów.

Po wojnie na wiele lat przestano roznosić w ten sposób mleko. Kiedy jednak ponownie, w 1952 roku pojawiły się przed domami butelki z mlekiem, ptaki nauczyły się tej umiejętności błyskawicznie, mimo że minęło wiele ich pokoleń od wojny. Mało tego, dwa lata później, bo już w 1955 roku wszystkie gatunki sikorek w Europie potrafiły podkradać śmietankę z butelek.
Zdaniem etologów niemożliwe jest aby taka umiejętność w tak krótkim czasie rozprzestrzeniła się poprzez naśladownictwo na tak wielkim obszarze geograficznym.

Według Sheldrake’a oznacza to, że pamięć o sposobie otwierania butelki przetrwała w polu morfogenetycznym tego gatunku i rozprzestrzeniła się dzięki niemu.

Ciekawe spostrzeżenia poczynili hodowcy bydła ze Stanów Zjednoczonych. Tradycyjnie stawiali oni elektryczne płotki zabezpieczające przed wejściem bydła w szkodę. Hodowcy z zachodnich stanów odkryli, że mogą zaoszczędzić dużo pieniędzy, tworząc zamiast prawdziwych płotków ich atrapy – czyli malując pasy w poprzek drogi.

Fałszywe płotki działały jak prawdziwe, bo bydło stawało na ich widok jak wryte… Czyżby młodsze cielęta nauczyły się od starszych, że lepiej nie próbować konfrontacji z urządzeniem, które może zadać dotkliwy ból? Chyba nie, bo nawet stada, które nigdy przedtem nie miały do czynienia z prawdziwymi płotkami, unikały tych namalowanych jak ognia.

Ted Friend z Uniwersytetu Stanu Teksas sprawdził to doświadczalnie na kilkuset sztukach bydła i stwierdził, że malowanych atrap unikał taki sam procent zwierząt, które nigdy czegoś takiego nie widziały, jak i tych, które kiedyś miały sposobność natknąć się na prawdziwe, stalowe ogrodzenia. Podobnie reagowały owce i konie.

To wskazuje na istnienie rezonansu morficznego, który przeszedł od poprzednich pokoleń, na własnej skórze uczących się unikania płotków.

(http://www.sheldrake.org/Articles&Papers/papers/morphic/cattlegrids.html)

Także laboratoryjne doświadczenia na szczurach dowodzą, że takie zjawisko jest faktem. Najbardziej znanym przykładem jest wyhodowanie kilku pokoleń szczurów, które opanowały sztukę wydostawania się z wodnego labiryntu.

W miarę upływu czasu szczury w laboratoriach na całym świecie, bez doświadczeń i ćwiczeń robiły to coraz szybciej.

(Inne eksperymenty
http://www.co-intelligence.org/P-moreonmorphgnicflds.html)
Jak płyną informacje?

Najprostszym sposobem na bezpośrednie udowodnienie istnienia pól morficznych jest praca ze zbiorowiskami organizmów. Pojedyncze osobniki mogą zostać rozdzielone tak, aby nie miały ze sobą kontaktu za pośrednictwem znanych nam zmysłów.

 Jeśli mimo to nastąpi przepływ informacji między nimi, stanowi to przesłankę istnienia związków o charakterze pól morficznych. Np. wiadomo, że ślepe termity zaczynają budowę kopca z różnych stron, a jednak spotykają się w środku z nieprawdopodobną dokładnością.

Udaje im się to także wtedy, gdy w środku wstawia się szybę nie przepuszczającą zapachów.
Równie tajemnicze jest zjawisko migracji.

Jeden z entomologów tropikalnych pisze: ani głodem, ani pragnieniem, ani najazdem naturalnych wrogów nie da się wytłumaczyć, dlaczego chmury szarańczy nagle wzbijają się w niebo i przenoszą na inne miejsce. Jak pisze prof.

Remy Chauvin na temat nagłych wędrówek wielkich stad: „Migracje są wyraźnie sprzeczne z instynktem zachowania gatunku i często prowadzą do masowej zagłady zwierząt.

Powstaje wrażenie, że zwierzęta ogarnia atak szaleństwa, przy czym jest to szaleństwo zaraźliwe, ponieważ migrujące zwierzęta często pociągają za sobą przedstawicieli innych gatunków.”

Uczeni obserwujący tego rodzaju zjawiska z reguły nie potrafią znaleźć ich wyjaśnienia.

Dlaczego stada gazeli afrykańskich potrafią nagle bez najmniejszych powodów opuścić wspaniałe pastwiska i wyruszyć na pustynię, ażeby tam zginąć z głodu? Czy takie „telepatyczne” zachowania są odpowiedzialne także za fenomen „zbiorowego umysłu” niektórych owadów?
Pola Sheldrake’a a fizyka kwantowa

Krytycy Sheldrake’a pytają o nośniki jego pola. Ale to pytanie jest ryzykowne, bowiem podważyć może istnienie wielu innych, akceptowanych dzisiaj bez zastrzeżeń pojęć fizycznych.

Weźmy pod lupę chociażby pole grawitacyjne. Nikt nie znalazł grawitonów, które byłyby nośnikami pola, a jednak nie poddajemy w wątpliwość istnienia pola grawitacji.

Pola grawitacyjne czy elektromagnetyczne, są wykrywalne jedynie poprzez efekty ich oddziaływania i w celu wyjaśnienia efektów stworzono pojęcia pól. O wiele więcej problemów jest z polem kwantowym.

Pole kwantowe otaczające cząstkę oddziałuje na nią w taki sposób, że zachowania na poziomie kwantowym mają niewiele wspólnego z mechaniką i są bardzo subtelne. Fala działa tutaj jako informacja.

Zamiast dowolnej kombinacji składowych, spiny dwóch różnych, nie powiązanych ze sobą cząstek zawsze, jak wiemy, ustawiają się w kierunkach do siebie przeciwnych.

Mówiąc bardziej obrazowo: ponieważ każda cząstka musi mieć właściwość przeciwną do drugiej, to jeśli ujrzymy, że jedna jest „czarna”, druga musi być „biała”.

Następuje to w tej samej chwili, bez wymiany jakichkolwiek sygnałów. Pomiar polaryzacji jednej z nich natychmiast da nam informację o polaryzacji drugiej, bliźniaczej.

Będzie ona identyczna z wyjątkiem przeciwnego znaku.
Nazwano to przedziwne i niewytłumaczalne zjawisko „splątaniem kwantowym”, a Einstein określił je nawet jako „działaniem duchów na odległość”. Jak twierdzi de Broglie’a, to, co nazywamy atomem, jest organizowane przez wyższe lub kwantowe pole informacji.

To pole nadaje atomowi jego znaczenie. Pole kwantowe zawiera informacje na temat całego otoczenia i całej przeszłości i ta informacja reguluje obecną aktywność elektronu. Pole organizujące jest wszędzie.

W mechanice kwantowej mamy pola informacji w funkcji falowej i być może pola super-kwantowe rządzące samym polem kwantów.

Analogicznie działa pole morfogenetyczne, które organizuje zachowanie jednostek biologicznych.

Z jednej strony są one wyposażone w genetyczne programy działania, ale na kształt organizmów, szybkość uczenia się nawyków i umiejętności, komunikowanie się mają wpływ informacje przekazywane przez to pole.

Fragmenty z artykułu „WIEDZA PROSTO Z POLA” T. Witkowski

https://zenforest.wordpress.com/tag/pole-morficzne/

M.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2018, 21:21:58 wysłane przez Kiara »
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #10 : Styczeń 12, 2018, 21:23:48 »



V KOMORA SERCA ... "ŚWIĘTE ŚWIĘTYCH.....


https://www.youtube.com/watch?time_continue=59&v=ESCqyR_8fYI


Rola szyszynki w odblokowaniu piątej komory serca - Jerzy Naglik - Powitanie Wiosny 2017
Zapisane
  • Kiara
  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2458
  • Zobacz profil
Odp: EDEN........ŚWIAT NA NOWO....
« Odpowiedz #11 : Styczeń 12, 2018, 21:29:00 »



Nowa Ziemia: transmutacja ludzkości.

Ostatnia prosta do Nowego Świata.



Autor: Sylwia Sadowska, dodano 27.11.2017





Jesteśmy obecnie w intensywnym czasie przemian. Z zimowym przesileniem zakończy się proces transformacji naszych ciał. Styczeń, luty, do połowy marca - stabilizacja. Z wiosennym przesileniem nowy etap: odkrywamy swoje potencjały i zaczynamy budować nowy świat. Czas przełożyć energię na działanie w materii.
Nowa Ziemia: transmutacja. Ostatnia prosta do Nowego Świata.

Od września ludzkość jest w przemianach spowodowanych spływami energetycznymi z pierwszej połowy roku. Ten etap zmian zakończy się z zimowym przesileniem. Transmutacji podlegają nasze ciała fizyczne, DNA, umysł, system energetyczny. Wszystko po to, by ciężkie ciała/ energie trzeciego wymiaru przetransformować do lżejszej postaci i przygotować nas wielowymiarowo do funkcjonowania w piątej rzeczywistości.

Wielu z nas czuje się źle i i fizycznie i psychicznie. Ludzie nie wiedzą co się dzieje. Słyszę rozmowy na ulicach. Wszyscy opowiadają o złym samopoczuciu i częstych wizytach u lekarza. Jeśli jesteś ogólnie zdrowy, nie masz powodu do zmartwień. Wizyta u specjalisty na niewiele się zda, ponieważ przemiany zachodzą na poziomie energii. Choć tabletka przeciwbólowa czasem się bardzo przydaje Mrugnięcie Mamy teraz czas, kiedy warto się zatrzymać, odpuścić wszystkie duże przedsięwzięcia. Jako ludzkość przechodzmy transformację do nowej rzeczywistości. Jesteśmy na ostatniej prostej do Nowego Świata.

Dusza mówi: zwolnij.

Kilka najpopularniejszych objawów, które prawdopodobnie odczuwacie:

- stany grypopodobne: bóle stawów, kości, mięśni, bóle głowy, zatok, katar, bóle kręgosłupa, pleców, bóle nerek (energia życiowa), nadwrażliwość ciała na dotyk. Przechodzimy intensywną przebudowę naszych ciał, z gęstych energetycznie i strukturalnie do lekkich ciał światła.

- Senność, zmęczenie, wewnętrzne rozbicie, brak energii życiowej, brak siły sprawczej. Najprostsze czynności sprawiają trudność. Mamy kłopoty z doprowadzaniem zaczętych spraw do końca. Ciało jest zmęczone, bolące. Ogólny brak formy. Nudności, mdłości, zmniejszenie łaknienia, odrzucenie mięsa, nadwrażliwość na pożywienie zawierające chemię. Żywność naturalna, prosta, nieprzetworzona będzie tą, która posłuży nam do żywienia się w nowym czasie. Będziemy także jeść znacznie mniej. Wiele osób przejdzie na odżywianie energetyczne.

- Zaburzenia widzenia (widzenie rzeczy innymi niż są, widzenie energii, struktur itp.) Wzrok jest przystosowywany do postrzegania wielowymiarowego i sprzężony w trzecim okiem.

- Kłopoty z koncentracją, logicznym myśleniem, wysławianiem się, zaburzenia pamięci, zawroty głowy. Patrzysz na najprostszą rzecz użytku codziennego i nie wiesz do czego ona służy. Nasz mózg jest przestawiany z dominacji lewej półkuli na prawą. W dalszym etapie nastąpi harmonijna współpraca obu półkul w celu zwiększenia wydajności i wykorzystania potencjału ludzkiego umysłu. Na poziomie mózgu dochodzi do wyrównania, a nawet czasowej dominacji prawej półkuli w celu zwiększenia naszej kreatywności, kontaktu z Duszą i światem duchowym. Lewa półkula jest logiczna, analityczna, reprezentuje energię męską, jest odtwórcza. Prawa półkula jest odpowiednikiem energii żeńskej, jest twórcza. Odpowiada za kreatywność, uzdolnienia, odkrywanie talentów, wspiera widzenie duchowe. Sprawniej funkcjonujący, wielowymiarowy mózg wesprze sferę duchową w nas, tworzenie nowych technologii i nowego porządku na świecie.

- Rozhuśtanie emocjonalne. Część z nas wciąż pracuje nad uporządkowaniem ciała emocjonalnego i umysłu. To jest proces, który dzieje się indywidualnie wedle tempa, które jest inne dla każdego. Jedni mają oczyszczanie za sobą inni zaczną dopiero, a inni są w trakcie. Oczyszczenie i uporządkowanie swojego wnętrza, przejście z umysłu do przestrzeni serca jest podstawą do wejścia w nowy świat. Porządkowanie wnętrza, integrowanie balastu doświadczeń trzeciowymiarowych odbywa się na drodze prowadzenia Duszy. Dlatego tak istotne jest abyśmy przestawili perspektywę z umysłu na przestrzeń serca i poddali się jego prowadzeniu. Przez przestrzeń serca komunikuje się z nami Dusza.

- Nadwrażliwość na dźwięki, bóle uszu, piski w uszach, które są zakodowanymi kosmicznymi wibracjami, informacjami o twojej drodze przeznaczenia na ten czas. Odkrywając swoją wielowymiarowość i talenty Duszy stopniowo będziesz odkrywał swoje umiejętności, cele i zadania na nowy czas. Każdy z nas będzie się łączyć z określonym polem informacyjnym według talentów, zadań, potrzeb, umiejętności i kręgu zainteresowań, domu duchowego Duszy.

- Bóle w klatce piersiowej związane są z otwieraniem przestrzeni serca, rozbudowywaniem grasicy i torusa serca. W pełni uformowana grasica uzyskuje status dodatkowej mniejszej czakry sprzeżonej z przestrzenią serca, szyszynką i czakrą korony. Odpowida za równowagę wyższej energii, transmutację ciała (także w kierunku odporności), transformację i dalszą ewolucję człowieka na nowych poziomach.

- Czasowe zwiększenie libido. Okresowo przejawiają się w nas nasilone potrzeby seksualne. To jest przejaw boskiej energii twórczej, przejaw siły życiowej, kreacji, która jest jedną z podstawowych energii tworzących Wszechświat. Zablokowane energie czakry sakralnej ulegają oczyszczeniu z blokad i ustabilizowaniu. Moc odzyskuje uśpiony potencjał kobiecy. Panie odzyskują wiarę w siebie, docierają do mistrzyni, prakobiety, pramatki w sobie. Mężczyźni wyrównują i harmonizują dominujący dotychczas pierwiastek męski. Następuje równowaga pomiędzy energią kobiecą i męską uwalniając w nas zablokowane dotychczas potencjały. Będziemy też poszukiwać związków z poziomu Dusz, aby seksualność nowego wymiaru mogła się spełniać i urzeczywistniać. (O tym w osobnym wpisie.)
Dzieci Serca – nowy rozdział w dziejach ludzkości.

Portal Serca jest przepustką do nowego świata. To jest ostatni czas na podjęcie decyzji, po której stronie rzeczywistości chcesz się znaleźć. Wchodzimy w taki etap w dziejach Ziemi, że wszystko, co nie harmonizuje z nowymi energiami będzie musiało się dostosować albo obumrzeć. To jest proces. Czas starego systemu przemija. Wszystko to, co w nas niezgodne z nowym Polem Ziemi będzie się wypalać w sposób drastyczny. Dlatego lepiej jest skierować się na drogę Duszy i w przyzwoleniu dać się bezpiecznie poprowadzić przez przemiany ku nowemu. Przestrzeń serca i droga z Duszą są jedynym właściwym kierunkiem.

Energii nie da się oszukać. Wszystko co nieprawdziwe, nieharmonijne z uniwersalnymi prawami Wszechświata będzie odpadać. To przez Serce czuje się i rezonuje z energiami Uniwersum i poziomem Źródłowym. Wszystko, co nie jest zgodne z Boskim Prawem ogólnie pojętej Miłości, wszystko co nie jest autentyczne zostanie ujawnione i przetransformowane wedle Praw Boskich.

To nie umysł jest ważny, ani nawet jaźń, a Serce i Dusza. Przestrzeń serca jest tą przestrzenią, w której obecny jest Bóg. To tu, pomimo różnic jesteśmy w stanie porozumiewać się na płaszczyźnie jedności. W porozumieniu serc i współodpowiedzialności będziemy budować rzeczy nowe, rzeczy piękne.

Stań się swoją najlepszą i jedyną opcją.

 

Niech na Ziemi ponad wszystko zapanuje uniwersalne Boskie Prawo Miłości.

Rok 2018 będzie początkiem tworzenia nowej rzeczywistości. Nowy Świat czas zacząć.


http://www.w-przestrzeni-serca.pl/nowa-ziemia/153-nowa-ziemia-transmutacja-ostatnia-prosta-do-nowego-swiata.html#.WlSZ3qeeTWg.facebook
Zapisane
Strony: [1]
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahacienia szczurypustyni jamaiworld polskierpg fallcraft